Skocz do zawartości
IGNORED

jitter w audio


mlb

Rekomendowane odpowiedzi

Grzegorz7, 13 Maj 2009, 17:26

>dlaczego mimo wszystko

>na siłę w transmisji między klockami stosuje się ten cały cyfrowy, pełen jittera S/PDIF?

 

Dlatego, że miliony urządzeń pracujących na świecie są wyposażone w ten interface, a w sprzęcie konsumenckim następca się nie wykluł. Istnieją niszowe rozwiązania, np. oparte o IEEE 1394, ale nie są powszechne i raczej nigdy nie będą.

Edku:

Bardziej mi chodziło o stwierdzenie, że na łeb bije transmisję analogową w przypadku rozbudowanych systemów (różne pkt zasilania) wespół z izolowanymi połączeniami (separujące transformatory impulsowe w RCA, światłowód w TOSLINK).

Widocznie per saldo całkowite zniekształcenia takiego S/PDIF są dużo niższe niż analogu. Ja nie wiem, bo u mnie analogowe połączenia wypadają znakomicie, ale już takiego komputera po analogu nie podłączę bo to porażka. Tu tylko S/PDIF z izolacją galwaniczną.

BECO, 13 Maj 2009, 17:23

>Czy istnieje jakiś nośnik albo sposób transmisji sygnału cyfrowego pozbawiony jittera?

 

Myślę że nie ma idealnego. Nienajgorszym rozwiązaniem jest Master Clock, powszechny w sprzęcie studyjnym (sygnał zegarowy jest wytwarzany przez precyzyjny generator w jednym urządzeniu i następnie rozprowadzany po całym systemie).

 

Ale są i inne metody: zamiast odtwarzać wątpliwej jakości zegar i udawać że "jakoś to będzie", wystarczy traktować strumień cyfrowy jak normalny sygnał asynchroniczny, z wszystkimi tego konsekwencjami.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Grzegorzu....

To prawda że nie czytamy dokładnie, mnie także to dotyczy, ale mam pytanie ; czy zwrócił ktoś uwagę na wpis o stopniu bezpośrednio zasilajacym kabel SPDIF....tych wariantów bufora izolowanego i nieizolowanego jest dużo . A kabel niestety wg. norm nigdy nie jest taki sam jeśli porównać kilku producentów. Są prawie takie same, a to jednak różnica. Podobnie koła do aut, są wg. znormalizowanych wymiarów ( 360", itd ;)))) , gwarantują jakieś parametry ale komfort jazdy

itp - a to w przykładowym pojeżdzie te drobiazgi decydują O(!), w innym może już nie.

Pętla PLL działa ale takze posiada jakąś zwłokę. Po złożeniu kilku zmiennych różnice muszą się w jakiś sposób poskładać w całość. Jedni "słuchają" przez optyczne wyjście - jest czysto - a inni wchodzą na elektryczne bo jest miękko, ciepło itd. A są to różnice indywidualne - słuchacza i warunków wraz z Jego sprzętem. Jednemu "spasi" A, drugiemu B, a trzeci będzie się usmiechał ;)))

 

Edward ....

Pomiary to jedno, a "działanie" to drugie. Ten drobiazg na 1 (1mV) i to co opisałem "zaocznie", jest podane szacunkowo:)) Znając "ślady" po pracy w środowisku cyfrowym pozwoliłem sobie na interpretację. Bardzo trudno jest utrzymać idealnie odwzorowane stany (przebiegi) 0 i 1 .

 

 

Miałem kilka mies. temu przypadek "wytrącania" z transmisji cyfrowej ale innego formatu. Dosłownie; transmisja była zbalansowana o podobnym rozwiazaniu jak RS-..... Poziom napięciowy był +- 10V .

Urzadzenie przemysłowe , wejście odbiornika izolowane z osobnym zasilaniem wewnątrz, nadajnik podobnie. Zasilacze impulsowe w obydwu urządzeniach . Raz na jakiś czas urządzenie wypadało na krótki moment z pracy . Zasilanie z tej samej fazy 230V, obwód rozdzielony zespołem bezpieczników i długością kabla w ścianie ok 7-8 m. Nie mogłem -inni także- doszukać się powodu . Po "dochodzeniu" wyszło cos takiego ; na pomiarach oscyloskopem analog doszukałem się stanów, ale obrazu nie ustabilizowałem. Na digital po wymuszeniu pracy coś się pokazało ale inaczej niż na analog . W jednej tylko stałej odchylania (wolnej) można było zobaczyć wycinane pakiety danych w transmisji - tak synchronizował się oscyloskop w trybie digital .

Na pomiarach digital-scopem przeoczyłem w pierwszych próbach to "coś", na analogu było juz szybciej. Jednak końcowy efekt - to tylko na digital ;)))

Podsumowanie - inny sterownik (nadajnik) zasilany tylko z baterii wewnetrznej "sypał" o jaieś 60 dB mniej . I wszystko działało bez "Pudła" . Powód ? Odbiornik był ze sporym urządzeniem pożerającym ok 3 kW. Na wejściu miał zwarcie masa/masa do obudowy w części wejsciowej (izolowanej). I to była usterka.

Natomiast pomiar wykazał jakieś 20-26 V ss w widmie od ok. 100kHz do kilkunastu MHz pomiędzy rozwartymi przewodami sygnałowymi ! Dla wersji bateryjnej 1000x mniej .

Zasilacze........

 

Nie należy tego co podałem traktować zbyt katastroficznie-;)), lecz taki przypadek obrazuje pewne skrajności na żywo . Podałem to jako cos wyjątkowego. Inne urządzenia nie "sieją" tak mocno;))

 

(... ;)))

pozdrawiam

mlb, 13 Maj 2009, 19:16

 

>BECO, 13 Maj 2009, 17:23

>>Czy istnieje jakiś nośnik albo sposób transmisji sygnału cyfrowego pozbawiony jittera?

>

>Myślę że nie ma idealnego. Nienajgorszym rozwiązaniem jest Master Clock, powszechny w sprzęcie

>studyjnym (sygnał zegarowy jest wytwarzany przez precyzyjny generator w jednym urządzeniu i

>następnie rozprowadzany po całym systemie).

>

>Ale są i inne metody: zamiast odtwarzać wątpliwej jakości zegar i udawać że "jakoś to będzie",

>wystarczy traktować strumień cyfrowy jak normalny sygnał asynchroniczny, z wszystkimi tego

>konsekwencjami.

 

I tak mniej więcej działają interfejsy audio na usb 2.0 oraz sieciowe urządzenia audio.

nie róbmy ludziom wody z mózgu - SPDIF jest synchroniczny jakby nie patrzeć

asynchroniczna to jest np. typowa implementacja RS232 - zegar odbiornika ma 16x większą częstotliwość pracy i po wystąpieniu bitów startu układ próbkuje sygnał wejściowy i na podstawie tego określa czy było "0" czy "1" - dlatego też możliwa jest praca z trochę innymi prędkościami nadawania i odbioru - różnica musi jednak być na tyle mała, żeby cała ramka dobrze się "wstrzeliła"

w przypadku wysokich częstotliwości taka transmisja staje się bez sensu - lepiej dać PLL

mlb, 13 Maj 2009, 19:16

>Nienajgorszym rozwiązaniem jest Master Clock, powszechny w sprzęcie studyjnym

 

Master Clock w studiach nagraniowych instaluje się zupełnie z innego, bardziej banalnego powodu.

 

Divaldi,

trafił Ci się jak widzę dość złośliwy i trudny do wychwycenia przypadek, kiedy transmisja była zrywana. Zdarza się. Dobrze, że udało się usunąć usterkę. Omawiany tu przesył SPDIF w domowych warunkach charakteryzuje się ogromną wręcz odpornością na błędy. Jakiś czas temu zrobiłem masę testów na bit-perfect przechwytując strumień SPDIF do pliku. Kompaując zawartość plików przeważnie okazywało się, że pliki są co do bitu zgodne z oryginałem. Trzeba było użyć naprawdę bardzo długiego i beznadziejnie kiepskiego kabla urągającego wszelkim specyfikacjom, aby otrzymać przekłamania danych.

 

To odnosiło się do Twojego wpisu:

"Bardzo trudno jest utrzymać idealnie odwzorowane stany (przebiegi) 0 i 1 ."

 

SPDIF w warunkach domowych nie powinien nam spędzać snu z powiek :-)

Oczywiście audio odtwarzane "live" jest z natury synchroniczne więc czysto asynchroniczny przesył nie jest możliwy w audio. Może być chwilowo asynchroniczny ale generalnie musi sie podporzadkowac rytmowi 44,1k czy 96 kHz, whatever. Mój cel był inny - pokazać, że w przypadku przesyłu cyfrowego warto wyróżnić dwa oddzielne etapy: 1. przesył danych cyfrowych i 2. odtwarzanie danych cyfrowych. Etap 1 warto, zeby byl pozbawiony jittera i to realizuje transmisja "asynchroniczna", albo, co ważniejsze, generalnie z sumą kontrolną. I wtedy jitter jest RÓWNY ZERO. Jeżeli ktoś ma inne wyobrażenie na ten temat to ciekaw jestem konkretnych argumentów. I dlatego SPDIF nie jest dobrą metodą przesyłania, bo niesie w sobie zegar. Nawet i2s, choć lepszy, też nie jest dobry, bo już w ramach przesyłu kaszani (jitteruje) zegar.

Natomiast całkowity jitter NIGDY nie będzie równy zero, bo muzyka i nasze uszy są analogowe. Konwersja z cyfry na analog nieuchronnie wprowadza jitter i to się nigdy, przy pomocy żadnej (tzn. dla mnie wyobrażalnej) technologii nie zmieni.

Natomiast przesunięcie jittera do ostatniego etapu - DAC-a, ewidentnie daje szansę na jego minimalizację. Jak daleko można zajść ? Pomiar wartości całkowitego jittera na poziomie ps jest trudny i kosztowny , no ale dobre wyobrażenie o jego poziomie (przy założeniu dobrych praktyk inżynierskich, w szczególności projektowania PCB, itp) dają precyzyjne generatory częstotliwości. Mogą one dawać master clocka na poziomie 3 ps. Więc 10 a na pewno 20 ps wydaje się spoko luz w zasięgu.

Z tymi jitterami zegarów na poziomie ps to jakiś pic. Skoro bezwzględne dokładności tych zegarów są na poziomie 100 ppm to w jaki sposób dokonano pomiarów szumów fazowych?

Może ktoś zna metodę?

Parokrotnie w wątku wskazywano na jitter jako niestabilność wzajemną zegara nadajnika i odbiornika. Wskazywano również setki ns jako „norme” dla sprzętu. Czy zatem tak niskie wartości podawane w kartach katalogowych nie są chwytem marketingowym? Co one znaczą?

PawelP, 13 Maj 2009, 23:21

 

>w przypadku przesyłu cyfrowego

>warto wyróżnić dwa oddzielne etapy: 1. przesył danych cyfrowych i 2. odtwarzanie danych cyfrowych.

 

jak dotąd zgoda

 

>Etap 1 warto, zeby byl pozbawiony jittera i to realizuje transmisja "asynchroniczna", albo, co

>ważniejsze, generalnie z sumą kontrolną. I wtedy jitter jest RÓWNY ZERO.

 

transmisja nadajnik->odbiornik jest tylko transmisją - czy będzie asynchroniczna czy synchroniczna nie ma znaczenia - dane mają być przesłane z punktu A do B i tyle - i czy idą ładnie równo szeregowo, w paczkach, po TCP czy UDP, ethernetem czy USB, jakby się uprzeć można by to przesłać i gumką od majtek bo to jeden pies - to tylko od odbiornika zależy jak on to przemieli i wypuści - tu jitter może szaleć dopóki odbiornik sobie z nim radzi

tylko inwencja konstruktora ma wpływ na to co dostaje DAC - można dać kilka PLLek z różnym czasem dostrajania, kolejke FIFO itp.

 

a co ma suma kontrolna do jittera? już ustaliliśmy, że w przypadku sprzętu domowego problem bit-perfect jest absolutnie nieistotny

 

>I dlatego SPDIF nie jest dobrą

>metodą przesyłania, bo niesie w sobie zegar. Nawet i2s, choć lepszy, też nie jest dobry, bo już w

>ramach przesyłu kaszani (jitteruje) zegar.

 

no nie jest - ale jest prosty - i to ta prostota zwiodła większość inżynierów

Problemem nie jest bit-perfect czy nie tylko splecenie zegara i danych w trakcie przesylu. Suma kontrolna i asynchron (podobnie zreszta jak reclocking w pewnych wydaniach) oznacza przesyl tylko danych, bez zegara - to jest tu najwazniejsze.

a co przeszkadza obecność zegara w nadawanym sygnale? przecież nikt nie każe go wykorzystywać - a dzięki niemu łatwiej o synchronizację nadajnik-odbiornik - potem mając już wyłuskane dane można je taktować własnym zegarem

OK, w tym sensie oczywiście masz rację, nie musimy wykorzystywać SPDIF do zegara wyjściowego i to jest dobra idea, jestem jej praktycznym wyznawcą. SPDIF jest standardem przemysłowym, zapewnia bit-perfect i, tak jak sugerujesz, może być wykorzystywany jako interfejs danych a nie danych+zegara. Natomiast moje komentarze nie dotyczą specyficznego wykorzystania SPDIF jako interfejsu danych, bo tego jest potrzebny jeszcze kawałek sprytnej elektroniki. SPDIF, tak jak jest wykorzystywany klasycznie w 99,99% przypadków dokonuje rekreacji zegara ze strumienia danych.

PawelP, 14 Maj 2009, 08:00

> nie musimy wykorzystywać SPDIF do zegara wyjściowego i to jest dobra idea

 

Ano nie musimy. W zasadzie można w kilka(naście) sekund przesłać całą płytę z dysku twardego do pamięci RAM, która dzisiaj jest już bardzo tania, a stamtąd niech sobie DAC pobiera dane w miarę potrzeby będąc taktowany swoim własnym możliwie najprecyzyjniejszym zegarem. Rozwiązanie proste, skuteczne i eleganckie.

Edward, 14 Maj 2009, 10:31

 

>W zasadzie można w kilka(naście) sekund przesłać całą płytę z dysku twardego do

>pamięci RAM, która dzisiaj jest już bardzo tania, a stamtąd niech sobie DAC pobiera dane w miarę

>potrzeby będąc taktowany swoim własnym możliwie najprecyzyjniejszym zegarem.

 

Gdyby takie rozwiązania były powszechnie dostępne, nie byłoby tematu i tej dyskusji. Oczywiście jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach, bo i takie podejście nie zwalnia od uważnego projektu zgodnego z zasadami sztuki - dobra płytka, staranna aplikacja, przemyślany tor analogowy. Jak zresztą w każdym DACu.

 

A samo podejście brzmi jak dobrze zapowiadający się projekt DIY :-)

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

mlb, 14 Maj 2009, 12:12

 

>Edward, 14 Maj 2009, 10:31

>

>>W zasadzie można w kilka(naście) sekund przesłać całą płytę z dysku twardego do

>>pamięci RAM, która dzisiaj jest już bardzo tania, a stamtąd niech sobie DAC pobiera dane w miarę

>>potrzeby będąc taktowany swoim własnym możliwie najprecyzyjniejszym zegarem.

>

>Gdyby takie rozwiązania były powszechnie dostępne, nie byłoby tematu i tej dyskusji.

 

jest. nazywa się to iPod :D

_Kuba_, 14 Maj 2009, 12:26

 

>>Gdyby takie rozwiązania były powszechnie dostępne, nie byłoby tematu i tej dyskusji.

>

>jest. nazywa się to iPod :D

 

Ta... 15k USD i już iPod gra jak należy... LOL :))

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

jeszcze tutaj:

 

Urządzenie fajne. Cena już mniej. Warto podkreślić że nie używa DACa wbudowanego w iPoda, traktuje go wyłącznie jako źródło danych cyfrowych.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

iPod ma analogowe wyjście bardzo takie sobie. W dodatku ichniejszy system bazodanowy jest może i dobrym źródełkiem dochodów dla Apple, ale dla innych jest tylko nieustającym źródłem irytacji.

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

_Kuba_, 14 Maj 2009, 13:01

 

Słuchałem kilka razy iPoda - obsługa jest rewelacyjna, wyjście audio nienajgorsze jak na empegrajka, ale i też mnie nie zachwyciło - inaczej już dawno bym go sobie kupił. Taka lepsza "średnia klasa". Co do wyjścia cyfrowego nie mam zdania, nie testowałem. Nie zapominajmy że sygnał z wyjścia cyfrowego trzeba "jakoś" dostarczyć do DACa - i tu pojawiają się schody.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

A'propos słonia - próbował ktoś wykorzystywać wyjście cyfrowe iPoda? I czym to się je?

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

_Kuba_, 14 Maj 2009, 13:01

>bardzo mały jitter :)

 

Właśnie poszperałem chwilę po sieci... Kuba, nie wiem skąd masz te informacji o małym jitterze iPoda, on nie ma żadnego wyjścia cyfrowego... Trzeba albo kupić iLinka albo przy podejściu DIY podpiąć się do procesora, jest dostępny interfejs.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

mlb, 14 Maj 2009, 13:32

 

>_Kuba_, 14 Maj 2009, 13:01

>>bardzo mały jitter :)

>

>Właśnie poszperałem chwilę po sieci... Kuba, nie wiem skąd masz te informacji o małym jitterze

>iPoda, on nie ma żadnego wyjścia cyfrowego... Trzeba albo kupić iLinka albo przy podejściu DIY

>podpiąć się do procesora, jest dostępny interfejs.

 

Załamka. No cały ten wątek jest przecież o tym.

Zakłócenia od jittera to nie właściwość wyjść czy kabli, tylko przetworników DAC!

Ma przetwornik? to ma jitter?

>Ma przetwornik? to ma jitter?

 

aaa, Ty o tym DACu/wzmaku w iPodzie? Co z tego że jitter może i mały, skoro jakość i tak nieaudiofilska. Przecież nie tylko sam jitter wpływa na jakość audio.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

>Kuba, nie wiem skąd masz te informacji o małym jitterze iPoda, on nie ma żadnego wyjścia cyfrowego...

hihi...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

>hihi...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

No właśnie. Ściągamy dane z iPoda do podręcznej pamięci, a stamtąd wysyłamy z małym jitterem. Jedyne $2000, i już gra tak jak powinno :)

post-1032-100005131 1242303612_thumb.gif

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Mozna taniej. Z tego co wiem (nie interesowałem się tematem) nowsze iPpod-y mają DAC Wolfson z wyjsciem S/PDIF, tyle że należy je uruchomić. Dlaczego fabrycznie nie działa, wiadomo - many:)

Teraz kradnę cytat, odpowiedź w sprawie rozwiązania techn. Wadii:

"The 170iTransport does not have an A/D converter. The SPDIF output comes directly off of the iPod as bit perfect digital information to be processed by an external D/A converter. The information does not have to be converted back from analog, because it is never processed into analog in the iPod. This is how we can get incredibly high performance for the iPod, using it as a server/transport instead of a player."

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.