Skocz do zawartości
IGNORED

Vinyl miażdży CD...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)

muls, 25 Lip 2009, 10:55

 

>CNU.A jesli kiwi poprosi to mozemy pokiwac troche i udowodnimy ze CD jest lepszy i miażdzy.Mam

>nadzieje ze wszystkie miesniaki internetowe..... nie czuja sie zmiażdzeni.

 

Ja się czuję... znudzony. Udało Ci się nagrać prostokąt mikrofonem ? Wiesz do ilu słyszy człowiek ? I czy wiesz, że te 40kHz to na płycie wytrzyma 5-6 przejść płyty ? Bodajże na tej częstotliwości próbowano zapisać sygnał kwadro, nie było to wygodne...

Gość

(Konto usunięte)

muls, 25 Lip 2009, 13:26

 

>generalnie ..czy tu ktos mówi o słyszeniu.Tu jest mowa o kształcie.

 

Ale co Ci po tym SZTUCZNYM kształcie, niemożliwym w realu ?!? Słyszałeś o bezwładności powietrza ?

 

 

>Jak widać w teze o miesniakach

>wpisujesz sie dosc dobrze.

 

Przecież byłeś już tego pewien wcześniej

akurat miałem kogos innego na mysli.tak wiec fma B@K ngrała 45 khz w celach marketingowych.A inna firma zrobiła wkladke dla klientów, ktorzy chca posłuchac cztery razy swoja najlesza plyte LP na swiecie.I pozostanmy przy tym.

Wiesz co Paweł,

śledzę ten wątek bo jeden z wklejonych pomiarów był wykonany na moim sprzęcie. Ogólnie guzik mnie obchodzi co miażdży co, ale twój ostatni post szczególnie ostatnie pytanie potwierdza moją przynależność do grona "zbanowanych" przez Ciebie klientów. Więcej nie mam zamiaru wypowiadać się w tym wątku bo główną przyczyną słuchania przeze mnie winylu to przyjemność.

Pozdr. Jacek.

Taka przyjemność z vinylu nie przekroczy 12-14khz za wzmacniaczem. Zrób tak jak pokazał yayacek. Zgraj vinyla na pc, wykonaj sonogram i zobacz dokąd sięga podstawowy sygnał. I z jakim spadkiem. Możesz użyć wszystkiego co wymyślono, od najdroższych wkładek po wkładki do butów [ortopedyczne jak sądzę ].

Razem z mulsikiem czerpiecie przyjemność słuchając nagranych szumów ?

Gość

(Konto usunięte)

umka, 25 Lip 2009, 20:40

 

>Wiesz co Paweł,

>śledzę ten wątek bo jeden z wklejonych pomiarów był wykonany na moim sprzęcie. Ogólnie guzik mnie

>obchodzi co miażdży co, ale twój ostatni post szczególnie ostatnie pytanie potwierdza moją

>przynależność do grona "zbanowanych" przez Ciebie klientów. Więcej nie mam zamiaru wypowiadać się w

>tym wątku bo główną przyczyną słuchania przeze mnie winylu to przyjemność.

 

nigdy nie twierdziłem, że z PCV nie można mieć przyjemności ze słuchania. Ale z CD można mieć większą :) I to bez wszystkich upierdliwości winyla: krótko gra, trzeba przewracać na drugą stronę, szumi, trzeszczy, płyty są duże, trzeba je czyścić, igła się niszczy itd. Po co, jeśli można mieć lepiej z CD ?!?

 

Jeszcze nie jesteś zbanowany, więc pisz :)

Paweł:

Przecież napisałem o walcu Edisona. Są wydawnictwa już tylko na winylu i ebonicie. Dziedzictwo kultury.

A i sam gramofon z talerzem o wadze kilku kilogramów, z kosmicznym ramieniem, mechanika na wierzchu, rewelacja.

Ale kto mówił, że gra lepiej od CD?

Arku, 25 Lip 2009, 22:42

>Taka przyjemność z vinylu nie przekroczy 12-14khz za wzmacniaczem. Zrób tak jak pokazał yayacek.

>Zgraj vinyla na pc, wykonaj sonogram i zobacz dokąd sięga podstawowy sygnał. I z jakim spadkiem.

 

Prawdopodbnie nikomu innemu nie będzie się chciało tego zrobć. Wziąłem więc na warsztat marsz Holsta, który kiedyś zgrałem w trybie 24bit/96kHz. Poniżej zamieszczam FFT całego utworu.

post-12280-100009415 1248602408_thumb.jpg

Arku..

>Taka przyjemność z vinylu nie przekroczy 12-14khz za wzmacniaczem. Zrób tak jak pokazał yayacek.

>>Zgraj vinyla na pc, wykonaj sonogram i zobacz dokąd sięga podstawowy sygnał. I z jakim spadkiem.

 

Ty umiesz czytać? Ty zobacz jeszcze raz na wykres Edwarda (Shure V15), i policz jak wygląda spektrum 10 kHz ze spadkiem, a póżniej policz 4 harmoniczną na jakim poziomie jest z 2 i 3 h. To kończy się na 40 kHz !!!!

W dodadku 4 h jest w odstepie 50 db. Czyli ok 0.3% . To co Yayacek pisał to On pisał.

Ja czytałem ten link o zagubionej tasmie i przegrywaniu z PCV na postać digital.

Gość spektrum wyrażnie opisywał, zalecał z powodu rezonansu wkładki (ok 44 kHz) na PRÓBKI ZAPISU POWYŻEJ STANDARTU 44.1 i 48 kHz. Zalecali 88.2 lub 96 kHz. Robił wystarczające próbki z 66 kHz . To było przegrywanie Winyli .

 

Zawartosć tonów podstawowych posiada inną wartość energii, a powstające harmoniczne mają juz mniejszą energię - im wyżej/mniej. To podtawowe tony kończą się na 5-6 kHz ( a 10 max). Tak własciwie to żadna uzyteczność z tych 14 kHz jak podpowiadałeś. Tylko że to harmoniczne mają udział w kształtowaniu odpowiedzi i percepcji dźwięku. Nie tylko tony podstawowe (jeśliby były nawet do 20 kHz).

Edward ...>Jakie koło? O czym Ty mówisz? Nie ma żadnego koła. Tak jak 30 lat temu ...

 

Chyba się nie zrozumieliśmy . Nie chodziło o zjawisko zapisu analog/digital itd. Ja tego nie podważam.

Chodziło o "złą jakość dźwięku", wtedy kiedy ogłaszano że jest dokładnie odwrotnie. Dźwięku który wtedy miał znokautować gramofony i zapis analogowy przez coś takiego jak np. Philips CD-104.

Dla przeciętnego zjadacza chleba może to był wysokiej jakości dźwięk w rozumieniu nowego gadżetu z małymi pudełkami na srebrne krążki np Michela Jacksona w dłoni. Jest taka książka napisana przez Van de Plasha - "Przetworniki AC/CA". Ujęto tam sporo problemów od drugiej strony lady, bez tego wszystkiego dla "reklamy". Pobieżna lektura uświadamia jak bardzo skomplikowane i trudne jest utrzymanie przetwarzania A/C i C/A w aspekcie wszystkich zniekształceń mogących mieć wpływ na ostateczny produkt ; czyli na dźwięk.

Wykresy i sposób pomiarów opisany w tej książce mówi o tym jednoznacznie. Więc jednak nie tylko słyszeli ale także mierzyli. Ewolucja pokazana ze schematami ideowymi i blokowymi, z opisem cech (zalet i wad) dla R2R/PWM/Mash/Bitstream/Delta i ich kombinacji. Do dziś to wszystko zatoczyło koło, by udowodnić że zapis cyfrowy i Hi-Fi pod strzechami to standard . Ale które Hi-Fi ?.....Ja jeszcze miałem okazję te klocki usłyszeć wtedy jak i dziś.

Ten gość był szefem w laboratorium Philipsa.

josef....>no z tym, że dopiero po 2000 zaczęto produkować dobre przetworniki to niekoniecznie się zgodzę...

 

Miałem na myśli dostępne modele za "śmieszne" pieniądze dla każdego. Już w latach 80 powstały dobre CD z drogimi układami wewnątrz. Sam posiadasz chyba dalej Thetę - jeśli nie mylę się to jest na PCM67 lub PCM63 (18/20 bit). Ale te klocki powstały w latach 90' ze znakomitym rozwiązaniem części cyfrowej. Były tam procesory Motoroli DSP 5600, ale to dotyczyło wszystkiego przed przetwornikiem, czyli uzdatnienia sygnału i zneutralizowania wad formatu 16/44kHz. Sama kość PCM 63 nie gwarantowała tej jakości. I wtedy te DAC-i to były wyjątki .

To co powstało po 2000 (Crystal,BB,AD i inne) a już uwzględniało niektóre "cechy" negatywne 1 bit DAC, i było związaniem dodatkowo specjalnego filtru i innych bloków w jednym, było zwieńczeniem jakiegoś okresu doświadczeń. Zgadza się że wraca się do wielobitowych DAC w formie "współczesnej".

tak na marginesie.Dalej to samo...zgraj,zrzuć na PC.Jesli to nie ma byc znowu internetowy bełkot, to zamiast posługiwac sie nazwami wkladek i gramofonów -trzeba jednak zmierzyc ten tor gramofonowy.plytą testową.

divaldi, 27 Lip 2009, 01:12

>Chodziło o "złą jakość dźwięku", wtedy kiedy ogłaszano że jest dokładnie odwrotnie. Dźwięku który

>wtedy miał znokautować gramofony i zapis analogowy przez coś takiego jak np. Philips CD-104.

 

To był mój pierwszy odtwarzacz i dźwięk miał bardzo marny. Ale o tym można się było przekonać kilka lat później porównując go z prawdziwie 16-bitowymi odtwarzaczami. A mimo wszystko w latach '80 ludzie masowo przesiadali się z winyli na CD. Czy wtedy nie było słychać, że "cyfra brzmi źle"? :-)

Byli oszołomieni i zachwyceni brakiem trzasków. Słuchali najczęściej na marnych i/lub źle ustawionych gramofonach. W bloku wschodnim szczególnie. Dla nich to był postęp.

Otrzeźwienie przyszło później.

Miałem CD jako jeden z pierwszych w okolicy. Sprzedawałem vinyle.

Kilka lat później sprzedawałem CD, żeby znowu kupować vinyle.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Pisałem - wreszcie nie trzeszczało, poza tym dynamika, zejście w basie.

Kupiłem kiedyś CD Vangelisa zawierający nagranie alpha, które wcześniej znałem z NRD-owskiego składaka. Straszny zawód - z CD nie robiło żadnego wrażenia, podczas gdy z LP podobało mi się strasznie - mimo gramofonu Fonicy i wkładki MF104. Ale potraktowałem to jako wyjątek.

Podobnie gitara Ricky Kinga brzmiała z LP tak, jak żadna gitara nie chciała zabrzmieć z CD. No ale to był tylko jeden Ricky King. Spotykałem gości, którzy jeszcze w latach osiemdziesiątych głosili wyższość LP nad Cd, ale żaden nie był w stanie mi tego przekonująco zaprezentować. Traktowałem ich jako nieszkodliwych nawiedzonych.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

-> Less i muls

 

pozdrawiam kolegów! podziwiam Was! że też Wam się jeszcze chce ;-)

 

mi się już nie chce, wydaje mi się, że po moich niegdysiejszych dyskusjach z Ivanem nie ma już tu nic do dodania, mądrej głowie dość dwie słowie a "niechcącego" niczym nie przekonasz

 

pozdrawiam też Edwarda i misiomora! :-)

 

dwie uwagi - pomiary to jedno a interpretacja i relewancja ich wyników w świetle psychoakustyki to drugie, ponadto co do tych nieszczęsnych szumów i trzasków statycznych - pisałem kiedyś o porównaniu z płyty testowej Tacet, nie chce mi się pisać ponownie

jednym słowem - nie ma co dyskutować, trzeba posłuchać (nie na słuchawkach i z porządną, niezniszczoną płytą)

 

pozdrawiam raz jeszcze i zapraszam do wątku "gramofon przyszłością" na zakładce "analog"! :-)

 

Wasz

graaf

Gość

(Konto usunięte)

zablokowany, 27 Lip 2009, 13:40

 

>jednym słowem - nie ma co dyskutować, trzeba posłuchać (nie na słuchawkach i z porządną,

>niezniszczoną płytą)

 

dobrze jest też przeczytać z uwagą. Tytułowy test jest własnie SŁUCHOWY :))

pozdrawiam graaf..a fermenciarza.W znaczeniu pozytywnym.Mnie sie tez nie chce.Ja tylko zasugerowałem ramy ogólne.Sluchanie zostawiam innym.szumy i trzaski dobrej plyty mozna jeszce znacznie obnizyc..ale to inna parafia.tak przy okazji sprzet nagrywajacy tez ulegał ewolucji i dobry był znacznie drozszy ..znacznie.bardzo dobrze nagrane plyty wymagały dobrej produkcji a ilość tzw wybraków mogła byc wyzsza.Juz nikt nie pamieta ze kiedys norma techniczna dla sprzetu na rynek stanowiła, ze wystarczy pasmo 12 khz.A jak to poszło ..do przodu.

>XYZPawel, 27 Lip 2009, 15:01

 

>dobrze jest też przeczytać z uwagą. Tytułowy test jest własnie SŁUCHOWY :))

 

zapewniam, że wszystko przeczytałem z uwagą :-)

 

pozwolę sobie jednak zwrócić koledze uwagę, że ów wysoce naukowy ;-) "test" NIE DOWODZI bronionej przez kolegę tezy o "technicznej wyższości" (pod względem parametrów istotnych dla wiernego odtwarzania muzyki) formatu CD nad winylem

 

i w sumie w żaden sposób żaden "test odsłuchowy" nie mógłby tego dowieść :-)

 

a ja w poprzednim wpisie doradzam tylko test odsłuchowy na jedną prostą okoliczność (subiektywną dokuczliwość szumów i trzasków statycznych) - a nie na ogólną "wyższość" ;-)

 

zresztą nie potrzeba do tego toru analogowego - wystarczą ścieżki na samplerze CD Tacet, o którym pisałem na forum zanim niektórzy mniej uważni forumowicze zaczęli nas utożsamiać ;-)

 

pozdrawiam!

graaf

 

ps.

więcej tłumaczyć nie będę, bo "mądrej głowie..." a z "niemądrą"...

Gość

(Konto usunięte)

zablokowany, 27 Lip 2009, 17:26

 

>>XYZPawel, 27 Lip 2009, 15:01

>>dobrze jest też przeczytać z uwagą. Tytułowy test jest własnie SŁUCHOWY :))

>zapewniam, że wszystko przeczytałem z uwagą :-)

>pozwolę sobie jednak zwrócić koledze uwagę, że ów wysoce naukowy ;-) "test" NIE DOWODZI bronionej

>przez kolegę tezy o "technicznej wyższości" (pod względem parametrów istotnych dla wiernego

>odtwarzania muzyki) formatu CD nad winylem

 

Dokładnie, tego dowodzą proste pomiary, ale jako że kolega mocna zaleca słuchanie, to powinien być zadowolony z tego testu, który dowodzi, że CD potrafi tak samo zniekształcać jak LP.

 

>więcej tłumaczyć nie będę, bo "mądrej głowie..." a z "niemądrą"...

 

za "tłumaczenia" z góry dziękuję, nie są mi potrzebne :))

>XYZPawel, 27 Lip 2009, 21:22

 

przekomarzać się możemy przez setki stron, jednak nie jestem tym zainteresowany

 

niestety to co robi kolega to właśnie przekomarzanie się :-(

 

napisałem przecież, że tytułowy odsłuchowy test:

 

>NIE DOWODZI bronionej

>przez kolegę tezy o "technicznej wyższości" (pod względem parametrów istotnych dla wiernego

>odtwarzania muzyki) formatu CD nad winylem

 

bo

 

> w sumie w żaden sposób żaden "test odsłuchowy" nie mógłby tego dowieść :-)

 

chyba dostatecznie wyraźnie wyraziłem swój sceptycyzm do "testów odsłuchowych"?

 

jakby tego było mało dodatkowo zastrzegłem, że:

 

>w poprzednim wpisie doradzam tylko test odsłuchowy na jedną prostą okoliczność (subiektywną

>dokuczliwość szumów i trzasków statycznych) - a nie na ogólną "wyższość"

 

a kolega mi na to, co?

 

że niby "mocno" zalecam "słuchanie" :-(

to nie jest rzetelna dyskusja tylko przekomarzanie się :-(

 

nie ten adres kolego - proszę sprawdzić co tu zawsze pisał graaf, także o Linkwitzu i to na długo długo zanim kolega tu zawitał

 

pomiary natomiast są po stronie winylu, ale żeby to dostrzec trzeba popatrzeć mniej powierzchownie na ich wyniki

no ale o tym już dużo pisałem, więc jak zapowiedziałem więcej tłumaczyć nie będę

 

chciałbym jedynie podkreślić, bo chyba kolega nie za bardzo zorientowany, że ja zawsze broniłem na forum obiektywistycznego podejścia (high fidelity itd.)

 

odrzucam jednak obiektywizm "naiwny"

 

pozdrawiam!

graaf

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.