Skocz do zawartości
IGNORED

Vinyl miażdży CD...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

>> kieleka 15-10-2010 00:21

 

No właśnie - z racji jego niszowości SACD należałoby porównywać z naprawdę starannie zrealizowanymi CD - może nawet warstwą CD płyt hybrydowych albo np. XRCD - które jest niczym więcej niż gwarancją utrzymania pewnych standardów "szefa kuchni" przy produkcji płyt zgodnych z Red Book CD. W porównaniu z warstwą CD hybrydowych SACD przy XRCD mamy gwarancję np. braku przejścia sygnału przez format DSD, albo realizacji w 48kHz i asynchronicznego downsamplingu. Pomiary opublikowane przez kolegów z forum pokazują że coś takiego w SACD się zdarza - i nie dziwne skoro DSD nie umożliwia masteringu, trzeba i tak robić go w PCM.

 

Szumy i zniekształcenia związane z samymi formatami jako takimi - dla CD mamy praktycznie gwarancję ich niesłyszalności, szum kwantyzacji (plus ew. dither) jest znacznie poniżej szumów tła, czy przydźwięków sieciowych w typowych systemach o kiepskim CMRR. Natomiast przy SACD już takiej gwarancji nie ma, zwłaszcza przy odsłuchu w trybie DSD direct (bez przejścia na PCM wysokiej rozdzielczości i następnie filtracji cyfrowej) - diabli wiedzą jak zareaguje nasz konkretny wzmacniacz na ultradźwiękowy szum kwantyzacji formatu - o dość sporej mocy.

- wszystko bardzo pięknie, ale wnioski Panowie jakie wnioski ? W co wchodzić ? co ma przyszłość w muzyce ? - wiyl, SADC a może cd ?

excelvinyl winylmania blog szukaj

- wszystko bardzo pięknie, ale wnioski Panowie jakie wnioski ? W co wchodzić ? co ma przyszłość w muzyce ? - wiyl, SADC a może cd ?

 

A może BD Pure Audio?

- wszystko bardzo pięknie, ale wnioski Panowie jakie wnioski ? W co wchodzić ? co ma przyszłość w muzyce ? - wiyl, SADC a może cd ?

 

A może BD Pure Audio?

 

- wszystko bardzo pięknie, ale wnioski Panowie jakie wnioski ? W co wchodzić ? co ma przyszłość w muzyce ? - wiyl, SADC a może cd ?

 

A może BD Pure Audio?

A może BD Pure Audio?

 

tytułów w BD audio tyle co kot napłakał i nie zanosi się tutaj na zmianę, zdecydowanie więcej ciekawych rzeczy ukazuje się w formacie SACD.

 

- wszystko bardzo pięknie, ale wnioski Panowie jakie wnioski ? W co wchodzić ? co ma przyszłość w muzyce ? - wiyl, SADC a może cd ?

 

dzisiaj coraz więcej nowych odtwarzaczy SACD ma cyfrowe wejścia do obsługi plików 24/96 więc zakup danego odtwarzacza nie ogranicza de facto słuchacza do danego formatu. Moim zdaniem jest to dobre podejście do tematu.

Rzeczywiście ukazują się zawrotne ilości SACD.

Z 10 tytułów na miesiąc.

 

Osobiście, miesięcznie kupuje średnio 2-3 płyty, więc brak zawrotnych ilości płyt SACD nie stanowi dla mnie problemu, wiadomo że zawsze mogłoby być lepiej ale nie ma co całe życie narzekać. Tak w ogóle w tym roku ukazało się już ponad 300 tytułów SACD.

Wyemigruj do Japonii. póki co w Japonii największym uznaniem cieszą się Japońskie wydania amerykańkich first press 16 bit.

Taka nowa moda wypierająca powoli SACD.

 

Ciekawe dlaczego?

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Osobiście, miesięcznie kupuje średnio 2-3 płyty, więc brak zawrotnych ilości płyt SACD nie stanowi dla mnie problemu, wiadomo że zawsze mogłoby być lepiej ale nie ma co całe życie narzekać. Tak w ogóle w tym roku ukazało się już ponad 300 tytułów SACD.

 

http://store.acousticsounds.com/index.cfm?get=topsellers&Top_Count=200&field_cat=4

Jedna płyta Stonsów. Led Zeppelin czy The Beatles - brak.

Są za to tak porywające płyty jak "Tutti! Orchestral Sampler" czy też "Sennheiser HD800 Demo Disc".

Tego słuchasz?

>> Less, 14-10-2010 10:09

taki sygnał będzie o wiele, wiele gorszy niż gdyby użyć pojemności formatu na normalny PCM przykładowo 20-bit 88.2kHz - bije SACD na głowę wymagając mniejszej pojemności nośnika.

 

w marnym nagraniu 20bit/88,2kHz nie uzyskasz tak wysokiej dokładności w domenie czasowej jak w przypadku DSD, a przecież o to w tym wszystkim chodzi.

 

Wyemigruj do Japonii. póki co w Japonii największym uznaniem cieszą się Japońskie wydania amerykańkich first press 16 bit.

Taka nowa moda wypierająca powoli SACD.

 

Ciekawe dlaczego?

 

W Japonii powróciło SACD, sporo tytułów ukazuje się na tzw. płytach SHM~SACD.

 

http://store.acousticsounds.com/index.cfm?get=topsellers&Top_Count=200&field_cat=4

Jedna płyta Stonsów. Led Zeppelin czy The Beatles - brak.

Są za to tak porywające płyty jak "Tutti! Orchestral Sampler" czy też "Sennheiser HD800 Demo Disc".

Tego słuchasz?

 

Ostatnie płyty jakie nabyłem w formacie SACD to wznowienia Nat King Cole'a... płyty masterowane z wykorzystaniem hi-endowego konwertera DSD Grimm Audio, ABSOLUTNA REWELACJA!

Audioholik

 

A słyszał TY oryginał?

 

niestety nie mam dostępu do taśm matek Nat King Cole, ale Steve Hoffman masterujący te nagrania był pod wielkim wrażeniem jakości transferów A/DSD

 

"It sounded exactly like the analog, both tone wise and ambiance wise. Very impressive." -Steve Hoffman

Gość rochu

(Konto usunięte)

Coraz bardziej utwierdzam w przekonaniu, że entuzjazm do takie SACD ma te same korzenie co ślepa wiara w testy ABX.

Ktoś coś tam powiedział, ktoś to powtórzył na jakimś forum, kto inny to zacytował, ktoś się potem na to powołał...

I tak to się kręci,

A jak zapytać u źródła to nikt nic o niczym nie wie.

audioholik

Ostatnie płyty jakie nabyłem w formacie SACD to wznowienia Nat King Cole'a... płyty masterowane z wykorzystaniem hi-endowego konwertera DSD Grimm Audio, ABSOLUTNA REWELACJA!

 

A ja słuchałem płyty zrealizowanej w 1965 roku i dla porównania później remasterowanej w naszym wieku.

 

I tak szczerze-do bólu:

 

Na jamniku to remasterowane nagranie bardzo efektownie brzmiało ale po wrzuceniu na duży wymagający zestaw kolumnowy po prostu tego się k..a nie da słuchać jak ktoś kiedykolwiek słuchał instrumentów na żywo i coś zapamiętał.

 

Wic polega na osłuchaniu technik nagraniowych stosowanych w studio-takie zboczenie nie audiofilskie :)

 

To tak jak z poznawaniem technik gry pianistów na Konkursie Chopinowskim niby wszyscy grają te same nuty ale nie wszystkim to wychodzi. Z gotowym materiałem archiwalnym jest znacznie gorzej nie leży na wielu ścieżkach jest już zgrany na gotowo i za bardzo nie mamy możliwości ruchu.

 

Można by powiedzieć że nagranie Nat King Cole'a zabrzmiało tak świetnie jak grzmot animowany na dużej blasze w studiu radiowym; było bururum ale deszcz z głośników u nas z domu jakoś nie wypadał.

 

Ostatnio słuchałem płyty CD nagranej między innymi na AKG C12 VR, TUBE-TECH MICROPHONE PREAMPLIFIER MP1A,WEISS ANALOG/DIGITAL PEAKLEVEL ADC2 no i niby urządzenia bardzo dobre a dźwięk po prostu taki sobie jak nawet ;) na format CD.

 

Tak że bym się na Twoim miejscu tymi cudownymi maszynkami typu DSD Grimm Audio zastosowanymi do SACD tak nie podniecał.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

niestety nie mam dostępu do taśm matek Nat King Cole, ale Steve Hoffman masterujący te nagrania był pod wielkim wrażeniem jakości transferów DSD It sounded exactly like the analog, both tone wise and ambiance wise. Very impressive. -Steve Hoffman

 

Ja nie pytałem o wrażenie Hofmana lecz Twoje. Znaczy nie masz punktu odniesienia czyli nie masz w tym temacie nic do powiedzenie poza tym, że SACD jest nomen omen super i szlus.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

- wszystko bardzo pięknie, ale wnioski Panowie jakie wnioski ? W co wchodzić ? co ma przyszłość w muzyce ? - wiyl, SADC a może cd ?

Przyszłość ma to na co zagłosujemy naszymi pieniędzmi. Wartościowy i uniwersalny (CD / DVD-A / Blu-Ray / pliki) format PCM albo zniekształcenia, trzaski, szumy i "atmosfera" vinyla łącznie z jego zużywaniem się wraz z kolejnymi odtworzeniami.

 

SACD pominąłem bo ten trup z szafy i tak zdechnie mimo namolnego zachwalania.

A ja słuchałem płyty zrealizowanej w 1965 roku i dla porównania później remasterowanej w naszym wieku.

 

I tak szczerze-do bólu:

 

Na jamniku to remasterowane nagranie bardzo efektownie brzmiało ale po wrzuceniu na duży wymagający zestaw kolumnowy po prostu tego się k..a nie da słuchać

 

Ale ja nie mówię o badziewnych remasterach na masowy rynek, gdzie właśnie myśli się o tym żeby sprawić aby dane nagranie zabrzmiało lepiej na jamnikach i mp3 grajkach, a audiofilskich transferach z analogu do DSD, dwie całkowicie różne rzeczy.

 

Przyszłość ma to na co zagłosujemy naszymi pieniędzmi. Wartościowy i uniwersalny (CD / DVD-A / Blu-Ray / pliki) format PCM albo zniekształcenia, trzaski, szumy i "atmosfera" vinyla łącznie z jego zużywaniem się wraz z kolejnymi odtworzeniami.

 

SACD pominąłem bo ten trup z szafy i tak zdechnie mimo namolnego zachwalania.

 

SACD nie zniknie, no chyba że pożegnamy się na dobre z fizycznymi nośnikami. Ostatnio Jim Davis z Music Direct wypowiadał się w Stereophile, iż ma kłopot ze sprzedażą płyt CD, a nie SACD także jeśli chodzi o rynke HQ to CD ma tu zdecydowanie więcej powodów do zmartwienia. Co ciekawe właściciel Music Direct przyznał że zadowolony jest tylko ze sprzedaży LP i SACD, starodawne 44kHz CD nie ma czego szukać na rynku audiofilskim. Tak w ogóle już mówi się o wdrożeniu plikowego DSD, będzie ciekawie...

SACD pominąłem bo ten trup z szafy i tak zdechnie mimo namolnego zachwalania.

 

Namolnego, biorąc pod uwagę co tutaj wypisują, to mało powiedziane :-))

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Coraz bardziej utwierdzam w przekonaniu, że entuzjazm do takie SACD ma te same korzenie co ślepa wiara w testy ABX.

Ktoś coś tam powiedział, ktoś to powtórzył na jakimś forum, kto inny to zacytował, ktoś się potem na to powołał...

I tak to się kręci,

A jak zapytać u źródła to nikt nic o niczym nie wie.

 

Pytałeś się u źródła ABX ? I co Ci odpowiedzieli ? ;)

 

- wszystko bardzo pięknie, ale wnioski Panowie jakie wnioski ? W co wchodzić ? co ma przyszłość w muzyce ? - wiyl, SADC a może cd ?

 

wnioski są zawarte na pierwszej stronie... LP nie miażdży CD, tylko odwrotnie. A wróżenie przyszłości to chyba nie ten wątek...

 

Ale osobiście uważam, że przyszłość audio to sprzęt sterowany z komórki, gdzie będzie cały nasz zbiór nagrań, albo zbiór WSZYSTKICH nagrań będzie w sieci, a my będziemy płacili za dostęp jakiś nieduży abonament miesięcznie.

 

Muzyka na jakiejkolwiek płycie to już przeszłość. Czyli cyfrowy plik miażdży płytę...

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Podam jeszcze raz ten link. Jest też kilka zdań o takich jak audioholik, asfanter, abandon itp: http://www.hifi.pl/felieton/zamkniecieforum.php

 

Mały cytat:

"Internetowe listy dyskusyjne o audio znalazły się więc w specyficznym towarzystwie. Wiele było w historii rzeczy i rozwiązań nieudanych czy wręcz złych, a mimo to popularnych. Taki był Fiat 126, który jak żaden inny samochód zmotoryzował Polskę. Taki był standard VHS, przez wiele lat dominujący format zapisu video. Nieudane są formaty SACD i DVD-A, a mimo to niektórzy próbują je popularyzować.(...) O negatywnych zjawiskach na forach wypowiadałem się już w innych artykułach. Tak więc teraz tylko pobieżnie wyliczę najpoważniejsze grzechy: kryptoreklama, brak elementarnej wiedzy fachowej użytkowników, niedyskrecja łamiąca podstawowe zasady kultury, plotkarstwo, gadulstwo, brak umiejętności jasnego formułowania myśli, brak chęci dokładnego przeczytania wypowiedzi innych osób. Przykłady altruizmu i fachowości są niestety zbyt rzadkie by uratować ocenę."

 

 

Nic dodać nic ująć.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Pytałeś się u źródła ABX ? I co Ci odpowiedzieli ? ;)

 

Ano pisał mi pan Krueger, że obecnie ABX-y i całą resztę ma w du.. poważaniu odkąd dowiedział się, że w dalekiej Polsce jakiś Pawełek ukradł mu jego koncepcję.

Z żalu gostek kupił sobie elektronikę Mark Levinsona oraz kolumny Genesisa i całymi dniami słucha Country and Western.

Podobno jednak ten żal z powodu Pawełka nie jest tak straszny.

Wydaje się, że cyfrowy plik tak prędko nie zmiażdży fizyczny nośnik.

Firmy fonograficzne nie dadzą się tak łatwo oskubać z pewnych

pieniążków i nadal będą tłoczyć (cd,sacd i winyla)

Osobiście nie wierzę w to, by pomysł z dystrybucją plików przeszedł.

1 osoba zakupi sobie album we flacu,wrzuci gdzieś na serwer a następnie dziesiątki tysięcy ludzi za darmo

pobierze z sieci. Długo tak firmy fonograficzne nie pociągną.

 

A tak osobiście, to w życiu bym nie wydał pieniędzy na wirtualną usługę udostępniania plików.

Podam jeszcze raz ten link. Jest też kilka zdań o takich jak audioholik, asfanter, abandon itp: http://www.hifi.pl/felieton/zamkniecieforum.php

 

Mały cytat:

"Internetowe listy dyskusyjne o audio znalazły się więc w specyficznym towarzystwie. Wiele było w historii rzeczy i rozwiązań nieudanych czy wręcz złych, a mimo to popularnych. Taki był Fiat 126, który jak żaden inny samochód zmotoryzował Polskę. Taki był standard VHS, przez wiele lat dominujący format zapisu video. Nieudane są formaty SACD i DVD-A, a mimo to niektórzy próbują je popularyzować.(...) O negatywnych zjawiskach na forach wypowiadałem się już w innych artykułach. Tak więc teraz tylko pobieżnie wyliczę najpoważniejsze grzechy: kryptoreklama, brak elementarnej wiedzy fachowej użytkowników, niedyskrecja łamiąca podstawowe zasady kultury, plotkarstwo, gadulstwo, brak umiejętności jasnego formułowania myśli, brak chęci dokładnego przeczytania wypowiedzi innych osób. Przykłady altruizmu i fachowości są niestety zbyt rzadkie by uratować ocenę."

 

 

Nic dodać nic ująć.

 

Faktycznie nic dodać nic ująć, z tym że powyższy opis jak ulał pasuje do osób nachalnie promujących na forach 44kHz CD (Fiat 126) i atakujących SACD/DVDA/FLAC24/96.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Faktycznie nic dodać nic ująć, z tym że powyższy opis jak ulał pasuje do osób nachalnie promujących na forach 44kHz CD (Fiat 126) i atakujących SACD/DVDA/FLAC24/96.

 

Skoro 44kHz CD to taki Fiat 126 to SACD to taka czarna Wołga.

Wszyscy o niej mówią - mało kto ją na oczy widział.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Jak widać audioholik nawet tekstu nie zrozumiał:-) Mowa jest o formatach które nie wiadomo dlaczego stały się popularne a są do niczego i nikt nie wymienił CD, mowa jest raczej o SACD i DVD-Audio. Autor napisał jednak kilka słów o kryptoreklamie i braku odpowiedniego przygotowania merytorycznego. Te słowa powinien sobie do siebie wziąć właśnie audioholik. Na jego poziomie nie zabierałbym w ogóle głosu w dyskusjach merytorycznych. Pierwsze co powinien się nauczyć do oddzielać ziarno od plew. Nie wszystko co napiszą na zachodnich portalach czy w artykułach sponsorowanych jest świętą prawdą.

  • 2 tygodnie później...

Vinyl to marzenie firm płytowych - ostatnio pojawiły się pomysły pobierania opłat za każde odtworzenie, plik na serwerze firmy i zabezpieczenia przed zgraniem na dysk. A czarna płyta realizuje to w sposób "sprzętowy" - zużywając się z każdym odtworzeniem. Trzeba tylko przekonać frajerów że oferuje ona coś ponad dobrą cyfrę.

- "frajerzy" o zaletach winyla przekonują się sami codziennie na własne uszy - a co do zużywania to moim zdaniem winyl za każdym odtworzeniem zużywa się tyle co silnik samochodu przy codziennym wyjeździe na miasto, tylko że samochód mam jeden a winyli kilkaset :)

excelvinyl winylmania blog szukaj

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.