Skocz do zawartości
IGNORED

Wielkopolski Test ABX


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

zukzukzuk, 17 Lis 2009, 10:20

 

>Wystarczy, że JEDEN człowiek zaliczył taką próbę i już po ABX!

 

wystarczy, wystarczy... ale gdzie on jest ?!? Nie ma... nie ma...

 

Nikt nie woła: Ja, ja zaliczyłem ! :))

zukzukzuk, 17 Lis 2009, 10:20

>nawet nie zdanie jednego, czy n-tego testu, nie udowadnia braku słyszalnych różnic!

 

Zagalopowałeś się. Właśnie, że udowadnia. Skoro nie usłyszałeś, to znaczy że nie ma. Chciałeś pewnie napisać, że nie udowadnia braku różnic w ogóle, bo co do tego jest zgoda. Różnice zawsze jakieś są, nawet pomiędzy takimi samymi wzmacniaczami. Tylko skoro nie słychać, to o czym można mówić? O niesłyszalnych różnicach brzmieniowych.

 

PS

Chciałbym kiedyś zobaczyć recenzję jakiego klocka w prasie o treści: "Nie stwierdzono różnic z redakcyjnym odtwarzaczem" Dlaczego mi się wydaje, że opór materii będzie zbyt silny, żeby logika się przebiła?

matee, 17 Lis 2009, 10:41

 

Ty powinieneś zamknąć się, bo już od dawna wałkujemy temat zasadności założeń i wiarygodności powyższego testu. Niestety - nie nadążasz. Zaciąłeś się na jednym pyaniu. Ja Ci/Wam odpowiedziałem, a Ty ?

 

Powtarzam poraz n-ty :

D..y z Was a nie wojsko!

Kalesony!

 

Jeśli masz zamiar, stwórz sobie wątek o tytule "kto zaliczył, kto przystąpił, a kto nie chce". Wtedy odpowiedzi będą PROSTE, jak to powiadasz - zero/jedynkowe.

Bo zdaje się, że cokolwiek jest poza takim rozgraniczeniem, znacznie przekracza możliwości Twojej percepcji.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Powtórzę swój wpis sprzed dwóch tygodni, jakoś nie doczekał się rzeczowych komentarzy:

 

Dwa identyczne DAC'ki, identyczne zasilanie i identyczny stopień wyjściowy, w jednym zmieniam jeden kondensator w zasilaniu cyfrówki. Nie ruszam gały w ampie. Przełączam identyczne wejścia w ampie i słyszę różnicę w basie. Oczywiście to złudzenie, wiadomo, ucho jako miernik analogowy może się mylić, zwłaszcza że mózg podpowiada: włożyłem kondzia za 5zł tam gdzie myślałem żeby poprawić bas, więc oczywiście musiał się poprawić.

Ale zaraz, zaraz, przy jednym drgają oprawki halogenów w suficie podwieszanym oraz jakieś szkło w szafce, przy drugim cisza. Dodam, że oba DAC'ki są poprawnie skonstruowane przez firmę Behringer, i że ten zmodyfikowany co dokłada basu gra dużo lepiej i nie chodzi tylko o bas.

Dla jasności: oprawek celowo nie wygłuszam od lat, jako właśnie taki próbnik 0/1 na bas. W codziennym słuchaniu to nie przeszkadza, słucham po prostu ciut ciszej.

Wystarczy? Chyba że ulegam omamom słuchowym, tzn zdaje mi się, że dochodzi do mnie obcy niezwiązany z materiałem muzycznym dźwięk znad głowy dla jednego DAC'a i to zawsze tego samego...

Wiem, dla osłuchanych dłubaczy to żadne rewelacje, raczej codzienność, ale może wyznawcom nowej religii da to do myślenia. Mam nadzieję.

fotek, 17 Lis 2009, 11:11

 

>zukzukzuk, 17 Lis 2009, 10:20

>>nawet nie zdanie jednego, czy n-tego testu, nie udowadnia braku słyszalnych różnic!

>

>Zagalopowałeś się. Właśnie, że udowadnia. Skoro nie usłyszałeś, to znaczy że nie ma.

 

 

A jak usłyszałeś - to znaczy żę Ci się zdaje... Czyż nie Tak?

 

Podobny wniosek. Skoro nie rozpoznajesz różnicy w odcieniu barwy - (poczytaj sobie bliźniaczy wątek z kolorami - na bocznicy) - to znaczy, że jej nie ma? Co za bzdura!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

zukzukzuk, 17 Lis 2009, 11:31

>A jak usłyszałeś - to znaczy żę Ci się zdaje... Czyż nie Tak?

Ależ nie. To znaczy, że zdałeś test ABX. O ile udało Ci się oczywiście usłyszeć powiedzmy 7 razy na 10.

 

>Podobny wniosek. Skoro nie rozpoznajesz różnicy w odcieniu barwy - (poczytaj sobie bliźniaczy wątek

>z kolorami - na bocznicy) - to znaczy, że jej nie ma? Co za bzdura!

 

Nie. Z tego że nie zobaczyłeś, nie wynika, że nie ma. Tylko, że nie zobaczyłeś. moja żona widzi z 10 razy więcej kolorów niż ja, i co z tego? Mam mieć kompleksy?

 

Dlaczego boisz się dopuścić możliwość, że nie usłyszysz różnicy? Zawsze możesz powiedzieć, że jest, ale mój słuch nie zarejestrował.

Czyli fabryczny, który gra gorzej, jest uszkodzony, tak? Ciekawe, mam jeszcze jeden i gra identycznie, notabene wymiata niejeden wynalazek audiofilski jako taki nieruszany :)

Jakie pomiary proponujesz i skąd ta pewność, mierzyłeś kiedyś DACi? Na oscyloskopie przebiegi z CD sinus w pełnym pasmie oraz prostokąt wyglądają identycznie. Czyli żaden nie jest uszkodzony lub obydwa są i jeszcze ten jeden, łącznie trzy. Pleciesz Waść bzdury.

Andy777, 17 Lis 2009, 11:38

 

Test ABX weryfikuje czy są słyszalne różnice między (w naszym przypadku) dwoma źródłami dźwięku. Więc jeśli są - to test powinien zakończyć się pozytywnie. Z tego, że słyszysz jakieś rezonanse w zakresie niskich tonów dla jednego przetwornika wnoszę, że krzywa przenoszenia nie jest dla obydwu płaska, z czego dalej wnoszę, że test ABX także to pozwoli potwierdzić. Nie oceniam przy tym, który z nich jest lepszy: ten, przy którym następuje ten rezonans, czy ten drugi. Dobry jest ten, który ma płaską charkę przenoszenia. Pomiar na pewno to zweryfikuje.

fotek, 17 Lis 2009, 11:38

 

>zukzukzuk, 17 Lis 2009, 11:31

>>A jak usłyszałeś - to znaczy żę Ci się zdaje... Czyż nie Tak?

>Ależ nie. To znaczy, że zdałeś test ABX. O ile udało Ci się oczywiście usłyszeć powiedzmy 7 razy na

>10.

Pierwszy, który przyzynał, ze mi się nie zdaje. BRAVO!

Ale dlaczego, koniecznie ABX?

Test ABX nie jest żadnym dowodem na słyszenie, bądź nie różnic. Nie dowodzi NIC oprócz tego, że w danym zestawieniu, warunkach, przy ustalonej ilości powtórzeń nie potrafiliśmy rozpoznać wzmacniacza, mimo różnić które są i słyszymy.

 

Podobnie z kolorami - gdy patrzymy na dwa jednocześnie - widzimy WYRAŹNA różnicę.

Po serii powtórzeń każdego z kolorów - różnice się zacierają. Umysł nie rozpoznaje ich!

Jak to wytłumaczysz???

Nie przyszło Ci do głowy, że ze słuchem może być podobnie?

Nawet wyraźne różnice (na początku), w miarę upływu czasu, zacierają sie, stają sie NIEROPOZNAWALNE. Wyglada na to, że ze słuchem jest jeszcze gorzej, trudniej niż ze wzrokiem.

Np. raczej nie ma możliwosci odsłuchiwania dwóch wzmacniaczy, na tym samym fragmencie utworze, sprzęcie towarzyszącym - jednocześnie.

Dlatego, być może słuch jest nawet łatwiejszy do "oszukania" niż wzrok? Tego nie wiem.

Ale jestem przekonany, że wielokrotne testowanie raz za razem słuchu, wpływa na znaczne obniżenie możliwości rozpoznania różnic. Choćby poprzez analogię do wzroku... I choćby tu jest pies pogrzebany!

 

 

>>Podobny wniosek. Skoro nie rozpoznajesz różnicy w odcieniu barwy - (poczytaj sobie bliźniaczy

>wątek

>>z kolorami - na bocznicy) - to znaczy, że jej nie ma? Co za bzdura!

>

>Nie. Z tego że nie zobaczyłeś, nie wynika, że nie ma. Tylko, że nie zobaczyłeś.

 

No więc. Nie zdałem - nie usłyszałem tu i teraz. Tylko to! A nie - nie ma!

Nie, że wzmacniacze grają tak samo!

Sam sobie wytłumaczyłeś:)

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

zukzukzuk, 17 Lis 2009, 12:03

 

>Pierwszy, który przyzynał, ze mi się nie zdaje. BRAVO!

 

Nie przyznałem, gdyż nie zdawałeś testu ABX ( a przynajmniej nie wiem o tym)

 

>Test ABX nie jest żadnym dowodem na słyszenie, bądź nie różnic. Nie dowodzi NIC oprócz tego, że w

>danym zestawieniu, warunkach, przy ustalonej ilości powtórzeń nie potrafiliśmy rozpoznać

>wzmacniacza, mimo różnić które są

TAK

 

>i słyszymy.

NIE

Jeśli nie rozpoznajemy, to raczej NIE słyszymy. W teście ABX nie ma żadnych narzuconych obostrzeń co do czasu słuchania, głośności (obu źródeł) rodzaju muzyki, długości próbek, oraz czy mają to być różne próbki czy te same powtórzone raz po razie z każdego źródła. Wyobrażam sobie taki test w domowych pieleszach tak, że najpierw słucham jednego systemu, powiedzmy A, dokładnie spisuję sobie wrażenia (w sposób taki jak w barwnych magazynach z recenzjami klocków czy jak kto woli...) potem B, też zapisuję. Żeby nie było mowy o zatarciu pamięci słuchowej. A potem ktoś mi włącza A albo B i mam na podstawie moich mądrych zapisków ustalić który system włączył: A czy B. Moje zapiski na pewno pomogą mi wyłapać wszystkie różnice i bezbłędnie oraz bezstresowo (gdyż słucham tyle ile chcę) wskażę który to system. Później jeszcze 10 razy, tak by wykluczyć, że za pierwszym razem mi się udało trafić na zasadzie losowej. No i na pewno zdam ten test. Jeśli rzeczywiscie słyszę różnice. Tak to wyglądać MOŻE - i nikt, na czele z Pawłem (nomen omen też mam na imię Paweł ;-) ) nie może zakwestionować wyniku takiego testu.

 

>Po serii powtórzeń każdego z kolorów - różnice się zacierają. Umysł nie rozpoznaje ich!

>Jak to wytłumaczysz???

>Nie przyszło Ci do głowy, że ze słuchem może być podobnie?

>Nawet wyraźne różnice (na początku), w miarę upływu czasu, zacierają sie, stają sie NIEROPOZNAWALNE.

> Wyglada na to, że ze słuchem jest jeszcze gorzej, trudniej niż ze wzrokiem.

>Np. raczej nie ma możliwosci odsłuchiwania dwóch wzmacniaczy, na tym samym fragmencie utworze,

>sprzęcie towarzyszącym - jednocześnie.

>Dlatego, być może słuch jest nawet łatwiejszy do "oszukania" niż wzrok? Tego nie wiem.

>Ale jestem przekonany, że wielokrotne testowanie raz za razem słuchu, wpływa na znaczne obniżenie

>możliwości rozpoznania różnic. Choćby poprzez analogię do wzroku... I choćby tu jest pies

>pogrzebany!

 

Jeśli jest tak jak mówisz, to na jakiej zasadzie tworzone są (poetyckie niekiedy) recenzje klocków,których autorzy ze swadą porównują aktualnie słuchane klocki do kiedyś przesłuchiwanych? Czy ma to jakąkolwiek wartość merytoryczną? A może poprzestać powinniśmy na widomych pomiarowo różnicach? Bo te NA PEWNO są. Przyrządy nie mają takich ułomności jak nasze zmysły.

fotek, 17 Lis 2009, 12:33

 

 

>Jeśli nie rozpoznajemy, to raczej NIE słyszymy. W teście ABX nie ma żadnych narzuconych obostrzeń co

>do czasu słuchania, głośności (obu źródeł) rodzaju muzyki, długości próbek, oraz czy mają to być

>różne próbki czy te same powtórzone raz po razie z każdego źródła. Wyobrażam sobie taki test w

>domowych pieleszach tak, że najpierw słucham jednego systemu, powiedzmy A, dokładnie spisuję sobie

>wrażenia (w sposób taki jak w barwnych magazynach z recenzjami klocków czy jak kto woli...) potem B,

>też zapisuję. Żeby nie było mowy o zatarciu pamięci słuchowej. A potem ktoś mi włącza A albo B i mam

>na podstawie moich mądrych zapisków ustalić który system włączył: A czy B. Moje zapiski na pewno

>pomogą mi wyłapać wszystkie różnice i bezbłędnie oraz bezstresowo (gdyż słucham tyle ile chcę)

>wskażę który to system. Później jeszcze 10 razy, tak by wykluczyć, że za pierwszym razem mi się

>udało trafić na zasadzie losowej. No i na pewno zdam ten test. Jeśli rzeczywiscie słyszę różnice.

>Tak to wyglądać MOŻE - i nikt, na czele z Pawłem (nomen omen też mam na imię Paweł ;-) ) nie może

>zakwestionować wyniku takiego testu.

 

Tak to właśnie jest, i jeśli ktoś "zalicza" test ABX, bo tak jest często, to ZAWSZE, po zmierzeniu okazuje się, że są istotne różnice pomiarowe. Żadnych cudów.

 

Cuda to w kościele (audiofilskim) :)

zukzukzuk, 17 Lis 2009, 11:31

 

>Podobny wniosek. Skoro nie rozpoznajesz różnicy w odcieniu barwy - (poczytaj sobie bliźniaczy wątek

>z kolorami - na bocznicy) - to znaczy, że jej nie ma? Co za bzdura!

 

Zrobiłem ten test z kolorami z wynikiem 19/20. Czy potrafiłbyś to samo z np. wzmacniaczami?

fotek, 17 Lis 2009, 12:33

 

>zukzukzuk, 17 Lis 2009, 12:03

 

>>i słyszymy.

>NIE

>Jeśli nie rozpoznajemy, to raczej NIE słyszymy. W teście ABX nie ma żadnych narzuconych obostrzeń co

>do czasu słuchania, głośności (obu źródeł) rodzaju muzyki, długości próbek, oraz czy mają to być

>różne próbki czy te same powtórzone raz po razie z każdego źródła. Wyobrażam sobie taki test w

>domowych pieleszach tak, że najpierw słucham jednego systemu, powiedzmy A, dokładnie spisuję sobie

>wrażenia (w sposób taki jak w barwnych magazynach z recenzjami klocków czy jak kto woli...) potem B,

>też zapisuję. Żeby nie było mowy o zatarciu pamięci słuchowej. A potem ktoś mi włącza A albo B i mam

>na podstawie moich mądrych zapisków ustalić który system włączył: A czy B. Moje zapiski na pewno

>pomogą mi wyłapać wszystkie różnice i bezbłędnie oraz bezstresowo (gdyż słucham tyle ile chcę)

>wskażę który to system. Później jeszcze 10 razy, tak by wykluczyć, że za pierwszym razem mi się

>udało trafić na zasadzie losowej. No i na pewno zdam ten test. Jeśli rzeczywiscie słyszę różnice.

>Tak to wyglądać MOŻE - i nikt, na czele z Pawłem (nomen omen też mam na imię Paweł ;-) ) nie może

>zakwestionować wyniku takiego testu.

 

 

Czy próbujesz mi pomóc wytłumaczyć zasady ABX lub zorganizować taki test u siebie?

Kolejny raz powtarzam - stwierdziłem (nie tylko ja), że test nie żadnym dowodem, czy wzynacznikiem braku lub obecności różnic w brzmieniu wzmacniaczy!

 

Sam przyznałeś, że w teście barwy pomimo, że wyniki świadczą o nierozpoznawalności odcieni - jednak realne, rozpoznawalne z łatwością różnice są!

Tymczasem - podczas testu ich nie ma!

ZNIKAJĄ?

 

Czy to znaczy, że test powoduje zanikanie odcieni?

Czy raczej, że badanie doprowadza TYLKO i WYŁĄCZNIE do zaniku możliwości rozpoznania wcześnie WYRAŹNEJ RÓZNICY (nie budzącej wątpliwości - 100/100) przez oko?

Gdy po teście ponownie oglądamy jednocześnie te same, dwa odcienie pewnej barwy - różnice ZNOWU są BEZPROBLEMOWO ROZPOZNAWALNE!

 

Więc w świetle powyższego. Choćbym zrobił taki test i byłbym nie zaliczył - to czy bedzie on dowodem nie istnienia różnic w brzmieniu wzmacniaczy? Nie!

Uważam, że test ABX, prawdopodobnie adoptowany do potrzeb audio, bazuje na pewnej niedoskonałości narządów słuchu, czy wzroku (co wykazał przypadek rozpoznawania różnic odcieni barw). Pewno są jeszcze inne aspekty...

 

A gdybym, nie daj Panie zaliczył, to i tak ABX-y mi nie uwierzą!

Więc?

Widzisz światełko?

 

 

 

 

>Jeśli jest tak jak mówisz, to na jakiej zasadzie tworzone są (poetyckie niekiedy) recenzje

>klocków,których autorzy ze swadą porównują aktualnie słuchane klocki do kiedyś przesłuchiwanych? Czy

>ma to jakąkolwiek wartość merytoryczną? A może poprzestać powinniśmy na widomych pomiarowo

>różnicach? Bo te NA PEWNO są. Przyrządy nie mają takich ułomności jak nasze zmysły.

 

 

Co ma piernik do wiatraka? Też czytywałem. Jakieś 5 lat temu sprzedałem 10-letnia kolekcję 2 pism o tematyce audio. Dlaczego?

Bo z upływem czasu coraz bardziej przesadzali z poezją...

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

zukzukzuk, 17 Lis 2009, 13:22

 

>Czy próbujesz mi pomóc wytłumaczyć zasady ABX lub zorganizować taki test u siebie?

 

Tak, nie.

 

>Sam przyznałeś, że w teście barwy pomimo, że wyniki świadczą o nierozpoznawalności odcieni - jednak

>realne, rozpoznawalne z łatwością różnice są!

>Tymczasem - podczas testu ich nie ma!

>ZNIKAJĄ?

 

Są ? Dla kogo są? Dla kogoś, kto powiedzmy jak ja nie widzi ich (vide casus mojej żony) nie ma. A test to tylko potwierdzi. Dla ustalenia uwagi: nie wiem o jakim teście odcieni mówisz, gdyż nie mam czasu czytać tamtego wątku - być może robię z siebie ślepego, gdyż różnice tam opisane są drastycznie duże ;-)

 

Ważniejsze od tego czy różnice są jest czy różnice mają znaczenie, by celowym było posiadanie wzmacniacza 10 razy droższego. Jeśli ustalilibyśmy, że jest to warte wydania kosmicznych pieniędzy, to oczywiście. Test ABX nie służy do udowodnienia komuś głupoty czy głuchoty (a odnoszę wrażenie że tak jest tu postrzegany, o czym świadczy jego usilne podważanie) a raczej służy racjonalizacji poglądów na świat audio, tak by nie padać naiwną ofiarą makretingu sprzedawców. Jest pomocą, a nie wrogiem nas, miłośników MUZYKI. Jeśli ktoś nie chce, to nie ma takiej siły żeby go przekonać. Ale WARTO wiedzieć, że JEST.

 

>Uważam, że test ABX, prawdopodobnie adoptowany do potrzeb audio, bazuje na pewnej niedoskonałości

>narządów słuchu, czy wzroku (co wykazał przypadek rozpoznawania różnic odcieni barw). Pewno są

>jeszcze inne aspekty...

 

A ja uważam, że świat hi-end bazuje na pewnej niedoskonałości narządów słuchu, wmawiając przeciętnym ludziom, (no... ciekawe czy ktokolwiek zgodzi się być uznanym za przeciętnego? pewnie nie:) )którzy wcale nie potrzebują nowego sprzęcicha za ###kzł, że MUSZĄ go mieć... A biznes się kręci.

 

>A gdybym, nie daj Panie zaliczył, to i tak ABX-y mi nie uwierzą!

>Więc?

>Widzisz światełko?

 

Zapewniam Cię, że bym się ucieszył, że jednak SĄ słyszalne różnice. I pogratulował słuchu.

"A ja uważam, że świat hi-end bazuje na pewnej niedoskonałości narządów słuchu"

 

...a UFO wyladowało na Wiejskiej.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Wątek o kolorach wyraźnie demonstruje dla czego ślepe testy mają ograniczone zastosowanie i nie powinien być na bocznicy tylko w zakładce FAQ, żeby nowym uczestnikom forum dać fundamentalną wiedzę.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Autor: XYZPawel O mnie » Ignoruj » PW »

Data dodania: 2009-10-04 16:37:05

Stat: 616 / 3807 / 0

IP: 6963f7d28e17f72

 

 

 

Autor: Mr.Engineer O mnie » Ignoruj » PW »

Data dodania: 2009-11-17 14:07:26

Stat: 32 / 46 / 0

IP: 6963f7d28e17f72

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Fundamentalną wiedzą jest to, że ślepy test może tylko wykazać, że w ślepym teście nie słychać różnicy i nic ponadto. Słyszalna różnica może istnieć mimo to. Dokładnie tak jest w przypadku kolorów.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Ja tu widzę cały czas takie rozumowanie: skoro w ślepym teście nie słychać różnicy, to jej nie ma, a kto uważa inaczej oszukuje sam siebie. To jest zwykłe aroganckie narzucanie swojego zdania, nie poparte żadnymi faktami.

 

Jak ktoś chce polegać tylko na ślepych testach ma do tego prawo, ale nie ma prawa twierdzić, że inni nie słyszą różnic, bo to ze ślepymi testami nie ma nic wspólnego.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Skąd to wiesz? Czyżbyś sprawdzał w słepym abeiksie? Może xfotekmrxyz i parę jeszcze to ta sama osoba. Udowodnij, że tak nie jest.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Ja tu widzę cały czas takie rozumowanie: skoro w ślepym teście nie słychać różnicy, to jej nie ma,

>a kto uważa inaczej oszukuje sam siebie. To jest zwykłe aroganckie narzucanie swojego zdania, nie

>poparte żadnymi faktami.

>

>Jak ktoś chce polegać tylko na ślepych testach ma do tego prawo, ale nie ma prawa twierdzić, że inni

>nie słyszą różnic, bo to ze ślepymi testami nie ma nic wspólnego.

 

 

Przecież połowa wątku o tym mówi, druga już nie.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

dd6, 17 Lis 2009, 14:51

 

>Ja tu widzę cały czas takie rozumowanie: skoro w ślepym teście nie słychać różnicy, to jej nie ma,

>a kto uważa inaczej oszukuje sam siebie. To jest zwykłe aroganckie narzucanie swojego zdania, nie

>poparte żadnymi faktami.

 

narzucanie własnego zdania jest wtedy, kiedy ktoś Cię ZMUSZA do pewnego postępowania. Czy jest tak tutaj ?!? Dzwoń po Policję !

 

>Jak ktoś chce polegać tylko na ślepych testach ma do tego prawo, ale nie ma prawa twierdzić, że inni

>nie słyszą różnic, bo to ze ślepymi testami nie ma nic wspólnego.

 

Ależ ma prawo, jeśli ktoś nie przeszedł testu ABX, to znaczy, że nie usłyszał różnicy. Proste. gdyby usłyszał, toby przeszedł.

Rożnice być może są, ale mniejsze niż zdolności percepcyjne tego słuchacza.

Prościej nie można.

To właśnie test ABX nie wykazuje wszystkich różnic, które leżą w możliwościach percepcyjnych słuchacza. Prościej nie można.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.