Wielkopolski Test ABX

[Edward]

Urządzenie jest tym łatwiejsze do odróżnienia im więcej wprowadza zniekształceń.

[mlb]

stefan5000, wybacz ale Twój wpis jest równie śmieszny co żałosny, poza próbą ataku personalnego nic nie wnosi. Przypomina gościa który wpada w środek dyskusji o piramidach egipskich i na cały głos krzyczy " Słuchajcie, to co Egipcjanie zrobili to jest gó...no, jak Zenek wykopał u mnie rów na basen to dopiero powstała hałda." i wszystkim pokazuje jej zdjęcia.

 

Może coś konkretnie w tym temacie napiszesz?

[mlb]

Edward, 14 Lis 2009, 16:18

>Urządzenie jest tym łatwiejsze do odróżnienia im więcej wprowadza zniekształceń.

 

Albo mniej. Ale generalnie zgadzam się. Każde urządzenie jakieś zniekształcenia wprowadza, a że mają one różny charakter, po tym można rozpoznać "brzmienie".

[stefan5000]

Konkrety sa na poczatku tego watku a reszta to bzdury.

[elkabelka]

mlb, 14 Lis 2009, 16:24

 

>Edward, 14 Lis 2009, 16:18

>>Urządzenie jest tym łatwiejsze do odróżnienia im więcej wprowadza zniekształceń.

>

>Albo mniej. Ale generalnie zgadzam się. Każde urządzenie jakieś zniekształcenia wprowadza, a że mają

>one różny charakter, po tym można rozpoznać "brzmienie".

 

Ale przecież to paradoks - im urządzenie lepsze (czytaj - wprowadza mniej zniekształceń), tym trudniej je odróżnić?

[mlb]

>Konkrety sa na poczatku tego watku a reszta to bzdury.

 

Nie mogę się doczekać, długo dasz się prosić?

[stefan5000]

i to sa wlssnie te bzdury o ktorych pisalem

[Edward]

elkabelka, 14 Lis 2009, 16:30

>Ale przecież to paradoks (...)

 

Paradoksom okołoaudiofilskim możnaby poświęcić oddzielny wątek, który szybko by się stał grubszy niż Encyklopedia Powszechna :-)

[x1]

mlb, 14 Lis 2009, 16:21

 

>stefan5000, wybacz ale Twój wpis jest równie śmieszny co żałosny, poza próbą ataku personalnego nic

>nie wnosi. Przypomina gościa który wpada w środek dyskusji o piramidach egipskich i na cały głos

>krzyczy " Słuchajcie, to co Egipcjanie zrobili to jest gó...no, jak Zenek wykopał u mnie rów na

>basen to dopiero powstała hałda." i wszystkim pokazuje jej zdjęcia.

>Może coś konkretnie w tym temacie napiszesz?

 

Stefan dobrze podsumował Twoją działalność w tym wątku i bardzo konkretnie. Ty też nic konkretnego nie piszesz, ale on przynajmniej podjął próbę ulepszenia wątku przez zniechęcenie Cię do pisania :)

[mlb]

elkabelka, 14 Lis 2009, 16:17

>Jeśli masz preout w amplitunerze, to spróbuj może takiego porównania. Może rzeczywiście coś u mnie

>jest nie tak (albo ze mną...).

 

Nie wiem jaki masz amplituner ale... z moim takie różnice też zanikają albo mocno się zmniejszają. Pierwotnie miałem plany modyfikacji tego amplitunera bo od kiedy zajrzałem do środka to postanowiłem że więcej takich pieniędzy nie zapłacę za taką chińszczyznę, ale ostatecznie zrezygnowałem z tego zamiaru i korzystam z niego tylko do KD, tu się sprawdza - a fronty mam z preout podciągnięte do wzmaka stereo.

 

Szczerze mówiąc nie dane mi było słyszeć dobrze grającego amplitunera KD oprócz jednego - ale ta firma już wycofała się z rynku europejskiego, za duża konkurencja tanich i kiepskich klocków w tym segmencie.

[elkabelka]

mlb

 

Mam Denona AVR 3801. Ale jeśli masz możliwość wyrównania poziomu sygnału przez preout, to łatwo możesz sprawdzić, czy odróżnisz "w ciemno" to samo cd podpięte cyfrowo do ampli i analogowo do wzmacniacza (wg wszelkich znaków na ziemi i niebie powinno się wyłapać różnice).

[mlb]

elkabelka, kiedyś robiłem takie porównania, nawet wiele razy. Z ampli zawsze grało gorzej, bardziej "technicznie". Kupując ampli, jak wielu - miałem nadzieję że ampli zastąpi mi sprzęt stereo. Pomyliłem się. Tak właściwie to mój obecny NAD jest już trzecim amplitunerem KD jaki posiadam, poprzednie dwa już poszły do nowych właścicieli.

[elkabelka]

mlb, 14 Lis 2009, 18:17

 

>elkabelka, kiedyś robiłem takie porównania, nawet wiele razy. Z ampli zawsze grało gorzej, bardziej

>"technicznie". Kupując ampli, jak wielu - miałem nadzieję że ampli zastąpi mi sprzęt stereo.

>Pomyliłem się. Tak właściwie to mój obecny NAD jest już trzecim amplitunerem KD jaki posiadam,

>poprzednie dwa już poszły do nowych właścicieli.

 

No u mnie jest inaczej - cd gra tak samo, bez względu na to, czy "idzie" cyfrowo przez ampli-preout-wzmacniacz, czy też bezpośrednio cd-wzmacniacz. Nie potrafię wskazać, przy przełączaniu w ciemno na wzmacniaczu, czy gra bezpośrednio, czy przez ampli (oczywiście po wyregulowaniu poziomów głośności).

[palton]

elkabelka

A na co dzień przy normalnym słuchaniu, te dwa systemy też są takie same dźwiękowo ? Słyszysz jakieś cechy poszczególnych urządzeń, a dopiero po wyrównaniu głośności nie jesteś w stanie ich rozpoznać ? A może zawsze brzmią tak samo ?

Robert

[mlb]

elkabelka, jeśli ten dźwięk Ci odpowiada, to nic z tym nie rób. Jeśli nie - nie pozostaje nic innego jak zapakować klocki do samochodu i udać się do najbliższego znanego Ci "nawiedzonego audiofila" bo jest szansa że ma przejrzysty system i można będzie u niego sprawdzić poszczególne elementy Twojego systemu. Albo do jakiegoś sklepu hifi, ale niewiele jest takich miejsc gdzie sprzedawca zrozumiałby problem.

[x1]

elkabelka, 14 Lis 2009, 18:22

 

>No u mnie jest inaczej - cd gra tak samo, bez względu na to, czy "idzie" cyfrowo przez

>ampli-preout-wzmacniacz, czy też bezpośrednio cd-wzmacniacz. Nie potrafię wskazać, przy przełączaniu

>w ciemno na wzmacniaczu, czy gra bezpośrednio, czy przez ampli (oczywiście po wyregulowaniu poziomów

>głośności).

 

To, że masz mało "przejrzysty system" to już usłyszałeś :)

zaraz do psychiatry Cię będą wysyłać ;)

[Tarik]

Do wszystkich mających odwagę zrobić test (nie ABX):

- skoro tyle jest sprzeciwów wobec równych poziomów głośności - nie wyrównujcie ich! Niech druga osoba przełącza urządzenia i reguluje głośność na Wasze polecenie, wyłączając pozycje minimum/maksimum na potencjometrze. Wy musicie tylko wskazać bądź które urządzenie gra, bądź czy jest różnica względem poprzedniego odsłuchu - metoda do wyboru! Statystykę znacie: 7 trafnych odpowiedzi na 10 prób itd. Ważne jest tylko jedno: nie możecie wiedzieć, które urządzenie gra.

 

Trudno o przyjaźniejszą próbę dla słuchacza!

[Tarik]

>Niech druga

>osoba przełącza urządzenia i reguluje głośność na Wasze polecenie, wyłączając pozycje

>minimum/maksimum na potencjometrze.

 

Ma być:

- Niech druga osoba PRZEŁĄCZAJĄCA urządzenia REGULUJE głośność...

[mlb]

Wyrównanie głośności ma sens - trzeba wówczas skupić się na samej muzyce i różnice głośności nie przeszkadzają w ocenie brzmienia urządzeń.

[Tarik]

Ależ "brzmienie" dajmy na to wzmacniacza, jest takie samo przy każdej głośności! Ale OK, można testować na tym samym poziomie, można na różnym.Można wskazać czy jest różnica między urządzeniami, można również konkretne wskazać. Do wyboru, do koloru!

[elkabelka]

Nie mam możliwości porównania wzmacniaczy - grają na tych samych kolumnach - kd ma fronty na wzmacniaczu stereo. Sprawdzałem źródła - prostego denona, technicsa sl840 i sony bdp s-500. I zawsze ten sam wynik.

[elkabelka]

x1, 14 Lis 2009, 19:04

>To, że masz mało "przejrzysty system" to już usłyszałeś :)

>zaraz do psychiatry Cię będą wysyłać ;)

 

Kurcze - no powiem ci, że spięcie wzmacniacza i kd to pewien punkt zwrotny w moich opiniach o sprzęcie.

[elkabelka]

to do paltona, sorry

 

>Nie mam możliwości porównania wzmacniaczy - grają na tych samych kolumnach - kd ma fronty na

>wzmacniaczu stereo. Sprawdzałem źródła - prostego denona, technicsa sl840 i sony bdp s-500. I zawsze

>ten sam wynik.

[byca]

>Wyrównanie głośności ma sens - trzeba wówczas skupić się na samej muzyce i różnice głośności nie

>przeszkadzają w ocenie brzmienia urządzeń

 

 

Tak jest ,dla mnie jest obojętne czy wyrównuję poziom czy nie- potrafię w swoich cd-kach wychwycić różnice,nawet się nie wysilam... dlaczego? Są to dwa urządzenia o skrajnie odmiennej sygnaturze jeden gra jaśniej ,ma bardziej zaznaczone kontury,lepszy wokal,rytm.Moja ''czacha''i wprawne ucho odbiera jego harmoniczne jako pełniejsze... drugi jest bardziej neutralny ma lepszy bas ,ale gra łagodniej na nim sax Grzecha Piotrowskiego na płycie SIN brzmi trochę matowo.Może jak bym miał cd o zbliżonym charakterze to bym musiał się wysilać? a tak to dla mnie ''pikuś''

Dla niedowiarków=> Jeżeli macie możliwość i chęci to proszę sobie porównać wzmacniacz Technics SUA900D dzielony z jakimkolwiek innym 2 częściowym lub integrą w ślepym teście.Ten wzmak gra tak charakterystycznie(mechaniczny sposób prezentacji)że nie sposób go pomylić z żadnym innym.

[parantulla]

A ja już wiem dlaczego w testach nie było różnic.

Bo zapomnieliście o najważniejszym:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Tarik]

Nie wiem jak można słuchać muzyki bez RESON LICON!!

[Tarik]

Ja nim smaruję uszy. Spektakularna poprawa, polecam!

[mlb]

Historia pana Grzegorza tak mnie ścisnęła za serce, że ze wzruszenia pisać nie mogę......

[divaldi]

Edward'zie....

 

Wiedziałem że ktoś się "zachaczy" o te określenia, nie wiedziałem że padnie na Ciebie ...

Wydawało mie się że jesteś jednak osobą .........

 

>W podlinkowanym i zacytowanym wcześniej tekście była mowa o odwracaniu rezystorów i wysłyszanych w

>tym przypadku zmianach. Jeśli patrzymy na rezystor od jednego końca i jest on nacięty spiralnie

>załóżmy prawoskrętnie, to po obróceniu będzie nacięty... także prawoskrętnie. Hmmm :-)

 

 

 

Zgoda. Ale w jednym tylko przypadku; jeśli ten rezystor jest niemagnetyczny . Bo jesli jest ( a z tego co wiem to sporo na rynku urządzeń jest właśnie zbudowanych z takich rezystorów) to po ok. miesięcznej ( a nawet 2 letniej lub więcej) pracy ulegnie podmagnesowaniu zgodnie z istniejącym polem dla przepływającego prądu. Jeśli ktoś ten rezystor podmienie na odwrót , to napewno nie będzie to obojetne(np.zaraz po zalutowaniu) dla przezpływającego prądu - właśnie tego przemiennego z nałożoną wartością stałego. Najczęściej jest to sygnał "audio" o niesymetrycznej wartości w kształcie swojego "przebiegu".

Jesli roszłożysz informację zawartą w tej fluktuacji prądu, może się okazać że bardzo małe sygnały mogą ulec "zdeformowaniu" (strumień pola). To mogłoby świadczyć o pewnej formie "dogrzania" urządzeń, nie tylko z powodu kondensatorów.

Swiadomie ulozyłem przypadek z "nacinaniem". Sam się "naciąłem" na taki problem.

 

"W ogóle "kierunkowe rezystory" to rzecz dość zabawna. Żaden producent nie ośmieli się czegoś takiego

>napisać w swojej specyfikacji technicznej (jeśli się mylę i ktoś zna przykład, to proszę wskazać),

>bo rezystor, który przewodziłby różnie w obie strony to byłby po prostu bardzo zły rezystor."

 

Zgoda. Żaden producent nie podaje takich żeczy. Z prostej przyczyny ; są specjalne produkcje do wymagań inne niż cywilne - są także droższe (tak jest z produkcją dla wojska). A takie żeczy jak kierunkowość w przypadku niemagnetycznych i bezindukcyjnych rezystorów nie istnieje. Problem może zachodzić właśnie w tych tańszych elementach.

 

 

Przez kilkanascie lat naprawiałem urządzenia impulsowe. Miałem przypadek własnie z naprawą dużego urządzenia oświetleniowego , zbudowanego na kilku stopniach zasilania. Układ końcowy zasilał lampę wyładowczą o mocy 1200W. Układ zasilania lampy był zudowany w układzie mostkowym, a generowanie fali prostokątnej było objętę silnym sprzężeniem zwrotnym. Klucze były wykonane z tranzystorów IGBT. Sterowanie kluczy odbywało sie za pomocą układów z izolacją galwaniczną. Na moment "odpalenia" lampy startował dodatkowy układ wysokiego napięcia z zakresu kHz, a taktowanie fali prostokątnej ciąglego zasilania mialo ok 150Hz.

Do serwisu sprzęt trafił juz jako "zgrzebany". Wieszał się zapłon albo praca "falownika". Wybijało bezpieczniki albo kondensatory blokujące ( notabene na 2kV !). Po wymianie startował od nowa. Wymieniono wszystkie elementy z układu stopnia mocy i sterowania. W końcu padła decyzja o wymianie płyty mocy, gdyż po kilku "upaleniach" płyta drukowana (warstwowa) przypomianła "sito", a urządzenie było zbyt drogie do ekspeymentowania.

Edwardzie wiesz co było powodem ?

Jakiś idiota ( a właściwei kretyn!) wymienił wszystkie rezystory w układzie sterowania i sprzężenia . Byłem tak dociekliwy, że ustaliłem jakie rezystory miały być, a jakie wstawiono.

Wstawiono właśnie spiarlnie nacinane i magnetyczne. A powinny być bezindukcyjne ( nacinane niespiralnie) i niemagnetyczne. Dokładnie chodziło o słownie cztery sztuki. Główną przyczyną usterki pierwotnej był termik który przerywał i wyłączał zasilanie lampy. Ale to po wszystkim można było ustalić robiąc analize na końcu. Tak "żle" wstawione elementy w newralgiczym pkt. powodowały że jakiśm prawem losowym IGBT po prostu się wzbudzały. Paliło wtedy żywym ogniem elementy blokujące.

[szrek]

faktycznie zal sciska d.....pe.Moze jednak zauwazysz jakie sa stromosci zboczy sterujacych tego typu sterowniki i czestotliwosci pracy.Jak juz tak sie rozpedziłes to moze przez analogie siegnji po technike W.cz.Moze 2,4Ghz..A tak przy okazji wyprowadzenia tych elementów mocy nie są przypadkiem magnetyczne???Zdaje sie ze bujasz w innych obłokach.