Skocz do zawartości
IGNORED

Czy snobizm w Hi End przekłada sięna jakość?


Gość HarpiaAcoustics

Rekomendowane odpowiedzi

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

Tematem jest:

Czy snobizm w Hi End przekłada się na jakość?

A nie osoba snoba ( o kurcze rymuje się)

 

Bądźcie cierpliwi a sam się OBJAWI.

czy snobizm przeklada sie na jakosc ?

jesli snob przedstawi ci konkretne swoje potrzeby swiadowmie przekładajace sie na jakosc- to siła rzeczy bedzie jakośc ?

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

cir

Masz rację.

Bardziej jednak chodziło o to na ile postrzeganie marki "GRA"

Chodzi o to na ile możesz zgodzić się z "lekko" gorszym dźwiękiem na rzecz wizerunku marki?

he he zawsze pisałem ze jak sie ma marke to mozna sobie pogrywac

jak sie nie ma marki to zawsze wiatr w oczy -czesto bez uzasadnienia

rozumiem ze mówimy o testach w gazetkach audio :)

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

to szczerze

zawsze broniłem sonusa -kiedys sie spieralismy nawet ale takiej kaszanki jak stradivari na AS to dawno nie słyszałem :)

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

Czyli rozumiem, że postrzegana jakość dźwięku nie spełniła Twoich oczekiwań odnośnie firmy i ceny od której oczekiwałeś więcej.

Nie kupił byś ich produktu.

Jak musiało by to grać i kosztować abyś sięgną po portfel?

  • Użytkownicy+

cir, 14 Lis 2009, 01:27

 

>to szczerze

>zawsze broniłem sonusa -kiedys sie spieralismy nawet ale takiej kaszanki jak stradivari na AS to

>dawno nie słyszałem :)

 

Pełna zgoda, aż się bałem sam to napisać, po tych ochach i achach w związku z AS.

Robert

nastepny przechwalony to Art Deco -cienki jak drucik w bezpieczniku :)

 

z sonusami Harpia to dałem sobie juz spokój

zostawiłem jednego bo ładny :)ale wiecej juz nie osiagne kupujac sonusa

tematu adekwatnej ceny nie zaczynam bo mam wrazenie ze zwłaszcza w temacie kolumn nie ma wiarygodnej ceny

mozesz kupic marke drozsza lub tanszą ale korelacji z efektem nie ma

 

palton - dawno nie słyszałem grajacej osobno kolumy lewej i prawej :) i buczadeł basowych jak ze studni

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

  • Użytkownicy+

cir

dawno nie słyszałem grajacej osobno kolumy lewej i prawej :) i buczadeł basowych jak ze

>studni

 

I z tym się zgadzam w 100%. Dodam, że sceny a w szczególności jej głębi - BRAK

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

Panowie!

Nie chodzi o odnoszenie się do konkretnych marek (a może jednak) ale o dozę snobizmu w naszych zakupach.

Jak konkretnie , poprzednio napisałem CA musiałoby grać znacznie lepiej od Krelika aby połechtało mój portfel.

Sam nie wiem gdzie jest granica.

Prawdopodobniej każdy ma ją gdzie indziej.

Reasumując : ile jesteście w stanie dopłacić do wizerunku firmy?

Czy nie jest on (wizerunek) dla niektórych więcej wart od jakości dźwięku.

 

p.s. co na to naczelny forumowy snob?

droga Harpio - uspokajam i pocieszam - nie ma żadnego snobizmu i nie ma też granic finansowych ,producenci audio muszą jakoś przekonać ludzi np do wzmacniacza w cenie samochodu , do tego potrzebna jest cała sfera naganiaczy , gazetki , fora , rozanielone recenzje i blablanie o genialności - nie da się sprzedać takiego wzmacniacza bez przekonania kogoś , że jest czymś w rodzaju seryjnie produkowanej Mony Lisy , bo też w tym sens całej operacji - ustanowić relację typu geniusz- snob - jest o tyle wygodne ,że to snob zawsze szuka geniusza ... niestety ,życie to suka i próba sprzedania wzmacniacza czy kolumn w cenie auta zwykle osiąga poziom relacji cwaniak - frajer co jest o tyle niewygodne , że to cwaniak musi szukać frajera a nie na odwrót ale przy pewnej dozie wysiłku i samozaparcia takiego frajera mozna znaleźć - to jest też odpowiedź na pytanie jaki jest sens sprzedaży takiego wzmacniacza - otóż sensu jest o tyle o ile znajdzie się frajer , który go kupi , a że wczesniej trzeba go szukać , przekonywać itd to już są koszty uzyskania przychodu - nie czarujmy się , że są tu jakieś inne koszty bo koszt podzespołów mieszczący się w granicach kilku procent ceny końcowej nie jest żadnym kosztem ...

droga Harpio - mam nadzieję , że Twoje młodzieńcze niepokoje zostały rozwiane , życie cięzkie jest i przyziemne o czym przekonasz się z wiekiem , na koniec dodam , że wybitny cwaniak to też swego rodzaju geniusz a frajerów codziennie przybywa i da się z nich wyżyć ...

bardzo prosto.Trzeba na skrzynce złozyc SWOJ i zony podpis a cena moze byc wieksza 100000razy.To ze gniazdka niesymetrycznie to juz audiofili nie...razi.Jakis absulutny hiend- absolutor mi sie kojarzy.

W hi-fi cena przekłada się na jakość.Znowu jałowa dyskusja ludzi.Podejście typowe"jak ktoś ma coś lepszego niż ja to już jest snobem|".Jak zawsze tylko zawiść.Dlatego na tym forum leoiej czytać te bzdury niż się wypowiadać.

Na jakość się przekłada ale niekoniecznie na jakość dzwięku. Czy ktoś z Was siedział w najnowszym i najmocnieszym Aston Martinie, jeśli nie to powiem, że jakość wybitna, wygląd rewelacja to mój ulubieniec, w środku zapach skóry, osiągi, cóż można pomarzyć, cena jedynie 800 000, przy Tranrotorze to pikuś:) ale w środku klaustrofobia, przy zmianie biegów uderzacie łokciem w podłokietnik, miejsca dla pchły za mało (ja niestety jestem długi)komfotr praktycznie żaden ale gdybym miał tyle to dla samej naklejki na masce bym kupił. Podobnie jest z Krellami itp. wytworami niektórzy kupują dla naklejki z logo :)bo lubią i już.

zasadniczo są trzy typy snobów:

-pierwszy ma świetnie grające kolumny diy, na świetnych przetwornikach, ale cierpi bo nie mają firmowego znaczka...

-drugi typ ,to taki,który ma najdroższe Harpie i przychodzi do tego pierwszego , słyszy,że jego Harpie są dużo słabsze, ale nigdy tego nie przyzna ,bo wydał przecież dziesięć razy tyle i ma firmowy znaczek....

- trzeci, nie bardzo wie jakie ma kolumny, dlaczego właśnie te , ale wie,że kosztowały 100tys. i jest to dominujący temat konwersacji podczas spotkań towarzyskich w jego domu ...

Wystarczy, jeżeli snobizm poprawia samopoczucie posiadacza snobistycznego audio. W końcu po to snobizm jest... Dobre samopoczucie to podstawa przyjemności płynącej z odsłuchu muzyki na jakimkolwiek sprzęcie, także tym snobistycznym. A więc pośrednio snobizm przekłada się na jakość - jeżeli przez jakość rozumiemy zdolność sprzętu do usatysfakcjonowania słuchającego na nim słuchacza.

 

A ponieważ nie ma norm na określenie stopnia snobizmu, to każde uzasadnienie odpowiedzi udzielonej na tytułowe pytanie jest równie słuszne jak pozostałe.

I równie bezprzedmiotowe dla oceny sprzętu audio na podstawie tak ustalonego kryterium...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.