Wielki test subwooferów w AUDIO

[mczaj]

Wielki test subwooferów w AUDIO okazał się istnym kuriozum.

Otóż, jest to test-bez-testu (coś jak sztuka walki bez walki). To znaczy, suby zostały zaprezentowane, pomierzone (za to duży plus) i rozkręcone (za to też duży plus).

 

Natomiast zapomniano napisać o w sumie dość istotnym szczególe - jak zachowują się w akcji.

Rozumiem politykę AUDIO, polegającą na tym, że przede wszystkim nie można zaszkodzić dystrybutorom, bo to ręka która karmi.

Ale powstaje pytanie, po co w ogóle kontynuować taką działalność? Co to za "test"? Że nie można przetestować subów - dziwnym trafem reszta świata może, ba, nawet AUDIO mogło parę lat temu - teraz już nie może.

Zaraz się okaże, że nie można przetestować kolumn (bo dźwięk będzie różny w różnych pomieszczeniach, z różnymi wzmacniaczami itp).

W ogóle widzę, że AUDIO traktuje wrażenia z odsłuchu jako zło konieczne, tak do odwalenia na koniec. Wychodzą z tego krótkie artykuliki sprawiające wrażenie, że były pisane przez jakiegoś rzecznika prasowego.

Zachęcam do wymiany poglądów w temacie.

[Kyle]

Mi się bardzo podoba właśnie to jak audio traktuje wrażenia z odsłuchu ... nie leją tyle zbędnej poezji co konkurencja, która wylewa te powieści nie umieszczając pomiarów i komentarza technicznego do nich.

[dzeus67]

Zgadzam się że opis gazetowy jak brzmi dane urządzenie nijak się ma do brzmienia które słyszymy w domu . Sam zaczytywałem się przez wiele lat od w audiofilskich gazetach by przekonać się że dany sprzęt brzmi całkiem inaczej niż opisywał to recenzent.No ale wiadomo inne pomieszczenie , inny sprzęt towarzyszący oraz inne preferencje brzmieniowe odsłuchującego.

[mczaj]

Niewątpliwi pomiary są mocną stroną AUDIO.

Drugi mocny punkt to opisy kolumn przez Kisiela. Czuć fachowość i taki lekki dystans do tematu.

Natomiast testy elektroniki mi osobiście trudno się czyta z uwagi na rosnące w trakcie poirytowanie. Tak samo oględnie, w dosłownie kilku miałkich zdaniach, opisany będzie BR za 1000 zł jak i cedek za 5000zł. Wyobrażam sobie, że gdyby J.Engel był recenzentem, to pisałby właśnie w podobnym stylu. Człowiek ogląda polską ligę, widzi dramat i chaos, a on będzie ze swadą krasomówcy opowiadał jak to piłkarz wspaniale podał celnie na 4 metry.

 

Natomiast "test subwooferów" bez opisu ich brzmienia no to już jest jakieś totalne nieporozumienie.

[marek.pap]

Dla mnie ten test był bardzo pomocny przy wyborze subwoofera. Poszukiwałem suba odtwarzającego efektywnie w zakresie 20-40 Hz, tak aby uzupełniał dźwięk monitorów głównych (osiągają 38 Hz przy spadku -6db; parametr zmierzony w teście). Pomiary zobrazowane wykresami charakterystyk przy różnych ustawieniach filtrów pozwoliły mi dopasować suba do głośników. W moim przypadku problemem było znalezienie subwoofera odtwarzającego tak niskie częstotliwości w rozsądnej cenie. Większość subwooferów gra w okolicach 50 Hz, a to potrafią moje monitory.

Zapytacie, po co mi taki sub. Do oglądania filmów. Nie mam kina domowego, nie lubię hałasu wytwarzanego przez ten sprzęt (w cenie rozsądnej dla mnie). Słucham głównie muzyki na sprzęcie stereo. Ale oglądanie filmu, słuchając dźwięku z głośników telewizora jest męczące. Gdy oglądam film, podłączam wzmacniacz i subwoofer. Do muzyki odłączam suba.

Natomiast to, jak zachowuje się subwoofer w akcji wolę oceniać samodzielnie.