Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  492 członków

Sansui Klub

Rekomendowane odpowiedzi

w sumie nigdy się nie spotkałem żeby intergrę Sansui zastosować jako pre ...

 

Ja tak ją stosuję - mam au 710/717 i pre z niej napędza nakamichi pa-5IIe. Dźwięk wydaje mi się lepszy niż gdy robiłem bi-amping z wykorzystaniem końcówki w tym au710.

Powrót po dłuższej przerwie...

Ja tak ją stosuję - mam au 710/717 i pre z niej napędza nakamichi pa-5IIe. Dźwięk wydaje mi się lepszy niż gdy robiłem bi-amping z wykorzystaniem końcówki w tym au710.

 

A jak to podlaczyles, mozna wiedziec? Patrze na fotki 710 i widze wyjscie Pre Out ktorych 707 po prostu nie ma.

Witam

 

Na pilota jest tylko AU-X911DG.

(oczywiście pisze o modelu wartym uwagi, bo są jeszcze jakieś starsze "dziadki" ale to są grajki a nie wzmacniacze).

 

W PL komplet z pilotem to prawdziwa rzadkość i cena powyżej 3500PLN.

 

Mam 2 szt. 911DG i tylko jednego oryginalnego pilota.

Można jednym sterować na raz dwom wzmacniaczami np. gdy grają w bi-ampingu.

 

Jeden egzemplarz 911DG udało mi się kupić od pierwszego właściciela, stan igła, z kartonem, papierami, pilotem i oryginalnymi bateriami Sansui, które jeszcze działają - lol ! Wyprawa ponad 2900km w obie strony.

 

Co do funkcji pre to tylko tak jak pisał Romek, starsze modele w wersji europejskiej nazywają się AU-717 i dużo lepszy ale bardzo rzadki AU-919.

 

Oba mają przełącznik trybu pracy i mogą działać jako końcówka mocy lub pre.

Później mogli zaniechać tego pomysłu, żeby kupować osobno pre i końcówkę.

 

Z bardzo budżetowych zestawów są starsze wersje np. : B-1000, B-2000, B-3000, nie słuchałem ich ale tak na intuicję to raczej takie sobie grajki, dobre do umps...umps a nie prawdziwej muzyki.

Potem jest komplet B-2101 i C-2101, nie słuchałem ale wg. Czubsiego - ... budżetowy i ciężko to nazwać dobrym Sansui.

Dla lepszej orientacji klasy, to ten komplet na świecie jest taszy od 1szt. AU-X911DG, więc samo przez się gra jeszcze w kategoriach "tak sobie".

Przy dużym nakładzie pracy i znacznych funduszach pewnie da się jeszcze go ucywilizować ale to i tak nie będzie ten poziom co dobrze wykonany upgrade 911DG do ala'907 lub fabryczna Alpha 707.

 

Bardzo dobry jest komplet B-2201 C-2201 ale to już konkretna sumka... i również bardzo trudno dostępny.

Dobrych rzeczy się nie sprzedaje :-).

 

Pozdrawiam

Pygar

Edytowane przez Pygar

Panowie, a czy da sie wogole kupic cos dobrego od sansui za powiedzmy 1500-2000zł?

 

Tylko ebay de. Mozna za ta kase dostac 901/911. Trzeba tylko skanowac ebay'a co weekend. Czasem pojawiaja sie jeden po drugim a czasem dlugie tyg nic.

Rafal

Sansui w tych pieniądzach to Ebay.de. Można kupić 911, można też czasem 701 i 901. Pilota ma tylko 911.

Tylko te modele bym polecił. Później kwoty za wzmacniacz zaczną oscylować w okolicach 5 tysięcy a za najwyższe

modele serii Alpha trzeba zapłacić jeszcze więcej. Trzeba jednak pamiętać, że nie mają one pilota. Taka była polityka

Sansui. Może to też była jedna z przyczyn końca firmy.

Marcin 75 podał dobry link, warto próbować.

Jan

 

Witam.

Zapraszam do dzialu ogłoszeń. Sansui do wzięcia.

Jan

Zapamietam sobie. Jakby co to moze pochwapie sie o dolozenie sterowania vol jak zrobilem w PMA-1520. W niedalekiej przyszlosci planuje zmiane sprzetu i tak pukam to tu, to tam w celu rozeznania. Dzieki za info.

 

Tak patrze na wnetrze AU701 to hula tam wiatr :)

901 wyglada sympatycznie.

Edytowane przez rafal735r

?👈

Witam,

rafal735r- cyt.: " Tak patrze na wnetrze AU701 to hula tam wiatr..."

To co widać patrząc od góry to tylko nieznaczna część konstrukcji tego wzmacniacza. Ogólnie widoczna jest sekcja wzmocnienia, transformator i kondensatory zasilania reszta płytek układowych jest w osłonach. Tak, więc sektory elektroniczne: sterowania/kontroli, selektora źródeł, zasilania, terminali kolumn są odseparowane i w zasadzie niewidoczne. W Sansui bardzo mądrze to zaprojektowali i nie będę się rozpisywał jakie to ma znaczenie, bo ponownie zostanę posądzony a pisanie niezrozumiałych treści, ale ma to bardzo duże znaczenie nie tylko dla pracy wzmacniacza jak i spraw serwisowych.

 

Jeżeli chodzi o wzmacniacze sterowane z pilota zdalnego sterowania to nie tylko model Sansui AU-X911DG był w niego wyposażony, ale też nowsze modele jak np. Sansui AU-X410R/510R oraz Sasnui AU-X417R/517R, które są często pomijane. Między innymi dlatego właśnie te wzmacniacze z racji tak zwanej wygody sterowania z pilota nie są za chętnie sprzedawane przez naszych zachodnich sąsiadów. Ogólnie modele Sasnui AU-X417R oraz AU-X517R zostały wypuszczone głownie na rynek Niemiecki a modele Sasnui AU-X410R oraz AU-X510R na rynek UK oraz Norwegię. Nie zmienia to faktu, że zostały one oparte na dobrych schematach i dobrze też grających konstrukcjach. I tak na przykład model AU-X417R jest bardziej bliski modelowi AU-X301 jak AU-X501 z kolei Sansui AU-X517R to właściwie odpowiednik Sasnui AU-X501 z tym, że dodatkowo sterowany z pilota.

Jeżeli chodzi o modele Sasnui AU-X410R oraz AU-X510R to już trochę inna historia.

 

Faktem jednak jest, że powyższe modele nie są miernikiem tego co daje model Sansui AU-X911DG, ale jak najbardziej uważam, że jest to już dobra propozycja dla osób szukających dobrego brzmienia jak i sterowania z pilota we wzmacniaczach marki Sasnui.

 

Pozdrawiam,

niro1

 

Ps.

Dla lepszego rozeznania w temacie kilka zdjęć poglądowych.

post-43940-0-26587800-1407650692_thumb.jpg

post-43940-0-30784800-1407650705_thumb.jpg

post-43940-0-26321100-1407650719_thumb.jpg

Ja ostatnio kupiłem au-x711 za 300€.Wg Pawła jest to minimum dobrego grania w wykonaniu sansui.Osobiście jestem zadowolony.

Pozdrawiam

Marcin

 

Marcin, to by się trzeba spotkać kiedyś i porównać x711 z au-717 :-) Kolejny powód, by się wreszcie zgadać.

Powrót po dłuższej przerwie...

Ano,trzeba,trzeba.Tylko pojutrze jadę odwiedzić ojczyznę. Wracam pod koniec miesiąca. Także dopiero we wrześniu.

Pozdrawiam

Marcin

 

Porównacie, to opiszcie na forum. Pozdrr

Gość czubsi

(Konto usunięte)

no w/g mnie to naprawdę trzeba lubieć 717-kę, żęby ją w ogóle konfrontować na tym samym poziomie co 711-kę. W każdym aspekcie jest lepsza no ale jak ktoś ma 717-kę bardzo długi czas i oswoił się z jej sposobem prezentacji a przy okazji takze bardzo ją polubił to będzie miał lekki dylemat :-) Na zimno obie obok siebie w jednym czasie i na jednym systemie - nie ma jak dla mnie czego porównywać bo 711-ka jest lepsza - no ale to dla mnie :-)

Edytowane przez czubsi

no w/g mnie to naprawdę trzeba lubieć 717-kę, żęby ją w ogóle konfrontować na tym samym poziomie co 711-kę. W każdym aspekcie jest lepsza no ale jak ktoś ma 717-kę bardzo długi czas i oswoił się z jej sposobem prezentacji a przy okazji takze bardzo ją polubił to będzie miał lekki dylemat :-) Na zimno obie obok siebie w jednym czasie i na jednym systemie - nie ma jak dla mnie czego porównywać bo 711-ka jest lepsza - no ale to dla mnie :-)

 

Czubsi, w moim przypadku to bardziej chodzi o to, by cokolwiek innego z Sansui posłuchać. Po prostu innych wzmaków nie słuchałem, a moja 717 jest zdrowa, bo po kuracji odmładzającej u Jana, więc będzie można usłyszeć jej poziom (prawie) oryginalny. Zresztą wszystko zależy od tego na czym będziemy sluchać, bo jak pisałem 717 z Kappami 8.2i nie za bardzo się zgrywa więc na starcie jest na lekko przegranej pozycji.

 

Zresztą od ponad pół roku słucham systemu na nakamichi pa-5 wykorzystując z sansui tylko pre, także nie ma korzystnego dla 717 przyzwyczajenia słuchu.

Powrót po dłuższej przerwie...

Niee.No przecież nie będziemy urządzać zawodów. Mi też tylko i wyłącznie chodzi o poszerzenie horyzontów.

Pozdrawiam

Marcin

 

Dokładnie tak, i bez żadnego napinania się czy prób udowadniania, który koniecznie lepszy. Ja jestem świadom, że 717 jest sprzed ery x-ów i alph i że ma ograniczenia.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Jestem zdecydowanie ciekaw Waszych opinii ! Jak bym na sprawę nie patrzył 90 % kolegów na forum to osoby dla których Sansui oznacza właśnie model z tego przedziału - może się to dla nich okazać pomocne. Ja mam już mocno wyuzdane potrzeby i czasem bezcenna jest opinia osób bez tych przywar i nawarstwień nabytych w wyniku zbyt wzniosłych doświadczeń z najwyższą półką ....

Edytowane przez czubsi

Niestety Pawle, obcowanie z AU 07, 907 MR czy XR oraz ich modowanymi wersjami mocno zmienia spojrzenie na te ,,ciut,, słabsze a może inaczej, starsze modele. Gdyby to było porównanie do 911 było by jeszcze fajniej bo to naprawdę zaskakująco dobrze grający sprzęcik.

Panowie miłej zabawy.

Jan

Panowie, koledzy maniacy.... Akurat przez jakiś tak czas miałem tą możliwość porównywać AU-717 i alpha 707NRA. Ale cóż tu porównywać?? To przecież 2 wzmaki grające zupełnie inaczej!! Będące z 2 różnych epok słuchania dźwięku i konstruowania tego typu urządzeń. Mam wrażenie, ze jedyne co je łączy to logo firmy :-).

Lecz wg mnie obydwa grają niezwykle. Można zrzynać się na niedostatki 717, lecz to niezwykle muzykalny wzmak. Mówimy o alphah że w sklepach nówki innych marek grają o kilka tysięcy drożej, to ciekawy jestem, czy jest cos w sklepach co potrafi zgrać jak AU-717?? BAAARDZO wątpię. I myślę tu o tym specyficznym sansuiowym kolorycie lat 70-tych, a nie nie jedynie o super neutralnym odwzorowywaniu dźwięków. Dlaczego tyle firm szuka teraz dźwięku analogowego? co jest za dźwięk?? Jakim sansuiom do niego najbliżej?? Przecież to nie jest dźwięk neutralny, nie podbarwiony.... Mam kolegę, który wyszedł z koncertu znanej jazzowej kapeli, gdyż nie był taki jaki oczekiwał....bo on ma sprzęt tzw "preamfazie, a to tutaj tak nie brzmi". I gdzie tu sens, gdzie logika?? Może trzeba w trakcie wskoczyć do speca od hebelków i wytłumaczyć mu, że nigdy nie słuchał "tak jak to powinno zabrzmieć" :-)

 

ale, ale mam inny pomysł!!! może stworzymy Polską mapę Sanuiową. Ile tego mamy między Odrą, a Bugiem. Czy nie staliśmy się czasem 2 Yaponią :-) :-) ???

 

Pozdrrrr

ps, czy oprócz słuchania w domu swoich cudownych maszynek ruszacie tyłki na koncerty?? Ciekawy jestem czego słuchają Sansuiowcy??

 

ZbyszeK

Zbyszku,

 

mnie się zdarza bywać czasem na koncercie ale to ma się nijak, do tego jak to gra w domu i tak już pewnie pozostanie...

Nie da się przeskoczyć pewnych ograniczeń natury fizycznej i finansowej.

Od wielkiej biedy można się porywać na szukanie podobieństw ale to tylko dla bardzo kameralnych występów w bardzo małych składach, przy małej widowni.

Kubatura pomieszczenia daje największe ograniczenia i nic się na to nie poradzi.

Nigdy w tzw. "normalnym pokoju" nie osiągnie się akustyki typowego miejsca gdzie odbywają się nawet najmniejsze koncerty, bo zwyczajnie nikt nie ma u siebie tyle miejsca, żeby móc w nim słuchać tylko muzyki.

 

Życie, życiem, słuchanie w domu, słuchaniem, a chodzenie na koncerty to zupełnie coś innego.

 

Bez kilkudziesięciu (od 50 w górę ) m2 nie ma nawet o czym marzyć :-).

 

Wracając do muzyki słucham wszystkiego co jest muzyką dobrze skomponowaną, wykonaną i nagraną - dowolny repertuar byleby tylko trzymał się powyższej zasady.

 

Mogę usłyszeć coś pierwszy raz w życiu i już wiem, że to lubię, bo ma w sobie to coś ...

 

Gatunek dowolny ale preferuję to co było już dawno temu, gdy umysły były bardziej płodne i twórcze, liczyła się jakość, a nie koszty i zysk.

 

Kiedyś ludzie grali przede wszystkim z pasją - teraz muszą się martwić czy ktoś to "kupi" i spełniać założenia ludzi finansujących świat muzyki.

 

Wcześniej ktoś był sobą, a ludzie to dostrzegali i chcieli to mieć, następnie jakaś wytwórnia miała większe lub mniejsze szczęście i robiła interes życia lub nie :-).

 

Teraz to jest bardziej pogmatwane ...

 

Muzycy umieli grać ... nie samplowali :-)

Kto teraz umie grać (z młodych) ?

 

W czasach gdy nie było komputerów był człowiek i instrument, kształcił się, szlifował swój warsztat, bo wszystko co chciał musiał zagrać sam.

Poszukiwał, eksperymentował i dochodził przez lata do mistrzostwa.

 

Dziś młodzi nauczą się podstaw, a resztę "klecą" na programach w komputerach...

 

Nie ma magii, instrument przestaje być naturalnym przedłużeniem ręki.

 

Pozdrawiam

Pygar

 

P.s.

 

Zgadzam się z Tobą w kwestii sposobu w jaki prezentują muzykę różne modele Sansui na przestrzeni lat.

Każdy jeden od góry z katalogu i następny model przed nim to klasa sama w sobie, to coś co jest całością przemyślaną od a do z, za każdym razem ma w sobie to coś co urzeka i fascynuje, a starsze mają więcej "miodku" który jest nie do podrobienia.

 

DCD, Clannad, Queen, Pat Metheny, Paco de Lucía, Tangerine Dream, Kate Bush, Cassandra Wilson, Klangwelt, Barbra Streisand, Billy Idol, Blank and Jones, Brendan Perry, Bruce Springsteen, Charlotte Gainsbourg, Cock Robin, Dalida, David Bowie, Deep Purple, Diana Krall, Dionne Warwick, Drupi, Eva Cassidy, Frank Sinatra

 

i tak mogę do rana ... :-)

Edytowane przez Pygar

czy oprócz słuchania w domu swoich cudownych maszynek ruszacie tyłki na koncerty?? Ciekawy jestem czego słuchają Sansuiowcy??

Tak.

Jazz, klasyka, blues, wokal, rock.

 

Akustyczna muzyka gitarowa; tzw. world music. W sumie bardzo szeroko.

Powrót po dłuższej przerwie...

No,no Romek.Może być ciekawie,nawet upodobania muzyczne mamy podobne.Dodam tylko,że lubię sobie czasami kupić (i posłuchać oczywiście)jakieś dziwne ciekawostki.Np. trafilem kiedyś na węgierskiego cymbaliste, Csikosz Janosz.Białoruskie trio -cymbalistka(fajna,widziałem na żywo w Gencie),akordeonista,i gość z ogromną, basową balalajka. Chór z Cambridge.Czy klezmerska kapela żydowska. Z muzyki dodał bym jeszcze klimaty latino(Cesaria Evora,Buena vista social club) , wybrane arie operowe i ostatnio wpadlem na Lindsey Stirling.Tak jak kiedyś Vanessa Mae,czyli skrzypce i elektronika.Obie czasem lubię posłuchać.

Pozdrawiam

Marcin

Wybaczcie proszę dwa posty pod sobą, ale muszę to napisać.

Hehehe,właśnie przyciągnąłem do siebie kumpla,od którego pożyczyłem te aurum9.On je miał podpięte do amplitunera bodajże onkyo.Włączyłem sansui...Jego mina-bezcenna.

Pozdrawiam

Marcin

Jego mina-bezcenna.

 

Marcinie, z czasem do tego przywykniesz :-).

 

Czym wyższy Sansui, tym więcej szukania wypadniętych szczęk.

 

Najbardziej żałuję, że jestem tak rzadko u Czubsiego, kiedy przychodzą do Niego koledzy, którzy mają "ekstra zestawy", a u Pawła kolumny z przetwornikami wielkości zakrętek do słoików, kable łączące cienkie jak spaghetti i do tego "wzmacniacze jakiejś nieznanej firmy".

 

Opowieści o tym co mają i ile za to zapłacili kończą się z chwilą gdy pierwsza płyta wpadnie do szuflady CD i popłynie muzyka.

 

Pierwsza piosenka, druga, trzecia ... .

 

Powiewają nogawki od spodni, na piersiach i brzuchu czuć masaż i łaskotki, wszystko w rytm muzyki, czysty jak kryształ dźwięk w całym paśmie, wszystko na swoim miejscu w doskonałych proporcjach, wysoka góra, niski dół i średnica która zniewala, całość podlana wykwintnym sosem trójwymiarowej przestrzeni i latających dźwięków, które dochodzą z tak wielu miejsc jakby to nie grało stereo tylko system zbudowany z 21.2 głośników.

 

Padają słowa:

"K...a to nie możliwe !

Sprawdzę teraz tę płytę, potem jeszcze tą i koniecznie tą ... "

 

Potem to już tylko ... formalność :

"Dobra widzi Pan te auto zaparkowane przed domem ?

Tu są do niego kluczyki i dokumenty, dodam jeszcze ... gotówką i osiemnastoletnia córka gratis ! "

 

Wszystkim Wam, życzę powyższego :-)

 

Pozdrawiam

Pygar

Edytowane przez Pygar
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.