Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  492 członków

Sansui Klub

Rekomendowane odpowiedzi

Fajne urządzenie ino trochę duże ... :-) Można mu jednak wybaczyć bo estetycznie wykonane !

Walory techniczne urządzenia są niezaprzeczalne - w trakcie wielogodzinnych odsłuchów nie zauważyłem najmniejszych objawów jakiegokolwiek problemu , brumień , nadmiernego grzania itp. Urządzenie było stabilne w całej rozciągłości. Myślę jednak, że należałoby (przynajmniej z mojego punktu widzenia) opracować urządzenie zdecydowanie niższe i pasujące wymiarami do reszty urządzeń audio ! Myślę, że jest to możliwe by zrobić zasilacz o tych samych parametrach przy takich założeniach jak wspomniałem :-)

 

Paweł, to nie jest takie proste :-)

 

A przy 1 szt. bardzo trudne, wręcz prawie niemożliwe !

 

Obudowy wzmacniaczy Sansui z serii 907 mają "ścinany" front, w ten sposób, że część pionowa ma wysokość około 127mm, po czym rozszerza się pod różnym kątem w górę i w dół by ociągnąć 145mm.

 

W warunkach "domowych" takie wymiary są nieosiągalne.

Obudowy z aluminium są produkowane ze "skokiem" co 4 cm, czyli kolejno :

40, 80, 120, 160, 200 mm.

 

Druga kwestia, przedni panel w Sansui np. w 907XR ma głębokość około 35mm, by móc osiągnąć ten sam efekt musiałbym znaleźć taki kawałek aluminium o grubości 35mm, a w normalnym handlu obudowy mają maksymalnie front o grubości zaledwie 10mm. Pomijam fakt, że "kawałek" aluminium o szerokości i wysokości frontu 907-ki oraz grubości 35mm, to są już znaczne koszta :-).

 

Szukałem i pytałem ludzi zajmujących się obróbką CNC i okazało się, że nie chcą podjąć się takiego zadania, czyli "zebrać materiał" po kątem na froncie od dołu i góry płyty czołowej, ponieważ nie są w stanie zagwarantować, że powstała krawędź będzie idealnie pozioma.

Kolejny problem, to pozycjonowanie napisów, otworów i frezów względem tej nowo powstałej krawędzi.

 

Trzecia sprawa, najważniejsza, po obróbce powierzchni pod kątem pozostaną ślady skrawania, takie mini schodki, które można wytrawić specjalnym roztworem kwasu, tu wszystko zależy od doświadczenia osoby która to wykonuje, czy zmyje się go we właściwym czasie, nie za wcześnie i nie za późno oraz kwestii zabezpieczenia reszty powierzchni przed przedostaniem się roztworu w miejsca w które byśmy nie chcieli.

 

Kolejna metoda to polerowanie powierzchni, tu efekt będzie ładniejszy ale konia z rzędem temu, kto polerując zachowa idealnie równe krawędzie, górną i dolną od czoła frontu :-).

 

Po każdej z tych metod obrabiany materiał trzeba podać szczotkowaniu oraz kolejnemu anodowaniu !

 

Tu znów nie ma gwarancji uzyskania identycznej powierzchni względem oryginalnego "przetarcia" frontu (nieobrabianego) = dodatkowe koszty i zero gwaranci na uzyskanie zadowalającego efektu.

 

Przy produkcji w tysiącach sztuk, robi się takie rzeczy zupełnie inna technologią, na prasach z naciskiem kilkudziesięciu ton, są giętarki, obrabiarki najwyższej klasy i precyzji itd.

Wszystko za niewyobrażalnie grube pieniądze.

 

Wracając do wysokości gotowych obudów dostępnych w handlu.

 

Wysokość 120mm jest za mała gdyż goluśki transformator bez mocowań ma wysokość 100-105mm, w ten sposób zostaje 15-20mm wolnej przestrzeni, a gdzie grubość podłogi montażowej, górnej i dolnej pokrywy, szyn wzmacniających szkielet, przekładek amortyzacyjnych, śruby, podkładki, nakrętki mocującej trafo do płyty montażowej ?

 

Następny wymiar to 160mm i tu wspomniany transformator zmieścił się "na styk" z luzem około 5mm od dolnej pokrywy i około 5-10mm od górnej.

 

Do tego dochodzi wysokość nóżek i w ten sposób całość, na gotowo ma wysokość 195mm.

 

Żeby zmieścić się w obudowie 120mm trzeba zamawiać wykonanie transformatora wg. własnej specyfikacji (wymiarów) a to oznacza ni mniej ni więcej jak wykonanie 1 nietypowej sztuki.

 

Tu znów kłaniają się dodatkowe koszty, bo taka usługa kosztuje ekstra, a kolejna sprawa, to znacznie wydłuża się czas oczekiwania na realizację zamówienia.

W jednej firmie czekałem ponad 3 miesiące i ... pewnie czekałbym jeszcze do dziś :-).

Po tym czasie zwyczajnie dałem sobie siana i kupiłem gotowy transformator, gdzie nie mogłem decydować o jego wymiarach.

 

Tak więc, Twoje "życzenia" odnośnie mniejszych gabarytów, są z gatunku marzeń i snów :-)

 

Producenci transformatorów przyjmują niskoseryjne zamówienia od kilkudziesięciu, a najlepiej kilkuset sztuk.

Dopiero wtedy jest konkretna rozmowa, cena, terminy i ochota do pracy.

 

Przy 1 sztuce traktują Cię jak dziwaka-wariata i w najlepszym wypadku robią wszystko byś w delikatny sposób odgadł miedzy wierszami, że nic z tego nie będzie :-).

 

Pozdrawiam

Pygar

Edytowane przez Pygar

Co do trafa to rzeczywiście robi wrażenie. Jak sie nie mylę - jak tak to prosze poprawić - mam trafo (750VA) z tego samego źródła tylko kupione w całości z obudową. Chodzi bezszelestnie choć zdażyło się że raz przez chwilę zaczął brumieć. Dolne wypukłości obudowy czyli nóżki podkleiłem dodatkowo gumowaną mikrofibrą z bawełnianym rdzeniem. Wys. 100mm, szer.165mm, dł 250mm

Szkoda tylko że nie jest tak ładny....

post-58539-0-70531900-1447133848_thumb.jpg

Edytowane przez mario100007

Mariusz gratuluje !

 

Czekam na opisy cd-ka, kiedy będzie DR-ka ?

 

Pozdrawiam

Pygar

 

P.s.

Przy podłączeniu urządzenia, które ma dużą pojemność na kondensatorach, przez pierwszą sekundę słychać bardzo lekkie buczenie - tylko na czas ładowania kondensatorów. Potem jest cisza jak makiem zasiał, to zupełnie normalny i prawidłowy objaw.

Gość czubsi

(Konto usunięte)

K-man

 

Też mam takie obawy ale spróbować trzeba :-)

Najwięcej zamieszania robią te same osoby z wiedzą na podstawie podstawówki, które w kółko biadolą to samo nie mając tak naprawdę swojego zdania ale człowiek to kumata bestia i na to liczmy a tych co kumaci nie są to ... mi nie szkoda :-) ....

 

Tyle of topa !

 

Pozdrawiam !

Edytowane przez czubsi

Witam miłośników Sansui ze stolicy Górnego Śląska!

Mam pytanie. Czy jest ktoś z okolicy Katowic, kto ustawiał prądy w Sansui i wie jak zrobić? Konkretnie chodzi o wyregulowanie AU-X901. Bardzo proszę o info na priv.

 

pozdrawiam

Adam

Witam

Jestem posiadaczem raczej prostych modeli AU517 i TU217 ale spodobała mi się ta marka i będę budował kolekcję.

Przyjmiecie do Klubu z takim stanem posiadani?

Mimo że częściej pytam niż odpowiadam :)

 

Może ktoś wie o kimś kto mógłby pomóc w rozszerzeniu mojej kolekcji o TU717?

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Oczywiście, że przyjmujemy !!!

 

Panowie mam gorącą prośbę o pisanie wszelkich porównań jakim został poddany ten sprzęt ! Proszę nie stronić od negatywnych opinii bo takie też są cenne. Nie chodzi o to by nie pisać źle - chodzi o to by pisać prawdę a z tym na starym śmietniku bywało różnie ...

 

Przykładem niech będzie opinia o 711-ce , która nie zawsze się sprawdzi czy też wtrafi w gusta odbiorców liczących na energetyczne granie. 901 jest także lekko kolorującym wzmacniaczem choć z bardzo wyczuwalną klasą w brzmieniu - obcą popularnej elektronice z podobnego zakresu cenowego z kolei 911-ce można zarzucić nieco matowe brzmienie ale za to jest to wzmacniacz bardzo równo oddający charakterystykę i w dodatku świetnie trzyma tempo w nagraniach. Są to może niezbyt wyczuwalne cechy ale za to istotne dla osób szukających swojego brzmienia. Wyższe modele w hierarchii zbliżają się coraz bardziej w kierunku całkowitej neutralności i na poziomie modeli najwyższych efekt jest wyśmienity.

 

Wielu nie rozumie, że dobry dźwięk Sansui nie jest w żaden sposób efekciarski - nie to było założeniem tej firmy ! Jeśli ktoś oczekuje fajerwerków , sztucznego podbicia basu i wszechobecnego darcia ryja to faktycznie Sansui go zawiedzie na całej linii - ale pamiętajmy, że takich odbiorców wcale nie jest mało !!! Wielu goni tak naprawdę za sprzętem mocnym za nic mając finezję czy klimat w nagraniu - tacy też się tu wypowiadają i nie może dziwić, że odbierają Sansui negatywnie !!! Problem jest w tym, że robią to na zasadzie udowadniania, że Sansui jest nic nie warte ! Potem zbiega się zgraja przytakiwaczy i próbuje szarżować te tezy do upadłego aż interweniuje moderator. Nam czasem też puszczą nerwy co dziwić nie może i robi się ... wiadomo co ... Właśnie tego chcemy uniknąć !!! Tylko tyle i aż tyle ! Takie są założenia tego wątku !

 

Surbrother proszę przypomnij który z modeli accuphase był u Ciebie porównywany z 907NRA ?

Edytowane przez czubsi

Tak się złożyło ze kilka elementów zacząłem używać w tym samym czasie lub podobnym więc nie muszę czekać dłużej niz trzeba aż system razem sie ułoży. Po 1,5 tygodniu mogę juz się czeszyć brzmieniem które nie wiele się juz zmieni. Największy skok w brzmieniu miał miejsce po 24 godzinach plumkania. Otworzyło się prawie całe pasmo jednak z dołem musiałem poczekać jeszcze dłużej. Właściwie to wczoraj po małym zabiegu brzmienie nabrało skrzydeł. Otóż wystarczyło wyjąć wtyczkę CD-eka i podłączyc ją odwrotnie by usłuszeć jeszcze bardziej otwartą górę i większą przestrzeń a niskie tam gdzie trzeba w zadziwiający sposób wypełniaja pomieszczenie.

To co dało sie zauważyć właściwie od razu to brzmienie bardziej dojrzałe i z przestrzenią. Obecnie efekt jest taki że barwa dźwięków jest niesłychanie naturalna a przestrzeń sprawia wrażnie ze cos się dzieje obok na żywo. Muzyka w u mnie gra cały czas więc podczas różnych czynności zapominam o tym. Jednak nigdy wcześnie tak często nie łapałem się na tym zeby patrzeć za okno słysząc dzwony w kościele z myslą o co im chodzi o tej porze...Albo rozglądać się po pokoju za córą że znowu dorwała jakąś grzechotkę i z nią biega...

Po odgrzebaniu płyty ze starym Rock'N'Rollem musze powiedzieć że stara jazgocząca muza z lat które juz nigdy nie powrócą powaliła mnie na kolana bo zagrała momentami tak ze chciało sie tego słuchać i słuchać a dźwięki instrumentów zadziwiały namacalna autentycznością i to na 911-ce która przecież nie pozwala do końca rozwinąc skrzydeł temu cd-kowi. Dlatego czekam na DR-ke, zamówiony XLR i kabel zasilający do podłączenia listwy która leży i czeka juz drugi tydzień.

Czyżby chodziło o M...sa? :-))) Cóż trzeba przyznać że rozbawić potrafił... Jednak mój instykt zawsze mi podpowiada czemu dac szanse i o co warto bardziej powalczyć z cierpliwością. Jak gdzieś tkwi potencjał to po prostu to widać. Jak wiadomo moja 911 -ka śmierdziała wygrzewając sie a dźwięk nie wiele przpominał tego który obecnie prezentuje. Ale juz pierwszej chwili miała to coś co ja wyróżniało i kazało czekać na ten właściwy moment...

O moim mosie musze powiedzieć, że nie zawiódł. Mam bezpośrednie porównanie do Naima, grającego na tych samych głośnikach.

607 mos premium bardzo ładnie potrafi wyeksponować pojedyncze dzwieki do tej pory schowane w tle. Wzmacniacz jest dość ciemny ale jednocześnie bardzo selektywny. Doskonale się sprawdza w muzyce elektronicznej!!! jazzie również.

Podoba mi się to, że wysokie tony nie są wogóle męczące. Potrafi bardzo ładnie zeszlifować szeleszczące kłujące w uszy dzwięki. Nie oznacza to, że ścina pasmo, o nie. Jest pełne. Do nisko schodzącego, mocnego basu. Bas jest taki jak lubię choć tu brakuje mu trochę prądu do pełniejszej kontroli. Głośniki są 4ohmowe i przeznaczone do wzmacniaczy powyżej 100W ale mój 45W wzmacniacz dzielnie sobie poczyna. Niestety pełną kontrolę ma dopiero na godz 8 30. Najprzyjemniej się słucha na 9. Przy 10 jest głośno, a 11 jest ok ale tak 1 do 2 utworów i starczy:).

Myślę , że doskonale zgra się z sp-x9000, które będę miał już w grudniu.

Głośniki te są bardzo neutralne i szczegółowe, wyciągną wszystkie szczegóły z materiału, a mos je aksamitnie zaprezentuje.

W tym momencie uzywam cd hk970. W cd mocno budżetowych całkiem ładnie grający może ciut bezduszny odtwarzacz.

Skoro Czubsi namawia to i moje 0,03

 

Jestem muzykiem (amatorem) śpiewam w chórze i bez kozery powiem, że mam ponadprzeciętny słuch. Potrafię usłyszeć np. że fortepian ma pęknięte dno rezonansowe :) A w ostatnią niedzielę wyśpiewałem grand prix na kolejnym przeglądzie.

Mam au-x711 od dwóch lat. Poprzednio używałem A400X pioneera - zacny wzmacniacz budżetowy, ale słuchałem i słucham wielu sprzętów, łącznie z prezentacją audiofilskich pink floydów przez kolumny, wzmacniacz i srebrne kable za pierdylion zł. Dla mnie jednak prawdziwym porównaniem nie jest jeden klocek do drugiego klocka, tylko klocek do tego jak jest w realu. O co chodzi? Przykładowo - znam brzmienie steinwaya, więc potrafię porównać konkurs chopinowski z transmisji przez sansui do tego co znam z realu. 711 się sprawdza, oczywiście 100x lepiej byłoby siedzieć na sali. Przez cały ten czas jak ją mam nie miałem poczucia że coś tu nie gra, a tak miałem przy słuchaniu kilku innych zacnych klocków

 

Taką też mam sugestię dla kolegów - starajcie się porównywać do prawdziwego grania, a nie do innych klocków

 

Tyle :)

Witam ponownie, jestem umówiony na sobotę na odsłuch Sansui AU X 901 oraz zaraz po nim na odsłuch Sony TA-F770ES

770ES jest do sprzedania od ręki za 1900zł więc troche taniej od Sansui

Zdaję sobie sprawę, że jednak 711 będzie ciut niżej niż 911 której posłucham ale da mi pojęcie o dźwięku.

Martwi mnie troche opinia uzytkownika Bumpalump który twierdzi, że AU X 901 gra na poziomie wzmacniaczy za 600zł

Niestety nie jest to jedyna taka opinia, użytkownik Mentos napisal coś podobnego

 

Nie wiem czy o mnie powyżej mowa czy o kimś innym, ale muszę potwierdzić, że na prawdę za namową "tego forum" i za prawie 4000 zajawiłem się na tą mi nieznaną markę, tak dla spróbowania. I może nie uległem rozczarowaniu (AU-X911DG), ale za te pieniądze szału nie było. Na szczęście trafiłem na uczciwego sprzedawcę i ku mam nadzieję zadowoleniu nowego użytkownika, który chyba wiedział czego szukał pozbyłem się tego klocka bez ściemy i zarobku ale i bez straty, a kupiłem wprawdzie nie Sony bo Yamahę AX1070, którą zawsze lubiłem (markę) i za 1000PLN mam to samo wg mnie co u Sansuia za 4000

Edytowane przez Nowy12

Kolego Nowy, jak Cię martwi Bumpalump to znaczy, że nie masz prawdziwych zmartwień :)

Weź swoje kolumny i ulubione płyty i kup to co Ci się spodoba - o ile nie masz dębowego ucha, bo wtedy po prostu kup ładniejszy :)

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Nowy12

 

Nie sugeruj się czyimiś opiniami - tak naprawdę to Twoje pieniądze i sam musisz podjąć decyzję - nikt tu nie ma interesu w namawianiu Cię na Sansui - jedyne czego się tu dowiesz to to, że ludzie na tym wątku są zgodni co do tego, że bardzo wiele modeli Sansui gra prawdziwą muzykę i to im odpowiada ale przecież nikt nie powiedział, że Ty też szukasz w muzyce prawdy ... Sansui różni się od innych urządzeń choćby tym, że w całym zakresie mocy ma znikome zniekształcenia a przekłada się to na to , że głośne słuchanie nie oznacza hałasu - sprawdź to sam na odsłuchach :-) ...

Edytowane przez czubsi

Są zwolennicy różnych marek i różnego brzmienia. Musisz sobie odpowiedzieć czego szukasz. Wówczas możesz zaoszczędzić trochę pieniędzy albo też wydać więcej. Opiniami bajkopisarzy takich jak Be-lump ;) się nie kieruj bo to zwykły szkodnik który mówi to co mu w danej chwili pasuje. Mentos natomiast ma swoje ukierunkowane brzmienie i albo 911 mu nie pasowała albo nie dał jej odpowiedniej osobie do wyregulowania i nie słyszał tego co na prawdę potrafi. Osobiście stawiam na to drugie.

Pygar zastosowałeś w tym trafo mięki start ?

Jakie bezpieczniki na stronie zasilania?.

 

ad.1

Przy takiej mocy trzeba koniecznie zastosować coś, co pozwoli podłączyć do sieci transformator bez wyrzucenia bezpieczników w całej instalacji.

 

Przy pierwszym, próbnym rozruchu trafa pozbawiłem prądu wszystkich mieszkańców.

Dobrze, że mam klucze do głównych szafek, na parterze, gdzie jest główne przyłącze elektryczne ( tylko dla panów z Energetyki ).

Dzięki temu mogłem naprawić zaistniały problem bez wzywania samochodu z grupą serwisową .

 

Przy projektowaniu bardzo się starałem, by cały projekt był możliwie japoński jak na Sansui przystało, dlatego w większości został wykonany ręcznie bez chińskich dodatków w postaci układów Soft Start-u.

 

Zastosowane rozwiązanie, to pomysł autorski.

 

ad.2.

Po pierwsze bezpieczniki zawsze wprowadzają do "układu" element "wąskiego gardła" i źródło degradacji dźwięku takie jak:

 

+ więcej dodatkowych połączeń, styków

+ większa ekspozycja na bezpośrednią penetrację zakłóceniami RFI i EMI

+ starzenie się styków bezpiecznika = utrata dynamiki, wigoru, soczystości w muzyce

+ miejscowo zmniejsza się przekrój przewodnika, przez który płynie prąd dla wszystkich urządzeń podpiętych do zasilacza

 

dlatego zrezygnowaliśmy z tego zbędnego dodatku.

 

99% urządzeń audio dostępnych na rynku zawiera w sobie bezpieczniki, dlatego nie widzę sensu dodatkowego ich dublowania, wkładając wtyczkę kabla do gniazdek Furutecha nie ma możliwości zrobić to źle, czy potencjalnie niebezpiecznie. Druga sprawa to nie podłączamy do zasilacza audio sprzętu niewiadomego pochodzenia, tylko japońską elektronikę z górnej półki, to nie grzałka wykonana z żyletek, żeby miało się coś dziać.

 

W urządzeniu wszystko jest wielokrotnie sprawdzone przez kontrolerów jakości, a miejsca potencjalnie niebezpieczne zostały skutecznie zabezpieczone.

Przy używaniu przez osoby rozgarnięte nie ma możliwości powstania awarii, zwarcia, czy porażenia prądem, wszystko jest ekranowane i ma połączenie z masą do uziemienia.

 

Pozdrawiam

Pygar

Edytowane przez Pygar

Jesli chodzi o to czy jest roznica miedzy xlr a rca to stwierdzam, ze jest i to z cala pewnoscia. No chyba, ze mam lepsze xlr od rca;).

 

Dzis byl u mnie kolega na odsluchu. I tu prawdziwa audiofilska recenzja. Cytuje:

"Myslalem, ze nie dam rady sluchac muzyki bo jak jestem na kacu to nie daje rady, a na Twoim sprzecie sie nawet przyjemnie slucha" koniec cytatu. ;)

Dobry wieczór, dołączam ponownie z moim biednym AU-517 :)

 

Jeszcze raz napiszę - wiem, że daleko mu do flagowców, ale słyszałem sporo klocków z tamtych lat i ten uważam za bardzo wyjątkowy. Miałem z nim przygody, krótko po zakupie wysypał się kanał. Wyszło na klej pod kondami, który ponoć z wiekiem się rozlał i generował krótkotrwałe zwarcia. Wzmacniacz przeszedł przegląd przy okazji, człowiek wyczyścił potencjometry (ten od głośności ponoć przyzwoity, ja go bardzo szanuję - precyzyjna od początku skali drabinka rezystorowa). Na koniec zgodnie z Waszymi sugestiami poprosiłem o ustawienie prądów spoczynkowych i dobrze się stało, podobno były kompletnie rozjechane. Przy okazji tej regulacji wyszło, że ktoś nieumiejętnie naprawiał końcówki i w jednym z kanałów były wymienione kondensatory na byle jakie, o większej pojemności, niż fabryczne. Zdecydowałem się na wymianę, teraz w obu kanałach są złote Nichicony i mam spokój.

 

U mnie Sansui napędza Elaki FS 207.2 (nie bez powodów uchodzą za bardzo "trudne") i radzi sobie rewelacyjnie. Jeżeli chodzi o markę, porównanie mam jedynie z AU-X501, to chyba mniej więcej podobna półka, tyle że z nowszej serii. 501 gra bardziej konturowo, wydał mi się znacznie bardziej efekciarski, ale nie potępiam go za to - po prostu miałem wrażenie, że ciut za silnie "czarował". 517 przy pierwszych odsłuchach - prawie nuuudy. Ale posłuchałem i po czasie uważam, że to jest wzmacniacz, którego można słuchać dobami. Zresztą dokładnie tak słucham od kilku tygodni i wciąż mi się zdarzają momenty, kiedy wsiąkam w muzykę na amen. Raz stanąłem w pół kroku w jakimś od czapy miejscu w pokoju i tak przestałem z kwadrans :) Jest zupełnie niemęczący, o dość miękkim i ciepłym, ale konkretnym i nie rozlazłym przekazie, tak bym go krótko opisał. Bardzo ładnie radzi sobie z dęciakami, z wokalami (ostatnio przegoniłem chyba całą dyskografię Stacey Kent i jestem zachwycony), drobne składy jazzowe - miazga. Fajnie różnicuje dół pasma, nawet w trudnych nagraniach. Jeszcze jedna sprawa: bardzo satysfakcjonująco gra od początku skali, nawet po cichu daje niemożliwą przyjemność z odsłuchu. Jeszcze mi się nie zdarzyło wyjść z trybu defeat albo odpalić loudness, nie ma najmniejszej potrzeby. 501 wezmę któregoś dnia znowu na porównania, bo mam taką możliwość, jestem bardzo ciekawy, jak bym go odbierał przy dłuższym, kilkudniowym odsłuchu.

 

Póki co opędzam się flakami z dość dobrej, starej karty (M-Audio FireWire 410), ale poszedłem w niedrogi gramofon (Denon DP-23F z wkładką DL-80 MC). Aktualnie czekam na przesyłkę i zdycham z ciekawości, jak to się ożeni, ponoć seria 17 ma niezłe preampy gramofonowe. Przy okazji, panowie - tam są dwa wejścia phono i dwa ustawienia na wybieraku źródeł. Obydwa mają taką samą czułość, jak rozumiem, bo nie mają zróżnicowania w opisie na obudowie? Sygnał z wkładki MC będzie dostatecznie silny, ktoś z Was ma doświadczenia w tym temacie?

 

Pozdrawiam i chętnych zapraszam na odsłuch, chociaż większości z Was takim setem nie zaimponuję i tłumów się nie spodziewam ;) Ale wstydu nie ma, gwarantuję.

Gość czubsi

(Konto usunięte)

peludito

 

nie ma znaczenia tak naprawdę jaki model - ważne, że usłyszałeś to co najważniejsze i co łączy nas w wyborze tej marki - prawdziwa muzyka ! Cieszę się, że czerpiesz przy Sansui radość z obcowania z muzyką - pomyśl jak wielu tego pragnie i nigdy nie poczuje ...

Witam, jeszcze raz z prośbą :) czy w okolicach Katowic, nawet takich dalszych (200km i nawet trochę więcej) znalazłaby się dobra dusza, która wie jak wyregulować prądy w Sansui i podjęłaby się zrobić to w AU-X901? Będę bardzo wdzięczny... Kurcze, gdybym nie wiedział jak ten wzmacniacz może zagrać, nie robiłbym problemu, bo i tak gra pięknie, ale wiem i brakuje mi tego okrutnie. To prawie jak nałóg... Dajcie znać na priv, może ktoś uwolni mnie od męk...

pozdrawiam

Adam

Preludio, szkoda ale ja mam za daleko. Czesto niski model ladnie zestawiony z glosnikami i odtwarzaczem zagra jak wysoki. Jeszcze w dobrym pomieszczeniu...

Ja tam bym posluchal wszystkiego co ladnie gra. Nie ma znaczenua cyferka.

Gość czubsi

(Konto usunięte)

peludito

"Warszawa, okolice Toru Wyścigów przy Puławskiej. "

 

O stary !!! Ja tam często bywałem !!! Jeździłem do VFS Volvo - załatwiać kwestie leasingowe :-)

Ba .. nawet lubiłem sobie z buta z centralnego przez Stary Mokotów , Królikarnię (mam sentyment do tego miejsca ...) na Puławską przedreptać ... ech to były czasy ... :-)

Edytowane przez czubsi
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.