Skocz do zawartości
IGNORED

Kable sieciowe - warto czy nie!!!


maszmol

Rekomendowane odpowiedzi

Czy można odróżnić smak musztardy od smaku keczupu?

W ślepym teście nie można. Zawiążcie sobie oczy czarną przepaską, zatkajcie nos i niech ktoś poda łyżeczką do Waszych ust raz musztardę a za chwilę keczup. Są nie do odróżnienia.

minidsp SHD Studio; Nordost Thor; DAC Musetec MH-DA005; Octave V80; Dynaudio C1; 2xREL.

No więc z powyższych wpisów i na poprzedniej stronie można było wyczytać o tym jak Aparat Komunistyczny Partii Fenomenalnie Grających Kabli zrzeszającej Złotouchych Członków działa. Ustawiono wszystkich maluczkich ze słabymi sprzętami do pionu i kazano im się zamknąć, ewentualnie spadać na drzewo i nie podskakiwać. Następnie Partia wydała orędzie do narodu, że kable słychać i basta, a ABX to wielka ściema i sam szatan.

 

A i jeszcze system na targach w Pcimiu był najlepszy bo grał na stosownych kablach podczas gdy na zwykłych po prostu nie gra. Wszystko buczy i generalnie sprzęt strasznie wrażliwy na kable. Trochę beznadziejny ten sprzęt, także ostrożnie przy zakupie, ale zależy kto co lubi. A o tym który zestaw i na jakich kablach był najlepszy napisał jeden z członków Partii wierzących w moc sprawczą kabli i swoich uszu. I należy pamiętać o tym że inżynier rozmawiał z członkiem Partii, a więc kable grały, bo inaczej skandal i załamanie stosunkach międzynarodowych. Poza tym co innego miał mówić inżynier skoro sprzęt niesamowicie wrażliwy na kable. W zasadzie to grał Nordost z Valhallą i Odin z Valkyrią, a sprzęt robił za dekorację. Po południu grali Zeus z Herą i Apollo z Venus, ale wtedy to już nie było odsłuchów jedynie bachanalia i miód na uszach. Ci co nie byli pewnie się ślinią.

 

No i jeszcze jeden dystrybutor wypowiedział się o niedoskonałościach współczesnego sprzętu audio projektowanego przez inżynierów. U niego pewnie można nabyć ten prawidłowo skonstruowany, no chyba że musi handlować tym źle skonstruowanym. Ale oczywiście nie ma się co martwić bo ten źle grający da się poprawić odpowiednio dobranymi drogimi ale pięknie grającymi kablami. Mam nadzieję Panie Marku, że informuje Pan klientów o wadach i niedoskonałościach proponowanego im sprzętu.

 

Generalnie sporo o tym, że nie wiadomo jak zjawisko działa ale my słyszymy i reszta też ma słyszeć. Zrozumiano. I tu nie chodzi o kasę jeno starsi koledzy wam dobrze radzą. Oni to na sobie wypróbowali i to naprawdę działa.

 

Chłopaki nie unoście się tak. Przeca od 30-tu lat wiadomo, że kable mają nietypowe skłonności do magicznego grania poza układem RLC. A przełomu dokonał Monster. Natomiast geniuszem jest ten kto patentuje specyficzne układanie przewodników w kablu. To automatycznie tłumaczy zasadę magicznego działania np. sieciówek no bo skoro układał je sam Cardas.

 

Nie bójcie się o swoje kable i Partię. Przetrwacie. Przecież to niemożliwe, żeby tylu ludzi w XXI w. dało się zrobić w konia przez hochsztaplerów. Także możecie spać spokojnie. Tudzież proszę o spokój tych co po moich wpisach mieli jakieś wątpliwości, nie spali po nocach, dotykali niepewną ręką kabli itd. Mam nadzieję, że nikogo prąd nie kopnął i nie ma ofiar w ludziach. Kable grają. Sam sprawdzałem. Jak było bez kabli to nie grało. Słowo honoru.

 

Drogi Aparacie. Wasza prasa wkrótce sprostuje herezje jakie tu się wypisuje. Najpierw wystąpi Profesor Mniemanologi Stosowanej z adiunktem Fenomenologii Subjektywnej i wdadzą sie w dyskusję o tym co słychać. Tzn w zasadzie jako ludzie nie wiemy co słyszymy, choć prawdopodobnie słyszymy, ale nie do końca możemy wiedzieć na pewno czy słyszymy, a jeśli już słyszymy to może nie rozumiemy co słyszymy, a jeśli już nawet rozumiemy co słyszymy to jednak nie dokońca wiemy jak wiele słyszymy i jeszcze wiele o słyszeniu nie wiemy. Generalnie stwierdzą, że o słuchu to w zasadzie na dzień dzisiejszy nic na pewno nie wiadomo, ale statystyka wskazuje na to ze od około trzydziestu lat u audiofili zaszło jak najbardziej normalne i typowe zjawisko słyszenia kabli i słyszą je w zasadzie wszyscy za wyjątkiem tych co nie słyszą, ale ci co nie słyszą mogą być upośledzeni. To znaczy zjawisko jest na tyle nietypowe, że zanika przy testach ABX, ale to świadczy o tym, że z testami ABX jest coś nie tak, bo skoro nie potrafią stwierdzić oczywistej oczywistości, że kable grają to te testy są do dupy tym bardziej, że audiofile wypadają w nich tak samo jak pani z warzywniaka i reszta pospulstwa, a to już profanacja. W związku z tym pracuje się nad nowymi testami specjalnie dla audiofili, jeno czasu i pieniędzy na nie brak, ale jak jeszcze się trochę sprzeda drogich

kabli, to może coś drgnie w temacie. I słowo honoru, że geometrię izolatory i przewodniki słychać.

 

Po tak merytorycznym wstępie przejdą do części nałkowej, gdzie profesor inż. Kałmanawardze z Institut Technology of Wąchock wraz z kompletnie mu nie znanym i po raz pierwszy spotkanym inżynierem z Kółka Różańcowego MagicCables Corp zaczną wszystkim tłumaczyć zasadę działania kabli. Generalnie najważniejsze będzie to aby dla unaocznienia czytelnikom ważności tematu pokazać wszystko na oscyloskopach. Przy czym w tym momencie Panowie poproszą o użycie wyobraźni, bo dla unaocznienia zjawiska będą pokazywać jak kabel działa w ekstremalnych warunkach. Puszczą przez normalny i fikuśny GHz i Gigawaty, poddadzą je działaniu pól magnetycznych i elektromagnetycznych kastrujących momentalnie każdego zdrowego męźczyzne w sile wieku. Po takiej prezentacji wszystko się stanie jasne, bo przecież to samo zachodzi w paśmie słyszalnym i warunkach domowych.

 

No więc jak już wszystko będzie jasne, to jeszcze przedstawiciel producenta kabli objaśni zasadę działania sieciówek. Trochę o przełomowych wynalazkach AC-DC-AC, latach praktyki i ile oni się nie napatentują układów geometrycznych przewodników w kablu. Oczywistym jest, że zjawisko jest od lat słyszalne co potwierdzają kwalifikowani przez nich odsłuchiwacze sieciówek. Generalnie w zasadzie nie do końca poznano zjawisko, bo oni nie mają na to czasu i pieniędzy, gdyż zajmują się słuchaniem sieciówek, a nie badaniem zjawisk. A ponieważ tak naprawdę nic w temacie niewiadomo to oni trochę pospekulują jak to może działać, gdyż oni ten temat już przerobili i mają wszystko w swoich tajemniczych teczkach. I tu pseudonaukowy bełkot tłumaczący zjawiska nadprzyrodzone. I najważniejsze twój sprzęt nie działa w oparciu o DC, a jedynie na AC, przy czym pamiętaj człowieku iż sieciówka to początek twojego systemu, a nie koniec sieci energetycznej AC. W związku z czym wpinasz przed sprzęt nie byle co, ale ważne urządzenie zwane sieciówką. I podstawowa zasada. Im więcej tego kabla, tym więcej clean power. I to nie ma nic wspólnego z pieniędzmi, jedynie dobra rada osłuchanego inżyniera z instytucji o profilu non profit. Pamiętaj człeku, że zwykły kabel tego nie potrafi.

 

No, ale jak to w świerszczykach audiofili czas na testy sprzętu. I tym razem dość nietypowo jak co miesiąc dystrybutor mile redakcję zaskoczył i dostarczył sprzęt wraz ze specyficznym najnowszym twardym okablowaniem Zeus + Hera + Apollo + Venus. Hit ostatnich targów w Pcimiu, kolega z redakcji był i potwierdza, że to co słyszał było genialne. Normalne kable w pudełku też były, no ale skoro mamy okazję posłuchać na erotycznych to jazda. Generalnie zestaw z fikuśnymi kablami grał pięknie. I tu pozwólcie złotouchemu redaktorowi na wtręt iż on ten zestaw widziałby także z okablowaniem Nordost + Valhalla + Odin + Valkyria. I jeszcze doświadczony redaktor wypisze nam parę zestawów kabli które grają. No niestety na normalnych kablach sprzęt niezagrał. Ale za to zamiast recenzji sprzętu mamy recenzję zestawu sprzęt + odpowiednie kable.

 

I na koniec Hit numeru porównanie normalnych kabli z fikuśnymi. W ich opinii normalne nie grają jeno skrzeczą, a dźwięk zdecydowanie się poprawia na fikuśnych wraz ze wzrostem ceny kabli. Na końcu ranking magicznych kabli i tam widać, że im drożej tym lepiej. Te High-Endowe jakoś zawsze są najdroższe. No ale wiecie nadprzyrodzona technologia sporo kosztuej. Numer schodzi jak świeże bułeczki.

Marcin K., 18 Lip 2010, 19:22

 

>Dlaczego proponujesz komuś eliminowanie mnie z dyskusji.

 

Cytat z wpisu niejakiego Marcina K. z godziny 15:38:

 

"Jak czytam wpisy takich "bobcatów", to nóż mi się otwiera. Takich typów trzeba eliminować w

publicznych dyskusjach, bo są zagrożeniem dla każdego "młodego" i niedoświadczonego hobbysty"

 

Nie rozumiem. Kto tu kogo proponuje wyeliminować z dyskusji? Dobry zaiste przykład hipokryzji i podwójnej moralności. Ja tylko napisałem, że należy przedstawiać inną opinię niż głoszona przez Ciebie. A pozostali niech sobie sami wyrobią własne zdanie.

 

>Miałem w zapasie jeszcze wiele krytycznych uwag w wątku "5.1", ale zablokowałeś mnie

 

Więc jeszcze kilka cytatów z wpisuów Marcina K. z 15:38 oraz 19:22:

 

"nie zaśmiecaj swoimi bredniami całego forum".

"Jak czytam wpisy takich "bobcatów", to nóż mi się otwiera"

"stek bzdur"

"jesteś niereformowalnym i twardogłowym matołem"

"jak stary ubek. Masz w tym, widzę, dużą wprawę. Mógłbyś pracować w cenzurze w latach siedemdziesiątych. Tam z pewnością zrobiłbyś karierę."

 

Pozostawiam innym Forumowiczom ocenę elegancji tych wypowiedzi. Widocznie gdzie indziej pobieraliśmy nauki dobrych manier.

 

W wątku "5.1" były osoby z którymi się diametralie i zasadniczo nie zgadzam. I wcale ich nie zablokowałem. Dyskusja z nimi była przyjemnością i wiele się od nich nauczyłem. Ale spieraliśmy się jak gentlemani, na merytoryczne argumenty. Twój problem polega na tym, że Ty uważasz się za depozytariusza Jedynie Słusznej Prawdy (duże litery użyte nieprzypadkowo) i nie tolerujesz zdania innego niż Twoje. W miejsce argumentów - starasz się ośmieszyć, bądź obrazić i znieważyć adwersarza, przy użyciu obelg, epitetów i słów niegodnych człowieka kulturalnego. W "5.1" próbowałeś rozmawiać w analogicznym jak tutaj (vide przykłady z 15:38 i 19:22) stylu. Dlatego Cię zablokowałem, a nie z powodu merytorycznej różnicy zdań.

 

>Bobcat musisz kiedyś wpaść do mnie i posłuchać jak grają kable. Chlapniemy po piwie i przekonasz

>się, że tkwisz głęboko w dżungli nieświadomości.

 

Dziekuję, nie skorzystam. Nie bywam u osób, które mnie publicznie obrażają.

Gość rochu

(Konto usunięte)

greenme,

 

jeżeli chcesz pisać coś o proweniencji, nazwijmy to - żartobliwej, to warto może użyć czegoś takiego jak inteligencja.

A tak wyszedł ci tekst niczym z polskiego kabaretu rodem z TVN.

W sumie - szkoda.

>greenme

 

Ale co chcesz w istocie powiedzieć...

Nie słyszysz żadnego wpływu okablowania na postrzegane brzmienie czy nie próbowałeś nawet podłączyć tych "cudeniek"?

minidsp SHD Studio; Nordost Thor; DAC Musetec MH-DA005; Octave V80; Dynaudio C1; 2xREL.

skyrobin, 18 Lip 2010, 23:05

 

>Czy można odróżnić smak musztardy od smaku keczupu?

>W ślepym teście nie można. Zawiążcie sobie oczy czarną przepaską, zatkajcie nos i niech ktoś poda

>łyżeczką do Waszych ust raz musztardę a za chwilę keczup. Są nie do odróżnienia.

 

Argumentacja niepoważna. Wiadomo od niepamiętnych czasów, że człowiek rozróżnia tylko cztery smaki: słodki, słony, gorzki i kwaśny. Niektórzy twierdzą, że sześć dodając jeszcze dwa: metaliczny i zasadowy. I to wszystko. Całe bogactwo tego, co się nazywa smakami w potocznym tego słowa znaczeniu - to pracujące razem zmysły smaku i powonienia. Wie o tym każdy, kto choć raz miał potężny katar i zatkany nos. Więc zatykając sobie (celowo) nos pozostajesz tylko z 4 (lub 6) podstawowymi smakami.

 

Twój przykład jest więc nietrafiony. To ma być test ślepy keczupu i musztardy. A nie ślepy + bez powonienia.

 

Równie dobrze można uczestnikom ślepego testu sprzętu audio kazać również zatkać uszy. A potem - to już można udowadniać co tylko dusza zapragnie. Grające kable też.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Zastanawiam mnie dlaczego na forum z nazwy zajmującym się audio, z wszystkich zmysłów człowieka akurat kwestionowany jest właśnie zmysł słuchu?

Czy na forach zajmujących się dajmy na to fotografią atakuje się wzrok a na forach kulinarnych - zmysł smaku?

Rochu nie wnikaj w szczegóły bo kwestionowany jest twój zmysł słuchu wychwytujący bzyczenie komara na drugiej półkuli ziemskiej za pomocą srebrnych kabli produkowanych w Śródziemiu.

greenme-aleś sie rozpisał, myślisz, ze naprawde komus sie bedzie chcialo to wszystko czytac? Widze, ze sluchasz metalu, rocka itp. Tez slucham, ale nie tylko i powiem Ci, ze akurat przy tego rodzaju muzyce jakosc dzwieku nie jest tak istotna i wychwytywalna jak przy klasyce czy jazz, wiec tym bardziej nie rozumiem co Cie te sieciowki tak bola? To wogole nie powinno lezec w Twoim kregu zainteresowan.

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

greenme, 18 Lip 2010, 23:45

>skyrobin ty i tak nie przyjmiesz do wiadomości bo twoja wiedza o sieciówkach pochodzi z folderów

>producentów sieciówek, a tam same rewelacje w dawno znanym temacie.

 

Hmmm, ale czego nie przyjmę do wiadomości?

Tylko zapytałem czy nie słyszysz a może po prostu nigdy nie przyszło Ci do głowy podłączyć przyzwoitej sieciówki...

Moje pytanie jest nadal aktualne. Jeśli nie zechcesz odpowiedzieć to też OK.

 

Wiedza o sieciówkach mi nie potrzebna, tylko zwykła ciekawość. Wyznaję prawdę, że liczy się konkret tzn. wypożyczam, słucham, oceniam wpływ w systemie i decyduję się bądź nie na zakup. To wszystko.

minidsp SHD Studio; Nordost Thor; DAC Musetec MH-DA005; Octave V80; Dynaudio C1; 2xREL.

tylko omamy słuchowe są w stanie wzbudzić jakieś emocje podczas słuchania bo materiał odtwarzany cieniutki jakiś ostatnio

a najwięcej omamów doświadczysz słuchając z deski (tzw. odgrody) - polecam ciekawym

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Wojtek76, 18 Lip 2010, 23:56

 

>Widze, ze sluchasz metalu, rocka itp. Tez slucham, ale nie tylko i powiem Ci, ze akurat przy tego rodzaju

>muzyce jakosc dzwieku nie jest tak istotna.

 

Czy ja wiem... Przy kiepskim sprzęcie gitara elektryczna i talerze urywają głowę. Więc raczej na byle czym rocka nie da się posłuchać. Bez cierpienia.

greenme

teraz to przesadziles z ta naukowa metoda ABXa-jak dziecko prawisz-a to nie o to biega w kablach.

Zapamietaj ze czym lepszy kabel-to plyta pokaze nam,co na niej jest wytloczone i jakiej jakosci-

-przy wysokiej klasy pozostalych elementach toru.

Nad tym pracuja nie takie muzgi jak Moj i Twoj i innych.

Nie napisalem, ze na byle czym, ale z pewnoscia nie musi to byc bardzo drogi sprzet. A juz z cala pewnoscia nie musi byc bardzo wyrafinowany dzwiekowo.

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

Gość rochu

(Konto usunięte)

greenme, 18 Lip 2010, 23:52

 

>Ślepe testy to naukowa metoda badawcza pozwalająca eliminować omamy słuchowe niektórych i tyle w

>temacie.

 

Ciekawe, że wszystkie duchowe dzieci xyzpawla właśnie na ta "naukowość" tak się powołują.

Marksim i Lenininzm w poprzedniej epoce też były naukowe.

Było nawet coś takiego jak WUML- Wyższy Uniwersytet Marksizmu i Leninizmu, który niewątpliwie także stosował naukowe metody badawcze. Tak jak testy abx. Hi, hi..

Drogi stary audiofilu wiem że z Rochem i absinthem boicie się testów ABX, bo wyszłoby wam że w rzeczywistości kupujecie bardzo drogie produkty, które działają tak samo jak tanie. I wtedy człowiek wychodzi na barana, ale do tego nie wolno się przyznać

Wojtek76 - każdy gatunek muzyki odbierany jest lepiej na lepszym sprzęcie

ciężka muz a tak samo a powiem, że nawet bardziej bo musi być dobry power czego sporo lampkom zdecydowanie brak

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

barany zamiast słuchać muzyki testują się w abeiksach i niech tak zostanie

dla każdego coś miłego

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Wy dawno nie słuchacie muzyki jeno kable. Inteligentym ludziom wystarczyłaby połowa moich wpisów aby zrozumieć co w trawie piszczy. Przeto ja nie muszę sobie robić żadnych testów, a wam proponuję bo wyjdzie że bujacie w obłokach.

Gość rochu

(Konto usunięte)

greenme,

 

bądź łaskaw nie kłamać, bo powszechnie wiadomo, że w ramach odsłuchów w Krakowie chciałem urządzić testy abx.

Niestety xyzpawel poproszony o możliwość wypożyczenia komparatora abx i decybelomierza o dokładności 0,5 dB umył uszy i schował głowę w piasek. Zapewne z obawy aby wynik takiego testu nie wydał przypadkiem nie po jego myśli.

Jeżeli jesteś fanem abx-a, zapewne posiadasz takie urządzenia a zatem chętnie skorzystam z krótkiego ich wypożyczenia celem przeprowadzenia testów. Przesyłka może być na mój koszt.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.