Skocz do zawartości
IGNORED

Ściąganie w necie - wasze zdanie na ten temat.


gutekbull

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystkie moje wypowiedzi dotyczą nielegalnego ściągania muzyki z sieci. Płyty używane też sam kupuje, a pierwszy właściciel opłacił już wszelkie należności co do legalności nośnika więc nie widzę problemu.

 

PS. Jeszcze jedno - ja nigdzie nie opisywałem artystów jako biednych itp. Sam nie jestem związany zawodowo z zarabianiem na sprzedaży płyt. Mam do czynienia z prawami autorskimi w innej dziedzinie.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Rebciu, 8 Mar 2010, 12:19

 

>a pierwszy właściciel opłacił już wszelkie należności co do legalności nośnika więc nie

>widzę problemu.

 

O!!! właśnie to chciałem od Ciebie usłyszeć.

 

Wiesz juz co chcę dalej powiedzieć...?

 

... ano, że ten kto pierwszy udostępnił pliki w necie też kupił i opłacił :)

Kilka zagadnień do dyskusji.

1. skoro są wypożyczalnie filmów, dlaczego nie ma wypożyczalni "muzycznych" - Idę do znanej;) wypożyczalni filmów, oglądam film - jak się mi podoba to kupuję sobie oryginał

2. W czym gorsze od płyt są książki, skoro mogę przeczytać je za darmo w bibliotece.... a jak chcę to kupię je w księgarni?

3. Czy mogę nagrać piosenkę z radia/ film z tv?

4. Skoro mogę zainstalować wersję "trial" programu, która po miesiącu przestanie działać, czy jest technicznie niemożliwe zastosowanie takiej techniki dla muzyki?

5. Co mam zrobić, jeśli (z dłonią na biblii)nie znalazłem nigdzie płyty, którą chcę kupić, a widzę, że ktoś ją udostępnił w necie. gdzie kończy się miejsce na uczciwe szukanie, a przyznanie, że dystrybutor/wytwórnia płytowa/artysta/ dali ciała i mogę sobie taką płytę zgrać/ściągnąć?

6. Jeśli kupuję samochód, to mnie zapraszają na jazdę próbną.....

7. Czy jeśli kolega przegrał mi płytę, żebym ją poznał popełnia przestępstwo? Czy jeśli kolega przegrał mi płytę, żebym ją poznał popełnia przestępstwo, jeśli po zapoznaniu się z nią dokonuję zakupu?

Proponuję przestudiowac historię Wielkiej Wojny z Piractwem i Złodziejami.

Kto jako jeden z pierwszych i jeden z najgłośniejszych obrońców praw autorskich domagał się wieszania za jaja na latarniach wszystkich bez wyjątku, którzy kopiują czy tam ściągają?

Ano niejaki Zbigniew Hołdys (wielki ARTYSTA przecież) który tylko dzięki temu mógł zaistniec w mediach po latach zapomnienia i u którego w firmie później znaleziono kilka komputerów, na których to jakoś nie można było się doszukac legalnego oprogramowania.

Także ustawy sobie, a życie sobie. I tak punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Gość masza1968

(Konto usunięte)

Jednym z pierwszych, którzy targali "piractwo" po sądach był Jacek Kaczmarski.

Zapomniał jedynie o fakcie, że gdyby nie kopie jego kaset latające od domu do domu i po 300 razy kopiowane na grundigach w stanie wojennym prawdopodobnie nikt by o nim nie słyszał.

Myślę,że temat należałoby uporządkować.Nie chodzi o to,że kupił ktoś płyte z drugiej ręki-to jest normalne.Nie będące w zgodzie z prawem jest skopiowanie tej płyty i jej rozpowszechnianie lub sprzedawanie.Niezgodne z prawem jest kopiowanie,podrabianie w celu zarobkowym.Podrobiony program np.ArchiCada służy do projektowania a więc do zarabiania pieniędzy i powinien być ścigany prawem.Kupienie płyty z rynku wtórnego jest całkiem legalne.Kupienie płyty na rynku pierwotnym(w sklepie)i odtwarzanie jej w dyskotece jest też nielegalne do czasu wniesienia odpowiednich opłat.

ZAIX.

Pisałem o tym na innym forum, nie pamiętam czy też tu, więc wybaczcie jeśli się powtarzam.

 

Piractwo, jako takie źle się kojarzy, dokładniej chciałbym to określić jako zgrywanie płyt na PCta i udostępnianie ich w Internecie.

 

Znam tylko z tego forum kilkadziesiąt przypadków niezadowolonych ludzi, którzy po kupnie najnowszego wydania w sklepie wywalili je do kosza, bo stwierdzili że jest przesterowane loudnessem. Tak się jednak złożyło że to samo nagranie znaleźli sobie w necie, w formie pliku bezstratnego (obraz płyty CD) z tym że nagrane w latach 80-tych, więc obecnie nie do kupienia, następnie nagrali to na CD-Ra i z niemałym zdziwieniem odkryli że brzmi rewelacyjnie w porównaniu z tym ich świeżutkim, pachnącym, ale przesterowanym oryginałem ze sklepu ;P

 

W tym przypadku piractwo, kopiowanie i udostępnianie nagrań w Internecie w formie bezstratnych plików (więc nie mp3), ratuje dorobek artystyczny muzyków, który inaczej przepadłby bezpowrotnie w odmętach jazgotu loudness war. Sytuacja zgoła się odwraca, instytucje odpowiedzialne za krzewienie kultury muzycznej (współczesne wytwórnie płytowe) ją niszczą po poprzez niszczenie samych nagrań, zaś te brzydko nazywane pirackimi, ratują poprzez archiwizację niedostępnych już w sprzedaży perfekcyjnie nagranych starszych wydań.

 

PS. A ten ZAIX (ZAiKS) to jakaś szemrana, bandycka i z pewnością piracka organizacja ;P

I love the sound of crashing guitars

Gość skynyrd

(Konto usunięte)

Porozumienie ACTA zniewoli internet?

 

"Z nielicznych przecieków wiadomo m.in. organy ścigania miałyby podejmować działania w sprawach naruszenia własności intelektualnej z urzędu, a nie - jak dotąd - na wniosek pokrzywdzonej firmy, ponadto miałby sankcjonować wspólne działania organów państwowych i "prywatnych grup" w tych sprawach."

 

http://www.tvn24.pl/-1,1646753,0,1,porozumienie-acta-zniewoli-internet,wiadomosc.html

modrzew47, 8 Mar 2010, 17:11

 

>Myślę,że temat należałoby uporządkować.

 

Myślę, że to całkiem dobry pomysł.

Tym bardziej że tytuł brzmi "Ściąganie w necie - wasze zdanie na te temat"

i chyba nie chodzi o zdanie ARTYSTÓW ani o cytowanie przepisów czy ustaw...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

parantulla

Jak to nie chodzi o zdanie ARTYSTÓW?Przede wszystkim o ich zdanie chodzi.Produkt intelektualny jest takim samym produktem jak telewizor czy samochód.Podlega ochronie,tak jak inne przedmioty.Nikt ci nie każe słuchać muzyki Brad'a Mehldau czy Tomasza Stańko ale jeśli chcesz,to musisz za to zapłacić.Podobnie jest z samochodami...nikt ci nie każe jeździć BMW ale jak chcesz się nim poruszać to musisz go nabyć... najlepiej drogą kupna.To przecież proste zasady a jakże nie zrozumiałe!A może to próba nagięcia rzeczywistości do własnych potrzeb?

...jak ściągniesz lub skopiujesz płyte CD to legalne,jak wejdziesz w posiadanie BMW inną nielegalną drogą,to kradzież lub krótkotrwałe użycie.Prawo Kalego to sie nazywa.Naruszenie prawa w jednym i drugim przypadku jest takie samo.Kradzież lub przywłaszczenie...jedno i drugie ścigane prawem.

"Naruszenie prawa w jednym i drugim przypadku jest takie samo.Kradzież lub przywłaszczenie...jedno i drugie ścigane prawem."

 

Pokaż mi przepis, gdzie jest napisane, że ściąganie lub kopiowanie CD jest przestępstwem "ściganym prawem".

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

No właśnie kopiowanie ani ściąganie nie jest, więc nie wiem o co chodzi.

 

BMW oczywiście jeśli ukradnę, tzn. odbiorę komuś jego własność, to będzie to przestępstwo. A jeśli wynajdę maszynę do wykonywania idealnych kopii BMW?

 

Co do zdania artystów, to właśnie od tego by trzeba było zacząć. Dziś dzielą się na takich, którzy walczą z wiatrakami i tracą na tych, oraz tych, którzy pogodzili się z sytuacją i są w stanie ją wykorzystać.

No właśnie jest, czy nie jest? W polskim prawie istnieje tak zwany dozwolony użytek, ale chyba prawo unijne jest w tej materii bardziej restrykcyjne, a ma nad naszym krajowym przewagę z tytułu akcesji do unii.

 

I jeszcze poprawka mojego ostatniego postu, bo przestawienie kolejności zdań odwraca jego sens. Powinno być:

-----------

W chwili obecnej, od kilku lat nie ma już chyba ŻADNEGO sklepu płytowego, jedynie Empik, Media Markt i Saturn.

 

Nie jestem przekonany, czy o to chodzi i czy jest to stan pożądany.

 

A od jakiegoś czasu znowu kupuję CD, tym razem głównie wysyłkowo za granicą, chociaż czasem zdarzy się iż Empik jest tańszy, trzeba za każdym razem sprawdzać.

-----------

 

Wielkie sieci rozłożyły małe sklepy płytowe? Kto wierzy w takie bajki? Po co iść do sklepu, skoro można za darmo z sieci ściągnąć? Ja mam nieufność do takich "darmowych" rzeczy, żeby coś miało jakąś wartość to należy za to coś zapłacić i już. Samo-usprawiedliwianie się jest śmieszne; zawsze leczyli mnie ludzie, którzy przyłapani na braku biletu zaczynali litanię miliona wymówek. K...a! Jedziesz na gapę, płacisz jak dupną mandat i już. Ściągasz z sieci? OK, nie jesteś może złodziejem, ale na pewno KORZYSTASZ z KRADZIONEGO, co nie jest wielką różnicą. Miej chociaż na tyle kindersztuby aby to przyznać.

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

Korzystanie z kradzionego nazywa się paserstwem i ścigane jest przez prawo bardziej restrykcyjnie niż sama kradzież.Nie rozumiem jak można uznawać kopiowanie czyjejś własności za legalne!Tylko w Polsce to jest możliwe(takie rozumowanie),że własność intelektualna-nie jest własnością.Rozpleniło się takie rozumowanie w Polsce jak karaluchy i mamy tego skutek.Na aukcjach internetowych widać podróby mebli,lamp znakomitych projektantów i nazywa się ten proceder inspiracją,dokładając do projektu jakiś mało znaczący drobiazg dla prawnego obejścia.Pewnie sądy by tego nie uznały,tylko czekać pierwszych pozwów.Chiny zresztą tymi swoimi inspiracjami zaleją nie za długo cały świat,może zaczną i śpiewać po polsku czy holendersku by zdobyć kolejny rynek.Jakość i pietyzm formy nie ma znaczenia a więc wartości artystyczne również schodzą na psy.Dokąd zmierzamy?

Ale kolego jakie bajki? Ja Ci daję wiadomości z pierwszej ręki, od człowieka który handlował płytami. On nie miał pretensji do piratów, a wręcz przeciwnie, bo doskonale rozumiał, że ludzie prędzej kupią płytę, którą wcześniej ściągnęli i naprawdę im się podoba, niż w ciemno. Poza tym i tak najlepiej sprzedają się różnego rodzaju wydania specjalne, digipacki, boxy, płyty z bonusowymi DVD i tak dalej. Czyli rzeczy, których ściągnąć nie można i w tym kierunku to powinno iść - żeby odróżnić produkt sklepowy od ściągniętego z netu.

 

Jak na złość nie mogę teraz znaleźć tego wykresu obrazującego udział poszczególnych sektorów w cenie płyty. Ile klient jest w stanie zapłacić za płytę? Praktyka ustaliła obecne ceny na poziomie 30 zł za polską płytę i ok. 50 - 60 za zagraniczną. Tylko w jakiej cenie ma sprzedać płytę sklep, skoro dostaje od dystrybutora np. polską płytę za 26 zł? Dużą sieć stać na to, żeby dać jej cenę 29 zł i sprzedając większą ilość wyjść na swoje. Mały sklep przy tak niskiej marży musi upaść. Nie ma w tym żadnej tajemnicy, spisku ani bajki, tak po prostu wygląda rzeczywistość.

 

>Ściągasz z sieci? OK, nie jesteś może złodziejem, ale na pewno

>KORZYSTASZ z KRADZIONEGO, co nie jest wielką różnicą.

 

Jak to korzystam z kradzionego? Jeśli kupiłem płytę, a potem ją zripowałem i za darmo dałem kopię koledze, on następnemu koledze itd. to gdzie jest kradzież? Gdzie jest podmiot kradzieży, coś co należało do jakiejś osoby, ale utraciła to na rzecz drugiej, która dzięki temu się wzbogaciła?

 

Jeszcze dodam, że sam kupuję płyty w sporych ilościach, ale też ściągam okazyjnie z sieci. Wielu płyt bym nie kupił, ale tak mi się spodobało to, co ściągnąłem, że poszedłem do sklepu. W wielu przypadkach się zastanawiałem i przesłuchanie "pirata" z sieci sprawiło, że kupiłem. A bywa i tak, że miałem kupić w ciemno, ale jednak przesłuchałem mp3 i stwierdziłem, że szkoda pieniędzy. Żeby był komplet doświadczeń - bywało i tak, że kupowałem płytę w ciemno i żałuję do dziś, bo nie było warto.

 

Osobną kwestią jest to, na co wskazuje wiele osób. Kupiłem kiedyś winyla, więc opłaciłem już artystę. Czy mogę teraz ściągnąć sobie mp3 do słuchania w samochodzie, czy mam płacić drugi raz za to samo? Albo dajmy na to kupiłem płytę i ją straciłem. Mam taki przypadek, że zakupiłem piękne limitowane wydanie pewnego albumu i po prostu zginęła mi gdzieś pierwsza płyta tego zestawu. Strasznie mi szkoda tej straty, ale teraz - czy mogę ściągnąć sobie z netu FLAC i wypalić? Przecież zapłaciłem już prawa autorskie.

 

Mówimy o abstrakcyjnym handlu czymś niematerialnym. Tylko patrzeć, aż ktoś zacznie sprzedawać prawa do wypowiadania pewnych słów, albo myślenia o pewnych sprawa. Licencja na rozmawianie o obrazach Moneta - nieźle brzmi, nie?

rafal996

Piszesz jednak bajki!

To że kupiłeś płytę nie upoważnia cie do zgrywania jej i rozpowszechniania,nawet za darmo.Jeśli zgrasz powiedzmy dwadzieścia razy i rozdasz je znajomym powodujesz skutek.Taki oto,że ci znajomi już tej płyty nie kupią.To zabronione jest prawem.To naprawde jest takie trudne do zrozumienia?

Zgrywanie i rozpowszechnianie jest zabronione.

wiatrak, 9 Mar 2010, 09:57

 

>Ściągasz z sieci? OK, nie jesteś może złodziejem, ale na pewno

>KORZYSTASZ z KRADZIONEGO, co nie jest wielką różnicą. Miej chociaż na tyle kindersztuby aby to

>przyznać.

 

Pomijasz jeden drobny szczegół natury technicznej.

Aby cokolwiek w ogóle znalazło się w sieci, ktoś najpierw musi to KUPIC i za to ZAPŁACIC.

A co on sobie później z tym zrobi (spali w ognisku, wyrzuci przez okno, powiesi na lusterku, wepchnie w tyłek itp.) to już chyba tylko i wyłącznie jego prywatna sprawa, przynajmniej na tak zwany chłopski rozum. Idiotyczne PRAWO w tej akurat kwestii zostało skonstruowane pod dyktando muzycznego lobby, któremu może byc oczywiście przykro z tego powodu, że zamiast sprzedac dwieście milionów płyt z najnowszym hitem Britney Spears, sprzeda "tylko" dwa miliony (bo reszta sobie ten jeden kawałek ściągnie, puści dwa razy na imprezie i zapomni) ale gdzie tu do jasnej ciasnej KRADZIEŻ czego i komu, bo tego jakoś załapac nie mogę. Czy jeśli ja otworzę w mieście najlepszą i najtańszą knajpę, do której ludzie będą walic drzwiami i oknami, bo rozdaję wszystkim drinki ZA DARMO, dzięki czemu osiem konkurencyjnych lokali świeci pustkami, to oni też mają prawo domagac się ustawy czy jakichś praw specjalnych, które będą bronic ich WŁASNOŚCI INTELEKTUALNEJ a ja będę ZŁODZIEJEM bo oni teraz nie zarabiają tyle ile by chcieli czy mogli? A może moi klienci będą ZŁODZIEJAMI bo piją za darmo, a u konkurencji trzeba płacic, no bo z czegoś przecież knajpa musi życ? Przyklaskując takich chorym ideom dojdzie w końcu do tego, że będzie ustawowy zakaz przebywania w parkach i innych miejscach użyteczności publicznej, bo jakiś ARTYSTA właśnie gra koncert w amfiteatrze (przy pustej widowni) i wypierdów jego twórczości (znaczy tej tam WŁASNOSCI INTELEKTUALNEJ) można (albo trzeba niekiedy) słuchac ZA DARMO w promieniu kilometra...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Jeszcze jedno.Kupno płyty nie upoważnia do jej odtwarzania publicznie,kupując nie nabywamy żadnych praw z wyjątkiem słuchania jej prywatnie.Publiczne odtwarzanie w lokalach gastronomicznych czy sklepach jest obłożone tantiemami do ZAIX-u.Już o tym pisałem.Takie jest prawo i jeśli ono komuś nie odpowiada to musi je zmienić a nie łamać.Trudne.

modrzew47, 9 Mar 2010, 11:36

 

>rafal996

>Piszesz jednak bajki!

>To że kupiłeś płytę nie upoważnia cie do zgrywania jej i rozpowszechniania,nawet za darmo.Jeśli

>zgrasz powiedzmy dwadzieścia razy i rozdasz je znajomym powodujesz skutek.Taki oto,że ci znajomi już

>tej płyty nie kupią.To zabronione jest prawem.To naprawde jest takie trudne do zrozumienia?

 

No właśnie jest.

"...powodujesz skutek..."

"...znajomi nie kupią..."

"...zabronione prawem..."

Tyle to rozumiem, tylko gdzie tu KRADZIEŻ komu, czego i przez kogo?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Nie rozumiem jak można uznawać kopiowanie czyjejś własności za legalne!Tylko w

>Polsce to jest możliwe(takie rozumowanie),że własność intelektualna-nie jest własnością.

 

No nie tylko w Polsce i nie tylko w Chinach. W krajach cywilizowanych również:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Prawa własności intelektualnej nie są prawami oczywistymi, "naturalnymi". Są efektem skutecznego działania pewnych lobby, dla których takie a nie inne uregulowania są opłacalne. To kwestia arbitralnych ustaleń. Ktoś wymyśla, że tak ma być, przeprowadza określone ustawodawstwo no i tak jest. Ale gdyby akurat tak nie było, to świat by się nie zawalił. Istniejący porządek prawny w tej dziedzinie nie ma to oparcia w naturalnym poczuciu sprawiedliwości czy uczciwości.

Potężna większość ludzi potępia zabieranie komuś dóbr materialnych, ale czy godne potępienia jest zaśpiewanie piosenki, którą wymyślił ktoś inny? Albo włączenie radia w taksówce bez uiszczenia stosownego haraczu? Jaką ochroną cieszyli się różni Schuberci, Mozartowie i inne Haendle?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.