Skocz do zawartości
IGNORED

Co słyszycie w sprzęcie a co w muzyce? Czyli kto słyszy a kto nie


wookillah

Rekomendowane odpowiedzi

Do^Grrzegorza7

Dziecko okazało się genialne, jest naprawdę bardzo mało zespołów anglojęzycznych które jakoś trawię, jeszcze mniej które sobie wysoko cenię i może raptem 3 które cenię i słucham. Kangury należą do tej trójki.Wychowywałem się kiedyś na Mikołaju Gomółce, Hildegardzie von Bungen, muzyce starocerkiewnej chorałach gregoriańskich i Aram Chaczaturian do moich sympatii należał. Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że nie jesteśmy z pod sztancy, że każdy z nas jest wykonany w jednym jedynym i niepowtarzalnym egzemplarzu.

Ale skoro już jestem przy Zuzannie [ w kapieli] wolę dziwę a nie wannę

Pozdrawiam Wszystkich

Zbyszek

Tak na szybko przeczytałem ten temat.

 

Żeby sluchać muzyki, trzeba się na niej znać. Trzeba wiedzieć jaki to saksofon gra, jak nastrojony jest werbel...

hehe...-dobre.

A prowadząc samochód wiecie jaką macie ustawioną szczelinę na zaworach ssących? Albo czy są one regulowane hydraulicznie? Nie? To jak śmiecie jeździć!

 

Fajnie jest znać się na muzyce - czytać o wykonaniach, wykonawcach itp. To wzbogaca i czasami pozwala zrozumieć głębsze tło - intencje kompozytora, warunki w jakich tworzył, przekaz itp.

Szczegoły o ktorych piszecie wyżej (źle nastrojony werbel, marka saksofonu) to działka KRYTYKOW muzycznych - ale żeby nim zostać, trzeba skończyć odpowiednie studia, byc baaardzo i osłuchanym i oczytanym bo inaczej narazimy sie na śmieszność.

 

Skończylem szkołę baletową a zatem nie jestem muzykiem. Ale gdy biorę do ręki swoją gitarę to już nim się staję? Jeszcze nie? OK, to zagram utwór Perfectu -juz jestem wykonawcą? Hm... A jeżeli opracowałem własny takt i podłożyłem akordy to automatycznie jestem kompozytorem czy jeszcze to za mało? A jeżeli opublikuję swoje nagranie? A jeżeli opublikowałem tylko na youtube?

 

>wookillah, 28 Lip 2010, 10:53

>Proponuję wpisy na zasadzie: "słyszę kable - słyszę czy realizator użył dużej kompresji dla >poszczególnych instrumentów" albo "nie słyszę kabli ale słyszę czy zespół grał na setkę czy >pojedynczo", etc Miłej zabawy

 

Słyszę kable głośnikowe i IC (sieciowych nie porównywałem). Nie słyszę czy perkusista uderza w sam środek czy obok środka bębna, oraz nie słyszę marki tego bębna. Ale też i nie zniósł bym takiego sprzętu, który by mi to wszystko pokazywał, bo gdy nastawiłbym Requiem Verdiego, to zamiast cudownego odbioru całości, miałbym jeden wielki łoskot każdego elementu z osobna + kilkadziesiąt krzyczących gardeł. To zadanie dyrygenta by to słyszeć (dlatego stoi blisko muzyków) - ja mam słyszeć całość siedząc w środkowym rzędzie filharmonii. Jeżeli chcecie mieć taki odbiór jak reżyserzy nagrań, to trzeba kupić zupełnie inny sprzęt - kolumny do bliskiego, analitycznego odsłuchu. Tylko czy nie stracicie radości słuchania? Ale to wolny kraj, wiec każdemu wolno.

Nasze sprzęty nie odzwierciedlają "rzeczywistej" dynamiki wykonań, ponieważ w domowych warunkach byłoby to nie do zniesienia. Już kiedyś pisałem - zaproście sobie do domu kolegę z saksofonem. Niech stanie 3-4 metry przed wami i zagra. Przecież to jest takie pie*dolniecie, że z kanapy spadniecie. Już po chwili będziecie mieli u siebie sąsiadow z Policją. To nie są instrumenty stworzone do grania w tak małych pomieszczeniach a zatem zapis który otrzymujemy, jest jakąś ogólną, i to obrobioną częścią rzeczywistego wykonania - ze zjechaną dynamiką powiekszoną o niedoskonalości naszych sprzętów audio.

 

Jeżeli ktoś ma w domu np. dwie gitary, to wie, że uderzenie struny w jednej, powoduje brzmienie tej samej struny w drugiej gitarze. Podobnie np. gitara basowa wzbudza sprężynki w werblach, struny w fortepianach itp. Jeżeli się stoi wśród muzyków, to to doskonale słychać. Do tego dochodzą sapania wykonawców... To są tzw "brudy" z ktorych oczyszczaja je później realizatorzy. Czasami czegos nie oczyszczą i audiofile nazywają to "smaczkami".

 

W mojej opinii w tym wszystkim chodzi jednak o całościowy odbiór muzyczny. To jak przyjemność prowadzenia auta. Inaczej się jedzie, gdy do naszych uszu dobiega tylko ogolny pomruk silnika i szum opon a inaczej gdy słyszymy całe jego oprzyrządowanie, zawory, pompy, wiatrak. Owszem, może jak ktos jest mechanikiem-pasjonatą, to woli słyszeć wszystko, bo momentalnie wyłapie każdą usterkę, zatrzyma sie i naprawi. ale na dłuższą metę taka jazda byłaby bardzo męcząca. Podobnie dyrygent - stojąc blisko natychmiast reaguje i wprowadza ład. Do jego uszu dobiegają wszystkie "brzęczenia" i "brudki", ale on i tak się koncentruje tylko na brzmieniu instrumentów. My z kolei odbieramy całość - możemy przenieść w świat, który wymalował nam kompozytor i starać się zrozumieć jego intencję.

 

Marka saksofonu ma tu najmniejsze znaczenie.

The:

 

Jasne, że tak.

 

„Nie słyszę czy perkusista uderza w sam środek czy obok środka bębna, oraz nie słyszę marki tego bębna.”

 

Usłyszysz jak raz zobaczysz. Z marką gorzej. . .

 

„My z kolei odbieramy całość - możemy przenieść w świat, który wymalował nam kompozytor i starać się zrozumieć jego intencję.

Marka saksofonu ma tu najmniejsze znaczenie.”

 

Z marka zgoda. Ale elementem intencji jest jednak dobór (strojenie) instrumentów, uderzanie w określony obszar bębna, szuranie opuszkami palców po strunach,. . .

 

Chyba, że to brak techniki, ale jak muzyka wciąga to co nam po technice. . .?

 

„zaproście sobie do domu kolegę z saksofonem. Niech stanie 3-4 metry przed wami i zagra. Przecież to jest takie pie*dolniecie, że z kanapy spadniecie. Już po chwili będziecie mieli u siebie sąsiadow z Policją.”

 

I pewnie dlatego, słuchanie na naszych hi-end`ach to jak słuchanie przez dziurkę od klucza. . .

Fajny wątek o muzykach, muzykantach i grajkach ;)

 

Ale najfajniejsze są niektóre tezy..

1. jak słyszysz szczegóły to nie słyszysz ogółu

2. Jak sprzęt gra za bardzo szczegółowo to nie oddaje ogółu muzyki

3. Jak słyszysz szczegóły to nie słyszysz brzmienia.

 

Panowie autorzy tych tez. Przepraszam, że pomyliłem fora. Nie sądziłem, że tutaj znajdę ludzi głuchych, pozbawionych wyobraźni i co najgorsze - niegrzecznych.

 

Wszystkim, którzy zabrali głos w temacie, albo próbowali to zrobić serdecznie dziękuję.

Szczególnie pozdrawiam kolegę Grzegorza7, gdyż pozwolił mi odczuć, że rozumie zamysł tego tematu i wystąpił w obronie muzyków i ludzi słyszących, którzy zostali w tym wątku szczególnie napiętnowani.

Z kolei nie pozdrawiam Starego Pedofila. Jedno słowo: BUFON, drugie: BUC.

wookillah

 

Kończyłeś podstawówkę drogi przyjacielu

Słyszałeś powiedzenie "kto się przezywa ten się tak nazywa"

Potrzebujesz pomocy - robisz to co drażni cię u innych - projekcja w czystej postaci.

Cze

Strasznie nerwowo podchodzisz do tematu. Sam sobie odpowiedz wcześniej na pytanie kto to jest audiofil???? i czym się to je?I przy okazji odpowiedz chłopakom czy można być audiofilem będąc np. górnikiem ,rolnikiem itd. Czy to może jest tylko przywilej ludzi po szkołach muzycznych. To tak jak bym Cię zapytał a z czego masz kostkę do gry na gitarze????? Co to ??/ PVC, PE czy PP czy może sieciowany PP. Nie odbieraj ludziom przyjemności słuchania. Może nie wiemy kiedy ktoś zafałszuje ale jak znamy wzorzec to potrafimy wskazać ten błąd.

Pozdr

Nie ma trudnych głośników - tylko prądu czasem brak

Ja

wookillah, 2 Sie 2010, 21:00

>Panowie autorzy tych tez. Przepraszam, że pomyliłem fora. Nie sądziłem, że tutaj znajdę ludzi

>głuchych, pozbawionych wyobraźni i co najgorsze - niegrzecznych.

 

A jednak nie pomyliłem się co do ciebie...

Rzeczywiście, kultura tego forum do najwyższych nie należy, ale i ty też jej nie podniosłeś.

 

Jesteś kolejny. Jesteś kolejną osobą, która kupiła sobie jakiś tam podstawowy sprzęt ( wielu z nas miało dokładnie taki sam-do dziś się ostrzegamy przed takim połączeniem) i której się wydaje, że to już najlepsze co można mieć. Nie, to dopiero początek drogi. Można mieć znacznie więcej niewiele dokładając. Tylko, że w tym wątku mi się juz odechciało o tym pisać.

Uderz w stół. Nic się nie pomyliłem w swojej ocenie. A co do kultury, to jak widać skierowanie krytyki do konkretnych osób przyniosło oczekiwane rezultaty. Myślę, że nikt kto nie zachował się jak bufon, nie poczuł się obrażony moim wpisem.

Otrzymałem personalnie też kilka informacji i rad. Dziękuję, ale ja to wszystko wiem. Nie dlatego, że jestem zarozumiały, tylko dlatego czy jakiś czas przeglądam to forum, rozmawiam z ludźmi słuchającymi muzyki i rozmawiam z zapaleńcami sprzętowymi.

Z pewnością mój (tak krytykowany) system będzie się zmieniał na lepsze. Ale nie za sprawą tych, którzy w tym wątku go wyśmiali, a za sprawą tych, którzy słyszeli i poradzili.

Osobiście uważam, że najlepszą drogą do ulepszania sprzętu jest słuchanie a nie czytanie.

Jeszcze raz pozdrawiam i dziękuję za zaangażowanie osobom podejmującym temat.

I jeszcze raz nie pozdrawiam tych, na temat, których zdanie wyraziłem a swoimi ostatnimi wpisami potwierdzili, iż było ono słuszne.

Miłego słuchania muzyki dla tych, którzy słyszą i tych słyszących inaczej.

Czy kolega >wookillah< pożegnał się już na dobre i temat "...uderzenia w środek talerza..." :) można uznać za zamknięty? Pytam, bo nie jestem na bieżąco.

hehe nie raz już było o tym, że muzyk przez to skupianie się nad detalami nie słucha muzyki, najlepszym odbiorcą jest audiofil :)

 

Dorabianie sobie teorii, bo (jak ktoś już napisał), głuche pały z dziedziny ekonomii czy it próbują pozować na artystyczne dusze kupując kolumny czy lustrzankę, niestety kompleksy pozostają...

 

Tak jak autor, jestem zwolennikiem "żyletek w uszach", po prostu one przekazują najwięcej, a słucha się muzyki. Ale zaraz wytoczy się jeden z drugim głuch, który całe życie tylko nirvany słuchał i będzie mi wygłaszał opinie o sprzęcie, jakby miał do tego jakieś kompetencje...

kazek680, 2 Sie 2010, 21:59

Nie odbieraj ludziom przyjemności słuchania. Może nie wiemy kiedy ktoś zafałszuje ale jak znamy wzorzec to potrafimy wskazać ten błąd.

 

 

Odbiera Ci przyjemność słuchania świadomość, że jesteś niewyedukowany muzycznie (lekko nazywając) ?

 

To może za ogrodnictwo się zabierz.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.