Skocz do zawartości
IGNORED

Dobry muzyk jest jak dobre wino?


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio odeszło dwóch wybitnych muzyków jazzowych,mam na myśli Freda Andersona i Billa Dixona.Tak się składa,że do końca, w wieku podeszłym byli artystami twórczymi i kreatywnymi.A nawet można by powiedzieć,że w przypadku Freda ( miałem zaszczyt poznać Go osobiście) najlepszy okres jego twórczości to ostatnia dekada życia.W związku z tym nasunął mi się temat wątku.Sędziwi muzycy utrzymujący wysoki poziom twórczości.Przykłady wybitnych artystów,którzy z wiekiem rozwijają się,dojrzewają i w wieku sędziwym osiągają apogeum.Spotkałem się z poglądami,że w pewnych gatunkach muzycznych(np. blues,free,muzyka poważna) im artysta starszy tym lepszy.Jako przykład mogę podać anegdotę jak to młody adept pianistyki po wysłuchaniu recitalu Rubinsteina zapytał:Mistrzu dlaczego zagrał Pan tak wolno?A Wielki Artur na to:bo umiem!

P.S.Ta analogia z winem nie do końca słuszna!Liczy się nie tyle wiek co rocznik!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/64782-dobry-muzyk-jest-jak-dobre-wino/
Udostępnij na innych stronach

W/g mnie młodość jest "napędem muzyki". Młodzi muzycy mają więcej pasji i energii, nie są obciążeni balastem swojej hmm "gwiazdowośći"; starość to przeważnie wygodnictwo i lepsze lub gorsze "kopiowanie swojego prime".

Można by powiedzieć tak: kompozycje, pomysły i "żar" to młodość no i oczywiście talent; wykonanie i "biegłość techniczna" - tu już doświadczenie bierze górę (choć są też i doskonali "młodzieżowcy") no i też oczywiście poparte talentem.

Gość glubisz

(Konto usunięte)

>rozczochrany

Jaką muzyke miałeś na myśli, rock, jazz, classic?

 

Ja uważam że ogólnie w tych czasach powstają ciekawsze płyty niż 60/70 w jazzie, lubie muzyke współczesną jeśli chodzi o jazz.

Gość glubisz

(Konto usunięte)

No bo to o czym piszesz odnosi się cześciej do rocka niż jazzu czy klasyki...

 

Pisałem że podoba mi się muzyka współczesna jazzowa, odniosłem się do ostatniego zdania w pierwszym poście tematu jakoby liczył się rocznik i z tym się właśnie zgadzam. Wyjątkiem są płyty John Coltrane z 60 lat a tak to przeważnie wole współczesne rzeczy również weteranów...

tematem wątku nie jest pytanie czy wolisz muzykę z lat 60 czy współczesną.Chodzi o artystów, którzy pełnię swej sztuki osiągneli w póżnym wieku.

Np. mam pytanie do znawców sztuki V.Horowitza.Jak oceniają jego pianistykę przed zawieszeniem działalności koncertowej i po wielkim powrocie( jeżeli to można porównać).

glubisz, 31 Lip 2010, 16:06

 

> Ja uważam że ogólnie w tych czasach powstają ciekawsze płyty niż 60/70 w jazzie, lubie muzyke współczesną jeśli chodzi o jazz.

 

Co do lat 80. to bym się zgodził w 100 %, przy 70. już by można polemizować, bo przecie nie samym jazzrockiem te lata stały, ale 60. to jak dla mnie bezdyskusyjnie najlepsze lata jazzu. Obawiam się, że w każdym jednym roku tej dekady wychodziło więcej ciekawych, znaczących dla gatunku płyt niż w całym ostatnim dwudziestoleciu.

 

No a co do pytania zasadniczego tego wątku, to jednak wychodzi na to, że akurat w jazzie najwięcej namieszali artyści w wieku ok. 20-40 lat, a nawet może i 20-30.

zwykle do 40tki czlowiek ma najlepsze pomysly, muzyka nie jest tutaj dziedzina rzadzaca sie innymi prawami, oczywiscie jakies wyjatki zawsze sa ....

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Postawiłbym trochę inną tezę - geniusze umierają młodo, a ich muzyka żyje wiecznie. Np. Chopin, Mozart, Jim Morrison.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Znacie dorobek Roberta Andrzeja Krauthammera, pianisty znanego jako Andrzej Czajkowski?

Bardzo ciekawa historia wiąże się z jego pośmiertnym życzeniem. Czajkowski, po swojej śmierci ciągle występował na scenie... a dokładniej jego czaszka. Zgodnie z jego wolą została przekazana Royal Shakespeare Ccompany by służyć jako rekwizyt w inscenizacjach Hamleta.

podales muzyków którzy faktycznie najlepsze rzeczy tworzyli przed 40 , tylko że wiekszosc z nich odeszla po 30 ,takze nie ma mozliwosci potwierdzic Twojej tezy , osobiscie twierdze że gdyby Coltrane , Charlie Parker zył o 30 lat dluzej mielibysmy duzo wspanialej muzyki , a najbardziej to zaluje ze Krzysztof Komeda odszedł przed 40 bo stworzyl by napewno super muzykę ..... szkoda bardzo , ale jest jakas prawidlowosc bo Chopin tez krótko przed 40 zakonczył przygodę z zyciem .... strach pomyslec bo mam juz 34 lata .... :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.