Skocz do zawartości
IGNORED

sprzężenie zwrotne


jarkog

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Mam takie pytanko do kolegów zorientowanych bardziej w temacie.

Zajrzałem pod spódniczkę mojej PrimaLunie i wypatrzyłem(mam nadzieję poprawnie), że zastosowane jest w niej chyba bardzo głębokie sprzężenie zwrotne. O ile dobrze myślę. Realizowane rezystorem (wg.kodu) 150kOhm i kondensatorkiem ceramicznym bocznikującym chyba 18 pF (widnieje na nim jedynie cyfra 18). A czytając co się dało na forum, to takie coś traktuje się jako spore zło dla dźwięku. Czy waszym zdaniem warto popróbować zmniejszyć wartość tego opornika? Z jakim ryzykiem/korzyściami się to może wiązać? Wiem, że istnieje ryzyko jakiś wzbudzeń wzmaka ale może jest jednak szansa na spłycenie tej pętli bez zbytniego ryzyka? Mialem wcześniej Amplifona bez sprzężenia zwrotnego i jakoś tak ciągle mi siedzi ten dźwięk w głowie którego mi brakuje trochę w PL One.

pozdrawiam

Jarek

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/73120-sprz%C4%99%C5%BCenie-zwrotne/
Udostępnij na innych stronach

PL One to pentodowy push-pull, sprzężenie zwrotne w tego rodzaju konstrukcjach najczęściej jest realizowane jako globalna pętla. 150kohm to normalna wartość rezystora. Zmniejszając go ZWIĘKSZYSZ głębokość sprzężenia zwrotnego natomiast żeby sprzężenie spłycić, to musiałbyś rezystor ZWIĘKSZYĆ. Jednak odradzam takie działanie. Jeżeli nie masz przyrządów pomiarowych typu oscyloskop, generator, to nie dobierzesz prawidłowo kompensacji, i łatwo możesz doprowadzić do niestabilności wzmacniacza i do ryzyka wzbudzeń.

Dzięki za ostrzeżenie.

To faktycznie trzeba będzie to rozważyć poważnie. Szkoda byłoby coś uszkodzić. Pomyślałem o tym, bo czasem napotykałem wpisy nawet o całkowitym likwidowaniu pętli. Myślałem, że próby z jej zmniejszeniem będą mniej ryzykowne. I tak jak piszesz, chyba na sprzężenie globalne to wygląda, chociaż w torze pętli jest wcześniej jeszcze dodatkowo jeden rezystor 1kOhm (na rys. opisane jako Rx) jaka może być jego rola? Bo klasyczny układ RC to składa się z dalej podłączonego rezystora Rl i Rp (właśnie 150kOhm) zrównoleglonych kondensatorkiem:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

pozdrawiam

Jarek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

On nie jest połączony z masą. Jest podlutowany do żyły gorącej tego przewodu od pęli. A jedynie ekran tego przewodu jest podłączony do masy (znaczy minusa 0 Ohm) ale tylko z jednej strony jak na rysunku. Sprawdziłem miernikiem i co prawda od strony konektora głośnikowego 8 Ohm dzwoni na brzęczyku do minusa 0 Ohm. Ale zapewne to za sprawą malej oporności uzwojenia transformatora na którego pinach wykonane są luty. Bo takie "zwarcie" brzęczykiem jest między każdym plusem (4 i 8 Ohm) a minusem 0 Ohm.

Drugi koniec rezystora od strony tego przewodu pętli nie dzwoni do wspomnianej masy.

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

No PANOWIE!!!

 

Nie byłbym sobą gdybym jednak nie zaryzykował i nie spróbował. :)))

Mam w gościach rodziców więc odsłuch tylko tak na sportowo.

 

Powiem swoimi słowami, bo słownictwo audiofilskie jest mi jeszcze obce.

Moje uszy zaatakowało dosłownie wszystko inną jakością. Dynamika lepsza, o dwie klasy. Po prostu wzrosła ekspresja dźwięku w całym paśmie. Membrany jakby dostały jakiegoś draga ale w szlachetnym tego słowa znaczeniu. Dół wyraźniej zarysowany i chyba niższy a na pewno bardziej zauważalny. Tam gdzie go wcześniej raczej nie zauważałem teraz po prostu jest. Nie mówię tu o dominacji niskiego basu tylko o jego wyraźniejszej obecności. Tak samo jak nie mówię, że odczuwałem wcześniej jakiś jego niedosyt ale teraz bywa częstszym i ciekawszym uczestnikiem spektaklu muzycznego. Więcej informacji o pogłosach pomieszczeń. Katie Melua po prostu wspięła się na jeszcze wyższy zachwycający poziom. Co ja gadam nawet Iron Maiden teraz mogę posłuchać! Mimo, że nie jest to mój rodzaj muzyki, to ze zmieszanej i stłumionej kakofonii dźwięków robi się teraz nawet przejrzysty obraz dźwięków! Jak dla mnie zaskoczenie, bo dotąd dwa utwory z płyty i poddawałem się z ich twórczością. A kupowałem tę płytkę (Final Frontier) w MM odsłuchując na jakiś bardzo niskich AKG co tam mają w swoich playerach a na nich właśnie spodobało mi się jak wiele było słychać. W domu natomiast przeżyłem rozczarowanie z tą płytką. A teraz już będzie można słuchać i Ironsów. :) A najbardziej mnie cieszy fakt że to już zauważalne przy cichym odsłuchu jakiego to ja właśnie jestem zwolennikiem.

Mógłbym jeszcze to i owo dopisać ale biorę poprawkę na to, że jestem jeszcze podpalony tą zmianą i nie chciałbym przesadzać. I nie mam czasu na dokladniejsze się wsłuchanie bo rodzice u mnie goszczą. A to wszystko tylko za sprawą odlutowania jednego (no dwóch) kabelków!

Po świętach zrobię sobie, tylko do testów jakąś "regulację" głębokości pętli aby jednak jakaś była ale taka co nie popsuje zauważalnie powyższych zysków.

Pozdrawiam

J

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

To ciekawe , bo sprzężenie zwrotne zmniejsza zakłócenia ,poprawia liniowość i poszerza pasmo a Tobie gra lepiej bez sprzężenia:)

Jeżeli bez pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego zakłócenia są niskie, liniowość dobra, a pasmo szerokie, to sprzężenie może faktycznie pogarszać dźwięk ze względu na wprowadzane opóźnienia i intermodulacje. Praktycznie wzmacniacze non-negative feedback są triodowe. Sam mam wzmacniacz triodowy push-pull na KT88 pozbawionyz pętli ogólnego sprzężenia zwrotnego (Dyna Mk III/triode).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak się zastanawiam czy nie warto by było pokombinować ze zmniejszeniem głębokości NFB w moim Yaqinie który ma rezystory w sprzężeniu 5kOhm , czyli dość dużo patrząc na schematy innych konstrukcji ,tylko nie wiem czy jest sens się za to brać bez oscyloskopu.

 

Dość małe wartości rezystorów a nie duże oczywiście

Jeżeli bez pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego zakłócenia są niskie, liniowość dobra, a pasmo szerokie, to sprzężenie może faktycznie pogarszać dźwięk ze względu na wprowadzane opóźnienia i intermodulacje. Praktycznie wzmacniacze non-negative feedback są triodowe. Sam mam wzmacniacz triodowy push-pull na KT88 pozbawionyz pętli ogólnego sprzężenia zwrotnego (Dyna Mk III/triode).

 

Kiedyś sam byłem przeciwnikiem stosowania sprzężenia zwrotnego,ale po wielu,wielu godzinach odsłuchu

i doświadczeń z tym związanych jestem za sprzężeniem zwrotnym,w wzmacniaczach pentodowych push pull jest

powszechnie stosowane i raczej konieczne.

krzem3

A jak dobrać rezystor w sprzężeniu ? Teraz mam 22k , czym kierować się na pomiarach ? rozumiem iż podaję z generatora prostokąt o zmiennej częstotliwości (10hz-22khz), na wyjście podpinam rezystor jako sztuczne obciążenie 4 lub 8R i oscyloskop i próbuję dać jak największą rezystancję przy której nie ma jeszcze niepokojących wzbudzeń i przekłamań na obserwowanym przebiegu ?

Witam

 

Nie jestem złotouchym i nie pretenduję nawet. :) Powiem tak, mam regulację w kolumnach na wysokich -1dB/0/+1dB i czasem słyszę to a czasem nie zawsze. A jak przytłumiam sekcję średniotonową rezystorem 4,7Ohm, bo wydaje mi się, że danego dnia średnica wyje nieznośnie i jest drażniąca, to słyszę wyraźnie jej wycofanie. Pewnie i 3 Ohmy różnicy bym słyszał ale takich nie mam. Tak więc widać jakie duże zmiany są dopiero dla mnie zauważalne. I wcale nie chcę pretendować do słyszenia 0.5 dB. :))

Tym bardziej można sobie wyobrazić jaka zmiana musi być po zdjęciu pętli skoro takie niewyrobione ucho jak moje słyszy je bardzo wyraźnie. I najciekawsze. Odnośnie szumów i brumów... Bałem się, że to sprzężenie właśnie miało je maskować. Ku mojej uciesze nadal nie ma po nich śladu. I oby tak zostało. :) Natomiast na niektórych płytkach paraaudiofilskich jak np. THIS IS K2 Sound HD 24-bit (FIM), to szumy zawsze słyszałem wyraźnie na utworze nr.7, 10, 13(tu bardzo wyraźne, wręcz żenujące jak na takie wydawnictwo) i zapewniam, że na pozostałych utworach mimo zdjęcia pętli jakoś nie słyszę aby się nagle pojawiły.

Tak więc namawiam właścicieli PrimaLuny na eksperyment, ze względów bezpieczeństwa przynajmniej na nie zbyt głośnym odsłuchu, bo u mnie przynajmniej wydaje się, nic negatywnego na razie nie dziać. Dla uściślenia EL34 mam PrimaLunowe, 12Ax7 też, wymienione mam jedynie 12AU7 na RCA CLEAR TOP BALDWIN. A mimo, to teraz odczuwam, że dźwięki to jakby takie mikrowybuchy (to ta ekspresja). :) Przynajmniej w porównaniu do tego co miałem z pętlą.

pozdrawiam

Jarek

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

A jak dobrać rezystor w sprzężeniu ? Teraz mam 22k , czym kierować się na pomiarach ? rozumiem iż podaję z generatora prostokąt o zmiennej częstotliwości (10hz-22khz), na wyjście podpinam rezystor jako sztuczne obciążenie 4 lub 8R i oscyloskop i próbuję dać jak największą rezystancję przy której nie ma jeszcze niepokojących wzbudzeń i przekłamań na obserwowanym przebiegu ?

 

Nie wiem jaki to jest typ wzmacniacza,n.p.wzmacniacz WL 36 miał rezystor 33K,bez kondensatora.

Pętla o wartości sprzężenia zwrotnego około 10dB.

Należy pamiętać o zwartym uzwojeniu 8R do masy przez rezystor 220R,który zabezpiecza

podczas włączenia nieobciążonego kolumnami wzmacniacza.

Radzę pozostawić na 33K,lub sprawdzić schemat dla tego typu wzmacniacza.

krzem3

 

Muszę się poprawić,ponieważ to nie dotyczy wzmacniacza Amplifon.

Przy zastosowaniu rezystora 150K to jest bardzo płytkie sprzężenie.

Oczywiście metodą doświadczalną można spróbować z głębszym sprzężeniem

zwrotnym,lecz bardzo znaczne obniżenie rezystora może doprowadzić do

wzbudzenia wzmacniacza.Nie widząc schematu trudno jest coś podpowiedzieć,

trochę się dziwię dlaczego poprawiasz fabrycznie dobrany rezystor.

Radzę zmierzyć pasmo przenoszenia,zniekształcenia,a potem coś poprawiać.

krzem3

Radzę zmierzyć pasmo przenoszenia,zniekształcenia,a potem coś poprawiać.

krzem3

Pytanie laika:

A jak pasmo i zniekształcenia będą ok, czy to znaczy automatycznie że i dynamika też będzie świetna?

 

Na razie nie przekraczałem gałką wzmocnienia godziny 9.00. Bo w zasadzie nie zdarzało mi się jej przekraczać i wcześniej. Jutro (no właściwie to dzisiaj hehe)jak będę miał okazję wysłać rodzicieli na jakiś spacer, to popróbuję z mocniejszym odkręceniem, tak dla ciekawości czy coś się wzbudzi (przynajmniej w paśmie akustycznym).

J

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Pytanie laika:

A jak pasmo i zniekształcenia będą ok, czy to znaczy automatycznie że i dynamika też będzie świetna?

 

Na razie nie przekraczałem gałką wzmocnienia godziny 9.00. Bo w zasadzie nie zdarzało mi się jej przekraczać i wcześniej. Jutro (no właściwie to dzisiaj hehe)jak będę miał okazję wysłać rodzicieli na jakiś spacer, to popróbuję z mocniejszym odkręceniem, tak dla ciekawości czy coś się wzbudzi (przynajmniej w paśmie akustycznym).

J

 

Jak na razie to nie podałeś na jakich kolumnach słuchasz.

Jak się domyślam wyższej klasy zestawy głośnikowe nie mają

regulacji pokrętłami wysokich,czy średnich tonów.

Już wcześniej otrzymałeś odpowiedź,że sprzężenie zwrotne służy

do zniwelowania zniekształceń wzmacniacza,a nie do pogorszenia

jego parametrów.Odłączenie sprzężenia zwrotnego,lub jego spłycenie

daje wrażenie że wzmacniacz głośniej gra,lecz przy większej mocy

pogorszy się jego praca i nastąpi wzrost zniekształceń.

Wzbudzenie wzmacniacza może nastąpić przy bardzo głębokim sprzężeniu

zwrotnym,a nie przy bardzo płytkim,lub odłączonym.

Przy dużym wzmocnieniu mogą nastąpić spore zniekształcenia dżwięku

i przesterowanie wzmacniacza,więc uważaj na głośniki wysokotonowe.

Wzmacniacze triodowe nie mają pętli sprzężenia zwrotnego,

a w konstrukcjach DIY można je zastosować jako bardzo płytkie,

jedynie dla smaku.

Jeżeli wzmacniacz ma ustawioną gałkę na godz.9:00 i ma dobre

przenoszenie niskich tonów,to jest to dobry rezultat.

Wzmacniacze wysokiej klasy o dobrej wydajności prądowej,osiągają

taki rezultat już z ustawionym pokrętłem na godz.8:00,8:30.

Dodam że wzmacniacz ma najszersze pasmo przenoszenia

właśnie przy małym wzmocnieniu.

 

Pozdrawiam

krzem3

Jak na razie to nie podałeś na jakich kolumnach słuchasz.

Jak się domyślam wyższej klasy zestawy głośnikowe nie mają

regulacji pokrętłami wysokich,czy średnich tonów.

 

a prawdziwy Tannoy, JBL ? "audiofilskie" fakt, nie mają

off...sorry

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

a prawdziwy Tannoy, JBL ? "audiofilskie" fakt, nie mają

off...sorry

 

Ja mam JBL E-100 Northridge i JBL L810 i też nie mają regulacji.

Kolumny JBL Synthesis HIGH END również nie posiadają przełączników.

Ostatnie kolumny jakie miałem z przełącznikami to Altusy 110 i 140,

wczesne lata 80 te,jeszcze miałem kolumny t.z.w.studyjne podobne

do Altusów 140,ale głośniki niskotonowe były prawie 250% droższe.

 

krzem3

Wkleiłem fotkę i mi się wysłało a edytować się nie daje, hmmm.

Nie wspominam o kolumnach, bo to nie o tym wątek, :) a i tak za wiele Wam one nie powiedzą, bo nie są to producenckie paczki. Ale są przecież w o mnie. Przełączniki też miałem w Altusach 110. :) Tu jak widać bardzie purystyczne rozwiązanie sobie wymyśliłem.

Dzięki z tymi zniekształceniami, to zobaczę faktycznie czy coś się pojawi przy głośniejszym słuchaniu. A i dzięki za info, że nie grozi mi wzbudzenie przy braku pętli, a tego się obawiałem dość mocno. A ciekawe czy w Amplifonie ten brak sprzężenia nie powodował tego lekkiego brumienia w głośnikach? Tego też się obawiałem, że się pojawi w obecnej PL One ale na szczęście nic takiego się nie pojawiło.

 

Przy okazji podpytam jak delikatnie zawalczyć z sybilantami w CD Marantz SA7001? Troszkę dokuczają. Zamiast lampizacji mam trafka Softerowe. Tak więc lampizacja raczej odpada bo i jak puszcze przez pre lampowe to i tak to nie pomaga na sybilanty. Chodzi mi o podmianę może jakiś kondkow czy coś w tym stylu, tylko gdzie?

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Wkleiłem fotkę i mi się wysłało a edytować się nie daje, hmmm.

Nie wspominam o kolumnach, bo to nie o tym wątek, :) a i tak za wiele Wam one nie powiedzą, bo nie są to producenckie paczki. Ale są przecież w o mnie. Przełączniki też miałem w Altusach 110. :) Tu jak widać bardzie purystyczne rozwiązanie sobie wymyśliłem.

Dzięki z tymi zniekształceniami, to zobaczę faktycznie czy coś się pojawi przy głośniejszym słuchaniu. A i dzięki za info, że nie grozi mi wzbudzenie przy braku pętli, a tego się obawiałem dość mocno. A ciekawe czy w Amplifonie ten brak sprzężenia nie powodował tego lekkiego brumienia w głośnikach? Tego też się obawiałem, że się pojawi w obecnej PL One ale na szczęście nic takiego się nie pojawiło.

 

Przy okazji podpytam jak delikatnie zawalczyć z sybilantami w CD Marantz SA7001? Troszkę dokuczają. Zamiast lampizacji mam trafka Softerowe. Tak więc lampizacja raczej odpada bo i jak puszcze przez pre lampowe to i tak to nie pomaga na sybilanty. Chodzi mi o podmianę może jakiś kondkow czy coś w tym stylu, tylko gdzie?

 

Zastanawiałeś się dlaczego producenci stosowali przełączniki,między innymi dlatego że łatwiej i taniej

było zastosować przełączniki,jak dobierać droższe głośniki pod względem efektywności.

Dlatego zapytałem jakie masz kolumny głośnikowe,z uchem przy głośniku masz słyszeć tylko

bardzo delikatny szumek,a jak słyszysz ten syk z 1 metra to świadczy o głośnikach wysoko tonowych.

Przydźwięk (brum)to delikatnie słychać nawet w wzmacniaczach renomowanych firm,najważniejsze aby

nie był słyszalny blisko kolumn na bardzo cichym odsłuchu,lub na wyciszeniu.

Na ostatnie zapytanie to nie odpowiem,nie jestem audiofilem.

 

krzem3

Ja mam JBL E-100 Northridge i JBL L810 i też nie mają regulacji.

Kolumny JBL Synthesis HIGH END również nie posiadają przełączników.

Ostatnie kolumny jakie miałem z przełącznikami to Altusy 110 i 140,

wczesne lata 80 te,jeszcze miałem kolumny t.z.w.studyjne podobne

do Altusów 140,ale głośniki niskotonowe były prawie 250% droższe.

 

krzem3

skoro masz tak poważne doświadczenia z JBL i Altusami to nie będę dyskutował

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Przy dużym wzmocnieniu mogą nastąpić spore zniekształcenia dżwięku

i przesterowanie wzmacniacza,więc uważaj na głośniki wysokotonowe.

Mi jeszcze nigdy nie zdarzyło się odkręcić gałki nawet na 12.00 :) A co dopiero mówić o maxie :) Takie słuchanie to nie dla mnie. :) Ale ostrożności nigdy za wiele, dzięki.

 

Jeżeli wzmacniacz ma ustawioną gałkę na godz.9:00 i ma dobre

przenoszenie niskich tonów,to jest to dobry rezultat.

Wzmacniacze wysokiej klasy o dobrej wydajności prądowej,osiągają

taki rezultat już z ustawionym pokrętłem na godz.8:00,8:30.

No to moja PrimaLuna też chyba pretenduje do tej klasy :))) , biorąc pod uwagę, że start gałki jest prawie od 8:00 a słucham najczęściej jeszcze przed 9:00. :) No oczywiście nie piszę tu o powalającym basie, bo takiego bym nie chciał nawet (w rozumieniu dominujący) ale o wyraźnym takim i co ważne dość żywym. A kolega (nieaudiofil, jeszcze przed zdjęciem pętli) z wrażenia aż dotykał ścian pokoju aby odczuć jak sobie lekko drgają. Ale jemu puszczałem głośność tak już ok. godz. 10:00. No i prawie 100 litrów basowych pudeł w OZ też w tym trochę pomaga. Teraz już basu wystarcza do tego aby nie kusiło do jakiś loudnesów czy większego odkręcania głośności. Wiem, nie jest to może co hi-end za setki tysi ale mając wcześniej Amplifona, miałem odczucie, że w stosunku do niego w dźwięku PrimaLuny przejawiało się jakieś zdławienie. Zdjęcie pętli ją widocznie odetkało.

Wykonanie wnętrza PL też naprawdę robi wrażenie na ogromny plus. Dbałość i porządek w "pajączkowej" technice łączenia jest imponująca (hi-ehdowa można by rzec). Brak problemów z amplifonowymi brumami w głośnikach, to dla mnie też ogromny plus. W amplifonie po za tym słyszałem też trochę niestety trafka. Niby drobne sprawy ale irytujące jednak. A PrimaLuna nawet po wywaleniu pętli milczy jak zaklęta w tych kwestiach a dźwiękowo, o ile nie przegoniła, to przynajmniej wyrównała się w moich uszach z poprzednią lampą. Ale to zweryfikuję sobie w dłuższym i spokojniejszym odsłuchu. Też grzanie się wzmaka jest wyraźnie mniejsze. Optymizm tym bardziej dobrze mnie nastawia, bo jeszcze mam w zanadrzu możliwość wsadzenia lepszych EL34.

 

Dodam że wzmacniacz ma najszersze pasmo przenoszenia

właśnie przy małym wzmocnieniu.

Tym lepiej :) a do większego odkręcenia gały aby sprawdzić czy wchodzą zniekształcenia przy braku pętli, to jeszcze nie miałem okazji niestety. Ale dam znać o wyniku próby.

 

Pozdrawiam

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Mi jeszcze nigdy nie zdarzyło się odkręcić gałki nawet na 12.00 :) A co dopiero mówić o maxie :) Takie słuchanie to nie dla mnie. :) Ale ostrożności nigdy za wiele, dzięki.

 

 

No to moja PrimaLuna też chyba pretenduje do tej klasy :))) , biorąc pod uwagę, że start gałki jest prawie od 8:00 a słucham najczęściej jeszcze przed 9:00. :) No oczywiście nie piszę tu o powalającym basie, bo takiego bym nie chciał nawet (w rozumieniu dominujący) ale o wyraźnym takim i co ważne dość żywym. A kolega (nieaudiofil, jeszcze przed zdjęciem pętli) z wrażenia aż dotykał ścian pokoju aby odczuć jak sobie lekko drgają. Ale jemu puszczałem głośność tak już ok. godz. 10:00. No i prawie 100 litrów basowych pudeł w OZ też w tym trochę pomaga. Teraz już basu wystarcza do tego aby nie kusiło do jakiś loudnesów czy większego odkręcania głośności. Wiem, nie jest to może co hi-end za setki tysi ale mając wcześniej Amplifona, miałem odczucie, że w stosunku do niego w dźwięku PrimaLuny przejawiało się jakieś zdławienie. Zdjęcie pętli ją widocznie odetkało.

Wykonanie wnętrza PL też naprawdę robi wrażenie na ogromny plus. Dbałość i porządek w "pajączkowej" technice łączenia jest imponująca (hi-ehdowa można by rzec). Brak problemów z amplifonowymi brumami w głośnikach, to dla mnie też ogromny plus. W amplifonie po za tym słyszałem też trochę niestety trafka. Niby drobne sprawy ale irytujące jednak. A PrimaLuna nawet po wywaleniu pętli milczy jak zaklęta w tych kwestiach a dźwiękowo, o ile nie przegoniła, to przynajmniej wyrównała się w moich uszach z poprzednią lampą. Ale to zweryfikuję sobie w dłuższym i spokojniejszym odsłuchu. Też grzanie się wzmaka jest wyraźnie mniejsze. Optymizm tym bardziej dobrze mnie nastawia, bo jeszcze mam w zanadrzu możliwość wsadzenia lepszych EL34.

 

 

Tym lepiej :) a do większego odkręcenia gały aby sprawdzić czy wchodzą zniekształcenia przy braku pętli, to jeszcze nie miałem okazji niestety. Ale dam znać o wyniku próby.

 

Pozdrawiam

 

No to cieszę się że jesteś zadowolony ze wzmacniacza,pojemność kolumny dużo robi mając jeszcze

efektywne głośniki,wzmacniacz nie musi posiadać tak dużej mocy.

U mnie był znajomy na odsłuchu i też był zdziwiony że transformatory pracują nie wydając

żadnego brzęczenia,przy wyciszonym wzmocnieniu całkowita cisza.

Transformatory toroidalne sieciowy i wyjściowe wykonał Piotr z "triody",a dławiki 3,2H Kaka,

i jestem bardzo zadowolony z ich jakości.Znajomy stwierdził,a to już prawdziwy audiofil

że wzmacniacze nawet za kilkanaście tysięcy złotych potrafią głośno pracować.

Z pętlą sprzężenia możesz się pobawić kupując kilka rezystorów i doświadczalnie odsłuchiwać

aż do momentu nie utracenia dźwięku Tobie odpowiadającego.

Takie doświadczenie najlepiej przeprowadzić montując tymczasowo potencjometr n.p. 100K i delikatnie

zmieniać położenie ślizgacza,potem zmierzyć oporność w odpowiadającym położeniu i założyć

rezystor na stałe. Zapytam jaki miałeś typ wzmacniacza Amplifon,jeżeli był to model w trybie

triody,lub na triodach mocy,to mógł więcej wydzielać ciepła.

Trzymaj umiarkowany stosunek do audiofilstwa,ponieważ możesz się uzależnić.

 

Pozdrawiam

krzem3

Trzymaj umiarkowany stosunek do audiofilstwa,ponieważ możesz się uzależnić.

Nie muszę, wieczny deficyt gotówki robi to za mnie. :)

Dziś w końcu trochę odkręciłem gałkę po za godz.12 i myślałem, że membrany niskotonowców wyskoczą mi z zawieszenia, tłoczyły niepokojąco jak miechy.

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

O kurcze , poza 12 hmm... odklejałbym membrany z przeciwległej ściany :)

O! To "Powrót do przyszłości" od razu mi się kojarzy. :)

Dziś dłużej przysiadłem posłuchać sobie po robocie od 14.00 a skończyłem o 22.00. Nie mogłem się oderwać od fotela.

Już jestem pewny. Nie ma powrotu do pętli.

Zrobiłem sobie nawet starannie ekranowaną tę regulację do popróbowania z głębokością pętli ale na razie po prostu jest tak fajnie, że nie chce mi się grzebać tylko po to aby się przekonać, że i tak już jej nie chcę. :)

Chciaż pomyślałem sobie (aby uniknąć tego tłoczenia niskotonowców) to pewnie możnaby zrobić załączanie pętli ale dopiero po przekroczeniu 11 na gałce. Bo przed nic niepokojącego się nie dzieje.

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Witam

Tak tylko dla dokończenia sprawy. Może kiedyś PrimaLunowiec jakiś to przeczyta i też poeksperymentuje a może i podzieli się własnymi spostrzeżeniami. Tym bardziej, że roboty przy tym to tylko dwa luty rozłączyć. :)

 

Potencjometr widoczny na poprzednim zdjęciu ma 100kOhm. Dodając go w szereg ze znajdującym się już w pętli układem RC można znaczną różnicę w dźwięku zauważyć w płytszei i głębszej pętli. Ostatecznie dla szybkiego eksperymentalnego przełączania zastosowałem niestabilny isostat (aby jako niedoświadczony w osłuchaniu) łatwiej zaobserwować zmiany. Uprzedzam z isistatem są jednak zakłócenia w momencie przełączania. Fakt, zauważalnie większa głośność nie podlega wątpliwościom :). Ale nie koniec na tym. Pierwszy raz zwróciłem na to uwagę przy niesławnym Watersie i jego psie :).Do tej pory słyszałem go gdzie trzeba ale dopiero teraz zwróciłem uwagę, ze temu psu jeszcze odpowiada dużo ciszej i dalej(!) inny. Kiedyś nie zwracałem może na to uwagi ale teraz samo na siebie tę uwagę To zwróciło ;).

Podobnie przy Floydach pewne ciche rzeczy są zdecydowanie wyraźniejsze. Oczywiście przy mniej więcej tej samej głośności odsłuchu.

Pętla niby poszerza pasmo, nie znam się, ale ja przy tym samym poziomie głośności słyszę więcej basu (i środka) bez pętli. Isostat mam nadzieję nie kłamie. :) Tak mi się wydaje. Jest jeszcze jedna sprawa co do której nie mam zdania. Barwa. Nie wiem czy to już jakaś autosugestia ale jak mi się wydaje, jest mniej barwnie bez pętli :(. Jest dźwięczniej ekspresyjniej ale jakby mniej barwy. I tu ciekaw bym był opinii innych. Czy pętla a więc zawracanie części sygnału z wyjścia do wejścia nie powoduje jednak jakiś dodatkowych podbarwień/harmonicznych dźwięku? W końcu zawsze są wtedy jakieś przesunięcia sygnałów, które się mieszają i uśredniają? Dziwne ale ja tak jakoś to dziwnie odbieram. Tu musiałbym mieć jakąś możliwość szybkiego przełączania plus jednocześnie natychmiastowe wyrównanie poziomów. Bo inaczej czas jest za długi tak latać do sprzętu i na fotel i jeszcze bawić się w nastawy poziomu. Do słuchu absolutnego jest mi absolutnie daleko :).

W każdym razie wydaje mi się że swoboda grania bez pętli jest zdecydowanie większa.

Jedyny minus, jednak nie dla mnie, to faktycznie przy głośnym odsłuchu pojawiają się już zniekształcenia. Ale przy zwyczajnym słuchaniu wzrasta precyzja i swoboda dźwięku. Przynajmniej na moje ucho. :) Acha i tak jak przy Aplifonie było, tak i tu, w PL, pojawiła się słyszalność załączania lodówki. Ale wysłużona lodówka i tak jest w planach do wymiany. :)

Po dotychczasowym osłuchaniu postanowiłem, że na stałe pętlę przerywam a zrobię jedynie sobie możliwość jej załączenia w dowolnej chwili plus możliwość jej spłycenia ale bez konieczności rozbierania wzmaka.

Pozdrawiam

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

  • 2 tygodnie później...

Twoje spostrzeżenia są zupełnie poprawne. Odczuwana dynamika i energia dźwięku powinna wzrosnąć. Jednak ...

Jeżeli odłączyłeś całkiem NFB, to ciekawe czy wzmacniacz nie wzbudza się - zobaczyłbyś na oscyloskopie. Może np. wzbudzać się przy potencjometrze prawie na minimum lub tylko w jednej ściśle określonej pozycji. Nie słychać tego - ale głośniki wysokotonowe spalić można. Lepiej nie doradzać kolegom takich przeróbek nie biorąc za nie odpowiedzialności zwłaszcza. Czy próbowałeś na innych głośnikach lub innych nowych lampach? Producent pewnie nie użył tego rezystora, aby zepsuć dźwięk :).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.