Skocz do zawartości
IGNORED

Muzyka kościelna współcześnie co niedzielę


broy

Rekomendowane odpowiedzi

Ja akurat w podstawówce miałem świetną nauczycielkę "muzyki", nie puszczała lekcji i była przy tym ładna i miła- to się pamięta. Hm, dla coponiektorych taka godzinka co tydzień w kościele to jedyna okazja do pośpiewania. Osobiście to lubię, taka fizyczna przyjemność dobrego konsonansu kiedy po pewnym czasie człowiek nauczy się trafić idealnie w wysokość dźwięku, to daje przyjemne współbrzmienia.

o właśnie przez takich, jak ty, ja nigdy jako gorliwie wierzący 10cio czy 12stolatek nie śpiewałem. Bo w kościele pełnym głuchych pał śpiewać się nie da. Kolego dobry konsonansie :))))

 

 

żeby nie było, nie gardzę wszystkimi ludźmi, którzy muzyką się nie interesują. Rozumiem, że każdy może mieć różne zainteresowania, może ich nawet nie mieć. Jego sprawa. Ale mamy tu forum audiofilskie, z muzyka bardzo związane. Teoretycznie :)))

A na koniec wychodzi, że większość to takie małe Elby :))))

o właśnie przez takich, jak ty, ja nigdy jako gorliwie wierzący 10cio czy 12stolatek nie śpiewałem. Bo w kościele pełnym głuchych pał śpiewać się nie da. Kolego dobry konsonansie :))))

 

Katolickie głuche pały zmarnowały talent bady'ego, no proszę a drugi Pavarotti by może z niego był. Głuche pały i on wśród nich, jeden jedyny wyjątkowy dyjament.

 

Znajduję analogię, omamieni opium dla ludu (Lenin...) i te wyjątkowe perły, ateiści którzy są ponad ten ciemny motłoch.

 

Jakież to krzepiące.

 

Tak czy siak edukacja muzyczna w szkołach w Polsce leży i kwiczy.

 

Taki bady weźmie to od d... strony.

Edukacja muzyczna kwiczy, bo dzieci lat 10 12 boją się śpiewać przez nadmiar głuchych pał w KK.

 

Bo grunt to POzytywne myślenie (czytaj obsesyjna namolna antyKKnawalanka).

Bady był edukowany muzycznie w szkole nazywanej muzyczną z powodu tego, czego tam uczyli.

 

A teraz już skończ z tym PO i całą resztą głupiej szydery. Lepiej idź poszukaj w kościele tych "dobrych konsonansów".

 

 

 

 

 

To jak, gorliwi muzyczni katolicy - gadać, jaką oprawę muzyczną mieliście na własnym ślubie? :DDD

Co ty z tym ślubem, jakaś ckliwa pensjonarka jesteś, co się podnieca ślubną modą? W ślubach to najważniejsze jest jak para żyje potem. Jak oprawa dla ciebie taka ważna to się zatrudnij w zakładzie ramiarskim.

 

Aj waj, aj waj- "głupia szydera", aj waj, jak można tak niedelikatnie.

 

Trzeba subtelnie, jakbyś był absolwentem Szkoły Muzycznej, tak wyrafinowanie, np. głucha pała kościelna. Grubo profanująco, antyKKalnie- oki, ale szydera z POprawności.... brr.

 

o właśnie przez takich, jak ty, ja nigdy jako gorliwie wierzący 10cio czy 12stolatek nie śpiewałem. Bo w kościele pełnym głuchych pał śpiewać się nie da. Kolego dobry konsonansie :))))

Czyli jak taki jak ja, gdzieś tam był w kościele, to ty mimozko nawet pisnąć bidoku nie mogłeś? Bady a może ciebie tatulo bił po głowie i temu taki zahukany byłeś. Coś ci z tej przewraźliwionej nieśmiałości zostało? Temu się mścisz na katolach?

Forma ma znaczenie. Mówi się dzień dobry i uśmiecha a nie od razu narzeka. Jak już się w kościele dźwięk wydobyć to dobrze bo wstyd nawet nie tyle przed gminą a i przed Bogiem (że nie popracowało się nad śpiewem w domu bożym - lenistwo). Pracować należy rzetelnie ale to samo dotyczy i samego życia - wiara to także duże zobowiązanie a nie podniecanie się byciem częścią grupy - rozliczać na sądzie będzie najwyższy a nie koleżeństwo. Jeżeli ktoś w sąd/miarę nie wierzy to niech pójdzie do innego kościoła bo to nie może być klubem wzajemnego uznania, wtedy wszystko będzie puste i pozbawione sensu.

Jak na mszy powiedział feldkurat Otto Katz: "Stoicie przede mną... głupcy jedni. Ale czy wymyślicie chociaż co wam mówię? Ja tracę dla was czas a wy stoicie jak osły. Nawet gdyby tu się znalazł marszałek Radetzky to co by o was powiedział? Czy żałujecie swoich grzechów? Czy macie wolę poprawy? Żądam mówię, żądam!" i tutaj Szwejk się rozbeczał żeby podpitemu feldkuratowi przykro się nie zrobiło że napracował się na próżno. Jak widać forma ma sens. To tak jak z piwem - na odpieprz mamy wszędzie obecne wielkoprzemysłowe lagery z dolewanym spirytusem a mamy i browar Amber lub Czarnków. Które produkty i firmy będziemy szanować za smak, pracę, pomysł, poświęcenie? Kwalifikowanego murarza przykładającego się do pracy szanuję bardziej niż przepełnionego frazesami i kliszami speca od marketingu. I niech murarz zajmuje się tym co potrafi, nie musi szanować Boga śpiewając ale może to robić dobrą pracą, tak będzie lepiej.

Ani budynek kościoła, ani zgraja widzów nie są do wiary potrzebne. Jeżeli już to robić, wznosić budynki i uruchamiać organy (z wkładem w postaci organisty) to nie po to żeby puścić parę na odpieprz tylko zrobić to dobrze.

Aj waj, aj waj- "głupia szydera", aj waj, jak można tak niedelikatnie.

 

Trzeba subtelnie, jakbyś był absolwentem Szkoły Muzycznej, tak wyrafinowanie, np. głucha pała kościelna. Grubo profanująco, antyKKalnie- oki, ale szydera z POprawności.... brr.

Ale w temacie. Ja np. nie używam określenia - "ty pizdraku", bo nie jest to tematem rozmowy. Nie będę was tu etyki uczył, bo nie od tego ten temat. Ale takie zagrania świadczą jedynie o klasie zagrywającego.

Temat jest o jakości muzyki w niedzielę. Jakość może być dobra i zła. Mamy gradację. Zatem z jednej strony doceniając dobre rzeczy należy z drugiej negować rzeczy złe.

 

Niestety porszaki i spółka nie są w stanie tego pojąć.

 

Możliwe też, że ich zakompleksione ego nie przyjmuje do wiadomości, że mają gust pastucha.

Możliwe też, że ich zakompleksione ego nie przyjmuje do wiadomości, że mają gust pastucha.

 

"Mozliwe"- cóż za rafinada :-) Fajne, w zasadzie można sobie tym pojechać do każdego, np do miłośników wypasionych ceremonii ślubnych:

 

Możliwe też, że Bady'ego zakompleksione ego nie przyjmuje do wiadomości, że Bady ma gust pastucha.

Niestety Bady nie jest w stanie tego pojąć.

 

Możliwe, zwłaszcza u kogoś kto przaśnie i beztrosko dołącza do grona pyskówkiewiczów.

 

Ani budynek kościoła, ani zgraja widzów nie są do wiary potrzebne.

 

Świątyń różnych wyznań jest sporo. Może je zburzyć wobec tego, albo urządzić muzea ateizmu wzorując się na bratnich wam radzieckich doświadczeniach. Wiara musi być wycofana z każdego miejsca publicznego.

I żadnych zgromadzeń ("zgraja"= zgromadzenie religijne). Tylko osobno w tajemnicy w ciszy swojego serca, tak żeby Piotrusia jakimkolwiek przejawem wiary nie urazić, bo on ci ma na to uczulenie.

 

I żadnych hierarchi. Wszelkich zakonspirowanych (tak jak za komuny na wschodzie) hierarchów i innych przedstawicieli organizacji wiary- będziem tępić jak KGB. Ma być jak w sojuzie:

 

budynków kościoła, organizacji, biskupów, "zgraj" zgromadzeń- nielzja!

 

Kapral Piotruś dopilnuje porządku :-)

Kapral Piotruś dopilnuje porządku :-)[/b]

 

Na to jestem za mały w uszach :D

Trudno po prostu nazwać gminą coś co gminą nie jest. To że grupa ludzi przyjdzie do kościoła od święta nie oznacza że tworzą gminę. Parafianie nie prowadzą sami pomocy dla osób znajdujących się w złym położeniu (zrzucając to na księży w parafii i bezosobowy Caritas - tak samo jak wielu swą odpowiedzialność za własne oszczędzanie zwala się na ZUS i "zdobycze socjalne" państwa). Łożą na utrzymanie parafii małe w gruncie rzeczy pieniądze (Kościół w Polsce żyje przede wszystkim z państwowych dotacji co jak na kraj o społeczeństwie formalnie katolickim jest dziwne - np. w Iranie kler szyicki nie bierze od państwa tylko żyje z opłat od wiernych (m.in. 20% dochodu...).

W przypadku mojej parafii - jest tutaj wikary który działa dużo więcej od proboszcza, proboszcz otrzymane z góry i posług pieniądze (składki ze mszy idą z reguły na określone cele w diecezji bądź kraju, dla parafii nie są istotną częścią dochodów) przeznacza na utrzymanie domu parafialnego (nieco za duży, to praktycznie połowa kubatury kościoła) i wyjazdy turystyczne kółka przy parafii. Udziela się sakramentów, w pewnym stopniu wspomaga się biedne rodziny tyle że... Do tego nie jest dzisiaj potrzebny kościół katolicki bo dzisiaj jako instytucja jest już tylko małą częścią systemu pomocy społecznej.

Kościół katolicki jest owszem powszechny ale to nie jest tak że można tam wrzucić wszystko. Dla katolika lepiej być w instytucji ale dzisiaj nawet w oficjalnej teologii zbawienie jest również poza granicami samej instytucji (weselej było choćby przed wojną kiedy w Polsce żyli sobie mariawici (kapłanki przed tym wszystkimi unitariańskimi herezjami :D ) i niezależny kościół polskokatolicki, aktywny kościół unicki i tolerowane liczne prawosławie (inna temat - podejście do kwestii narodowościowych dość często związanych z wyznaniem). Dzisiaj wielki moloch obejmuje tak dużo że stracił charakter - katolicki znaczy wszystko i nic, straszenie tak nieoznaczoną i niejednorodną organizacją przez trzymane za pysk przez osobę przewodniczącego Grzegorza (powstań) Napieralskiego SLD brzmi jak dawne "oni biją murzynów".

Idąc na mszę do kościoła katolickiego można trafić na dobre przykłady - nieliczne parafie, część kościołów diecezjalnych oraz przybytki dominikańskie czy innych co aktywniejszych zakonów. Z reguły jednak parafie katolickie są prowadzone podobnie jak krajowe inwestycje budowlane. Więcej jest formy i przekonania w teorii niż w praktyce a nieliczne przykłady nie stają się przykładem dla reszty (jak powiedział poprzedni proboszcz - ludzie tego nie potrzebują). W ten sposób jednak pusty kościół staje się tylko miejscem świadczącym usługi i dający papier sakramentu. Równie dobrze można sobie pójść do innego kościoła lub po prostu ignorować to wszystko i polegać na własnej pracy - nad sobą, zawodową, społeczną. U nas jest doskonałe pole doświadczalne do działalności społecznej (i dobrze bo jakby państwo rozdawało (na kredyt) na lewo i prawo to zwaliły by się Araby jak do Szwecji). Niestety potrzeby działalności społecznej są u nas często na pokaz i nieraz służą jedynie do własnych interesów (czego równie dobrym przykładem jest "Porozumienie bez barier" Kwaśniewskich jak i fundacje "Radia Maryja") ale trafiają się i dobre przykłady (Polsat i fundacje Grażyny Kulczyk oraz organizacja Anny Dymnej, działalność Owsiaka).

 

Kościół w wielu przypadkach pozostał usługodawcą, z drugiej strony widać że ilość ludzi zaangażowanych poważnie a nie na pokaz chyba rośnie, nadal jednak pozostają marginesem. Z reguły wyznanie jest bardziej na pokaz, bez odpowiedzialności za resztę i bez pracy w ramach parafii. Taki chłopski pragmatyzm - na wierzchu katolicki i polski, w głębi bezbożny, interesowny i bez szacunku do państwa i prawa. Do kościoła można pójść, rzucą na tacę ale ksiądz może im co najwyżej skoczyć. Nieciekawie wygląda przez to sytuacja ludzi którzy chcą coś robić, zarówno parafian jak i duchownych bo spotykają się często z oporem i niezrozumieniem. Tak to często wygląda w Szczecinie. Bywają inne gminy, są środowiska skupiające zaangażowanych ale to raczej wyjątki niż reguła a i tam część to ruch oazowy (który na szczęście chyba zamiera zastępowany poważniejszym podejściem). Ot, pokiereszowane społeczeństwo Pomorza Zachodniego.

Ja747ruś wciąż udawadnia, że poza głupkowatymi zdawkowymi epitetami nic nie ma do powiedzenia.

 

Do piaskownicy Ja74ruś! tam miejsce takich jak ty, tak "pryszczatych", odszczekiwaczy.

Piotrze, czy mógłbyś w końcu zacząć się cieszyć, że dzieci oazowe w ogóle biorą te gitary do ręki i coś tam podśpiewują? A malkontenci niech się zamkną, bo to w imię wyższej sprawy jest... Trzeba się cieszyć z tego tak, jak z ułożenia puzzli przez dziecko z downem.

Tak samo, jak ze śpiewania w kościele współforumowicza "dobrego konsonansa".

Piotrze, czy mógłbyś w końcu zacząć się cieszyć, że dzieci oazowe w ogóle biorą te gitary do ręki i coś tam podśpiewują? A malkontenci niech się zamkną, bo to w imię wyższej sprawy jest... Trzeba się cieszyć z tego tak, jak z ułożenia puzzli przez dziecko z downem.

Tak samo, jak ze śpiewania w kościele współforumowicza "dobrego konsonansa".

 

Bady malkontent to ty rzeczywiście jesteś. Dzieci z oazy to coś co oczywiście świetnie się nadaje do porównania do dzieci z Dawnem. Z pewnością bardziej ci uwierają niż blokersi z zawodówki.

 

Trzeba być wyjątkowo upierdliwym malkontentem, aby wnikać w rzeczywistość czegoś tak niszowego i zamkniętego jak oaza i czepiać się tego upierdliwie. Bardzo ci to nie daje spokoju, przeszkadza? Pod oknem ci śpiewają? Nie? To daj im sobie spokojnie kontynuować ich lepszą niż gorszą sprawę. Napisz jakiś donos na policję, że fałszywie śpiewają- może ci ulży panie czepialski malkontencie.

 

I pozwól innym łaskawie sobie mieć przyjemność z muzyki w kościele, w tym z własnego czystego śpiewania. Nigdy tego "współforumowicza 'dobrego konsonansa'" nie słyszałeś ale głupkowato przedrzeźniasz i czepiasz się (czyjejś osobistej niewadzącej muzycznej prywatności) ironizujesz- boś jest malkontent szukający dziury w całym.

 

To że się do tego przyznajesz z krzywym ironicznie ryjkiem, nie odbiera mi prawa żeby to stwierdzić i mieć do tej twojej upierdliwej cechy obrzydzenie, zwłaszcza że do wiosny nie pasi.

  • 5 miesięcy później...

No proszę, na co natknąłem się w bezmiarach internetu :)))

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie powiem, serce rośnie i wiara w człowieka, że jeszcze jest na świecie ktoś pogardzający "barką" równie, jak ja.

 

A tak już do rzeczy, to babka bardzo ładnie wypowiada się o kanonie. I ładnie komentuje obecną sytuację, kompetencje i gusta...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

zresztą może trochę napiszę, skąd znam realia KK...

 

 

Jakiś czas temu z moim zespołem dość amatorskim mieliśmy ochotę zrobić sobie koncert. Koleżanka ustawiła wszystko w kościele środowisk twórczych w wawie. Do tego jeszcze oprawiliśmy mszę. Po mszy ma być część artystyczna, a tu xiondzu obok ustawia kolejkę do całowania krzyża czy cholera wie czego. Ludzie szurają, coś tam gadają z tym xiondzem, niby cicho, ale przeszkadza.

 

Tak to się jeszcze w życiu nie czułem.

 

 

Oczywiście żadne pieniądze w grę nie wchodziły, tak się traktuje zespół "za darmo" w centrum warszawy.

 

 

Konkurencja KK płaci mi kulturalnie drobne za to, że przyjdę i im pomogę oprawić uroczystość. I muzyka ambitniejsza, i z przyjemnością tam chodzę.

 

Bady - Ty stary bezbożniku!

tylko nie stary...

  • 1 rok później...

To dziś może na realnych przykładach :D

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

to było piękne <3

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

zresztą może trochę napiszę, skąd znam realia KK...

 

Niesamowite doświadczenie... tychże "realiów". To się nie dziwię, że ludzie potem występują z Kościoła :)

Niesamowite doświadczenie... tychże "realiów". To się nie dziwię, że ludzie potem występują z Kościoła :)

 

 

 

nie wątpię, że dla niektórych to może wydawać się normalne. Święte krowy w sukienkach, to dla was normalka.

Gość Tubatoon

(Konto usunięte)

Watęk leżał prawie trzy lata, zwyczajnie zdechł śmiercią naturalną.

 

Ale spokojnie, Bady każde truchło znajdzie i odkopie, byle tylko dowalić tym wrednym klechom z KK.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

a teraz wyobraź sobie, jak próbujesz stłumić rechot na żywo.

Nie muszę. Kiedyś dorabiałem do pensji filmując wesela. Gdybym robił wtedy kopie, to dziś byłbym królem Youtube. ;)

W każdym razie koleżanka miała niezłe przeżycie, żeby z tym panem absolwentem konserwatorium zaśpiewać Ave Maria. Stres i nerwy ją puściły dopiero, gdy wypiliśmy godzinę później piwo.

 

A macie.

 

 

Ktoś tam sobie mruczał przy samym nagrywaczu, nvm.

 

 

Dziewczyna po próbie wcześniej z tym klientem była tak zeżarta, że i tak wielki szacun, że dała radę zaśpiewać z zawodowcem akompaniatorem.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.