Skocz do zawartości
IGNORED

Zaraz rozpęta się burza


gutten

Rekomendowane odpowiedzi

niestety nie widziałem A/V więc gromami nie cisnę.. zapytam się tylko po co nam to roztrząsać? przeciez to urządzenia nie dla nas, a to że chłopaki się w redakcji nudzą to ich problem... tym bardziej nie zamierzam ich sponsorować... :)

Gość vasa

(Konto usunięte)

Po wyczynach Krella w Staszowie i porównanie z Primare'm jestem gotów zacząć odsłuchy wszystkiego i uwierzyć we wszystko.

 

A może taki a nie inny wynik był spowodowany krótszymi ścieżkami prowadzenia sygnału w MP3 :-)

e tam slepy test malpek, sa ciekawsze tam rzeczy - np. sporo kabli opisali, jest o akustyce w pokoju, jest gramofon debut projecta, ciekawe kolumny i Usher CD-100. przy okazji wlasnie, ktos mial stycznosc z tym sprzetem? ktos slyszal?

Dobry odwarzacz nie jest zły :), wprawdzie jako stacjonarny w domu niechce widzieć, lecz przenośny dla dzieciaków całkiem fajna sprawa, sam pamiętam jak szybko się niszczyły i gubiły się kasety przy walkmanach. Gazetki jeszcze nie widziałem, ale niema co roztrząsać tematu. Mp3 każdy słyszy (widzi) jakie jest , a co do testów to może taki prima aprilisowy żart miał być , jak ostatnio test pasty do zębow i ketchupu w roli pasty termoprzewodzącej na procesorze (pasta do zebów była lepsza o 7 stopni celcjusza od pasty silikonowej)

Nie chodzi o to, że testowano MP3 - to bywało wcześniej i chyba nie budzi juz emocji. Emocjonujący jest natomiast spsób przeprowadzenia testu i jego wyniki. Otóż uczestnikom zrobiono primaaprilisowy żart i powiedzano, że będą porównywać "źródła". Źródłami były: odtwarzacz osobisty Philips AX7201, odtwarzacz Panasonic DVD-S47, zewnętrzna karta dźwiękowa USB Creative Soundblaster Audigy NX, no i odtwarzacz MP3 iRiver IFP-395.

 

Najlepsze noty pod odsłuchach odtrzymała karta dźwiękowa i odtwarzacz MP3.

 

Wniosek redakcji: "obiegowe na temat sprzętu klasy popularnej (czyli kart dźwiękowych i MP3- przyp. mój) mogą być w dużej mierze nieprawdziwe, oparte na uprzedzeniach lub przesądach.

 

Argumentacja redakcji: "niewątpliwy wpływ ma na to szybki postęp technologiczny, jaki dokonuje się w konstrukcjach niepozornych, nieaudiofilskich (...)".

 

Mój komentarz: bez komentarza.

Ja tam nie jestem uprzedzony do "alternatywnych" źródeł dźwięku. Każde ma swoje konkretne zastosowanie. Tylko tak się śmiesznie składa, że odtwarzacz iRiver jest mi dobrze znany, używa go mój znajomy (głównie jako dyktafonu). Nawet przy minimalnej kompresji dźwięk jaki wydobywa się z tego urządzenia jest tak przykry, że nie chciałbym mieć z nim styczności dłużej niż przez kilka sekund.

Z racji wykonywanego zawodu jestem czasami zmuszony słuchać muzyki w postaci MP3 czy innych plików skompresowanych-słucham muzyki z laptopa przez słuchawki Koss Sportapro. Panowie tragedia wolę w ogóle nie słuchać, przerzuciłem się na radio.

ten test ślepy w którym wygrał mp3 to prima aprilis!!!Kiedyś słuchałem mp3 i dla mnie jest to rozczarowanie! :O)Zauważyłem monopolistę na testy.I jeszcze jedno:w Kielcach roztworzyli Top hifi haha i promocji coniemiara ;o)

Hmm... Discmany bym jeszcze zrozumiał, a nawet poczytał o nich z ciekawością. Ciepło się zrobiło, można sobie posłuchać muzyki łażąc po mieście. Wywalić tylko badziewne słuchawki i podpiąć na ich miejsce PX-200 Sennheisera... Ale MP3?! Wystarczy nagrać sobie na płytce jeden kawałek w jakości CDAudio, a drugi w MP3. Przecież to jest katastrofa. Być może te "nowocześniejsze" odtwarzacze MP3 jakoś łagodzą skutki kompresji, ale dla mnie ten format jest nie do przyjęcia i wsjo.

  • Redaktorzy

To że MP3 spodobał się bardziej od budżetowego DVD-V i spacerówki Panasonika nie świadczy o niczym, poza dźwiękiem tych ostatnich. I w takim razie nie rozumiem wniosku redakcji. A propos, jozwa tez byl zaproszony, ale niefortunnie go grypa powalila tuz przed. A gutten: sądzę że słuchałeś go inaczej - tutaj niewątpliwie był włączony w niezły system, który robił co mógł.

Józwa - nie wątpię, że przyzwoity wzmacniacz i kolumny mogły poplepszyć to i owo, co nie zmienia jednak faktu, że MP3 jako źródło do słuchania muzyki jest nie do przyjęcia (przynajmniej dla nas, zapyziałych i marudnych dźwiękolubów). Zresztą wypomnę Ci, że tuż przed swoim wyjazdem z Albionu podpiąłeś discmana do swojego Sparka i Proaców i narzekałeś, że nie da się słuchać. Czyli fatalne źródło plus dobry wzmacniacz/kolumny to niestety w dalszym ciągu fatalny dźwięk. I po prostu dziwię się, że tylu facetów, doświadczonych i obytych z dźwiękiem najwyższej klasy, nie "wysłyszało" podpuchy.

A co do wniosków redakcji: po raz kolejny mi ich zabrakło. Bo jak należy zrozumieć stwierdzenie, że źródła nieaudiofilskie są coraz lepsze? Jak się to przekłada na sytuację np. początkującego audiofila? Lepiej, żeby kupił kartę dźwiękową do komputera niż odtwarzacz za 1,5kzł? Brakuje mi wyraźnej konkluzji, nie po raz pierwszy zresztą (vide zestawienie DVD i CD kilka numerów wstecz).

Pzdr.

  • Redaktorzy

Wniosek ze zrodla nieaudiofilskie sa coraz lepsze jest oczywiście do chrzanu, bo nie porównywano ich ze zródłami audiofilskimi, chyba ze spacerówka to od wczoraj źródło audiofilskie.

to dobrze,Józwa ,że cię tam nie bylo bo jeszcze byś pochwalił jakąś kartę graficzną ;-)

 

ja swego czasu uzywalem przez dwa miesiące "jamnika" Sony jako żródła podłączonego do integry przez gniazdo słuchawkowe( w jamniku )he, he

zalety takiego połączenia ; trzy źródła w jednym(tuner, CD, CC), regulowane wyjście :-)

a tak na poważnie Sony( ok.500zł) zastąpiło tuningowanego NADa 541, różnica była na niekorzysć ale grało jak przyzwoity CDP do 1kzł, najgorzej z podbarwieniami, kolorował jak cholera, ale stereofonia i przejrzystość super ale to pewnie przez ten wzm słuchawkowy

  • Redaktorzy

Jak przyłożyć ucho, to i w karcie graficznej może coś brzęczeć, zwłaszcza jeśli ma wiatraczek. Czy będzie to miód dla uszu - wątpię, ale są różne gusta.

od dawna juz nie czytam pseudo audiofilskich pism, przerzucilem sie na literature dla zawodowcow - czyli rozwiazania studyjne. Ale zawsze bylem za testami w ciemno, nie ma sie co dziwic ze wyniki sa takie a nie inne - potwierdza to tylko jak bardzo sie sugerujemy wiedzac skad sie dzwiek wydobywa. Oby slepych testow obalajacych durne mity bylo jak najwiecej.

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

nie rozumiem jednej rzeczy - czemu Ci, ktorych tak naprawde nie interesuja malpki roznego rodzaju skupiaja na tym zagadnieniu tak wiele uwagi.... ja po prostu tego nie czytam, w danym pismie czytam to co mnie inetresuje - w tym konkretnym numerze AV jest kilka ciekawych rzeczy, text o malych grajkach pominalem bo mnie one niewiele obchodza - n/t malych przenosnych urzadzen jest wiele odpowiedniejszych zrodel, w ktorych sobie mozna sporo poczytac, jesli akurat chce sie kupic takie urzadzonko do joggingu czy na spacery czy komus w prezencie.

ale zeby az tyle uwagi i pisania poswiecac czemus, co kogos nie interesuje? hiehie, chyba tylko gwoli checi krytykowania, a nie pisania o pozytywach. w tym pismie pojawiaja sie informacje o urzadzeniach "ery cyfrowej" zwiazanych z kompami i beda sie pojawiac, widac taka decyzja redakcji, taki profil pisma (zgodny z nazwa), widac sa czytelnicy, ktorzy to czytaja, i tyle. po co samego siebie meczyc zawracaniem sobie glowy czyms co nie jest interesujace?

Ze względu na kontekst w jakim sie "to coś" pojawiło. Pewnie, że mnóstwo jest testów mini-wież, discmanów i inych takich, które można po prostu pominąć, bo szkoda czasu na lekturę. Tylko, że w teście A/V nastąpiło niejakie "pojęć pomieszanie" bo w roli źródeł audio wystąpiły urządzenia nie przeznaczone do tego celu, a w dodatku usiłuje się nam mówić, że są one wcale nie gorsze niż klocki, ktorych używamy na codzień. Ponieważ słuchałem jednego i drugiego, nie mogę cały czas wyjść z podziwu, że ktoś mógł nie zauważyć różnicy. I jeszcze to dorabianie ideologii...

przeczytalem ten text, i nie odnioslem wrazenia, ze cos mi sie usiluje wmowic... moze jestem odporny na jakies tam sugestie, ot co :) ogolne wrazenie z tego textu odnosze takie, ze to bylo zrobione "dla jaj", przy okazji primaaprilisu i tyle. koncowa uwaga sugeruje jedynie, ze i technologia kompresji i malych urzadzonek idzie do przodu, co jest truizmem po prostu.

natomiast nie mam zamiaru na taki text reagowac jak poslanka beger na wiadomosci w NIE, ze w iraku byl sobowtor kwacha - poinformowala o tym wielce szanowny sejm RP, potem w TV bronila tego, ze to powazna sprawa (artykol opublikowany na primaaprilis) hehe, takze mozna pewne sprawy traktowac z przymrozeniem oka...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.