Skocz do zawartości
IGNORED

Pliki a piractwo


muki23

Rekomendowane odpowiedzi

czemu te mercedesy takie drogie! przeciez gdyby je sprzedawali po 1000zl to jak wielu by kupilo? a tak musza krasc....

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

czemu te mercedesy takie drogie! przeciez gdyby je sprzedawali po 1000zl to jak wielu by kupilo? a tak musza krasc....

 

 

Taaaak - bardzo trafione porównanie: płyta CD i Mercedes. Aleś się nagłowił.

 

 

Podnieś ceny np. kosmetyków do kilkuset złotych i dziw się, że wzrośnie ich przemyt na granicy. Że powstaną wytwórnie podróbek i że ludzie te podróbki chętnie będą kupowali. NARÓD ZŁODZIEJI!

 

Akurat do tego nie trzeba wielkiej inteligencji i Bóg wie jakiej znajomości praw rynku..

heh.. a wiesz co... i na wyprodukowanie mesia i na stworzenie przykladowej plyty ktos wydal kase, by zarobic kase... wynik jest identyczny, czyli zarobek producenta... ktos kradnac mesia rowniez pozbawia producenta wplyow.. wyczuwasz dyskretna roznice? no taka, ze podczas kradziezy przykladowego mesia, moge zarobic w leb od zlodzieja...

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

a co to za roznica? i to i to kradziez...

 

 

Zrób eksperyment. Rozrzuć na ulicy kilka tysięcy złotych (w 100złotówkach). Zanotuj, kto je podniósł. Sprawdź w komisariacie ile osób zgłosiło znalezione pieniądze i je oddało Policji. Sprawdź w Urzędach Skarbowych ile wpłynęło podatku "znaleźnego" od osób, które znalazły i nie oddały pieniędzy Policji.

 

czy to oznacza, że każdy, kto nie zgłosił znalezionej do opadatkowania jest oszustem i złodziejem? Na małą skalę, ale TAK

 

 

Sprzedałeś kiedyś na Allegro jakiś element - kabel, wzmacniacz, CD? Czy zapłaciłeś podatek od tej czynności? Nie - nie jest ważne, że nie odliczyłeś podatku przy zakupie - po sprzedaży masz w US wypełnić PIT i wpłacić odpowiednią kwotę.

 

ZROBIŁEŚ TO?

 

czy to oznacza, że każdy, kto sprzedał i nie zgłosił tegoj do opadatkowania jest oszustem i złodziejem? Na małą skalę, ale TAK

 

czy jest różnica pomiędzy tym oszustwem a kradzieżą Mesia czy komórki?

 

Sam sobie odpowiedz.

 

Wiem tylko tyle, że WIELU SPRAWIEDLIWYCH ma WIELE grzeszków na swoim KONCIE. A im ktos glośniej krzyczy tym wiecej da sie ich znaleść.

no i co mi chcesz udowodnic, na zasadzie "a u was bija murzynow"?

 

Nie - tylko to, co piszę od rana. Niewłaściwa cena prowokuje ludzi do popełniania tych kradzieży. Jeżeli wydawcy zmniejszą cenę, to zarobią więcej i ukrócą piractwo.

 

Czym się kończy walka z piractwem filmów w sieci? Tym, że na hasło Avatar on-line lektor masz do wyboru kilkanaście stron gdzie ten film możesz obejrzeć za darmochę.

 

Jeżeli wydawcy płyt CD/DVD nie zmienią ceny, to na hasło Pink Floyd online będziesz mógł oglądać i wysłuchać całej ich twórczości w jakości FLAC czy (niebawem) HD i to bez poczucia "bezpośredniej kradzieży" czyli ściągania materiału na dysk twardy.

 

W takiej sytuacji stracą wszyscy i wydawcy i artyści. Dla niektórych to będzie wyrok śmierci.

 

 

 

Jak już napisałem - jestem przeciwnikiem ściągania i niepłacenia. Kupuję po kilka płyt oryginalnych w miesiącu ale moje potrzeby są ZNACZNIE WIĘKSZE. Jeżeli kosztowałyby 19zł/szt, zrobiłbym sobie kolekcje Mahlera, polskiego Rocka, - kupiłbym znacznie więcej niż teraz!!!

Zrób eksperyment. Rozrzuć na ulicy kilka tysięcy złotych (w 100złotówkach). Zanotuj, kto je podniósł. Sprawdź w komisariacie ile osób zgłosiło znalezione pieniądze i je oddało Policji. Sprawdź w Urzędach Skarbowych ile wpłynęło podatku "znaleźnego" od osób, które znalazły i nie oddały pieniędzy Policji.

 

czy to oznacza, że każdy, kto nie zgłosił znalezionej do opadatkowania jest oszustem i złodziejem? Na małą skalę, ale TAK

 

 

Sprzedałeś kiedyś na Allegro jakiś element - kabel, wzmacniacz, CD? Czy zapłaciłeś podatek od tej czynności? Nie - nie jest ważne, że nie odliczyłeś podatku przy zakupie - po sprzedaży masz w US wypełnić PIT i wpłacić odpowiednią kwotę.

 

ZROBIŁEŚ TO?

 

czy to oznacza, że każdy, kto sprzedał i nie zgłosił tegoj do opadatkowania jest oszustem i złodziejem? Na małą skalę, ale TAK

 

czy jest różnica pomiędzy tym oszustwem a kradzieżą Mesia czy komórki?

 

Sam sobie odpowiedz.

 

Wiem tylko tyle, że WIELU SPRAWIEDLIWYCH ma WIELE grzeszków na swoim KONCIE. A im ktos glośniej krzyczy tym wiecej da sie ich znaleść.

Jak taki jesteś mocny w podatkach,to powiedz:Jest podatek od sprzedaży rzeczy używanej,dłużej jak 6-mcy?

 

Therionek,cóś cie pomyrdało.

Therionek,cóś cie pomyrdało.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Zgodnie z ustawą o pcc zwalnia się od podatku sprzedaż rzeczy ruchomych, jeżeli podstawa opodatkowania nie przekracza 1000 zł (art. 9 ustawy).

 

W przeciwnym wypadku sprzedaż jest opodatkowana podatkiem w wysokości 2%,

 

Podstawę obliczenia podatku stanowi wartość rynkowa sprzedawanej rzeczy, którą określa się na podstawie przeciętnych cen stosowanych w danej miejscowości w obrocie rzeczami tego samego rodzaju i gatunku, z uwzględnieniem ich stanu i stopnia zużycia oraz w obrocie prawami majątkowymi tego samego rodzaju, z dnia dokonania tej czynności, bez odliczenia długów i ciężarów.

 

Właściwy miejscowo do wpłaty pcc jest urząd skarbowy właściwy ze względu na miejsce zamieszkania (siedzibę) nabywcy, a jeżeli jedynie zbywca ma miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej - urząd skarbowy właściwy ze względu na miejsce zamieszkania (siedzibę) zbywcy.

 

Obowiązek podatkowy powstaje z chwilą dokonania czynności cywilnoprawnej, a w przypadku gdy płatnikami są nabywcy rzeczy przeznaczonych do przerobu lub odprzedaży - z chwilą wypłacenia należności. Zobowiązane do zapłaty podatku (z wyjątkiem sytuacji, kiedy podatek odprowadza płatnik) ciąży solidarnie na obu stronach transakcji. Przyjmuje się jednak zwyczajowo, że podatek płaci nabywca (co znajduje dodatkowe uzasadnienie w sposobie określenia właściwości miejscowej urzędu do którego wpłaca się podatek).

 

Podatnik powinien bez wezwania organu podatkowego złożyć deklarację w sprawie podatku od czynności cywilnoprawnych oraz obliczyć i wpłacić podatek w terminie 14 dni od dnia powstania obowiązku podatkowego.

 

Uwaga: składa się jedną deklarację określając w niej, kto ją składa - zbywca czy nabywca.

 

Reasumując: przy sprzedaży rzeczy o wartości powyżej 1000 zł sprzedający powinien umówić się z nabywcą co do podatku od czynności cywilno-prawnych. W terminie 14 dni po dokonaniu transakcji należy złożyć we właściwym urzędzie skarbowym deklarację pcc-1 oraz opłacić podatek (w kasie lub na konto urzędu skarbowego).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Cóż, wobec takiej nagonki na Theriona, czuję się zobowiązany aby go wesprzeć. Wydawało mi się, że napisał rzeczy oczywiste, ale...jak widać każdy ma swoją prawdę.

 

Nie jestem mocny w filozofii, ale zdrowy rozsądek mi podpowiada, że nie warto walczyć z wiatrakami. Mających odrębne zdanie życzliwie pozdrawiam.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Jak taki jesteś mocny w podatkach,to powiedz:Jest podatek od sprzedaży rzeczy używanej,dłużej jak 6-mcy?

Therionek,cóś cie pomyrdało.

 

jak wyżej - jeżeli była używana powyżej 6 miesięcy i sprzedano ją za 999zł to nie ma podatku, ale jeżeli była używana nawet powyżej 6 miesięcy lecz jej wartość przekracza 1000zł, to 2% do US.

 

Nasze "zabawki" nawet używane często przekraczają 1000zł.

 

czyli jeżeli ktoś sprzedał wzmacniacz i tych czynności nie dokonał, to jest takim samym oszustem jak ten, który ściągnął płytę AMJopek

 

Cóż, wobec takiej nagonki na Theriona, czuję się zobowiązany aby go wesprzeć. Wydawało mi się, że napisał rzeczy oczywiste, ale...jak widać każdy ma swoją prawdę.

Nie jestem mocny w filozofii, ale zdrowy rozsądek mi podpowiada, że nie warto walczyć z wiatrakami. Mających odrębne zdanie życzliwie pozdrawiam.

 

 

Dzięki.

 

Co prawda zaraz Cię zjedzą, ale to tak naprawdę tylko wzmacnia.

 

Zawsze, gdy się skończą argumenty merytoryczne następuje atak na osobę.

 

Spoko.

Co ty pleciesz therionek?Jaki 2% podatek?To tylko opłata skarbowa a to nie podatek.Opłata skarbowa nie dotyczy wszystkiego.

 

Jeśli chodzi o kopiowanie dzieł sztuki i jej zbywanie z zyskiem,to się zgadzam...to nielegalne.

Co ty pleciesz therionek?Jaki 2% podatek?To tylko opłata skarbowa a to nie podatek.Opłata skarbowa nie dotyczy wszystkiego.

 

W art. 9 ustawy pdof czytamy, że opodatkowaniu podatkiem dochodowym podlegają ....

 

 

skoro ustawodawca to nazywa podatkiem to nie ma co się z nim sprzeczać.

W art. 9 ustawy pdof czytamy, że opodatkowaniu podatkiem dochodowym podlegają ....

 

 

skoro ustawodawca to nazywa podatkiem to nie ma co się z nim sprzeczać.

Czytasz tylko jedną ustawę?Poczytaj inne...ogólnie dobrze znać prawo.

ten nsnotes to niby próbuje wmówić, że jest muzykiem, czy co?

 

 

Bo na moje to jakiś szczur z EMI.

 

 

 

Gdyby nie było takich gówien, jak EMI, muzyka rozwijała by się samoistnie. A tak kupując płytę płacicie dla firm fonograficznych, żeby kreowały rynek muzyczny.

Zupełnie wolnorynkowo i zupełnie mam na to wywalone.

 

muzycy (przynajmniej tacy, których słucham) zarabiają na koncertach.

 

 

 

nsnotes

 

jeśli kupię płytę, spodoba mi się, skopiuję ją i rozdam dla znajomych, to niby co?

Nie uważam żeby obniżka cen do 20 pln za CD przywróciła ich sprzedaż i powstrzymała ściąganie, utraconej cnoty nie przywrócisz. Skoro coś można dorwać za darmo to nikt nie będzie wydawał 20 czy nawet 10 pln na CD.

 

Jeśli zaś chodzi o zdzierstwo dystrybutorów, to ja stosuję lekarstwo w postaci darmowej wysyłki do Polski z Amazon.uk; średnia cena CD to teraz dla mnie 25 pln... :)

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

Jak już napisałem - jestem przeciwnikiem ściągania i niepłacenia. Kupuję po kilka płyt oryginalnych w miesiącu ale moje potrzeby są ZNACZNIE WIĘKSZE. Jeżeli kosztowałyby 19zł/szt, zrobiłbym sobie kolekcje Mahlera, polskiego Rocka, - kupiłbym znacznie więcej niż teraz!!!

 

o! tutaj juz piszesz rozsadniej!

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

heh.. a wiesz co... i na wyprodukowanie mesia i na stworzenie przykladowej plyty ktos wydal kase, by zarobic kase... wynik jest identyczny, czyli zarobek producenta... ktos kradnac mesia rowniez pozbawia producenta wplyow.. wyczuwasz dyskretna roznice? no taka, ze podczas kradziezy przykladowego mesia, moge zarobic w leb od zlodzieja...

 

Nie wdając się w merytorykę tematu, ten przykład jest zupełnie nietrafiony. Kradzież czyjegoś "mesia"?? to porównanie raczej już do kradzieży konkretnemu komuś płyty. Tak w jednym jak i w drugim przypadku stratny nie jest producent (ten swoje sprzedał, a nawet może liczyć na to, że okradziony kupi jeszcze raz) tylko klient końcowy. Takie strzelanie głupimi przykładami z sufitu nie doda nic do tej dyskusji.

Czytasz tylko jedną ustawę?Poczytaj inne...ogólnie dobrze znać prawo.

 

Tak teoretycznie spytam, bo zastanawia mnie to z językoznawczego punktu widzenia - czy w polskim prawie istnieje możliwość, by jedno pojęcie miało dwa desygnaty? By 'podatek dochodowy', był raz 'podatkiem od dochodów', a drugi raz, pod wpływem innej ustawy, 'opłatą skarbową'? Mało prawniczo i mało precyzyjnie mi to wygląda. Ustawa zacytowana przez Theriona brzmi dość jednoznacznie.

 

A anonimowosc wyzwala raczej te gorsze instynkty.

 

Niekoniecznie. Doświadczenia Blizzarda i RealID (i nie tylko one) podpowiadają, że to, czy człowiek jest podpisany prawdziwymi danymi, czy pseudonimem, nie ma zbytniego wpływu na podwyższenie jego kultury osobistej. Nie wiem, czy ktoś ostatnio znowu to badał, ale coś mi się obiło o uszy.

 

 

Wydaje mi się, Panowie, że albo nie doceniacie zwykłej, ludzkiej potrzeby takiego normalnego, materialnego posiadania, albo to ja ją przeceniam. Tego osławionego 'instynktu kolekcjonera'. Z mojego doświadczenia i obserwacji wynika bowiem, że jeśli album jest naprawdę porządny, to ktoś, kto jeszcze wcale nieźle 'rokuje', w końcu i tak go kupi, niezależnie od tego, czy ma go w wersji pirackiej, czy nie. Ze względu na poligrafię, jakość dźwięku (dobra, umówmy się, że operujemy na ideałach) etc. A cała reszta, ta 'nierokująca', nie zdobędzie oryginału, choćby kosztował i 5zł. Nie sądzę, aby dla tej grupy (umownej i uogólnionej) sztuka, estetyka i pokrewne były na tyle istotne, aby poświęcać na nie chociaż złotówkę. To kwestia smaku. Myślę, że gdybym (jak za starych, dobrych czasów ;)) regularnie odmóżdżała się manieczkami, to niewiele obchodziłaby mnie jakość nagrania.

Uważam ponadto, że nasza dyskusja to batalia o sumy nieistniejące, mało tego! o sumy, które nie mają szansy zaistnieć. Przy zmniejszonym piractwie sprzedaż CD byłaby, moim zdaniem, dokładnie taka sama, jaka jest teraz. Ci, którzy kupują - kupowaliby, a ci, którzy nie kupują - nie kupowaliby, bo albo nie mają kasy, albo mają to w nosie. W obu przypadkach rachunek równa się zeru. No, jedyną różnicą byłoby to, że nie znaliby również większości muzyki.

 

 

Chociaż podobno umysł ludzki domyślnie posługuje się indukcją, a ta bywa błędna.

 

 

Nadal, być może naiwnie, wierzę, że to, co naprawdę ponadczasowe, samo się obroni i nie potrzebuje niańki w postaci gorejących irytacją zastępów.

Też uważam, że obniżenie cen nie zmniejszyłoby skali ściągania za darmo. No, może w jakimś małym ułamku procenta. Dla wielu po prostu wygodniej jest ściągnąć, tak już będzie i nie da się tego powstrzymać (niestety).

A ja uważam, że odpowiednio dobrana taktyka marketingowa sprzedaży, ale nie płyt a plików, mogłaby być może nawet drastycznie ograniczyć nielegalną dystrybucję. Oczywiście już podstawowa cena powinna być dużo mniejsza od ceny półkowej płyty, następnie klient miałby swoje konto i w miarę powiększania się ilości kupionych plików zmieniałby się jego status cenowy na coraz lepszy. Oprócz tego taki legalny klient miałby powiedzmy zniżki na bilety koncerty itp. itd. Chodzi o to by ktoś uczciwy poczuł się doceniany.

Ja jestem totalnym laikiem w tym względzie, ale myślę, że fachowcy mogliby opracować bez problemu taki model dystrybucji, by ilość legalnie kupujących zwiększyła się o kilka rzędów wielkości. To prawda, że jakiś procent nielegalnych by pozostał, spadek do zera jest nierealny, ale możliwości są, tylko potrzeba dokonać istotnych zmian.

No właśnie, jest cała gama możliwych rozwiązań, tylko trzeba chcieć. Ale przemysł rozrywkowy nie ma wyjścia, na razie się rozpaczliwie broni przed zmianami, ale prędzej czy później zmiany nastąpią.

 

Młode pokolenie nie tyle co nie kupuje płyt, ale w ogóle płyt nie potrzebuje i do niczego nie używa. w grę wchodzą już tylko pliki. Wytłumacz więc komuś, że ma kupić fizyczny nośnik, jeżeli on go zwyczajnie nawet za darmo nie chce.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Ja tam nie wiem, może jestem za stary i nie mogę się dostosować, ale nie wyobrażam sobie płacenia za pliki. Jak mam wydać pieniądze, to kupuję płytę, choćby używaną (ale raczej rzadko), natomiast co mi po pliku? Jak dla mnie problem jest taki, że plik legalny nie różni się od pirackiego niczym, poza samopoczuciem właściciela, a to za mało - szczególnie dla nowego pokolenia przyzwyczajonego do tego, że wszystko ma za darmo. Kupując płytę dostaję jakąś wartość dodaną - mam w ręku fizyczny przedmiot, jest poligrafia, jakaś szata graficzna, pudełko, czasem jakieś bonusy. A plik to plik. Nie wiem jak przekonać dzieciaki, że lepszy jest taki kosztujący nawet złotówkę od takiego samego, który jest za darmo.

Program komputerowy kupiony, a kradziony też się nie rózni, ale do kupionego masz prawa licencyjne. Wygląda to więc tak, że nie ważne skąd masz plik, ważne, że posiadasz dowód zakupu licencji. Plik możesz zgubić, ważna jest licencja i tak samo można rozwiązać kwestie sprzedaży plików z muzyką.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Gość spy

(Konto usunięte)

[cut]

Jak już napisałem - jestem przeciwnikiem ściągania i niepłacenia. Kupuję po kilka płyt oryginalnych w miesiącu ale moje potrzeby są ZNACZNIE WIĘKSZE. Jeżeli kosztowałyby 19zł/szt, zrobiłbym sobie kolekcje Mahlera, polskiego Rocka, - kupiłbym znacznie więcej niż teraz!!!

 

Prosze bardzo: Mahler

 

Z 29pln zszedles na 19pln. Teraz to ci juz tylko "za darmo" zostalo chyba, zeby obronic swoja teze.

Program komputerowy kupiony, a kradziony też się nie rózni, ale do kupionego masz prawa licencyjne. Wygląda to więc tak, że nie ważne skąd masz plik, ważne, że posiadasz dowód zakupu licencji. Plik możesz zgubić, ważna jest licencja i tak samo można rozwiązać kwestie sprzedaży plików z muzyką.

 

Kolejna dygresja - czy tylko ja czuję się zrobiona w jajo, gdy kupuję nowy komputer z Windowsem, dajmy na to, 7, czyli płacę za licencję, a nie dostaję płyty, z której mogłabym reinstalować system, powiedzmy, po pełnym formacie, na tym samym komputerze?

 

 

Również nie wyobrażam sobie kupowania plików. Kiedy wydaję pieniądze na oryginał, do chce go dotknąć i mieć jakieś przeżycia estetyczne z racji oprawy graficznej (co nie zmienia faktu, że wolałabym mieć możliwość kupienia płyty w wersji UK, a nie PL, za 30zł, opakowanej w PVC i szary papier, niż z pełna poligrafią).

Prosze bardzo:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Z 29pln zszedles na 19pln. Teraz to ci juz tylko "za darmo" zostalo chyba, zeby obronic swoja teze.

 

Nie za każdego artystę warto zapłacić 29zł stąd 19 jako średnia cena płyty.

 

 

"Żeby obronić moją tezę... " nie wiem, czy chce mi się już czegokolwiek bronić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.