Skocz do zawartości
IGNORED

Warszawski Klub Audiofila i Melomana


Rekomendowane odpowiedzi

To wezme tego ibuki z kompem

http://www.highfidelity.pl/@main-810&lang=

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Gość A&T

(Konto usunięte)

Panowie. Byłem dziś u Ondreja i słuchałem jego nowego nabytku w postaci kolumn Electro-Voice Interface. Zrobiły na mnie wyjątkowe wrażenie. Tak spójnych, szybkich, zrównoważonych i z wyjątkowo czystym basem kolumn jeszcze nie słyszałem. Moje gratulacje Ondrej!

Wczoraj pobawiliśmy się nowym nabytkiem Bubusi, czyli jakimś żlampizowanym ustrojstwem do poprawiania muzyki z komputera i najnowszą wersją przedwzmacniacza liniowego Jarka. Niestety fantastycznie startowe zawieszenie się systemu odtwarzającego pliki po raz kolejny pokazało mi, dlaczego jeszcze długo na poważnie nie będę szedł tą drogą. ;-)

Potem było już lepiej, bo nawet wyraźnie słychać było różnice pomiędzy dwoma palyerami. Jarka pre nie doczekało się głębszej weryfikacji.

post-12283-0-69159300-1452939640_thumb.jpg

post-12283-0-51577200-1452939650_thumb.jpg

post-12283-0-44510900-1452939660_thumb.jpg

post-12283-0-84812400-1452939669_thumb.jpg

post-12283-0-90747800-1452939681_thumb.jpg

Edytowane przez umka

Niestety fantastycznie startowe zawieszenie się systemu odtwarzającego pliki po raz kolejny pokazało mi, dlaczego jeszcze długo na poważnie nie będę szedł tą drogą.

 

Coraz bardziej podoba mi się podejście kolegi do naprawdę dobrego dźwięku.+++

Dziękuję.

A tak na marginesie, wiem, że najbardziej poróżniającą nas sprawą jest posiadanie przeze mnie zestawu Reimyo. Nie mogę jedynie zrozumieć, dlaczego mimo tego, że nie pieję o tym na lewo i prawo, jestem raczej z założenia oponentem.

Pozdrawiam Jacek.

Dziękuję.

A tak na marginesie, wiem, że najbardziej poróżniającą nas sprawą jest posiadanie przeze mnie zestawu Reimyo. Nie mogę jedynie zrozumieć, dlaczego mimo tego, że nie pieję o tym na lewo i prawo, jestem raczej z założenia oponentem.

Pozdrawiam Jacek.

 

Jacku, chyba delikatnie przesadziłeś bo nie zazdroszczę posiadania systemu Reimyo.Gdybym stał się jego włascicielem

kto wie czy nie sprzedałbym go natychmiast i to nie z powodów finansowych a raczej z potrzeby posiadania innego

brzmienia systemu.

Krąży fajna i autentyczna anegdota której bohaterem jest mój znajomy. Często spotykał się z nowymi audiofilami

którzy podczas odsłuchów albo przy kawie rozmawiali o sprzęcie. Pewnego razu w małym gronie nowych

fanów dobrych systemów pada pytanie: no to pochwal się jaki masz sprzęt ? pierwszy mówi: ja mam komplet Gryphona, pada kilka komentarzy i pytanie kierowane jest do drugiej osoby: a ty co masz ? ja mam komplet Audio Research i wymienia poszczególne klocki - no tak mówią niektórzy kiedyś coś miałem itd...a ty co masz pytają trzeciego, a on mówi: system Reimyo , oooh lampa czy tranzystor , a źródło też ? po wymianie komentarzy wszyscy zwracają wzrok na kolegę

i pytają: a ty co masz ? a on na to - system Goldmunda. I tu zapadła cisza, nie było pytań ani komentarzy tak jakby

wszyscy zapomnieli o językach bo wszystko stało się jasne..........:-)) Pozdrawiam.

Krąży fajna i autentyczna anegdota której bohaterem jest mój znajomy

Takich dowcipów jest pełno i to na każdy temat. "Mój znajomy" , "a Goździkowa mówiła, ze ...". albo "tata Marcina powiedział" :)

Takich dowcipów jest pełno i to na każdy temat. "Mój znajomy" , "a Goździkowa mówiła, ze ...". albo "tata Marcina powiedział" :)

 

W sumie masz rację, w końcu to mój znajomy . Ja mu tam wierzę, chociaż nie musiałem bo do

tej nazwy jakoś nie mam przekonania :-) Reimyo albo Pass brzmi jakoś przyzwoiciej, prawda ?

Niezłe jaja.

Edytowane przez Magnepan

Jacku, chyba delikatnie przesadziłeś bo nie zazdroszczę posiadania systemu Reimyo.

 

Nie wierzę, że tak to odebrałeś. Chyba naprawdę nie po drodze nam w sferze jakichkolwiek kontaktów, włącznie z forumowymi. Jeśli gdzieś w podświadomości masz takie poczucie, to masz lekki wyimaginowany problem, który zamyka temat z mojej strony. Nie lubię się kopać.

Bez urazy Jacek.

Niestety fantastycznie startowe zawieszenie się systemu odtwarzającego pliki po raz kolejny pokazało mi, dlaczego jeszcze długo na poważnie nie będę szedł tą drogą. ;-)

To rzeczywiście może spowodować oziębłość do słuchania muzyki :)

Trochę tak, jak ochota na małe "co nie co" z ukochaną a tu słyszysz "najpierw obierz ziemniaki" :)

 

Odnośnie samego daczka, to rozczarował mnie na plus. Spodziewałem się gorzej niż to wyszło w rzeczywistości. Biorąc pod uwagę cenę oraz przeznaczenie jako "umilacz" do kompa, to całkiem w porzo.

Nie zapominajmy jednak, że potrzeba jeszcze całej reszty toru audio....a to też ma znaczenie.

Ale sam daczek grał całkiem sympatycznie. Choć trzeba powiedzieć, że laptop działał z baterii i bez żadej chmury i sieci.

Grał głównie średnicą ale to ten zakres, który muzyka kompowa ma najbardziej upośledzony.

 

Nie wierzę, że tak to odebrałeś. Chyba naprawdę nie po drodze nam w sferze jakichkolwiek kontaktów, włącznie z forumowymi

 

Mozliwe że tak własnie jest, przecież nie musimy polemizować ze sobą.Też nie będę się gniewał.Pozdrawiam.

Gość

(Konto usunięte)

 

To rzeczywiście może spowodować oziębłość do słuchania muzyki :)

Trochę tak, jak ochota na małe "co nie co" z ukochaną a tu słyszysz "najpierw obierz ziemniaki" :)

 

Odnośnie samego daczka, to rozczarował mnie na plus. Spodziewałem się gorzej niż to wyszło w rzeczywistości. Biorąc pod uwagę cenę oraz przeznaczenie jako "umilacz" do kompa, to całkiem w porzo.

Nie zapominajmy jednak, że potrzeba jeszcze całej reszty toru audio....a to też ma znaczenie.

Ale sam daczek grał całkiem sympatycznie. Choć trzeba powiedzieć, że laptop działał z baterii i bez żadej chmury i sieci.

Grał głównie średnicą ale to ten zakres, który muzyka kompowa ma najbardziej upośledzony.

 

Dlatego plików nie słucha się z komputera...od tego są odtwarzacze sieciowe...np. niedoceniony NAD M56...z odpowiednim serwerem plików, który transkoduje lossless do LPCM...gra znakomicie...

Mialem NAD m50/51, i z calym szacunkiem do tego dzwieku, ale za znakomity to bym go nie uznal, raczej dosyc techniczny w porownaniu do np streamera jar1, mial odchudzony wyzszy bas i malo barwny srodek, lekko techniczna gore, taki troche studyjny dzwiek, no chyba, ze ktos b. lubi.

Edytowane przez bubusia

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Gość

(Konto usunięte)

Mialem NAD m50/51, i z calym szacunkiem do tego dzwieku, ale za znakomity to bym go nie uznal, raczej dosyc techniczny w porownaniu do np streamera jar1, mial odchudzony wyzszy bas i malo barwny srodek, lekko techniczna gore, taki troche studyjny dzwiek, no chyba, ze ktos b. lubi.

 

Jara streamer zapewne jest super...

Chyba było tak, że Bubusia odpalił J-Play'a pod Windows 8.1. W trakcie podłączania całej reszty, laptop zdążył "usnąć", a kiedy się przebudził, J-Play nie chciał już działać. Słuchaliśmy zatem przez pewien czas z Foobara i było bardzo "tak sobie". Ale potem Bubusia zrestartował Windows, J-Play znowu zadziałał i wtedy było już całkiem nieźle. Tym niemniej Jarka odtwarzacz zagrał w każdym aspekcie lepiej, a ponadto jego działanie przypomina odtwarzacz CD - robi tylko jedną rzecz (właściwie dwie: 1) prosta nawigacja po plikach, 2) odtwarzanie) i pewnie dzięki temu robi to bezproblemowo. ;-)

Edytowane przez twonk

Miałem Ibuka dac, możliwe że nawet ten egzemplarz :). Z moich doświadczeń jest to bardzo wrażliwe urządzenie na transport. Laptop to zło. Najlepiej zagra z dedykowanego do audio kompa z kartą usb. U mnie dodatkowo świetnie się spisał Uptone Regen. Polecam.

Jarka odtwarzacz z

Piotrek, tylko, że w ostatnich postach chodziło o odtwarzacze NADa ;)

Ale, i tak dziękuję :)

Kiedyś swojego NADA przyniósł bubusia do klubu i słuchaliśmy.

Edytowane przez jar1

Wiem. Mam refleks szachisty korespondencyjnego, więc uzupełniłem tylko przedwczorajszy post Umki. ;-) A odtwarzacz NAD-a miał zdaje się przez krótki czas Emil. Słuchałem u niego i nie byłem zachwycony. "Szarawo" to grało.

Wiem. Mam refleks szachisty korespondencyjnego, więc uzupełniłem tylko przedwczorajszy post Umki. ;-) A odtwarzacz NAD-a miał zdaje się przez krótki czas Emil. Słuchałem u niego i nie byłem zachwycony. "Szarawo" to grało.

 

To ten z klubu:)

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Gość

(Konto usunięte)

Wiem. Mam refleks szachisty korespondencyjnego, więc uzupełniłem tylko przedwczorajszy post Umki. ;-) A odtwarzacz NAD-a miał zdaje się przez krótki czas Emil. Słuchałem u niego i nie byłem zachwycony. "Szarawo" to grało.

 

NAD M56 napewno nie gra szaro...tona emocji...

Gość

(Konto usunięte)

A jakie są róznice między M56 a M50/51?

 

Nie słuchałem tego setu...m56 nic nie gra tak samo...I mi się to podoba...realizacja analogowa ma być taką...cyfrowa...wiadomo itd.

 

Nie słuchałem tego setu...m56 nic nie gra tak samo...I mi się to podoba...realizacja analogowa ma być taką...cyfrowa...wiadomo itd.

 

Na jakich nagraniach ta "szarość"... od tego trzeba by zacząć...

Edytowane przez Gość

Wczoraj posłuchaliśmy Baltlaba Endo 2. Zrobiony bardzo ładnie. W klubowym zestawieniu spisał się jednak tak sobie. Miał sporo basu, ale jakby słabo go kontrolował. Brakowało mi też poczucia, że muzycy grają w konkretnym pomieszczeniu. Płyta, gdzie muzycy powinni się przede mną "materializować" brzmiała tak, jakby nagrano ją w sterylnych studyjnych warunkach - czyli jakby wycięto część informacji (o tzw. "powietrzu" między muzykami). Ale może się czepiam, bo było przecież w klubie kilka zagranicznych wzmacniaczy (znanych marek), dużo droższych, których słuchało się znacznie, znacznie gorzej... ;-)

post-827-0-12758400-1453552349_thumb.jpg

post-827-0-59235000-1453552352_thumb.jpg

post-827-0-25076200-1453552356_thumb.jpg

Edytowane przez twonk

Baltlab Endo 2 na mnie nie zrobił powalającego wrażenia.

Niby nie jest to żadna wysoka półka, ale nawet za te niwiele ponad 10 kilo pln oczekwiwałbym jednak czegoś więcej.

Przełączanie na tych samych nagraniach pomiędzy nim a klubową Ugodą wyraźnie pokazywało, czego było brak.

Czyli spójności, muzykalności i czystości przekazu.

Wpaść z tym wzmacniaczem możesz, kiedy tylko chcesz - zapraszamy (może nie w najbliższy piątek, bo mamy już zaplanowany sparring odtwarzaczy CD). Tylko właściwie po co Ci czyjaś opinia - przecież to Ty masz być zadowolony. ;-)

:) słuszna Piotrze uwaga, ale opinię chętnie poznam, oczywiście o ile Wy chcielibyście go posłuchać, bo być może słuchaliście go i nie macie więcej ochoty go słuchać :) zamieniłem go na wstędze z lampowego Audio Researcha VT100, jednak wstęga lubi dużo "mocnego" prądu:)

 

JAcek

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.