Gramofony i takie tam

macson · 13 Marca 2011

Kłaniam się .. nie jako wyczynowiec, analogów słucham sobie sporadycznie od kilku lat na zestawie ...Thorens TD 280 i preamp Parasound plus moje hi fi. Wkładki OMB 10 Ortofon i Sumiko Pearl.

Zestaw grał w dwóch różnych miejscach, w dwóch różnych systemach problem tak jakby ten sam.

Jeśli ten Thorens gra już dobrze - gra cudnie. Może bas nigdy nie jest rewelacyjny, ale średnica magicznie angażuje na poziomie źródła cd 6-8 tys PLN. (Wieczorami można trochę odjechać.) Jak gra żle ... czasami objawia się taki dłuższy moment -- to jest żle ... wysokie tony są krzykliwe jaskrawe, każde trzaśnięcie i drobinka kurzu wyraźnie przeszkadza w słuchaniu. Koniec słuchania. W takim wypadku trzeszczą nawet nowe płyty ECM.

Co próbowałem?

No kąt prowadzenia według mnie jest nastawiony optymalnie i sensownie. Idealnie nigdy nie będzie - choćby i dlatego, że każdy widzi trochę inaczej i zawsze pod jakimś kątem.

Antyskating? No jakiś wpływ na dźwięk ma ale trudno tu coś zasadniczo źle ustawić.

Inne ustawienia są złe?.. to dlaczego czasem gra pięknie?

Stolik ... raczej nie powinien przeszkadzać - ma konstrukcyjnie rzecz biorąc - względne tłumienie wibracji.

Parasound? Dość zacna firma, jumpery ustawione są na MM.

Uziemienie? no wszystko jest zmasowane jak trzeba.

Instalacja? zakłócenia? ... w dwóch domach ten sam problem?

Wkładka? Sumiko jest lepsza ... ale problem ten sam.

Thorens? .. no nie wiem co może tu być nie tak, ale też nie ręczę, że Thorens nie dachował kiedyś w rękach jakiegoś sfrustrowanego kuriera.

Co robić? czy ktoś na Śląsku sprawdziłby mi czy warto to grzebać? Nie chcę tracić kasy na jakieś "zobaczymy" co to da, bo jestem już Polakiem z pewnym stażem i wiem, że u polskiego fachowcy to się kończy mocną gadką i mocnym przepłacaniem za nic.(Potem polska mantra.. gdybym wiedział, że to tak będzie, w ogóle bym się za to nie zabierał:)

Wolę zbierać na Sondka itp.

Ale docenię sensowne uwagi.

Dzięki za jakieś odpowiedzi.

Pozdrawiam

Maciek

jac660 · 14 Marca 2011

szukałbym przyczyny najpierw w pre. jeśli masz jakieś inne, podłącz i posłuchaj czy problem się powtarza. niestety z takimi okresowymi usterkami zawsze są największe kłopoty.

**Yul** · 14 Marca 2011

>>>macson,

Może masz po prostu zabrudzoną igłę, względnie zabrudzone płyty i igła brudzi się podczas ich czytania?

paweljazz · 14 Marca 2011

A może czasami jest to po prostu wina prądu.

W moim przypadku wygląda to następująco: niby wszystko ok ale czasem rzadko ale czasem zaczyna mi gorzej grać nie że całkiem gorzej ale inaczej, wydaje mi się że jest to wpływ śmieci w sieci. Jako że nie stosuję kondycjonera tylko listwę całkiem nie audiofilską. Napięcie zawsze ok, coś około 230-235V ale te śmieci, mieszkam w poniemieckim bliźniaku i sąsiedzi obok są na tym samym kablu podłączeni i wydaje mi się ze jak coś sąsiad włączy to wtedy coś jest nie tak. Może to ja sobie dorobiłem taką teorię, ale wiem że sąsiad jest zwolennikiem urządzeń elektrycznych raczej przestarzałych i takich z wystawek ciągniętych. Może czasem u Ciebie coś takiego jest przyczyną.

Pozdrawiam,

Paweł

macson · 14 Marca 2011

Dzięki za podpowiedzi...

Rozumuję tym samym torem - ustawienia, igła, instalacja, jakość prądu, bliskość kabli zasilających i sygnałowych.

Rzeczywiście powinienem posłuchać innego preampa, ale na co dzień nie mam blisko audiofilskich kolegów.

Kupiłem już 'stylus cleaner' i postanowiłem kupować mniej płyt, ale tylko nowe lub mint.

Ale skoro taki Thorens potrafi zauroczyć, nie widzę przyczyn, dla których nie warto by próbować jakoś utrzymać ten poziom grania.

Nawiasem. Dziwi mnie to, że w 21 wieku ludzie chcą latać na Marsa a nikt jeszcze nie poradził sobie z zasilaniem głupiego źródła audio. Przecież o to tu przede wszystkim chodzi, żeby sprzęt grał stabilnie.

Według mnie zła akustyka i brak stabilności prądowej to główna przyczyna rozterek audiofilów. Sam sprzęt nie musi być drogi, żeby dobrze spełnił swoją funkcję.

CD-eki też mają swoje chimery, ale tu jakoś łatwiej to kontrolować (CD-ek zwykle musi pochodzić z godzinę i gra dobrze.)

macson · 16 Marca 2011

Może za wcześnie na wnioski.

Ale to chyba listwa ... pre phono i zasilacz podłączony był do tego samego niedrogiego Sparka w dwóch lokalach. (Nie wiem, co może być nie tak w takiej listwie.) Ale bez tego gram gra stabilnie,

Zauważyłem (usłyszałem), że dobrze też jednak słuchać muzyki na mocnej końcówie (200V) - (robi porządek na scenie, małe odstępstwa od normy nie denerwują.)

Chwila ulgi, ale znając życie, za kilka dni problem się powtórzy, bo to zbyt pięknie by było mieć to z głowy :)

ahaja · 16 Marca 2011

TD280 jest 'mocno średnim' napędem z tej stajni.

Jednak:

możliwe, że jest tam nieuziemione łożysko i nie odprowadzane ładunki pomagają w takich efektach - sprawdzone.

Po położeniu płyty na macie, przejechaniu szczotką do wewnątrz (!) słychać jak ładunki są odprowadzane.

K

macson · 17 Marca 2011

Wierzę, że "mocno średni" :) to mój najtańszy zakup hi-fi. Ale fajny.

"Przejechania szczotką" nie słyszę - ale jak wszystko jest ok, przedwzmacniacze (też pre densena b-200) bardzo dobrze kamuflują zakłócenia i trzaski. (Gdy grałem na Sumiko, goście kiedyś nawet nie zorientowali się , że muzyka gra z winyla.)

Jeszcze może mała analogowa refleksja - bo nie chcę zaśmiecać forum nowymi wątkami.

Gorliwe mycie analogów to nie najlepszy pomysł. Mam kilka albumów od wieloletniego specjalisty od mokrego mycia.

Mimo wszystko: część kurzu wciera się na dobre, płyty ładnie wyglądają, ale zostaje jaskrawy osadek na sopranach.

Najlepsze rozwiązanie to byłby - według mnie - mały, mocny odkurzacz. Gdyby amatorów analogowego słuchania dzisiaj było więcej, może nawet zainwestowałbym w produkcję czegoś takiego.

Pozdrawiam i dzięki za wszystkie uwagi.

TD280 jest 'mocno średnim' napędem z tej stajni.

Jednak:

możliwe, że jest tam nieuziemione łożysko i nie odprowadzane ładunki pomagają w takich efektach - sprawdzone.

Po położeniu płyty na macie, przejechaniu szczotką do wewnątrz (!) słychać jak ładunki są odprowadzane.

K

macson · 29 Marca 2011

Mój "problem z TD 280" okazał się problemem z AC.

Thorens mi chodzi fajnie w innym budynku - trzasków na płytach prawie w ogóle nie słychać (no ale i końcówka daje 200W na kanał).

To chyba sprawa na inny wątek.

Nie wiem od czego zacząć pracę z instalacją. W domu, o którym mowa, wszystkie źródła grają jakoś niestabilnie - czasem ostrzej, częściej mulą.

Czy ktoś próbował przetwornicy AC/DC, albo kondycjonera, który rzeczywiście pomaga?

Czy warto inwestować jakieś stabilizatory napięcia?

bat73 · 30 Marca 2011

A to mnie zadziwiłeś.

Problemy z zasilaniem były aż tak słyszalne ?

Hm...

Może to wrażliwość preampa.

Jasne że zasilanie ma wpływ na jakość dźwięku, ale raczej nie na poziomie "gra - nie da się słuchać"

rommel · 30 Marca 2011

Witam,Jestem raczej z wątku"obok" czyli magnetofonu szpulowego.Ostatnio jednak wpadł mi w rączki Fonomaster 76,który wymaga nieco nakładu pracy.Także przy windzie ramienia.Pęknięty pierścień wyciek mazidła oporowego i... skok trzpienia podnoszącego ramię.Pierścień idzie dokupic(może ktoś ma do odsprzedania?),mazidło dzięki wpisom w innym wątku już dopasuję,nie znam niestety prawidłowego skoku bolca.U mnie jest max. 2mm to chyba za mało.Jak to poprawic i ile powinno byc?Czy po uzupełnieniu smaru problem zniknie?W ogóle czy ta winda się rozbiera(dwa otwory od spodu)czy smar uzupełniamy od góry po przez dwie śrubeczki.Proszę o pomoc bo do tej pory miałem Bernarda,i problem był mi obcy.Może ktoś dysponuje serwisówką?

macson · 30 Marca 2011

Jednak coś z siecią, instalacją - jak pisałem wyżej podłączyłem TD 280 do innego systemu w innym budynku i jest lepiej, słucha się z przyjemnością a trzaski jeśli są to są przyjazne. Ale też inne wzmocnienie - stałem się zwolennikiem mocnych końcówek.

Pre-amp jest chyba OK.