Skocz do zawartości
IGNORED

Tajemnice kabla sieciowego


kolczas

Rekomendowane odpowiedzi

Czym szybciej przyjmiemy do wiadomości że ludzie najzwyklej w świecie konfabulują ale o wiele częściej są pod wpływem autosugestii tym lepiej. Przestajemy wtedy dyskutować i tracić czas na forach ;-)

Czego i Tobie życzę serdecznie;)

Bravo

 

Ja Cię proszę o więcej profesjonalizmu. Straszliwie upraszczasz. Nie ma tu wyścigu ani rywalizacji. Mnie nie interesuje żaden tego typu konkurs. Analogie do samochodów czy boksu są tak uproszczone że nie mogą być porównywane do kwestii kabli.

Jesteś człowiekiem, który nie potrzebuje kabli i dlatego proszę nie pojawiaj się w temacie o kablach. Ja potrafię zrozumieć że kable są nie dla Ciebie.

Ludzie miewają tak zaawansowane systemy że dobre kable to dla nich jak skok jakościowy o 100%.

Na pewno masz dobry sprzęt, ale od tych którym kable służą dzielić może Cię przepaść jakości brzmieniowa. Daj sobie na luz z tą teorią spiskową i wałkowaną tu aż do wyrzygania autosugestią, to po prostu bzdury i czary.

Ja Cię proszę o więcej profesjonalizmu. Straszliwie upraszczasz. Nie ma tu wyścigu ani rywalizacji. Mnie nie interesuje żaden tego typu konkurs.

 

Wybacz ale jak czytam o twoich doznaniach to z miłą chęcią poczytałbym o relacji gdy spotykasz się z kilkoma osobami i wtedy opisujecie swoje wspólne wrażenia.

 

Analogie do samochodów czy boksu są tak uproszczone że nie mogą być porównywane do kwestii kabli.

Jesteś człowiekiem, który nie potrzebuje kabli i dlatego proszę nie pojawiaj się w temacie o kablach. Ja potrafię zrozumieć że kable są nie dla Ciebie.

 

Gdybyś nie zauważył to nie pisałem do ciebie. Sprawdź.

 

Ludzie miewają tak zaawansowane systemy że dobre kable to dla nich jak skok jakościowy o 100%.

 

Myślę że większość ludzi jak ktoś zatankuje 'super' do baku to także ma wrażenie że silnik nagle ze 150KM ma co najmniej 300KM.....

 

Na pewno masz dobry sprzęt, ale od tych którym kable służą dzielić może Cię przepaść jakości brzmieniowa. Daj sobie na luz z tą teorią spiskową i wałkowaną tu aż do wyrzygania autosugestią, to po prostu bzdury i czary.

 

To jaki sprzęt mam jest nie ważne. Ważne że mnie zadowala i nie mm potrzeby nawet modyfikować akustyki pomieszczenia. To jest prawdziwy sukces. Co prawda nie wiem jak to będzie po remoncie i zakupie nowych mebli nie mniej chyba dam radę.

 

Mądrzy ludzie powtarzają jedno. Na dobrym sprzęcie wpływu wtyczki i kabelka nie słuchać.... Więc proponowałbym jednak zacząć od wymiany klocków i badań słuchu nawet we własnym zakresie aby zweryfikować samego siebie. Oh... Zapomniałem że już taki test oblałeś....

 

A autosugestia nie jest teorią spiskową tylko faktem. Podobnie jak cudotwórczy wpływ leków homeopatycznych (wszystkie genialne tabletki mają 100% cukru). Ludzie to jedzą i zdrowieją. Podobnie ludzie coś dokładają do audio i czują od razu różnicę. Czasami ta różnica faktycznie jest słyszalna a czasami to wyłącznie autosugestia.

 

I jeszcze raz. Nie pisałem poprzedniego wpisu celując do ciebie więc proszę nie zaczepiaj mnie dalej. Odnosiłem się wyłącznie do linków podanych przez Grzegorza i sugestii Krzysztofa. Nie chciałem o niczym innym polemizować.

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

A to przepraszam, nie czytałem dokładnie polemiki Grzegorza i Krzysztofa z Tobą.

 

A tak z ciekawości. Jak byś opisał brzmienie swojego systemu? Bo to chyba jest to ciekawa kwestia, że innych brzmienie wciąż nie zadowala. Ja ciągle szukam i odnajduję powoli zjawiska akustyczne opisywane w recenzjach profesjonalnego sprzętu. Uzyskuję to dopiero po 10 latach grzebania w sprzęcie. Do niedawna jeszcze z politowaniem czytałem recenzje w których pisze się o tle akustycznym nagrań, trójwymiarze dźwięku stereo, dźwięku poza kolumnami itp.

Żadnych z efektów akustycznych typowych dla urządzeń z klasą nie udało mi się uzyskać za pomocą klasycznych zasad elektroniki, dopiero jakość i to jakość każdego elementu otwiera dźwięk i robi cuda w mieszkaniu aż ciary po plecach czuć.

Goście w domu na ogół są zszokowani że sprzęt może tak grać, że muzyka może mieć taki wymiar, na ogół, bo też miałem gości z markowym drogim sprzętem, którzy nosem kręcili.

 

Nie kwestionuję istnienia zjawiska autosugestii jako takiej. Można też mówić o korzystnych wpływach autosugestii w medycynie itp. Nie można zaś zjawiska autosugestii stosować tak jak Ty chcesz. Nie można robić z niej miecza którym wojujesz z jakością. Na przykład będzie łykał kiełbachę z Netto, a ja od gospodarza za 20 PLN/kg, powiesz mi że Twoja jest taka sama, ja mam autosugestie i szpanuję. Tym czasem Twoja kiełbacha nie zawiera mięsa (łój i mąkę). I w drugą stronę takie chipsy ziemniaczane z Biedronki, parę razy się naciąłem na chipsy Lays (dwa razy droższe), te z Biedronki karbowane są po prostu lepsze. Tylko obciach je gościom wystawić, bo z Biedronki. Po co to piszę? A no po to że nie można generalizować, ani ze stosunkiem jakości do ceny, ani z autosugestią, ani z jakością w każdej dziedzinie życia.

Jeszcze gorzej wypadamy z jakością w porównaniu do Niemców. Zacząłem kupować niemiecką żywność, czekolady są normalnie dobre. Co w Polakach drzemie że w naszych sklepach mamy śmiecie, a śmieszni ludzie przeszukują półki w markecie by znaleźć 20 groszy taniej bez żadnej orientacji jakości. Żer dla skner w śmieciach.

Wątek jest w DIY. Ma służyć konstruktorom, choćby sknerom od Gainclonów. Jednemu Gainclone gra świetnie, drugi nic nie mówiąc wystawia go na Allegro pod nazwą Gainclone. Peter starał się nas nauczyć jakości, ale my to mamy gdzieś, to chyba cecha narodowa. Tak się składa że audiofil musi się przekonać do jakości, a jak nie to szybciutko przejdzie na seriale w TV.

A tak z ciekawości. Jak byś opisał brzmienie swojego systemu? Bo to chyba jest to ciekawa kwestia, że innych brzmienie wciąż nie zadowala.

 

Może napiszę krótko. Jeśli zdarzy mi się zasnąć w salonie z włączoną muzyką na minimum to czuje bas tak jakby grało co najmniej na poziomie normalnej rozmowy i szczegóły także mi nie uciekają. I to jest dla mnie najważniejsza cecha mojego systemu. Moim zdaniem to nie zasługa magicznych klocków a pomieszczenia i kolumn zamkniętych i słuchu oraz preferencji. I tyle w temacie mojego opisu. Wrażeń nie potrafię opisać bo nie jestem grafomanem od recenzji. Bardzo dobra jakość na bardzo niskich wzmocnieniach jest dla mnie najlepszym wyznacznikiem dobrego brzmienia. Bo na 80-90dB to prawie wszystko potrafi zagrać w miarę poprawnie. Na szczęście lub niestety należę do tych nielicznych osób które nie potrzebują bardzo głośnego słuchania muzyki. Dosłownie kilka razy w miesiącu posłucham 3 kawałków na poziomie 2x10W. A bardzo dużych mocy i dużych powierzchnie kompletnie nie potrzebuję choć tu faktycznie można ocenić jeszcze lepiej klasę klocków.

 

Ja ciągle szukam i odnajduję powoli zjawiska akustyczne opisywane w recenzjach profesjonalnego sprzętu.

Uzyskuję to dopiero po 10 latach grzebania w sprzęcie.

 

Mi to zajęło pół roku. Słucham po kilkanaście godzin codziennie. Nieraz gdy nie muszę dopilnować interesów lub jest cały dzień wolny to i całą dobę gra sprzęt. To nie tak że to już koniec. Nie mniej nie czuję nawet większej potrzeby zmiany poza widzimisię. A od widzimisię staram się trzymać z daleka choć w nowym mieszkaniu pewnie mu ulegnę o ile będę czuł faktyczną różnicę jako postawienie kropeczki nad i.

 

(.....)

Tak się składa że audiofil musi się przekonać do jakości, a jak nie to szybciutko przejdzie na seriale w TV.

 

Byłem bardzo blisko momentu w którym wydałbym na audio fortunę. Trzeba się racjonalizować przed zakupami a nie po. Założyłem kilka kontrowersyjnych tematów. Zebrałem z nich wiedzę. Posprawdzałem sobie to i owo..... Teraz mogę powiedzieć że bardzo głupio postąpiłbym bazując tylko na utartych opiniach których na forach jest na pęczki i nie patrząc trzeźwo na to do jakiego przeznaczenia i dla jakiej jakości potrzebowałem sprzętu. Bo wydać kilka dych na sprzęt nie daje żadnej gwarancji zadowolenia ze stosunku cena-jakość. Poza tym często ta jakość jest kontrowersyjna zależnie od upodobań i preferencji.

 

Jedyna rzecz którą chciałbym sprawdzić u siebie to jest w moim pomieszczeniu a nie gdzieś u kogoś to infiniti i ewentualnie pokusić się o Advance Acoustic jako uzupełnienie lub jeden ze starszych modeli dzielonych innych producentów dla samego wyglądu.... Infinity głównie dla wstęgi która podobała mi się w ikonach dali. Przy okazji byłem bardzo blisko zakupu dali już po sprowadzeniu swoich zapędów na ziemię. Jednak chyba nie uznaję bass refleksu.

 

To tyle. A tobie czego brakuje w swoim systemie?

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Mądrzy ludzie powtarzają jedno. Na dobrym sprzęcie wpływu wtyczki i kabelka nie słuchać.... Więc proponowałbym jednak zacząć od wymiany klocków i badań słuchu nawet we własnym zakresie aby zweryfikować samego siebie

mądrzy ludzie nie muszą słuchać uszami - oni WIEDZĄ! - hahaha ;((((((

jeśli powołujesz się na takie "autorytety" a sam nie potrafisz tego zweryfikować/usłyszeć to po prostu powtarzasz bzdury

(na dobrym i jeszcze lepszym słychać także tylko zawsze nieco inaczej)

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Mamel: Nie spotkałem jeszcze szanującego się producenta który dodawałby opcję dopłaty do lepszych wtyków elektrycznych lub dawał choćby zapewnienie że z leprzym doprowadzeniem prądu będą lepsze rezultaty. Tyle w temacie.

 

Na temat preferencji i mojego dochodzenia do zadowalających rezultatów masz wyżej. A co potrafię usłyszeć to już wałkowane było czasami. I też nikt za bardzo dzielić się nie chciał swoimi pomiarami.... Także dupa w temacie "móc usłyszeć lub nie". Gdybyśmy się spotkali moglibyśmy poeksperymentować i sprawdzić siebie nawzajem. A tak to czcze gadanie ile każdy z nas przebiegnie w ciągu 30 minut ;-)

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

eLKa

< obecne taśmy dla hydraulików są teflonowe tylko z nazwy; z teflonu można dostać tylko koszulki izolacyjne, a i tak jest to jakiś plastik z dodatkiem teflonu;

czysty teflon w postaci cienkiej taśmay teflonowej był dostępny w latach 80 i 90-tych - używano jej do instalacji gazowych (wodór, azot, cng); można również znaleźć folie teflonowe grube (do zgrzewarek), oraz kształtki teflonowe (pręty);

 

 

Taśma jest z teflonu. Bardzo łatwo można sprawdzić. Kawałek taśmy i zapalniczka.

 

Inna sprawa. Jest taka taśma izolacyjna zwana samowulanizująca. Taśma przeznaczona jest do naprawy kabli. Podobno zapewnia szczelność połączenia na wilgoć, kable mogą leżeć w ziemi. Taśma ma się zwulkanizować po kilku godzinach od nałożenia. Na allegro bywa nie drogo. Ktoś miał z nią do czynienia?

 

mógłbyś podać nazwę producenta lub jeszcze lepiej zdjęcie opakowania; kiedy ja szukałem takiej taśmy, to dostępny tylko był jakiś "spiraflon" i z teflonem IMHO nie ma nic wspólnego

Nareszcie Kolega Bum usłyszał te niuanse. Witamy w klubie słyszących :)

 

więcej wyrozumiałości Panowie dla Kolegi B, klimat na Śląsku nieszczególny, smog, tło szare to i niuanse się nie przebiją

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

brawo32

To tyle. A tobie czego brakuje w swoim systemie?

 

Rok temu na zamku w Szczecinie koncert, stałem dość blisko. Rozpoczęli grać na perkusji, oczy mi wyszły ze zdumienia co to był za dźwięk, może nie głośno, ale fantastycznie czysto i przyjemnie i z takim wykopem że gacie spadają. Radość nie trwała długo, około dwie sekundy zajęło im uruchomienie nagłośnienia. Dalej to już był tylko jednostajny ultra głośny syf, masakra wiadomo.

Przechodziłem niedawno obok kantyny, gdzie sobie żołnierze na perkusji ćwiczą, mieli otwarte okno, oczywiście było słychać żywe prawdziwe bębny i talerze. Nie raz słyszałem dźwięki muzyki wydobywające się przez okna lokali mieszkalnych. Po prostu żenada.

Rok temu gościłem kolegę komputerowca. Stanął jak wryty i powtarzał, ale jaja słychać u ciebie słychać bębny, nie sądziłem że można usłyszeć bębny.

To w skrócie są moje dążenia. Była tu już polemika co to jest neutralność sprzętu. Pojawiały się nawet opinie że neutralność to pojęcie względne, bo każdy inaczej słyszy i czego innego oczekuje. Bzdura oczywiście. Neutralność jest jedna - naturalność. Poziom niemal nie osiągalny w praktyce. Mi wystarczy gdy ktoś za moim oknem nie będzie wiedział czy u kolczasa jest perkusja w pokoju.

Dla przykładu weźmy basy. U mnie nie ma basów, to znaczy takich basów jak to się w niektórych środowiskach od sprzętu oczekuje. Nie da się u mnie wyłowić dźwięku zwanego basem, bo słychać albo gitarę basową, albo mały tom, albo duży kocioł. Mam bas-refleks i mimo wszystko nie mam żadnych negatywnych odczuć. Basy oczywiście są bo mebelki drżą. Tylko taki dźwięk mi pasuje. Bo jak staniemy przed perkusją to słychać jakiś bas czy pier....cie?

 

Dlaczego akurat w tym kierunku? Wychodzę z założenia że naturalne dźwięki instrumentów to wzorce, muzyk gdy na nich gra to je słyszy w rzeczywistości i tak powstaje muzyka. Taki dźwięk + koncert DVD i zaczyna się Event jest znacznie przyjemniej niż stanie na widowni przed estradowym nagłośnieniem. Polecam serię najmniejszych koncertów świata DVD dobra muzyka i koncepcja.

Rozumiem że można mieć też inne drogi brzmieniowe np w aucie tunigowca dumnego ze swych mega basów.

 

Idąc tą drogą zdecydowałem się na głośniki Excel z magnezową membraną ponieważ to jest głośnik niedościgniony w neutralności średnicy. Trudny to głośnik, bo trzeba go nakarmić nie byle czym by grał emocjonalnie. Słyszałem węglowe Scany bardzo fajny gorący dźwięk, wchodzi w głowę, ale w całej swej świetności nie pasuje mi do mej koncepcji neutralności. Ten Scan-Speak dodaje coś do muzyki, coś bardzo fajnego, ale to nie jest moja droga do neutralności. Śmiem twierdzić że przy takiej koncepcji dźwięku trzeba systematycznie pracować nad każdym szczegółem, w pewnym momencie zaczyna być słychać każdy drobny element np wtyki od interkonektu i można się pogubić.

Brakuje mi jeszcze trochę wyrafinowania dźwięku. Kiedyś wlazłem w orkiestrę dętą z dużą ilością werbli i blach. Brakuje mi tego błyskawicznego walnięcia blach i tej potęgi szczegółów jaką na żywo słychać. Ktoś powie bym chodził na koncerty bez nagłośnienia, ale nie da rady bo orkiestr dętych, chórów, organów kościelnych, kwartetów smyczkowych itp. słucham rzadko. Brakuje mi trochę przestrzeni i mam nienajlepszą akustykę w pomieszczeniu.

 

Co do głośności to lubię i cicho i głośno. Koncerty rockowe raczej głośno. Piszesz że głośno zagra byle przeciętny sprzęt. Według moich doświadczeń przeciętny sprzęt na ogół tylko cicho gra przyjemnie. Na średnim sprzęcie zawsze mam ochotę ściszyć żeby się mniej denerwować bo drażni, ściszyć do takiego poziomu żeby muzykę sprowadzić do podkładu towarzyszącego robieniu.czegoś innego.

Kolczas. Weź sobie posłuchaj ze trzech kompletów w obudowach zamkniętych tylko takich z kółkiem minimum 25cm lub większych. Ja myślę że to dużo zachodu kosztować nie będzie a jednocześnie możesz siebie bardzo mile zaskoczyć.... :-)

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Może skoczę na jesień na Audio-Schow, bo tak normalnie to skąd wezmę takie zestawy, może się miło zaskoczę choć brakuje mi wyobraźni i nie wiem czego oczekiwać od basu z 25. Na dziś od basu już nie oczekuję niczego.

 

Obstawiałbym że bardziej poprawiłaby mi w głośnikach dobra wstęga.

Może skoczę na jesień na Audio-Schow, bo tak normalnie to skąd wezmę takie zestawy, może się miło zaskoczę choć brakuje mi wyobraźni i nie wiem czego oczekiwać od basu z 25. Na dziś od basu już nie oczekuję niczego.

 

Obstawiałbym że bardziej poprawiłaby mi w głośnikach dobra wstęga.

 

"niektórych środowiskach od sprzętu oczekuje. Nie da się u mnie wyłowić dźwięku zwanego basem, bo słychać albo gitarę basową, albo mały tom, albo duży kocioł. Mam bas-refleks i mimo wszystko nie mam żadnych negatywnych odczuć. Basy oczywiście są bo mebelki drżą. Tylko taki dźwięk mi pasuje. Bo jak staniemy przed perkusją to słychać jakiś bas czy pier....cie?"

 

Wstęga wstęgą ale wydaje mi się że po prostu nie słuchałeś nigdy OZ. A twój opis basu to pasuje do subwoofera z zestawu komputerowego za 500 złotych :-(

 

A gdzie można złapać? Znaleźć duży komis i jechać na allegro jest tego trochę... Inna opcja to kupić coś z netu posłuchać w domu i jak nie spasuje to sprzedać.

Trzecia byłaby na miejscu gdyby nie fakt że praktycznie nie ma nic w OZ na rynku nowego... :-) Do biednych jak widzę nie należysz więc dwie pierwsze opcje są na miejscu.

 

A czego możesz się spodziewać po basie na 25cm głośniku? Tylko samych dobrych rzeczy :-) Zapytaj kogokolwiek kto ma OZ z dużym głośnikiem i o to ile musiałbyś mu dopłacić żeby zamienił się na jakiś inny komplet z BR.... Poza tym zobacz na ludzi którzy kupują suba za 2-3 tysiące do kina a później zatykają otwór BR gąbkami czy innymi cudami.

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

bravo32

A twój opis basu to pasuje do subwoofera z zestawu komputerowego za 500 złotych :-(

 

Strasznie odeszliśmy od tematu, ale niech tam. Jeśli mój opis basu pasuje do suba to znaczy że nie umiem pisać zrozumiale. Subwoofery są ohydne.

A co jest w basie zachwycającego? Pasmo muzyki, w którym jest najmniejsza ilość informacji i zróżnicowania.

Spełnia zadanie jedynie uzupełnienia o podstawę. Kontrabas bez odtworzenia dobrze średnicy jest beznadziejny, Tak samo gitara Marcusa Millera jedynie buczy, jeścli nie iskrzy średnicą na szarpnięciach.

Jak się ktoś przenosi z zestawau komputerowych pierdziawek, to wtedy następuje zauroczenie basem.

Po paru ładnych latach, jak już ten bas nie jest 'odkrywczy' - mija też i zainteresownie nim.

 

Lepsze od OZ są do basu obudowy otwarte. Ale pewno amatorom bumcykcyk się on nie spodoba. Nie ma łojenia i łomotu.

Jeśli nie potrafisz na kolumnach na raz czuć i gitary basowej i perkusji jako dwa osobne dźwięki to naprawdę brzmi to jak opis kiepskiego subwoofera który tylko wyje monotonnie mocniejszym dźwiękiem :-( Jest jeszcze trzecia opcja.... Popytaj czy nie zaprosiłby ciebie ktoś na odsłuch do siebie do domu.

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

bravo32

< Jeśli nie potrafisz na kolumnach na raz czuć i gitary basowej i perkusji jako dwa osobne dźwięki to naprawdę brzmi to jak opis kiepskiego subwoofera

 

Ale ja nie nie pisałem że nie potrafię. Zresztą to nie ta klasa gadania o dźwięku. Na samej gitarze basowej to u mnie słychać nawet szczegóły, a co tu gadać o jej wyłapywaniu. Ja przepraszam, ale nie udało mi się basu opisać.

 

Jednym słowem bas mam mało różniący się od basu który słychać wprost z bębnów bez prądu. Czego więcej chcieć. A czy na żywo słychać jakiś bas czy po prostu bębny?

O Chłopaki zaczęli o teorii muzyki i teorii zespołów głośnikowych!

 

Skoro na Forum bez żenady mówi się o kabelkach tam gdzie nie ma to sensu i znaczenia pozwolę sobie zauważyć, że zespół BR odróżniam 100/100. Wystarczy włączyć płyty które przynoszę z sobą.

 

Skoro tak to znaczy, że mają specyficzna sygnaturę. Oczywiście wiadomo o co chodzi w BR.

Jarku "um, cyk, cyk" to właśnie w kolumnach z dziurą ;).

 

O co chodzi w poprawnym, jak to nazywam tonalnie, brzmieniu? Podstawą jest właśnie bas. Bas od przynajmniej 40Hz (-3dB) i nie sztucznie rozciągnięty otworem. Trzeba to usłyszeć aby polubić klasykę i jazz. A nie ma tam "um, cyk, cyk".

 

Co do średnicy i góry. Zgoda. Są ważne jak całe pasmo :).

Mówił Grzegorz słuchający właśnie z 32cm na basie, kopułki na średnich i wstęgi :). Bravo: Gra ciszej niż za dnia ;) i równie pięknie. A fundament basowy kontrabasu po prostu miodzio...

Ja napisałem jedynie, że moja fascynacja basem skończyła się prawie trzydzieści lat temu. Ma go byc tyle, abym nie czuł niedostatku. A ponieważ wiem, z wielu konforntacji z "młodszymi" kolegami, że ich duża częśc zwraca uwagę głównie na bas, jako wyznacznik "doskonałości" systemu. W modzie są przeto przebasowione sytemy, gdzie strojenie bas refleksu ma zastąpić niedostatki na basie. Ale dotyczy to głównie budżetowych kolumn.

Oczywiście, że zamknięta obudowa lepiej się nadaje do basu. Moim zdaniem jeszcze lepiej odgrody.

BAs refleks daje buuuu, a nie umcyckcyk ;)

Tonalnie jest dobrze jak dźwięk jest spójny i nie analizujesz w słuchaniu podziału na bas, średnicę i wysokie.

O co chodzi w poprawnym, jak to nazywam tonalnie, brzmieniu? Podstawą jest właśnie bas. Bas od przynajmniej 40Hz (-3dB) i nie sztucznie rozciągnięty otworem. Trzeba to usłyszeć aby polubić klasykę i jazz. A nie ma tam "um, cyk, cyk".

 

Grzesiu,

A jak wg Ciebie wypada "waga" basu w kolumnach BR i zespołach głośnikowych zamkniętych? Podłogowce i podstawkowce mają znaczenie w tym kontekście?

Bravo37, Grzegorz7 - nie słyszeliście dobrze zrobionego BR - to faktycznie zjawisko nieczęste.

W kategoriach absolutnych OZ faktycznie może być lepsza, tyle, że zaczyna się od powierzchni membran odpowiadającej 4x20 cm na stronę.

Jeszcze lepszy będzie brak obudowy, tylko, że tam powierzchni trzeba jeszcze więcej

396_394dpi_DSC_1505_2.jpg

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

BR chocby nie wiem jak dobrze zrobiony, zawsze bedzie miał swoja sygnature dżwiekową - będzie dodawał od siebie dźwieki, których nie ma w nagraniu, bo taka jest jego zasada działania i tego zmienic sie nie da. Brak koloryzacji to tylko OZ lub ewentualnie odgroda, ale ta ostatnia opcja jest dość trudna w realizaci.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.