Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  39 członków

Klub SACD
IGNORED

Klub miłośników SACD


Rekomendowane odpowiedzi

Emitowanie super-niskich częstotliwości w małym czy nawet średnim pomieszczeniu z więcej niż jednego Suba skutkuje (przy takich długościach fal oraz ich relacjach do rozmiarów pokoju) interferencją, objawiającą się nienaturalnym wzmocnieniem basów w jednych punktach, przy ich niemal całkowitym zaniku w innych.

Chyba, że d'Appolito usztywnia scenę w sposób nieporównywalny czemu jakoś nie mogę dać wiary. Patrz profesjonalne rozwiązania Lipinskiego w układzie pionowym.

 

lipinskisoundl707.jpg

Tu nie trzeba wiary po prostu trzeba sobie fizycznie tak ustawić kolumny i sprawdzić jak to słychać. Jak d'Apolito w 1983 roku robił swój wykład odnośnie swojej teorii to inni już te rozwiązania stosowali w wyrobach.

Co do kolumn Lipińskiego to sprawa dosyć kontrowersyjna jednym te kolumny smakują innym nie. Mnie np. bardzo nie podoba się wyrzucenie sekcji niskotonowej poza "punktowe źródło dźwięku" jeśli sekcja niskotonowa ma wylecieć ze wspólnej obudowy to tylko na takich zasadach i w takich rozmiarach ;)

 

Emitowanie super-niskich częstotliwości w małym czy nawet średnim pomieszczeniu z więcej niż jednego Suba skutkuje (przy takich długościach fal oraz ich relacjach do rozmiarów pokoju) interferencją, objawiającą się nienaturalnym wzmocnieniem basów w jednych punktach, przy ich niemal całkowitym zaniku w innych.

Ta reżyserka z sześcioma 15" na przodzie do kina domowego nie ma nawet średniej wielkości a używana jest w celach profesjonalnych. W warunkach domowych i małymi pokojami z 15-18" na dole mistrzami są Japończycy

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

JBL nadal wierny jet tej konstrukcji w najwyższych modelach Everest. Dobrze było by posłuchać na tym SACD ale stać mnie na to nigdy nie będzie.

 

 

 

Po pierwsze mimo dwóch 15" tak nisko nie schodzą, po drugie brak tam dwóch średniaków z d'Appolito ;) ale pewnie bym i tak przygarnął :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Nie wiem, nie mam zaufania do tej firmy; kiedyś używał jej wyrobów Elberoth i się ich pozbył bez mrugnięcia okiem ;)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

>Disco.

To nie miejsce dla żałosnych miłośników muzealiów.

 

Nowe technologie, nowe możliwości, nowe doznania

 

 

Jakość zawsze będzie jakością a gadżet pozostanie gadżetem. Podoba mi się to nowe na forum;-) W innym wątku jest "wzmacniacz sieciowy" Onkyo - jakże nowoczesny. Posiada maksimum możliwych bajerów i kosztuje tylko 1500 PLN. Super high-end zbudowany jak wzmacniaczyk z Allegro za 150 PLN;-) Tanie odtwarzacze SACD też tak mają;-)

Problem polega na tym, że dla niektórych jakość zakończyła się na etapie stereo, CD i jakichś zupełnie już dziś archaicznych kości. Można się w tym dopatrzyć braku konsekwencji, gdyż czemu nie mono, winyla i lamp?. A może szelakowej płyty, gramofonu z wielką tubą i kryształków? Wszystko, co pojawiło się potem - jest z definicji "be" i zasługuje conajwyżej namiano "gadżetu".

 

Znam ludzi, dla których ostatni dobry obraz na TV to był Sony Trinitron, a ostatni dobry samochód - to Mercedes Beczka. Nie chcą przyznać się sami przed sobą, że ich czas stanął w miejscu. Więc tworzą jakieś mitologie, podlewając je obficie sosem pseudonaukowej i pseudologicznej "argumentacji".

>Disco

 

Nawet tani odtwarzacz SACD jest lepszy od CD.

Niestety wielotyśięcznej kolekcji płyt CD 16bit nie da się zamienić na SACD. Współczuję. Widzę, że pomału dojrzewasz do tego formatu to dobrze. Trzeba się tylko otworzyć i posłuchać poprawnego systemu. Satysfakcja gwarantowana. Z miłą chęcią Cie powitamy w klubie.

 

W celu uzupełnienia zestawu marzeń do napędzenia kolumn użyłbym monobloków firmy MSB Technology M202.

 

msbm202.jpg

 

hifichoiceaward20091.jpg

 

 

 

Jeszcze do tego jakiś dobry preamplifer i jest całość. Może kiedyś będzie możliwość posłuchania czegoś takiego kto wie?

pisanie ze tani sacd jest lepszy od CD to bzdura nic nie wnosząca do tematu ktora mozna rozumiec na kilka sposobów

oczywiscie tez chciałbym aby obecnie wszystkie płyty były sacd bo na dobrym sprzecie sa zdecydowanie lepsze i to jak dla mnie nie podlega dyskusji tyle ze nadal jest zagadką ile wnosi "inna"- audiofilska realizacja a ile sam sacd

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Byłem mało precyzyjny. Powinno być tani odtwarzacz SACD jest lepszy od taniego CD.

Fakt. Zdecydowanie większość wydawnictw SACD jest na wysokim poziomie według mnie decyduje i technologia i to, że są kierowane do wymagającej grupy odbiorców. Płyt tych nie należy spodziewać się na pułkach sklepowych ale w w sklepach internetowych. Zawartość to jazz i muzyka poważna.

Byłem mało precyzyjny. Powinno być tani odtwarzacz SACD jest lepszy od taniego CD.

Fakt. Zdecydowanie większość wydawnictw SACD jest na wysokim poziomie według mnie decyduje i technologia i to, że są kierowane do wymagającej grupy odbiorców. Płyt tych nie należy spodziewać się na pułkach sklepowych ale w w sklepach internetowych. Zawartość to jazz i muzyka poważna.

jesli piszesz o półkach to zawsze jak szukam sacd w sklepach i pytam sprzedawce gdzie tym razem to wepchneli to niestety od paru lat wychodze na dziwaka ktory nie wiadomo czego szuka, oczywiscie w sklepach pracuje teraz młodziez studencka z łapanki/niska pensja/ ale zeby nikt nie wiedział co to sacd to juz rozpacz

praktycznie zostały juz tylko sklepy internetowe, podobnie jest z xrcd ,k2hd ,shm- cd ,zabawa dla kolekcjonerów :)

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

U nas faktycznie młodzież pracująca w sklepach okazuje zdziwienie na pytanie o SACD. Chociaż jest (szlachetny) wyjątek.

 

Traffic w Warszawie. Ul Bracka przy skrzyżowaniu z ul. Chmielną, dawny Dom Handlowy Braci Jabłkowskich. Dział muzyczny znajduje się w podziemiu. Wielkie pomieszczenie, niezliczona ilość CD. Jest tam w jednym miejscu zgrupowanych kilka regałów oznaczonych AUDIOFILSKIE. A tam - prawie same SACD. I trochę niedobitków DVD-A.

Edytowane przez Bobcat

W Trafficu kupiłem niedawno LYNNE ARRIALE TRIO 'LIVE' i THE WORLD OF DUKE ELLINGTON vol.1 ale w dziale audiofilskim SACD jest raczej mało. Czyżby ostatnio się coś zmieniło?

W Trafficu kupiłem niedawno LYNNE ARRIALE TRIO 'LIVE' i THE WORLD OF DUKE ELLINGTON vol.1 ale w dziale audiofilskim SACD jest raczej mało. Czyżby ostatnio się coś zmieniło?

Ja tam ostatnio byłem kilka miesięcy temu. SACD było dużo. Możliwe że później się zmieniło. Niestety na gorsze. Będę się musiał tam wybrać.

Panowie i (ewentualne) Panie,

 

czytam z ciekawością, sacd przez przypadek wpadł mi w ręce kilka dni temu (dire straits brothers) - mam oppo 95 wpięte hdmi do denona 4311, kolumny 7.1, stereo zupełnie inne niż reszta (de cepo 3A vs monitor audio apex) - nic nie ustawiałem na amplitunerze, grało świetnie, trochę za głośno w tyle, ale jak pisałem bez żadnych kombinacji i ustawień. Na tyle było to miłe doświadczenie, że zamówiłem kilka płyt z amazon.co.uk. Czytając Wasze forum dwie rzeczy przychodzą mi na myśl - piszecie, że sacd jest 5.1 i koniec, na wspomnianej płycie bez wątpienia jest kilka efektów które wykorzystują 4 kolumny tylne (2 surround i 2 tylne dokładniej). Dżwięk "obchodzi" z tyłu, co ma swój urok, ale czytając co piszecie, nie powinno tak być :) Druga rzecz to konfiguracja - denon denonem, ale gdyby ktoś chciał iść na maksa w zakresie wzmacniacza to co ma zrobić - no bo do stereo kupi sobie coś pięknego, i co dalej - wpina stereo przez tę nową piękność, a reszta przez ampli, czy all do ampli, a stereo jak końcówka mocy? Jednym słowem jaka jest pożądana (teoretycznie) konfiguracja wzmacniaczy do odsłuchu sacd.

 

Pozdrawiam i kłaniam się

 

dd

Gratuluję nowego nabytku.

Słuchasz w konfiguracji kinowej /7,1/ a powinieneś w muzycznej /5,1/. Można grać zarówno przez wyjścia analogowe jak i HDMI. Lepszy sposób musisz wybrać sam na słuch. Będzie to zależeć głównie od jakości przetworników w odtwarzaczu i amplitunerze oraz jakości pracy łącza HDMI. Trzeba pamiętać, że prawidłowa konfiguracja wymaga właściwych poziomów sygnałów we wszystkich kanałach. Opis powinieneś mieć w instrukcji. Co do STEREO tu również zależy wszystko od jakości sprzętu ale raczej należy się spodziewać, że najlepiej będzie z dobrą integrą.

Podaj jakie płyty zakupiłeś?

@ duck.d.duck

 

Potwierdzam. SACD były, są i będą 5.1. Dobry amplituner zrobi z tego 7.1 za za pomocą np. Dolby Pro Logic IIx ale trzeba pamiętać że (nieistniejące w nagraniu) kanały BL/BR (Surround Back) są wykreowane sztucznie. Wbrew pozorom nie poprawia to nic, wprost przeciwnie: otrzymujemy pogorszenie sceny dźwiękowej i efektów przestrzennych z tyłu.

 

SACD powinno się słuchać zgodnie z wymogami wielokanałowego odsłuchu muzyki. Starałem się to opisać powyżej. Jedną z podstawowych zasad jest identyczność wszystkich (poza LFE) kanałów. Dlatego odradzam eksperymenty typu wyprowadzanie kanałów L/R z pre-out na oddzielne końcówki mocy a reszta przez amplituner. Jeśli chcesz sięgnąć po najwyższą półkę - wyprowadź z pre-out wszystkie (poza LFE) kanały na 5 takich samych końcówek mocy. Albo też obsłuż wszystko z dobrego amplitunera.

Dziękuję, postaram się uruchomić to w trybie 5.1, choć efekty tylne były zabawne :) Ważniejsze by te poziomy poustawiać. Ciekawy ten wniosek o niełączenie ampli ze wzmacniaczem - do tej pory był to mój cel numer jeden, ale fakt faktem ze dla stereo. Popróbuję, raczej nie będę przepinał kabelków w zależności od krążka :)

 

@arton55 - nie pamiętam jakie :) powybierałem kilka, na pewno było coś pink floydów, depeche, koncert na trąbkę i średniowieczne coś :) jak przyjdzie mogę napisać więcej.

A moje zdanie o CD znacie, że dobrze zrealizowane jest wystarczające aby skupiać się jedynie na muzyce.

 

Ale oczywiście posiadam i słucham od dawna SACD.

 

Pozwolę sobie zgłosić akces do Klubu.

Ale zastrzegam, miewam również krytyczny stosunek do SACD.

 

Przyjmujecie mnie?

Tu jako wzór polecam świetne i obowiązkowe wydawnictwo DIRE STRAITS 'BROTHER IN ARMS' 20th anniversary edition SACD DSD 2CH/MCH.

SACD to brama do świata muzyki.

 

I fotka.

direstraitsbrothersinar.jpg

 

I podoba Ci się jak z tyłu po prawej nagle gra gitara?

W końcu gdzie jesteśmy? Na widowni, czy na scenie wśród kapeli?

 

Właśnie włączyłem. Zaraz powiem w jakim kawałku...

 

Na przykład w "Why Worry" (5). Nie wiem co za zamysł miał Knopfler?

Edytowane przez Grzegorz7

@ Grzegorz7

 

Pytanie wprawdzie nie do mnie adresowane, ale pozwolę sobie odpowiedzieć, jako że ten SACD mam i go lubię.

 

Tak. Bardzo mi się ta gitara z tyłu podoba. Kierunkowość stała się nowym środkiem wyrazu artystycznego, komplementarnym do dotychczas istniejących. Co w tym dziwnego? Nie można się zaskorupiać na tym, co było. Inne dziedziny sztuki też sięgają po nowe środki wyrazu - na przykład malarstwo. Mamy cały czas przebywać na etapie realizmu? Najlepiej socjalistycznego? Różne obrazy w stylu "Towarzysz Lenin w Smolnym"? A może trochę Sąlvatore Dali? Albo Picasso?

Ty mnie tu z socjalizmem nie wyskakuj.

 

Nie żebym był skostniałym zgredem. Jestem jednak przyzwyczajony do naturalnego kreowania utworu. A naturalny w tym wypadku to: kapela z przodu. I żadnej gitary za mną nie ma!

.

Ale rozumiem Ciebie.

Taki sposób postrzegania mam w przypadku muzyki elektronicznej. Lubię jak gra z każdej strony. Ogarniają nas plamy dźwiękowe, horyzonty melodyczne, nasza wyobraźnie jest pobudzana przestrzenią. Jest świetnie.

 

Tyle, że el muzyka przyjęła taki sposób prezentacji od początku, było to dla niej naturalne. Na koncercie kapeli el-muzyki (Kraftwerk) nie jesteśmy w stanie nawet przypisać owych plam dźwiękowych poszczególnym muzykom. Liczy się tylko przestrzeń z miksem dźwięków i brzmień...

 

Nawet w stereo, chyba miewamy takie przestrzenne wyobrażenia co do tej kategorii muzyki.

 

W klasyce rocka to dziwne przeżycie. Gitara z tyłu. Może to trudne dla mnie bo sam niegdyś grałem w kapeli...

Mam jakąś płytę 5.1 Deep Purple. Tu w ogóle siedzimy w środku kapeli.

Ani nie jest to zgodne z wrażeniem jakbyśmy byli w kapeli, ani na widowni. Klops.

 

W omawianej płycie Dire Straits klawisze tworzą plamy melodyczne i te są fajne.

Narobiliście mi smaka Panowie na m-ch SACD w przyapdku muzyki elektronicznej. Sama w sobie jest "nienaturalna" więc "udziwnienie" przestrzenne może jej dobrze posłużyć.

Jak uwinę się z remontem (i przygotowaniem pokoju pod stereo i kino domowe) i zostanie trochę środków to zainwestuję w OPPO. Nausznie się przekonam co jest warty.

 

Skoro muszę być szefem to oficjalnie witam nowych członków ! Niech jakość będzie z Wami !

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

>Piopio

Mówią, że nuza elektroniczna jest tak nienaturalna, iż zawsze gra dobrze na każdym sprzęcie. Podzielam fascynacje.

 

>Grzegorz

Gitara z tyłu w nagraniu to tylko środek wyrazu artystycznego i może się podobać lub nie. Jest to rzecz gustu. Na pewno nie jest to zgodne z naturalnym graniem ale nie to było celem. Może to budzić zaskoczenie gdy jest to traktowane jako nowość. Gdy wchodziła kolorowa telewizja reakcje były podobne. Zwłaszcza, że kolory były daleko nie naturalne. Dla mnie granice tkwią w mentalności i jakości realizacji. Nie wiem, czy znaczenie ma, że PINK FLOYD to rockowa kapela a nie typowo elektroniczna. Jej płyta THE DARK SIDE OF THE MOON z wersją MCH. przełożoną z orginału kwadrofonicznego na 5.1 jest fenomenalna. Szczególnie polecam utwór 4. TIME i 6. MONEY. Człowiek otoczony jest dźwiękiem i nie wyobrażam sobie lepszego mixu. Genialne.

 

pinkfloyddsodm.jpg

Mam SACD 5.1 Pink Floyd wspomniany przez Artona55. Potwierdzam. Rewelacyjna płyta.

Nie jest prawdą, że multichannel pasuje przede wszystkim (jeśli nie wyłącznie) do muzyki elektronicznej. Wystarczy posłuchać dobrego nagrania koncertowego w 5.1, aby przekonać się jak fantastycznie to brzmi i zniechęcić się do słuchania na dwa kanały.

 

Polecałem już przy innej okazji i w innym wątku, ale pozwólcie że się powtórzę:

tytuł płyty: Flute Mystery

kompozytor: Fred Jonny Berg

orkiestra symfoniczna, dyryguje: Vladimir Ashkenazy

solo na flecie i na harfie: Emily & Catherine Beynon

wytwórnia: 2L

 

To jest właśnie (wspomniany w rozmowie z Piopio na początku tego wątku) Blu-Disc Pure Audio. Nagranie 5.1 w ten sposób, że system wielomikrofonowy był w środku, a orkiestra siedziała dookoła.

 

Ten dysk jest dowodem do czego jest zdolna technika multichannel. Efekt: zwala z nóg. W pozytywnym tego słowa znaczeniu.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.