Skocz do zawartości
IGNORED

Historia XX wieku - rzeczywistość i mity


Gość dziadekwłodek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

XX wiek to jeden z najciekawszych, a zarazem najważniejszych okresów w dziejach ludzkości. Praktycznie każdy z nas w nim uczestniczył, każdy odczuł historię tego okresu na własnej skórze. Po 1989 roku zmienił się punkt widzenia na wydarzenia historyczne tego okresu - czasami w sposób diametralny. Myślę, że warto o tym dyskutować.

 

Na początek proponuję taki temat: http://konflikty.wp....,wiadomosc.html.

komu było mało to jeszcze trochę

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Bez najmniejszego echa na tym forum przechodzi rocznica jednego z najistotniejszych wydarzeń w dziejach Polski - Przewrotu Majowego 1926 r. Tak samo minęła rocznica śmierci głównego sprawcy tego zamachu stanu Marszałka Józefa Piłsudskiego. Dlaczego tak dzieje się - czy historia Polski sprzed kilkudziesięciu lat mało kogo tka naprawdę interesuje?

Bez najmniejszego echa na tym forum przechodzi rocznica jednego z najistotniejszych wydarzeń w dziejach Polski - Przewrotu Majowego 1926 r. Tak samo minęła rocznica śmierci głównego sprawcy tego zamachu stanu Marszałka Józefa Piłsudskiego. Dlaczego tak dzieje się - czy historia Polski sprzed kilkudziesięciu lat mało kogo tka naprawdę interesuje?

 

Że bez echa, to można faktycznie tłumaczyć, bo niewiele jest osób, które dostrzegają wagę tych wydarzeń. Ale już sama ocena, czy było to błogosławieństow czy przekleństwo dla Polski pozostaje b. dyskusyjna. Marszałek Piłsudski był niewątpliwie męzem stanu, ale na pewno nie bohaterem dla wszystkich - wprowadził de facto rządy junty wojskowej. Już za jego czasów miał b. wielu krytyków i silną opozycję.Także raczej świętem narodowym Przewrót Majowy nie zostanie.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Że bez echa, to można faktycznie tłumaczyć, bo niewiele jest osób, które dostrzegają wagę tych wydarzeń. Ale już sama ocena, czy było to błogosławieństow czy przekleństwo dla Polski pozostaje b. dyskusyjna. Marszałek Piłsudski był niewątpliwie męzem stanu, ale na pewno nie bohaterem dla wszystkich - wprowadził de facto rządy junty wojskowej. Już za jego czasów miał b. wielu krytyków i silną opozycję.Także raczej świętem narodowym Przewrót Majowy nie zostanie.

Szkoda, że nie ma żadnej dyskusji w tym temacie - bo ciekawy i w dalszym ciągu aktualny. W Polsce historii nie interpretuje się obiektywnie, a raczej przedstawia ją wybiórczo, zakłamuje i mitologizuje. W pamięci zostają mity - do dziś pamiętam opowieści (na poważnie) o przebiegu pogrzebu Marszałka - na którym opłakiwała go nawet jego kasztanka. Szkoda też, że TVP lub inna nie pokusiła się o pokazanie "Zamachu Stanu" R. Filipskiego - moim zdaniem ciekawego spojrzenia na ten dramat i sprawnie zrobionego.

Szkoda, że nie ma żadnej dyskusji w tym temacie - bo ciekawy i w dalszym ciągu aktualny. W Polsce historii nie interpretuje się obiektywnie, a raczej przedstawia ją wybiórczo, zakłamuje i mitologizuje. W pamięci zostają mity - do dziś pamiętam opowieści (na poważnie) o przebiegu pogrzebu Marszałka - na którym opłakiwała go nawet jego kasztanka. Szkoda też, że TVP lub inna nie pokusiła się o pokazanie "Zamachu Stanu" R. Filipskiego - moim zdaniem ciekawego spojrzenia na ten dramat i sprawnie zrobionego.

 

Ja też wychowałem się na micie Piłsudskiego, ale nie bezkrytycznym. Zresztą ocena krytyczna doszła sama w miarę poznawania historii. Mniejsza o to - ale brak zainteresowania jest faktycznie symptomatyczny. Lepiej przyjmie się 'dokument' o katastrofie smoleńskiej zrealizowany przez "wizję lokalną" czy jaki tam inny reportażowy program się tym zajmuje, niż właśnie chociażby "Zamach Stanu" albo inne filmy dokumentalne n a ten temat... Taka już "misja" TVP.

Powrót po dłuższej przerwie...

[----]W Jedynce PR błąkają się jeszcze jako tacy dziennikarze i było trochę o Przewrocie Majowym.

TVP to bastion ekipy rządzącej, więc nie ma co się dziwić.W prywatnych mediach też nikt nie będzie poruszał takich tematów - to nie po linii właścicieli.Zresztą o to pretensji mieć nie można - właściciel mediów dba o własne interesy a nie o prawdę dziejową.[----]

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Ja też wychowałem się na micie Piłsudskiego, ale nie bezkrytycznym. Zresztą ocena krytyczna doszła sama w miarę poznawania historii. Mniejsza o to - ale brak zainteresowania jest faktycznie symptomatyczny. Lepiej przyjmie się 'dokument' o katastrofie smoleńskiej zrealizowany przez "wizję lokalną" czy jaki tam inny reportażowy program się tym zajmuje, niż właśnie chociażby "Zamach Stanu" albo inne filmy dokumentalne n a ten temat... Taka już "misja" TVP.

No właśnie! Niby w głównych wydaniach programów informacyjnych pojawiły się wzmianki na ten temat - mam jednak wrażenie, że temat został wstydliwie przemilczany. Ok. 400 ofiar bratobójczych zasługuje na coś więcej, ale widocznie takie są potrzeby chwili.

Mity są czymś normalnym. Ile nacjonalistycznych bzdur jest w popularnej wersji historii francuskiej (wewnętrznej, nie wobec imigrantów), dochodzi filtr republikanizmu a przemilcza się skrajnie szowinistyczną postawę Paryża wobec prowincji i różnic kulturowych w granicach Francji (policja i inne służby wraz z centralnie sterowaną edukacją działają tam dużo skuteczniej niż w Hiszpanii, tam nigdy ETA by się nie rozwinęła pomimo że na terenie Francji podobne podłoże można spotkać nie tak rzadko). Belgia jako taka jest sztucznym tworem który coraz bardziej się sypie. Stosunkowo najmniej głupot jest w Anglii gdzie tradycyjnie administracja i rząd nie miały podobnych możliwości co dużo bardziej "inwazyjne" administracje na kontynencie. A Włochy? Oficjalny państwowy mit państwa i społeczeństwa który nie ma żadnego przełożenia na praktykę lokalną (z nieformalną władzą "innych organizacji" na południu). Cała Europa jest złożona z mitów. Cały świat to jedna wielka opowieść. Jak to było w Księdze Rodzaju? Słowo stwarza świat, opowieść tworzy historię i rzeczywistość. To raczej obiektywna historia oparta na badaniach z pomocą metod naukowych jest XX-wieczną nowością wymyśloną przez Francuzów (szkoła Annales) przez długi zresztą czas u nich nie akceptowaną przez państwo.

dziadekwłodek

 

Myślę,że rzeczywiście historia mało kogo obchodzi i mało kto ją zna.Historię a właściwie politykę historyczną traktuje się wybiórczo i instrumentalnie.Przy okazji przewrotu majowego np. PSL ustami Pawlaka nawiązuje do Piłsudskiego a przecież zamach był wymierzony w rząd Witosa-ikony PSLu!Z kolei współcześni endecy ( silne wpływy w PiS) także miłują marszałka zapominając,że Dmowski i Piłsudski to byli najwięksi wrogowie i spór między nimi był zasadniczym podziałem w Polsce międzywojennej.

piano

 

Z moich obserwacji wynika,że obchodzi tych po 50,młodsi zajmują się zarabianiem pieniędzy.A jeżeli chodzi o jej znajomość to tragedia.Nawet u ludzi wykształconych ogranicza się do paru stereotypów wyniesionych ze szkoły.

Wojciech

Z wiekiem maleje popyt na podboje np.żeńskie:),a rośnie-dlaczego nas podbijali?!

Tak..,niestety!To co piszesz pokrywa się z rzeczywistością.

A szkoła?!Szkoła wpajała nam,że tylko droga jaką zapoczątkował światowy proletariat jest jedyną i zarazem słuszną drogą od której nie ma odwrotu,a burżuazję i tak czeka niechybna zguba..,

..,wtedy to po raz kolejny następca dobrodusznego-jak zwykli na zachodzie nazywać Stalina-"Wujaszka Joe" oswobodzi nas od zakosów kapitalizmu.Nawiasem..,to ciekawe,że z dwóch największych potworów XX wieku,tylko Hitlera potępiono,a Stalina wyniesiono na szczyty!Pomijam oczywiście paragraf w myśl którego alianci nie mogli być karani za zbrodnie wojenne,a takimi przecież byli Rosjanie po 22 czerwca.To tak w sprawie mitów pozwoliłem sobie na dwa słowa komentarza-faceta przed pięćdziesiątką:))

Serdecznie pozdrawiam!

piano

 

Chyba nie jest tak o końca.Brak zainteresowania historią jest chyba zjawiskiem powszechnym we współczesnym świecie niezależnie od szerokości geograficznej.

Przecież nawet u nas za komuny jak ktoś chciał to mógł dochodzić prawdy indywidualnie a to co mówili w szkole to się puszczało mimo uszu.Przynajmniej jeśli chodzi o historię najnowszą to była wiedza szkolna,oficjalna i ta nieoficjalna przekazywana w domu.

Nie ma zainteresowania historią bo nie obowiązuje już typ wykształcenia erudycyjnego a raczej ściśle profesjonalny.Niegdysiejszy inteligent ( nieważne czy humanista czy też przedstawiciel zawodów technicznych) musiał mieć pewien zasób wiedzy ogólnej zarówno z zakresu historii jak i geografii,historii sztuki itp.

Obecnie liczy się tylko wiedza stricte zawodowa a podstawowe pytanie takiego inteligenta brzmi: a na co mi się to przyda?

Widzę to nawet na tym Forum.Dyskutując z młodymi forumowiczami często obnażam ich braki wiedzy historycznej,bo oni spisują z Wikipedii a ja piszę z głowy.

I nie chodzi tu tylko o mechaniczne,pamieciowe przyswojnie faktów historycznych ale o rozumienie historii i jej mechanizmów i nie kierowanie się stereotypami.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Ucząc się historii w szkołach w okresie tzw. komuny nigdy nie miałem poczucia, że jest ona zbyt zideologizowana lub upolityczniona. Raczej była niedopowiadana niż przekłamywana. Poza tym przekazywana była o wiele bardziej sensownie niż dzisiaj. Nauczyciele starali się zachęcać do samodzielnego poznawania i interpretowania historii sugerując pewne kierunki. Przy omawianiu historii najnowszej po 1945 roku zawsze pozostawał niedosyt. I jeszcze jedno żyli świadkowie tamtych wydarzeń - miałem możliwość rozmawiać z uczestnikami walk polsko-bolszewickich w 1920 roku; Kampanii Wrześniowej 1939 roku; uczestnikami Powstania Warszawskiego 1944 roku. AK-owcem wcielonym do LWP, tam skazanego na karę śmierci (za udział w zbiorowej dezercji) zamienioną na front, ciężko rannego w walkach pod Budziszynem (mającego dwa krzyże walecznych i garść innych odznaczeń nadanych mu przez władzę ludową). Człowieka, który trafił po klęsce 1939 roku do obozu w jenieckiego na Białorusi, wyciągnięty przez kobietę z kolumny marszowej, u niej ukrywał się do czasu wcielenia do Armii Andersa, potem był w Palestynie, walczył pod Tobrukiem i Monte Cassino i wcale się z tym nie krył. To powodowało, że historia była dla mnie żywa i interesująca.

A pewnie,że mogli dochodzić prawdy,tylko pytanie czy chcieli?!Części społeczeństwa tak,ale z większością byłbym ostrożny.

Co do ósmego wersu,to odpowiedź wyimaginowanego inteligenta winna brzmieć;"po to,aby mi głupot nie wciskali",a że bywa jaką opisałeś,to też prawda.

Weźmy coś z naszego,rodzimego podwórka.Sprawa płk.Kuklińskiego do dziś budzi emocje,a część społeczeństwa dalej rzuca weń kamieniami za rzekomą zdradę munduru,idei i ojczyzny!Ciekawostką jest,że właśnie Oni nie wiedzą np. jak Kukliński ma na imię i dosłownie i w przenośni!Najgorszy jest jednak np. w rozmowie brak argumentacji swojej tezy.Coś wiedzą,coś słyszeli i na tej podstawie grożą wszystkim tym,którzy stoją murem za wspomnianym,wyżej bohaterem.Ech...

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Płk Ryszard Kukliński nie jest bohaterem zasługującym na pomnik. Zbyt wiele niejasności jest w jego życiorysie. M.in. teza, że był podwójnym agentem oraz publikacje dotyczące śmierci jego synów. Poza tym nawet w PRL-u nikogo nie zmuszano do bycia zawodowym oficerem LWP. Jego wallenrodyzm mnie nie przekonuje.

Każdy może wyssać z palca tezę jaka mu odpowiada,ale ją wysuwając i głosząc zarazem,to trzeba mieć konkrety w rękawie,a tych mi w powyższej wypowiedzi brakuje!Druga sprawa,to ostatnie zdanie wydaje się bardzo pokrętne.

 

Przepraszam!Chodziło mi nie o ostatnie,tylko"..Poza tym nawet w PRL-u nikogo nie zmuszano do bycia zawodowym oficerem LWP"

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Każdy może wyssać z palca tezę jaka mu odpowiada,ale ją wysuwając i głosząc zarazem,to trzeba mieć konkrety w rękawie,a tych mi w powyższej wypowiedzi brakuje!Druga sprawa,to ostatnie zdanie wydaje się bardzo pokrętne.

 

Przepraszam!Chodziło mi nie o ostatnie,tylko"..Poza tym nawet w PRL-u nikogo nie zmuszano do bycia zawodowym oficerem LWP"

Pewnie,że może - ale można też założyć, że jak już znam jego imię, to mogę coś wiedzieć o jego działalności. Jedna z hipotez dot. jego zwerbowania przez CIA mówi, że najprawdopodobniej miało to miejsce na Dalekim Wschodzie i to nie z pobudek patriotycznych, tylko materialnych. Po klęsce USA w wojnie wietnamskiej, w ręce GRU wpadło wiele akt personalnych szpiegów. Amerykanie tak szybko ewakuowali się, że nie mieli czasu i możliwości, aby zabrać ze sobą te dane. Na ich miejscu pojawiali się błyskawicznie Rosjanie, Polacy i inni w celu przejęcia tego rodzaju materiałów. Na akta Kuklińskiego miano natrafić w Sajgonie. Od tego czasu miał on być pod dyskretną kuratelą służb radzieckich. Pisała o tym także polska prasa. W rękawie to się ma zazwyczaj asa., a konkrety... Wątpię, aby w tej sprawie kiedykolwiek pojawiły się konkrety. Raczej do końca pozostaniemy przy hipotezach. Zmiana ocen postępowania Kuklińskiego nastąpiła w związku ze staraniami Polski o wejście do NATO.

dziadekwłodek.

OK,rozumiem.Masz swoje zdanie i zapewniam,że je szanuje.

Wracając do wątku,to zastanawia mnie tylko to,kto jest autorem tej hipotezy?!

Rozważmy zatem hipotetycznie,ze ów teza ma znamiona prawdy.

Pierwsza sprawa,to CIA.Otóż przyglądając sie historii,to ów agencja raczej nie dawałaby sprawie rozgłosu,bo wszystkich podwójnych agentów starano sie maskować jak tylko można i tylko prasa wyciągała na światło dzienne pewne sprawy.

Dalej..,po drugiej stronie oceanu,KGB raczej za wszelka cenę starałaby się usunąć pułkownika,a nie bawić w szczeniacka partyzantkę i zemstę na jego synach(oszczędzili by Hankę,którą bardzo kochał???).Ta formacja nigdy nie przebierała w środkach,a ocean nie był żadną w tym przeszkodą.

Dalej.Jaka rolę miał niby pełnić?!Dezinformacyjną i tylko taką?

Dalej..,prasa(o której wyżej wspomniałeś)w ślad za tymi,którzy nie mogą pogodzić sie z tym czego dokonał Kukliński,starała sie nadać sprawie duzo mniejsze znaczenie(!) i w jednym z wywiadów Gen,Jaruzelski dał temu wyraz oznajmiając,że"przez ręce pułkownika nie przechodziły nader ważne(!)dokumenty!Dla mnie owe działanie ma znamiona zamaskowania i pomniejszenia roli.

Zgodze sie z Tobą,że na absolutna prawdę ,to przyjdzie nam jeszcze poczekać,ale..,

..,Jest jeszcze jedna osoba,a ściślej autorytet,któremu nie tyle daje wiarę co mnie przekonuje jego nastawienie to naszej,omawianej postaci.Otóż mam pewne zastrzeżenia co do funkcji ,a ściślej do roli kościoła(...),ale niewątpliwym autorytetem był nasz rodak Jan Paweł II ,który wielce sobie cenił Kuklińskiego!Myślę,ze jego wiedza wykraczała daleko po za granice Watykanu i był doskonale zorientowany w temacie,a już z całą pewnością bardziej zapoznany niż my!Uważam,że jest to bardzo poważny argument przemawiający na korzyść pułkownika!

W posłowiu,to chętnie pomyszkuje w tamtym temacie dot.wspomnianego okresu,bo przecież chcąc zrozumieć historię,to trzeba wykazać się m.in.umiejętnością łączenia pewnych faktów.

Serdecznie pozdrawiam!

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

dziadekwłodek.

OK,rozumiem.Masz swoje zdanie i zapewniam,że je szanuje.

Wracając do wątku,to zastanawia mnie tylko to,kto jest autorem tej hipotezy?!

Rozważmy zatem hipotetycznie,ze ów teza ma znamiona prawdy.

Pierwsza sprawa,to CIA.Otóż przyglądając sie historii,to ów agencja raczej nie dawałaby sprawie rozgłosu,bo wszystkich podwójnych agentów starano sie maskować jak tylko można i tylko prasa wyciągała na światło dzienne pewne sprawy.

Dalej..,po drugiej stronie oceanu,KGB raczej za wszelka cenę starałaby się usunąć pułkownika,a nie bawić w szczeniacka partyzantkę i zemstę na jego synach(oszczędzili by Hankę,którą bardzo kochał???).Ta formacja nigdy nie przebierała w środkach,a ocean nie był żadną w tym przeszkodą.

Dalej.Jaka rolę miał niby pełnić?!Dezinformacyjną i tylko taką?

Dalej..,prasa(o której wyżej wspomniałeś)w ślad za tymi,którzy nie mogą pogodzić sie z tym czego dokonał Kukliński,starała sie nadać sprawie duzo mniejsze znaczenie(!) i w jednym z wywiadów Gen,Jaruzelski dał temu wyraz oznajmiając,że"przez ręce pułkownika nie przechodziły nader ważne(!)dokumenty!Dla mnie owe działanie ma znamiona zamaskowania i pomniejszenia roli.

Zgodze sie z Tobą,że na absolutna prawdę ,to przyjdzie nam jeszcze poczekać,ale..,

..,Jest jeszcze jedna osoba,a ściślej autorytet,któremu nie tyle daje wiarę co mnie przekonuje jego nastawienie to naszej,omawianej postaci.Otóż mam pewne zastrzeżenia co do funkcji ,a ściślej do roli kościoła(...),ale niewątpliwym autorytetem był nasz rodak Jan Paweł II ,który wielce sobie cenił Kuklińskiego!Myślę,ze jego wiedza wykraczała daleko po za granice Watykanu i był doskonale zorientowany w temacie,a już z całą pewnością bardziej zapoznany niż my!Uważam,że jest to bardzo poważny argument przemawiający na korzyść pułkownika!

W posłowiu,to chętnie pomyszkuje w tamtym temacie dot.wspomnianego okresu,bo przecież chcąc zrozumieć historię,to trzeba wykazać się m.in.umiejętnością łączenia pewnych faktów.

Serdecznie pozdrawiam!

Przypadki śmierci synów nie mogą być uważane za mord z zemsty, dokonany przez obcy wywiad na terenie USA. Pierwszy miał zginąć w wypadku samochodowym, drugi zaginął w czasie rejsu po spokojnym morzu. Jacht miał rzekomo się przewrócić, a pasażerowie utonąć. Tym drugim pasażerem był osobnik, który w tym czasie oficjalnie nie żył już od 10 lat. Czyli można przyjąć, że był to agent CIA. Oba te przypadki mogły posłużyć synom Kuklińskiego do zerwania ze starą tożsamością i do rozpoczęcia życia pod nową. Myślę, że JP II wiedział tyle, ile CIA mu chciała przekazać. Natomiast za zgodą tego papieża, instytucje kościelne miały być wykorzystywane przez CIA do zbierania danych wywiadowczych o sytuacji w PRL-u i przesyłania pomocy materialnej dla opozycji. Jeszcze jedno nie wiem jaka była wartość i autentyczność dokumentów sztabowych przekazanych przez Kuklińskiego. Znalazłem natomiast informację o tym, że w 1980 roku przekazał on plany czołgu T-72. Jako komentarz do wagi tego osiągnięcia przytoczę osiągnięcia polskiego szpiega w USA Mariana Zacharskiego. Też lata 80. Plany czołgu M1 Abrams i systemu rakietowego Patriot. Pozdrawiam.

Tak,tak..,to jest powszechnie wiadome,ale w czysto hipotetycznych rozważaniach,bo takie pozwoliłem sobie założyć wcześniejszym postem,to hipoteza,którą przedstawiasz-

"Przypadki śmierci synów nie mogą być uważane za mord z zemsty, dokonany przez obcy wywiad na terenie USA. Pierwszy miał zginąć w wypadku samochodowym, drugi zaginął w czasie rejsu po spokojnym morzu. Jacht miał rzekomo się przewrócić, a pasażerowie utonąć. Tym drugim pasażerem był osobnik, który w tym czasie oficjalnie nie żył już od 10 lat. Czyli można przyjąć, że był to agent CIA. Oba te przypadki mogły posłużyć synom Kuklińskiego do zerwania ze starą tożsamością i do rozpoczęcia życia pod nową..."-zakończyłbym pytaniem;

-tylko po co???

Kolejna sprawa,to domniemam,że masz na myśli "Watykan"i tzw.watykańskiego agenta,a ja wyraźnie podkreśliłem osobę Jana Pawła II.Jeżeli ten pierwszy to się z zgodzę,ale jeżeli ten drugi,to już byłbym ostrożny.

W kontekście(oczywiście po za B.Weisserem"życie ściśle tajne",którą to chyba dwukrotnie czytałem)śmierci synów,natrafiłem na;

"..,Kilka zdań dalej, Józef Szaniawski przypomniał bardzo ważną hipotezę dotyczącą zabójstw synów pułkownika Kuklińskiego:

 

„Niecałe pół roku później, w nocy z 31 grudnia 1993 r. na 1 stycznia 1994 r. zaginął w Key West na Florydzie w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach pierwszy z synów pułkownika - Bogdan. Jego ciała nigdy nie odnaleziono. Kilka miesięcy później, we wrześniu 1994 r. w podobnie dziwnych okolicznościach zginął drugi syn - Waldemar. Został śmiertelnie potrącony przez samochód. W porzuconym aucie służby amerykańskie nie wykryły odcisków palców kierowcy...

 

O sprawstwo w obu przypadkach podejrzewano Sowietów, ale pojawiła się też hipoteza, że mogły w tym uczestniczyć wojskowe służby polskie, "nietknięte" po 1989 r., uznające Kuklińskiego za wroga i zdrajcę. Polityka prezydenta Wałęsy i rządu Suchockiej wobec Kuklińskiego była aż nadto jednoznaczna. Śmierć synów miała być dla Kuklińskiego czytelnym sygnałem: siedź w Ameryce i nie wracaj do Polski.”

 

 

 

Zapewne nikt z nas nie potrafi ocenić – na ile prawdziwe są to przypuszczenia; czy i jaki mają związek z zachowaniem, na które zwraca uwagę Dariusz Jabłoński, gdy mówi o „natrafieniu na mur”? Podobnie – nikt (mimo istnienia wielu hipotez) nie może dziś jednoznacznie stwierdzić: kim był agent z najbliższego otoczenia Jana Pawła II, który przyczynił się do ujawnienia działalności pułkownika Kuklińskiego?

 

Te kwestie nadal są okryte ponurą tajemnicą, na której straży stoi państwo, zwane III RP."

oraz na;

"W siódmą rocznicę śmierci pułkownika Ryszarda Kuklińskiego (14.02.2004) przypominam jeden z tekstów sprzed dwóch lat, pochodzący z cyklu „Skazany przez III RP. Rzecz o pułkowniku”. Tę postać wielkiego Polaka i patrioty skazano na zapomnienie, a jeśli już wspomina się o niej – to wyłącznie w sposób wyznaczony dyrektywami Zespołu Analiz MSW z roku 1987, rozwiniętymi przez Jerzego Urbana. Przytaczam je w cz.1 cyklu.

 

Ludzie, którzy bez znajomości faktów powtarzają dziś brednie o „zdradzie” Kuklińskiego, uważając postać pułkownika za „kontrowersyjną”, zwykle nie zdają sobie sprawy, że powielają kłamliwe tezy esbeków i rzecznika partii komunistycznej. Ta spuścizna fałszu jest nadal mocno obecna w świadomości Polaków, dzieląc nas podług kryteriów mentalności niewolników.

 

Dlatego pułkownik Ryszard Jerzy Kukliński jest naszym bohaterem – ich zdrajcą."

 

Podkreślam,że nie mam zamiaru usilnie przekonywać do swojej opinii o Kuklińskim.Przestawiam tylko swój punkt widzenia i moje podejście do sprawy.

Ponadto;temat jest-delikatnie ujmując-b.trudny,więc piśmienna wymiana poglądów(za którą osobiście nie przepadam,bo pozbawiona jest emocji i tembre głosowego,a to już wprowadza lub może wprowadzić czytelnika w osobliwy sposób,oby nie napisać mylny sposób interpretacji tego co autor(np.Ty)chce wyrazić,przekazać.Może będzie kiedy okazja do spotkania i porozmawiania na ten jakże ciekawy temat.

 

Serdecznie pozdrawiam!

A kto tak naprawde chce prawde znac? Bardzo niebezpieczna. Malo kto jest w stanie przezyc bliski z nia kontakt. Zauwazcie jednoczesnie ile tresci zawiera klamstwo. Klamstwo to poezja i proza zycia. Wazne jakie sa te klamstwa, kto klamie i w jakim celu. Czasmi uda sie przezyc byle prawda nam w oczy nie zajrzala bo prawda zbyt dlugo unikana staje sie zabojcza. Trzeba coraz to nowych klamstw aby ja odgonic. Tyle, ze na szczescie jednych a tragedie innych prawda zbytnio nie sciga wiekszosci zloczyncow. No bo jednak w ogromnej wiekszosci ubostwiamy klamstwo.

 

Pilsudski to moim zdaniem wielki patriota ale niezbyt zaslugujacy na mit jakim go obdarzono. Tak sie sklada, ze paru czlonkow mej rodziny niestety juz od dawna nie zyjacych poznalo go osobiscie. Ale nie o tym. Pilsudski jak Walensa dostali na kartach dziejowych szanse, ktore calkowicie zmarnowali. Owszem, ci panowie to zupelnie inne poziomy intelektualne, zupelnie inne osobowosci i trudno ich wsadzic do tego samego kotla ... garka znaczy sie. Obdarzanie mitycznymi zaslugami ludzi na to nie zaslugujacych to widac cecha silnie zakorzeniona w narodzie polskim. Taki mit tworzy sie teraz wokol Wojtyly czy Sklodowskiej. Dla mniej beiglych w temacie podaje, ze to Pierre dostal Nobla a nie Maria i tylko na usilne jego starania dopisano ja do tej nagrody. A tak wogole to pomysl jak to zrobic pochodzil od pewnego starego profesora Sorbony, ktory uczyl ich obojga. Potem dostala sama nagrode za prace oparta w znacznej mierze na badaniach swego meza tylko do nagrody juz go posmiertnie niedopisala. Corka, jedyna chyba prawdziwa noblistka naukowa nie mogla matce darowac kilku grzechow wobec ojca popelnionych.

 

Pilsudski ma troche zaslug ale szkody jakie wyrzadzil doprowadzily do katastrofy wrzesniowej. To on rzeczywiscie stal za placami tepych kolesiow, ktorych usadzil w rzadzie. Wszystko to bylo nadete jak balony i jak balon peklo gdy wermacht granice przekroczyl. Towarzysz Pilsudski zapisal sie do PPS bo to byla jedyna partia majaca organizacje bojowa. On z tej organizacji postanowil zrobic armie zakladajac, ze w nadchodzacej wojnie Rosja przegra z Niemcami i Austrio-Wegrami ale panstwa Centralne przegraja na froncie zachodnim i on z ta swoja armia wykorzysta zamieszanie nad Wisla i stworzy niepodlegla Polske. Tyle, zeby to sie udalo to musialby miec cholernie silna armie a nie garsc legionistow. Germance nie znowu takie ciemne sa aby nie wiedziec, ze Polacy czy Pilsudski ich raczej nie kochaja wiec nasz komendant zamiast robic wszystko aby armie zachowac daje sie zamknac w Magdeburgu pyche swa zachowujac nietknieta, chlopaki ida do obozu i tak konczy sie misja wyzwolencza. Potem paru Zydow sklada mu propozycje nie do odrzucenia. Oczywoscie dzielny komendant zeni sie z zydowka a zydzi zalatwiaja mu zwolnienie z pierdla. Chlopaki nadal siedza za drutami. Mam kontynuowac?

 

pozdrawiam,

Vik`u

 

Z wykształcenia jestem historykiem i wiem, że bardzo wiele można napisać ale najważniejsze jest poparcie tego wiarygodnymi źródłami. Nie będę komentował całej Twojej wypowiedzi ale proszę podaj tylko źródła lub choć opracowania na jakich opierasz swoją teorię na temat Marszałka i zwolnienia go z Magdeburga jak twierdzisz za wstawiennictwem żydów. Proponuję też poczytać trochę o małżeństwach Piłsudskiego.

Jako egzemplum nowej i dość dobrze napisanej pozycji traktującej o Marszałku podaję:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

vik

 

Nie musisz kontynuować tych bzdur.To jedno wielkie pomieszanie z poplątaniem.Zachęcam do zapoznania się z odpowienim piśmiennictwem a nie powtarzaniem internetowych wynurzeń takich autorytetów jak JKW czy Michalkiewicz.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.