Super Audio CD - taka piękna katastrofa!

[sittek]

TUX ty łobuzie, nie prowokuj :)

[misiomor]

TUX ma rację o tyle, że jeżeli ktoś ceni sobie np. "swobodę dźwięku" z 15-calowego woofera, dobrze zrobione mp3 na takich właśnie kolumnach zagra mu lepiej niż najlepszy format, nie wspominając już o SACD, na 17cm wooferku z mikrym bassreflexem.

[audioholik]

Audioholik podłączy swoją mega wypaśną kartę REALTEC i będzie grało jak ta lala :)

 

 

192-DSD DAC MYTEK może zostać połączony z komputerem po przez asynchroniczny interface USB, tak więc zegar DAC'a przejmie kontrolę nad transmisją bitów z komputera.

[Gość rochu]

Słuchałem dwóch poprzednich DAC-ów Mytka.

Jakoś nie dziwię się, że jeżeli ktoś wybiera DAC-a o studyjnym rodowodzie to kupuje Benchmarka albo DCS-a.

O Mytku wszyscy gadają i chwalą (zwłaszcza ci co go nie słyszeli) a jakoś rzadko występuje on w poważnych systemach.

Jakiś powód tego być musi.

[audioholik]

Słuchałem dwóch poprzednich DAC-ów Mytka.

Jakoś nie dziwię się, że jeżeli ktoś wybiera DAC-a o studyjnym rodowodzie to kupuje Benchmarka albo DCS-a.

O Mytku wszyscy gadają i chwalą (zwłaszcza ci co go nie słyszeli) a jakoś rzadko występuje on w poważnych systemach.

Jakiś powód tego być musi.

 

Czekam na porównanie DAC'a MYTEK vs Benchmark.

 

dCS to zdecydowanie nie moja półka cenowa ...

[Gość rochu]

Czekam na porównanie DAC'a MYTEK vs Benchmark.

 

To czekaj sobie.

[audioholik]

To czekaj sobie.

 

Ty już "znasz" wynik porównania, więc czekać nie musisz. Rozumiem.

[michelangelo]

Mam nadzieję, że ten USB nie wyszedł Mytkowi tak jak Digital Interface Audio-gd. Ten ostatni w porównaniu do stacjonarnego transportu CD to była katastrofa.

[antymalkontent]

Jak to czego? Plików 24/96 i DSD oczywiście.

 

zaloze sie ze nawet nie masz tych plikow albo masz 5 plikow i podniecasz sie marketingowymi wynalazkami... nie szkoda ci czasu na to?

[audioholik]

zaloze sie ze nawet nie masz tych plikow albo masz 5 plikow i podniecasz sie marketingowymi wynalazkami... nie szkoda ci czasu na to?

 

Nagrań Hi-rez mam w kolekcji kilkaset.

 

Przy okazji, skoro temat hi-rez Cię nie interesuje, czy nie szkoda ci tracić czasu na wątki poświęcone temu tematowi??

[antymalkontent]

Nagrań Hi-rez mam w kolekcji kilkaset.

 

Przy okazji, skoro temat hi-rez Cię nie interesuje, czy nie szkoda ci tracić czasu na wątki poświęcone temu tematowi??

 

ale interesuje mnie odtwarzanie muzyki z plikow wiec przy okazji sledze moze ktos cos wartosciowego napisze (ale jak narazie glownie 44.1 16bit bo innych jak na lekarstwo)... no a reszta postow dla rozbawienia czytam, bo niektore wypowiedzi sa wrecz komiczne

[michelangelo]

Nagrań Hi-rez mam w kolekcji kilkaset.

 

Przy okazji, skoro temat hi-rez Cię nie interesuje, czy nie szkoda ci tracić czasu na wątki poświęcone temu tematowi??

Ten wątek nie jest o hi-rez, tylko o SACD, czyli formacie o rozdzielczości powyżej 6kHz niższej od 16 bitów i wymagającym filtru w pętli przetwarzania dla zachowania stabilności. O konieczności składowania na specjalnym nośniku odczytywanym przez specjalny odtwarzacz nie wspomnę.

[Woodolec]

I tak przez 12 stron dyskutują o dźwięku... Ja pierniczę, ma to taki sam sens, jak tańczenie o architekturze. Nikt się z nikim się nie spotka, nie posłucha wspólnie, nie podyskutuje... Tylko jakieś debilne wykresy, jakieś teorie i to czego słuchał u kolegi. I co z tego wynika? Piana, piana, piana... Jeden lubi duży biust a inny wręcz przeciwnie: kremówki. A Cd i Sacd i tak nie chcą zniknąć z powierzchni ziemi. Za to każdy chce górnolotnym słowotwórstwem wpłynąć na słuch i gust „przeciwnika”. Piana, piana, piana...

[audioholik]

Ten wątek nie jest o hi-rez, tylko o SACD, czyli formacie o rozdzielczości powyżej 6kHz niższej od 16 bitów i wymagającym filtru w pętli przetwarzania dla zachowania stabilności. O konieczności składowania na specjalnym nośniku odczytywanym przez specjalny odtwarzacz nie wspomnę.

 

Michelangelo, faktycznie lepiej nie wspominaj nic o konieczności składowania danych na specjalnym nośniku bo wszystko co piszesz w temacie jest nieprawdą i bzdurą. Ten temat dotyczy formatu DSD, który obecnie oferuje najwyższą rozdzielczość nagrań, rozmawiamy tu o formacie, który pozwala na 1 mikrosekundowe edycje (wobec marnych 10 mikrosekund dostępnych na konsolach 24bit/96kHz), zapewnia dynamikę w paśmie audio na poziomie -116dB, THD -129dB, jitter 2.5ps. Mówimy tu o formacie, który jak słusznie zwrócił uwagę Wojciech Pacuła, może być już odtwarzany nie tylko na odtwarzaczach nośników optycznych, ale również za pomocą PC. Program Pure Music w najnowszej wersji 1.8 - co również podkreślone zostało w felietonie - może wysyłać sygnał DSD do zewnętrznego USB DAC'a.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[misiomor]

rozmawiamy tu o formacie, który pozwala na 1 mikrosekundowe edycje (wobec marnych 10 mikrosekund dostępnych na konsolach 24bit/96kHz),

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie:

 

"1 mikro-sekundowe edycje - na czym polegające? Na ręcznej zamianie jednej kombinacji 00, 01, 11 czy 10 na inną z tej grupy? Po co, na co, w jakim celu?"

 

stąd:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

... zapewnia dynamikę w paśmie audio na poziomie -116dB, THD -129dB, jitter 2.5ps.

A ja myślałem że jitter to zapewnia konstrukcja DAC'a a nie format.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[audioholik]

 

A ja myślałem że jitter to zapewnia konstrukcja DAC'a a nie format.

 

DAC'a lub konwertera A/D - powyżej podałem charakterystykę takowego. Wiesz trudno rozmawiać o formacie bez jego implementacji - popełniając ten błąd potem można pleść głupoty o 24bitowej rozdzielczości.

 

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie:

 

"1 mikro-sekundowe edycje - na czym polegające? Na ręcznej zamianie jednej kombinacji 00, 01, 11 czy 10 na inną z tej grupy? Po co, na co, w jakim celu?"

 

 

Nie wiesz w jakim celu robi się edycję nagrań? Wiem że optymalnie byłoby pominąć ten krok i tak naprawdę słuchać nieedytowanych nagrań z idealnie rozstawionych mikrofonów - wiadomo to byłby ideał, ale niestety nie zawsze ma to miejsce.

[misiomor]

Po co 1 mikrosekundowe edycje na pojedynczych bitach?

[mamel]

DAC'a lub konwertera A/D

masło maślane ale to pominąć

gdzie powstaje jitter? podejście drugie

[audioholik]

Po co 1 mikrosekundowe edycje na pojedynczych bitach?

 

Jestem pewien, że wkrótce będzie się można dowiedzieć więcej na temat możliwości konsoli DSD Korg'a. Na razie w necie znaleźć można tylko bardzo pozytywne opinie na temat ich dema zaprezentowanego podczas targów Audio Engineering Society 2010.

 

DSD DAW From Korg - Dazzling Demo

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

AES DAY 2 HIGHLIGHTS

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[misiomor]

Po co 1 mikrosekundowe edycje? Nie interesują mnie foldery reklamowe konsol Korg.

[Gość discomaniac71]

Jestem pewien, że wkrótce będzie się można dowiedzieć więcej na temat możliwości konsoli DSD Korg'a. Na razie w necie znaleźć można tylko bardzo pozytywne opinie na temat ich dema zaprezentowanego podczas targów Audio Engineering Society 2010.

 

DSD DAW From Korg - Dazzling Demo

http://www.recordingmag.com/blogs/post/118.html

 

AES DAY 2 HIGHLIGHTS

http://blog.emusician.com/the_bus/category/emusician/page/3/

 

Zabawnie wygląda jak pouczasz misiomora używając folderów reklamowych;-) Dawaj dalej!!!

[audioholik]

Zabawnie wygląda jak pouczasz misiomora używając folderów reklamowych;-) Dawaj dalej!!!

 

Disco, ty wszędzie widzisz foldery reklamowe. Moje jedyne pouczenie (chociaż była to tak naprawdę tylko uprzejma sugestia) misiomora było takie żeby posłuchał on nagrania DSD zanim zacznie się wypowiadać na temat jego jakości. Inaczej może on bić pianę na temat niesłyszalnego szumu przez następne 10 lat, ale nie będzie to miało żadnego sensu. Inżynierowie dźwięku spokojnie będą kontynuować nagrywanie muzyki klasycznej (która nie tolerowałaby żadnego słyszalnego szumu) na recorderach DSD,

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , producenci audio oferować nowe DSD USB DAC'i etc.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość rochu]

Chyba jednak Disco ma rację.

[misiomor]

Już wiem - mikrosekundowe edycje będą służyć wstukaniu do utworów Biblii Szatana Od Tyłu kodem Morse'a.

[audioholik]

Już wiem - mikrosekundowe edycje będą służyć wstukaniu do utworów Biblii Szatana Od Tyłu kodem Morse'a.

 

Ten sam patent co w przypadku RBCD nie przejdzie drugi raz ;)

 

Chyba jednak Disco ma rację.

 

Rochu, proponuję żebyś powyższe wkleił sobie do swojej sygnaturki pod każdym Twoim postem.

[neomammut]

Takich głupot nie czytałem od dawna, folder reklamowy był jest i będzie. Wnioski trzeba już sobie samemu sklecić. Ahh, zapomniałbym, trzeba jeszcze umieć :D

 

>>Audioholik

Profesorze, można się spytać, w jaki sposób na nośniku powstaje jitter i jak on się ma do głowicy lasera? Czy jest szansa na wykresy oraz dokładne specyfikację rozłożenia jittera w funkcji czasu?

 

Swoją drogą posty takie jak jego autor. I nie, nie obrażam nikogo - autorzy SACD`owcy są chyba za mądrzy, żeby się obrazić, prawda Rado Pedagogiczna?

[audioholik]

Takich głupot nie czytałem od dawna

 

 

Tak samo. Zgadzam się, że wnioski każdy musi umieć sobie wyciągnąć sam. Z czasem, jak urządzeń wspierających zarówno 24/96 PCM, 24/192 PCM oraz 2.8224MHz DSD i 5.6448MHz DSD będzie przybywać, ufam że więcej osób będzie miało sposobność posłuchania muzyki w wysokiej rozdzielczości PCM i DSD, a tym samym przekonać się co do absurdalności wygłaszanych w wątku tez jakoby CD przekraczało możliwości słuchu człowieka, jakość konwertera nie zależała od rozdzielczości i innych głupot tu wypisywanych.

[Gość discomaniac71]

audioholik zastanawiam się kiedy przestaniesz się ośmieszać? Wszyscy wiedzą że jesteś laikiem dysponującym bardzo budżetowym sprzętem który za bardzo nie potrafi dostrzec poszczególnych aspektów dźwięku. Sam przyznałeś się do braku wiedzy i osłuchania. Mimo to dyskutujesz z ludźmi posiadającymi wykształcenie wyższe (Michała - micheleangelo znam osobiście, nie sądzę żeby misiomor był samoukiem). Mało interesujące jest to co przeczytałeś w sieci choć miło że znasz języki. Ktoś kto nie potrafi odróżnić ziarna od plew powinien czytać i wyciągać wnioski.

Sam nie mam wykształcenia elektronicznego i nie znam teorii dlatego opieram się na tym co słyszałem, na ciężko zdobywanym przez lata doświadczeniu i dziesiątkach błędów które popełniłem. W audio nie ma drogi na skróty. Jestem też zainteresowany nowinkami technicznymi i wydaje mi się że potrafię odróżnić bełkot marketingowy od prawdziwej jakości.

[ARTON55]

Płyta CD ewoluowała w dwóch kierunkach. Jeden to MP3 drugi to SACD z DSD. Dalej po wysoko rozdzielczej płycie SACD mamy dalszy rozwój. Następnym etapem są pliki HiRes. Z tych mamy studyjne FLAC, WAW, DSD64 i DSD128. Gdzieś po drodze jest jeszcze płyta BluRay. Gdzie są zwolennicy płyty CD? Ano w średniowieczu. Zatrzymanie się na etapie 16bit CD to ciemnogród, gusła i zabobony. Wszyscy prawdziwi zawodowcy w świecie audio wiedzą, że kodowanie PCM 16/44,1 jest daleko niewystarczające, powodujące dużą degradację sygnału. Na 16bitach już dawno się w studiach nie operuje! W momencie gdy tylko technologia na to pozwoliła przeszli na wysokie rozdzielczości.

 

Ślepe i bezkrytyczne propagowanie CD jakie miało miejsce przez ostatnie 10 lat w naszej rodzimej prasie /ze zewzględu na zapotrzebowanie konkretnych dystrybutorów/ doprowadziło do tego, że dziś nie mamy w Polsce rynku na płyty SACD. Teraz powiązani z dystrybutorami naganiacze mówią, że to gadżet. Tak ale w Polsce. Samozwańczy fachowcy mówią, że ma prawo grać tylko najdroższy sprzęt. Ano czy na pewno? Drogi sprzęt to wyrób dla dzianych frajerów. Nie od dziś wiadomo, ze większość nie jest warta swych pieniędzy. Najśmieszniejsze są przypadki ludzi, którzy wydali kasę i okazało się, ze to nie gra. Dla czego ano z powodu mitów i naganiania na złote obudowy. Bardzo dobre konstrukcje nie musza być drogie!

 

Co z tymi co się obudzili z nic nie wartymi /prócz sentymentalnej wartości/ kolekcjami płyt CD. Do kogo mają dziś pretensje? Wadą jedyną SACD DSD jest brak w Polsce rynku. Może niezupełny. Byłem ostatnio w EMPIKu i widziałem kilka tytułów na SACD. Wyszedłem z płytą jazzową Spyro Gyra Got to go-go SACD DSD za 85 pln. Morda się ucieszyła po włożeniu do odtwarzacza. Uczciwie zrobiona płyta. Po co o tym mówię. Bo to nie pierwszy raz. Płyty SACD są staranniej robione. To nie masówka. Tak mają racje ci co mówią, że mastering jest ważny. Na co narzekam. Na ceny płyt. Dwa dni temu przyszła wylicytowana SACD Dead Can Dance Into The Labyrinth za 141 pln. Drogo? Warta każdej złotówki. Ostatnia do kolekcji. Okazuje się, że najlepsza, po prostu rewelka. Co do ceny na ebay trzeba dać 130$. Tytuł którego nie ma w sprzedaży luzem, tylko w komplecie. Po co o tym piszę? Bo to było świadome działanie wydawcy. Podobnie zaczyna być w witrynach sprzedających pliki. Można kupować pojedynczo wydając mniej kasy ale nie można kupić każdego tytułu piosenki, często najlepszych. No i najważniejsze. Tak naprawdę wydawcy nie zdecydowali się jeszcze udostępniać plików jakości studyjnej. Czy zdecydują? Osobiście watpię.

[Gość rochu]

Arton jest już blisko stwierdzenia, że każda elektronika gra tak samo.

Kogoś wam to przypomina?