Skocz do zawartości
IGNORED

Konwerter USB/SPDiF czy wewnętrzna karta?


il Dottore

Rekomendowane odpowiedzi

Zaraz, zaraz... Skąd wiesz, że USBridge jest lepszy niż HiFace? Jakieś porównania były na Head-Fi?

 

doczytalem tylko, ze jest jakas modyfikacja hiface'a, ktora jest rewelacyjna.... info tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

------------------------------------------------------------------------------------------

Gdyby mi się chciało, tak jak mi się nie chce...

Rozmawiajmy raczej o sprzęcie bez modyfikacji.

Wymiana lampy, grzebanie w sofcie komputera, inny zasilacz - to nie są IMO modyfikacje, ale jak ktoś grzebie w środku to już zakładka DIY a nie żadna inna, bo sprzęt modyfikowany w ten sposób może zagrać inaczej a nawet dużo lepiej, tylko przestaje być oryginalnym dziełem producenta. Porównując z tuningiem samochodów - to nie jest inny wydech czy chip sterujący tylko wymiana silnika.

Także z opinii które znalazłem na Head-Fi: każde z w/wym urządzeń przewyższa oryginalne Hi-Face.

Głównie jednak - zdaniem ich właścicieli. ;)

Hi-Face PONOĆ daje dźwięk suchy, sterylny, hiperanalityczny. Ja jestem wielkim przeciwnikiem "dźwięku prosektoryjnego" więc takie opinie mnie zniechęciły.

To nie moja opinia bo ja nawet nie stałem koło Hi-Face, tylko opinie z Head-Fi. Zresztą gromko oprotestowane przez właścicieli Hi-Face.

A jak z grzebanym Hi-Face czy grzebanym w/wym sprzętem - to już jest inna para kaloszy, poza moimi zainteresowaniami.

Pojawienie się jednak POPULARNEJ i POWSZECHNIE UŻYWANEJ glębokiej modyfikacji sprzętowej danego urządzenia, źle świadczy o jego jakości. Słyszeliście by ktoś na masową skalę przerabiał Wadię?

Ja w środku grzebał nie będę bo nie umiem, więc interesi mnie tylko sprzęt seryjny.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

No dobra, ale skąd wiesz jaki dźwięk produkuje USBridge skoro nie ma nawet żadnej recenzji?

 

nsk masz usbridge? pisze bez zlosliwosci - jak masz to napisz cos o nim.

------------------------------------------------------------------------------------------

Gdyby mi się chciało, tak jak mi się nie chce...

Nie mam, ale kolega napisał, że HiFace jest gorszy od reszty, więc pomyślałem, że skoro sam nie słyszał to może przeczytał jakąś recenzję, ale nie ma żadnej opinii na Internecie oprócz jednego Włocha, ale Google kaleczy tłumaczenie.

że HiFace jest gorszy od reszty,

 

niestety jak sie czyta opinie na head-fi, to tak to wygląda, ze hiface od reszty odstaje in minus...

------------------------------------------------------------------------------------------

Gdyby mi się chciało, tak jak mi się nie chce...

Zadaniem tego Włocha - w wielu aspektach lepszy od v-linka, z drugiej strony v-link broni się "firmowym soundem" MF.

Więc kwestia gustu. Ale wnioskować można że obydwa grają w innej lidze niż niemodyfikowane Hi-Face.

MHDT Lab założyli goście zniesmaczeni "dżwiękiem prosektoryjnym" więc na podobną wpadkę by sobie nie pozwolili.

Zresztą ta firma NIGDY w całej historii nie wypuściła bubla. Na e-bay'u 100%(!) zadowolonych klientów. Głównie z USA czyli przyzwyczajonych do wysokiego (nawet w porównaniu z zachodnią Europą) standardu obsługi klienta.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Podczepie sie do wątku zeby nie zasmiecac forum nowymi tematami. Moze którys z szanownych kolegow odpowie czy jest sens pakowac się w tego Creativa za 200 zł

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) czy moze NuForce uDAC 2 za 469 zł? Pierwszy ma wyjscie optyczne, drugi jak wiadomo Coaxial. DAC bedzie podpiety do amplitunera. Dlaczego jest taka roznica w cenie ? Creative ma dobre opinie na Amazonie, podobnie jak uDAC. Co przemawia za uDAC 2 ? Czy przez wyjscie optyczne Creativa bedzie gorsza jakosć ? Nie podejrzewam. Skoro uDAC 2 jest drozszy , dlaczego nie ma dodatkowego wyj. optycznego ??

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kiedyś pracowałem dla Creative Labs. Nic związanego z komputerami - nie znam się na tym. Usługi z zakresu medycyny pracy moja firma im świadczyła.

Przy tej okazji poznałem samego Craiga McHugh (wiesz, kto tą rękę ściskał? ;) ). Dla mnie to było prawie jak spotkanie z Billem G. ... :)

Jeszcze raz mówię, że nie znam się na komputerach ani na kartach audio, inni Ci jednak jutro rano wytłumaczą że karty Creative są wyklęte ze względu na uporczywą zmianę częstotliwości próbkowania oryginalnych plików, co degraduje dźwięk.

Także raczej ten NuForce (jeśli lubisz dźwięk prosektoryjny ;) ).

Do amplitunera jednak myslę że spokojnie styknie.

Co do optyka - większość preferuje jednak coax. Optyk ma większy jitter - w konsumenckich zastosowaniach sygnał nadają diody a nie lasery i diody mają swoją bezwładność, co skutkuje jitterem.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Creative sobie z góry odpuść, ich karty te tanie są bardzo dobre, bo małym kosztem robisz upgrade względem integry, ale potem już jest gorzej, aż dochodzi się do Creative Titanium HD, który jest w porządku za to co oferuje. Czyli podsumowując początek i koniec serii ok, środek nie opłacalny, lepiej już w Xonary się bawić.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Podczepie sie do wątku zeby nie zasmiecac forum nowymi tematami. Moze którys z szanownych kolegow odpowie czy jest sens pakowac się w tego Creativa za 200 zł http://tnij.org/nbv3 czy moze NuForce uDAC 2 za 469 zł? Pierwszy ma wyjscie optyczne, drugi jak wiadomo Coaxial. DAC bedzie podpiety do amplitunera. Dlaczego jest taka roznica w cenie ? Creative ma dobre opinie na Amazonie, podobnie jak uDAC. Co przemawia za uDAC 2 ? Czy przez wyjscie optyczne Creativa bedzie gorsza jakosć ? Nie podejrzewam. Skoro uDAC 2 jest drozszy , dlaczego nie ma dodatkowego wyj. optycznego ??

 

A do Kolegi, może nie za 200, a za 300zł, ale coś takiego, X-Fi HD:

http://www.ceneo.pl/8903302

 

Chociaż zaraz usłyszysz teorię, że karty Creative robią resampling więc masz sobie odpuścić bo to dzieło szatana.

 

I znaczenia żadnego nie będzie miał fakt, że ta choćby ten model za raptem 3 stówki, ma osobne zegary dla krotności 44,1 i 48kHz dla konwersji USB Sp-dif. To jest szczegół techniczny, ale ważne jest że "karty ze średniej półki od Creative na pewno robią resampling wszystkiego na jedno kopyto".

 

...inni Ci jednak jutro rano wytłumaczą że karty Creative są wyklęte ze względu na uporczywą zmianę częstotliwości próbkowania oryginalnych plików, co degraduje dźwięk.

 

Wybacz, ale to jest takie rozumowanie w stylu: "Trabant był plastikowy, to i Golf też jest plastikowy, bo jedno i drugie to samochód, do tego samochód niemiecki".

 

Nie wiem co ludziska się uparli na ten resampling w kartach Creative, tego już nie ma ze 3 lata w żadnej z ich kart karcie.

 

Nie ma to jak pokutująca wieść gminna, "bo ludzie mówią...".

Bardzo dziękuje za rzeczowe odpowiedzi, czyli poszerzenie horyzontów :) Wszystko więc wskazuje na uDACa 2, w kontekscie ceny za jakosć jaka oferuje. Wnioskuje przynajmniej , ze to bedzie "bezpieczny" zakup, chcociaz czy dobrze zrozumiałem zdanie kolegi- il Dottre, że do ampli styknie ten Creative ? Rozumiem również że za ceną 199 zł nie mozna wymagać. Ale nie jestem audiofilem, na pewno nie wyłapie, czy też nie poznam "tej" własciwej charakterystyki lub jakosci dzwięku, dlatego nie chce przeplacać. Z drugiej strony mogę tez wydac prawie 500 zł i kupić uDACa 2 jezeli róznica w odsluchu ma byc znaczna. Pare dni temu u znajmego, który ma uDAC 2 słyszalem roznice miedzy innymi z matriałów z youtube i innych formatów zapisanych kawałków mp3 oraz FLAC. Wszystko było bardzo zblizone po połączeniu chinchowym. Roznica wyszła dopiero zamianie na coaxial. Niepozorne pudeleczko uDACa zrobiło ogromne wrazenie, ALE ALE moze to poprostu kwestia łącza coaxial ? Wiec od Creativa teoretycznei moge dostac to samo, ale nei moge zrobić porownania do uDAC :( Dodam jeszcze, że kumpel puszczał to wszystko na starych i tanich kablach. Funkcje coaxial pełnił jeden z pary chinchów :)

Wybacz, ale to jest takie rozumowanie w stylu: "Trabant był plastikowy, to i Golf też jest plastikowy, bo jedno i drugie to samochód, do tego samochód niemiecki".

 

Nie wiem co ludziska się uparli na ten resampling w kartach Creative, tego już nie ma ze 3 lata w żadnej z ich kart karcie.

 

Nie ma to jak pokutująca wieść gminna, "bo ludzie mówią...".

 

 

off-top:

 

podobnie "pokutującą wiescią gminną" jest, ze holzwageny sa niezawodne ;-)))

------------------------------------------------------------------------------------------

Gdyby mi się chciało, tak jak mi się nie chce...

Dzieki kolego SławekR za link z tym Creativem HD. Kolejna ceiakwa opcja. No i wez człwoieku zdecyduj :) czy taki uDAC 2 w związku z tym jest wart swojej ceny ? Zastanawiające jest również to ze w tym UDACu brak jednak wyjscia optycznego a w creativach Coaxiala. Z koleii drozsze konstrukcje (ktorych nie biore pod uwage) mają obowiązkowo coax oraz optyczne.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

off-top:

 

podobnie "pokutującą wiescią gminną" jest, ze holzwageny sa niezawodne ;-)))

 

 

A tego to nigdzie nie napisałem, odniosłem się tylko do plastikowości. A "wieść gminna" którą przytoczyłeś już wcale nie jest tak zakorzeniona. "Siła faktów" dnia codziennego, skutecznie z nią zaczyna walczyć :-)). Ta wieść gminna już chyba jest nawet mniej zakorzeniona, jak ta o permanentnym resamplingu w produktach Creative.

 

Ale tu już faktycznie zaczynamy offtopować. Chociaż należy wspomnieć, że niektóre modele firmy przez Ciebie przytoczonej, potrafią mieć wejście USB umieszczone pomiędzy siedzeniami, do podłączenia cyfrowych nośników muzyki. Ale czy robiony jest na takim sygnale resampling później, tego nie wie nikt. To tak żeby nie było tak całkiem offtopowo ;-).

 

Dzieki kolego SławekR za link z tym Creativem HD. Kolejna ceiakwa opcja. No i wez człwoieku zdecyduj :) czy taki uDAC 2 w związku z tym jest wart swojej ceny ? Zastanawiające jest również to ze w tym UDACu brak jednak wyjscia optycznego a w creativach Coaxiala. Z koleii drozsze konstrukcje (ktorych nie biore pod uwage) mają obowiązkowo coax oraz optyczne.

 

 

Z dobrych rzeczy,które można napisać o X-Fi HD. Ma całkiem znośną konwersję USB-Spdif. Ma całkiem znośny wzmacniacz słuchawkowy, ale bez cudów. Ma więcej niż znośny przedwzmacniacz gramofonowy ?!?! To ostatnie, już samo w sobie, powinno zasiać ziarenko niepokoju i zmusić do refleksji, tych wieszczących permanentny resampling i szatańskie pochodzenie produktów Creative :-)

SlawekR skoro jestes to co bys mi poradzil kupic: mhdt czy v-linka?

------------------------------------------------------------------------------------------

Gdyby mi się chciało, tak jak mi się nie chce...

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

SlawekR skoro jestes to co bys mi poradzil kupic: mhdt czy v-linka?

 

Osobiście skłaniałbym się ku MHDT, ale to moje subiektywne odczucia, nie poparte odsłuchami, to od razu zaznaczam. Po prostu bardziej podoba mi się przejrzystość tej konstrukcji z punktu widzenia inżynierskiego. Stosunek jakości konstrukcji do ceny, wydaje się być też na rozsądnym poziomie. Nie ma w tym za dużo marketingu pompującego cenę.

 

V-link wygląda przy tym po prostu biednie. Wystarczy spojrzeć jak wygląda w środku:

http://www.stereophile.com/content/musical-fidelity-v-link-usb-spdif-converter-0

 

Jeszcze raz zaznaczam, nie piszę tego na podstawie odsłuchów, a wysoce subiektywnego podejścia, gościa co już niejeden sprzęt w rękach miał. Lubię po prostu konkrety, bez ściemy. A Musical już na samym początku sobie przygrał, nie pakując tego co jest w V-linku do V-Daca. W sam raz, to taka konstrukcja żeby ją tam wpakować było na dzień dobry. Ale wiadomo, lepiej zarobić 2 razy, marketing...

 

Poza tym spotkałem się z opiniami, od razy zaznaczam, nie wiem ile w tym prawdy, że V-link nadaje dźwiękowi sygnaturę brzmieniową tzw. firmową Musicala.

Jeśli to jest prawda, to nieszczególnie mi coś takiego pasuje. Dla mnie akurat takie konkretnie urządzenie, to ma być konwerter jednego standardu przesyłania danych na drugi, a nie element który dodaje coś od siebie.

 

Ostatni raz napiszę, to moje wysoce subiektywne podejście, w ciemno, jakby ktoś mi oba na stole położył do wyboru, to wybrałbym MHDT. Może popełniłbym błąd, ale tak właśnie bym zrobił :-). V-linka nawet miałem w rękach, jak znajomy go chciał sprzedać, ale jakoś się nie skusiłem. Cały czas miałem w pamięci, jak on wygląda w środku.

Osobiście skłaniałbym się ku MHDT, ale to moje subiektywne odczucia, nie poparte odsłuchami, to od razu zaznaczam. Po prostu bardziej podoba mi się przejrzystość tej konstrukcji z punktu widzenia inżynierskiego. Stosunek jakości konstrukcji do ceny, wydaje się być też na rozsądnym poziomie. Nie ma w tym za dużo marketingu pompującego cenę.

 

V-link wygląda przy tym po prostu biednie. Wystarczy spojrzeć jak wygląda w środku:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jeszcze raz zaznaczam, nie piszę tego na podstawie odsłuchów, a wysoce subiektywnego podejścia, gościa co już niejeden sprzęt w rękach miał. Lubię po prostu konkrety, bez ściemy. A Musical już na samym początku sobie przygrał, nie pakując tego co jest w V-linku do V-Daca. W sam raz, to taka konstrukcja żeby ją tam wpakować było na dzień dobry. Ale wiadomo, lepiej zarobić 2 razy, marketing...

 

Poza tym spotkałem się z opiniami, od razy zaznaczam, nie wiem ile w tym prawdy, że V-link nadaje dźwiękowi sygnaturę brzmieniową tzw. firmową Musicala.

Jeśli to jest prawda, to nieszczególnie mi coś takiego pasuje. Dla mnie akurat takie konkretnie urządzenie, to ma być konwerter jednego standardu przesyłania danych na drugi, a nie element który dodaje coś od siebie.

 

Ostatni raz napiszę, to moje wysoce subiektywne podejście, w ciemno, jakby ktoś mi oba na stole położył do wyboru, to wybrałbym MHDT. Może popełniłbym błąd, ale tak właśnie bym zrobił :-). V-linka nawet miałem w rękach, jak znajomy go chciał sprzedać, ale jakoś się nie skusiłem. Cały czas miałem w pamięci, jak on wygląda w środku.

 

 

A ja pójdę raczej w V-Linka. Właśnie ze względu na jego WADY! :)

Z góry mówię, że na podstawie dotychczasowych osobistych doświadczeń z MHDT ich konwerter bym brał w ciemno.

Zresztą bezpośrednie porównanie tego Italiano wykazuje wyższość konwertera MHDT.

Z drugiej strony kusi mnie obietnica, że Musical doda od siebie jakieś elementy firmowego brzmienia. Akurat słodycz, spokój i gładkość MF to jest coś, czego szukam w dźwięku. Nienawidzę siana wysokimi. Sprzęt nie służy mi do krytycznych odsłuchów i analizy pochrząkiwania waltornisty w którymś rzędzie orkiestry...

Sprzęt ma grać przede wszystkim przyjemnie. Stąd preferuję vinyl-ripy ponad najdoskonalsze pliki FLAC robione z CD. Nie mam tej przestrzeni, oddechu, wykopu,precyzji ale mam muzykalność. Vinyl-rip z pierwszego wydania "The Doors" po prostu chwyta za gardło - podczas grania gorący podmuch aż bije z głośników, SŁYCHAĆ jak brumią lampowe archaiczne wzmacniacze, obłędne też są klawisze Manzarka. W porównaiu z tym rip z CD jest zimny i kliniczny. A precyzja przy tak archaicznych i klimatycznych nagraniach jest akurat psu na budę potrzebna.

MHDT na pewno też to zapewnia, ale już miałem problemy z przelewem na ich konto (wina nie MHDT tylko ich debilnego banku) i mimo pozytywnego finału jestem trochę zrażony. Inna sprawa, że przecież mogę kupić ich konwerter przez e-bay/Paypal. Różnica cen to zaledwie 30 euro.

MHDT walczy z "brzmieniem prosektoryjnym" i mogę to potwierdzić, ale obietnica "firmowego dźwięku MF" w dużo biedniejszym technicznie v-linku też jest kusząca.

Gdybym miał zbędną kasę to bym po prostu kupił 2 i sobie porównał. Ale jeszcze muszę kupić kompa do muzyki. Poza tym: Irlandia to nie UK i obawiam się kłopotów przy ew. odsprzedaży zbędnego przetwornika

I "last but not least": podoba mi się, że V-link to urządzenie plug and play (po polsku: "pluj i płacz" ;) ) zaś do MHDT trzeba wgrywać sterowniki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

A ja pójdę raczej w V-Linka. Właśnie ze względu na jego WADY! :)

Z góry mówię, że na podstawie dotychczasowych osobistych doświadczeń z MHDT ich konwerter bym brał w ciemno.

Zresztą bezpośrednie porównanie tego Italiano wykazuje wyższość konwertera MHDT.

Z drugiej strony kusi mnie obietnica, że Musical doda od siebie jakieś elementy firmowego brzmienia. Akurat słodycz, spokój i gładkość MF to jest coś, czego szukam w dźwięku. Nienawidzę siana wysokimi. Sprzęt nie służy mi do krytycznych odsłuchów i analizy pochrząkiwania waltornisty w którymś rzędzie orkiestry...

 

 

Ale to nie chodzi o sianie wysokimi a o naturalność i wierność przekazu. A ingerencja w charakter brzmienia, realizowana na poziomie konwertera mediów przesyłowych, to mi zajeżdża ingerencją w stylu resamplingu. TAS1020B zastosowany w V-linku, do pracy asynchronicznej wymaga autorskiego firmware, czort wie co tam Musical wrzucił za algorytmy. A tego się nie dowiemu, bo jest to z oczywistych względów tajemnica handlowa i wartość dodana producenta urządzenia, taki autorski soft. Może dziwny jestem, ale uważam że idealny konwerter standardów przesyłania danych, nie powinien ingerować w informację jaką te dane ze sobą niosą. Moim zdaniem, konwerter sam z siebie nie powinien "grać". On ma konwertować jeden system transmisji danych na inny i nic więcej. A jeśli już ktoś pragnie wpływać na brzmienie w określony sposób, to lepiej to zrobić po stronie stopnia analogowego, w konwerterze C/A. Jakoś tak bardziej naturalne mi się to wydaje. Ale to moje zdanie, każdy oczywiście na prawo do własnego poglądu na tę kwestię :-).

Moje zdanie jest takie, że tracisz kasę z V-Linkiem, natomiast jeśli chodzi o magiczną transformację w winylową magię grania to takie bajki można sobie wsadzić do... Odbiornik USB ma jakiś charakter grania, ale nie przemieni Ci to systemu, mówimy tutaj o jitterze i o urządzeniu, które pozbędzie się go najwięcej.

Własnie boję się że z naprawdę wydajnym konwerterem będzie po prostu za dobrze gdy cały jitter usuniemy. Za sterylnie i za klinicznie. V-link nie dodaje żadnej magii tylko prostu nie czyści sygnału tak skutecznie jak droższe urządzenia.

Wielu osobom Havana najlepiej gra po... USB i rezygnują one w ogóle z konwerterów, co bardzo dziwi projektanta z MHDT Lab... :)

No ale o gustach się nie dyskutuje.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

To na pewno - i teraz wszystko zaczyna zależeć od materiału źródłowego... a z ręką na sercu: przy odpowiednio przezroczystym sprzęcie wielu płyt nie da się słuchać ze względu na realizację.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Sterylność i klinika - to pięknie brzmi... W sam raz do grania klasycznej elektroniki !

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

Minimum - Maximum Kraftwerku to sama przyjemność. :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Odkopujac temat ja sie zapytam jeszcze o taka rzecz:

 

mam taka zabawke anty jitter monarchy audio dip:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Wyobrazmy sobie, ze kupujemy jakis tani konwerter usb/spdif np. taki

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Czy zastosowanie DIP plus tego konwertera da nam efekt podobny do zastosowania konwertera asynchronocznego typu MHDT?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

------------------------------------------------------------------------------------------

Gdyby mi się chciało, tak jak mi się nie chce...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.