Fascynacje jazzowe

[ryszard_pp]

Ale...Pozostajac przy pianistach...

 

No właśnie, zachwycił się nią sam Chick Corea, a potem grał z nią w duecie:

 

Hiromi Uehara:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

 

Poniższe nagranie gdzieś od połowy - szok, obłęd techniczny:

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 27 Marca 2013 przez ryszard_pp

[Filwoj]

Właśnie zapuściłem "Thimar" Brahema.

Piękna płyta.

Dzięki Marku za pomoc w wyborze.

"The Astounding Eyes Of Rita" pierwszy utwór: "The Lover Of Beirut" - za każdym razem gdy tego słucham myślę, że już nic lepszego nie będzie. Chyba, że nagra coś z Richard'em Bona.

W.

[Dominic2509]

and now something completely different

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[SzuB]

No właśnie, zachwycił się nią sam Chick Corea, a potem grał z nią w duecie:

Hiromi Uehara

Pozwolę sobie przypomnieć mój wątek o Hiromi:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

Jak już o Tośku rozmawiamy, to czy znacie jego "tradycyjne" podejście do tematu w In The Tradition Vol.1 i Vol.2. z 1974 roku? Anthony Braxton z duńskim wirtuozem kontrabasu NHOP, perkusistą Albertem "Tootie" Heathem i hiszpańskim pianistą Tete Montoliu. Płytki wydane przez SteepleChase, co jest ciekawostką w przypadku Braxtona i już na pewno mniejszą ciekawostką w przypadku NHOP... Ciekawostkę i zagadkę można łatwo wytłumaczyć, bo okazuje się, że w kwartecie tym, Braxton zagrał zupełnie przypadkowo i rzekłbym, spontanicznie. Pierwotnie, w sesji miał uczestniczyć Dexter Gordon, lecz według zaleceń lekarza musiał wziąć sobie wolne i odpocząć... zapewne po przeziębieniu...(!)? Zmartwiony producent Nils Winther, wiedząc o pobycie Braxtota w Paryżu, zadzwonił do niego i zaproponował mu zastępstwo. Anthony, po weryfikacji składu grupy, zaakceptował propozycję, przyznając jednocześnie, że zagranie z tymi muzykami będzie dla niego wielką przyjemnością i jak najbardziej zupełnie nowym doświadczeniem. I tak, 29 maja 1974 roku, cały kwartet spotkał się w Kopenhaskim studio Rosenberg i nagrał materiał na In The Tradition. Tak krótka historia, a zarazem tak wielka, zarówno z punktu widzenia historycznego i jak najbardziej muzycznego...

 

 

> ABs - klasykę frytową, zarówno 1&2 jak i 3&4, miał KV wyłożoną na swoim stoliku i żenił po dwie dyszki, no bo to podwójne są klimaty przecież... ale jak przepraszał, że musi skasować więcej niż za pojedyńczą płytę... miałem ubaw, zresztą on też! Znakomity koncert, wszystkie trzy sety! Jazda na maxa!

Edytowane 28 Marca 2013 przez MarkN

[teskoł]

and now something completely different

 

poprawnie:

 

"and now for something completely different"

[ABs]

okay :-)

 

tak więc dzisiaj zaskoczył mnie AEOC i Bap-Tizum płyta z 1972 roku? - klęknąłem w połowie trwania płyty i naszła mnie myśl że to powinien być elementarz w wyższej szkole muzycznej?

[ryszard_pp]

Pozwolę sobie przypomnieć mój wątek o Hiromi:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A .......rzeczywiście, moja wina, przegapiłem. W takim razie wycofuję, sorry.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 28 Marca 2013 przez ryszard_pp

[Chicago]

Mnie natomiast po raz kolejny zaskoczył ECM i płytka Paula Bleya - Solo in Mondsee - wydana w 2007 roku. Jest to jego drugie, po Open To Love, nagranie solo dla tego "nielubianego" labela. Słucham sobie w piękne wiosenne popołudnie mistrza improwizacji i jego dziesięciu lużnych wariacji "solo performance" z zamku-hotelu Schloss Mondsee w austryjackich Alpach. Muszę powiedzieć, że te abstrakcyjne i spontaniczne klimaty wolnej improwizacji, wymieszane z klasycznym akcentem i bluesem były warte każdej złotówki... maksymalnej jazdy dodaje realizacja płyty, a samo brzmienie fortepianu Bosendorfera Imperial powala mnie bezlitośnie. Tylko mogę sobie wyobrazić jak to wszystko musiało brzmieć na żywo... szkoda, że muszę się tylko zadowolić płytą, ale i to dobre.

 

[Thorogood]

Czy zna ktoś ten box?

Jak jest z jakością?

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojtek41]

Paul Bley...MarkN, po przeczytaniu twojego wpisu, PB zagoscil u mnie. Starsze plyty "My Standard" oraz "Partners" z Gary Peacock. Obie zapuszczone z tasmy szpulowej...Co za dzwiek...

Swoja droga obie plyty bardzo mi sie podobaja. Fajnie po latach przypomniec sobie , ta muzyke...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 29 Marca 2013 przez wojtek41

[wojtek41]

Mam troche spokoju, wiec nadrabiam muzyczne zaleglosci -) Teraz slucham plyty, perkusisty Jeff'a "Tain" Watts'a. Nie jest to nowosc, zostala wydana w 2004 roku. Ale, jak to zwykle u mnie bywa, dopiero ja poznaje...Warto posluchac, o ile ktos jej nie zna...Bardzo fajna muzyka.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

Na zaplanowany koncert Kurta Rosenwinkla w nowojorskim Village Vanguard - 28 lutego 2012 - swoją oficjalną wizytę zapowiedział Eric Clapton. Jego przedstawiciele zadzwonili pod koniec 2011 roku do wytwórni, z którą obecnie jest związany Rosenwinkel, z prośbą o rezerwację dwóch biletów. Clapton pojawił się na impezie wraz ze swoim przyjacielem / producentem muzycznym - Russ'em Titelman'em. W następstwie tych wydarzeń, Kurt Rosenwinkel został zaproszony do udziału w wielkim koncercie - Crossroads Guitar Festiwal - którego legenda rocka i bluesa jest patronem i założycielem. W tym roku, ta dwudniowa impreza odbędzie się 12 i 13 kwietnia w Madison Square Garden - NYC. Występ Rosenwinkela zaplanowany jest w pierwszym dniu koncertów. No cóż... Kurt Rosenwinkel nie narzeka na brak zajęć i oprócz działalności artystycznej dostaje szereg ofert prac jako wykładowca i edukator na różnych uniwersytetach świata, to jednak propozycja występu z legendami rocka/bluesa w tak prestiżowym i drogim festiwalu (tanie ceny biletów na chicagowskie koncerty w 2007 i 2010 roku to 850 dolarów) będzie należała bez cienia wątpliwości do bardzo znaczących i zaszczytnych w jego karierze. Fajnie i miło się słucha o takich wydarzeniach, a jeszcze fajniej jak jest możliwość obejrzenia na żywo takich koncertów, które począwszy od 2004 roku nabrały praktycznie od razu prestiżu i wielkiego rozmachu. Oczywiście jak się nie ma możliwości obejrzenia na żywo, albo się ma, lecz nie lubi imprez live bo za głośno i głowa boli, zawsze można się zaopatrzyć w dyskietkę BR albo DVD i na spokojne zaliczyć koncercik w swoich czterech ścianach ze szklaneczką np. szkockiej czy też czystej wódki w ręku... Eric Clapton pierwszy raz usłyszał grę Kurt'a Rosenwinke'la słuchając utworu "Stoner Hill" z albumu Season of Changes - Brian'a Blade'a i jego zespołu Brian Blade Fellowship's. Muzyka, technika i styl gry Rosenwinkela mocno zainspirowała Claptona i jest on pełen uznania i podziwu co do jego stylu, techniki oraz jak najbardziej podejścia do muzyki w całym, ogólnym tego słowa znaczeniu.

 

Lista tegoroczych artystów na Crossroads Guitar Festival:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Albert Lee, Allan Holdsworth, Allman Brothers Band, Andy Fairweather Low, BB King, Blake Mills, Booker T, Brad Paisley, Buddy Guy, Citizen Cope, Dave Biller, Doyle Bramhall II, Earl Klugh, Eric Clapton, Gary Clark Jr., Jeff Beck, Jimmy Vaughan, John Mayer, John Scofield, Jonny Lang, Keb Mo, Keith Urban, Kurt Rosenwinkel, Los Lobos, Robbie Robertson, Robert Cray, Robert Randolph, Sonny Landreth, Taj Mahal, Vince Gill.

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Wesołych Świąt i Smacznego Jaja

 

Pozdro, M

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojtek41]

Hmm...Musze posluchac jeszcze raz...Intrygujace...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

Tak panie Wojtku, Myra Melford to znakomita artystka i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Mam kilka płyt... i tych pod własnym nazwiskiem jak i pod Jenkinsem czy też razem z Pażdziernikową Rewolucją. Bardzo lubię jej nagrania dla Arabesque Recordings, chociaż to dla Gramavision też jest genialne. Z awangardy i free to polecam ciężki klimat do przejścia, ale za to energetyczny i gwałtowny - Spy vs Spy - Zorna, Berne, Dressera, Vatchera i Barona. Wspólny projekt opowiadający o muzyce ojca założyciela - Ornertte Colemanie. Pozdrawiam frytowo i wielkanocnie.

 

[wojciech iwaszczukiewicz]

Z ostatnich wpisów w wątku wynika,że autorzy piszą nie tyle o swoich fascynacjach co o tym czego obecnie,w danej chwili słuchają.A przecież fascynacja to coś więcej!To odkrycie nowego muzyka czy nowej muzyki.To penetrowanie nowych obszarów muzycznych.W tym sensie to nie mam obecnie żadnych fascynacji.Kiedyś byli to Braxton,Anderson,Lacy,AECH,C.Taylor,Jarrett.Nadal ich cenię i słucham ale nie nazwał bym tego fascynacją.

[SzuB]

Na szczęcie jest drugi człon - "moje odkrycia", co załatwia sprawę.

[Thorogood]

Strasznie fajną płytę znalazłem. Przyznaję, że nie znałem go wcześniej.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

>Thorogood

 

Dodaję do kolekcji płytkę z 1995 roku, która mogłaby być w kręgu Twoich poszukiwań - Acoustic Boogie - Terumasa Hino / Masabumi Kikuchi Quintet. Na pokładzie kwintetu, oprócz liderów, Greg Osby-alt sax; James Genus-bas; Billy Kilson-perkusja. Cała płyta co najmniej dobra, włącznie z realizacją.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[broy]

Od lat moja niezmienna fascynacja pomimo dziesiątek i setek przerobionych płyt...i ciagle odkrywam go na nowo....i nie przestaje mnie ta muzyka kręcić....

 

 

Sredni i pozny

 

John Coltrane

[Chicago]

Kiedyś się zastanawiałem (mimo że sam kilka razy proponowałem i podawałem jakieś przykłady) czy jest jakikolwiek sens wymieniania, klasyfikowania, szeregowania i w ogóle przypominania półki z twórczością Bird'a, Trane'a i Miles'a. Wydaje mi się, chociaż kiedyś wcale tak nie myślałem, że ta trójka jest absolutna w każdym wymiarze, a ich muzyka totalnie ponadczasowa i zawsze aktualna. Ciekawostką na pewno będzie fakt, że te podstawy i... jak to już wcześniej napisałem - ponadczasowość - odkryłem najpóżniej. Te klimaty są już dla mnie niezmienne i nie podlegają żadnym kategoriom. Tak to widzę i jak najbardziej słyszę...

[wojciech iwaszczukiewicz]

broy,MarkN

 

Mój ostatni wpis dotyczył żyjących, wybitnych muzyków.W przypadku geniuszy pokroju J.C. czy M.D. stan fascynacji utrzymuje się nadal,z lekkim wskazaniem na tego pierwszego.

[Thorogood]

>Thorogood

 

Dodaję do kolekcji płytkę z 1995 roku, która mogłaby być w kręgu Twoich poszukiwań - Acoustic Boogie - Terumasa Hino / Masabumi Kikuchi Quintet. Na pokładzie kwintetu, oprócz liderów, Greg Osby-alt sax; James Genus-bas; Billy Kilson-perkusja. Cała płyta co najmniej dobra, włącznie z realizacją.

 

 

Tylko gdzie to wszystko Marku kupić?

[Gość papageno]

Tylko gdzie to wszystko kupić?

Choćby tu: http://www.cduniverse.com/search/xx/music/pid/4464939/a/acoustic+boogie.htm

[Thorogood]

Dziękuję.

[Chicago]

Geoff Farina, Luther Gray, Nate McBride - Almanac - Out Trios, Volume Four

 

Sesja z 2-5 września 2004 roku. Mastering i wydanie płyty w 2006 przez "Vandermarkowski" label - Atavistic Records. Geoff Farina-el. gitara; Luther Gray-perkusja; Nate McBride-kontrabas. Płytka wspaniała i dedykowana miłośnikom gitary i improwizacji. Od praktycznie początku do końca obcujemy właśnie z improwizacją, powiedziałbym w konwencji free, chociaż opartej na słyszalnym i bardzo przystępnym para-rockowym szkielecie harmonicznym. Można wyczuć dużo gitarowych rockowych brzmień i korespondencji z bluesem oraz jak najbadziej pulsowym i nawiązującym do swingu graniem sekcji, chociaż w przypadku tych nagrań ciężko mówić o typowej sekcji, ponieważ każdy z uczestników tej wyprawy posiada swój własny kierunek czy też fokus, ale zarazem wszyscy poruszają się po konkretnej i tej samej muzycznej drodze. Moim zdaniem bardzo interesująca płyta i co ważne, z muzyką spokojną, wyważoną i prawie że kontemplacyjną. Odczuwamy bardzo dużo swobody, przestrzeni, spokojnego timingu - jeżeli go utożsamimy z feelem... i jak najbardziej dużo muzycznego i wyrafinowanego relaksu. Świetna płyta.

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[ABs]

Z ostatnich wpisów w wątku wynika,że autorzy piszą nie tyle o swoich fascynacjach co o tym czego obecnie,w danej chwili słuchają.A przecież fascynacja to coś więcej!To odkrycie nowego muzyka czy nowej muzyki.To penetrowanie nowych obszarów muzycznych.W tym sensie to nie mam obecnie żadnych fascynacji.Kiedyś byli to Braxton,Anderson,Lacy,AECH,C.Taylor,Jarrett.Nadal ich cenię i słucham ale nie nazwał bym tego fascynacją.

 

ano zgadza się, ale w takim razie o czym pisać jak lata lecą i sił brak? :-))

[Chicago]

Generalnie to się fascynuję muzyką / płytami i jak najbardziej okazjonalnym gigiem czy też koncertem. Ma to oczywiście ścisłe powiązania z konkretnymi osobami, ale nie zawsze ci ludzie zdołałali mnie zafascynować swoimi projektami i raczej nie podchodzę do zagadnienia w taki sposób, nawet w stosunku do osobistości z jazzowego Olimpu. Równie dobrze może mnie zafascynować muzyka lokalnych muzyków na spontanicznych gigach jak i poważne nazwisko na wyczynowych i nagłośnionych koncertach. Nie ma reguły i zdarzało się niejednokrotnie, że wielki kaliber nie wypalił a zupełnie regularny, cotygodniowy gig zaskoczył i zafascynował mnie na maxa. Nie posiadam muzycznych autorytetów w kwestii odbierania muzyki, natomiast jak najbardziej posiadam w kontekście posiadania wiedzy i technicznych możliwości.

[ABs]

>Mark

LUZ

 

dla mnie oczywistym jest to że muzyka live to jest przeżycie, uczestnictwo i wydarzenie a nie słuchanie hifi w domciu.

to są dwa różne światy, podobnie jak z oglądaniem sexu w TV...

[Chicago]

No jasne, że luz... który jest przecież najważniejszy i to w każdej dziedzinie. Niestety, chociaż stale pracuję na rozlużnieniem, to polskie geny niejednokrotnie się odzywają we mnie i nic na to nie poradzę, że w danym momencie jest odrobina napięcia, jednak w mojej powyższej wypowiedzi nie było ani grama spiętych pośladów, tylko jak najbardziej luzik i prawidłowy oddech. Właśnie dlatego w muzyce amerykańskiej jest tak właśnie dużo luzu i beznapięciowych sytuacji, bo generalnie w życiu są oni na wielkim luzie. Cały czas się tego uczę, ale genetyka panie, czasami nie pozwala na ten właściwy groove... Pozdrowionka i przesyłam oczywiście totalnie nie wymuszony i szczery uśmiech, chociaż jak zwykle, żeby był polski akcent, trochę krzywy... '-)