Jazzowy Top 10 na płytach ECM Records

[wojciech iwaszczukiewicz]

Frank

 

To wszystko fajne jest ale założenie było,że zgłaszamy 10 pozycji.Zawsze będzie ktoś pominięty.

[Gość glubisz]

Niby o gustach się nie dyskutuje ale mnie też dziwią płyty nagrane w ostatnich 1-2 latach zaliczone do kanonu.Jednak we właściwiej ocenie działa sztuki potrzebny jest dystans czasowy.

O niektórych z tych pozycji pewnie wkrótce zapomnimy.Co nie zmienia faktu,że Rio to świetna płyta.

W temacie wyraźnie jest napisane: Od "Free at Last" - do chwili obecnej - "1969 - 2011 / First Set"

 

Czyli nie jest to profilowo jakiś wybór kanonu:)

[Frank]

To bogaty katalog,umieściłem ten spis,ponieważ różnie bywa z pamięcią,a tak łatwiej jest powalczyć z kolegą Alzheimerem.

:-))

pzdr

[Jakew]

To bogaty katalog,umieściłem ten spis,ponieważ różnie bywa z pamięcią,a tak łatwiej jest powalczyć z kolegą Alzheimerem.

:-))

pzdr

 

 

hy hy

 

no Tobie sie jakoś nie udało bo o tej liscie wszelkich płyt ECM już 2 uczestników tematu wspomniało wcześniej, 10-tki od ciebie tez nie widac

 

1/10 - moja ocena wypowiedzi Franka

 

Jak wspomniałem bez przytomności i staranności nie osiągniemy wiele... Frank dostaje nagrodę za najbardziej fajansiarską wypowieź 2011r w tematach jazzowych

 

hy hy

[Frank]

Wspominało,lecz nie zamieściło.

To niepotrzebne złośliwości.

[Jakew]

Jak do każdego uważnego uczestnika naszych starań tutaj, dociera do mnie w tym zaawansowanym etapie prac Forum, że problemem nie jest brak kandydatów do 10 ECM... Będziemy przez całe 10 dni wysłuchiwać płyty z listy kandydackiej wybranej przez Uczestników po I etapie by 10 została wybrana w miarę przytomnie i starannie... Jesteśmy winni kulturze, twórcom i słuchaczom jazzu tę odrobinkę przyłożenia się, przytomności i staranności. A jeśli komuś wydaje się że 42 lata i 1245 płyt pracy czyjejś to jest temat do żarcików, to nie po drodze nam.

[broy]

negra....atopos....imię, którego tutaj się nie wymawia...niektórzy nie mogą znieść

atoposa

 

bardzo serdecznie pozdrawiam mojego kolegę atoposa!

[Frank]

Chick Corea Return To Forever 1972

Abercrombie, Holland, DeJohnette Gateway - In The Moment 1996

Jan Garbarek Legend Of The Seven Dreams 1988

Arild Andersen - Hyperborean 1996

Oregon Crossing 1985

Gary Burton Chick Corea Cristal Silence 1996

Miroslav Vitous – First Meeting 1980

Carla Bley & Steve Swallow Duets 1988

Carla Bley Live! 1982

Keith Jarrett The Köln Concert 1975

 

Oczywiście już jutro bym wybrał inną "dychę",ponieważ zdanie to jest niewykonalne.

[Gość nosferartur]

Moja, w połowie orientalna, dziesiątka ECM-u:

Anouar Brahem „Thimar”

Anouar Brahem „Astrakan cafe”

Anouar Brahem ,,Conte de l’incroyable amour”

Ghazal „The Rain”

Kayhan Kalhor/Erdal Erzincan ,,The Wind”

Meredith Monk ,,Do You Be”

Meredith Monk/ Robert Een ,,Facing North”

Keith Jarret ,,The Koln Concert”

Dave Holland ,,Emerald Tears”

David Holland/Barre Phillips ,,Music From Two Basses”

[negra]

negra

 

Plumkanie...

 

Niezupełnie ;-). Ale rozumiem użycie tego subtelnego eufemizmu ;)

 

negra....atopos....imię, którego tutaj się nie wymawia...niektórzy nie mogą znieść

atoposa

 

Myślałam, że przez wspólne lata zmagań na tym forum, poznałeś mnie na tyle, żeby wiedzieć, iż zwykle nie przejmuję się żadnymi nakazami czy zakazami. Najwyżej ktoś wytnie mój wpis. A co tam. Nie pierwszy i może też nie ostatni raz ;-).

 

Oczywiście już jutro bym wybrał inną "dychę",ponieważ zdanie to jest niewykonalne.

 

Ja już kilka razy stwierdziłam, że dokonałabym kilku zmian, ale mimo wszystko cieszy mnie ten wątek.

Rzadko w tej chwili słucham takiej muzyki a od tygodnia przewietrzyłam już kilka płyt.

[Chicago]

Art Ensemble Of Chicago - "Selected Recordings ECM"/ Remaster to 24-bit / 96khz format

 

Wydanie z 2002 roku z nagraniami z lat 1978 - 1997 zremasterowanymi w formacie 24bit/96khz.

Przyznam się, że to jest pierwsza moja płyta z edycji "Selected Recordngs ECM". Znakomita

selekcja nagrań i bardzo dobry remaster - brzmienie naprawdę najwyższej próby !!! Kupiłem

tę płyte w komisie płytowym - nową za pięć dolarów !!! - Czy ktoś posiada inne tytuły z tej

serii ??? Którymi warto się zainteresować, a które można sobie darować ???

 

 

Pozdr, M.

[broy]

Five us dollars...

[zildjian]

O właśnie,czy wszystkie Selected są remasterowane?

[Chicago]

Five us dollars...

 

Tak !!! Za pięć dolarów :)) Ten komis to moje nowe odkrycie !!! Gość prowadzi to miejsce od 1986 roku. Ma wszystko !!!

Jest pięknie ! Jak za dawnych czasów w Tower Records. Uwielbiam kupować w takich miejscach. Siedzę tam dwie albo trzy

godziny i zawsze wychodzę z "pełnym koszykiem". Jak czegoś nie znam to zawsze jest możliwość wysłuchania na miejscu.

Tak na oko to chyba sto tysięcy płyt, a może i więcej !!! To jest to co najbardziej lubię. Wygrzebywanie znakomitych,

wartościowych pozycji z półek, gdzie fizycznie te płyty istnieją. Jest to zupełnie inne przeżycie niż kupno z webside.

Muszę stwierdzić też, że wszystkie używane pozycje są w idealnym stanie. Jedyna rzecz, którą czasami trzeba zrobić, to

zainwestować pięćdziesiąt centów w nowe cd pudełko. Po tej operacji płyta wygląda jak "nówka nieśmiganka" :)

Drugi taki sklep prowadzi muzyk - z półki free-jazz (sześć nagranych płyt w dorobku z zespołem). Tam również mnogość

tytułów i bardzo dużo płyt winylowych. Takie miejsca to już naprawdę skansen. Zaobserwowałem również bardzo duży ruch

w tych sklepach, co świadczy że biznes nie idzie żle !!! W US nie ma już praktycznie "poważnych miejsc" z płytami !!!

Wszystkie sieciowe, potężne sklepy zostały zlikwidowane jak np. Tower Records, znakomita sieć księgarń Borders, oraz

wiele innych. Pozostają tylko komisy w postaci małych kameralnych miejsc, które prowadzą entuzjaści muzyki i różnego

rodzaju maniacy :). W sumie to chyba bardzo dobrze, że takie miejsca istnieją, bo wiem, że są otwierane i prowadzone

z myślą o takich świrach jak ja np. Chyba do końca swojego życia będę celebrował kupowanie płyt !!! Download i kupno

z sieci to kupa moim zdaniem w porównaniu do zakupów w takich miejscach jak czujny i wartościowy komis płytowy -

prowadzony w dodatku przez profesjonalistów i entuzjastów muzycznych, którym nie obce są nieznane nazwiska i ciekawe

niepopularne pozycje. Ceny są również normalne - od nowych i używanych - od pięciu do ośmiu dolarów - do zupełnie

nowych pozycji w cenach trochę mniejszych niż na amazon.com. Zresztą sklepy te są przypięte do amazonu i właśnie tam

odbywa się najwięcej transakcji.

 

Pozdr, M.

[Jakew]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

czyli trochę poniżej 5 dolarów od płyty, download

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

O właśnie,czy wszystkie Selected są remasterowane?

 

Tak sądzę. Na tym, moim zdaniem polegała idea wydania "Selected Recordings ECM". Art Ensemble Of Chicago z tej serii

brzmi rewelacyjnie. Porównywałem z oryginalnymi wydaniami i jest postęp w jakości, chociaż standardowym nagraniom

nic nie brakuje. Powiedziałbym, że dzwięk z remasteru jest bardziej detaliczny i bas jest jakby bardziej "napompowany".

Słucha się tych nagrań z wielką przyjemnością, zarówno w kontekście muzycznym jak i realizacyjnym.

 

 

 

Pozdr, M.

[Violet]

OK. To dodam jeszcze do swojej listy - Keith Jarrett "Rio" oraz Keith Jarrett plus Charlie Haden "Jasmine".

[Chicago]

Wstąpiłem do ulubionego komisu płytowego i jak zwykle wyszedłem z "pełnym koszykiem" :) Tym razem dominują ECM-y.

 

Edward Vesala - "Ode To The Death Of Jazz" - ECM 1413

 

Recorded April and May 1989, Sound and Fury Studio, Helsinki, Engineer: Jimi Sumen. Mixed digitaly at Rainbow Studio,

Oslo, Engineer: Jan Erik Kongshaug. Produced by Manfred Eicher and Edward Vesala. ECM Records, 1990.

 

Bardzo odjechana muzyka. Cała improwizacja 'uporządkowana' - posiadająca puls, tempo i znakomity 'kosmiczny' timing.

Muzyka na tej płycie to przede wszystkim opowieści i obrazy, lub jak ktoś woli - skojarzenia. Słuchamy klimatów

garbarkowskich i pięknego tanga na "A Glimmer Of Sepal". Mamy także ciemny swingowy temat "What? Where? Hum Hum"

i mocno odjechany "Mop Mop". Kompozycja "Winds Of Sahara" przedstawia faktycznie obraz potężnej siły i chaosu, co

zresztą tytuł tej 'piosenki' sugeruje. Wiedziałem o tej płycie, lecz jej nie miałem i nigdy jej nie słyszałem. Aż do

wczoraj. Świetna muzyka, ciekawy awangardowy język, zero chaosu, no i opowieści, które są przecież najważniejsze !!!

 

 

 

 

 

Drugi ECM, to J.Gabarek, A.Andersen, E.Vesala w projekcie - "Triptykon" - ECM 1029

 

Recorded on November 8, 1972 at Arne Bendiksen Studio, Oslo, Engineer: Jan Erik Kongshaug. Produced by Manfred Eicher.

ECM Records, 1973.

 

Wczesny Garbarek i piękna freejazzowa podróż. Muzyka z klimatem i charakterem - oczywiście nie wpadająca w ucho, tak

że zwolennicy melodii jazzowych będą mieli inne zdanie i nie koniecznie będzie to ich klimat. Bardzo dobrze się słucha

tego materiału i jest to płyta na pewno zasługująca na wyróżnienie.

 

 

 

 

 

Pozdr, M.

[Violet]

Może to już czas na jakieś podsumowanie, ranking?

[Gość Arek__45]

Dla mnie pełna dziesiątka to ...płyty Jarretta, różne -zależnie od tego co spotyka mnie w życiu...reszta daleko w tyle....

[broy]

Dorzucę swoją skromną dziesiątkę płyt, których raczej już nie słucham, bądź słucham sporadycznie, ale które niewątpliwie ukształtowały moje postrzeganie jazzu europejskiego (cokolwiek to oznacza) i ECM-sound...

 

W kolejności autorami, razem 10 płyt

 

2 x P.Metheny Group, Travels i First Circle - w zasadzie od tych płyt zacząłem słuchać ECM-u i pewnie wtedy też jazzu; jak się ukazały to się z wypiekami tego słuchało... Do dziś lubię Travels czasem posłuchać (t.j. raz na parę lat)

5 x Jarrett: Facing You, The Koln Concert, My Song/Belonging, La Scala - taki zestaw z każdej półki, trochę solo i trochę niesolo. Do dziś La Scala to płyta, która mnie wzrusza (jak tego dziadka z opisu KJ ;-) )

2 x Garbarek: Witchi-Tai-To (chyba esencja wczesnego ECM) i Ragas & Sagas (esencja world music by JG)

1 x Stańko - trudno wybrać jedną - niech będzie to Litania, czyli szczytowe osiągnięcie akustycznego grania w ostatnich lat w stajni Manfreda, w sumie to od końca lat 90tych trudno znaleźć naprawdę ciekawe nowe nagrania....niestety

[Chicago]

Tak na szybko, według przedstawionych propozycji forumowiczów, największą popularnością cieszą sie płyty Jarretta

i Corei. Są to "The Koln Concert" i "Return To Forever". Do tej dwójki dołącza też "Conference Of The Bird" Davida

Hollanda. Dalej to różnie, ale w wielu miejscach pojawia się też "Extensions". To na razie tyle ze wstępnych oraz

bardzo pobieżnych wyliczanek :)

 

Pozdr, M.

[broy]

Jeszcze uzupełniając - to jest lista dziennikarska że tak powiem, to znaczy płyty wg. powiedzmy częstotliwości słuchania przez lata ew. wpływu na percepcję ECM in general. Natomiast muzycznie dużo ciekawsze są dziś dla mnie inne tytuły: wspomniana Conference Of The Birds bije na głowę całego Pata, a choćby płyty C.Lloyda z ostatnich lat, a nawet zmarłego niedawno P.Motiana są dalece bardziej frapujące, niż nawet sam Koln Concert, którego już w zasadzie nie słucham wcale. Ot taka dygresja.

 

Jeśli miałbym wskazać jedną płytę z ostatnich lat, której z ECM słuchałem najczęściej i były to zawsze zachwyty, to wskazałbym po namyśle Inside Out KJT. Jest to płyta nie boję się powiedzieć - wybitna w formie, treści.

 

Wszystkim poszukującym nowych doznań muzycznych polecam tytuły z New Series, ale to temat na inny wątek.

 

Pozdrowienia dla fanów i-si-em

[Jakew]

JARRET, HOLLAND, STANKO - jeśli dobrze ogarnąłem - wielka trójka konkursu. Nieco inne spojrzenie na zagadnienie topowego dorobku ECM.

[Chicago]

JARRET, HOLLAND, STANKO - jeśli dobrze ogarnąłem - wielka trójka konkursu. Nieco inne spojrzenie na zagadnienie topowego dorobku ECM.

 

 

A gdzie Chick Corea i Return To Forever ???

[broy]

Tak to wygląda, niestety nawiasem mówiąc

[Jakew]

A gdzie Chick Corea i Return To Forever ???

 

 

chodzi o dorobek artysty (wszystkie jego płyty dla ECM) a nie o płytę, gee

[Chicago]

 

chodzi o dorobek artysty (wszystkie jego płyty dla ECM) a nie o płytę, gee

 

Oooo!!! 'Jak tak, to tak'

[Jakew]

Zobacz ile wskazań było na poszczególne NAZWISKA - Corea miał kilka razy mniej niż Jarret, Holland albo Stanko

 

Co do Top Ten płyt zagadzam się z Violetem, że temat nie zaowocował dostatecznie

[Chicago]

Zobacz ile wskazań było na poszczególne NAZWISKA - Corea miał kilka razy mniej niż Jarret, Holland albo Stanko

 

Zgadzuje się :) Myślałem, że chodzi o konkretne tytuły, bo w tym przypadku RtF jest w czołówce forumowej Top 10 ECM.

 

Pozdr, M.