Skocz do zawartości
IGNORED

Jak klasyfikować RAP, Hip Hop?


romekjagoda

Rekomendowane odpowiedzi

Zacznę od tego że słucham Każdego dosłownie Każdego gatunku muzycznego . Osobiście wyznaję zasadę muzyka ma sprawiać mi przyjemność :) Wbrew pozorom mimo że mam bardzo szeroki wachlarz gatunków muzycznych do wyboru , muszę stwierdzić że płyt wartych słuchania i wybitnych w każdym gatunku jest bardzo niewiele . Wywołane gatunki muzyczne są bardzo energetycznymi i niczym nie ustępują muzyce klasycznej czy Jazzowej jedynie mają niższy współczynnik tolerancji u niektórych ludzi którzy wolą spokojniejsze gatunki .

Jako ciekawostkę podam że miałem w swoim życiu przerwę około 2 letnią w nietrawieniu muzyki metalowej mimo że uwielbiałem ten gatunek z prostej przyczyny : pracowałem przy dość głośnych maszynach i nic poza łagodną klasyką nie sprawiało mi przyjemności po chałaśliwej 8 godzinnej pracy :)

Są 2 podstawowe powody które ograniczają nas muzycznie : pierwszy my sami :) drugi to sprzęt :) 90 % audiofilskiego sprzętu nie jest uniwersalna i szczególnie wykłada się przy bardziej wymagającej muzyce dużych składach muzycznych bądź metalu .

Także nie dziwię się że niektórzy nie rozumieją niektórych gatunków muzycznych co nie oznacza że każdy dosłownie każdy gatunek jest wart słuchania jeśli .... sprawia nam przyjemność :)

"Wywołane gatunki muzyczne są bardzo energetycznymi i niczym nie ustępują muzyce klasycznej czy Jazzowej jedynie mają niższy współczynnik tolerancji u niektórych ludzi którzy wolą spokojniejsze gatunki ."

Z ciekawości: Naprawdę uważasz, że muzyka popularna w niczym nie ustępuje muzyce klasycznej? Ja rozumiem, że można lubić rap ale bez zmian pozostaje, że "sklejenie bitu" nie wymaga takich umiejętności i geniuszu jaki posiadali wielcy kompozytorzy, których twórczość jest analizowana od setek lat. W każdym razie to moje zdanie.

 

 

slucham jazzu ale innych geniuszy znam i cenie choć rzadziej puszczam(ale głośniej:) muzyka rytmiczna stara jak świat,epoki temu już walili rytmicznie przy ognisku beaty na bębnach

 

"Wywołane gatunki muzyczne są bardzo energetycznymi i niczym nie ustępują muzyce klasycznej czy Jazzowej jedynie mają niższy współczynnik tolerancji u niektórych ludzi którzy wolą spokojniejsze gatunki ."

Z ciekawości: Naprawdę uważasz, że muzyka popularna w niczym nie ustępuje muzyce klasycznej? Ja rozumiem, że można lubić rap ale bez zmian pozostaje, że "sklejenie bitu" nie wymaga takich umiejętności i geniuszu jaki posiadali wielcy kompozytorzy, których twórczość jest analizowana od setek lat. W każdym razie to moje zdanie.

 

 

Ja, mimo że za rap dałbym się pokroić, bo towarzyszył mi przez przez ostatnie 24 z 33 lat życia, zgadzam się z Tobą i też nie zaryzykowałbym zrównania tej muzyki z muzyką klasyczną czy jazzem. Wśród raperów nie ma bowiem geniuszy ani wirtuozów - są tylko bardziej bystrzy/inteligentni/zmyślni od innych, co pozwala im klecić rymy wielokrotnie złożone i sypać metaforami jak z rękawa (a producentom tworzyć bity, po których płynie się z lekkością i swadą). To też trzeba umieć, ale do porównania z kunsztem Beethovena czy Mozarta bym się nie posunął. Kolega jacm zwrócił jednak uwagę na rzecz bardzo ważną, żeby nie powiedzieć - kluczową. Zamiast prześcigać się w rankingach, która muzyka jest lepsza czy bardziej ambitna, słuchajmy tego, co lubimy i co daje nam autentyczną radość - bez względu na gatunek, rocznik, obecność żywych instrumentów czy ich brak. Najlepsza muzyka to przecież ta, która sprawia nam największą frajdę - czyż nie?

 

Dla mnie MUZYKA w ogóle ma tę niesłychaną wartość, że jej zbiór jest absolutnie nieskończony i nie starczy mi życia, żeby odkryć wszystko, co w niej piękne. Pewien przyjaciel zaraził mnie niedawno radiową Dwójką i szczęka wypadła mi tak daleko, że do tej pory jej nie znalazłem. Zacząłem powolutku, krok po kroku, żeby się nie zrazić muzyką barokową, klasyczną, z różnych stron świata. Z każdym dniem jest coraz lepiej. Pozostaję wierny względem rapu, bo to jest, że się tak wyrażę, moje dziecko pierworodne, ale mając taki wybór i takie bogactwo muzyczne na wyciągnięcie ręki, mam wrażenie, że dopiero teraz oddycham pełną piersią!

Hahaha, panowie audiofile.

Zacznijmy od tego, że RAP to technika wokalna, a Hip hop to subkultura oraz muzyka.

Po drugie, to oczywiście na wstępie trzeba odrzucić bandyckie dziadostwo takie jak Peje, Chady i inne takie.

Na koniec jeszcze polecam:

  • 4 tygodnie później...

Soso, którą płytę The Roots byś wskazał wg następującego obstalunku - Ma być inna niż How I Got Over (dla urozmaicenia), ale co najmniej tak samo dobra. Gitarka mile widziana w dużej roli.

I w miarę możności nie dołująca za bardzo, How I Got Over ma ten pierwiastek niełatwego optymizmu, słońca zza chmur.

Soso, którą płytę The Roots byś wskazał wg następującego obstalunku - Ma być inna niż How I Got Over (dla urozmaicenia), ale co najmniej tak samo dobra. Gitarka mile widziana w dużej roli.

I w miarę możności nie dołująca za bardzo, How I Got Over ma ten pierwiastek niełatwego optymizmu, słońca zza chmur.

 

Czytałem recenzję ostatniej płyty the Roots - bardzo pozytywna.

 

Hahaha, panowie audiofile.

Zacznijmy od tego, że RAP to technika wokalna, a Hip hop to subkultura oraz muzyka.

Po drugie, to oczywiście na wstępie trzeba odrzucić bandyckie dziadostwo takie jak Peje, Chady i inne takie.

Na koniec jeszcze polecam:

 

No i wątek z dyskusyjnego stał się edukacyjny ;)

Wciąż twierdzę, że estetyka tego gatunku jest mocno dyskusyjna (ale de gustibus się nie rozprawia), niemniej teksty często potrafią zaskoczyć trafnościa i bezpośredniością, a autorzy zmysłem obserwacji.

Powrót po dłuższej przerwie...

Czytałem recenzję ostatniej płyty the Roots - bardzo pozytywna.

 

Czytałem że sa wciąż lepsi i lepsi z płyty na płyte, czarty. Soso nie słuchał mojej płyty (przedostatniej w katalogu) ani ostatniej. Będę rozważać Phrenology i ostatnią. Jako moją drugą:)

Eldo - "Nie Pytaj O nią" nie jest z płyty "Zapiski z 1001 nocy" tylko "Nie Pytaj O Nią"

 

Trzy rozczapierzone palce na luznym przegubie i zlote lancuchy o wadze kilku kilogramow

niestety zdarzają się tacy "raperzy" co powoduje fałszywe odbieranie tego gatunku.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

to tak dla przykładu- nie ma tak łańcuchów, hammerów z felgami 20 ileś tam cali i gołych dup

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 4 tygodnie później...

Witam wszystkich. Tak sobie przeglądałem ten temat i widzę, że umarł trochę a faktycznie może nieść ze sobą wartość edukacyjną. Ponieważ mam mocno zbliżony gust do paru osób, które wcześniej się wypowiedziały, a w sumie najbardziej do STREETA(dzięki za link Drumat!ca dla mnie miazga), myślę, że warto od czasu do czasu wrzucić tu ciekawe pozycje. Z mojej strony żeby pogodzić chociaż po części zwolenników i przeciwników rapu, "hip hopu", numer nieżyjącego już producenta J Dilla, Hoc n pucky, (tutaj jako część składu Slum Village)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A tutaj ten sam beat w miażdżącej aranżacji Miguel Atwood-Fergusona i jego orkiestry

 

 

pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zacznę od tego że słucham Każdego dosłownie Każdego gatunku muzycznego . Osobiście wyznaję zasadę muzyka ma sprawiać mi przyjemność :) Wbrew pozorom mimo że mam bardzo szeroki wachlarz gatunków muzycznych do wyboru , muszę stwierdzić że płyt wartych słuchania i wybitnych w każdym gatunku jest bardzo niewiele . Wywołane gatunki muzyczne są bardzo energetycznymi i niczym nie ustępują muzyce klasycznej czy Jazzowej jedynie mają niższy współczynnik tolerancji u niektórych ludzi którzy wolą spokojniejsze gatunki .

Jako ciekawostkę podam że miałem w swoim życiu przerwę około 2 letnią w nietrawieniu muzyki metalowej mimo że uwielbiałem ten gatunek z prostej przyczyny : pracowałem przy dość głośnych maszynach i nic poza łagodną klasyką nie sprawiało mi przyjemności po chałaśliwej 8 godzinnej pracy :)

Są 2 podstawowe powody które ograniczają nas muzycznie : pierwszy my sami :) drugi to sprzęt :) 90 % audiofilskiego sprzętu nie jest uniwersalna i szczególnie wykłada się przy bardziej wymagającej muzyce dużych składach muzycznych bądź metalu .

Także nie dziwię się że niektórzy nie rozumieją niektórych gatunków muzycznych co nie oznacza że każdy dosłownie każdy gatunek jest wart słuchania jeśli .... sprawia nam przyjemność :)

 

 

 

Jacm, zasada, którą wyznajesz (słuchanie dla przyjemności) jest chyba naczelną zasadą większości tu na forum, a przynajmniej w zakładce Muzyka.

To, że hip-hop jest energetyczny to kwestia oceny osobistej, ale mogę przyznać rację tej tezie. Metal bezsprzecznie także (choć został on w tym wątku przywołany w wersji Death, która od zwykłego metalu się jednak różni). Swego czasu słuchałem metalu, z kilkoma momentami deathowego także. W tym kontekście pomiędzy linijkami czytam, że klasyka czy jazz nie są w Twoim mniemaniu energetyczne (albo nadinterpretuję, jeśli tak to sorry) (?) Otóż nie zgadzam się, bo energetycznego jazzu i klasyki jest dużo, b. dużo (kwestia repeortuaru i w klasyce jednak wykonań).

 

Co do odpowiedniości sprzętu, to może masz rację, ale z drugiej strony osobiście jestem daleki od ortodoksyjności - nawet jeśli nie mam super sprzętu do danego gatunku, to od pewnego pułapu jednak przyjemność sprawia słuchanie każdej dobrej muzy. U siebie slucham od Rammsteina, po właśnie jazz i klasykę i noga tupie bez wzlędu na gatunek - choć wwiem, że nie mam idealnego np. do metalu sprzętu.

 

pozdrawiam

 

Ja, mimo że za rap dałbym się pokroić, bo towarzyszył mi przez przez ostatnie 24 z 33 lat życia, zgadzam się z Tobą i też nie zaryzykowałbym zrównania tej muzyki z muzyką klasyczną czy jazzem. Wśród raperów nie ma bowiem geniuszy ani wirtuozów - są tylko bardziej bystrzy/inteligentni/zmyślni od innych, co pozwala im klecić rymy wielokrotnie złożone i sypać metaforami jak z rękawa (a producentom tworzyć bity, po których płynie się z lekkością i swadą). To też trzeba umieć, ale do porównania z kunsztem Beethovena czy Mozarta bym się nie posunął. Kolega jacm zwrócił jednak uwagę na rzecz bardzo ważną, żeby nie powiedzieć - kluczową. Zamiast prześcigać się w rankingach, która muzyka jest lepsza czy bardziej ambitna, słuchajmy tego, co lubimy i co daje nam autentyczną radość - bez względu na gatunek, rocznik, obecność żywych instrumentów czy ich brak. Najlepsza muzyka to przecież ta, która sprawia nam największą frajdę - czyż nie?

 

Dla mnie MUZYKA w ogóle ma tę niesłychaną wartość, że jej zbiór jest absolutnie nieskończony i nie starczy mi życia, żeby odkryć wszystko, co w niej piękne. Pewien przyjaciel zaraził mnie niedawno radiową Dwójką i szczęka wypadła mi tak daleko, że do tej pory jej nie znalazłem. Zacząłem powolutku, krok po kroku, żeby się nie zrazić muzyką barokową, klasyczną, z różnych stron świata. Z każdym dniem jest coraz lepiej. Pozostaję wierny względem rapu, bo to jest, że się tak wyrażę, moje dziecko pierworodne, ale mając taki wybór i takie bogactwo muzyczne na wyciągnięcie ręki, mam wrażenie, że dopiero teraz oddycham pełną piersią!

 

 

Chattab, podzielam opinię i ogólnie postawę o otwartości umysłu. Muszę przyznać, że czasem teksty hip-hopowej polskiej muzy dają do myślenia, i gdzieś tam zapadają w pamięć. Nie słucham tego gatunku, ale brat serwuje mi od czasu do czasu jakąś sesję w aucie podczas podróży - niektóre rzeczy są dobre. Niemniej chyba faktycznie jest tak, że do geniuszu kompozytorów klasycznych czy jazzowych jednak trochę daleko... - być może zostanę posądzony o ignorancję i niesprawiedliwość w ocenie, ale jednak obstaję przy swoim.

 

----------

 

Link do Kayne West'a uświadomił mi jescze jedną rzecz: mam chyba mentalny problem z mainstreamem i muzyką nastawioną na komercję. A takim wydaje mi się właśnie K. West. Pomijam wartość artystyczną (po prostu mi się jego b. dobrze oceniana płyta nie podoba).

 

Ostatnio znalazłem natomiast fajną grupę grającą coś na pograniczu jazzu i rapu MDM Band 'Al coda'.

Powrót po dłuższej przerwie...

Z albumu producenckiego Dj'a Shadow'a. Bez rapu, ale remix tego klasycznego utworu mnie powala!

Ile czasu ja będę jeszcze miał potrzebować, by zarobić to wszystko, wygrać i pokupować.

I o to chodzi;) MDM Band nie znałem, numer M'ENFIN QUOI wkręcił mi się strasznie i fajny klip, szczególnie, że kiedyś coś się smigało na desce... sentyment. Shadow nie wymaga komentarza dla mnie mega a szczególnie "Midnight in a perfect world"

. A dla fanów loop'ów coś od Sound Providers

pzdr.

Rap, niestety nie zbyt często, ale może mieć wartość praktycznie tylko artystyczną, i dziwie się że jeszcze nikt nie wspomniał o przeciez rewelacyjnym Cantaloop-ie:

 

I nawet zastanawiał bym się czy to nie jest moja ulubiona wersja standardu Herbiego. A poza tym już wspomniany łona jest świetnym przykładem sztuki w rapie. Płyta "Koniec Żartów" jest rewelacyjnym przykładem połączenia naprawde wciągających tekstów z zupełnie dobrą muzyką, dla przykładu taki zupełnie prosty, i na pewno nie negatywnie nastawiający do życia (przywołuje uśmiech na moją twarz za każdym razem jak go słyszę) kawałek:

 

Po za tym zupełnie ciekawy Brother Ali:

 

Nie jestem wielkim fanem rap-u, ale jak słyszę dobrą muzykę to nie mam serca przejść obok tylko dlatego że jest zaklasyfikowana do innego gatunku. A szczerze mówiąc - to w popie, rocku, jazzie czy czymkolwiek innym przez równie wielkie góry beznadziei musimy się przekopywać do czegoś dobrego, a więc tłumaczenie się popularnością tandety jest conajmniej śmieszne.

 

Edit: a z wartości edukacyjnej wątku, to coś czuje że posłucham sobie jakiś płyt Cut Chemist =D

Albinos generalnie trzyma poziom:) Ale może odchodząc od tych znanych klasyków (Łona, US3) coś bardziej popularnego w Szwecji, mniej u nas, Supersci

 

Zapomniany kompletnie przeze mnie utwór. Dzieki.

 

Jak już jesteśmy na "północy" to mój typ:

 

Ile czasu ja będę jeszcze miał potrzebować, by zarobić to wszystko, wygrać i pokupować.

Promoe kawał zajoba;) choć ostatniej płyty nie przerobiłem jeszcze a z wcześniejszych "Night train" numer mistrz. A teraz na jazda prom i w Holandii wpadamy na całkiem dobrego producenta (dla fanów Shadowa pozycja obowiązkowa) Arts The Beatdoctor tutaj w żwawym numerze z Pete'm Philly

.Cała płytka warta uwagi.

Witam.

Również chciałem się przyłączyć do dyskusji gdyż temat mi się podoba jak również i ta muzyka. Na początku chciałem podziękować temu kto wrzucił tu Hans Solo - ZłoTo (Świetny tekst jak i podkład). Muzyka według mnie powinna przede wszystkim wywoływać emocje, zarówno te pozytywne jak i negatywne (np muzyka filmowa w scenach grozy potęguje nasz strach, a więc negatywne). Nie lubię stereotypów i wrzucania wszystkiego do jednego worka, gdyż uważam, że jest to bardzo krzywdzące. Jeśli chodzi o Hip-Hop słucham głównie polskiego, z zagranicznym mało mam wspólnego, więc wypowiem się na temat naszego, rodzimego. Fakt faktem, że większość składów i ich produkcje są wulgarne i często mają jednolitą treść, jednak tak jest w każdym gatunku muzyki, więc wolałbym wypowiedzieć się na temat tych lepszych stron, aby choć trochę przełamać te właśnie stereotypy. Wg mnie głównym sensem HH jest przesłanie jakie on ze sobą niesie (i dla tego właśnie polski HH bo cieżko zrozumieć zagraniczny, a przede wszystkim metafory). Artysta używa muzyki jako dodatku po którym płynie ze słowami, co jednak nie wyklucza rewelacyjnych podkładów, które mimo, że zapętlone i może nie powalające złożonością czy trudem wykonania połączone z sensownym tekstem potrafia (przynajmniej we mnie) wzbudzić bardzo silne emocje, niejednokrotnie jeżąć włosy na moich rękach:) Piszesz, że są one dołujące i smutne, ale myślę, że będąc takimi, wywołują u nas większą chęć do refleksji nad tekstem i nad nami samymi. Gdyby podkłady te były wesołe, a tekst traktował o śmierci kogoś bliskiego, czy o bezrobociu i problemach to by ze sobą nie współgrało w ogóle. Ze swojego doświadczenia mogę potwierdzić, że muzyka ta pomogła bardzo wielu ludziom w ciężkich chwilach podnieść się i wstać ponownie na nogi. Co do stwierdzenia, że mało jest instrumentów w tej muzyce, może i jest to prawdą, głównie można spotkać pianino/fortepian, gitarę i skrzypce, ale same dobrze poskładane bity też są efektem czyjegoś talentu, bo to wcale nie takie proste stworzyć na prawdę dobry podkład jak się niektórym wydaje. Na koniec chciałem polecić, dla mnie i dla wielu najlepszą płytę (do niedawna praktycznie już nie do kupienia) jaka współtworzy polski rynek HH a mianowicie GRAMMATIK - Światła miasta. Zmieniła ona w moim życiu wiele i uważam, że ma na prawdę głęboki przesłanie, zwłaszcza dla młodych ludzi, którzy wkraczają w dorosłość. Mam wrażenie, że sypanie linkami czy tytułami konkretnych kawałków nie jest tu mile widziane, jednak jak coś to chętnie wrzucę kilka linków do kawałków z tej lepszej strony polskiego HH :) A na koniec raz jeszcze GRAMMATIK - Światła miasta ( z zwłaszcza kawałki nr. 2,4,6,7,8,11 i na koniec relaksująca 12) Miłego poszerzania horyzontów życzę :)

Gość glubisz

(Konto usunięte)

Link do Kayne West'a uświadomił mi jescze jedną rzecz: mam chyba mentalny problem z mainstreamem i muzyką nastawioną na komercję. A takim wydaje mi się właśnie K. West. Pomijam wartość artystyczną (po prostu mi się jego b. dobrze oceniana płyta nie podoba).

To może zrewanżuje się moim ostatnim wielkim odkryciem - Kendrick Lamar:

http://www.youtube.com/watch?v=SKJpeNZ1B3k

(swoją drogą zaskoczyło mnie to zniesmaczenie K. Westem, podkład raczej z dużą ilością muzyki jak na hiphop)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Sympatyczne

:-))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No laska ma skillsy hyh a jednak można nie słyszeć o kimś kto ma prawie 60 mln wyświetleń na yt. Swoją drogą jest to trochę przerażające, możliwości manipulacji mas ogromne. Co do Ostrego z ziomkami to wolę żeby w pełni przerzucił się na produkcję, naprawdę jeszcze jeden numer z cyklu "a pamiętasz jak?" i rzyg... sorry wiem o co im chodzi ale stagnacja tematyki mnie przygniata. Jak już mam się zwrócić w stronę polskiej sceny to obecnie trudno o faworyta wśród MC, jeszcze niedawno był nim dla mnie m.in. Ten Typ Mes, mój rówieśnik nawiasem, ale przestał ewoluować (a przynajmniej w dobrym kierunku), nie zrozumiał paru rzeczy, mam nadzieję,że jeszcze się ogarnie. Wolę sobie wrzucić Czarnego i Tasa

albo Kixnare'a

 

Pzdr.

jeszcze niedawno był nim dla mnie m.in. Ten Typ Mes, mój rówieśnik nawiasem, ale przestał ewoluować (a przynajmniej w dobrym kierunku), nie zrozumiał paru rzeczy, mam nadzieję,że jeszcze się ogarnie.

 

Nie wiem dlaczego napisałes że Piotrek przestał się rozwijać? Czy ostatnia płyta była wsteczna do wcześniejszych solowych?

Uważam że technika rymowania wciąż u niego ewoluuje, mało który raper jest w stanie tak wahlować "flow" jak on. Poza tym nie widze z znanych mi raperów nikogo kogo on nasladuje, wyrobił sobie własny styl i to inni często starają się go naśladować. W tekstach wiele zajmuje autobiografia, lokalny patriotyzm. Nie znajdziemy natomiast "mentorstwa" czy populizmu czego ja osobiście nie lubie w rapie.

Mimo wieku, na scenie jest szanowany i uznawany za przedstawiciela "mainstreem'u". eksperymentuje z bitami, a jego "punchlin'y" z utworu na utwór stają się coraz bardziej wyszukane i wysublimowane - dające się na długo zapamiętać.

 

Może to drażni słuchaczy, że jego styl bycia, ubiór nie odpowiada utartemu wizerunkowi rapera ale on jest nonkonformistą i do takich słuchaczy zapewne dociera.

 

Ostatnią płytę udało mi się kupić w wersji winylowej co bardzo cieszy, bo było zaledwie 500 sztuk, a rozeszły się w ciągu 24h, podobnie jak maxi singiel O.S.T.R'a z holendrami.

Ile czasu ja będę jeszcze miał potrzebować, by zarobić to wszystko, wygrać i pokupować.

Mam Piotrka wszystkie płyty, jeszcze parę lat temu po wrocławskich koncertach zaglądaliśmy do kielona, czułem jego teksty i z większością dalej tak jest. Technikę ma najlepszą w kraju, nie nosi baggy łachów bo to pimp przecież i nic do tego nie mam;) Coś we mnie pękło po koncercie, na którym byłem z 3 miesiące temu w jakiejś zabitej dziurze pełnej grzbietów i fatalnej akustyki. Nigdy nie myślałem, że wyjdę z jego koncertu... był stasiak, haem i totalna padaka. Pewnie nie wiedział co go czeka na miejscu ale to była dla mnie rzeź. Ostatnie featuringi to dla mnie masakra. Handel ciuchami też mnie drażni. Po prostu mam wrażenie, że nasiąka warszawką i jakąś manierą. A może właśnie o to chodzi i faktycznie się czepiam, może za dużo się nasłuchałem ostatnio Nneki albo Lowkeya. Przy ciężarze tematyki ich tekstów i problemów, które poruszają większość krajowych wyrobów to puste wersy pustych ludzi, czasami tylko na dobrym bicie. Ostatnio Wyga ze swoim konsumentem miał coś do powiedzenia ewentualnie Pariasi ale tu z techniką gorzej.

To, że jego wytwórnia ma w swojej ofercie ciuchy nie drazni mnie, bo w wiekszości przypadków to nie są wielkomasowe kolekcje czy mnogość modeli. Asortyment jest mocno ograniczony, tu na tle konkurencji wypada jak "manufakturka". A co do grania po małych miejscowościach to różnie tam bywa, czasem publika to zbiór przypadkowych osób które z braku alternatywy na wieczór kupiła bilet, lub ów koncert to jedyna atrakcja od jakiegoś czasu w tej miejscowości. Bez generalizowania i selekcji na wieśniaków i "warszawkę". Z resztą oni są swiadomi, że to może być niewypał, ale jednak przyjeźdżają i grają, dlaczego? Na to niech sobie sami odpowiedzą. Ja osobiście nie widziałem nigdy jak gra na "żywo".

 

Co do projektu "Parias" to jest to kolejna pozycja która bardzo mi przypadła do gustu, z resztą wiedziałem że napewno bedzie mi się podobało od momentu kiedy wypłynęła informacja że nagrywają razem. Dzisiaj na polskiej scenie mało solistów chce tworzyć projekty kilkuosobowe ze wzgledu na podział zysków. Poza tym odpowiada mi forma przedstawiania 3 zróżnicowanych punktów widzenia w utworze.

Do płyty mam jedno zastrzeżenie. Czy tak trudno jest wytłoczyć pełny materiał na winylu? Czy wersja 2Lp w ładnym gatefold'zie była takim fonograficznym wyzwaniem i kosztami że nie dało rady tego zrobić?? Wzamian na rynek trafiła wersja 1Lp bez moim zdanie jednego z lepszych kawałków z płyty (storytelling).

Ile czasu ja będę jeszcze miał potrzebować, by zarobić to wszystko, wygrać i pokupować.

Widzisz nie ogarniesz strategii wytwórni i ludzi z tego projektu. Może za wąskie grono odbiorców, pan za biurkiem zrobił analizę ryzyka i tak asekuracyjnie to wypuścili. Mnie generalnie wzięło coś dzisiaj na wspomnienia o niepokonanym królu refrenów, trochę pozytywnej Cali i pływającego flow Nate Dogg'a tak "na odmułę" słoneczny G-funk

Heh to jest piękne;) Na momencie wychodzę na dzielnicę do swoich "psów" if you know what I mean;) Przy okazji podrzucam zapomnianego a jednego z lepszych w G-funkowej branży. Pan Vontel, polecam sprawdzić całą płytkę "Vision Of A Dream", dla mnie esencja gatunku, tu numer, który nie doczekał się chyba oficjalnego release'u ale to jedyny klip Vontela jaki znam.

Tak jeszcze a propos pytania w temacie a konkretnie jego błędnego założenia, ciekawy przykład przenikania się gatunków w wykonaniu m.in. pochodzącego z Konga Baloji, szkoda tylko, że tekst jest dla mnie zagadką;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.