Test transportu Kingrex UC192

[Al_Bercik]

Test transportu cyfrowego Kingrex UC192

 

Od kiedy posiadam w swoim zestawie odsłuchowym odtwarzacz Esoteric SA-50, poszukiwałem transportu, który mógłbym podłączyć do wejść cyfrowych tego urządzenia i odtwarzać pliki wysokiej rozdzielczości.

Co prawda Esoteric ma wejście USB, ale akceptuje ono sygnał jedynie 44,1/16 a do tego jego implementacja jest bardzo kiepska – dźwięk, w porównaniu z tym odtwarzanym bezpośrednio z płyty CD ma dużo gorszą dynamikę, jest mniej detaliczny a odsłuchiwane nagrania mają gorszą stereofonię. Ogólnie dźwięk wypada blado i bez wyrazu, za implementacje portu USB w tym odtwarzaczu należy się Japończykom solidne pogrożenie palcem.

Nic więc dziwnego, że poszukiwałem od jakiegoś czasu łącznika pomiędzy wejściami cyfrowymi SA-50, akceptującymi sygnał włącznie z formatem 192/32, a plikami w wysokiej rozdzielczości.

 

O transporcie Kingrex czytałem kilka bardzo pochlebnych recenzji na portalach angielskojęzycznych, urządzenie było chwalone i porównywane z dużo droższymi transportami i wedle recenzentów niewiele lub wcale im nie ustępuje. Nic więc dziwnego, że kiedy zobaczyłem na aukcji internetowej ofertę sprzedaży używanego UC192 za 200 zł. (!), z lekka zdębiałem i nie pozostawało mi już nic innego jak tylko szybko kliknąć opcję „kup teraz” i sprawdzić ustrojstwo u siebie w systemie.

Po wyjęciu z paczuszki pierwsze co rzuca się w oczy, to jego wielkość, a właściwie mniejszość – jest to pudełeczko naprawdę niewielkich rozmiarów, chociaż przyjemne w dotyku i o konkretnej jak na jego wymiary masie. Jest też solidnie zbudowane i sprawia ogólnie dobre wrażenie. Sygnał cyfrowy można z niego wyprowadzić interfejsem SPDIF po łączu koaksjalnym lub AES/EBU.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ściągnąłem ze strony Kingrex sterowniki i instrukcję obsługi i przystąpiłem do działania. Przed instalacją sterowników podłączyłem urządzenie do komputera i po chwili oczekiwania pojawił się komunikat, że nie zostało ono poprawnie zainstalowane (zgodnie zresztą z tym co było opisane w instrukcji). Następnie zainstalowałem sterownik. Sterownik jest jeden dla systemów 32 i 64 bitowych i jego instalacja w systemie Windows 7 przebiegła szybko i bez żadnych problemów.

Zainstalowałem jeszcze odtwarzacz Foofar2000 w wersji 1.1.7 wraz ze sterownikiem WASAPI, w programie Foobar wybrałem jako wyjście: WASAPI dla urządzenia Kingrex uc192 i podłączyłem transport z wejściem cyfrowym w odtwarzaczu. Ogólnie instalację oceniam jako bezproblemową i o dziwo wszystko od razu zadziałało tak jak należy, włącznie z prawidłowym odtwarzaniem plików wysokiej rozdzielczości. Odtwarzane były bez żadnych problemów wszystkie popularne formaty plików: 44.1/24, 48/24, 88.2/24, 96/24, 176.4/24 oraz 192/24 i w formacie natywnym przesyłane do DAC-a (co jasno pokazywał komunikat na wyświetlaczu Esoterica).

 

 

Do odsłuchów przygotowałem płyty CD i ich zripowane programem Exact Audio Copy do postaci FLAC wersje. W Internecie zakupiłem też pliki hi-res o różnych parametrach, od 44,1/24 do 192/24. Niestety nie miałem dla porównania muzyki na płytach SACD z tymi samymi nagraniami w postaci plików wysokiej rozdzielczości, po prostu muzyka na SACD jaką posiadam akurat nie jest dostępna w postaci plików hi-res.

Podczas testu przede wszystkim interesowało mnie porównanie muzyki odtwarzanej bezpośrednio z napędu odtwarzacza, z tą puszczaną z plików poprzez urządzenie Kingrex.

 

Porównywane i słuchane płyty, to:

Low-res:

Johannes Brahms, I Koncert Fortepianowy – Krystian Zimerman, Wiener Philharmoniker, Simon Rattle – wersja CD i FLAC 44.1/16

Carlos V – La Capella Reial De Catalunya, Hesperion XXI, Jordi Savall – wersja CD i FLAC 44.1/16

Bela Bartok – Koncerty fortepianowe – Zimerman, Andsnes, Grimaud, Boulez – wersja CD i FLAC 44.1/16

Pliki hi-res:

Jan Sebastian Bach, Msza H-Moll – Dunedin Consort, John Butt – FLAC 192/24

Jan Sebastian Bach, Koncerty Brandenburskie – Academy of Ancient Music, Richard Egarr – FLAC 88.2/24,

Jan Sebastian Bach, Cantatas Vol. 48 – Bach Collegium Japan, Masaaki Suzuki – FLAC 44.1/24,

Gregorio Allegri, Miserrere; Giovanni Pierluigi Palestrina Missa Papae Marcelli – The Tallis Scholars, Peter Phillips – FLAC 96/24,

J.Haddad, L.White, M.Sherman – Exploration in Space and Time – FLAC 176.4/24.

 

 

Wrażenia odsłuchowe:

Pliki low-res: czyli porównanie tych samych płyt puszczanych ze srebrnego krążka i plików FLAC:

Nie mam tu niestety dla właścicieli odtwarzaczy CD dobrej informacji. Może i napęd VOSP zastosowany w SA-50 nie jest jeszcze mistrzostwem świata i ostatnim słowem w dziedzinie mechanizmów transportu, ale jest to bardzo solidny napęd i jeden z lepszych na rynku w swojej cenie. Z pewnym smutkiem niestety muszę przyznać, że dźwięk uzyskany z urządzenia za 200$ praktycznie taki sam jak z wysublimowanej mechaniki Esoterica, z lekkim nawet wskazaniem na UC192 pod względem ogólnej dynamiki przekazu i stereofonii. Różnice jednak w moim odczuciu są znikome. Mamy do czynienia z dużym, doskonale poukładanym dźwiękiem z masą detali i niuansów. Dynamika, w przypadku pierwszej części I Koncertu Fortepianowego Brahmsa była wyborna, a niuanse i ekspresja drugiej, wolnej części tego rewelacyjnego nagrania przyprawiały o ciarki na plecach. Tak UC192, jak i napęd odtwarzacza bardzo dobrze oddały skalę dynamiki wiedeńskiej orkiestry oraz głębokie brzmienie fortepianu i ekspresję interpretacji Zimermana. Wszystkie niuanse nagrania były świetnie słyszalne włącznie z oddechami pianisty i pojedynczymi skrzypnięciami krzeseł w orkiestrze. Dźwięk, w przypadku UC192 wydawał się minimalnie bardziej naturalny i swobodny pod względem dynamiki i oddechu ale, tak jak pisałem wcześniej, różnice były znikome.

 

No dobrze, przejdźmy zatem do plików wysokiej rozdzielczości.

Na pierwszy ogień poszło nagranie Linn Records Bachowskiej Mszy H-moll dokonane przez Dunedin Consort i wydane w formacie 192/24. Już pierwsze wrażenie to naturalność i doskonała czytelność muzyki. Naturalność rozumiana jako oddanie rzeczywistych brzmień instrumentów i głosów, czytelność jako doskonały wgląd w muzykę nawet w najbardziej skomplikowanych frazach, których w Mszy H-moll nie brakuje. Nieskrępowana dynamika i swoboda części Et expecto, gdzie następujące jedna po drugiej fugi przechodzą w końcu do szalonego amen dosłownie odebrały mi dech w piersiach. Byłem na koncercie i to jakim !!!

Pojawiła się niestety w związku z tym pewna nieoczekiwana niedogodność – konieczność powrotu do 44.1/16. W porównaniu z nagraniem 192/24, te w jakości CD wydawały się płaskie i bez wyrazu. Brzmienie instrumentów było tak wyraźnie uproszone, że aż wywołało mój śmiech i niedowierzanie. Po pewnym czasie, gdy mózg oswoił się z gorszym dźwiękiem wszystko wróciło do normy, ale pierwsze wrażenie było bardzo dziwne. Przejście z nagrań CD na 192/24 nie wywoływało już takiego szoku, po prostu było lepiej słychać, ale z powrotem nie było już tak przyjemnie.

Co ciekawe różnice w innych nagraniach wysokiej rozdzielczości w porównaniu do CD nie były już takie ogromne. Tak jak w świecie CD, widać (słychać) jak na dłoni, że są bardzo duże różnice między samymi nagraniami, a skoro da się więcej, to niestety różnice też są większe. Owszem, w większości przypadków było lepiej niż z nagrań CD, ale nie było słychać aż takich różnic.

Bardzo ciekawie zaprezentowała się płyta Exploration In Space and Time nagrana przy użyciu mikrofonu Neumann KU-100, gdzie przetworniki zamontowane są w „uszach” sztucznej głowy potęgując wrażenie stereofonii i wychodzenia dźwięków poza kolumny. Muszę przyznać, abstrahując od samej muzyki, że efekt jest bardzo ciekawy a stereofonia rzeczywiście wybitna.

 

 

Reasumując moją przydługą pisaninę, Kingrex uc192 jest, w moim przypadku, tym co szukałem i mogę go z czystym sumieniem polecić każdemu, kto myśli o odtwarzaniu plików wysokiej rozdzielczości na swoim DAC-u, w którym nie ma poprawnie zaimplementowanego portu USB. Co do sensu kupowania w dzisiejszych czasach odtwarzacza jedynie płyt CD, to nie będę nic tu pisać, ale swoje zdanie na ten temat mam 

 

Andrzej.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[W_Waw]

Ciekaw co byś powiedział po: zastąpieniu tego konwertera (z tego co wyczytałem to nie jest on asynchroniczny) innym asynchronicznym z własnym dobrym zasilaniem (np. bateryjnym) i np. z dobrym zegarem - różnice powinny być b.duże (nie piszę że są bo nie testowałem Kingrex-a).

[Al_Bercik]

Ciekaw co byś powiedział po: zastąpieniu tego konwertera (z tego co wyczytałem to nie jest on asynchroniczny) innym asynchronicznym z własnym dobrym zasilaniem (np. bateryjnym) i np. z dobrym zegarem - różnice powinny być b.duże (nie piszę że są bo nie testowałem Kingrex-a).

 

Kingrex UC192 jest urządzeniem izosynchronicznym z własnym zegarem, którym synchronizuje streaming danych. Próbowałem też wyjścia cyfrowego (asynchronicznego) z Audinst HUD-mx1, ale rezultaty były ewidentnie gorsze, niż te z UC192. Audinst jest co prawda urządzeniem z niższej półki ale porównywalnym cenowo. Tak naprawdę trudno coś sensownego znaleźć do 192/24 w rozsądnej cenie. Kingrex-a kupiłem na próbę (był w super korzystnej cenie) ale rezultaty przeszły moje najśmielsze oczekiwania.

[W_Waw]

Skąd masz informację, że Audinst HUD-mx1 jst asynchroniczny ?

[Al_Bercik]

Skąd masz informację, że Audinst HUD-mx1 jst asynchroniczny ?

 

No tak, nie jest. Słusznie, mój błąd :-)

[mala herba]

Właśnie pojawił się przetwornik Kingrex UD384, ma wyjście cyfrowe więc może być stosowany jako konwerter USB/SPDF. Czekam na więcej recenzji i promocje na ebayu od, no i zbieram już pieniążki.