Skocz do zawartości
IGNORED

Głośniki efektowe - zwykłe czy dipole, 5.1czy 7.1


omen

Rekomendowane odpowiedzi

jaki tam rozmyty ? dlaczego drobne różnice są zawsze rozdmuchiwane do tak dużych rozmiarów ?

ani w jedną, ani w drugą stronę (dipole vs zwykłe) nie ma aż tak dużych różnic, a już na pewno nie ma takich aby twierdzić że jedne się nie nadają do jakiegoś zastosowania

a już pomiędzy bipolami (przełącznik z dipoli w MA BXFX) a zwykłymi monitorami kolega Bobcat by różnicy w ciemno na 99% nie wykrył, musiałby strzelać :)

Rozmyty. Syn mi włączał pożyczone na dipol, na bipol albo moje MA BX direct. Mnie przy przełączaniu nie było. Przeto nie wiedziałem co mi w danej chwili podłączył, musiałem to wszedłszy do pokoju rozpoznać. Trafiłem "na ślepo" bez pudła. Ilość prób: >30. Wiem, że to żadne naukowe badanie, ale daje do myślenia, nieprawdaż?

 

Bobcat możesz podać przykład płyty gdzie harfa lub inny instrument gra za słuchaczem ?

Najlepiej sprawdzić to organoleptycznie zamiast teoretyzować.

Posłucham i opisze wrażenia czy rzeczywiście dźwięk rozmyty czy punktowy. Na "Aero" żadnego rozmycia nie ma!

Pięknym przykładem nagrania 5.1, gdzie orkiestra otacza nas dookoła (bo tak też to zostało nagrane, mikrofony były w środku) jest:

Blu-Disc Pure Audio

Fred Jonny Berg

Flute Mystery

towarzyszy Philharmonia Orchestra

dyryguje Vladimir Ashkenazy

wydała norweska wytwórnia 2L

 

Masz tu instrumenty z tyłu.

zgadłeś bo surroundy nie były od kompletu MA BX :D

Z przykrością się muszę z Tobą znów nie zgodzić.

To były MA BXFX.

Kupili MA BX (nie ukrywam) za moją namową. Tyle, że od poczatku szli w kino domowe, więc zdecydowali się na takie. Ja od szedłem w muzykę 5.1 wiem mam to, co mam.

no dobrze, delikatne różnice mogłeś usłyszeć (przy bipol, większe przy dipol), ale gdybyś nie wiedział że kolumny nie zostały zamienione to różnica jest tak mała (przy bipol), że byś się nawet nie zorientował o zamianie

na filmach jest lekka przewaga dipoli, bipoli odrobinę też w stosunku do zwykłych, przy muzyce wielokanałowej jest odwrotnie na korzyść zwykłych bo dipole w miarę odczuwalnie rozproszą dźwięk, ale już bipole tylko minimalnie, te tezy o "wielkich" różnicach są wyolbrzymione...

dlatego, obojętnie czy kolega będzie słuchał muzyki wielokanałowej czy nie, to niech kupi to co mu będzie łatwiej ustawić, jak chce postawić to zwykłe są stabilniejsze, jak powiesić to di/bipole bo łatwiej to zrobić i mniej miejsca zajmą

@ Don 111

 

Rzecz w tym, że syn przełączał albo nie przełączał. Nie wiedziałem co w danej próbie zostało włączone. Zdarzało się, że było to samo co w poprzedniej próbie. A ja to miałem rozpoznać. I jakoś się udało :)

No więc właśnie taka sytuacja też miała miejsce. Ja wchodziłem do pokoju nie wiedząc czy syn coś zmienił czy nie. A bywały przypadki, że wchodziłem i nic nie zostało zmienione. Przecież od samego początku zabawa na tym właśnie polegała. O tym co zostanie włączone przy danej próbie i czy coś zostało zmienione w porównaniu z poprzednią - decydował wyłącznie syn. Ja nie wiedziałem, jaką podjął decyzję. Musiałem ją na podstawie słuchu rozpoznać.

nadal nie o to mi chodziło, byłeś przygotowany, że może być coś zmienione lub nie

gdybyś przyszedł i nieświadomy niczego, że ktokolwiek mógł coś przepiąć w systemie, zacząłbyś słuchać to niekoniecznie byś się zorientował, że coś gra inaczej, przynajmniej nie od razu

Coś takiego,o czym piszesz mogłoby być tylko wtedy, gdyby to syn bez mojej wiedzy pożyczył te MA BXFX i następnie wprowadził mnie do ciemnego pokoju. A ja niczego nieświadom poznałbym na słuch, że gra na tyle coś innego niż moje BX2.

 

Oczywiście. Byłem przygotowany, że może być coś zmienione lub nie. Przecież w celu takiej właśnie, a nie innej zabawy pożyczyłem wspomniane di/bipole.

Dzisiaj płytka dotarła

Blu-Disc Pure Audio Fred Jonny Berg Flute Mystery

Wrażenia:

wszystkie żródła czytelne żadnych zamgleń i rozciągniętej sceny

Jednak to chyba kwestja przyzwyczajenia bo siedzenie w środku orkiestry nie specjalnie mi się podobało. na szczęście jest ścieżka 2.0 LPCM

 

Sprawdzone na

MA RX8 - Fronty

RxLCR – głośnik centralny

RxFX – głośnik dipolowy surround

GSW12 - sub

napędzane HK AVR460

 

wniosek

Głośniki dipolowe nadają się do muzyki wielokanałowej.

Oczywiście wszystkie to są wrarzenia subiektywne i wynikające z ułomności mojego słuchu.

Muzykę preferuję stereo (chyba że koncerty).

Interesują mnie opinie osób, które mają takie porównanie, coś mi podpowiedzą, jakie wady i zalety jednego i drugiego rozwiązania, na co zwrócić uwagę.

 

 

Chciałbym dołączyć się do autora wątku z pytaniem. I też potwierdzę że jak autor można przerzucić całe forum i niewiele jest treści w tym zakresie poza tekstem. A fajnie byłoby zamiast przekomarzania się o teorii , poniekąd cennej ale już powielonej w innych wątkach., usłyszeć konkretnie: zmiana na plus , zmiana na minus ,usłyszałem konkretne szczegóły/zmiany w konkretnym filmie itp. lub nic nie usłyszałem. Właśnie takie subiektywne opinie są najcenniejsze /dla mnie/.

Nie wiem czy omen się zgodzisz ze mną , jak nie, to proszę potraktować tylko jako moją prośbę. Może koledzy powyżej którzy jak sądzę mają sporą wiedzę ale zapewne porównania własnie takie przykłady podadzą?

Od siebie mogę dodać że miałem różne głlośniki na tyle, ost właśnie dipole missiona jakiś starszy wyższy model po regeneracji. Miałem 7.1 próbując ustawić głlośniki wg tego co zaleca instrukcja od mojej yamahy rxv1400 i efekt był taki że te 2 tylne to zbyteczny gadżet mimo różnych ich ustawień, filmów mało i efektów też. Wg instrukcji tylne powinny być na wysokości około 1.8metra i kiedyś z ciekawości postawiłem głośniki na szafie dośc wysoko ale nie pod samym sufitem, efekt taki że nie było można przy tych dipolach zlokalizować źródła i mimo że akurat napatoczył się na nce chyba drugi sezon archiwumX to aż ciary przechodziły, w filmach ciekawe zjawisko, a do muzyki to włączam stereo 2.0 i tyle w temacie. Teraz mam zupełnie inne ustawienie bo głośniki tylne wiszą na wysokości około 1.4 (para dipoli mission) na tylnej ściacie i kanapa dosunięta do tej ścianiy, nie jest najgorzej, ale efektów jak z dipolami wysoko i skierowanymi frontami w kierunku uszu już nie ma.

Nie wiem czy omen się zgodzisz ze mną , jak nie, to proszę potraktować tylko jako moją prośbę. Może koledzy powyżej którzy jak sądzę mają sporą wiedzę ale zapewne porównania własnie takie przykłady podadzą?

Jak najbardziej. Teorii znalezionej w necie (nie tylko na tym forum) to ja już przeczytałem wiele, o właściwościach dipoli i tradycyjnych głośników w roli efektowych.

Teoria teorią, a właśnie ważne są w tej chwili dla mnie opinie ludzi, którzy mieli do czynienia z jednym i z drugim w praktyce.

 

SMS dzięki za cenną wypowiedź.

Sprawdzone na

MA RX8 - Fronty

RxLCR – głośnik centralny

RxFX – głośnik dipolowy surround

GSW12 - sub

 

No więc właśnie. Nie masz porównania. A ja to ćwiczyłem zarówno gdy na tyle są moje stale tam ustawione BX2, jak i gdy były pożyczone BXFX. Porównanie więc mam. Ustaw sobie na tyle głośniki typu Direct, posłuchaj tej płyty jeszcze raz. Wtedy podyskutujemy. Zaryzykuję tezę, że już nie będziesz chciał wracać do dipoli na kanałach surround (przy słuchaniu wielokanałowej muzyki).

 

Głośniki dipolowe nadają się do muzyki wielokanałowej.

 

Moim zdaniem jest to teza całkowicie fałszywa. Nie nadają się.

 

Muzykę preferuję stereo (chyba że koncerty).

 

Tu się różnimy. Ja zawsze wolę w wersji wielokanał. Choćby to nawet miało być stereo rozciągnięte do 5.1 poprzez DPL II.

 

efekt był taki że te 2 tylne to zbyteczny gadżet mimo różnych ich ustawień

nie było można przy tych dipolach zlokalizować źródła

 

Mamy identyczne spostrzeżenia. Dlatego zrezygnowałem z 7.1 i wróciłem do 5.1.

 

ważne są w tej chwili dla mnie opinie ludzi, którzy mieli do czynienia z jednym i z drugim w praktyce

 

Ja miałem. Patrz poprzednie wpisy.

Bobcat

Nie potrzebuję porównywać sprzętu lecz szczegółowość sceny . Mówimy o dokładnej lokalizacji źródeł pozornych.

Pisałeś że w dipolach dźwięk jest rozmyty, Zakupiłem według twojego wskazania płytę do sprawdzenia szczegółowości dżwięku, jeżeli potrafię zlokalizować instrument z dokładnością do kilkunastu centymetrów (na dipolach) to scena jest szczegółowa czy nie.

Jeżeli dźwięk byłby rozmyty to rozumiem że ten sam instrument słyszałbym na przestrzeni dwuch metrów (lub więcej), a nie kilkunastu centymetrów

A jak ty słyszysz szczegóły w scenie rozciągając stereo do 5.1 poprzez DPL II ?

@ Ranczo.

 

Jak mówią: "lepsze jest wrogiem dobrego". Na Direct pozorne źrodła dźwięku z tyłu są punktowe. I takie mają być. Na dipolach taka precyzja jest w mim odczuciu niemożliwa. Wiem tylko, że ten instrument gra z tyłu. Nie bardzo sobie mogę wyobrazić w jaki sposób osiągnąłeś wspomnianą kilkunastocentymetrową precyzję lokalizacji.

 

Wspominałem już, że muzyczne 5.1 jest w prostej linii spadkobiercą i kontynuatorem dawnej kwadrofonii. A tam były dwie pary identycznych głośników Direct. A nie kolumny jak się patrzy z przodu oraz jakieś (jak to się ładnie po staropolsku mówiło) nikczemne pierdzigrajki z tyłu. To nie kino domowe.

 

Przy dobrze nagranej muzyce stereo (= z dobrym, wyraźnym efektem stereofonicznym) efekty rozciągania jej do 5.1 za pomocą DPL II są zaskakująco dobre i bardzo interesujące. Np. mam takie melodie, gdzie niektóre intsrumenty (i tylko one) odzywają się z tyłu (i tylko tam). Wiem: to się nijak nie ma do zamiarów reżysera nagrania. Jadnakowoż symaptycznie się tego słucha, a ja do tego stopnia nie gustuję w dwóch kanałach, że wolę słuchać tak, a nie stereo. Ponadto masz wrażenie, że siedzisz w dużej sali koncertowej.

Gość Gość

(Konto usunięte)

@ Ranczo.

 

Jak mówią: "lepsze jest wrogiem dobrego". Na Direct pozorne źrodła dźwięku z tyłu są punktowe. I takie mają być. Na dipolach taka precyzja jest w mim odczuciu niemożliwa. Wiem tylko, że ten instrument gra z tyłu. Nie bardzo sobie mogę wyobrazić w jaki sposób osiągnąłeś wspomnianą kilkunastocentymetrową precyzję lokalizacji.

 

Wspominałem już, że muzyczne 5.1 jest w prostej linii spadkobiercą i kontynuatorem dawnej kwadrofonii. A tam były dwie pary identycznych głośników Direct. A nie kolumny jak się patrzy z przodu oraz jakieś (jak to się ładnie po staropolsku mówiło) nikczemne pierdzigrajki z tyłu. To nie kino domowe.

 

Przy dobrze nagranej muzyce stereo (= z dobrym, wyraźnym efektem stereofonicznym) efekty rozciągania jej do 5.1 za pomocą DPL II są zaskakująco dobre i bardzo interesujące. Np. mam takie melodie, gdzie niektóre intsrumenty (i tylko one) odzywają się z tyłu (i tylko tam). Wiem: to się nijak nie ma do zamiarów reżysera nagrania. Jadnakowoż symaptycznie się tego słucha, a ja do tego stopnia nie gustuję w dwóch kanałach, że wolę słuchać tak, a nie stereo. Ponadto masz wrażenie, że siedzisz w dużej sali koncertowej.

Zgodzę sie co do głośników.

Ale jak jesteś na koncercie to nie masz żadnych instrumentów z tyłu. Ja kina używam tylko do filmów. Tam przelatujący samolot daje wrażenie że jesteśmy w srodku akcji.

Ale stereo to stereo.

Ja do stereo mam osobne pomieszczenie i tam się czuję faktycznie jak na koncercie ale siędzę w drugim rzędzie i cała scena jest budowana na boki i wgłąb.

Mimo niezłego kina domowego, słuchanie tam płyt jest jak dla mnie nie do przyjęcia.

Zgodzę sie co do głośników.

Ale jak jesteś na koncercie to nie masz żadnych instrumentów z tyłu.

Mimo niezłego kina domowego, słuchanie tam płyt jest jak dla mnie nie do przyjęcia.

Wracamy do tematu już w innych wątkach dyskutownego, ale pozwól że powtórzę w największym skrócie moje prezentowane tam stanowisko.

 

Jeżeli przeanalizujemy to, co dociera do naszych uszu w sali koncertowej z punktu widzenia teorii informacji (1 info = 1 bit, abstrahujemy w tym momencie od mocy fali akustycznej) to zaledwie 5% stawowi fala bezpośrednia. Reszta to fale odbite i fale rozproszone (czyli wielokrotne odbicia).To one właśnie, ich wzajemne proporcje tworzą unikalną dla danego miejsca atmosferę akustyczną.

 

Po to są głośniki tylne aby Ci przekazać owe fale odbite i rozproszone w takiej postaci , w takiej fazie oraz z takiego kierunku, jakie faktycznie występują w danej sali koncertowej. Na stereo przychodzą one z nienaturalnego dla nich kierunku, czyli wyłącznie z przodu. Oraz w nienaturalnej dla nich fazie.

 

Więc tu nie chodzi o instrumenty z tyłu, choć są takie nagrania (vide powyższy przykład Flute Mystery).

 

Słuchanie płyt na zestawie kina domowego (z dipolami na surroundzie) dla mnie jest również nie do przyjęcia. Ale na zestawie od samego początku skonfigurowanym pod muzykę 5.1: sama przyjemność.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Przy dobrze nagranej muzyce stereo (= z dobrym, wyraźnym efektem stereofonicznym) efekty rozciągania jej do 5.1 za pomocą DPL II są zaskakująco dobre i bardzo interesujące. Np. mam takie melodie, gdzie niektóre intsrumenty (i tylko one) odzywają się z tyłu (i tylko tam). Wiem: to się nijak nie ma do zamiarów reżysera nagrania. Jadnakowoż symaptycznie się tego słucha, a ja do tego stopnia nie gustuję w dwóch kanałach, że wolę słuchać tak, a nie stereo. Ponadto masz wrażenie, że siedzisz w dużej sali koncertowej.

Odwracasz kota ogonem. Przedtem wyraźnie napisałeś że wolisz stereo słuchać na DPL II bo masz instrumenty z tyłu i masz wrażenie że jesteś w sali koncertowej. No racz być konsekwentny i broń tego co napisałeś, a nie pisz o czym innym. Koncerty 5.1 czy 7.1 to co innego. Teraz dyskutujemy o Twojej wypowiedzi tyczącej się STEREO.

Powtarzam raz jeszcze. Na żadnej sali koncertowej nie usłyszysz instrumentów z tyłu. No chyba że jest w kościele i słyszysz organy. Ale to wyjątek.

W stereo sprzęt ma Ci budować scenę na boki i w głąb. Czasami wychodzi przed głośniki.

Odwracasz kota ogonem. Przedtem wyraźnie napisałeś że wolisz stereo słuchać na DPL II bo masz instrumenty z tyłu i masz wrażenie że jesteś w sali koncertowej. No racz być konsekwentny i broń tego co napisałeś, a nie pisz o czym innym. Koncerty 5.1 czy 7.1 to co innego. Teraz dyskutujemy o Twojej wypowiedzi tyczącej się STEREO.

Powtarzam raz jeszcze. Na żadnej sali koncertowej nie usłyszysz instrumentów z tyłu. No chyba że jest w kościele i słyszysz organy. Ale to wyjątek.

W stereo sprzęt ma Ci budować scenę na boki i w głąb. Czasami wychodzi przed głośniki.

Albo ja się niejasno wyraziłem, albo Ty nie chesz zrozumieć. Stereo na DPL II słucham nie dla instrumentów z tyłu (choć i takowe się zdarzają), ale dlatego że tworzy się pełniejsza atmosfera akustyczna pomieszczenia, która daje namiastkę sali koncertowej. Nie ograniczajmy się do jednego aspektu (w dodatku wyrwanego z całokształtu), gdyż wielokanał to zagadnienie złożone i obszerne.

 

Owszem, na żadnej sali koncertowej nie usłysze instrumentów z tyłu. Ale dotrą do moich uszu z tamtych kierunków fale odbite i rozproszone. I o nie mi chodzi. Na stereo wszystkomasz na przysłowiowej przeciwległej ścianie.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Albo ja się niejasno wyraziłem, albo Ty nie chesz zrozumieć. Stereo na DPL II słucham nie dla instrumentów z tyłu (choć i takowe się zdarzają), ale dlatego że tworzy się pełniejsza atmosfera akustyczna pomieszczenia, która daje namiastkę sali koncertowej. Nie ograniczajmy się do jednego aspektu (w dodatku wyrwanego z całokształtu), gdyż wielokanał to zagadnienie złożone i obszerne.

 

Owszem, na żadnej sali koncertowej nie usłysze instrumentów z tyłu. Ale dotrą do moich uszu z tamtych kierunków fale odbite i rozproszone. I o nie mi chodzi. Na stereo wszystkomasz na przysłowiowej przeciwległej ścianie.

Salę koncertową rozbudowana na boki i z dużą głębią mam w stereo. Do tego jest ona tam gdzie powinna być, czyli przede mną. I tylko taka prezentacja stereo do mnie przemawia.

Jeśli u Ciebie stereo to tak jak piszesz tylko przeciwległa ściana, to masz bardzo zły system. Nie wyciagaj na jego podstawie wniosków ogólnych o stereo.

Kino domowe natomiast służy mi do materiału z dźwiękiem wielokanałowym, popartym obrazem.

Jeszcze raz powtórzę że dla mnie słuchanie płyt w kinie domowym po przerobiemiu na dźwięk wielokanałowy jest złym rozwiazaniem.

Salę koncertową rozbudowana na boki i z dużą głębią mam w stereo. Do tego jest ona tam gdzie powinna być, czyli przede mną. I tylko taka prezentacja stereo do mnie przemawia.

 

A do mnie nie przemawia. Bowiem salę koncertową mam również z tyłu. Stamtąd dochdzi do mnie duża część fal odbitych i rozproszonych.

 

Jeśli u Ciebie stereo to tak jak piszesz tylko przeciwległa ściana, to masz bardzo zły system.

 

Jaki mam sprzęt podałem na swoim profilu. Ja jestem z niego zadowolony.

 

Kino domowe natomiast służy mi do materiału z dźwiękiem wielokanałowym, popartym obrazem.

 

Raz jeszcze pragnę sprostować nieporozumienie, polegające natym, że (podobnie jak wiele osób) przyjmujesz podział na dwie tylko kategorie: stereo i kino domowe (do którego automatycznie zalicza się każdy dźwięk wielokanałowy). To nie wyczerpuje całości zagadnienia, gdyż jest jeszcze trzecia katergoria: wielokanałowa muzyka. Zestaw dla jej słuchania różni się i to w sposób istotny od zestawu kina domowego. Jeśli Cię to intereresuje - mogę szczegóły wrzucić na PRIV.

 

Jeszcze raz powtórzę że dla mnie słuchanie płyt w kinie domowym po przerobiemiu na dźwięk wielokanałowy jest złym rozwiazaniem.

 

O tym, że nie w kinie domowym, ale w zestawie od samego początku pomyślanym i skofigurowanym jako MUZYCZNY - już sobie powyżej wyjaśniliśmy. Zgodzę się z Tobą, że takie "rozwijanie" stereo do 5.1 nie jest ideałem, gdyż muzyka od samego początku zapisana jako 5.1 (SACD, BD-A, DVD-A) jest o niebo lepsza. Ale "z braku laku - dobry kit". Ja osobiście wolę tak niż zwykłe "gołe" stereo.

 

Pozdrawiam.

A może Bobcat lub inni forumowicze podpowiecie co sądzić o w sumie wielu opiniach że 7.1 to po prostu lepszy dźwięk i niektórym ciężko byłoby wrócić do 5.1? Oczywiście bez wnikania co znaczy lepszy . Pytanie jakie elementy/ zjawiska dźwiękowe, odczucia słuchowe mogą takie opinie powodować ? Podkreślę że nie chodzi mi o jakieś kino ale o profesjonalny do tego celu sprzęt. Chodzi tylko o kino , zapomnijmy na chwilę o stereo czy muzyce wielokanałowej. Osobiście słyszałem kilka systemów 5.1 na porządnym sprzęcie ale nie 7.1 . Mam osobiście spore pomieszczenie 40m2 i dość wysokie 3,2mb , sprzęt rozdzielony , kino na procesorze i koncówkach. A piszę o tym bo czasami własnie odpowiednie warunki lokalowe podawane są jako uzasadnienie 7.1 . Co myślicie?

A może Bobcat lub inni forumowicze podpowiecie co sądzić o w sumie wielu opiniach że 7.1 to po prostu lepszy dźwięk i niektórym ciężko byłoby wrócić do 5.1?

Swoją opinię w tej sprawie wielokrotnie przedstawiałem, również w tym wątku. Moim zdaniem w warunkach domowych nie ma żadnego uzasadnienia dla 7.1. Wyłącznie dodatkowe koszty, a przyrost efektu przestrzennego żaden lub pomijalnie mały. W wielokanałowej muzyce wręcz szkodzi. Miałem 7.1 i z przyjemnością wróciłem do 5.1.

Gość Gość

(Konto usunięte)

A do mnie nie przemawia. Bowiem salę koncertową mam również z tyłu. Stamtąd dochdzi do mnie duża część fal odbitych i rozproszonych.

Tak lubisz i tak masz. Nie neguję tego. Tylko tak jak mówię w żadnej sali koncertowej nie będziesz miał wrażenia że siedzisz między muzykami, tylko słyszysz wyraźnie że masz ich przed sobą. To co robi Twój system kina domowego to zafałszowanie sceny muzycznej.

Jaki mam sprzęt podałem na swoim profilu. Ja jestem z niego zadowolony.

 

Nie oceniam Twojego sprzętu. tylko kategorycznie stwierdzam, że jeśli Twój system daje w stereo wrażenie płaskiej ściany przed Tobą, to jest bardzo, bardzo zły. Coś z nim jest nie tak. I każdy mający do czynienia ze stereo Ci to potwierdzi.

O tym, że nie w kinie domowym, ale w zestawie od samego początku pomyślanym i skofigurowanym jako MUZYCZNY - już sobie powyżej wyjaśniliśmy. Zgodzę się z Tobą, że takie "rozwijanie" stereo do 5.1 nie jest ideałem, gdyż muzyka od samego początku zapisana jako 5.1 (SACD, BD-A, DVD-A) jest o niebo lepsza. Ale "z braku laku - dobry kit". Ja osobiście wolę tak niż zwykłe "gołe" stereo.

A to tylko wina złego stereo. To żaden przytyk, to tylko stwierdzenie faktu. Jeśli nie masz gdzie wśród znajomych, to udaj się do dobrego salonu HiFi i poproś o prezentację solidnego zestawu, będziesz wtedy wiedział o czym mówimy.

Ja też zaczynałem od kina domowego. Po zbudowaniu dobrego stereo w innym pomieszczeniu wiem na czym polega

różnica. Od tego czasu słuchanie CD w kinie domowym to dla mnie nieporozumienie.

Oczywiście nie rezygnuję z kina domowego. Też go ulepszam mimo że do kiepskich nie należy, bo nie wyobrażam sobie dla odmiany oglądania dobrego filmu w stereo.

Gość Gość

(Konto usunięte)

A może Bobcat lub inni forumowicze podpowiecie co sądzić o w sumie wielu opiniach że 7.1 to po prostu lepszy dźwięk i niektórym ciężko byłoby wrócić do 5.1? Oczywiście bez wnikania co znaczy lepszy . Pytanie jakie elementy/ zjawiska dźwiękowe, odczucia słuchowe mogą takie opinie powodować ? Podkreślę że nie chodzi mi o jakieś kino ale o profesjonalny do tego celu sprzęt. Chodzi tylko o kino , zapomnijmy na chwilę o stereo czy muzyce wielokanałowej. Osobiście słyszałem kilka systemów 5.1 na porządnym sprzęcie ale nie 7.1 . Mam osobiście spore pomieszczenie 40m2 i dość wysokie 3,2mb , sprzęt rozdzielony , kino na procesorze i koncówkach. A piszę o tym bo czasami własnie odpowiednie warunki lokalowe podawane są jako uzasadnienie 7.1 . Co myślicie?

Ja rozbudowałem system z 5.1 do 7.1. I moim zdaniem był to krok w dobrym kierunku. W moim odczuciu efekty dźwiękowe są bardziej namacalne. Jak dżwięk biegnie od lewej do prawej strony to łatwiej teraz o dokładną lokalizację poruszajacego się wirtualnie obiektu.

 

Bobcat.

Zagladnąłem do Ciebie jaki masz system. I wiele mi sie wyjaśniło. Faktycznie możesz mieć rację że u Ciebie, takie sztuczne przerabianie stereo na dźwięk przestrzenny może mieć nawet i pozytywne skutki. Ponieważ jest to sprzęt naprawdę bardzo budżetowy. Niedrogie kolumny na frontach, dodatkowo napędzane amplitunerem i jako źródło odtwarzacz BD. Nie obraź się i nie traktuj tego jako ataku na Swoją osobę, ale tak się zbudować stereo nie da.

Pisaliśmy po prostu o całkiem innych rzeczach i stąd to nieporozumienie.

Tylko naprawdę nie wypisuj tu opinii o zbawiennym odsłuchu stereo po przeróbce na DPL II, na podstawie odsłuchów na Twoim sprzęcie. Nie wiesz o czym piszesz. Naprawdę polecam Ci posłuchać systemu stereo choćby średniej klasy. Zmienisz zdanie. Oczywiście zapraszam do siebie. Ja tam nie mam niczego nadzwyczajnego, ale da się usłyszeć na czym polega różnica między stereo a kinem domowym.

w żadnej sali koncertowej nie będziesz miał wrażenia że siedzisz między muzykami, tylko słyszysz wyraźnie że masz ich przed sobą.

 

Ale atmosferę akustyczną sali mam ze wszystkich stron. Jeśli uważasz, że wystarcza fala bezpośrednia idąca po prostej na odcinku od orkiestrt do Ciebie na widowni - to tylko dowód (nie obraź się prosz) jak bardzo jesteś niewyrobionym słuchaczem. Dla porównania posłuchaj orkiestry na otwartej przestrzeni. Brzmi paskudnie, gdyż tam mamy do dyspozycji wyłącznie falę bezpośrednią.

 

To co robi Twój system kina domowego to zafałszowanie sceny muzycznej.

 

Ile razy mam jeszcze powtórzyć aby dotarło, że nie kina domowego, ale muzycznego 5.1. Jeśli coś tu fałszuje scenę muzyczną - to stereo w nieporównaniu większym stopniu.

 

kategorycznie stwierdzam, że jeśli Twój system daje w stereo wrażenie płaskiej ściany przed Tobą, to jest bardzo, bardzo zły. Coś z nim jest nie tak. I każdy mający do czynienia ze stereo Ci to potwierdzi.

 

Kolejny autorytet z nominacji własnej, wygłaszający ex cathedra prawdy objawione. Miłośnicy stereo są przesiąknięci poczuciem misji nawracania na dwa kanały, W związku z tym żaden nie potwierdzi ułomności takiego słuchania, choćby to nawet było dla niego oczywiste.

 

Jeśli nie masz gdzie wśród znajomych, to udaj się do dobrego salonu HiFi i poproś o prezentację solidnego zestawu, będziesz wtedy wiedział o czym mówimy.

 

A na jakiej podstawie wyciągasz wniosek, że tego już nie robiłem? Czy tylko na takiej, że doszedłem do konkluzji odmiennych od uważanych przez Ciebie za (jedynie) słuszne?

 

nie wyobrażam sobie dla odmiany oglądania dobrego filmu w stereo.

 

A jak słuchasz muzyki nagranej w 5.1, np. na SACD?

 

Zgadzam się z HQ150 , w dobrym stereo, jak mówi moja lepsz połowa, słychać 3D.

 

No patrz. A moja lepsza połowa wogóle nie chce słuchać stereo, tak bardzo sobie upodobała wielokanał.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.