Skocz do zawartości
IGNORED

Co było lepsze w PRLu?


Less

Rekomendowane odpowiedzi

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Mówcie co chcecie, ale dawniej było więcej człowieka w obywatelu.

W obywatelu milicjancie, zomowcu?

 

czlowieka bylo tyle samo ,tylko obywatela ..mniej.

Otóż to. Masz plus.

 

W PRL byli obywatele?

Dowodzik osobisty poproszę obywatelu - mówił towarzysz milicjant. Choć częściej lał pałą bez ostrzeżenia.

W PRL-u byli wyłącznie sami obywatele. Obywatelu milicjancie, obywatelu kapralu- za to zwykła "rasa" była normalna. Normalniejsza w stosunkach międzyludzkich niż ta dzisiejsza.

Gość romekxxx

(Konto usunięte)

zaczynają od 1200 a kończa na 1800 i wyjazd na zmywak :) :) :)

Cir pij wiecej napojów energetycznych żeby się przebudzic :)

A co chcialbys zeby kazdy na poczatek dostawal 3000 nie jest to twoim zdaniem kupowanie kota w worku. Ja kiedy przyjmuje ludzi xawszr zaczynam od minimum. nawet wsrod produkcyjnych roznice w wydajnosci sa trzykrotne pomiedzy pracownikami. Zostaja najlepsi. Duzo pracuja ale sa w stanie godnie zarobic. Chociaz generalnie zadtepuje ich maszynami i to chyba ostateczny kierunek. Jakosc z automatu jest dziesiec razy lepsza przy o polowe mniejszych kosztach. Raz mi sie to oplaca a dwa konkurencja tez to robi wiec wyjscia nie ma. Dobrze ze jest unia bo finansuje mi elasciwie polowe wszystkich inwestycji w ciagu ostatnich siedmiu lat

Godnie, to ile? Był tu niedawno taki jeden, co płakał, że szukał specjalisty serwisanta urządzeń elektrycznych za minimalną i był strasznie zawiedziony, bo zgłosili się tylko świeżo upieczeni absolwenci technikum elektrycznego (i to raczej nie ci najlepsi)...

Gość romekxxx

(Konto usunięte)

Godnie, to ile? Był tu niedawno taki jeden, co płakał, że szukał specjalisty serwisanta urządzeń elektrycznych za minimalną i był strasznie zawiedziony, bo zgłosili się tylko świeżo upieczeni absolwenci technikum elektrycznego (i to raczej nie ci najlepsi)...

Czyli w okolicach sredniej krajowej.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Godnie, to ile? Był tu niedawno taki jeden, co płakał, że szukał specjalisty serwisanta urządzeń elektrycznych za minimalną i był strasznie zawiedziony, bo zgłosili się tylko świeżo upieczeni absolwenci technikum elektrycznego (i to raczej nie ci najlepsi)...

To jest off topic. ;)

Ile było godnie w PRL? I czy to godnie starczyło na 10 słoików z musztardą, czy na sto. Ile rolek papieru toaletowego... o pardon.. "Trybuny Ludu" można było kupić...

W PRL-u byli wyłącznie sami obywatele.

 

No niezupelnie tylko. Byli jeszcze "towarzysze". To ci z czerwona bodajze ksiazeczka pzpr.

 

 

Sent from my SGH-T989 using Tapatalk

Gość romekxxx

(Konto usunięte)

no już o tym była mowa. 9x niegodnie + kilka lat czekania (zwykle 2-5) wystarczało na własne m3. Czyli tyle, na ile dziś wystarczy 150x godnie.

Cos szybko te piec lat zapytalem o to przed chwila mojej ksiegowej ktora pracowala w sp ni mieszkaniowej za komuny. Wiec wyplat cie to kosztowalo okolo 45 oraz srednio 11 lat czekania. No i budynki z wielkiej plyty beda po 70 latach z pewnoscia nadawaly sie do wyburzenia

Opublikowano · Ukryte przez Fr@ntz, 4 Kwietnia 2012 - brak kultury i trolling
Ukryte przez Fr@ntz, 4 Kwietnia 2012 - brak kultury i trolling

Otóż to. Masz plus

Premiowanie własnej głupoty to wasza specjalność. Dodawajcie sobie plusików matoły tyle tylko wam zostało :) :) :)

Przeciętny zjadacz chleba czekał na mieszkanie kilkanaście lat,2-5 lat dotyczyło obywateli z układami oraz z aparatu partyjnego.

Jakość wykonania była zazwyczaj poniżej wszelkich norm,praktycznie większość nadawała się do remontu.

Jedne wielkie gówno.

romexxx a ta ksiegowa też ma linki do stron internetowych w nazwisku jak ty w nicku ??? :) :) :)

 

Moja matka wpłaciła na mieszkanie spółdzielcze 9 swoich pensji, a zarabiała około 80% ówczesnej średniej krajowej - jak wynikało z wyliczenia ZUS do emerytury. I czekała na mieszkanie 2 lata... na drugie mieszkanie kiedy je zamieniała czekała znaznie dłuzej - około 8 lat. W tym czasie mój ojciec nie przyjął mieszkania zakładowego w innym mieście które firma dawała pracownikom przekwaterowywanym praktycznie od ręki...

 

Ale moze twoja ksiegowa wie lepiej. Sa takie miejsca w polsce gdzie ksiegowa jest najwyższym autorytetem gospodarczym ... zaraz po ksiedzu i wójcie :lol:

 

Przeciętny zjadacz chleba czekał na mieszkanie kilkanaście lat,2-5 lat dotyczyło obywateli z układami oraz z aparatu partyjnego.

Jakość wykonania była zazwyczaj poniżej wszelkich norm,praktycznie większość nadawała się do remontu.

Jedne wielkie gówno.

Jedne wielkie ... to masz w głowie, widac że układów n emiałeś bo sie rozumu nie doczekałeś.

 

Jakośc wykonania jest obecnie tak samo gówniana jak kiedyś ale za 20x drożej.

W mieszkanie w stanie deweloperskim za 5000-5500 zł. z metra trzeba jeszcze włozyć 400-600 zł. z metra żeby się nadawało do mieszkania. Jakośc wykonania jest typowo "Ukraińska"

 

A co chcialbys zeby kazdy na poczatek dostawal 3000

niiie kazdy powinien dostawać od 6000 w górę, ale ty możesz dostawać 1500.

Tak,za PRLu było super,każdy miał taki sam sracz,kuchenkę,drzwi,nawet podłogę z PCV z zawartością zdrowotnego fenolu.

No,ale nadawało się do zamieszkania.Współczesna jakość wykonania - krzywizny,poziomy,elektryka,tynki - brak jakiegokolwiek odniesienia do socjalistycznego brakoróbstwa.

 

Zresztą szkoda czasu na takie dyskusje,aczkolwiek tworzenie fantazji powinno mieć jakieś granice.

W dupie bywałeś i gówno widziałeś, franciszku. Obecne partole odpływy i gniazda zamurują w nowych mieszkaniach, bo dostali w ramach rozwoju technicznego agregtaty tynkarskie na których sie nie znają. Zwykle mówią po ukrainsku a do wczoraj byli kucharzami, stolarzami i magistrami.

Jak wyleja jastrych to będziesz musiał pół tony kleju wp***dolic żeby podkład pod płytki wyrównać. a jedyne na czym się znają to klejenie papiergipsu na ściany - też krzywo bo oszczędzają na profilach metalowych.

 

Równie precyzyjni są "fahowce" od wykończeń. Co drugi teraz to "fahowiec" ale robić potrafi tylko co dziesiąty.

 

PCV masz obecnie więcej w budynkach niz było kiedyś a jeśli chodzi o zwiazki chemiczne to za mieszka pierwszego ich nie było w mieszkaniach wiec było bardziej zdrowotnie.

Coś ty. Ekonomii uczą w piwnicach peerelowskiego bloku na tajnych kompletach, gdzie się sąsiedzi potajemnie schodzą pod pretekstem wspólnego piwka. Jak jest lato to na ławeczce w krzakach koło śmietnika. Wykłady prowadzi zwykle były milicjant lub dawny sekretarz POP PZPR.

Potajemnie też budują organizację podziemnego ruchu oporu, by wywołać powstanie i przywrócić najlepszy ustrój na świecie.

Coś ty. Ekonomii uczą w piwnicach peerelowskiego bloku na tajnych kompletach, gdzie się sąsiedzi potajemnie schodzą pod pretekstem wspólnego piwka. Jak jest lato to na ławeczce w krzakach koło śmietnika. Wykłady prowadzi zwykle były milicjant lub dawny sekretarz POP PZPR.

Potajemnie też budują organizację podziemnego ruchu oporu, by wywołać powstanie i przywrócić najlepszy ustrój na świecie.

te bloki to obecnie inkubator talentów do polityki samorzadowej poczynajac juz od rad osiedlowych tną sie i wycinają jak w sejmie

 

W dupie bywałeś i gówno widziałeś, franciszku. Obecne partole odpływy i gniazda zamurują w nowych mieszkaniach, bo dostali w ramach rozwoju technicznego agregtaty tynkarskie na których sie nie znają. Zwykle mówią po ukrainsku a do wczoraj byli kucharzami, stolarzami i magistrami.

Jak wyleja jastrych to będziesz musiał pół tony kleju wp***dolic żeby podkład pod płytki wyrównać. a jedyne na czym się znają to klejenie papiergipsu na ściany - też krzywo bo oszczędzają na profilach metalowych.

 

Równie precyzyjni są "fahowce" od wykończeń. Co drugi teraz to "fahowiec" ale robić potrafi tylko co dziesiąty.

 

PCV masz obecnie więcej w budynkach niz było kiedyś a jeśli chodzi o zwiazki chemiczne to za mieszka pierwszego ich nie było w mieszkaniach wiec było bardziej zdrowotnie.

W dupie bywałeś i gówno widziałeś, franciszku. Obecne partole odpływy i gniazda zamurują w nowych mieszkaniach, bo dostali w ramach rozwoju technicznego agregtaty tynkarskie na których sie nie znają. Zwykle mówią po ukrainsku a do wczoraj byli kucharzami, stolarzami i magistrami.

Jak wyleja jastrych to będziesz musiał pół tony kleju wp***dolic żeby podkład pod płytki wyrównać. a jedyne na czym się znają to klejenie papiergipsu na ściany - też krzywo bo oszczędzają na profilach metalowych.

 

Równie precyzyjni są "fahowce" od wykończeń. Co drugi teraz to "fahowiec" ale robić potrafi tylko co dziesiąty.

 

PCV masz obecnie więcej w budynkach niz było kiedyś a jeśli chodzi o zwiazki chemiczne to za mieszka pierwszego ich nie było w mieszkaniach wiec było bardziej zdrowotnie.

dlatego masz fachowców co roboty dostac nie mogą jak sam piszesz

zmien wreszcie fachowców i zobaczysz wreszcie zadowolonych ludzi

natomiast do niedawna miałes formaldehyd parujacy kilkadziesiat lat w kazdej komunistycznej meblościance w stołowym ale tego nie pamietasz

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Cirek ty to jakbys przestał tak pier**lic bez sensu to byś dopiero był niezadowolony :) :) :)

 

Rady osiedlowe - a to dobre - w kraju rad zapewne... jak jedno mieszkanie choćby ma odrębnego włascicela to już jest wspólnota mieszkaniowa. .... aniele cieciu wychowany na Barei :)

No nie,Arku się nie wychowywał wcale...urósł od razu po przyjściu i wszystkie rozumki pozjadał.Pracuje w branży budowlanej i to w bardzo wysokich standardach i twierdze,że są wysoko wykwalifikowani wykonawcy,tylko oni za psie wynagrodzenie nie pracują.Zakładam,że Arku płacił grosze,by nie nazwać tego jałmużną to i takie wykonanie dostawał i pewnie to powód tego rozgoryczenia.

Gość romekxxx

(Konto usunięte)

Areczku, widziałem już niejednego takiego pieniacza jak ty. kończyli zazwyczaj marnie bo albo niewyparzonym języczkiem zaczepili nie tego gościa co trzeba albo w samotnie zdychali w psychiatryku. Twoją nienawiść zapewne ktoś uleczy - albo ktoś kto złoży w końcu doniesienie do prokuratury o Twoje groźby karalne na tym forum albo sam stracisz kontrole i zapłacisz za to w najlepszym wypadku paroma latami odsiadki - a przecież są rzeczy gorsze.

Tym samym kończe moją obecność w tym wątku. nie warto kopać się z koniem. Acha możesz znowu mi bluzgać - tylko pamiętaj - kiedyś i tak będziesz musiał coś z sobą zrobić.

Cirek ty to jakbys przestał tak pier**lic bez sensu to byś dopiero był niezadowolony :) :) :)

 

Rady osiedlowe - a to dobre - w kraju rad zapewne... jak jedno mieszkanie choćby ma odrębnego włascicela to już jest wspólnota mieszkaniowa. .... aniele cieciu wychowany na Barei :)

rady osiedlowe sa tam gdzie sa społdzielnie mieszkaniowe bo to niejako posrednik do samorzadu miejskiego dla mieszkanców

wspolnota mieszkaniowa to kompletnie co innego całkiem inny twór choc tez tworza go ludzie

znajomosc rzeczy twoja niestety jest mowiac wprost na poziomie tej pensji 1200 :)

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

wspólnota powstaje kiedy budynek wielolokalowy ma choćby dwóch odrębnych włascicieli. Czy ze spółdzielnia czy z kimkolwiek innym. Mieszkałem wiele lat w budynku spółdzielczym i żadnej rady osiedla na oczy nie widziałem i koło dupy mi latało co i jak kto załatwia z władzami gminy. Sprawy załatwiałem z zarzadem spółdzieli bo to jest jednostka gospodarcza. A jak się lubisz bawic w politykę gminna to droga wolna mozesz się chlac z kim chcesz. Tylko co to ma wspólnego z budownictwem mieszkaniowym z czasów PRLu??? Poza tym że spółdzielnie dostawały grunty pod budowe praktycznie za darmo.

 

Do reszty jełopów zwłaszcza tego z iksami w nicku co to lubia grozić uprzejmie informuję żeby mi na ładownice skoczyli z rozbiegu :)

 

Się modrzewiowy o moją znajomość rzeczy nie martw bo ci g... do tego i zajmij sie tymi swoimi "wysokimi standardami"... - na poziomie ukraińskich gastarbaiterów - w których budujesz mieszkania deweloperskie. Wysokie standardy tych "apartamentowców" z kuchnią i sraczem w pokoju, stojących 8 metrów blok od bloku - okno w okno i z parterem od poziomu zerowego, najlepiej z działką wchodząca pod linie wysokiego napięcia...

Takim za***nym biznesmenom i wykonwacom nie nalezy dawać zleceń nawet jakby 1200 mieli dopłacić :) :) :)

Nawalony wódą od rana murarz za czasów PRLu robił lepiej i solidniej niż takie modrzewiowe teraz... w "wysokich standardach".

Rada osiedla nie ma nic wspólnego z "właścicielstwem' i była na osiedlu spółdzielczym, jako coś, co reprezentuje mieszkańców danego osiedla przed zarządem spółdzielni.

Wiem, bo u mnie tak było zanim jeszcze mieszkania zostały wykupione notarialnie. Zreszta nie wszystkie zostały wykupione - rada osiedla nadal funkcjonuje na starych zasadach.

Nawalony wódą od rana murarz za czasów PRLu robił lepiej i solidniej niż takie modrzewiowe teraz...

no toś teraz pojechał, znałeś takich? mieszkałeś w takim?

bo ja musiałem kilkadziesiąt worów goldbanda wypaprać tylko na podrównanie ścian którym do pionu brakuje po 20 cm.

może za mało napite były przy robocie :(((

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Się modrzewiowy o moją znajomość rzeczy nie martw bo ci g... do tego i zajmij sie tymi swoimi "wysokimi standardami"... - na poziomie ukraińskich gastarbaiterów - w których budujesz mieszkania deweloperskie.

Ty najwięcej wiesz,jakie buduje i kim.W du.ie jesteś i g.wno widzisz a że każdy sądzi według siebie to nic dziwnego,że drzesz jape na cały wontek a do tego masz się pewnie za znawce,od siedmiu boleści pewnie.

 

Znajomość rzeczy to coś dla ciebie nieosiągalnego.

Znam mamel i nawet takich kiedyś miałem w firmie i te wioskowe szmondaki co teraz się cenią jakby byli co najmniej nastepcami Religii w operacjach na sercu, to im buty mogliby czyścić.

A partolenie generalnie jest uwarunkowaniem technologii. jak murarz 40 lat temu stawiał scianki działowe z dziurawki i one były krzywe to mnie nie dziwi, sam takie wyrównywałem, ale znalazłem na to tani sposób.

Potem stawiali gipsowe i z płyt- i już wtedy się tak krzywić nie dało, najwyżej odchył od pionu w otworach jak fabryka żle forme ułozyła.

 

Za to dzisiaj gdzie robią z bloczków na zamki i klej, i ktoś agregatem rzuca tynk, i muruje wszystkie węzły, a deweloper ma to w dupie oddając takie mieszkania, to swiadczy o partaninie od samego początku. partolą na wszystkich etapach, od projektu, poprzez gówniane materiały, a skończywszy na bezmyslnych wykonawcach po którch trzeba poprawiać.

I to nie sa tylko przypadki w mieszkaniach, ale takich znojdów i gównorobów zatrudniają największe firmy budowlane do obiektów komercyjnych.

 

Słyszałeś pewnie o tej pamiętnej zawalonej hali w Katowicach. Teraz są specjaliści projektanci-konstruktorzy zajmujący się "pocienianiem" konstrukcji.

W PRLowskim bloku z płyty do tej pory wyciecie oscieznicy zajmuje cztery godziny a kołki wstrzeliwane z pistoletu ledwie zadrapią sufit..

<< W PRLowskim bloku z płyty do tej pory wyciecie oscieznicy zajmuje cztery godziny a kołki wstrzeliwane z pistoletu ledwie zadrapią sufit..>>

a jak ma byc inaczej kiedy beton na plyte był zawibrowany, za to jak wybuchnie ci byle kuchenka gazowa to spadna stropy na sasiednich kondygnacjach taka to solidna konstrukcja jak domek z luznych kart

oj Arku bajdurzysz na całego

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Owszem był wypadek wybuchu gazu gdzie cała kondygnację bloku zmiotło, ale tam nie wybuchła "kuchenka" tylko pierd... cała piwnica wypełniona gazem z nieszczelnej rury. Poza tym kilkunastopiętrowy blok w całosci opadł o tę jedna kondygnację i jakos "stropy nie spadły". Żeby stropy spadły najpierw musiałaby sie rozpaść konstrukcja nosna szkieletu ze scian "na krzyż". A "byle kuchanka" to ci najwyzej szyby z okien wystawi...

Sprawdż czy nasz tam w głowie luzne karty i czy ci się gazy w niej nie zbierają, bo moze wybuchnąć :)

Gość StaryM

(Konto usunięte)

A partolenie generalnie jest uwarunkowaniem technologii. jak murarz 40 lat temu stawiał scianki działowe z dziurawki i one były krzywe to mnie nie dziwi, sam takie wyrównywałem, ale znalazłem na to tani sposób.

No nie, nie mogę, chcesz zdobyć jakąś nagrodę w dziedzinie science-fiction? Co ty głupie chrzanisz o technologii, jakim cudem zatem w średniowieczu katedry budowali? Przyjrzyj się kilku zamkom z renesansu, że już o greckich i rzymskich budowlach nie wspomnę.

A wracając do mieszkań, to dlaczego w przedwojennym Poznaniu, Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku nie budowano krzywych ścian?

W pędzie do negowania wszystkiego, co nie jest PRLem to dałbyś się wydupczyć, gdybyśmy w zamian przyznali, że "PRL był najlepsiejszy".

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.