Skocz do zawartości
IGNORED

Jakiś skur...:-((((((


zyzio

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś skur... przerysował kijem, a na dodatek wgniótł drzwi w 4-miesięcznym Yarisie szwagra, który stał pod blokiem.....Myślałem, że moda na niszczenie samochodów powoli przemija, ale jak widać głupota, zawiść, a może zwyczajna chęć "zabawy" nadal króluje :-((((

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/
Udostępnij na innych stronach

W "Złym" Leopolda Tyrmanda jest taka scena: pustą ulicą idzie mocno chwiejnym krokiem dwóch partyjnych działaczy. Nagle ich oczom ukazuje się widok niezwykły: na zapulutej, brudnej i szarej warszawskiej ulicy, stoi nowiutki, błyszczący Opel. Kiedy obaj działacze otrząsnęli się już z szoku, jeden z nich niewiele myśląc chwyta leżącą w pobliżu cegłę i ciska nią w przednią szybę samochodu. Drugi, bardziej przytomny, chwyta kolegę za rękę i bełkocze: "Józek, co ty wyprawiasz?" Na co Józek: "Jak to co? Nienawidzę klasowo!"

Od tamtej pory niewiele się zmieniło...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-139337
Udostępnij na innych stronach

Możliwości są dwie : albo z zawiści (kompleksów , biedy, zazdrości itp) albo z głupoty . Jeśli z zawiści to niedobrze , jeśli z głupoty - no cóż młodość ... .Na pocieszenie dodam że podobne przypadki spotykają także 20 - letnie Polonezy.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-139412
Udostępnij na innych stronach

Zyzio

Pozostaje współczuć i liczyć że straty nie będą duże, jedyny pozytyw jaki widzę to myśl co mógłbyś zrobić takiemu g......i gdybyś go dorwał.

W takich chwilach cieszę się ze nie mam samochodu.

WOJTEK2

Z tą młodością to bez przesady, nie chce wyjść na starego zgreda ale nie przypominam sobie żebym w latach swojej swietlanej młodości wycinał takie numery , ale tutaj w temacie zaczyna się robić grzązko nie mnie mówić o wychowaniu.

Swoją drogą mieszkam w niewielkim mieście i po takim weekendzie krew mnie zalewa jak widze poniszczone kosze na smieci,powybijane szyby na przystankach autousowych średni dwa razy w miesiącu (kto za to płaci?pan płaci ,pani płaci ,ja płace :) ), może to ma się nazywać kozacką fantazją ja bym ich pobigosował. Swoją drogą widzę po sobie że limit tolerancji jest u mnie niebezpiecznie nisko i to chyba nie ze względu na wiek.

Kiedyś dorwałem na swojej posesji 2 złodzieji (sąd by ich nazwał turystami), fakt że młodych ale... i co policja ,dla nich nieletni przecież to ręce opadają, e nie ma o czym gadać.

 

Nie ma co doczekaliśmy 'pięknych' czasów.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-139491
Udostępnij na innych stronach

Niestety, moda przyszła z Zachodu, we Francji, czy we Włoszech w zasadzie nie ma samochodu, który nie byłby porysowany gwoździem.....W czasach komuny, nie przypominam sobie żeby coś takiego miało u nas miejsce, ojciec jeździł przez pół roku Polonezem z zepsutymi zamkami i jakoś nikt go mu nie ukradł, nie mówiąc juz o szczeniackich wybrykach typu zabawa w niszczenie cudzej własności....No cóż kazdy ustrój ma swoje plusy.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-139506
Udostępnij na innych stronach

fubb, niestety takie czasy nastały że gnojek może ci zaszkodzić a ty jemu nie bo nieletni. Znajomy kiedyś złapał gościa co mu się do auta włamywał, i we dwóch go przytrzymali. Zadzwonił do kumpla co jest policjantem i mówi mu co jest, a ten mu żeby gościowi wp***dolić i wypuścić bo policja nic mu nie zrobi.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-139593
Udostępnij na innych stronach

......tia glupota panuje

w lublinie znajomemu powybijali okna, wyjeli wszystko co mozna bylo wyjac ( spod maski tez), pocieli siedzenia a na koniec (chyba) zostawili na tylnym siedzeniu aromatyczna kupe...........

nóż sie w kieszeni otwiera

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-139716
Udostępnij na innych stronach

A ja to bym takiej Lysej Musze Owocowce zsumowal takie wyskoki po np.minimum 3 miesiace kieratu razy ilosc zdazen plus odpracowanie na budowie autostrad....

A teraz jest tak ze wiezien ma 1500 ZL miesiecznie[koszt utrzymania]opierd...sie i cwiczy sobie muskuly...a we wojsku panie kociarnia ma na gume[i to tania]dziennie...czy to nie jest popi....

Bareja wiecznie zywy....w koncu robil komedie DOKUMENTALNE!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-140865
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

No proszę, a józwie w tym tygodniu porżnęli komplet opon, wielokrotne cięcia, nie do załatania. Ale ja wiem komu to zawdzięczam - mam w bloku takich staruszków, to się nazywa komitet blokowy, zaraz pow wojnie przywędrowało toto z odległych nizin i się zadomowiło w śródmieściu, i teraz oni tu porządek utrzymują. A ja, i jeszcze jeden gość hondą, stanęliśmy tam gdzie dziady nie lubią...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-141545
Udostępnij na innych stronach

To niestety Polska właśnie.... Samochód szwagra już naprawiony - w najlepszym zakładzie blacharsko-lakierniczym na Śląsku - w Autoklinice Pana Paji w Rudzie Śl.- Halembie -

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - po chuligańskim wybryku nie ma śladu, oby tylko sytuacja nie powtórzyła się...., koszt 350 zł.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-141550
Udostępnij na innych stronach

Albo może za głośno muzyki słuchasz? Koledze pod akademikiem w Opolu, jakieś 2-3 lata temu, spłonął w nocy Mitsubishi Space Star. Policja stwierdziła zwarcie w instalacji, zupełnie nie zauważając leżących obok pustych butelek. Kolega, to bardzo spokojny człowiek, na pewno nikomu nie wszedł w paradę. A tak na marginesie to samochód na dodatek nie był jego (to był samochód jego przyszłego teścia).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-141554
Udostępnij na innych stronach

Zyzio a czy samochod Twojego szwagra nie stal czasem na sciezce

rowerowej? Przypuszczam ze nie, ale Wiele juz

slyszalem przypadkow (zwlaszcza dotyczacych tych

losi co nagminnie maja w dupie sciezki rowerowe i stale tarasują je autami) o "karaniu"

kierowcy roznymi sposobami. Ja jako poruszajacy

sie w zasadzie tylko rowerem wiele widzialem, wiele doswiadczylem,

w przeciewienstwie do kilku znajomych (rowerzystow)

nie uszkodzilem zadnego auta, (no moze poza sytuacja kiedy gosc wymusil pierszenstwo i mu maske lekko wgniotlem - wpadajac na niego :-/ )

bylo wiele momentow ze bardzo brakowalo mi wlasnie kamienia lub gwozdzia...

Oczywiscie nie twierdze ze jestescie piratami drogowymi tylko podaje jedna z bardzo wielu przyczyn uszkodzenia auta... (i nie chodzi mi o bezmyslny wandalizm itp)

ostatnio mialem sytuacje: jadac rowerem w srodku miasta uslyszalem za sobą bardzo bogata lacine... po czym goscie mnie niebezpiecznie blisko wymineli i zajechali droge ze malo nie wpadlem na nich, staneli tak bym nie mogl sie dopchac do poczatku rzedu samochodow stojacych na swiatlach. Wyminalem ich jednak przy samym krawezniku i poczekalem, kiedy samochody ruszyly zajechalem im droge i srodkiem pasa bardzoo wooolno sobie pedalowalem... przeciwny pas caly zawalony wiec lacina za mna byla jeszcze bardziej soczysta, zaluje tylko ze nie mialem wlasnie tego gwozdzia, wymijajac panow mozna by im gustowny szlaczek pozostawic... i tak to nic w porownaniu do innych panow ktorzy stracili kawalek zderzaka i pozostali z wgnieciona maską (butem) - coz, jesli niebezpiecznie zajechal droge koledze i jego dziewczynie i na uwage o wykroczeniu odniosl sie "k**wą" to... i tak to sie moze skonczyc. Nie toleruje aktow wandalizmu, ale w takich sytuacjach nie pomoze Ci ani policja ani nikt, wdawanie sie w utarczki slowne do niczego nie doprowadzi. Mozliwe ze na drugi raz, w miescie, koles sobie daruje zabawe z rowerzystą bo bedzie mu szkoda autka. Na zachodzie procz naklejania na szybe wlepek... takich naprawde trudnych do zdarcia, jedna z ciekawszych metod (chyba z Dani) bylo polewanie samochodow (stojacych na sciezkach rowerowych) wodą (w zimie) a pozniej posypywanie obficie ziarnem itp.... hmm biorac pod uwage przymarzniete ziarno do lakieru... i wyglodniale ptaszyny to ich determinacja prowadzila do znacznych ubytkow lakieru, oraz takich malutkich wgniecen (to bylo jako taka ciekawostka)

By nie bylo zaraz ze jestem jakims wandalem i zadaje sie z ciemną masą... czy ja, czy zroweryzowani znajomi, nikt z nudow niczego nie dewastowal, nie niszczyl i tego nie robi, ale jesli taki kierowca pokazuje jakim jest chamem i mysli ze jest panem sytuacji (przede wszystkim w miescie) to moze sie mylic..

zycze milego dnia Panowie! :-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-141754
Udostępnij na innych stronach

Nie stał na scieżce rowerowej :-)

Poza tym to co opisałeś jest smutne...., bo ja musiałbym rysować auto kazdemu kierowcy, który zajechał mi drogę......, trochę więcej solidarności Panowie rowerzyści, piesi i kierowcy :-) Naprawdę kilka lat temu jeździło się przyjemniej.....Ostatnio zrobiłem malutki eksperyment...Drogóweczka - szuje których nie znoszę ;-) stała sobie z fotoradarem w miejscu super bezpiecznym i niewidocznym dla kierowców którzy "mieli dać się złapać", kierowcy jadący z przeciwka widzieli jednak ukrytych skurwielków ;) doskonale !!!, niestety z ok. 100 samochodów tylko 1 ( słownie: jeden !!!!) "dał znać" mrugnięciem długimi.....Skąd to o wiem - otóż kilkakrotnie zawracałem i przejeżdżałem ten odcinek w celach "naukowych", jeszcze parę lat temu byłoby to nie do pomyślenia, prawie każdy ostrzegał.... I gatki w stylu, żeby nie ostrzegać, bo akurat może jechać przestępca w tym przypadku nie mają uzasadnienia, albowiem skurwielki nikogo nie zatrzymywały, urządziły sobie jedynie polowanko z fotozłomem w miejscu - podkreślam super bezpiecznym i niedostępnym dla zwykłych"suszarek", które tam akurat każdy by zauważył.....Dlaczego tak się dzieje ? Ano najczęściej ze zwykłej zawiści - masz lepszą furę - to płać.......

Tak więc, proszę wszystkich użytkowników dróg: pieszych, rowerzystów, motocyklistów, kierowców o więcej życzliwości, solidarności i uprzejmosci, nauczmy się też wybaczać (może ktoś akurat miał zły dzień...), a na pewno będzie nam wszystkim przyjemniej w tych trudnych czasach :-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-141764
Udostępnij na innych stronach

zyzio>

Bo panowie z drogówki oczywiście wolą miejsca gdzie można się schować i skuteczność mieć lepszą, a w d...e mają miejsca gdzie naprawdę jest niebezpiecznie a nie można się schować - w końcu chodzi o mandaty i ich wystawioną ilość. Kolega jadąć z Wrocka do Poznania poza terenem zabudowanym świeżo wyremontowaną drogą, szeroką jak lotnisko, z obu stron las został ustrzelony. Okazało się że ktoś po remoncie nie zdjął znaku z ograniczeniem do 50, a szuje, jak ich nazywasz stali gdzieś tak zamaskowani że wojsko mogło by się uczyć.

Nie ma powodów do uwielbienia.

 

A dla wszystkich zmotoryzowanych

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-141773
Udostępnij na innych stronach

Zyzio wiem i rozumiem,

By najmniej nie uwazam ze rowerzysci sa ok. a reszta nie, tez widzialem wielu "rowerzystow". Gosc mi moze naprawde zajechac droge, ale gdy powie zwykle przepraszam albo machnie tylko reka to naprawde spoko, (zdarza sie tak czasem:-) naprawde nie ma sprawy... juz jak nawet nic nie powie i odjedzie "ze spuszczona glowa" ;-) - tez niech mu bedzie. Ale Zyzio, gdy gosc zawinił i na Twoja uwage, lub zaskoczoną/oburzoną mine jeszcze Cie zbluzga...? Zauwaz tez ze poruszajac sie ze stosowna predkoscia po drodze (w miescie) skutek wypadku z udzialem rowerzysty i samochodu oraz dwoch samochodow... wiesz o co mi chodzi, jak ja nie przychamuje mimo ze mam pierszenstwo to dla mnie moze to z duzym prawdopodobienstwem oznaczac szpital lub cmentarz... stad to moje wkurzenie dla chamstwa.

Zapewniam Cie ze jesli kierowca (i wielu rowerzystow) popelniajac blad, przyznalo by sie do niego i przeprosilo zwyczajnie to w zasadzie wszystkich dalszych smutnych wydarzen o ktorych pisalem wczesniej i ktore znam dalo by sie uniknac... (nie mowie juz o wypadkach tylko zwyczajnie o wymuszeniach itd) Nie bardzo jednak umiem zrozumiec "zly dzien" kogos kto popelnia blad, narazajac kogos tym samym na utrate zdrowia i jeszcze Cie okrasza epitetami... Ale poza tymi przypadkami - fakt, wiecej tolerancji :-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-141774
Udostępnij na innych stronach

"Nie bardzo jednak umiem zrozumiec "zly dzien" kogos kto popelnia blad, narazajac kogos tym samym na utrate zdrowia i jeszcze Cie okrasza epitetami..". - Tak to prawda tacy też się niestety zdarzają....

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-141790
Udostępnij na innych stronach

Przez wiele lat nie wjezdzalem samochodem do Polski obawiajac sie niewygody spowodowanej kradzieza, lub wandalizmem. Jednak od kilku lat, prawie co roku, wjezdzam nowym samochodem prosto z Monachium i musze powiedziec, ze po kilku miesiacach pobytu jest nieuszkodzony, niepodrapany, nieskradziony. Zauwazylem nawet czesto sasiadujace samochody na parkingu, ktorych wlasciciele zwracali szczegolna uwage np otwierajac drzwi. Nikt przez 4 miesiace nie "dobieral sie" do wozu, ale czesto bylem pytany czy sie nie boje nim poruszac po Polsce. W firmowym serwisie na Ostrobramskiej przestrzegano mnie przed "porwaniem". Co do uprzejmosci na drogach jestem skazony amerykanska szkola defensywnego poruszania sie po drogach, wiec, i czesto ku ogolnemu zdziwieniu, zawsze przepuszczam i widzac pieszego w jakimkolwiek miejscu na przejsciu, zatrzymyje sie z przyzwyczajenia nieryzykowania kilkunastu sekund vrs mandat za $200 i punktu na rejestrze. Oczywiscie typowa reakcja polskich zmotoryzowanych czekajacych za mna jest pukanie sie w czolo. Widze po minach co mysla..."jaki glupi niemiec", lub "mnie sie k___a spieszy a ten j___c czeka na j___a przechodzaca staruche". Natomiast co do powyzszego wpisu "szkoda ze nie mialem gwozdzia", pozwol ze ci wytlumacze, ze nie ma ZADNEGO racjonalnego powodu aby niszczyc cudza lub publiczna wlasnosc.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-141818
Udostępnij na innych stronach

kiedyś chcąc zobaczyć jakąś wystawę w csw na zamku ujazdowskim zaparkowałem na pustym parkingu przed samym zamkiem. jakież bylo moje zdziwienie kiedy starsza pani - też pewnie miłośniczka sztuki - zaparkowała (przypominam: na pustym parkingu!) tuż koło moich drzwi. Ja stałem już poza samochodem i wyciągałem coś z bagażnika. Pani zaprakowała po moje prawej stronie tak blisko, że biedaczka nie mogła wyjść ze swojego pojazdu. Ale parę razy spróbowała energicznie otworzyć dzrzwi myśląc zapewne, że za którymś razem jej się uda. Efekt - kilka dość widocznych wgnieceń na samochodzie, który wtedy miałem od 2 miesięcy. Wniosek: wystrzegajcie się muzeów, sal wystawowych, koncertowych, etc. Tam stają bowiem albo ludzie bezmyślni albo desperaci albo po prostu wandale...

Jazz - niestety parkuję w centrum wawy kilka razy w ciągu dnia. średnio po 2-3 latach mój samochód jest poobijany i to nie z mojej winy. Mój poprzedni samochód też został potraktowany gwoździem - trudno sobie wytłumaczyć takie zachowanie.

Co do pasywnej jazdy ostatnio zrobiłem sobie kurs bezpiecznej i pasywnej jazdy przygotowany przez renault polska. gorąco polecam - dzieje się to na lotnisku w sochaczewie, wykorzystywane są mocne i dynamiczne renault megane, sprzęt jest zadbany, opony w samochodach zmieniane co 2-3 miesiące. Cel kursu - pokazać typowe zachowania podczas najczęściej spotykanych sytuacji krytycznych na drodze (poślizg, wtargnięcie pieszego na jezdnię, etc) oraz co najważniejsze - pokazanie, że różnica 5km/h może oznaczać życie albo twoje albo np pieszego. Jednodniowy kurs kosztuje ok. 600pln i oczywiście nie wyrobi w tobie nawyków - ma pokazać sposoby uniknięcia pewnych sytuacji i uświadomić, że nie ma skuteczniejszego uniknięcia wypadku jak ściągnięcie nogi z gazu. co do jazdy pasywnej to kiedyś z kolegą zrobiliśmy test - w godzinach szczytu między 8.00 a 9.00 wyruszylismy razem z piaseczna i mielismy dojechać pod redakcję na mokotowie. ja miałem jechać ostrożnie i zachowawczo; on - dynamicznie, brawurowo i jak najszybciej dotrzeć do celu. po dotarciu na miejsce różnica miedzy nami wynosiła coś między 4-5 min. (trasa miała 17km). szybka jazda po mieście po prostu nie ma sensu - chyba, że jesteśmy kierowcą karetki pogotowia.

A jeśli chodzi o ustępowanie ludziom, którzy czekają by przejśc na pasach to myślę, że w polsce od jakiegoś czasu sytuacja się poprawia i łatwiej jest poruszać się po mieście pieszym.

Amadeuz - mam wrażenie, że każda próba usprawiedliwiania aktów wandalizmu jest wandalizmem intelektualnym dokonanym na swoim umysle. nie kalecz się i myśl prosto - świat będzie lepszy jak ktoś nie zarysuje komuś samochodu lub ktoś nie zwędzi z piwnicy twojego rowerka. czy takiego złodzieja też byś tłumaczył sytuacją społeczno-ekonomiczną? jak mawiał jan maria bocheński: nie ma naświecie nic łatwiejszego niż zrozumieć co jest dobre a co złe. ale najtrudniejsze na swiecie jest umieć tę wiedzę wykorzystać.

pozdr wszystkich skaleczonych

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-141849
Udostępnij na innych stronach

Jazz, coż za metamorfoza - od kilku miesięcy przecieram oczy ze zdumienia... no no... chyba rzeczywiście w tej hameryce ludziom żyje sie lepiej bo im dłużej tam siedzisz (a nie tu) to spokojniejesz ;)

 

 

wczoraj bratu mojego kolegi wykręcili wycieraczki bo zaparkował na chwile pod klatką... extra...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-141851
Udostępnij na innych stronach

a co powiecie a raczej napiszecie o takiej scence rowniez spotykanej i bardzo przeze mnie "lubianej": pedzi cyklista chodnikiem (bynajmniej nie po sciezce rowerowej) roztraca na boki przechodniow, przekracza jezdnie na zielonym tyle, ze uzywajac do tego pasow i stale na rowerze, a nastepnie zupelnie plynnie "przelacza sie" na jezdnie tym razem poczuwajac sie do roli pojazdu i przemyka pomiedzy autami na tzw milimetry nie zwazajac na to, ze trudno to nazwac wyprzedzaniem a ja jako kierownica martwie sie zeby goscia nie uszkodzic, bo mam swiadomosc ze nie ma blachy wokol . Na nastepnych swiatlach rozkoszniak dziarsko staje obok i opiera sie o moje ukochane autko -tu akurat sie dziwie bo z reguly brudne nieziemsko jest, ale tez musze uwazac bo jak sie rusze to moze stracic rownowage -- rozne slowa i slowka cisna sie wtedy...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-141855
Udostępnij na innych stronach

No tak, przypuszczalem ze pojdzie o tego gwozdzia...

 

Co do wypowiedzi Jazza...

tak samo nie ma zadnego racjonalnego powodu dla ktorych

ludzie stwarzaja zagrozenie na ulicach, racjonalnego powodu

ustawicznego tarasowania sciezek rowerowych, racjonalnego

powodu obrazania ludzi tez czesto nie widze itd itd itd itd..

Zabiles kiedys komara? Jesli tak - jaki byl racjonalny powod,

chyba nie ze Cie ugryzl? :-) Jesli do ów Kowalskiego nie dociera slowo mowione "tu jest

sciezka prosze, nie stawiac auta", pan Kowalski odpowie Ci "spi....aj gowniarzu" to moze za ktoryms razem jedna rysa od strony sciezki rowerowej wywola u niego na przyszlosc

porzadana reakcje i ustawi samochod obok, lub 20m dalej gdzie

jest np. miejsce ku temu przeznaczone. I by nie bylo, ja nie jestem typkiem ktory nudzi sie i szuka tylko komu cos zniszczyc... nigdy czegos takiego nie robilem i nie mam zamiaru, a ze mam taka czasem ochote i zaluje ze nie mam w danej chwili gwozdzia to wynik chamstwa innych, sytuacji mialem wiele, ale gwozdzia nigdy ze soba nie wozilem bo sie nie odwazylem. Parmanides - zrobienie rysy temu przykladowemu panu Kowalskiemu jest samo w sobie zle - zgadzam sie jak najbardziej. Jesli jednak dopiero ta nieszczesliwa rysa przekona tego pana (nauczy) i zacznie w koooncu stawiac samochod prawidlowo to fakt- moze wtedy swiat bedzie lepszy? Rozumiem ze jest to baaaardzo plynna sprawa, czy jest to juz dewastacja czy swego rodzaju bardziej radykalne dzialanie... wydaje mi sie ze zycie nie jest tylko biale i czarne - dobre i zle... i czasem wybieramy mniejsze zlo...

P.S. naprawde wiele zalezy od punktu siedzenia. Jednego kolege gosc uderzyl lusterkiem "wymijajac", ktos z furgonetki wystawil lape i zdzielil nas dosc solidnie po glowach..., ktos inny wylal jakis syf z wymijajacej ciezarowki... przyklady mozna mnozyc - uwierzcie, tez powiem - "... extra..."

Czasem trudno sie uniesc ponad to wszystko i dalej sobie podazac, prosto z usmiechem :-(

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-141856
Udostępnij na innych stronach

oooooh...sova...jaki jestes milutki...

 

Nadal nie bardzo rozumiem litery "h" dodanym do Ameryki? Ale nie wszystko jest przeciez podmiotem logiki, prawda? Jezeli chodzi o parkowanie, najlepiej wybierac sasiedztwo sredniej klasy zadbanych samochodow, oraz 4-ro drzwiowych. Te sa krotsze i maja mniejszy promien przy otwieraniu.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-141857
Udostępnij na innych stronach

kwestia bezpieczenstwa ukochanego autka - no coz, nie zostawiamy pod domem - choc moj maz -znany Wam twierdzi, ze mam na tym punkcie obsesje, ale po paru uroczych niespodziankach (jeszcze z czasow panienskich):

-schodze rano w lekkim pospiechu bo mam jechac sluzbowo do Opola, a tu brak szkielek w obu lusterkach bocznych-wrrr - na szczescie serwis byl szybki i lekko dociskajac dotarlam na czas,

-23 grudnia - rozliczenia w firmie praktycznie zamkniete, tez rano widze z okna, ze chyba awaryjne swiece, zbiegam a tu radyjka brak, a autka przetrzepane dokumentnie w poszukiwaniu panela - wszystkie skrytki wybebeszone , no i oczywiscie szyba -jakos sie musieli dostac;

plus kilka innych mniej spektakularnych - choc z lekka denerwujacych, na komisariacie nawet odciskow nie zdejmuja bo mala szkodliwosc czy cos:(((

 

zreszta nie raz nie dwa jezdzac kiedys bardza "eksportowa" marka wychodzac z kina badz z sklepu (dluzsze zakupy) zastanawialam sie czy mam czym jechac - na szczescie nawet kolpaki zostaly oryginalne.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/9287-jaki%C5%9B-skur/#findComment-141860
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.