Skocz do zawartości
IGNORED

Plyty 180 gr Dead Can Dance, Cocteau Twins, The Doors...


Octagon

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro już o Doorsach mowa, to jak to z tymi wznowieniami jest. Mam pierwszą płytę i dźwięk jest co najmniej dziwny, płaski, w tle duzo smieci (mimo że umyta w myjce) momentami brzmi jak kompresja mp3 (nadmienie że to 2 egzemplarz, bo pierwszy strzelał jak ze zdartej płyty). Posiadam tez L.A. Woman i Morrison Hotel i tutaj zupełnie inna bajka, dżwiek tłusty mięsisty, bez szmerów-cyknięć-bajerów. Czy jest kilka wydań tych wznowień czy co? Przyznaję, że jak mam ochote na pierwszą płytę to odechciewa mi się jej słuchać i włączam na CD.

  • 4 miesiące później...

Nie będę zakładał nowego tematu a podepne się pod ten. Mam zamiar kupić płytę Eagles -Hotel California. Nowa 180g kosztuje 48 pln a z 1976 roku wydanie holenderskie 35 pln w stanie doskonałym. Co wybrać? Czy te nowe wydania są dobrze nagrane?

 

Wysłano z HTC Desire z użyciem Tapatalk

Atoll IN200 Signature, CD-Primare CD-31, Pioneer PL30LII, preamp Buphono, Kolumny-Tannoy XT8F, Kabel gł.-Tellurium Q Ultra Blue, DAC SMSL SU-9, Streamer Raspberry Pi

Nie będę zakładał nowego tematu a podepne się pod ten. Mam zamiar kupić płytę Eagles -Hotel California. Nowa 180g kosztuje 48 pln a z 1976 roku wydanie holenderskie 35 pln w stanie doskonałym. Co wybrać? Czy te nowe wydania są dobrze nagrane?

 

Wysłano z HTC Desire z użyciem Tapatalk

nowe sa akurat przeważnie gorzej nagrane niż stare, ale ten Eagels nowy akurat mam i jest wyjątkiem, bo moim zdaniem brzmi naprawdę super ! - czy holender brzmi jeszcze lepiej ? - nie wiem, nie miałem....

excelvinyl winylmania blog szukaj

Dzięki, dobrze ze spytałem.

 

Wysłano z HTC Desire z użyciem Tapatalk

Atoll IN200 Signature, CD-Primare CD-31, Pioneer PL30LII, preamp Buphono, Kolumny-Tannoy XT8F, Kabel gł.-Tellurium Q Ultra Blue, DAC SMSL SU-9, Streamer Raspberry Pi

Ciekawe, czy brzmi lepiej od wersji japońskiej, której właśnie słucham ?

Od półtorej roku cieszę się 180 g analogiem DCD Garden of The Arcane Delights , płyta z 1984 roku a to wznowienie z 2008 roku . Wydawnictwo Made in England , wydaje mi się że płyta jest wytłoczona bardzo ładnie , muzyka mroczna , ale to chyba właśnie urok Dead Can Dance . Cieszy jakość okładki i masywność samego tworzywa na jakim wytłoczona jest płyta , co wpływa na percepcje odsłuchu , dżwięk przez to nabiera masywności . Jak klasyfikujecie ta płytę w dyskografii zespołu - dla mnie pomimo że to był 1984 rok to muzyka zaskakuje świeżością brzmienia . Przymierzam się do tej nowej płyty DCD , opinie są skrajne co do jakości i zawartości , nie dostałem też odpowiedzi że skoro analog nagrany przeciętnie to może wybrać w tym wypadku CD

 

Ciekawe, czy brzmi lepiej od wersji japońskiej, której właśnie słucham ?

Od półtorej roku cieszę się 180 g analogiem DCD Garden of The Arcane Delights , płyta z 1984 roku a to wznowienie z 2008 roku . Wydawnictwo Made in England , wydaje mi się że płyta jest wytłoczona bardzo ładnie , muzyka mroczna , ale to chyba właśnie urok Dead Can Dance . Cieszy jakość okładki i masywność samego tworzywa na jakim wytłoczona jest płyta , co wpływa na percepcje odsłuchu , dżwięk przez to nabiera masywności . Jak klasyfikujecie ta płytę w dyskografii zespołu - dla mnie pomimo że to był 1984 rok to muzyka zaskakuje świeżością brzmienia . Przymierzam się do tej nowej płyty DCD , opinie są skrajne co do jakości i zawartości , nie dostałem też odpowiedzi że skoro analog nagrany przeciętnie to może wybrać w tym wypadku CD

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Mam i CD i LP. CD gra o wiele jaśniej, jest dźwięczniej, dzyń- dzyń słychać dobitniej. Dzyń- dzyń na LP jest wycofane, pochowane- muzyka zawija się na bardzo mocnej podstawie basowej. Cały czas coś mruczy. To nie jest raczej wina mojego sprzętu, bo mam podobne zestawienia tych samych płyt na LP i CD. Winyl z reguły gra mniej analitycznie, ale tu -u mnie- na winylu jakby ktoś wyciął górę, a podbił dół. Ale też bym nie dramatyzował, jak ktoś ma jasno-brzmiące,szczegółowe zestawy ta płyta pokaże pazur, a jak nie ma to LP i tak jest wytłocozny lepiej od większości nowych wydawnictw.

Mam i CD i LP. CD gra o wiele jaśniej, jest dźwięczniej, dzyń- dzyń słychać dobitniej. Dzyń- dzyń na LP jest wycofane, pochowane- muzyka zawija się na bardzo mocnej podstawie basowej. Cały czas coś mruczy. To nie jest raczej wina mojego sprzętu, bo mam podobne zestawienia tych samych płyt na LP i CD. Winyl z reguły gra mniej analitycznie, ale tu -u mnie- na winylu jakby ktoś wyciął górę, a podbił dół. Ale też bym nie dramatyzował, jak ktoś ma jasno-brzmiące,szczegółowe zestawy ta płyta pokaże pazur, a jak nie ma to LP i tak jest wytłocozny lepiej od większości nowych wydawnictw.

Tak z ciekawości , dlaczego dublujesz winyle cedekami - do samochodu ? Hi-FI w sypialni albo w łazience ?
Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Mam wyrównane- mniej więcej- klasowo źródła, więc jak coś lubię bardzo, to korci mnie sprawdzić czy na drugim nośniku nie brzmi lepiej :) Z Dead Can Dance było nieco inaczej. Najpierw kupowałem CD, rok temu nabyłem gramofon i postanowiłem sprawdzić jak DCD gra na drapaku. Z reguły winyl miażdży wydania na CD, ale" Anastasis" wolę chyba jednak na CD.

Kolejny powód podwajania jest taki, że często do winyli dają ( i tak jest z Anastasis) kod do ściągnięcia MP3, albo wręcz wkładają materiał na CD ( Sigur Ros, Leonard Cohen itp).

kupowanie płyt podwójnie, na LP i CD zarazem to nie jest fanaberia i wcale nie koniecznie trzeba do tego posiadać fi hi w łazience (w sumie dobry pomysł). Często wydania LP i CD mają różniącą się szatę graficzną, bogatszą w przypadku CD, na winylu często brakuje liryków i takie inne. Czasem oba wydania mają różne okładki. To jest wbrew pozorom ważne dla kolekcjonerów, więc mam sporo takich podwójnych wydań. Poza tym, dobre LP są zarazem podwójne, nie zawsze chce się żonglować winylami, np. jak robię obiad w aneksie kuchennym ;]

 

DCD "Anastasis", pomimo to że brzmi nie najgorzej, jest tłoczeniem masowym, w związku z tym szału nie ma. Jakoś poligrafii pozostawia sporo do życzenia również. Wersji CD akurat nie mam... całą dyskografię DCD mam na winylach. Ale było w pre-orderze bardzo ładne kolekcjonerskie wydanie w formie boxu, myślę że wiele osób nabyło go obok winyli.

Właśnie przyszła nowa płyta Eagles ,180 gram, jaka radość z takiej nówki bo to pierwsza moja nowa płyta. Zaraz położyłem ja na talerz, gałka dość głośno, igła opada, lekki pyk i dalej cisza, jak z CD. Jakość faktycznie rewelacyjna, ale najlepsze w tym ze żadnych szmerów, trzasków itp.

 

Wysłano z HTC Desire z użyciem Tapatalk

Atoll IN200 Signature, CD-Primare CD-31, Pioneer PL30LII, preamp Buphono, Kolumny-Tannoy XT8F, Kabel gł.-Tellurium Q Ultra Blue, DAC SMSL SU-9, Streamer Raspberry Pi

Zdecydowałem się po sporych wahaniach kupić Dead Can Dance "Anastasis". Wahałem się, bo pisaliście że płyta "zbasowana", a nikt by nie chciał mieć nieudanych nagrań. U mnie przebasowania nie ma, choć bas jest faktycznie momentami przepotężny. Realizacja płyt jest dość dziwna - wszystko mam mocno cofnięte za kolumny, taka hipergłębia, jakby muzyka się ze środka mieszkania sąsiada zza ściany wydobywała. Chwilami mam wrażenie jakbym słuchał dobrej jakości...kina domowego :) z włączonymi subwoferami. Artystycznie płyta najwyższych lotów niestety nie jest. Trzy z czterech utworów z drugiej płyty (oprócz ostatniego), to takie raczej "zapchajdziury". Lizka Gerrard albo jest nie w formie, albo za mało pomógł jej realizator nagrań i nie "podciągnął" wokalu, tak jak to miało miejsce na jej płytach solowych i wcześniejszych produkcjach DCD. Lizka dała się Perremu sprowadzić do roli arabskiej płaczki niestety :( Nieco zaskoczyły mnie lekko orientalne klimaty w 2 i 3 nagraniu z płyty. Myślę, że jakiś turecki, kurdyjski lub syryjski zespół folkowy mógłby się do grupy śmiało przyłączyć, hehe.

Pozdro,

Yul

Ludzie, słuchajcie lepiej muzyki a nie basów... mam wrażenie że niektórzy przez to że realizacja jest nie idealna oleją sobie album, który najgorszy imo nie jest. Potrafi dojrzeć w odbiorcy... dla mnie zakup nowego DCD to był mus, niezależnie od realizacji dźwięku, która zła nie jest sama w sobie również. Ponieważ muzyka to są emocje i klimat a nie basy i czarne tło między instrumentami.

Dobra realizacja sprzyja słuchaniu muzyki z zaciekawieniem, tak jest przynajmniej w moim przypadku. "Anastasis" ma realizację nietypową, ale bym nie powiedział że skopaną. Błędu technicznego, który może polegać na totalnym zamuleniu brzmienia, nie ma. Jest słabsza selektywność, wokal (szczególnie Lizki G.) jest za mocno "sklejony" z akompaniamentem, wszystko jest zbyt oddalone. Silny bas przydałby się zrównoważyć mocniejszą górą pasma i czytelniejszą średnicą. "Ark" wyszło od strony realizacyjnej lepiej. Na "Anastasis" poszczegóne utwory są mało zróżnicowane, zbyt podobne do siebie, emocjonalnie beznamiętne. Solowa płyta Lizki Gerard "The silver tree" jest znacznie bardziej interesująca, pomimo tego, że nagrana za pomocą zupełnie szczątkowego "instrumentarium". Tylko trochę syntetycznego basu, smutno, wręcz depresyjnie ciągnące wiolonczele i smyki, no i ten głos - momentami wręcz nieziemski, pięknie wyeksponowany i "obrobiony" przez realizatora. Linia rytmiczna wielu nagrań z "The silver tree" najmniej istotna, "schowana", a materiał jednak intrygujący. Wokal "trzyma" całe nagrania.

Czekam nadal na wzrost formy tandemu tworzącego Dead Can Dance.

No ale - co kto lubi.

Pozdro,

Yul

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

W sumie nic dodać nic ująć. I nie zmieni tego nawet pierwsze miejsce utworu nr 4 na Liście Trójki :)

Tak sięgam pamięcią i się zastanawiam, która z wcześniejszych płyt miałaby być tą gorszą od Anastasis?

Nie chodzi o to, że to jest bardzo słaba płyta. Ona jest średnia, taka na jedno kopyto, grana od początku utworu do końca w jednym rytmie. Gdzie są dawne eksperymenty z dźwiękiem, kompozycją, kulminacje?

 

Czekalismy niby 17 lat, ale płyta brzmi tak jakby napisano piosenki w tydzień, albo odkurzono szuflady z niezrealizowanymi. Ja Lisa pomiałczę trochę jak kiedyś, mam kilka miałknięć, które nie weszły mi na żadną płytę, nigdzie nie pasowały, teraz będa jak ulał, ja Brendan pośpiewam trochę na gitarce przy ognisku, coś tam w tydzień na szybkości poskładam.

 

Jak sobie przypomnę Cantarę czy Persephonę z płyty "Within..." , które targają mną niezmiennie od lat, to dzisiejsze" Anastasis" jest takim harcerskim popierdywaniem przy ognisku właśnie.

 

a własnie piosenki. Użyłem słowa "piosenki", kiedyś bym się nie odważył. To też o czymś świadczy.

 

^^ Zabawne. Przecież to jest teledysk Mylene Farmer - "Sans Logique"!!!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.