Coma

[mathu]

mathu, czego słuchałeś będąc studentem? jestem ciekawy co się zmieniło w Twoich gustach do dzisiaj:), czego wartościowszego słuchasz dzisiaj z rocka?

Będąc studentem słuchałem Oldfielda, Depeche Mode, Riverside właśnie (od pierwszych płyt w 2004), starego Porcupine Tree i później Toola. W tamtych czasach karierę robił właśnie przekomiczny Sweet Noise z "głębokimi" tekstami.

 

Riverside był klasą światową do płyty Second Life Syndrome włącznie, potem to już tylko powielanie utartych wzorców i klisz. Czasem wracam do dwóch pierwszych płyt (mam na myśli Out Of Myself i Voices In My Head). Nadal się bronią i są poprawnie nagrane (w przeciwieństwie do kolejnych, które z płyty na płytę brzmią coraz gorzej).

[wit-told]

Coma to b. dobry zespół. serio. i trudno tego nie zauważyć...

Sweet Noise to był też świetny zespół, potem coś się im popiepszyło w Glacy...

Na studiach słuchałem głównie klasyki i starego dobrego metalu - Metallica, Slayer, Sepultura itp..

[Jakew]

Dają radę! Thumb up.

[Bednaar]

Podobnie jak zespół Coma pochodzę z Łodzi, Comę lubi moja Żonka i sporo przyjaciół, ja zaś... po prostu nie mogę ich znieść - nie mam pojęcia, czym się tak ludzie zachwycają, przecież to wtórne do bólu. Miałem watpliwą przyjemność być na ich koncercie - nuda... nic się nie dzieje...

[Jakew]

Podobnie jak zespół Coma pochodzę z Łodzi, Comę lubi moja Żonka i sporo przyjaciół, ja zaś... po prostu nie mogę ich znieść - nie mam pojęcia, czym się tak ludzie zachwycają, przecież to wtórne do bólu. Miałem watpliwą przyjemność być na ich koncercie - nuda... nic się nie dzieje...

 

 

A czy sądzisz że Ty jestes oryginalniejszy od Comy?

[Bednaar]

A co to ma za związek??? Rety, czy jak ktoś nie lubi Comy to od razu jest niedobry :))))

Poza tym nie jestem muzykiem, więc uwaga nieadekwatna.

[Jakew]

Nie dajesz powietrza im. Czy ktoś nie powinien więc do Ciebie podejść i powiedzieć że jesteś ...

[rae0113]

Koncertowa Coma jest fantastyczna.

A jak się komuś nie podoba nie słuchać i wszystko.

[Bednaar]

Nie dajesz powietrza im. Czy ktoś nie powinien więc do Ciebie podejść i powiedzieć że jesteś ...

 

Nie kropkuj tylko wal, co masz na wątrobie.

[Jakew]

Najpierw odezwij się, bo to nie jest odzew

[Bednaar]

Daruj sobie wycieczki osobiste. Wyraziłem swoje zdanie na tema Comy, nie Twoje. EOT, bo szkoda czasu.

[Jakew]

Nadal nie widzę merytorycznej wypowiedzi na temat twórców z zespołu Coma. Pozdrowienia dla Żony!

 

Wrzuć jakieś swoje dzieło, ocenimy.

[Bmoll]

Nie dajesz powietrza im. Czy ktoś nie powinien więc do Ciebie podejść i powiedzieć że jesteś ...

 

Miałem fazkę na Comę ale mi się przejadło po przesłuchaniu Excess. Dzisiaj to żadna wielka sprawa i faktycznie są trochę wtórni.

 

I nie trzeba być oryginalniejszym od jakiegoś zespołu żeby tego zespołu nie lubić. Bednaar uzasadnił czemu ich nie lubi. Po co go atakujesz i prowokujesz człowieku?? Jak ma ci wrzucać swoje dzieło skoro nie jest muzykiem. Sam nie dajesz innym powietrza a jedyne co tutaj napisałeś to "dają radę". Też mi merytoryczna wypowiedź.

[Gregori]

Nigdy nie słuchałem, kretyńskie teksty i wyjątkowo denerwujący wokalista. Typowy zespół kultowy, kochany przez fanów, nie do strawienia dla całej reszty.

[romekjagoda]

A ja lubię. Teksty nie musza być wcale odbierane jako kretyńskie, choć fakt, niektóre są mocno zakręcone. Kochać Comy nie kocham, ale posłuchac, szczególnie w aucie lubię.

[stanik]

ja jakoś tak mam, że głównie zwracam uwagę na muzykę, nie na tekst;)

i muzycznie dla mnie mają sporo perełek typu:

jak już wcześniej napisałem - Anioły, Nie Tylko Dla Ciebie(chyba najlepszy ich kawałek - dla mnie bomba), Sierpień, 100tyś jednakowych miast(szczególnie wersje z demo), ZSWAŚW - bardzo fajny riff, Spadam, generalnie większość nieopublikowanych kawałków, kilka nowych też, a jak mówiłem ostatnich płyt raczej nie znam

 

dla mnie to jest też ciekawe zjawisko socjologiczne ta Coma - najpierw przez 6 lat nie udawało im się wydać płyty - wtedy też sądzę mieli najgorliwszych fanów(którzy zresztą przyczynili się do wydania tej pierwszej płyty), na koncertach pojawiało się duuuużo więcej ludzi niż w przypadku innych super znanych zespołów

po wydaniu pierwszej płyty spora ilość tych starych fanów nie była usatysfakcjonowana - i przestali słuchać, część przestała później, jednak zespół stał się sławny poza Łodzią zyskał dużo wielbicieli w całej Polsce, popularność rosła z każdą płytą - Coma stała się modna, na koncertach zaczęło się pojawiać sporo lasek rzucających bielizną w Roguckiego;)

i trochę czy się nie otworzyło lodówki, czy szafki - wyskakiwał Roguc z zespołem;)

[damjan]

he he, mam podobnie jak stanik, z ta różnicą, że teksty nie maja dla mnie ŻADNEGO znaczenia...

A w przypadku COMY teksty są mocno wieloznaczne, niedosłowne, dla jednych "poetyckie", dla drugich grafomańskie", dla mnie tym lepiej - bo sam śpiewam sobie swoje historie...właśnie z tego powodu, że rockmeni nie spiewają o czymś wielkim, niezwykłym, bo to jest muzyka ROCKOWA, a nie rozprawki filozoficzne

 

Padły tutaj stwierdzenia w stylu "muzylka dla egzaltowanych studentów", "wtórna do bólu"...

 

Przecież jaja sobie robicie - napiszcie po prostu, że ten TYP muzyki Wam się nie podoba, zamiast silić się na takie zarzuty.....

Zawsze uważałem, że muzyka rockowa służy do słuchania a nie zgłębiania jakichś niezwykle poważnych spraw, zresztą proszę pokażcie mi jakichś tekściarzy z prawdziwego zdarzenia, muzycznie też jakoś nikt nie zaproponował czegoś lepszego, dlaczego o tym nie piszecie?... proste, bo zaraz odezwie się drugi "mądry" i zjedzie Waszeo idola, pisząc o nim wtórne, miałkie itp.

 

Co do wtórności, to jakiś kolejny żart, pokażcie mi co nie jest wtórne w muzyce ROCKOWEJ filozofowie od siedmiu boleści

[Bednaar]

Z kolegą Jakewem już się dogadaliśmy na PW - gwoli informacji, nie ma sprawy :)

Zaś co do wtórności - w przypadku Comy jest to moim zdaniem rażące - wokal a'la Eddie Vedder, nawiązania muzyczne do sceny grunge (PJ, Stone Temple Pilots) i sporo naleciałości post-hc (słyszę tu reminiscencje Staind) - tak to odbieram i takie jest moje zdanie, jednocześnie rozumiem (choć zarazem dziwię się ;-) ) że komuś taka muzyka może się podobać. Kolego damjan - polecam kapelę Praxis - niby muzyka zbudowana ze znajomych elementów - wtórność - ale za to jak sprytnie skonstruowana... coś, czego brakuje mi w muzyce Comy - czegoś w rodzaju polotu, fantazji... a może po prostu nie ten rodzaj wrażliwości?

[damjan]

Bednaar, dzięki za odpowiedź, o to właśnie chodziło, żeby swoje zdanie uzasadnić, jak w Twoim przypadku.

Dodam jeszcze, że nie przeczyłem i nie przeczę, że Coma wzoruje się / naśladuje innych wykonawców, bo większość tak robi, uważam przy tym, ze w swoim naśladownictwie jest daleko ciekawsza niż Pearl Jam IMO.

A Praxis posłucham...

[Bednaar]

A Praxis posłucham...

 

Jeżeli tak, to na początek proponuję debiut Transmutation (Mutatis Mutandis) - i trochę lektury żeby było wiadomo, czego się spodziewać:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - tu są nawet 4 utwory udostępnione za free.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[EmilioE]

Na początku odrzucały mnie okropnie grafomańskie teksty piosenek.

Potem jednak stwierdziłem, że stają się one dla nich charakterystyczne i razem ze sposobem śpiewania lidera oraz muzyką budują całkiem spójną całość. Koniec końców całkiem polubiłem...

Jest to jeden z nielicznych polskich zespołów rockowych, których słucham z zaangażowaniem. Mam wszystkie płyty i nawet ostatnią solową Roguckiego.

Ale rozumiem, że można mieć alergię na ich twórczość, bo sam mam taką na niektórych rodzimych muzyków, ale nie będę podawał których, bo zacznie się jatka ;o)

 

Hypertrofia niezwykle mnie denerwuje z tymi przerywnikami co piosenkę - pomysł jest idiotyczny. Musiałem zgrać płytę do flaków, skasować te przerywniczki i nagrać jeszcze raz, żeby dało się jej słuchać w całości.

Muzyka rockowa chcąc nie chcąc, musi być wtórna, ciężko tu coś świeżego zaproponować. Zarzuty, że wzorują się na tym, czy tamtym niczego nie dowodzą, rockowa stylistyka i instrumentarium nakładają ograniczenia. To że słychać PJ i STP, to nawet chyba dobrze, prawda?

[jarex]

Muzyka rockowa to szczerość, prawda, autentyzm, można powiedzieć pewien rodzaj naturszczykowości - a w Comie na vocalu dyplomowany aktor - Pan Rogucki, dla mnie ten cały zespół brzmi jakby parodiował, a nie grał muzykę rockową

[wojt_81]

Muzyka rockowa chcąc nie chcąc, musi być wtórna, ciężko tu coś świeżego zaproponować.

 

 

Niby wtórne, wszystko było, a według mnie bardzo świeże. Niby komercha, a nie widuje tego zbyt często w tv i nie słyszę w radiu. A Coma jest ok. :)

[noquarter]

Mimo wszystko bardzo lubię ten zespół. Led Zeppelin też był uważany latach 70 za bardzo tandetny twór ;-P

[kostropaty]

ja nie lubię

jak dla mnie to takie granie dla studenciaków, pseudointeligentne teksty i średnia muzyka

[chick]

Dla mnie Coma to świetne teksty i kawał solidnie zagranego rocka. Cieszę się, że zobaczę ich wkrótce na swoim podwórku. Zapraszam też wszystkich na 8 edycję Rockreeggae festiwal. Oprócz Comy wystąpi masa ciekawych polskich kapel:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Harrold1986]

Fenomen Comy w znacznym stopniu polega na tym, że jest to polski zespół śpiewający po polsku. Dodatkowo długa działalność w tzw. podziemiu i ambicja przyczyniła się do dużej popularności. Wraz z jej wzrostem i z biegiem lat osiągnęli również światowy poziom jeśli chodzi o jakość nagrań. Lubię i cenię ten zespół, pomimo iż przemawiają do mnie najbardziej dwie pierwsze płyty. Oczywiście każdy ma swój gust i jednemu się to podoba a drugiemu nie. Ale porównywanie ich do carpe diem jest dla mnie przejawem ignoranctwa i całkowitego braku wiedzy o polskiej scenie rockowej - i argumenty takiej osoby są dla mnie i zapewne dla wielu fanów rockowego grania żenujące.

 

Przytaczane wyżej przykłady polskich zespołów w większości odpadają juz na starcie ponieważ występuje głupia moda na śpiewanie po angielsku, i to najczęściej w nieudolny sposób siłując się na pseudoamerykański akcent. Takie zespoły może i są ciekawe na naszym rynku, ale zawsze mozna znaleść na świecie kilkadziesiąt podobnych zespołów tak samo grających i śpiewających po angielsku.

 

Przejawem typowego "polactwa" jest krytykowanie wszystkiego co w pewien sposób się wyróżnia bądź osiągnęło sukces. Przeważnie ci sami ludzie którzy krytykują media komercyjne za kicz i ignorancje wobec alternatywnej muzyki, w tym samym czasie potrafią krytykować prawdziwie rockowe zespoły które osiągnęły wysoki status.

Nie wyobrażam sobie sytuacji żeby na przykład taki Nickelback był w Kanadzie tak mocno krytykowany jak nasza coma w Polsce. A przecież wspomniany kanadyjski zespół również gra muzykę niezbyt nowatorska, a wśród fanów znaczna część to nastolatki. Tylko że w kraju w którym kultura jest wyższa ludzie tak mocno nie zazdroszczą sukcesu i pieniędzy z nim związanych, nie wymądrzają się jacy to oni są wielcy krytycy - tylko jeśli muzyka zwyczajnie do nich nie trafia to po prostu nie słuchają jej :).

[mathu]

Chłam to chłam.

 

Chcesz powiedzieć, że nazywam go chłamem, bo zazdroszczę Roguckiemu kasy? Kogo jeszcze nie wolno krytykować? Krzysztofa Krawczyka?

[jarex]

Coma to szajs, tak samo jak zespoł Cochise niejakiego Małaszyńskiego, czy też takie cudeńka jak: Carpe Diem, Chemia, Sami itp badziewie

[amesv87]

"De gustibus non est disputandum"

Ja rozumiem, ze cos co mi sie podoba moze nie podobac sie innym, ale nie rozumiem jezeli ktos wrecz obraza kogos kto ma inne gusta i mysli, ze to on jest wyznacznikiem dobrego gustu... I ogolnie, to ja mam tak, ze jak mi sie cos nie podoba i nie kreci, to raz wyraze swoj poglad lub kompletnie nie zabieram glosu, bo skoro cos dla mnie nie ma wartosci, to po co na to marnowac czas? Dlatego nie rozumiem osob, ktore kilka razy pisza jak to im sie Coma nie podoba i jaki to z niej "szajs". Nie wiem, no licza na to ze zniechceca innych do tego zespolu, czy jak?