Skocz do zawartości
IGNORED

WINYL,BRZMIENIE.


Gość rydz

Rekomendowane odpowiedzi

może, ale moim zdaniem to, że są po 3 zł. i demoludowe, wcale nie świadczy, że są to płyty bylejakie - stany minty, ładnie grają i dostarczają winylowego funu - zresztą dzisiaj dokupiłem jeszcze pięć /fotka/ w tym 3 płytowy box Melodii zawierający 24 preludia i fugi Bacha na fortepian w wykonaniu Światosława Richtera i mimo, że nie jestem zbytnim fanem klasyki, to nie chciało mi się zdjąć tych płyt z talerza :) pzdr.

Miałem kiedyś tę środkową na fotce, te opusowe "Concertos". Moim skromnym zdaniem dobra do...płoszenia gołębi. Ale co kto lubi.

Oj, tak...hehe....frywolny ma rację.

Myślę jednak że kolega excel nie jest zagrożony dobrą wkladką ani żadnym innym lepszym sprzętem.

Będzie wolał kolejne 3789 płyt po 3 złocisze!.....bo to taka miełodja, taki performance!

 

Te są droższe po 4 złocisze, taki performance!

Wyluzuj, nie masz gramofonu to wracaj na Hi-end!

Bo niewiele masz do powiedzenia!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A tak w ramach ciekawostki, to temat w pierwszej fudze C-dur pojawia się 24 razy - tyle ile jest fug w DWK. Miał chłop głowe do tego:)

No miał! Podobno Bach do kompozycji i muzyki podchodził "matematycznie", hehe. Nie bardzo umiem sobie to wyobrazić i wogóle wyczuć związek pomiędzy jednym i drugim. Tomaszu, co masz z matematyki ? :)

Pozdro,

Yul

Miałem kiedyś tę środkową na fotce, te opusowe "Concertos". Moim skromnym zdaniem dobra do...płoszenia gołębi. Ale co kto lubi.

 

- to nagraj sobie na kaseciaka i płosz gołębie :)

 

excelvinyl winylmania blog szukaj

No właśnie - co kto lubi. Moim zdaniem wykonanie jest toporne, mało baroku w tym słowackim baroku, jednym słowem mówiąc. Ale żeby nie było, że tylko w czambul potępiam - zauważyłem, doceniam i nawet lubię dwoje flecistów, których można posłuchać z demoludowych płyt: Czecha Jiriego Stivina (Supraphon, Opus) i Dunkę Anneke Boeke (Hungaroton). I to by było na tyle, reszta, moim zdaniem, może się nie wysilać.

Pozdro,

Yul

- no on tam w tym antykwariacie ma wszystkie płyty po 3 zł., niektóre po 5, właściwie nie spotkałem tam płyty droższej niż 10 zł. - siłą rzeczy nikt mu tam nie zostawi atrakcyjnych płyt zachodnich w dobrym stanie, ja mam blisko i jak idę do ogródka na piwo , to nieraz zajrzę i coś kupię - mam w swoim zasięgu 2 sklepy - komisy płytowe, gdzie naprawdę można nabyć rarytasiki, ale tam jest drogo i muszę mieć 100, 200 zł - dlatego chodzę tam rzadko a i tak wracam z pustymi kieszeniami, bo mam bardzo słabą wolę i z tego powodu też boję się wchodzić na allegro - dziś znowu mnie przelicytowali ! dawałem 99 za zestaw, ale nie pilnowałem i poszedł za 100 :( pzdr.

excelvinyl winylmania blog szukaj

Ja do tej pory żałuję, że w Portugalii, w małym miasteczku niedaleko Lizbony miałem tylko 45 minut.

Akurt był jakiś festyn i masa stoisk z winylami.

Setki, nie, tysiące płyt.

45 minut :(

Bum jesteś śmieszny i próbujesz uchodzić za inteligenta a nie rozumiesz żadnych wpisów.

Nikt nie czepia się excela za jego pasję bo fajnie że ma pasję ale każdy z nas ma taką pasję.

On ma na vinylu, ja na CD/SACD/plikach jeszcze inni na wszystkich możliwych nośnikach.

Czasem tylko trochę ironizujemy z niego za bezsensowne dowody jakie pokazuje a które mają udowodnić wyższość czegoś nad czymś.

Ale pasja vinylowa jest ok jak wszystkie inne pasje muzyczne.

A twój wpis o słuchaniu 1 CD i ciągłej zmianie transportów jest już mega żałosny bo do kogo ta mowa?

Ja mam 5000CD i jeszcze więcej plików.Twierdzenie że słucham jednego CD jest obraźliwe tym bardziej z ust kogoś kto pozuje

na takiego qulturalnego, grzecznego itd a to tylko lipne udawanie.

I znów kulą w płot bumek.

Doskonale rozumiem magię vinyla i taśmy.

Wychowałem się na gramofonie, polskim szpulowcu a potem wiele lat później na Technics-ie RSB-605 z dBX którego mam do dziś.

Co prawda gramofonu już nie mam...tzn niby mam w rodzinnym domu, u matki, ten polski z wkładką MF-102 i ok 200 vinyli ale rzadko tam bywam

i nie traktuję tego sprzętu poważnie.

A w domu mam 2 sztuki Revoxa PR-99 mkII i mkIII. Traktuję je dekoracyjnie ale lubię magię kręcących się szpul.

Do słuchania muzyki wolę jednak inny sprzęt bo po prostu gra znacznie lepiej.

Wielu z osób tu na forum nie znam (poza forum) ale te kilka o których trochę wiem to mają spore kolekcje płyt, kochają muzykę i owszem czasem zmieniają sprzęt na taki

który im bardziej pasuje ale nie widzę w tym nic złego.

To jest Bum twój punkt widzenia.

Jako ciekawostkę w którą i tak nie uwierzysz to wczoraj miałem okazję przekonać się o zmianach w wygrzewaniu kabla.

Dobierałem różne kable głośnikowe do mojego drugiego systemu.

Najlepiej wg mnie wypadł głośnikowy firmy której nie lubisz z tego co pamiętam Shunyata Anaconda Z-Tron Speaker.

Dostałem na próby 3m i grał u mnie ok 6 tyg czyi 400h. Bardzo dobry kabel.

Wygrał w innymi i zamówiłem już dla siebie identyczny ale 2.5m bo tyle mi wystarczy.

Wczoraj pograłem trochę muzykę, potem wypiąłem ten wygrzany 3m i wpiąłem ten nowy 2.5m ale identyczny.

Włączyłem muzę w sumie nie zastanawiając się nad tym wszystkim i usłyszeliśmy z moją kobitą jak tak sama płyta

z nowym kablem zagrała wyraźnie gorzej, płasko, bez blasku, matowo.

 

Być może mniejsza o 50cm długość kabla ma tu jakieś znaczenie ale nie sądzę.Po prostu kabel jest nowy a tamten już trochę pograł.

Wiem, że trudno takie różnice zauważyć gdy kabel gra sobie wiele godzin i zmiany następują powoli, małymi krokami.

Ale wczoraj było takie brutalne i nagłe przełączenie z jednego na drugi taki sam.

dla przyciasnego umysłu jest wiele rzeczy, które nie mogą się w nim zmieścić.

Słusznie bumek, słusznie. Dlatego nie odpisuję na twoje posty, bo wiesz, gadka z głuchym o muzyce i brzmieniu jest zwykłą stratą czasu. To tak żebyś wiedział co i jak.

 

Paradoksem jest fakt, ze ktoś, kto w sposób zupełnie irracjonalny widzi sens w wymianie np. kabli sieciowych, które, jak każdy rozsądny człowiek przyzna niczego nie zmieniają

 

"...Paradoksem jest fakt, ze ktoś, kto w sposób zupełnie irracjonalny widzi sens w wymianie np. kabli sieciowych, które, jak każdy głuchy przyzna niczego nie zmieniają..."

 

W przypadku głuchoty, a takie zjawisko tu zachodzi niewątpliwie, nie widzę niczego paradoksalnego ani irracjonalnego w tym, że głuchy tego nie słyszy. Jest to całkiem normalne, a nie paradoksalne czy irracjonalne.

hehehe.....Fakt!! Yul słusznie prawi i zauważył paradox ale w twoim wpisie Bum!

Głuchy nie ma innej opcji.Jeśli jest choć minimalnie uczciwy musi przyznać że różnic w kablach nie słyszy!

Chyba Bum trochę popłynąłeś w przeintelektualizowane wywody które od dawna nic nowego nie wnoszą.

Takie "gadanie po próżnicy" i nic z tego nie wynika bo cały sens tysięcy twoich wpisów można zawrzeć w 1 zdaniu:

" Ja Bum1234 nie słyszę różnic brzmieniowych w różnych kablach i nie widzę sensu ich wymieniania"

I to wszystko.Już tobie pisałem. Po co tracisz czas tu na forum. Bo to jedno zdanie wszyscy już znają a pisanie go

w kolejne tysięcznej wersji nie zmienia jego merytorycznego sensu.

 

A Yul...twoje zdrowie!

Pozdrawiam

Sly.

Bumek, ty się aż tak nie natężaj, bo już przybrałeś rozmiary zepppelina :))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Słuchaj , bum1234.

My się z excelem żartobliwie przekomarzamy, myślę, że wszyscy traktują go z sympatią.

Twoja interpretacja tego dialogu nijak ma się do naszych intencji.

Masz w jednym rację że powtarzanie czegoś non stop jest głupotą i grubiaństwem.

Przestań więc już powtarzać ciągle to samo bo już to wszyscy znają i delikatnie mówiąc...olewają.

Wszystko co pisze Bum ma się w ogóle nijak do tego forum.

 

Nie ma w tym nic złego że dla niego nie tylko każdy kabel gra tak samo ale również każdy DAC i każdy

odtwarzacz CD. Tak czasem bywa.To jego prywatna sprawa.

Tylko dlaczego on z uporem maniaka wmawia nam to samo przez kilka tysięcy wpisów?

Tego nie mogę zrozumieć.

To jest forum Audiostereo gdzie ludzie wymieniają się swoimi doświadczeniami, opisują sprzęty i zadają różne pytanie.

To jest fajne, sympatyczne.Czasem ludzie się pospierają, zetną się o coś, takie życie, ale dalej to działa.

 

I jest gość który nie wiadomo po co tu jest i po co w ogóle pisze?!!

Bo cały czas pisze to samo że nic nie gra, nić nie ma wpływu na brzmienie i nam się tylko wydaje.

I ma prawo tak napisać ale on to samo napisał już tysiące razy i jak widać zamierza pisać dalej to samo przez kolejne

kilkanaście tysięcy wpisów!! To jakieś natręctwo.

 

Bum, zainteresuje się jakimś forum psychologicznym.

Tracisz czas, pomyliłeś fora.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

There is no dark side in the moon, really. As a matter of fact it's all dark

ale on to samo napisał już tysiące razy i jak widać zamierza pisać dalej to samo przez kolejne

kilkanaście tysięcy wpisów!! To jakieś natręctwo

Odczuwa taki imperatyw. Jak przeczyta, że ktoś kupił/zrobił sobie nowy kabel, to słyszy widocznie "głos wewnętrzny" :) który mu podpowiada: "napisz mu, że się przesłyszał, że mu się wydaje". A jak ów ktoś odpisze, że się nie przesłyszał i że się mu nie wydaje, to "głos wewnętrzny" bumkowi podpowiada: "napisz mu, że jest idiotą", hehe. Ponieważ ludzi na forum jest sporo i różne kable wymieniają (jedni częściej, inni rzadziej) i piszą o tym, to ja bumkowi właściwie...współczuję i wogóle odradzam czytanie postów.

Taka bumkowa nerwica natręctw groźna w sumie nie jest, jest natomiast uziążliwa dla otoczenia. Bo jeżeli ktoś na przykład chodnikiem chodzi w ten sposób żeby następować tylko na lity kafel, a broń Boże nie nastąpić na łączenie (szczelinę) pomiędzy nimi, to ja osobiście w tym nic groźnego nie widzę. Niech sobie tak chodzi, choć to śmieszne dość. Ale jak ktoś taki dopada do przechodniów i "ni z gruszki ni z pietruszki" namolnie zaczyna ich uczyć jak chodzić po kaflach na chodniku, to jest to jednak dość uziążliwe.

Shunyata Anaconda Z-Tron Speaker

 

- wapaniała, fantastyczna nazwa ! - to rzeczywiście musi brzmieć super :) czy on jest tak gruby jak anaconda ? - ale mój gramofon w pełnym brzmieniu też nie gorszy: "Hi-Fi Universum Direct Drive Full automatic Quarz Synchron" :)

excelvinyl winylmania blog szukaj

Kiedyś żeby wiedzieć jakie funkcje i jakiego typu był gramofon nie trzeba było patrzeć w broszurkę . wystarczyła nazwa :D

There is no dark side in the moon, really. As a matter of fact it's all dark

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.