Skocz do zawartości
IGNORED

Niemiła przygoda w HiFi Clubie


michalpotok

Rekomendowane odpowiedzi

Ale sklep ze sprzętem audio do domu, to sklep niewiele odbiegający od takiego z pralkami... ;)

 

Masz rację jeśli to sklep Media Markt lub Saturn. Jak kupisz sobie wieżę za 500 PLN w akcji znosimy VAT. Gdy w grę wchodzi sprzęt kosztujący 37 tyś PLN wygląda to trochę inaczej. Pralkę ma w domu każda rodzina a wzmacniacze za 37 tyś ile? Jedna na 10 tysięcy? W Polsce to produkty ultraluksusowe dla dobrze znającej się grupki szalonych ludzi przy kasie. Znam kilka zasobnych w mamonę osób i żadna z nich nie wyda takiej kasy na wzmacniacz, natomiast bez problemu na zegarek, meble, obraz, itd...W Polsce audiofile z kasą to elitarny krąg ludzi którzy się wzajemnie w danym mieście znają, a sklepy o nich zabiegają jak mogą, bo gdy oni przestaną wymieniać swoje urządzenia na nowe to sklepy z high-endem zdechną.

 

Co do Audiopunktu to opisałem swoje doznania bowiem pożyczyłem jakiś czas temu słuchawki na weekend, nie podpasowały i zapłaciłem im 3% wartości raptem z 30 PLN, bez gadania bo się zgodziłem na ich warunki...nie narzekam bo innej metody aby ich posłuchać w domu nie znalazłem...a cwaniackie kupowanie przez internet i oddawanie w ciągu kilku dni po zakupie to mnie nie bawi....natomiast w życiu nie pożyczyłbym w tym sklepie kolumn za 10 tyś lub wzmaka za 15 tyś na takich warunkach...

>>>moreno1973,

Czyli jednak łupią w tym głupim Audiopunkcie "na procent dziennie". To wygląda jak lichwa u Żyda, co za syf! To nie jest środkowa Afryka, jak ktoś wyżej napisał - to jest MONGOLIA.

 

>>>Grezgorz7

"...To co koledzy tu opisują jako zaleta (jak znamy się to i bez kaucji coś się uda...) to granda. Wszyscy klienci mają być równi..."

To brzmi jak inwokacja do rewolucji francuskiej, pachnie mi burzeniem Bastylii :) Ale z drugiej strony jak się pozwala tym żydkom z branży takie rzeczy robić...

Nie tylko pozwala, a wręcz popiera....klient ma być szczęśliwy, że go w ogóle chcą obsłuzyć, więc niech płaci wśród poklasku sklepikarzy, ktorzy łacha sobie drą z tych durnych audiofili, którzy godzą się na wszystko pokornie, nawet jak sklep sobie obróci kaucją to nie ma w tym nic niestosownego, bo to przecież taka inna, lepszejsza branża jest :-)

nowy naprawde sądzisz że to sprzedawcy kase ze sklepu wzieli ?własciciel jak widac miał jakiegos pecha :)

 

michalpotok

jest okazja do super upustu w cenie - proponuje rozpocząc rozmowy

Piszac sprzedawcy miałem na mysli szefa oczywiśćie , sprzedawcy poszli na pierwszy ogień .

Co do Audiopunktu to opisałem swoje doznania bowiem pożyczyłem jakiś czas temu słuchawki na weekend, nie podpasowały i zapłaciłem im 3% wartości raptem z 30 PLN, bez gadania bo się zgodziłem na ich warunki...nie narzekam bo innej metody aby ich posłuchać w domu nie znalazłem...a cwaniackie kupowanie przez internet i oddawanie w ciągu kilku dni po zakupie to mnie nie bawi....natomiast w życiu nie pożyczyłbym w tym sklepie kolumn za 10 tyś lub wzmaka za 15 tyś na takich warunkach...

No i właśnie sobie żerują w najlepsze, jeden wpłaci marne 30 zł haraczu, a ktoś inny zapłaci te 3 % z tych 15 tysiaków - taka to durna rasa z tych audiofili, robią ich jak chcą z każdej strony, a oni myślą, że to deszcz pada, bez gadania godzą się się na warunki kramarza, to i kramarz się wycfanił :D

Zyzio no tak i nie nikt przecież "przymusu" nie nakłada na "audiofilu", żeby płacić. Może ale nie musi jak jeden chce żeby mu zapłacić a drugi się na to zgadza to nie widzę problemu. Ty nie musisz iść i płacić ZAWSZE możesz kupić sobie owy klocek jak chcesz go posłuchać i potem odsprzedać jak ci się nie spodoba, rozumiem że to ta LEPSZA i TAŃSZA opcja.

 

Psioczycie na te sklepy, że to że tamto, ale mało kto ( parę osób widziałem ), zwraca uwagę, że salony audio zostały w dużym % sprowadzone do miejsca pomacania, posłuchania, po marudzenia a nie kupowania, kupowanie odbywa się w necie po kosztach, a lokal, pracownicy i zus sam się nie zapłaci. Sami "audiofile" do tego do prowadzili.

 

Generalnie to grubsza sprawa która ma już korzenie u samych producentów którzy pozwalają na wachlowanie cenami jak im się podoba, Gigantyczna marża każdego importera, sklepu której nikt nie chce, cena miedzy producentem a sklepem wzrasta BARDZO z czegoś co jest warte u producenta na 5000 po imporcie i gigantycznych marżach wychodzi w sklepie 10-12.000zł. A najśmieszniejsze jest to, że nikt tej marży nie chce, bo czy to w na necie czy to w sklepie, rabat na klocku za 15.000 rzędu 2-3000zł to norma więc taki rabat dany tak o to nie problem, sklep ma pewnie drugie tyle na tym klocku i mu starcza, no ale klocek z połki 15k i taki duży RABAT fajnie wygląda, problem w tym, ze to wszystko sztuczne twory i każdy zarabia dokładnie tyle ile chce zarobić i ile mu starcza ale ludki się cieszą bo przecież taki RABAT dostali. Problem się robi kiedy dochodzi się do granic RABATU i ceny i kto zejdzie niżej ( czytaj komu się opłaca kto może a kto by robił za darmo ), mało tego sklep musi sie za towarować, a ten w necie wystarczy że napiszę, że czas realizacji 3 dni od daty zaksięgowania wpłaty gdzie w tym czasie zdąży klocka zamówić u dystrybutora zdąży do niego dojść, i zdąży go nadać czyli zrealizować zamówienie wciągu tych 3 dni, zero zamrożonej kasy, zero stresu że klocek nie zejdzie itp. Jakby producenci i importerzy, pilnowali przedstawicieli i sklepy żeby mialy sztywne ceny to po pierwsze takiego cyrku by nie było bo klient nie szukał by na silę TANIEJ bo cena była by taka sama i kupił TAM gdzie miał by bliżej, lepszą obsługę, lepsze podejście do klienta. Teraz w 90% przypadków decydującą rolę gra CENA.

 

 

Proponuję zejść co niektórym na ziemie bo takie są czasy w dobie handlu internetowego

 

pzdr. Łukasz

Nikt nie twierdzi, że handel to bajka, ale dobry salon audio jest też salonem

internetowym i zapewnia równie dobre ceny jak inni internetowi handlowcy, po prostu albo ktoś tworzy coś takiego jak np. Q21 - a więc istne elektroniczne imperium i prosperuje dobrze bez chwytów poniżej pasa, albo po prostu porywa się z motyką na słońce i próbuje łatać jak może robieniem z klientów idiotów tj. bierze sobie 200 zł na odsłuch w sklepie czy owe 3 % wartości towaru za wypożyczenie do domu lub też obraca kaucją klienta, bo np. nie ma na ZUS.....trudno handel to nie bajka, ale praktyka płatnych odsłuchów to czyste chamstwo, gdyż jest to żądanie haraczu za zwykłą obsługę klienta w sklepie, co w innej branży nigdy nie miałoby miejsca....audiofile jednak sami do tego doprowadzili - pysznią się kasiorą, nobilituje ich to i nawet niektórym ten platny odsłuch imponuje....taka to durna wyczynowa rasa....przez ktorą cierpią ci normalniejsi pasjonaci, nie tak przesiąknięci chorobą i ....zwyczajną pychą......

A o jakich innych branżach mówisz ??, że testujesz za free wsio i co PRZETESTOWANE w sklepie możesz potem pójść i kupić taniej w necie, no chyba nie ma za bardzo takich rzeczy, ja przynajmniej nie umiem wymyślić. Auta nie zamówisz po necie "taniej" raczej kupisz w salonie gdzie jeździsz za free ale jeździsz sobie trochę z pracownikiem salonu za co płaci producent. Nikt ci auta nie wypożycza do domu na 2 tyg żebyś pośmigał sobie z rodziną na wakacje po czym go oddał i powiedział, że ci jednak nie pasi, nikt ci też nie pozwoli uskuteczniać Driftu nową bmką z salonu bo raczej nie wmówisz pracownikowi, że kupujesz 5 drzwiową "Piątkę" w dizlu żeby szlifować swoje umiejętności.

 

Pralki też nie pożyczysz na testy, ani nie przetestujesz w sklepie, piekarnika, lodówki itp ŻADNEGO sprzętu AGD nie po testujesz ani w sklepie ani nie dostaniesz do domu do zabawy. nie wiem książki, płyt filmów też nie dostaniesz na testy, podobnie komputera, ( możesz sobie jedynie poklikać myszką po pulpicie na wystawce czyli w sumie też nie nie po testujesz no chyba że takie testy ci wystarczą ). Nie wiem tak naprawdę co mógłbyś PO TESTOWAĆ sobie w warunkach sklepowych lub domowych za zgoda sklepy czy sprzedawcy, już kiedyś nad tym myślałem i nie wymyśliłem tak naprawdę co można by przetestować zgodnie ze swoim przeznaczeniem w sklepie albo dostać do domu na testy. Odzież też nie bardzo co pochodzisz w spodniach tydzień i oddasz, w butach ?? .

 

Sprzęt audio to chyba jedyna ( albo jedna z niewielu ) rzeczy które można po testować zarówno w sklepie jak i dostać do domu, nie twierdzę, że branie kasy za to jest fer w stosunku do klienta ale klient też nie jest fer w stosunku do sprzedającego gdzie idzie tylko z zamiarem słuchania i marudzenia przez np 2h tylko po to żeby wrócić do domu i kliknąć KUP TERAZ.

 

 

pzdr. Łukasz

A o jakich innych branżach mówisz ??, że testujesz za free wsio i co PRZETESTOWANE w sklepie możesz potem pójść i kupić taniej w necie, no chyba nie ma za bardzo takich rzeczy, ja przynajmniej nie umiem wymyślić. Auta nie zamówisz po necie "taniej" raczej kupisz w salonie gdzie jeździsz za free ale jeździsz sobie trochę z pracownikiem salonu za co płaci producent. Nikt ci auta nie wypożycza do domu na 2 tyg żebyś pośmigał sobie z rodziną na wakacje po czym go oddał i powiedział, że ci jednak nie pasi, nikt ci też nie pozwoli uskuteczniać Driftu nową bmką z salonu bo raczej nie wmówisz pracownikowi, że kupujesz 5 drzwiową "Piątkę" w dizlu żeby szlifować swoje umiejętności.

 

Pralki też nie pożyczysz na testy, ani nie przetestujesz w sklepie, piekarnika, lodówki itp ŻADNEGO sprzętu AGD nie po testujesz ani w sklepie ani nie dostaniesz do domu do zabawy. nie wiem książki, płyt filmów też nie dostaniesz na testy, podobnie komputera, ( możesz sobie jedynie poklikać myszką po pulpicie na wystawce czyli w sumie też nie nie po testujesz no chyba że takie testy ci wystarczą ). Nie wiem tak naprawdę co mógłbyś PO TESTOWAĆ sobie w warunkach sklepowych lub domowych za zgoda sklepy czy sprzedawcy, już kiedyś nad tym myślałem i nie wymyśliłem tak naprawdę co można by przetestować zgodnie ze swoim przeznaczeniem w sklepie albo dostać do domu na testy. Odzież też nie bardzo co pochodzisz w spodniach tydzień i oddasz, w butach ?? .

 

Sprzęt audio to chyba jedyna ( albo jedna z niewielu ) rzeczy które można po testować zarówno w sklepie jak i dostać do domu, nie twierdzę, że to fer w stosunku do klienta ale klient też nie jest fer w stosunku do sprzedającego gdzie idzie tylko z zamiarem słuchania i marudzenia przez np 2h tylko po to żeby wrócić do domu i kliknąć KUP TERAZ.

 

 

pzdr. Łukasz

Wszystko mozna potestować, odzież nawet w domu i oddać po 2 tygodniach bez opłat (TK Maxx).....pierwszy przykład z brzegu....nie wiem o czym tym piszesz....zawsze jest ryzyko:Kup teraz ! - sprzedawca ma zrobić wszystko by jednak kupić u niego, nie teraz, to kiedyś, nie ten to następny.... już to pisano o tym 1000 razy.....podkreślano...wyjaśniano....klient zawsze jest fer, bo to on wybiera gdzie kupi...niestety tak jest.....a sprzedawca kaucją za odsłuch odstrasza i to nie tylko danego klienta, ale też idzie fama po okolicy....to prosta droga na bruk....jak tego nie pojmą sprzedawcy będą padać jak muchy.....klient ma wybór i nic tego nie zmieni......a większość płatne odsłuchy, obracanie kaucjami czy haracz 3 % za wypożyczenie do domu i zwrot sprzętu w stanie idealnym po prostu zniesmacza i szukają innego sklepu......a delikwent kończy najwzyczajniej działalność, bo jest omijany szerokim łukiem....

Powiedz mi gdzie można kupić odzież pochodzić w niej 2 tyg i ją potem oddać, rozumiem, że ręczysz za to, jak niestety nie będę mogł ich oddać po 2 tyg "testowaniu" paragony prześlę tobie i mi wyrównasz za coś co po testach jednak mi się nie podoba :). ja nie znam takich miejsc gdzie się coś kupuje używa 1-2 tygodnie po czym z otwartymi rękami przyjmują towar z powrotem i wypłacają 100% kasiory a mało tego następnemu klientowi moje używane spodnie sprzedają jako nowe :) , generalnie na coś kupione w sklepie ( nie przez neta ), prawo nie nakazuje przyjęcia towaru z powrotem to, że ktoś ci to przyjmie to tylko DOBRA WOLA sprzedającego bo w myśl prawa nie musi. Co innego przez neta tutaj można oddać o ile TOWAR jest jak nowy a nie przechodzony. Więc te wszystkie cudne zwroty są na określonych warunkach to po pierwsze a po drugie związane z dobrą wolą sprzedawcy.

 

ps. Kup i przetestuj pralkę, piekarnik i idź ją oddaj :) POWODZENIA :)

 

Mówisz, że klient jest zawsze FER :) otóż nie nie jest FER :), powiem więcej klient, rzadko jest FER dla mnie klient który idzie do salonu słuchać co sobie tam wypatrzył w necie, po czym wraca do domu i kupuje w necie NIE JEST FER :). Albo klient który wchodzi i zaczyna od zdania bo wie pan ja w necie widziałem ten wzmacniacz dużo taniej niż u pana.... :), więc to jest wg ciebie jak najbardziej FER :). Mało tego niektórzy są AZ tak FER, że w prost mówią, że przyszli pomacać przed kupnem w Necie :).

 

 

Zobaczysz, że za PARĘ lat handel głównie będzie w NECIE i jeszcze DUŻO osób zatęskni za płatnymi odsłuchami w salonie.

 

 

pzdr. Łukasz

Powiedz mi gdzie można kupić odzież pochodzić w niej 2 tyg i ją potem oddać, rozumiem, że ręczysz za to, jak niestety nie będę mogł ich oddać po 2 tyg "testowaniu" paragony prześlę tobie i mi wyrównasz za coś co po testach jednak mi się nie podoba :). ja nie znam takich miejsc gdzie się coś kupuje używa 1-2 tygodnie po czym z otwartymi rękami przyjmują towar z powrotem i wypłacają 100% kasiory a mało tego następnemu klientowi moje używane spodnie sprzedają jako nowe :) , generalnie na coś kupione w sklepie ( nie przez neta ), prawo nie nakazuje przyjęcia towaru z powrotem to, że ktoś ci to przyjmie to tylko DOBRA WOLA sprzedającego bo w myśl prawa nie musi. Co innego przez neta tutaj można oddać o ile TOWAR jest jak nowy a nie przechodzony. Więc te wszystkie cudne zwroty są na określonych warunkach to po pierwsze a po drugie związane z dobrą wolą sprzedawcy.

 

ps. Kup i przetestuj pralkę, piekarnik i idź ją oddaj :) POWODZENIA :)

 

Mówisz, że klient jest zawsze FER :) otóż nie nie jest FER :), powiem więcej klient, rzadko jest FER dla mnie klient który idzie do salonu słuchać co sobie tam wypatrzył w necie, po czym wraca do domu i kupuje w necie NIE JEST FER :). Albo klient który wchodzi i zaczyna od zdania bo wie pan ja w necie widziałem ten wzmacniacz dużo taniej niż u pana.... :), więc to jest wg ciebie jak najbardziej FER :). Mało tego niektórzy są AZ tak FER, że w prost mówią, że przyszli pomacać przed kupnem w Necie :).

 

Już podałem : TK MAXX - możesz zwrócić kazdy łach po 2 tygodniach łażenia w nim, oczywiście nie zrywając metki.

Poza tym nie czujesz bluesa i o co w tym chodzi.....mikser też mi włączy pan w sklepie i nie żąda opłaty, TV mogę sobie codziennie testować, mieszać ustawieniami i nie żąda się opłaty np. w Media Markecie.....pralkę też dotknę, obadam - trudno by ją testować wnikliwie w sklepie, ale to wynika z właściwości konkretnego przedmiotu.....są też jazdy próbne autem testowym, ktore trwają nawet tydzień i więcej jak dogadasz się z salonem...za free...oczywiscie, że liczą, że kupisz to auto, albo na to że kupisz inny model...ale kasiory nie chcą.....płatny odsłuch w sklepie to jak żądanie kasy za przymiarkę ubrania...o to w tym chodzi......

 

Zobaczysz, że za PARĘ lat handel głównie będzie w NECIE i jeszcze DUŻO osób zatęskni za płatnymi odsłuchami w salonie.

pzdr. Łukasz

Dobre salony są zarówno stacjonarne jak i internetowe....one przetrwają.....płatne odsłuchy są najczęściej linczowane - prędzej czy później sprzedawcy pójdą po rozum do głowy i sami siebie przestaną dobijać.....

Jak sie to wszystko czyta to mozna dosc do wniosku, ze ma sie do czynienia z roszczeniowym spoleczenstem w skali nie spotykanej na swiecie. Wszystko dostac za darmo i wszystko im sie nalezy. Isc do sklepu i zostac obsluzonym, a potem kupic w sieci. Tak robia teraz ludzie bo liczy sie tylko cena. Czy jestem z branzy? Jasne, ze jestem. Siedzi sie z takim caly dzien, on wybrzydza i marudzi i wychodzi ze slowami ze zastanowi sie co wziac i bedzie jutro - wraca po 2 tygodniach bo potrzebuje potestowac kable do tego co juz kupil w sieci bo taniej maja - a jasne ze maja taniej, bo koszt znikomy, towar tylko na zamowienie i czesto bez polskiej gwarancji. .. Po takich przypadkach nic dziwnego, ze wiekszosc sprzedawcow chce zeby im placic za sluchanie - pieniadze te beda odliczone od jakiegokolwiek zakupu u nich w sklepie. Towar ktory udostepnia sie do odsluchu tez trzeba kupic, prawcownik musi go poznac, zaprezentowac i masa innych kosztow. Po czym pieniacz co chce posluchac za darmo traktuje sprzedawcow jako naiwnych wolontariuszy. Sklep internetowy to fajna sprawa, ale jak chcesz kupic sprzet wysylkowo - to odsluchy tez rob wysylkowo. Wyslij swoje uszy i tam sobie posluchaj.

 

Macie pretensje, ze ktos bierze pieniadze za wypozyczenie sprzetu? A dlaczego ma nie brac? jego to kosztuje wiec jaki jest powod na robienie prezentow? tym bardziej jak wiekszosc klientow chce dotknac u naiwnego sprzedawcy w sklepie a kupic w sieci.

 

Sklepy maja sie zle? a kto temu jest winny? sprzedawcy? wolnego. .. Klienci, ktorzy zamiast kupic w sklepie to tylko naciagaja sprzedawcow a kupuja w internecie. .. Zgodze sie, ze nie wszyscy tacy sa, ale jest takich wiekszosc i to oni zapracowali na taka sytuacje.

 

Sprzwedawca ma zrobic wszystko by kupic u niego? jak? dolozyc do towaru? nikogo nie interesuje to, ze to wszystko kosztuje - kazdy chce CENE! !!

 

Kazdy z was gdzies pracuje - ciekawi mnie jakbyscie reagowali jak ktos by znalalazl sposob, zeby was omijac w zakupie a wykorzystywac tylko do roboty. .. Jakby wasz pracodawca mowil na koniec tygodnia - sorry tym razem nie ma wyplaty - nasi klienci zaopattrzyli sie w sieci!

 

Zal mi was...

Już podałem : TK MAXX - możesz zwrócić kazdy łach po 2 tygodniach łażenia w nim, oczywiście nie zrywając metki.

Poza tym nie czujesz bluesa i o co w tym chodzi.....mikser też mi włączy pan w sklepie i nie żąda opłaty, TV mogę sobie codziennie testować, mieszać ustawieniami i nie żąda się opłaty np. w Media Markecie.....pralkę też dotknę, obadam - trudno by ją testować wnikliwie w sklepie, a leto wynika z właściwości konkretnego przedmiotu.....są też jazdy próbne autem testowym, ktore trwają nawet tydzień i więcej jak dogadasz się z salonem...za free...oczywiscie, że liczą, że kupisz to auto, albo na to że kupisz inny model...ale kasiory nie chcą.....płatny odsłuch w skpeie to jak żądanie kasy za przymiarkę ubrania...o to w tym chodzi......

 

 

Dobre salony są zarówno stacjonarne jak i internetowe....one przetrwają.....

 

no chyba ty nie czujesz blusa :).

 

Mówisz, że może ci włączyć mikser w sklepie :) ok wzmak w sklepie pewnie TEŻ da się włączyć za FREE :) o ile już nie jest włączony :), proponuję, żebyś przyniósł coś i sobie zmiksował na miejscu, najlepiej 10 mikserami żeby wybrać ten właściwy albo nie lepiej niech sklep ci to ZAPEWNI :). Dalej swoje testowanie ograniczasz do oglądania i włączenia on off, uwierz, że raczej w salonie audio też za samo oglądanie albo dotknięcie klocka cię nie skasuje :) no bo takie testy widać ci odpowiadają do kupowania towarów dlaczego więc musisz słuchać tego wzmaka i CD zrób jak z resztą :).

 

Co do TV rozumiem, że możesz kupić TV i zabrać go do domu na 2 tyg używać i oddać otóż możesz ale to czy ZWROT będzie przyjęty to już DOBRA WOLA sprzedającego a nie NORMA. co do wspomnianego TV rozumiem, że możesz sobie w MM wziąć pracownika i kazać sobie puścić film i z nim siedzieć 6h i obejrzeć sobie fragment filmu na 15 telewizorach i on z chęcią to z tobą zrobi :). Generalnie test kończy się po 5 min pstrykania i nikt z tobą nie siedzi pare godzin bo czesto nie ma gdzie i są też inni klienci :)

 

Mówisz, że w TK i MAXX mogę kupić coś i łazić 2tyg, tylko jak mam łazić i testować to z Metką ?? no się pewnie nie da, chyba że jest ładnie schowana akurat w kieszonce no ale niestety jak zauważyłem większość metek jest raczej na widoku więc ni jak nie robiąc z siebie idioty nie da się tego przetestować :).

 

Ja ciebie rozumiem, żeby nie było :) ale trochę patrzysz tylko na jedną stronę medalu a o tej drugiej zapominasz :)

 

 

 

pzdr.Łukasz

=> łukasz

Nie czujesz bluesa - to fakt :-)

P.S. Metka z TK Maxx ci nie bedzie przeszkadzać - zaręczam, co do reszty to ....daj spokój...znowu odsłuch zaczynasz podciągać pod WYJĄTKOWĄ, NADZWYCZAJNĄ obsługę......a nie ZWYCZAJNĄ jak przymiarkę odzieży (babka często mierzy 20-ścia rzeczy przez 2 godziny i wychodzi z niczym bez opłaty za przymiarkę....) czy jazdę próbną autem.....itp. itd...... - na odległość czuć kramarzem - oni uwielbiają zniekształcać rzeczywistość :-)

Dwie strony medalu ? Cały czas o nich się pisze..... Na pewno na jednej z nich nie ma miejsca na platny odsłuch....i tylko zmanierowany sklepikarz, któremu wszystko się poprzestawiało będzie ich bronił niczym ostatniego bastionu wybawienia...a nie tędy droga, bo to niestety road to hell ;-)

W Polsce audiofile z kasą to elitarny krąg ludzi którzy się wzajemnie w danym mieście znają, a sklepy o nich zabiegają jak mogą, bo gdy oni przestaną wymieniać swoje urządzenia na nowe to sklepy z high-endem zdechną.

 

jesli tak jest to koncepcja sprzedaży oparta o sklepy audio jest bezsensu .

 

prędzej czy później wybije sklepy jedna sprawna firma organizujaca audiofilskie eventy i dowożąca za darmo wypasione klocki pod nos .

 

jak sklepy chcą przetrwać to muszą konkurowac o klienta z internetem.

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Ja wcale nie twierdzę, że to jest ok, choć z 2 strony w większości przypadków jest tak że "opłaty odsłuchowe" zostają umorzona w momencie zakupu jakiegoś ze słuchanych klocków więc jak ktoś rzeczywiście chce kupić to kupi bo opłata w sumie go nie będzie dotyczyć.<br />

<br />

<br />

Zyzio ja wiem, że to nie jest nadzwyczajna obsługa ale dużo mniej wymaga się od sprzedawcy w innych branżach gdzie coś sprowadza się do MACANIA niż do organizowania odsłuchów, wachlowania klockami, kolumnami itp itd. <br />

<br />

Ale tak jak pisałem wcześniej wynikło to w większej mierze przez podejście klientów/cwaniaków a niżeli samych sprzedawców. <br />

<br />

Sam kupuje w necie bo taniej i często szybciej, ale nie robię szopek, na macanta i marudę po czym bezczelnie idę do domu zamawiać :) <br />

<br />

W sumie wystarczył by jeden prosty zabieg w postaci sztywnych CEN producenta na swój asortyment i tyle, i ceny były niższe, i konkurencja opierała by się na wiedzy sprzedawcy jak i jego podejściu do klienta itp. TERAZ DALEJ GŁÓWNY wątek to CENA CENA CENA RABAT CENA RABAT w necie taniej :). Tak naprawdę to skorzystali by na tym wszyscy <br />

<br />

Może nie kumam waszego blusa ale mój Rysiek mówi, że jednak jest różnica. <br />

<br />

pzdr. Łukasz 

Jak coś odsłuchuję to wcale nie jestem pewien czy akurat TO kupię (przecież może mi się nie spodobać jak ciuch....), a sklep wymusza zakup akurat TEGO, bo przepadnie kaucja.... - to jest dopiero cwaniactwo....klient nigdy nie jest cwaniakiem, bo prawem klienta jest wybór miejsca zakupu......ile razy trzeba to jeszcze powtarzać ????? o klienta musi walczyć sklep !!!!!!!! - raz mu się to uda, innym razem nie, ale proponując platny odsłuch na wstępie odpada z tej walki o klienta.....!!!!!! przynajmniej tego normalnego, któremu nie imponuje nobilitacja zapłaty za obsługę będącą zwykłym obowiązkiem pracownika salonu audio......mam nadzieję, że wszystko jasne.....chociaż pewnie nie :-))))))

Zgoda że klient ma prawo wyboru gdzie co kupi itp, tylko ta WALKA o klienta dalej rozbija się w 95% o CENĘ o nic więcej,<br />

<br />

<br />

no to wtedy uiszczasz te 50zł za godzinę i dziękujesz za wiedzę którą zdobyłeś i nie naciąłeś sie na kupno towaru który ci się nie podoba chyba taniej wydać 100-200zł niż kupić klocka za 15.000 który się nie spodoba i potem bujać się z jego odsprzedażą i zapewniam cię, ŻE stracisz ze 10-20x WIĘCEJ niż stówka :). Więc defakto w mojej ocenie to TANIO zdobyta wiedza, NAWET iść i płacić w salonie za odsłuchy i wybrać to co się chce i kupić taniej w necie gdzie jest często DUŻO taniej, jest finalnie TAŃSZE dla kupującego, niż kupić w salonie. <br />

<br />

pzdr. Łukasz 

Zgoda że klient ma prawo wyboru gdzie co kupi itp, tylko ta WALKA o klienta dalej rozbija się w 95% o CENĘ o nic więcej,<br />

<br />

<br />

no to wtedy uiszczasz te 50zł za godzinę i dziękujesz za wiedzę którą zdobyłeś i nie naciąłeś sie na kupno towaru który ci się nie podoba chyba taniej wydać 100-200zł niż kupić klocka za 15.000 który się nie spodoba i potem bujać się z jego odsprzedażą i zapewniam cię, ŻE stracisz ze 10-20x WIĘCEJ niż stówka :). Więc defakto w mojej ocenie to TANIO zdobyta wiedza, NAWET iść i płacić w salonie za odsłuchy i wybrać to co się chce i kupić taniej w necie gdzie jest często DUŻO taniej, jest finalnie TAŃSZE dla kupującego, niż kupić w salonie. <br />

<br />

pzdr. Łukasz

O matko...teraz wiedza....Dżizas......cholera, że też ekspedientka w luksusowym butiku nie wpadła na to, by sprzedawać wiedzę o modzie......poza tym cały czas ta cena...dobry salon jest w stanie konkurować z internetem, bo sam w nim siedzi......wszystko zostało już napisane przecież......skowyczy słaby kramarz, którego nie stać na to by sprzedać konkurencyjnie z netem i kombinuje jakby tu wydymać klienta inaczej......a że to często snobistycznie nastawiona rasa to części jej przedstawicieli zaimponuje płatna obsługa i stąd się pewnie wziął ten cały ambaras z płatnymi odsłuchami.....przy okazji zniesmaczając tych niesnobistycznie nastawionych klientów.....

To tak jak bym mierzył T-shirt i Pani w sklepie powiedziała, że prosi o 20 zł kaucji. Jak coś u nich kupię, to oczywiście kaucja zostanie zwrócona czy odliczona od rachunku.

Śmiech na sali...

 

Łukasz a wedle twojego tłumaczenia powinienem być zadowolony bo jak bym kupił T-shirt za 100 zł na oko nie mierząc to bym więcej stracił. No a sprawa wygląda tak że to obsługa powinna zrobić wszystko bym znalazł coś dla siebie i zostawił u nich pieniądze. No ale tak działa branża odzieżowa np. gdzie konkurencja jest o wiele większa bo w zwykłym centrum handlowym sklepów jest od groma.

Próbuję na podstawie Waszych opinii naprostować swoje przyznam nieco negatywne, o polskim rynku audio. Widzę, że większość ma je nie najlepsze…

 

Opiszę taki przypadek:

Osoba mi bliska szukała sprzętu. Dwie firmy nawiedzały ją; wożąc do domu rozmaite klocki i komponując system. W końcu wydała na to ponad 35tys Euro. Wcisnęli jej nawet kable, których nie jestem zwolennikiem a byłem konsultantem tej osoby ;).

 

Dwie firmy. Obie zarobiły i nie zabiły się przy okazji. A nadzwyczajne było to, że w domu Klienta przedstawiciele tych firm przesiedzieli po kilka godzin… I nie omijali kwestii akustyki salonu. Polecili następną spółkę z okolicznego rynku.

A jest to raptem bliżej niż do Krakowa (ze Szczecina) ale w drugą stronę…

Znacie w Polsce takie podejście do Klienta. A tam, olać Klienta;). Znacie takie podejście do przedmiotu?! Słyszałem, ze hi-end to pasja, prawda, brak kompromisów… również w postępowaniu.

być może :), różny rynek, różny rejon, różni klienci, różne podejścia i rozwiązania.

 

Społeczeństwo niby się starzeje, ale młodego którzy pracują przybywa, a komputer nie jest rzeczą tajemną i ci starsi też to rozumieją, jak mój ojciec sie nauczył kupować w NECIE w co ja nie wierzyłem i nie wierze do dziś, i potrafi kupując np cześć do auta wrócić do domu i porównać w necie i kupić tam bo taniej, i jeszcze do mnie z hasłem, że tym w motoryzacyjnym chyba się w głowach przewróciło z cenami, więc często w wiekszosci przypadków NIE da się konkurować z netem.

 

Ja pamiętam jak kupiłem sobie zestaw Dremela kiedyś w walizeczce z osprzętem itp. to kupiłem go na allegro w polsce z legalnej firmy sklepu, na FV

TANIEJ NIŻ u mnie w mieścinie kupują taki sam zestaw od dystrybutora, wiem bo mam kolegę co tam pracuje akurat i sprawdzał mi ceny.

 

Nie wiem skąd mają towar legalnie taniej ( pewnie sami importują z zagranicy ), ale to jest z ptk widzenia handlu w sumie chore, ja się cieszę oczywiście, ale taki sklep nie ma SZANS konkurować np w przypadku tego głupiego dremela które kupuje od dystrybutora ze sklepem internetowym. NIE MA ŻADNEGO MANEWRU nawet cenowego.

 

 

Arczi trochę nie tak jak ci się wydaje Tshirta mierzysz w 3 min pasuje albo nie tutaj nie ma nad czym się rozwodzić, nie siedzisz z panią w przymierzalni 5h i przymierzasz 10 tshirtów z czego w każdym nie chodzisz po godzine żeby zobaczyć czy nie zacznie cię obcierać :). Skoro TYLE samo czasu te 3 min ci starczą przy zakupie sprzetu za np, 30k właczyć aha świeci aha no dzwięk się wydobywa ok biorę to proszę bardzo. Gwarantuje ci ze za taki "odsłuch" i prezentacje nikt cie nie policzy :)

 

 

Grzegorz takie podejście jesr jak najbardziej FAJNE, ba nawet zapraszając kogoś do siebie na odsłuchy tylko jak ktoś nosi się z zamiarem kupna sprzetu za 150k zł :) to też jest nad czym skakać i w co "inwestować" swój czas i środki.

 

Tak zaraz sie zacznie ze kazdego powinno traktować sie identyko nie zależnie czy ma 1000zł czy 100000zl :), niby tak ale chyba nikt w to nie wierzy tak naprawdę :)

Zgadzam się że kwestia odsłuchów, wypożyczeń, symulowanych zakupów przez internet tylko po to by bezkarnie posłuchać sprzętu i w ciągu 10 dni go oddać jest dużym problemem dla sklepów audio ale jest to ryzyko tej działalności i nie uzasadnia aktualnego podejścia do kupującego. Prawie zawsze sprzęt który "zaliczył" wielu odsłuchujących nadal sprzedawany jest jako nowy. Zgodzę się, że płatny odsłuch mógłby (ale niekoniecznie) problem częściowo rozwiązać, jednak pod pewnym warunkiem - każda wpłata za odsłuch powinna być odnotowana i uczciwie odliczona od wartości kupowanego sprzętu - z tym że ja w cuda nie wierzę.

W_waw no właśnie większość jak nie wszystkie salony z płatnym słuchaniem mówią że jak kupisz klocka to kasa za odsłuchy jest umarzana, czy tam odliczana od ceny klocka. Więc defakto płacisz za samego klocka.

 

pzdr. Łukasz

W_waw no właśnie większość jak nie wszystkie salony z płatnym słuchaniem mówią że jak kupisz klocka to kasa za odsłuchy jest umarzana, czy tam odliczana od ceny klocka. Więc defakto płacisz za samego klocka.

 

pzdr. Łukasz

Ten, konkretny klocek odłuchiwany musisz kupić i tu jest problem - bo to wymuszenie zakupu, nie kupujesz, kaucja przepada - tak jakby przepadała w butiku, gdyby na podobny idiotyzm wpadła branża odzieżowa......tu jest pies pogrzebany - zmanierowany sprzedawca przerzuca cwaniakowanie na klienta, a sam jest najgorszym cwaniakiem.....bo wymusza zakup na kliencie poprzez kaucję.....to absolutnie niedopuszczalne praktyki......

W_waw no właśnie większość jak nie wszystkie salony z płatnym słuchaniem mówią że jak kupisz klocka to kasa za odsłuchy jest umarzana, czy tam odliczana od ceny klocka. Więc defakto płacisz za samego klocka.

 

pzdr. Łukasz

Chyba mnie nie zrozumiałeś, mi chodzi o to że jak przede mną 10 osób odłucha urządzenie i od każdego wezmą załóżmy po 2% wartosci sprzętu to cena jego powinna być już w momencie rozpoczęcia rozmów o 20% niższa od pierwotnej i powinienem być poinformowany że niższa cena nie jest dlatego że chcą mi zrobić dobrze tylko dlatego że sprzęt jeździł po Polsce przez kilka miesięcy.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.