Skocz do zawartości
IGNORED

Co warto kupić w MM, Saturnie, Empiku...


Gość frywolny trucht

Rekomendowane odpowiedzi

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Jak wiadomo nowe płyty winylowe nie należą do najtańszych, często podchodząc pod 200 zł ( na amazonie wsio mniej niż połowa, tego co wołają u nas), więc może warto sobie pomóc w podejmowaniu decyzji. Szczególnie, że w podobnym wątku okazuje się, że niektóre z tych drogaśnych 180-gramowych wydawnictw grają gorzej niż odsyłane do lamusa CD

.

Słucham więc sobie teraz Adele 19 ( XL Recordings Limited- 2008r.), mam ją na CD, ale winyl robi miazgę pomimo drobnych syknięć sybilantów.Naturalność, przestrzeń, struktura. Materiał na pewno wart zainteresowania, jak ktoś polubił Adele za 21, powinien mieć 19 i to na winylu!

Potwierdzam to syczenie wokalu na 19. Myślałem, że to tylko wada mojego egzemplarza. Jak dla mnie, szkoda było kasy na tę płytę, skoro tak to ma grać. Chyba z ciekawości kupię CD, aby posłuchać tego w miarę normalnie, czysto.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

...górne dopuszczalne dla wkładki rejony nacisku. Yul ma niedowagę, u niego bedzie dopiero syczeć :)

 

Ale tak zupełnie poważnie, to po pierwsze musi być porządnie wymyta- choć nowa i jeśli była myta w Knosti- trzeba parę razy posłuchać, żeby nieodparowany specyfik zebrała igła.

Płyta się odwdzięczy.

Ja ostatnio kupiłem w MM.

Brendan Perry - Ark HQLP dwu płytowe 180 g , jest jeszcze na 1 LP. Płyta ładnie wydana,słuchałem jej z flac'ków na vinylu lepiej. Ja nie żałuję zakupu.100% satysfakcji z zakupu.

Druga płyta,to Van Halen - 1984 180 g też gra lepiej. Mam na cd i tu dźwięk wyposzczony,ugrzeczniony,na vinylu jest lepiej,nie żeby była jakaś kolosalna przepaść,ale różnica zauważalna.

 

Czy ktoś ma może Agnes Obel - Philharmonic na vinylu ? Warto kupic? Chodzi o jakość , bo muzycznie znam tą płytę.

<iframe src='http://gunclub.ea.com/pl/profile/12192e93-377a-4251-95e2-3177f9f381d4/embed' height='410' width='468' scrolling='no' ></iframe>

...górne dopuszczalne dla wkładki rejony nacisku. Yul ma niedowagę, u niego bedzie dopiero syczeć :)

 

Ale tak zupełnie poważnie, to po pierwsze musi być porządnie wymyta- choć nowa i jeśli była myta w Knosti- trzeba parę razy posłuchać, żeby nieodparowany specyfik zebrała igła.

Płyta się odwdzięczy.

 

Jasne, że ją myłem, ale to nic nie pomogło w tej kwestii. Potwierdzam też to, że po umyciu pierwsze odtworzenie nie jest najlepsze, ponieważ w rowku jednak pozostaje pewna ilość wyschniętej substancji użytej do mycia, która powoduje słyszalny szmer. Dopiero drugie odtworzenie jest miarodajne. Dotyczy to także myjek z odsysaniem i aby to usłyszeć, należy ustawić nieco większą głośność wzmacniacza. Niektóre winyle niestety posiadają wady podobnego typu, objawiające się zniekształceniami w postaci syczenia, czy chrypienia i jest to bardzo trudne do wyeliminowania, o ile w ogóle możliwe, bo jak wyeliminować coś, co zostało na płycie zarejestrowane? To jeden z argumentów, który coraz częściej skłania mnie ku sięganiu po CD.

Potwierdzam to syczenie wokalu na 19. Myślałem, że to tylko wada mojego egzemplarza. Jak dla mnie, szkoda było kasy na tę płytę, skoro tak to ma grać. Chyba z ciekawości kupię CD, aby posłuchać tego w miarę normalnie, czysto.

Adele "19' to według mnie płyta bardzo słaba od strony realizatorskiej i technicznej. Pisałem o tej płycie na Analogu wiele lat temu, jeszcze w czasach kiedy >frywolny< mówił na ramię gramofonowe "łapka" :)

Pozdro,

Yul

P.S. Panna Adele ma pewien potencjał artystyczny, trudno jej nie doceniać jako wokalistki pop. Na pewno mogłaby być lepiej nagrywana jak np. Jennifer Warnes, Katie Melua, Tori Amos, Zuzanka Vega czy niechby nawet Dido.

 

Yul ma niedowagę,

Yul ma rzeczywiście niedowagę :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Brendan Perry- The Ark- http://audio.com.pl/muzyka/recenzje/brendan-perry-ark należy realizatorsko do faworytów w mojej skromnej kolekcji.

 

Zupełnym zaś zaskoczeniem jest cieniutka płyta ( daleko jej do 180g) w chudym kartoniku R.E.M. Automatic for the people ( Warner Music Europe) za bodajże 44zł w MM!

Jasne, przestrzenne, dynamiczne granie. Brać! Okazja!

 

Yul, jaki ty ładny :)

 

Co do Adele, będę polemizował. Przesłuchałem wczoraj troszkę metalu, parę płyt i gdy już się przyzwyczaiłem do tej zamuły ( dobre sobie, metal i zamuła), postanowiłem zwolnić tempo i puściłem Adele.

Zabrzmiała jak absolut. Drobnych syknięć nie biorę do siebie, nie są tak częste i wredne by mi to psuło podnietę pozostałymi aspekatmi płyty. Szczególnie, że sporo ostatnio zakupionych używanych płyt pozwala sobie na pykanie. Gdyby mnie to wpieniało trzeba by zarzucić temat analogu i wrócić do CD lub powąchać plików :)

Tak więc na pewno w zalewie nowych płyt Adele 19 jest pozycją wyróżniającą się i najlepiej ją mieć na winylu.

Zupełnym zaś zaskoczeniem jest cieniutka płyta ( daleko jej do 180g) w chudym kartoniku R.E.M. Automatic for the people ( Warner Music Europe) za bodajże 44zł w MM!

 

Potwierdzam, brać bo to okazja za taka cenę, a płyta sypie szczegółami z rękawa i oferuje piękne wybrzmienia.

 

Nie wiem czy w naszych sieciówkach dostepny ale polecam znakomicie brzmiącą reedycję Patricii Barber "Cafe Blue" na podwójnym 180 g. Okładka lakierowana- gruby amerykański karton, płyty bez śmieci, w ogóle sie nie elektryzują, nie wymagają mycia po zakupie. Katuje ten album od tygodnia przy okazji testując nowe lampy we wzmacniaczu i wkładeczkę (temat na inny watek), cenowo nie tak kolorowo ale zamiast 2 płyt średniej jakości wybieram Patricię:)

Potwierdzam, brać bo to okazja za taka cenę, a płyta sypie szczegółami z rękawa i oferuje piękne wybrzmienia.

 

Nie wiem czy w naszych sieciówkach dostepny ale polecam znakomicie brzmiącą reedycję Patricii Barber "Cafe Blue" na podwójnym 180 g. Okładka lakierowana- gruby amerykański karton, płyty bez śmieci, w ogóle sie nie elektryzują, nie wymagają mycia po zakupie. Katuje ten album od tygodnia przy okazji testując nowe lampy we wzmacniaczu i wkładeczkę (temat na inny watek), cenowo nie tak kolorowo ale zamiast 2 płyt średniej jakości wybieram Patricię:)

Mam ta plyte, uwazam ze jest b. dobrze zrealizowana (niektorzy uwrzaja ze wybitnie). Ale od strony 'artystycznej' troche sie rozczarowalem (no tylko troche). Mam kilka jej plyt (najlepsza i moja ulubiona to Nightclub - rewelacja, niewiele 'gorsza' 'Companion). Nawiasem mowiac obie brzmia rewelacyjnie na CD (!). Maja wyjsc nowe remastery na winylu ale podobno 'zlote' CD

sa tez swietne.

Pzdr

Gość miniabyr

(Konto usunięte)

Ze względu na ceny!!!!! to nic. Żadna płyta w cenie 160 zł nie jest tego warta. Oczywiście to moje zdanie ,ale vinyl stał się "modny" i ceny jego też są modne i chore. Ale sa wyjątki Kupiłem w MM najnowszą płytę Leonarda Cohena cena 60 zeta ,vinyl plus dołączony dysk cd . I tak powinno to wyglądać. poz miniabyr

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Ostatnimi czasy rzucono w MM serią kolorowanych winyli The Cure w cenie 80 zł. Nabyłem buraczkowy winyl Pornography, majtkoworóżowy Three Imaginary Boys, jasno szary Faith i biały Seventheen Seconds. Może było więcej,ale wybrali.

180 gram, Fiction Records, remaster samego Roberta Smitha. dodatkowo kod do pobrania wersji mp3.

 

Dopóki słuchałem tylko tych płyt wszystko było w najlepszym porządku. No ładnie tak, Pornography najbardziej garażowo, ale wszystko czysto, ładnie, naturalnie. Godne polecenia...

 

Tylko, że ostatnio wygrałem krwawy bój o 8 płyt The Cure na Allegro ( wszystko stare niemieckie Metronome Music dla Fiction Records) i niektóre tytuły mi się powtarzają. Okładki są identyczne ze współczesnymi, ale dźwięk już nie. Przy porównaniu wychodzą różnice- współczesne płyty dostały skrajów, ale scena mocno schudła, zginął też klimat czasów. Robert trochę- jak na mój gust- zbyt mocno uwspółcześnił reedycję i brzmi to wszystko mniej wiarygodnie. Ale jak kto nie ma starego wydania będzie raczej usatysfakcjonowany.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Co ciekawe Robert nie robił remasteru Talk Talk "The color of spring", a efekt podobny. Różnice na korzyść jednego czy drugiego są mniejsze, ale remaster poszedł w tym samym kierunku. Podbito skraje, spłycono scenę. W nagrode płyta DVD Audio w kopercie, która jednak gra w sposób męcząco cyfrowy. Konkluzja? Obojętnie który winyl :)

Ten stary to u mnie EMI Records z 1986 roku, nowe- Universal.

giełdy płytowe pozwalają wyszperać wczesne tłoczenia ciekawych grup za ceny niższe niż średnio-wyższe z MM itp re-issue,

czyli 60-80z. a ''ucho'' w 2010, tego kto robi mastering materiału, przykładowo, z lat 1978-1983, nie ma prawa być tym samym uchem. po 25 latach nawet dusza się rózni.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Wszystko ma swoje pluskwy i minuskwy, akurat The Cure dość ciężko w Polsce wyszarpać, stan płyt używanych jest naciągany, ja z niektórymi uszkodzeniami sobie już nie poradzę, okładki śmierdzą piwnicą lub babcią, a co się naszorowałem...

Na giełdzie płyty chyba są specjalnie kurzone by nie było widać uszkodzeń, cżłowiek umyje i voila! Ktoś grął cyrklem w kółko i krzyżyk.

 

Alternatywą dla tych wszystkich potencjalnych przygód jest nieco inaczej brzmiące ( nie odważę się powiedzieć, że gorzej), zupełnie nowe wydawnictwo, które wystarczy potraktować antystatycznie myjką i słuchać. zupełnie bez trzasków :)

Do tego bonusy, coraz częściej załączane do płyt wersje na CD, albo kody.

Moim zdaniem nie ma prostego klucza dobrego do wszystkich drzwi.

Absolutnie czyściutka, bez szumu i najmniejszego pyknięcia edycja dwupłytowa Eric Clapton 2010 reprise records, M Markt. 80 zł.

Piękne granie od rozbiegówki do końcówki, które też nie trzeszczą. Muzycznie jak dla mnie też bez zarzutu.

Jak na obecne ceny warto- niczym nie ustępuje technicznie patowi metheny z ECM.

Bardzo dobrej jakości laminowana okładka i 2 płyty.

 

 

Clapton%2028%20September%202010%20Reprise%20CD.jpg

  • 2 tygodnie później...
Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)
http://www.ebay.com/itm/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=380434732317+&item=380434732317&lgeo=1&vectorid=229466 Kupił ja to od pana "podnazwa" na Allegro za bodajże 70 zł.nówka,zafoliowana, 180g, Jazz Wax Records. Na dziś widzę, że są na Allegro tylko wcześniejsze wydania http://allegro.pl/gerry-mulligan-meets-ben-webster-lp-verve-i2308861314.html . Sądząc po discogs można też trafić wersję tzw kompletną z 12 utworami. Moje wydawnictwo ma 6 kawałków i gra rewelacyjnie. Panowie są bardzo blisko, w pokoju i jak przyp.. z saksofonu to można spaść na ziemię. Rewelacyjna muzyka, rewelacyjny, dynamiczny remaster.

W MM te 180 g plyty w wiekszosci przypadkow graja mocno srednio a nawet do dupy.

 

Porownujac do oryginalow na cieniutkim winylu to szkoda czasu na te ,,grubasy,, krzywe w badziewnych karetonach o kopertach sztywnych jak resor tira nie wspominajac ,bo od razu trzeba mys i wkladac w antystatyka !

 

Co do Pati Barber nie bede obiektywny poniewaz uwielbiam ta lesbe i poslucham nawet wydawniczego gniota co w jej przypadku raczej nimozliwe (te co znam sa rewelacyjnie nagrane) .

 

Ps. Zanabylem niedawno oryginal D.Straits 78r i wymiata tak ze z gramiaka nie zdejmuje o.

 

robix

A ja wczoraj kupiłem The Wall i nie narzekam :) Następne będzie wznowiona wersja DSOM i Wish u were here :)

There is no dark side in the moon, really. As a matter of fact it's all dark

Teraz się będziecie śmiać.

Z repertuaru. Kupiłem dziś Julio Iglesiasa !!! Starry Night.

Chciałem go podarować mamie, dla której właśnie kompletuję zestaw z drapakiem. I... jadę do MM po drugi egzemplarz, bo też chcę tę płytę.

Julek wykonuje na tej płycie utwory innych wykonawców, ale jest warta posiadania za jakość dźwięku. Wydanie najpodlejsze z możliwych, klasy tonpressu lat 80. Ale przestrzeń i zero smażenia.

 

A na deser cena. 32,90. Tyle powinny kosztować wszystkie nowe winyle.

 

starry-night_julio-iglesias-99900094480_4672842_600.jpg

Ciekawi mnie jak wypada Featuring Norah Jones z MM cena dość przystępna z tego co pamiętam bo niecałe 80zl za 2 LP

There is no dark side in the moon, really. As a matter of fact it's all dark

a jaka to płyta dokładnie Simona?

moja julio= to na labelu MJM music frisco sound, a na okładce 1990 CBS, ciekawe, ze także "NOT FOR SALE OUTSIDE OF POLAND licencja CBS. MJM London."

bieda seria na Polskę? krzywa jest też i cienka, ale ładnie gra.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Tak jest! Na labelu skserowanym gdzieś w piwnicy Solidarności jak byk stoi Frisco Sound :)

Licencja CBS, MJM London.

 

tytuł: The Simon and Garfunkel Collection

podtytył: 17 of their all time greatest recordings..

 

Ale uwaga na krzywiznę płyty :)

 

Mam jakieś dwie Nory z MM i są wporzo, acz żadna nie jest dwupływowa.

Ale wtopy nie ma co oczekiwac skoro nagrywa dla Blue Note.

Ostatnimi czasy rzucono w MM serią kolorowanych winyli The Cure w cenie 80 zł. Nabyłem buraczkowy winyl Pornography, majtkoworóżowy Three Imaginary Boys, jasno szary Faith i biały Seventheen Seconds. Może było więcej,ale wybrali.

180 gram, Fiction Records, remaster samego Roberta Smitha. dodatkowo kod do pobrania wersji mp3.

 

Dopóki słuchałem tylko tych płyt wszystko było w najlepszym porządku. No ładnie tak, Pornography najbardziej garażowo, ale wszystko czysto, ładnie, naturalnie. Godne polecenia...

 

Tylko, że ostatnio wygrałem krwawy bój o 8 płyt The Cure na Allegro ( wszystko stare niemieckie Metronome Music dla Fiction Records) i niektóre tytuły mi się powtarzają. Okładki są identyczne ze współczesnymi, ale dźwięk już nie. Przy porównaniu wychodzą różnice- współczesne płyty dostały skrajów, ale scena mocno schudła, zginął też klimat czasów. Robert trochę- jak na mój gust- zbyt mocno uwspółcześnił reedycję i brzmi to wszystko mniej wiarygodnie. Ale jak kto nie ma starego wydania będzie raczej usatysfakcjonowany.

 

Nie mogę się z tym do końca zgodzić. Biała jak mleko "Seventeen Seconds" ma scenę znakomitą, jest analogowo, a Smith nawet chyba uwypuklił to, co ginęło w swoistej metaliczności oryginału. Ale to specyficzny album, być może na innych słychać inaczej...

Tak jest! Na labelu skserowanym gdzieś w piwnicy Solidarności jak byk stoi Frisco Sound :)

Licencja CBS, MJM London.

 

tytuł: The Simon and Garfunkel Collection

podtytył: 17 of their all time greatest recordings..

 

Ale uwaga na krzywiznę płyty :)

 

Mam jakieś dwie Nory z MM i są wporzo, acz żadna nie jest dwupływowa.

Ale wtopy nie ma co oczekiwac skoro nagrywa dla Blue Note.

Być może chodzi o najnowsze wydawnictwo premiera 1 maja "... Little Broken Hearts " 2 Lp biały winyl ,w srodku jest jeszcze plakat. Gra porządnie. Ja kupiłem w MM za 76,90.

<iframe src='http://gunclub.ea.com/pl/profile/12192e93-377a-4251-95e2-3177f9f381d4/embed' height='410' width='468' scrolling='no' ></iframe>

Ciekawi mnie jak wypada Featuring Norah Jones z MM cena dość przystępna z tego co pamiętam bo niecałe 80zl za 2 LP

Mam tę Norkę. Album jest bardzo eklektyczny, bo to duety z przedstawicielami b. różnych gatunków muzycznych. Poziom techniczny jest dobry, ale nie bardzo dobry.

Pozdro,

Yu

PS. Moim zdaniem cena 80 zł za podwójny (czyli 40 zł/płyta) album jest usprawiedliwona. Za 40 zł od handlarza kupisz (albo i nie) jedynie podrapanego zbuka po 10-tym właścicelu.

Być może chodzi o najnowsze wydawnictwo premiera 1 maja "... Little Broken Hearts " 2 Lp biały winyl ,w srodku jest jeszcze plakat. Gra porządnie. Ja kupiłem w MM za 76,90.

Ja też kupiłem, gra poprawnie acz nie powalająco
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.