Skocz do zawartości
IGNORED

jak zrobić masę w zasilaniu lampowca?


lian

Rekomendowane odpowiedzi

hej, pewnie temat był gdzieś poruszany, ale mi nie wychodzi. zrobiłem dwa stabilizatory na IRF830 z wyjsciem na około 150V. dwa niezlaezne stabilizatory z włanymi mostkami gretza itd. no i teraz chce je wpiąć do wzmacniacza. żeby to uczynićtrzbe zgodnie z konstrukcją tego urządzenia zrobić wspólną masę. robię to poprzez wyprowadzenie "-" minusów z obu układów zasilających na czasis, podobnie jak to było w przypadku poprzedniego układu zasilania.

Wynik jest taki, że tranzystor jednego zukładów się przepala. Co może być przyczyną?

Łączę minusy wyprostowane za mostkami gretza.

Gość piotrektychy

(Konto usunięte)

tu masz link do układów lampowych naszego forumowego kolegi Andrzej K.

http://amplifiers.com.pl/

 

i tu kolejny, prawie na samym dole strony :

http://www.audiostereo.pl/lampowy-wzmacniacz-sluchawkowy-diy_22275.html/page__st__1560

 

a tak na marginesie, wpisz w wyszukiwarce wpisy pana Andrzeja, pouczająca i wartościowa lektura osoby mającej sporo doświadczenia

faktycznie bardzo ciekawe materiały, równiez dot. prowadzenia masy.

 

mój problem jest jednak bardziej podstawowy. jeden z zasilaczy przepala sie gdy zewrę go z drugim minusem (już stałym) po za wzmacniaczem. Brakuje mi tu wiedzy czysto elektronicznej. Jakoś nie umiem tego wytłumaczyć co się dzieje. Dodam, że oba stabilizatory są równolegle podłączone do jednego transformatora i normalnie działają poprawnie. Dopiero jak zewrę minusy za mostaki prostowniczymi to następuje awaria.

W załączniku zamieściłem zdjęcie schematu, różowa linia to jest właśnie to felerne połączenie, które uszkadza jeden z modułów.

 

 

Słuchajcie, nie opieprzajcie mnie odrazu, te układy są bardzo proste i powiedzmy że mają charakter roboczy, jak to zadziała, to będę to rozwijać. Nie jestem elektronikiem, ale lubię rozumieć mniej więcej to co buduję, dlatego wolę zrobić własną konstrukcję na podstawie innych gotowych lu pewnych założeń niż budować coś super gotowego - to ja wtedy wolę kupić dobry gotowy produkt; tak to ze mną jest.

 

Stabilizatory działają. Zmieniając obciążenie w zakresie 10K-50K napięcie utrzymuje się takie samo. Niestety trochę pływa +- kilka woltów, ale to pewnie przez mój miernik za 30zł (niedługo kupię coś lepszego - chyba najlepiej wskazówkowy do takich celów?). Później jak już usłyszę, że wzmacniacz gra (wzmacniacz jest gotowy i sprawny, zasilanie zmieniam, bo zauważyłem że stare działa źle, a po drugie chcę mieć lepsze) to zamierzam stabilizację poprawiać. Przede wszystkim pomiar błędu zrobię poprzez dodatkowy dzielnik za tranzystorem (od strony emitera, to znaczy żródła) i wzmacniacz błędu za pomocą dodtakowego tranzystora. Uważam, że takie rozwiązanie jest stosowne w preampie mimo nie wielkich mocy, ze względu jednak na wahające się napięcie warto zadbać stabilność punktu pracy wzmacniacza. Powiem tylko tyle, że jak mierzę obecny-stary układ bez stabilizacji, to napięcie anodowe waha się w ciągu doby nawet o klikadziesiąt woltów! (chyba koło 20,30). Nie dziwi mnie więc, skoro produkuje się tak prymitywne wzmacniacze (i sprzedjae za grubą kasę) to można dorobić na super - naprawiaczach prądu :) Super marketing

 

TRAFO:

Nie wiem za wiele o nim, bo kupiłem w TELTO. Napięcie wyjściowe 180V i 6.3V. Toroid. Do celów audio. Mocy wtórnego 180V nie pamiętam, wieczorem sprawdzę, ale spokojnie powinno dać radę

 

acha, z trafa wychodzi dodatkowy zielony przewód, jakiś uziemiający pewnie; u mnie wisi w powietrzu

 

No i gdyby ktoś miał wątpliwości - dwa zasilacze są po to żeby niezależnie zasilać każdą lampę, w końcu to HI-END!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość piotrektychy

(Konto usunięte)

lian, elektronikiem tez nie jestem, ale chyba robisz pętlę, jak prowadzisz przewody od płytek zasilacza do masy i jednocześnie mase dalej podłączasz pod obwód wzmacniacza, a z tamtąd tez pewnie prowadzisz przewody do masy to sie robia pętle. Lian wałkujemy ten temat w kolejnym wątku, a Ty nie czytasz.

Nie wiem czy to pomoże ale zrób tak :

1.płytki zasilacza podłącz do masy tylko jednym przewodem

2.napięcie z zasilacza (150V) tylko przewodem "dodatnim" prowadź dalej na wzmacniacz - masa jest już podłączona

3.płytki wzmacniacza jednym przewodem do masy - nie podłaczasz do płytki wzmacniacza masy od zasilacza, gniazd we/wy bo masa już jest podłączona jednym przewodem do wspólnego punktu !

4. od gniazd we/wy prowadzisz sygnał tylko jednym przewodem, a masy do współnego punktu

5. itd

Generalnie robisz podłączenie w "gwiazdę" tzn wszystkie masy podłączasz do jednego punktu

Nie wiem czy to pomoże, ale sprawdź

Piotrek, tak czytałem o tym, właśnie Andrzej Analogowy o tym pisał. Ale przecież prowadzenie mas nie ma tu nic do rzeczy. W przypadku usmażenia się tranzystora spieprzona jest topologia układu, popełniam błąd konstrukcyjny, którego nie jestem świadom. Przecież poprzez lepsze prowadzenie mas nie zniwelujesz grubego błędu elektrycznego.

Nie jestem pewien takiego sposobu połączenia jaki zastosowałem - że łącze minusy po wyprostowaniu (i nie ma żadnego znaczenia czy zrobię to poprzez masę czy przewodem).

Na jakimś schemacie widziałem że łączy się wcześniej - już na etapie mostków gretza.

drugiego uzwojenia brak! :) czyli czeka mnie zakup drugiego trafa. w sumie i tak bym to zrobił tylko później.

 

Ale tak naprawdę nierozumiem dlaczego jedno uzwojenie powoduje że ten układ nie działa, na czym polega nieprawidłowość?

Daj 1 mostek, za mostkiem jakiś wstępny filtr najlepiej CLC na dużo mniejszych pojemnościach a później możesz rozgałęzić na dwa regulatory. Jak ma być hi-end to najlepiej jakby wszystkie kondy były foliowe :-)

Tak to można, ale nie rozgałęziać na mostki.

Zawsze są różnice w napięciu za mostkami - nie ma dokładnie identycznych mostków. Na dodatek obciążenia prądowe obu gałęzi są różne. Rożne prądy, różne spadki napięć. Łącząc je tworzy się zwarcie.

hehe, szczerze? nie macie pojęcia ile spaliłem diod i tranzystorów :)

 

najważniejsze że mogłem sobie poobliczać z prawa oma kilka rzeczy i czułem się przez chwilę jak konstruktor, który podbije świat. wspaniałe hobby za śmieszne pieniądze

Kiedyś, za komuny składałem telewizor kolorowy. Co tydzień, prawie przez 3 misiące, jeździłem na Wolumen po jeden tranzystor, jakiś BU... z odchylania poziomego, który notorycznie paliłem :)

no ja właśnie też taki numer wyciąłem, że wstydzę sie do sklepu wchodzić, bo jak obsługa widzi mnie w drzwiach to odrazu sięgają po pudełko z tranzystorami...

 

za komuny byłem w podstawówce, ale doświadczyłem ducha tamtych czasów. W sobotę odnalazłem szary skoroszyt mojego taty, do którego wpinał radioelektroniki w latach 70. Jako chłopiec nic z tego nie rozumiałem, ale bardzo chciałem - tylko nikt nie mógł mi wytłumaczyć, jak działa tranzystor. Jak to zrozumiałem, to tak jakbym doznał jakiegoś przemienienia. No i wczoraj tak wertowałem sobie te stare radioelektroniki i trafiłem na stertę przypalonych lutownicą stron - to jest stygmat młodego wynalazcy! W sumie nic się nie zmieniło. Ostatnio po robocie i wizycie w sklepie, wpadam z ifr830 do domu i pierwsze co robię to podłączam lutownicę. Rodzina słyszy codziennie to samo - to już ostatnie tranzystory, teraz będzie działać. haha. naprawdę nic się nie zmieniło. o przepraszam - jednak tak, mogę sobie pozwolić na używany oscyloskop i przede wszystkim jest internet - nieocenione źródło informacji.

no ja właśnie też taki numer wyciąłem, że wstydzę sie do sklepu wchodzić, bo jak obsługa widzi mnie w drzwiach to odrazu sięgają po pudełko z tranzystorami...

 

za komuny byłem w podstawówce, ale doświadczyłem ducha tamtych czasów. W sobotę odnalazłem szary skoroszyt mojego taty, do którego wpinał radioelektroniki w latach 70. Jako chłopiec nic z tego nie rozumiałem, ale bardzo chciałem - tylko nikt nie mógł mi wytłumaczyć, jak działa tranzystor. Jak to zrozumiałem, to tak jakbym doznał jakiegoś przemienienia. No i wczoraj tak wertowałem sobie te stare radioelektroniki i trafiłem na stertę przypalonych lutownicą stron - to jest stygmat młodego wynalazcy! W sumie nic się nie zmieniło. Ostatnio po robocie i wizycie w sklepie, wpadam z ifr830 do domu i pierwsze co robię to podłączam lutownicę. Rodzina słyszy codziennie to samo - to już ostatnie tranzystory, teraz będzie działać. haha. naprawdę nic się nie zmieniło. o przepraszam - jednak tak, mogę sobie pozwolić na używany oscyloskop i przede wszystkim jest internet - nieocenione źródło informacji.

 

Jednak ciągątki do "dłubania" i "tworzenia coś samemu" w narodzie nie zginęły. To cieszy. :)

Ciekawe, ze dużo tu zależy od wychowania w domu rodzinnym. Sam pamiętam, jak mój ojciec dłubał przy lampach - z różnym skutkiem :) Ale tu chyba nie chdzi o skutek...

no nie chodzi o skutek. mój tata dłubał zupełnie lajtowo - musiał to robić, bo przecież takie były czasy. W rzeczy samej mam tylko jedną stałą pasję od wielu lat - audiofilstwo, dlaczego? Dlatego że zawsze miałem najlepszy sprzęt - gramofon, magnetofon szpulowy, kolumny - wszystko to było lepsze od przeciętnej jak na tamte czasy i chodząc do kolegów z klasy miałem poczucie, że moje (taty) hi-fi to jest coś.

A elektronika? Dla mnie bardziej dzieciństwo, później w czasie studiów technicznych przewijały się przedmioty typu elektrotechnika, ale to raczej na dokładkę. Teraz do tego wracam, bo naprawdę wierzę, że w DIY tkwi siła, po drugie z powodów wychowawczych - niech dzieci mają wzorzec, show me don't tell me.

mimo wszystko, w tym empirycznym studiowaniu konstrukcji zasilacza, warto się pochylić nad pewnymi kwestioami. zrobię zabezpieczenie dla tranzystora. Zobaczcie ten schemat zabezpieczeń

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) rozumiem działanie diody między źródłem a bramką. Dioda w tym przypadku "przepuszcza" napięcia do 18V czyli w zakresie poprawnych napięć reszty układu. Dopiero gdyby napięcie miało przekroczyć 18V w tym przypadku będące napięciem przebicia diody, zatrzyma ona to napięcie ratując tranzystor przed przesterowaniem, zbyt wysokim napięciem sterującym i wybuchem z powodu za wielkiej mocy D-S. Podobnie działa druga dioda na 400V.

 

Ale do czego służy ten dzielnik utworzony z kondensatora i oporności równoległy do diody?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

to znaczy ja nie wiem co to za układ bo nie chce mi się tamtego wątku dokładnie czytać. W przypadku mojego stabilizatora przed oscylacjami czy raczej tętnieniem chroni dioda zenera o funkcji stabilizacyjnej i zbocznikowanym kondensatorem. więc może w układzie stabilizatora ten rezystor nie ma sensu. Z drugiej strony na schematach zasilaczy chodźby z sąsiednich wątków, też występuje taki rezystor, bez kondensatora.

Skłonny jestem jednak uwierzyć, że niektóre z tych schematów są bezmślnym powielaniem jakichś innych rozwiązań (np. ogólna zalecana aplikacja danego elementu) i dlatego później trudno to wytłumaczyć.

Praktycznie, do stłumienia oscylacji wystarczyłby jedynie opornik. Ale wtedy przez niego płynąłby duży prąd i to cały czas. Zupełnie nieekonomiczne. Kondensator powoduje, że przepuszczane są wyższe częstotliwości, te rzeczywiście pochodzące z oscylacji a nie wszystko. Dobór wielkosci kondensatora zależy od zakresu częstotliwości, jaka nas interesuje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ale do czego służy ten dzielnik utworzony z kondensatora i oporności równoległy do diody?

Ten układ to klasyka w zasilaczach impulsowych (przetwornicach).

Zener w bramce zapobiega przebiciu złącza GS (typowo wynosi ono +-20V).

Zener w drenie ucina wysokie "szpilki" jakie powstają podczas kluczowania indukcyjności.

Dwójnik CR (to nie dzielnik; niczego nie dzieli) to klasyczny układ gasikowy. Jak będzie zainteresowanie, to jak znajdę, mogę przedstawić zasadę dobierania R i C. Są one ściśle dobierane w zależności od prądów i napięć kluczowanych.

 

I taka uwaga ogólna: w przedstawionym schemacie MOSFET pracuje jako klucz. W stabilizatorze z początku wątku w układzie ciągłego działania - DC. Jedynie ten zener w bramce może istnieć w obu układach.

 

Och elektronicy, elektronicy...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

jeden z zasilaczy przepala sie gdy zewrę go z drugim minusem (już stałym) po za wzmacniaczem.

Osobne uzwojenia są ?

Mostki i wszystko przed nimi "pływają" ?

 

popełniam błąd konstrukcyjny, którego nie jestem świadom.

a może to wina kondensatorów Za stabilizatorem, które palą ten tranzystor wsteczną polaryzacją w chwili wyłączania urządzenia ? - próbowałeś dawać wstecznie spolaryzowaną diodę 1n4007 na łeb tego tranzystora ?

A najlepiej dwie - tą drugą od bramki do jego wyjścia ....

 

Jak bezpiecznie rozładowywujesz kondensatory ? nie widzę tego na schemacie ...

 

podłączyłeś do jednego uzwojenia dwa mostki

... to raczej nie powinno mieć znaczenia raczej. Nie jest to może eleganckie, ale po przeanalizowania ścieżek przepływu prądu i napięć - to nie powinno być ... krytyczne.

 

Może to zabezpieczenie przed oscylacjami w układzie ?

Zobel'owato to wygląda ... wygasza (wycisza) chyba szpilki prostownicze i śmiecie wysokiej częstotliwości jakie powstają przy pracy / przełączaniu tej diody.

fajnie, że dyskusja się ożywiła.

 

Kojarzę dwie okoliczności (wniosek zaraz):

1. Wczoraj w jednym stabilizatorze odpiąłem mostek i równolegle podpiąłem do drugiego układu, ale za mostkiem, tak jak to ustaliliśmy wcześniej. Zrobiłem jednak w ten sposób, że każdy układ miał własny kondensator na wejściu, czyli połączyłem je równolegle między jednym gretzem a ich kondziami.

Zgadnijcie co się stało? Trzask! I po zabawie. Więc wymieniłem szybko tranzystor, diody i połączyłem jeszcze raz te układy ale tym razem w jednym z nich wyłączyłem tego dużego konda na wejściu, czyli oba tranzystory kożystały z jednej filtracji. Zadziałało.

 

2. Najwięcej spaleń tranzystora było właśnie przez moją nieostrożność. Przedmówca słusznie zauważył, że nie ma blidera, i sam rozładowywałem kondzie przykładając rezystor i trzymając go 10sek. Ale czasem zapominam to zrobić i jak przyłożę lutownicę do układu to wtedy kondensator się z trzaskiem rozładowuje - właśnie uszkadzając wtedy tranzystor-tak chyba się zdarzyło.

 

_____

Wniosek jest taki, że kolega zjj_wwa słusznie kieruje moją uwagę na te pojemności. Musibyć blider, a z tą diodą do kondensatora - kurde nie wpadł bym na to, też dziś zamontuję.

 

zjj_wwa, jeśli chodzi o Twoje pytanie - wcześniej już pisałem, że uzwojenie jest jedno z trafa i do tego uzwojenia równolegle podpinałem obydwa układy. Nie rozumiem pytania o mosti - tzn ich "pływanie", co znaczy "pływają"

Więc wymieniłem szybko tranzystor, diody i połączyłem jeszcze raz te układy ale tym razem w jednym z nich wyłączyłem tego dużego konda na wejściu, czyli oba tranzystory kożystały z jednej filtracji. Zadziałało.

I to jest prawidłowa odpowiedź.

 

Rozsuwając od siebie duże pojemności filtrujące powodujesz, że nie masz jednego punktu masy zasilacza. Spadek napięcia robi się na przewodzie masowym łączącym te elektrolity. Układ jest wtedy mało stabilny, Możesz dać przed układami zasilaczy znacznie mniejsze kondensatory od głównego.

W takim układzie mostek powinien być jeden. Dwa od razu wprowadzą różne napięcia na masach obu układów. W zalezności od miejsca ich połączenia "efekty" mogą być różne.

Jeśli koniecznie chcesz mieć oddzielne mostki powinieneś dać trafo z dwoma uzwojeniami.

pływają, w sensie na osobnych uzwojeniach. (czyli izolowane względem siebie). Takie literackie ....

Wiem że ... na 7805 można zrobić zasilacz anodowy np. na 400V .... Nie da się ?

 

DA SIĘ.

 

Tylko trzeba dokładnie w pdf'a spojrzeć, KIEDY on się przepala ....

Więc tak:

Jeśli NIE przekroczysz napięcia pomiędzy INPUT a OUTPUT (coś koło 40V) to .. spoko.

Dajesz więc Zenerkę (mocniejszą, np. 1,3W) na napięcie 33V z przewodzeniem od "OUT" do "IN".

Ona zapewni, że Nigdy się na scalaku nie pojawi napięcie większe jak (bezpieczne) 33V.

Jednocześnie - załatwia sprawę rozładowywania kondensatora ZA końcówką OUT.

 

Drugą diodę zenerkę - dajesz od "ADJ" (którego napięcie podnosisz zenerami do 395V) ... skierowaną do OUT.

Ona dba o rozładowanie tego małego konda bocznikującego zenery ustalające napięcie. Jednocześnie chroni końcówki OUT-ADJ przed zbyt dużym napięciem, które może uszkodzić scalak.

 

To samo możesz zrobić ze swoim tranzystorem wysokonapięciowym - taki sznureczek diod (zenera) ochronnych.

 

Problemem jest oczywiście, aby nie sfajczyć ... zenerki w chwili gdy włączasz wzmak, bo wtedy jest impuls prądowy ładujący kondy za regulatorem .... trzeba coś ograniczającego gdzieś wstawić / wymyślić.

orientujecie się może jak wygląda pomiar sprawności impulsowej zasilaczy? chodzi mi o mierzalność parametrów (i jakie to są) wpływających na zachowanie się zasilacza w trakcie zmiennego obciążenia, co przecież jest znaczące w przypadku audio

Na początek przykład:

Kondensator o pojemności 1000uF przy prądzie 1A podtrzyma napięcie na poziomie 10% nominału (powiedzmy 10V) przez 10ms (t=C*u/I).

W układach analogowych o odpowiedzi impulsowej decyduje właściwie zaprojektowana gałąź zasilacz-stopień mocy, ze szczególnym uwzględnieniem jakości i parametrów zastosowanych kondensatorów.

 

Z wartościami kilku ms powinny sobie radzić przeciętne przetwornice. Jednak trzeba by widzieć czy nie ma spieprzonego układu kontroli napięcia.

W praktyce podaje się maksymalną pulsację napięcia wyjściowego w zależności od obciążenia.

Nie przekracza ona 100-200mV przy prądach rzędu kilku A dla przeciętnych układów.

 

I porównaj to z pulsacją na nawet dużych pojemnościach w analogowym zasilaczu; tu doładowywanie odbywa się co 10ms (100Hz dla pełno połówkowego prostowania).

 

Do tego pulsacja dla przetwornic leży dużo powyżej pasma akustycznego.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.