Skocz do zawartości
IGNORED

SF Amati czy B&W 802?


chilon

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie tak. Mnie się też Stradivari podobały ale zawsze grały z dużymi, mocnymi tranzystorami.

Sly, podam elementarną acz prostą zasadę wyboru dobrego wzmacniacza a co za tym idzie i całego systemu.Ty o tym wiesz

natomiast inni nie do końca......

Wzmacniacz poza samą barwą którą każdy wybiera na swój sposób powinien być mocny i wydajny prądowo.

Jak mocny ? Najlepiej jeśli ma ponad 250 W/8 na kanał w tranzystorze a w lampie 100W na kanał.To jest takie minimum do

stworzenia dobrego systemu audio - prawdziwego HI END.Ale jeśli będzie mocniejszy to tylko lepiej. Dlaczego ?

To proste.Wydobędzie z kazdej kolumny najwięcej co tylko można i co dała fabryka bez najmniejszego uszczerbku w jakości

a nie o głośność tutaj chodzi.

Wysteruje każde kolumny skrzyniowe,panelowe,elektrostaty czy magnetostaty bez najmniejszego problemu.

W 'blind' teście z mocną końcówką tranzystorową 2 x 300 W/8 były podłaczone dwa modele Sonus Faber

1.Minima - genialny monitor o czułości 83 db/m

2.Extrema - równie genialny monitor z lepiej schodzącym basem.

Faworytem testu były na przemian raz Extrema raz Minima do chwili kiedy wszyscy zobaczyli na własne oczy pojedynek który można

przyrównać do starcia Dawida z Goliatem.

Nieduze Minimy grały prawie tak dobrze jak Extremy a w niektórych aspektach nawet lepiej / środek pasma /

Bas z tych maluchów co prawda nie był tak potężny jak z Extremy ale przyjemniejszy w barwie i to była zasługa właśnie MOCNEGO

piecyka który rozbuchał dżwiękowo małe monitorki SF.

Tak musi być i pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć.

To jak w samochodach.Lepsza od dużej pojemności silnika jest tylko...jeszcze większa pojemność silnika.Tak mawiają nie tylko

amerykanie i mają rację.

Trochę nie na temat ale Kolega Zukzukzuk swoimi RS1 mnie ośmielił :).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Na ostatnim AS grały z Kondo Ongaku.

U Wojtka Szemisa było naprawdę dobrze tym razem.

Jednak jak można przeczytać potrzebują "nieco" więcej dobrych watów.

Potrafią się za to odwdzięczyć. Może ktoś miał z nimi bliższy kontakt?

Sam bym chętnie ich posłuchał a może przygarnął.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak więc wszyscy którzy są posiadaczami piecyków o mocy 100W/8 mają trudny orzech do zgryzienia.

Nawet właściciele DartZeela równiez bo sama barwa skądinąd świetna to za mało gdyż bardzo ogranicza dobór odpowiednich kolumn

Kto ma słaby piecyk nie tyle ma trudny orzech do zgryzienia co w ogóle nie zestawi sobie dobrego stereo a już na pewno nie high end.

Większość kolumn nie uda się wysterować ani wydobyć z nich tego co mają najlepsze.

O barwach i czarowaniu to już w ogóle nie ma mowy.

Budowę systemu można zacząć od kolumn jeśli ma się jakieś upatrzone, ulubione ale wtedy trzeba do nich dobrać dobry wzmanicz który je

uciągnie albo trzeba zacząć od wzmaniacza którego brzmienie nam się podoba i do niego dobrać kolumny z którymi stworzy najlepszy duet..a raczej

trójkąt. Zawsze jednak musi to być poważny, mocy, wydajny wzmacniacz z dużym zapasem mocy.

Kto ma słaby piecyk nie tyle ma trudny orzech do zgryzienia co w ogóle nie zestawi sobie dobrego stereo a już na pewno nie high end

Masz rację ale nie chciałem być aż tak dosadny....bo w końcu chodzi o przyjemność ze słuchania muzy na sprzęcie a nie w radyjku.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

130W przy 4 omach to bardzo słaby wzmacniacz. Z reguły taki piec ma przy 8om ok 60-70 W.

Nie wysteruje dobrze żadnych porządnych kolumn a pytasz już jednak o dość wysoką półkę głośników.

Nie wierz w opowieści o słabiutkich wzmacniaczach które nieźle sobie radzą z kolumnami o dużej skuteczności.

Ze wzmacniaczami jest tak że albo potrzebujesz piec dużej mocy albo....piec jeszcze większej mocy.

Akurat dziś rozmawiałem ze znajomych audiofilem. Ma B&W 802D, osłuchany, doświadczony gość.

Tak z ciekawości był na odsłuchach kilku innych kolumn w tym B&W 800D i Sonus Faber, model niżej niż Stradivari.

Do napędzania były 2 wzmacniacze, Jakiś dość mocny i Krell...jeszcze mocniejszy.

I ten mocny nie dawał rady dobrze wysterować tych B&W 800D a dopiero jeszcze 3x mocniejszy Krell doskonale sobie

z nimi poczyniał i pięknie z nim grały czarując barwami, przestrzenią potężnym basem i dynamiką.

A z tym słabszym ale też dość mocnym nie grały w ogóle, dźwięk był matowy, słaby bas, generalnie kicha.

 

I wcale w tym wszystkim nie chodzi o to żeby głośno słuchać.

Ale wzmacniacz musi być mocny ale jeszcze mocniejszy.

Jeśli masz słaby wzmacniacz to w ogóle zapomnij o B&W.

Swieta racja . Do B&W potrzeba wzmacniacza a nie prawie-wzmacniacza.

Bo przeciez "prawie" robi wielka roznice.

Pozdrowienia z urlopu. Wczoraj bylo o mnie + 44 st. C w cieniu oczywiscie ;)

Swieta racja . Do B&W potrzeba wzmacniacza a nie prawie-wzmacniacza.

Bo przeciez "prawie" robi wielka roznice.

Pozdrowienia z urlopu. Wczoraj bylo o mnie + 44 st. C w cieniu oczywiscie ;)

To urlopowałeś w Rumunii ? bo tak teraz tam grzeje.A co do B&W to porażka moim skromnym zdaniem

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

To urlopowałeś w Rumunii ? bo tak teraz tam grzeje.A co do B&W to porażka moim skromnym zdaniem

Prawie . Jestem po drugiej stronie Adriatyku.

A co do B&W to masz racje - masz skromne zdanie na ten temat :)

Ja jestem na tyle glupi, ze po 20.08 wymieniam 802D. na 800D.

Czyli slabe na jeszcze gorsze.

Roznica polega tylko natym ,ze zyje w swiecie ralnym a nie w swiecie science fiction jak niektorzy na forum.

Prawie . Jestem po drugiej stronie Adriatyku.

A co do B&W to masz racje - masz skromne zdanie na ten temat :)

Ja jestem na tyle glupi, ze po 20.08 wymieniam 802D. na 800D.

Czyli slabe na jeszcze gorsze.

Roznica polega tylko natym ,ze zyje w swiecie ralnym a nie w swiecie science fiction jak niektorzy na forum.

Mój dobry znajomy zaprosił mnie na odsłuch B&W 801 napędzanych monblokami ML 332 /coś w tym rodzaju/

Kiedy właczył muzę i podkręcił gałkę uśmiech pojawił się na jego sympatycznej twarzy bo przesunęło mnie w głąb salonu

z fotelem o jakieś pół metra./ a trochę ważę /.Dżwięk jak z gdańskiego kredensu albo ogromnej pustej szafy.

Po dwóch miesiącach wymienił na Sonus Faber i jest happy do dzisiaj.

To mogło być też z powodu amplifikacji.

Dość chłodne B&W w zestawieniu z neutralnymi Mark Levinson musiały dać chłodne i suche brzmienie.

Ale już te same wzmacniacze zestawione z cieplejszymi Sonusami mogły zagrać znacznie ciekawiej.

Pamiętam taki set z dłuższych odsłuchów w Berlinie.

To były poprzednie B&W 800, tak samo wyglądały, chyba skórą były obite, ale pewności nie mam i napędzał je

wzmacniacz i CD Mark Levinson. Byłem z kumplem też audio-świrem i oboje byliśmy zdegustowani.

Prezentacja zimna, sucha, zbyt ulotna, brak nasycenia, brak wypełnienia, brak namiętności i emocji.

A zestaw ten kosztował wtedy grubo ponad 100 tys DM. To było już kilkanaście lat temu.

 

Potem słuchaliśmy dużo tańszego zestawu opartego o Infinity Intermezzo z aktywnym basem, napędzane TAG McLaren.

Grało to 3x lepiej niż poprzedni zestaw.

Tak więc wszystko zależy od konfiguracji, co z czym, jakie kable itd.

To mogło być też z powodu amplifikacji.

Dość chłodne B&W w zestawieniu z neutralnymi Mark Levinson musiały dać chłodne i suche brzmienie.

Ale już te same wzmacniacze zestawione z cieplejszymi Sonusami mogły zagrać znacznie ciekawiej.

Pamiętam taki set z dłuższych odsłuchów w Berlinie.

To były poprzednie B&W 800, tak samo wyglądały, chyba skórą były obite, ale pewności nie mam i napędzał je

wzmacniacz i CD Mark Levinson. Byłem z kumplem też audio-świrem i oboje byliśmy zdegustowani.

Prezentacja zimna, sucha, zbyt ulotna, brak nasycenia, brak wypełnienia, brak namiętności i emocji.

A zestaw ten kosztował wtedy grubo ponad 100 tys DM. To było już kilkanaście lat temu.

 

Potem słuchaliśmy dużo tańszego zestawu opartego o Infinity Intermezzo z aktywnym basem, napędzane TAG McLaren.

Grało to 3x lepiej niż poprzedni zestaw.

Tak więc wszystko zależy od konfiguracji, co z czym, jakie kable itd.

Sly , B&W dają efekt i sieją efekt ale tylko w powietrzu.Wydmuch jak z odrzutowca.Z muzyką juz gorzej - nie ma nic wspólnego.

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

>>> ‘Preferencja’ zakłada, że nie mówimy o ‘złym’, ‘lepszym’ czy ‘gorszym’. To po prostu preferencja. Z mojego doświadczenia wynika, że lepiej prosić o mniej mocy niż o więcej. Pozwala to uprościć układ wzmacniający. A prostsze układy zwykle brzmią lepiej (lub można je zrobić za mniejsze pieniądze). Przez pewien czas miałem u siebie 10-watowy wzmacniacz z zaledwie jednym elementem wzmacniającym na kanał. Jeden stopień, jeden element wzmacniający, brak sprzężenia zwrotnego, żadnych degradacji i jedynie ustawiany bias klasy A, żeby dopasować wzmacniacz do obciążenia. Tranzystorowy wzmacniacz ze wzmocnieniem o charakterystyce triody. To jest dla mnie interesujący projekt.

Z mojego doświadczenia wynika, że kolumny o wysokiej skuteczności grają najlepiej przy niskich poziomach. To bardzo ważne, jeśli słuchasz dużo muzyki i masz sąsiadów – jak większość ludzi. Tu nie chodzi o ideologię czy konstrukty myślowe, absoluty. Większość takich rozróżnień jest pusta, nic nie mówi. Chodzi o dobrą robotę w zakładanym kierunku przy minimalizacji zabiegów i nakładów finansowych. Reszta jest snobizmem i zabawkami dla dużych chłopców.<<<<<

 

.....bede wam przypominal.....

 

>>>> Ekstremalny high end jest elitarny, wykluczający i ważny tylko dla niewielkiej liczby ludzi. Dla mnie ważniejsze jest dotarcie do czytelników, których będzie więcej niż kilku. Hi-fi to po prostu hobby. Brzydko mówiąc, świat obraca się wokół gówna i martwimy się nonsensownymi rzeczami. Czy myślisz, że kiedy umrzesz i spojrzysz wstecz będziesz pamiętał którykolwiek ze swoich sprzętów hi-fi? Czy myślisz, że będzie cię obchodziło cokolwiek z tych problemów i obsesyjnych zachowań? Jeśli nie, to dlaczego to wszystko musi cię tak bardzo obchodzić teraz? To po prostu jest mało ważne. Po prostu czerp z tego radość. Jeśli z kolei uwielbiasz zajmować się sprzętem i wszystkimi rzeczami z tym związanymi, to kim ja jestem, żeby się z tym nie zgadzać? Miałem z tym do czynienia więcej niż znakomita większość z nas i doszedłem do wniosku, ze to jest Malo interesujące. Po prostu wyrosłem z syndromu dzieciaka w sklepie ze słodyczami.<<<<<<

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Mój dobry znajomy zaprosił mnie na odsłuch B&W 801 napędzanych monblokami ML 332 /coś w tym rodzaju/

Kiedy właczył muzę i podkręcił gałkę uśmiech pojawił się na jego sympatycznej twarzy bo przesunęło mnie w głąb salonu

z fotelem o jakieś pół metra./ a trochę ważę /.Dżwięk jak z gdańskiego kredensu albo ogromnej pustej szafy.

Po dwóch miesiącach wymienił na Sonus Faber i jest happy do dzisiaj.

No coz poprzednie serie B&W nie mozna porownywac do obecnej.

Mysle, ze jestes w duzym bledzie co do twojej opinii na ten temat.

Jak bedziesz kiedys w Trojmiescie to zapraszam na odsluch nowej serii.

Mysle, ze bedziesz mile zaskoczony.

Ponadto podobnego zdania sa osoby zajmujace sie zawodowo audio.

Zobacz na ranking kolumn na Audio lub Stereoplay.

Tym razem moim skromnym zdaniem w przedziale cenowym do 25000 eur B&W nie ma alternatywy.

Pisze tutaj oczywiscie o nowych produktach a nie zakupionych w muzeum techniki.

To mogło być też z powodu amplifikacji.

Dość chłodne B&W w zestawieniu z neutralnymi Mark Levinson musiały dać chłodne i suche brzmienie.

Ale już te same wzmacniacze zestawione z cieplejszymi Sonusami mogły zagrać znacznie ciekawiej.

Pamiętam taki set z dłuższych odsłuchów w Berlinie.

To były poprzednie B&W 800, tak samo wyglądały, chyba skórą były obite, ale pewności nie mam i napędzał je

wzmacniacz i CD Mark Levinson. Byłem z kumplem też audio-świrem i oboje byliśmy zdegustowani.

Prezentacja zimna, sucha, zbyt ulotna, brak nasycenia, brak wypełnienia, brak namiętności i emocji.

A zestaw ten kosztował wtedy grubo ponad 100 tys DM. To było już kilkanaście lat temu.

 

Potem słuchaliśmy dużo tańszego zestawu opartego o Infinity Intermezzo z aktywnym basem, napędzane TAG McLaren.

Grało to 3x lepiej niż poprzedni zestaw.

Tak więc wszystko zależy od konfiguracji, co z czym, jakie kable itd.

BA!

Trochę nie na temat ale Kolega Zukzukzuk swoimi RS1 mnie ośmielił :).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Na ostatnim AS grały z Kondo Ongaku.

U Wojtka Szemisa było naprawdę dobrze tym razem.

Jednak jak można przeczytać potrzebują "nieco" więcej dobrych watów.

Potrafią się za to odwdzięczyć. Może ktoś miał z nimi bliższy kontakt?

Sam bym chętnie ich posłuchał a może przygarnął.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Trochę nie na temat ale Kolega Zukzukzuk swoimi RS1 mnie ośmielił :).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Na ostatnim AS grały z Kondo Ongaku.

U Wojtka Szemisa było naprawdę dobrze tym razem.

Jednak jak można przeczytać potrzebują "nieco" więcej dobrych watów.

Potrafią się za to odwdzięczyć. Może ktoś miał z nimi bliższy kontakt?

Sam bym chętnie ich posłuchał a może przygarnął.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A czymże ośmieliłem?

 

Kurcze - to może ZAGRAĆ!

 

RS I wtrąciłem jako alternatywę dla WIELKICH prawie high-endów (zwłaszcza, że Twórca wątku słucha sporo klasyki) za niewielkie pieniądze.Owszem - bardzo dobre towarzystwo do nich nieco kosztuje.

Lecz teza, ze audiomani nie pomieszczą tak wielkich skrzyń (wcale nie takie wielkie!) lub im je poprzewracają dzieci jest nieco absurdalna. Gro ewidentnie zakręconych to ludzie, którzy mają specjalne, wydzielone pokoje i salony audio, po których chyba nigdy nie biegały dzieciaki (albo było to bardzo dawno:)

Czy mimo wszystko (design, zużycie) na pierwszym miejscu nie powinien być dźwięk?

 

Fakt. Starość jest dla wielu nieco odrażającą. Ale WSZYSCY idziemy w tą stronę....

 

Ładne "szafy" te Snelle:) Posłuchałbym również...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

To chyba jest troche inaczej.

Kolumny o dużej skuteczności to jedyne które wgóle grają przy niskiej głośności.

Kolumny o małej skuteczności nie grają wtedy wcale!

Ale słaby wzmacniacz nie potrafi dobrze prowadzić kolumn, nawet tych o dużej skuteczności.

Jakoś to gra i komuś może się podobać ale kontroli nie bedzie a to wzmacniacz musi kontrolować

kolumny a nie odwrotnie.

Być może. Jedno wiem na pewno...słaby wzmacniacz,taka pierdziawka nadaje sie do kuchni na podgrywanie do kotleta,

ale nie do poważnych kolumn.

Ale każdy może sobie wmawiać że jest inaczej bo przecież " to tak fajnie gra".

To ze wiele systemow sluchales ..kolego..... nie znaczy ze byly wsrod nich te wlasciwe.....

Oj były były te właściwe.Kiedy 'pojawiłeś się na rynku jako NVA' siedziałem po uszy w Quadzie tym z najlepszych czasów.

To były wzmacniacze na które trzeba było czekać do 5 miesięcy albo całować sprzedawcę w piegowatą śnupę / żartuję oczywiście / aby załatwił szybciej o 2 miesiące.

Tak musi być i pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć.

To jak w samochodach.Lepsza od dużej pojemności silnika jest tylko...jeszcze większa pojemność silnika.Tak mawiają nie tylko

amerykanie i mają rację.

sprężarka sly sprężarka

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Być może. Jedno wiem na pewno...słaby wzmacniacz,taka pierdziawka nadaje sie do kuchni na podgrywanie do kotleta,

ale nie do poważnych kolumn.

Ale każdy może sobie wmawiać że jest inaczej bo przecież " to tak fajnie gra".

pamietam dyskusje jak inwestycja da lepszy efekt /wyjsciowo na poczatku niezly wzmacniacz i niezłe kolumny/

wzmacniacz czy kolumny ?

w/g mnie oczywiscie wzmacniacz , podobne zdanie mial producent ogolnie znanych kolumn ktory niejako wbrew sobie interesom zaswiadczyl o tym fakcie

wracajac do jadisa ktorego nieszczescie polega na wspolnym dystrybutorze do niedawna z sonus faber i wieloletnim pisaniu przez ludzi ze to gra czesto byle jak

-jak moze byc z koncówki 160 W w klasie A przy poborze max pradu 440 W ?

 

Jeśli już to tylko saabowska.Byłeś na makaronach które przyrządzają rączki pięknej Napolitanki ?

jeszcze nie

odchudzaja mnie na siłe :) jedynie zielsko ale moze z climaxem sie wybierzemy :)

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

odchudzaja mnie na siłe :) jedynie zielsko ale moze z climaxem sie wybierzemy :)

Mnie też ale czasami udaje mi się solidnie pojeść....właśnie tam.

 

Co do Jadis'a 160W w klasie A to SF Stradivari powinien śpiewać na maxa ale ważną sprawą jest okablowanie

a ze srebrem trzeba ostrożnie zwłascza w sieciówkach i interkonektach.

sprężarka sly sprężarka

 

Jezu, Cir, jaka sprężarka!! To szajs jest, wysilanie słabego silnika.Awaryjność duża, nierównomierna praca silnika, znacznie większe spalanie, wcale nie mniejsze niż V8,

krótsza żywotność silnika, wysokie koszty napraw. Zapomnij.

Tylko czysta, duża pojemność!! Jak ktoś chce 200-250KM to ok 3-3.5L V6, jak ma być grupo ponad 300KM to V8 i tyle.

Pracuje na luziku, nie psuje się, nie jest wysilony, pięknie mruczy i robi milion kilometrów!!

sly piszesz o silnikach jakies 5 lat wstecz

te 200 czy 250 km ledwo ciagnie te krowy podchodzące pod dwie tony wagi wiec jaki hit raczej zwykly kit

spręzarka poprawia sprawnosc silnika , praw fizyki nie zmienisz chocbys nie wiem co wymyslał

jaki słaby silnik ?, jaka awaryjosc ? jaki znów wieksze spalanie ?

wszystko sie zmieniło , owszem pierwsza sprezarke z benzyna ktora mialem zatarłem przy 80 tys ale to było 15 lat temu

sly sorry , świat sie zmienia , benzyna bez spręzarek to juz pojedyncze firmy sie upieraja nawet mercedes zaczyna wymiekac i tylko przy klasykach gatunku nic nie zmienia choc wrzucenie 2litrowej jednostki z doładowanie do S klasy jest niezła prowokacja jak na nich

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Jak ktoś chce uciągnąć dużą kolubrynę to kupuje wersje z V8 i ma 400KM i śmiga każda, nawet największa krowa!

Owszem Mercedes dokłada mechaniczne kompresory ale do dużych sliników i tylko delikatnie je przez to wzmacnia.

Wsadzanie turbo do małych silników to lipa. Wiem bo kobita ma Audi z 2L silnikiem z doładowaniem,najnowsza technologia

i ciągle są problemy.

Olej wpierdzeila, co chwile na dolewki musi jeździć, na regulacje, coś przy tym turbo już wymieniali i auto od nowego przez 2 lata było

więcej na serwisie niż ja wszystkimi moimi amerykanami!!

A jak mam V8 i nie tykam palcem a śmiga że hej.

sly piszesz o silnikach jakies 5 lat wstecz

te 200 czy 250 km ledwo ciagnie te krowy podchodzące pod dwie tony wagi wiec jaki hit raczej zwykly kit

spręzarka poprawia sprawnosc silnika , praw fizyki nie zmienisz chocbys nie wiem co wymyslał

jaki słaby silnik ?, jaka awaryjosc ? jaki znów wieksze spalanie ?

wszystko sie zmieniło , owszem pierwsza sprezarke z benzyna ktora mialem zatarłem przy 80 tys ale to było 15 lat temu

sly sorry , świat sie zmienia , benzyna bez spręzarek to juz pojedyncze firmy sie upieraja nawet mercedes zaczyna wymiekac i tylko przy klasykach gatunku nic nie zmienia choc wrzucenie 2litrowej jednostki z doładowanie do S klasy jest niezła prowokacja jak na nich

Cir w audio takie numery nie przejdą.Były próby wkładania oszczędnych zasilaczy ice power w klasie D i co, nic z tego nie wyszło.

Dobry piec musi mieć zasilacz wielkości dojrzewającego arbuza . Wtedy grać będzie jak ta lala bez najmniejszych kompleksów.

Przykładem powrotu do normalnych duzych zasilaczy jest wiele firm takich jak Audio Research czy Jeff Rowland .

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Jak ktoś chce uciągnąć dużą kolubrynę to kupuje wersje z V8 i ma 400KM i śmiga każda, nawet największa krowa!

Owszem Mercedes dokłada mechaniczne kompresory ale do dużych sliników i tylko delikatnie je przez to wzmacnia.

Wsadzanie turbo do małych silników to lipa. Wiem bo kobita ma Audi z 2L silnikiem z doładowaniem,najnowsza technologia

i ciągle są problemy.

Olej wpierdzeila, co chwile na dolewki musi jeździć, na regulacje, coś przy tym turbo już wymieniali i auto od nowego przez 2 lata było

więcej na serwisie niż ja wszystkimi moimi amerykanami!!

A jak mam V8 i nie tykam palcem a śmiga że hej.

W amerykanach spasowanie elementow wnetrza i jakosc plastikow to sztuka sama dla siebie taki Passat z poczatku lat osiemdziesiatych.

A i rozwiazania techniczne godne tamtych lat (np. resory piorowe w tylnym zawieszaniu).

Chociaz ostanio troche podpatrzyli u Niemca i skosnookich;)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.