Skocz do zawartości
IGNORED

Pliki wysokiej rozdzielczośći - skok jakościowy czy nabijanie w butelkę?


Harrold1986

Rekomendowane odpowiedzi

Tu trafiłeś. Każdy kto słyszał jak orkiestra potrafi zagrć w DSD nie ma wątpliwości co do zalet tego formatu.

Bzdury, możesz miec "hyper format" lepszy niż te swoje DSD i co z tego, jak ŻADEN sprzęt nie będzie zdolny do odtworzenia naturalnego brzmienia składu orkiestrowego.

Dobrze przyjąć, że im lepszy format tym dla słuchacza "więcej", ale to taka ułuda. Formaty cyfrowe plikowe w głównym zmierzeniu mają dawać wygodę odłuchu i zarzadzania biblioteką, potem mają nieść jakość (z tym bywa różnie).

To prawda, CD jest wystarczającym formatem dla ludzkiego ucha. Ale CD to nie tylko jakość wykraczajca poza nasze zdolności słuchowe, to format powoli odchodzący ze względu na wygodę. Świat współczesnego audio to tysiące urządzeń do odtwarzania plików i mało wygodne staje się ciągłe przekładanie płyt, kopiowanie do plików itd.

Dodatkowo chodzi o koszty dystrybucji i koszty produkcyjne, odpada cała zabawa w tłoczenie, wydruki itd.

Dlatego pliki to 90% wygoda, potem jakaś jeśli już jest jakość.

 

można nagrać bardzo ciche fragmenty sygnału,

Nie chce mi się odpisywac na cały Twój post (wypoczywam, wybacz), ale przytocze jeden Twój zachwyt by skontrowac te ach i och. Pomimo faktu, że sam lubuję sie w plikach.

Co z tego, skoro ludzkie ucho i mózg jest tak podatny na wszelkiej maści oszukiwanie, że te niuanse łatwo maskują się i znikają w gąszczu dominujących dzwięków w nagraniu.

W efekcie musiałbyś słuchac nagrania wybitnie nastawionego na wyszukiwanie niuansów, a to już jest bzdurą. 99,999% współczesnych nagrań charakteryzuje się takim rodzajem muzyki, że niuanse w normalnym odsłuchu wychwytujemy niezbyt często lub wcale. Owszem "tło" muzyczne jest bardzo istotne, ale jak łatwo potrafimy z niego zrezygnowac widac po słabych realizacjach CD, które same w sobie poza ostrością i uwypukleniem najważniejszych elementów nie mają nic, na czym mozna by skupić się mówiąc "świetne niuanse".

Dlatego te podkreślanie np. formatów DSD jako "wow" jest zdecydowanie przerostem formy nad treścią. Ale pełna zgoda - te formaty mają przyszłość!

I jeśli nie będzie to skok jakościowy w odsłuchu to będzie to zmiana jakościowa w codziennym słuchaniu. Ja mam pliki jako główne źródło muzyki od lat kilku i pomimo świadomości wielu "przeciw" osobiście wybieram pliki. I liczę na to, że już za kilka lat odczujemy nie tylko ładne nazwy i cyferki ale realną poprawę jakości brzmienia w codziennym słuchaniu.

Pozdrawiam.

 

Natomiast format wynikowy PCM 16/44.1 w zupełności wystarcza, bo tych parametrów kowalski nie potrzebuje, bo nie nagrywa, nie edytuje, nie masteruje, tylko słucha gotowego materiału w domu. I żebym nie wyszedł na fanatyka, oczywiście, zwiększenie parametrów sygnału ma swoje plusy, ale te plus są bardzo niewielkie, praktycznie niezauważalne.

I to jest SEDNO sprawy w temacie "pliki".

 

Tu trafiłeś. Każdy kto słyszał jak orkiestra potrafi zagrć w DSD nie ma wątpliwości co do zalet tego formatu.

Posłuchaj SHM SACD. Powiesz/napiszesz tak samo.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

 

 

I teraz, dlaczego Wy na swoich odtwarzaczach/transportach słyszycie tak dużą zmianę na plus gęstych formatów? Zabieg czysto marketingowy, producenci muzyczni, firmy fonograficzne zwietrzyły niezłą kasę, którą mogą zrobić, więc urządzenia także musiały być odpowiednio przygotowane, by tą jakościową różnicę kowalski usłyszał - ot cała magia gęstych formatów, SACD i plikowego przemysłu fonograficznego.

 

 

No ale pisałeś, że na budżetowych DVD słyszymy różnicę między gęstymi a CD. To w końcu dobrze czy nie? Ja jak już wielokrotnie pisałem słyszę wyraźnie te różnice na korzyść gęstych. To nie za bardzo rozumiem gdzie ty tu widzisz problem ?

Skoro już ten temat poruszyłeś to ja jeszcze nie słyszałem nigdy systemu (a trochę ich słuchałem) nawet przez ułamek zbliżonego do dźwięku jaki słyszałem na żywo w NOSPR w Katowicach.

 

Tak, to jest prawdziwy hi-end. Wytworzenie takiego dźwieku w domu przy pomocy nawet najlepszej aparatury jest niemożliwe. Dotyczy to sali głównej i kameralnej i obojętne czy gra duża orkiestra w pełnym składzie, czy też mały zespół grajacy muzyke dawną, czy nawet pianista solo.

 

Co ciekawe, znaczenie miejsca w którym sie siedzi jest marginalne - pod wzgledem brzmienia.

No ale pisałeś, że na budżetowych DVD słyszymy różnicę między gęstymi a CD. To w końcu dobrze czy nie? Ja jak już wielokrotnie pisałem słyszę wyraźnie te różnice na korzyść gęstych. To nie za bardzo rozumiem gdzie ty tu widzisz problem ?

Problem w tym, że ta "lepszość" jest sztucznie robiona w samym odtwarzaczu. Gdy posłuchasz dobrego systemu z dobrze zrobionym odtwarzaczem to ta różnica nagle jest raczej na odwrót...

 

Nie chce mi się odpisywac na cały Twój post (wypoczywam, wybacz), ale przytocze jeden Twój zachwyt by skontrowac te ach i och. Pomimo faktu, że sam lubuję sie w plikach.

Co z tego, skoro ludzkie ucho i mózg jest tak podatny na wszelkiej maści oszukiwanie, że te niuanse łatwo maskują się i znikają w gąszczu dominujących dzwięków w nagraniu.

W efekcie musiałbyś słuchac nagrania wybitnie nastawionego na wyszukiwanie niuansów, a to już jest bzdurą. 99,999% współczesnych nagrań charakteryzuje się takim rodzajem muzyki, że niuanse w normalnym odsłuchu wychwytujemy niezbyt często lub wcale. Owszem "tło" muzyczne jest bardzo istotne, ale jak łatwo potrafimy z niego zrezygnowac widac po słabych realizacjach CD, które same w sobie poza ostrością i uwypukleniem najważniejszych elementów nie mają nic, na czym mozna by skupić się mówiąc "świetne niuanse".

Dlatego te podkreślanie np. formatów DSD jako "wow" jest zdecydowanie przerostem formy nad treścią. Ale pełna zgoda - te formaty mają przyszłość!

I jeśli nie będzie to skok jakościowy w odsłuchu to będzie to zmiana jakościowa w codziennym słuchaniu. Ja mam pliki jako główne źródło muzyki od lat kilku i pomimo świadomości wielu "przeciw" osobiście wybieram pliki. I liczę na to, że już za kilka lat odczujemy nie tylko ładne nazwy i cyferki ale realną poprawę jakości brzmienia w codziennym słuchaniu.

Pozdrawiam.

Generalnie się z Tobą zgadzam. Ja jednak jestem, niestety/stety, starej daty chyba, mnie pliki nie przekonują, jakoś wolę stary winyl, szpulę, kasetę i CD. Co do jakości plików, trzeba jeszcze poczekać, bo CD ma ponad 30 lat i moim zdaniem nadal to jest nośnik wystarczający. Pliki to przede wszystkim obniżenie kosztów, a przez to większy zysk końcowy. Nie zmienia to jednak faktu, że najlepsze realizacje chyba już były... - wiem, sceptycyzm mnie ogarnia, ale nowe realizacje mają mało wspólnego z dobrą jakością i nie jest to sprawa samych reżyserów dźwięku, czy ogólnie ludzi, ale także sprzętu na którym ów realizacje są kreowane...

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Można włożyć między Baśnie Andersena mit o brzmieniu tak naturalnym w domowym systemie nawet za pierdylion złotych

 

Dlatego stworzyłem sobie system na aktywnych monitorach studyjnych, którym brzmienie naturalne jest najbliższe.

Oczywiście trzeba też dopasować inne komponenty, żeby nie wyszedł koszmarek brzmienia.

 

A taki pseudo spec discomaniak będzie mi tu z uporem maniaka pier..ił, że to gra słabo, choć nigdy tej konfiguracji nie słyszał.

Zauważ, że On wszystko zawsze wie. Słuchał wszystkich klocków we wszystkich konfiguracjach. Fenomen normalnie. ;-)

 

A ty mi tu nie pitol tylko wyjaśnij mi temat, o ktory prosiłem kilka stron wcześniej. Jak coś zacząłeś to skończ. Czekam z niecierpliwoscią. Nawet jeśli będzie to wymagało z Twojej strony odrobienia lekcji. Poczekam.

 

Daj spokój. Przecież nie odpowiada Ci, bo nie wie jak teraz wybrnąć z tej ślepej uliczki, zapędzony w kozi róg. ;-)

Na pewno coś Ci tam odpowie, ale mądre to to nie będzie.

Daj spokój. Przecież nie odpowiada Ci, bo nie wie jak teraz wybrnąć z tej ślepej uliczki, zapędzony w kozi róg. ;-)

Na pewno coś Ci tam odpowie, ale mądre to to nie będzie.

Odpowiedziałem, widać, że ślepy jesteś, może przez te żółte wstęgi nie dostrzegasz niczego innego - standard. Złożyć tani zestawik i trąbić wszędzie, że ma się dźwięk studyjny. Ty w ogóle kiedykolwiek byłeś w studiu? Ahh, zapomniałem, masz je w domu...

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

 

A taki pseudo spec discomaniak będzie mi tu z uporem maniaka pier..ił, że to gra słabo, choć nigdy tej konfiguracji nie słyszał.

Zauważ, że On wszystko zawsze wie. Słuchał wszystkich klocków we wszystkich konfiguracjach. Fenomen normalnie. ;-)

 

Zniżając się na moment do twojego poziomu (inaczej nie zrozumiesz): od..pdol się ode mnie bo za cienki w uszach jesteś.

 

Odpowiedziałem, widać, że ślepy jesteś, może przez te żółte wstęgi nie dostrzegasz niczego innego - standard. Złożyć tani zestawik i trąbić wszędzie, że ma się dźwięk studyjny. Ty w ogóle kiedykolwiek byłeś w studiu? Ahh, zapomniałem, masz je w domu...

 

On nigdzie nie był. Tacy jak on nie chodzą. Oni czytają Internet i stamtąd czerpią wszelkie "mądrości".

 

Problem w tym, że ta "lepszość" jest sztucznie robiona w samym odtwarzaczu. Gdy posłuchasz dobrego systemu z dobrze zrobionym odtwarzaczem to ta różnica nagle jest raczej na odwrót...

 

 

 

Już większej bzdury dawno nikt nie napisał. Czy Ty w ogóle czytasz to co piszesz ?

Gość

(Konto usunięte)

 

 

Skoro już ten temat poruszyłeś to ja jeszcze nie słyszałem nigdy systemu (a trochę ich słuchałem) nawet przez ułamek zbliżonego do dźwięku jaki słyszałem na żywo w NOSPR w Katowicach.

Można włożyć między Baśnie Andersena mit o brzmieniu tak naturalnym w domowym systemie nawet za pierdylion złotych. Ludzie którzy twierdzą, że ich system gra choćby namiastkę tego co można usłyszeć w dobrych filharmoniach niech bujają w obłokach dalej.

 

Piotr..."w słuchaniu" muzyki przecież właśnie chodzi o "bujanie w obłokach i wyobraźnię...dużą wyobraźnię..."

Pozdrawiam :-)

 

Już większej bzdury dawno nikt nie napisał. Czy Ty w ogóle czytasz to co piszesz ?

No to posłuchaj trochę tych odtwarzaczy, następnie przejedź się do studia i porównaj te trzy formaty, następnie te trzy pliczki posłuchaj u siebie na DVD i zobaczymy co z tego wyniknie...

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Gość A&T

(Konto usunięte)

To ciekawy temat poruszyłeś. DVD jest często lepszy od CD.

 

CD porównując do DVD ze ścieżką LPCM a nie DD. Przy produkcji DVD z taką ścieżką nie ma degradacji dźwięku przy konwersji 48kHz do 44,1kHz.

 

No to posłuchaj trochę tych odtwarzaczy, następnie przejedź się do studia i porównaj te trzy formaty, następnie te trzy pliczki posłuchaj u siebie na DVD i zobaczymy co z tego wyniknie...

 

Jeśli materiał (gęsty) jest dobrze nagrany lub zremasterowany to na bardzo dobrym systemie nie zagra już dobrze ? Na słabym DVD już będzie o wiele lepiej tak? Ciekawa teoria. Widać od razu, że naczytałeś się bzdurnych postów na tym forum. A podobno masz już swój wiek. Jeśli wg Ciebie jest jak piszesz to oddaj na złom lub spal ten Twój High End i nie ośmieszaj się.

Bo ja bym tak zrobił.

Słuchajcie, pamiętajcie o jednym, dzisiaj firmy zajmujące się produkcją sprzętu audio, płyt, cały ten przemysł fonograficzny niestety nie są już tymi co kiedyś. Wiele z nich jest w rękach ludzi, którzy nie tylko nie są inżynierami ale nawet czasami z audio nie mieli wcześniej do czynienia, a te firmy traktują jak czysty biznes. Takie zabiegi to nie nowość, stosuje się różne myki, by tylko sprzedać nową, wspaniałą jakość dźwięku. Nie bądźcie naiwni, ile razy już było na forum, że jakaś firma audiofilska kupuje bebechy od innej firmy, robi odtwarzacz w nowej obudowie i sprzedaje za 4x większą kasę. To tylko dwa przykłady manipulacji. Ale spoko, świat jest piękny, a wszyscy są dobrzy i nikt nikogo nie chce zrobić w balona :)

 

Jeśli materiał (gęsty) jest dobrze nagrany lub zremasterowany to na bardzo dobrym systemie nie zagra już dobrze ? Na słabym DVD już będzie o wiele lepiej tak? Ciekawa teoria. Widać od razu, że naczytałeś się bzdurnych postów na tym forum. A podobno masz już swój wiek. Jeśli wg Ciebie jest jak piszesz to oddaj na złom lub spal ten Twój High End i nie ośmieszaj się.

Bo ja bym tak zrobił.

Ja to sprawdziłem, jak pisałem w innym poście, trochę tych odtwarzaczy mam w domu i sprawdziłem to na własnych uszach - mam ten temat już za sobą.

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Gość A&T

(Konto usunięte)

>neomammut

 

Z tym podejściem firm do produkcji masz sporo racji. Rację masz też gdy twierdzisz , że odtwarzacze DVD/SACD grają tak sobie CD. Nie wynika to jednak c celowych działań a specjalizacji tych urządzeń. Musisz wiedzieć , że zegary stosowane w nich są właściwe właśnie dla DVD/SACD a nie CD. To właśnie jest powodem tego przeciętnego dźwięku. Dobry odtwarzacz CD nie ma tego problemu i potrafi zagrać zdecydowanie lepiej.

Jeśli materiał (gęsty) jest dobrze nagrany lub zremasterowany to na bardzo dobrym systemie nie zagra już dobrze ? Na słabym DVD już będzie o wiele lepiej tak? Ciekawa teoria.

 

Było to już tłumaczone dawniej w tego typu wątkach przez takiego discomaniaca i jego klony.

Otóż wg. nich gęste pliki w postaci czy to DVD-A czy SACD zagrają lepiej na tanim, budżetowym sprzęcie niż na tym samym sprzęcie płyty CD.

Wniosek - trzeba kupić wysokiej klasy, czyli drogi player CD, żeby było odwrotnie.

Ale oczywiście discomaniac ma następną "furtkę" - niekoniecznie drogi...przecież jest mnóstwo odtwarzaczy świetnych, ale niedrogich, żeby usłyszeć wyższość 16/44 nad hi-res.

Na wszystko znają odpowiedź, każdy argument potrafią obalić...czy to jest mądre i logiczne? To już nieistotne...ważne, żeby kłapać ozorem i zawsze stwarzać pozory, że mają rację.

 

Jednak jak pliki hi-res i low-res odtwarzane są strumieniowo np. z komputera i nadal słyszysz przewagę gęstych, to wmawiasz sobie,

bo tak naprawdę różnic nie ma, to tylko ściema marketingowa, by po raz kolejny wepchnąć audiofilowi tę samą płytę i znów wyciągnąć od niego kasę. Tak to działa wg. piewców płyty CD.

 

Pobędziesz tu dłużej to zrozumiesz od kogo można się tu czegoś nauczyć, a czyje dobre rady lepiej omijać szerokim łukiem. ;-)

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Drogi soundchaser, w przeciwieństwie do Ciebie (mimo Twojego chamstwa napiszę jednak z dużej litery) nie jestem i nigdy nie byłem tworem wirtualnym. Realnie spotykam się z ludźmi z różnych części Polski a przede wszystkim realnie słucham muzyki na różnych systemach. Tych tanich i tych drogich. Tych nowych i tych które można kupić z drugiej ręki. Poskładałem kilkanaście mniejszych i większych systemów z różnej półki. Dla kolegów, znajomych i kilku forumowiczów. W moim domu znajdziesz różne nośniki. Jest płyta CD, jest gramofon, jest magnetofon cyfrowy DAT, jest MD, jest analogowy magnetofon kasetowy, jest DVD zdolne do czytania plyt SACD i DVD-Audio. Przez długi czas miałem też pożyczone dwa różne odtwarzacze plików. Jeden z nich to słynny Linn Klimax DS. Utrzymuję też stały kontakt z osobami które w audio mają sporo do powiedzenia. Bardzo cenię wiedzę pana Waldemara Łuczkosia opartą na wieloletnim, profesjonalnym doświadczeniu. Często bywam w różnych ciekawych miejscach. Niedawno o moją opinię prosił właściciel Ancient Audio. Na takich realnych doświadczeniach opieram swoje wpisy. Ciekaw jestem na czym Ty je opierasz? Poza własnym "podoba mi się i już". Bardzo Cię proszę o szczerą odpowiedź.

Pobędziesz tu dłużej to zrozumiesz od kogo można się tu czegoś nauczyć, a czyje dobre rady lepiej omijać szerokim łukiem. ;-)

Czytając wpisy na Forum to prędzej można zwariować, niż jak piszesz "nauczyć" sie czegoś.

Zresztą moim SKROMNYM zdaniem Forum nie jest po to by się uczyć, a wymieniać swoje spostrzeżenia i poglądy.

Czytając niektóre posty odechciewa się inwestowania w sprzęt audio. Bo albo "za tani", albo "do dudy". Mnie zaskakuje skąd niektórzy są tacy "obeznani", że znają dosłownie każdy system i do tego w każdej możliwej konfiguracji. Tym bardziej, że wg. niektórych nawet 50 cm interkonekt zmienia w sposób zdecydowany brzmienie.

Istny fenomen u niektórych występuje - znają wszystko w każdej możliwej konfiguracji do tego nie patrząc i nie wiedząc do jakiego rodzaju muzyki przeznaczony jest dany system audio.

:)

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

>neomammut

 

Z tym podejściem firm do produkcji masz sporo racji. Rację masz też gdy twierdzisz , że odtwarzacze DVD/SACD grają tak sobie CD. Nie wynika to jednak c celowych działań a specjalizacji tych urządzeń. Musisz wiedzieć , że zegary stosowane w nich są właściwe właśnie dla DVD/SACD a nie CD. To właśnie jest powodem tego przeciętnego dźwięku. Dobry odtwarzacz CD nie ma tego problemu i potrafi zagrać zdecydowanie lepiej.

To co napisałeś to oczywiście prawda i się z tym w pełni zgadzam, ale z gęstymi formatami i z SACD jest głębsza sprawa. SACD, jego założenia to coś niesamowitego, patrząc na specyfikacje - no musi być lepiej, okazuje się, że nie jest lepiej, tzn. gra to na prawdę ładnie, ale zbyt muląco, ospale. I nie jest top niestety analogowe brzmienie. Analogowe brzmienie także może być ostre, szybkie itp.

 

Co do gęstych formatów, tak jak pisałem wcześniej, po co powstały te formaty, założenie było takie, by polepszyć parametry sygnału w celu lepszego nagrywania, obróbki, można dzięki 32 bitom nagrać pełną orkiestrę nie martwiąc się o poziomy - bo później i tak można bez utraty jakości je zmienić. Jednak jakość gęstych plików nie jest aż tak duża jak zwykłego 44.1/16bit.

 

Sony szczególnie zrobiło parę odtwarzaczy, niby to z wyższej półki, gdzie gęste formaty grają 3-4x lepiej. Słychać to bardzo dobrze, gdy podłączymy taki DVD do rozdzielczego, dobrze złożonego systemu - to na prawdę może się podobać. Ale tylko może, bo gdy obok stanie dobrej klasy CD, gęste formaty zaczynają być nie tylko napompowane, ale z jakością i wiernością mają mało wspólnego.

 

Nie jestem wrogiem nowych technologii - jednak, po kilkudziesięciu latach, nadal najwierniejszym nośnikiem jest leciwa taśma szpulowa.

 

Nikomu nie karzę wierzyć w to co piszę, ale nie dajmy się robić w balona. Też zaczynałem od tanich zestawów i wiem jak te zestawy potrafią grać na jedno kopyto, lub przekłamywać przekaz.

 

>>soundchaser

Napiszesz coś konstruktywnego, czy nadal będzie pierdzielił od rzeczy jaki to ten Twój zestaw jest wspaniały?

 

...do jakiego rodzaju muzyki przeznaczony jest dany system audio.

Dobry system powinien zagrać każdy rodzaj muzyki.

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Poza własnym "podoba mi się i już".

Disco bez urazy, ale w świecie audio to właśnie o to chodzi w 100%. Nic więcej poza własnym "podoba mi się" nie chodzi o nic więcej.

Bo bez względu na to ile wydamy nie uzyskamy brzmienia zgodnego z naturalnym, więc szukamy tylko i wyłącznie WŁASNEGO ZADOWOLENIA.

Jesli ktoś je znajduje w sprzęcie o nazwie "X" i wydaje na to 2000 złotych to tym bardziej dla niego brawa, bo nie popada w skrajność i nie szuka czegoś, o czym sam nie wie do końca co chce znaleźć. Bywa i tak, że ludzie przerzucają setki sprzętów wydając/tracąc masę kasy bo szukają 'czegoś lepszego".

Wystarczy Forum poczytać, że 90% pytających kieruje się cudzymi opiniami tam, gdzie w 100% powinny być tylko i wyłącznie ich zadowolenie.

Znam takich co kupowali sprzęt tylko dlatego bo "kosztował" i miał "audiofilski" rodowód. A co z tym zakupem szło dalej…nie interesowało to kupującego, bo to miało "fajnie prezentowac się w salonie i być drogie.

Dlatego to jest chore, nie fakt tego, że ktoś napisze "ja jestem zadowolony w 100%.

Mnie często zdarza się słuchać na byle czym muzyki, jeśli daje mi to 100% satysfakcji.

W weekend z racji przeziębienia muzyka leciała aż i tylko z głośniczków wbudowanych w MacBook 12".

I było OK. Ktoś mi tego zabroni? Zycie składa się z własneych przyjemności i to one są najważniejsze, nie zdanie "kolesi", którzy krytykują wszystko "bo ich zdaniem".

Dlatego z przyjemnością słuchałem Def Leppard Hysteria…dla własnej przyjemnosci z MBook'a.

Pozdrawiam.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Disco bez urazy, ale w świecie audio to właśnie o to chodzi w 100%. Nic więcej poza własnym "podoba mi się" nie chodzi o nic więcej.

 

Zdaje się że nie do końca zrozumiałeś o co mi chodzi więc tłumaczę. Oczywiście że ma się podobać i to jest celem samym w sobie ale... Po pierwsze przy małym doświadczeniu nie należy przenosić obserwacji z własnego systemu i tworzyć na tej podstawie prawdy ogólne. Według własnego "widzimisię". Po drugie przy małym doświadczeniu powinno się raczej czytać niż zabierać głos w dyskusjach. Jeśli już to zawsze przypominać o tym że jesteśmy na początku drogi dodając przy okazji "moim zdaniem". Bardzo cieszy mnie to że soundchaserowi podoba się brzmienie jego własnego systemu. Który to jednak już raz zachwyca się tym co ma i nie da sobie nic powiedzieć? Dorabia do tego teorię na podstawie tego co przeczyta w sieci.

Zdaje się że nie do końca zrozumiałeś o co mi chodzi więc tłumaczę. Oczywiście że ma się podobać i to jest celem samym w sobie ale... Po pierwsze przy małym doświadczeniu nie należy przenosić obserwacji z własnego systemu i tworzyć na tej podstawie prawdy ogólne. Według własnego "widzimisię". Po drugie przy małym doświadczeniu powinno się raczej czytać niż zabierać głos w dyskusjach. Jeśli już to zawsze przypominać o tym że jesteśmy na początku drogi dodając przy okazji "moim zdaniem". Bardzo cieszy mnie to że soundchaserowi podoba się brzmienie jego własnego systemu. Który to jednak już raz zachwyca się tym co ma i nie da sobie nic powiedzieć? Dorabia do tego teorię na podstawie tego co przeczyta w sieci.

Bo zyjemy w swiecie, gdzie generalnie wszystko sprowadza sie do subiektywnej oceny. Dlatego masz racje moje "wow" nie ma nic wspólnego z cudzym "wow". We wszystkim, od Audio po Zbieranie znaczków

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Gość

(Konto usunięte)

Drogi soundchaser, w przeciwieństwie do Ciebie (mimo Twojego chamstwa napiszę jednak z dużej litery) nie jestem i nigdy nie byłem tworem wirtualnym. Realnie spotykam się z ludźmi z różnych części Polski a przede wszystkim realnie słucham muzyki na różnych systemach. Tych tanich i tych drogich. Tych nowych i tych które można kupić z drugiej ręki. Poskładałem kilkanaście mniejszych i większych systemów z różnej półki. Dla kolegów, znajomych i kilku forumowiczów. W moim domu znajdziesz różne nośniki. Jest płyta CD, jest gramofon, jest magnetofon cyfrowy DAT, jest MD, jest analogowy magnetofon kasetowy, jest DVD zdolne do czytania plyt SACD i DVD-Audio. Przez długi czas miałem też pożyczone dwa różne odtwarzacze plików. Jeden z nich to słynny Linn Klimax DS. Utrzymuję też stały kontakt z osobami które w audio mają sporo do powiedzenia. Bardzo cenię wiedzę pana Waldemara Łuczkosia opartą na wieloletnim, profesjonalnym doświadczeniu. Często bywam w różnych ciekawych miejscach. Niedawno o moją opinię prosił właściciel Ancient Audio. Na takich realnych doświadczeniach opieram swoje wpisy. Ciekaw jestem na czym Ty je opierasz? Poza własnym "podoba mi się i już". Bardzo Cię proszę o szczerą odpowiedź.

 

Disco...na czym Ty opierasz ocenę danego systemu...czy gra dobrze czy nie...Co jest wzorem?....skoro każdy z nas inaczej słyszy?...nawet w Filharmonii mojemu koledze się podoba a mi już nie, itd. O koncertach rockowych już nawet nie wspominam... Jaki jest ten "zjawiskowy" dźwięk...?

Tylko proszę Cię...nie mów, że po budowie, itp.

Pozdrawiam...

Moim zdaniem wzorcem dźwięku powinny być instrumenty muzyczne takie jak gitara, saksofon, harfa itd. Filharmonia, każda inna, jednak po pierwszym odsłuchu w Warszawie stwierdziłem, że dźwięk jest jednak ciemny niż to co się prezentuje w systemach. Koncert, to samo, klimat taki, że hej - tam raczej nad pierdzeniem pod kotłami nikt się nie zastanawia, tylko jest CZAD :D

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Na takich realnych doświadczeniach opieram swoje wpisy

 

I do czego wykorzystujesz to swoje doświadczenie? Do chamskich, zaczepnych postów, w których jedynym Twoim celem jest mądrowanie się

w każdym temacie, ubliżanie, wyśmiewanie. Nie mówiąc o tym, że każdy adwersarz, który wda się z Tobą w pyskówkę zawsze ma sprzęt śmieciowy.

Zachowujesz się jak smarkacz w przedszkolu, który jak się zezłości, to myśli tylko jak dokopać koledze.

Taka to Twoja wiedza, doświadczenie i obiektywizm.

 

Ciekaw jestem na czym Ty je opierasz?

 

Przede wszystkim na swoim słuchu i wiedzy praktycznej.

Na pewno coś Ci tam odpowie, ale mądre to to nie będzie.

A taki pseudo spec discomaniak będzie mi tu z uporem maniaka pier..ił, że to gra słabo, choć nigdy tej konfiguracji nie słyszał.

Oj, hipokryta się odezwał....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

 

 

Dlatego z przyjemnością słuchałem Def Leppard Hysteria…dla własnej przyjemnosci z MBook'a.

 

 

Bo płyty Def Leppard na dobrych sprzętach nie grają dobrze niestety. Ale na moim bezdusznym starym zestawie Technicsa a i owszem całkiem znośnie - szczególnie jak się pokręciło odpowiednimi gałkami :)

Sceny wprawdzie nie było ale barwowo do zniesienia.

Po drugie przy małym doświadczeniu powinno się raczej czytać niż zabierać głos w dyskusjach. Jeśli już to zawsze przypominać o tym że jesteśmy na początku drogi dodając przy okazji "moim zdaniem". Bardzo cieszy mnie to że soundchaserowi podoba się brzmienie jego własnego systemu. Który to jednak już raz zachwyca się tym co ma i nie da sobie nic powiedzieć? Dorabia do tego teorię na podstawie tego co przeczyta w sieci.

 

Same brednie...jak zawsze.

Nie chce mi się już tego komentować, bo pisałem już dziesiątki razy.

 

Z tego wynika, że głos w dyskusjach to mogą zabierać tylko ci wybrani, czyli ci którzy uważają się za guru, bo przerzucili tony sprzętu, a ci mniej doświadczeni to powinni tylko czytać tych pierwszych i słuchać ich rad ! ;-)

Ci, którym podoba się własne brzmienie muszą w końcu zrozumieć, że to dopiero początek drogi...nie ma lekko. Więc zamiast spocząć na laurach i cieszyć się muzyką - marsz do szukania czegoś lepszego ! A jak nie - to jesteś lamer i tkwisz wciąż w przedszkolu audio.

 

Niezły kabaret. ;-)))

 

hipokryta się odezwał....

 

Ja nikomu nie wmawiam z uporem maniaka, że ma śmieciowy sprzęt jak tego nigdy nie słyszałem.

 

Ale tylko może, bo gdy obok stanie dobrej klasy CD, gęste formaty zaczynają być...

 

Ja bardzo chętnie zaproszę do siebie kogoś z dobrym CD abym się przekonał o wyższości płyty CD nad plikami HIRes wychodzącymi z mojego OPPO. Jeśli ktoś ma ochotę zapraszam do Katowic. Nie pogardzę też zaproszeniem do kogoś z moim Oppo (z okolic Katowic).

Wolałbym jednak pierwszą opcję z racji znajomosci swojego systemu oraz akustyki.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Same brednie...jak zawsze.

Nie chce mi się już tego komentować, bo pisałem już dziesiątki razy.

 

Z tego wynika, że głos w dyskusjach to mogą zabierać tylko ci wybrani, czyli ci którzy uważają się za guru, bo przerzucili tony sprzętu, a ci mniej doświadczeni to powinni tylko czytać tych pierwszych i słuchać ich rad ! ;-)

Ci, którym podoba się własne brzmienie muszą w końcu zrozumieć, że to dopiero początek drogi...nie ma lekko. Więc zamiast spocząć na laurach i cieszyć się muzyką - marsz do szukania czegoś lepszego ! A jak nie - to jesteś lamer i tkwisz wciąż w przedszkolu audio.

 

Niezły kabaret. ;-)))

 

 

 

Bardzo niski masz poziom inteligencji ale na to nic nie poradzę. Napisałem wyraźnie: fajnie że ci się podoba. Cieszę się razem z tobą. Jednak za wcześnie na wyciąganie wniosków natury ogólnej. Tyle.

 

Bo zyjemy w swiecie, gdzie generalnie wszystko sprowadza sie do subiektywnej oceny. Dlatego masz racje moje "wow" nie ma nic wspólnego z cudzym "wow". We wszystkim, od Audio po Zbieranie znaczków

 

To nie tak. Kupiłeś swój powiedzmy drugi czy trzeci system. Cały czas poruszasz się w sferze budżetowej. U Ciebie wpływu kabli nie słychać. Winna jest może nie do końca trafiona konfiguracja (w końcu dopiero zaczynasz) i poziom jakościowy zestawu (nowa budżetówka). Idziesz do kolegi. Ten twierdzi że u niego okablowanie ma wpływ na dźwięk. Jest od Ciebie starszy i dłużej w tym siedzi. Ma też zdecydowanie większy budżet. Czy w tej sytuacji masz prawo żeby wieścić wszem i wobec że wpływu kabli w ogóle nie słychać? Nie. Powinieneś iść do kolegi i przekonać się sam. To jest jeden z największych grzechów naszego forum. Niektórym się po prostu nie chce posłuchać bo wolą żyć w nieświadomości. Czasem okaże się że w tej samej cenie można stworzyć znacznie lepszą konfigurację. Tak jest w przypadku soundchasera. Wiem o tym ja, wie kilka osób ale on sam pozjadał wszystkie rozumy.

Ja bardzo chętnie zaproszę do siebie kogoś z dobrym CD abym się przekonał o wyższości płyty CD nad plikami HIRes

 

Sprawdzałem kilka CD-playerów. Najdroższy to był jakiś Naim za ok. 10.000 zł.

Żaden nie zapewniał brzmienia lepszego niż z komputera.

Droższych nie sprawdzałem, bo nie miałem ani możliwości, ani ochoty już na takie testy.

Jak pisałem gdzież wcześniej - jest szansa, że coś tam w wysokiej hajendowej półki zagrałoby odrobinę lepiej,

ale musiałbym upaść na głowę, by to kupić za tyle kasy i mieć przyrost jakości na granicy percepcji. :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.