Testy ABX

[muls]

Piotrze, myślę, że to potrwa do niedzieli. W poniedziałek jest 3 września i znów zaczyna się szkoła. Chłopcy zajmą się odrabianiem lekcji, pakowaniem tornistrów, uzupełnieniem piórników, ostrzeniem ołówków etc. I będą znów ze swoich identycznie brzmiących sprzętów słuchać: "Znów za rok matura...", popijając ayran i głęboko wierząc, że z ich adolescencją można już zabierać głos w poważnych dyskusjach. To jak wypalenie pierwszego papierosa: o, już jestem duży, mój poziom jest wysoki, umiem pisać, mówić, argumentować. Niestety, współcześnie - gdy funkcja ojcowska upada, a męskość jest zniewieściała - mądrość, że dzieci i ryby głosu nie mają, straciła na aktualności. Dlatego wrócą. Pyszni, niegodni, uczepieni jedynej gwarancji, która daje im pewność istnienia, a tą gwarancją jest pomiar. W tym bezmiarze gówniarzerii warto pamiętać słowa poety: "Są bo na świecie ludzie tak wymyci, że gdy przechodzą, nawet pies nie warknie, choć ani święci, ani są też cisi". Dlatego milczmy. Niech się dalej kompromitują.

a kto to mowi o pomiarach.Zamiast tasiemcowych uniwersyteckich pierdoł jeden normalny test kontrolowany.To takie trudne do zrozumienia??Jeden logiczny wywod ze doswiadczenie nie jest doswiadczeniem.

 

Gdybysmy Te pomiary zrobili to byłoby jeszcze ciekawiej bo gorsze graloby lepiej.Tak tak logicy uniwersyteccy.

[SzuB]

Ale kto ma być sędzią tego testu? Przecież to fikcja.

[muls]

Fikcja czego??

[prezi]

Trochę się pogubiłem. Kolega tak kluczy jakby unikał prostych odpowiedzi na proste pytania...

To podstawki też kolega testował? Bo do tej pory były obserwacje kefir kontra kable. Widzę, że kolega się rozwija.

Nie kluczę, jeśli ktoś może uważać, że mu podstawka poprawia dźwięk to jest OK. Muszą to potwierdzić jeszcze 4 osóby.

Komuś innemu może dźwięk poprawiać ayran, ważne jest jest aby to potwierdziły jeszcze 4 osoby. Nie można zatem z góry wykluczyć, że ayran

może poprawiać dźwięk. Wystarczy 5 opinii i jest ok. Dotyczy to również klusek śląskich, w ogóle wszystkiego.

 

Ale kto ma być sędzią tego testu? Przecież to fikcja.

Lepsze jest 5 dowolnie wybranych osób.

Jak widzę bardzo chciałbyś zostać ponownie zablokowany. Życie stałoby się łatwiejsze. Ale jeszcze trochę się pomęcz. Nie jestem taki litościwy jak koledzy moderatorzy.

Wciąż nie określiłeś szczegółów. Mają słyszeć wpływ, poprawę czy te same perfumy? A co do męczenia to ty się bardzo męczysz. Sam przed chwilą groziłeś mi zbanowaniem. Teraz mówisz, że nie zbanujesz bo jesteś litościwy. Dostrzegam u ciebie poważne wahania nastrojów. A to źle.

[Filut]

Nie ma różnicy między zachwycaniem się kablem usb a ayranem. Dlaczego mogę z całą stanowczością twierdzić, że ayran gra dużo lepiej niż kefir czy jogurt. Jogurt wręcz degraduje dźwięk. Kiedyś byłem zwolennikiem testów ABX ale już mi przeszło. Różnica między ayranem i kefirem jest tak wyraźna, że robienie jakichś testów to czysta głupota. Puściłem sobie „Run, Baby, Run” Sheryl Crow (z płyty „Tuesday Night Music Club”). W końcu sprzęt pokazał co potrafi. Pojawiła się scena z prawdziwego znaczenia. Można było dokładnie umiejscowić wokalistkę jak i poczuć perfumy, których użyła. Wszystko było precyzyjne, detaliczne z niewymuszoną muzykalnością. Naprawdę polecam wszystkim. Ale pamiętajcie, że lepszy jest niemiecki ayran. Polski gra odczuwanie gorzej -- nie czuć perfum. W każdym razie gdyby ktoś chciał spróbować to dodam, że ayran musi być schłodzony. W tym sensie ulega jakby "zużyciu" bo jak się ogrzeje to trzeba go wymienić na nowy. Ja go bardzo lubię i potem wypijam.

Z jakich urządzeń składa się Twój system na którym zaobserwowałeś zmiany w brzmieniu - wzmacniacz, źródło, kolumny (marka, model) ?

Może wrzucisz fotki?

[SzuB]

Fikcja czego??

 

Ten test jest fikcją. 5 osób powie - nie słyszę. A 5 innych następnego dnia - słyszę. Ten test to hołd dla subiektywności. 101 słyszy, 101 nie słyszy. Subiektywność, z którą tak walczycie. Nie ma żadnej normy, która by was ratowała. Uprawiasz, muls, fikcję. Podobnie jak wówczas, gdy twierdzisz, że lampy tego samego gatunku brzmią tak samo, o ile mają takie same wartości pomiarowe. A gówno! - jak krzyknął Dyzma w cyrku.

[Grzegorz7]

Akurat lampy mają tak różne wartości pomiarowe, różniejsze od różnic w brzmieniu.

[SzuB]

Akurat lampy mają tak różne wartości pomiarowe, różniejsze od różnic w brzmieniu.

I to jest właśnie w lampie cudowne - nieprzewidywalność.

[jarkog]

Niektórzy boją się nieprzewidywalności, bo nieprzewidywalnie czyjeś mogłoby zagrać lepiej. Wygodniej już jak wszystkim gra tak samo i nie trzeba się stresowac, martwić...

[prezi]

A kolega się zorientował, że nie jest już na forum mleczarskim czy jeszcze nie?

 

 

Przy okazji, jak widzę kolega w nowym dla siebie środowisku ma taki dosyć wybiórczy sposób czytania postów zatem przypomnę:

"Odnoszę się do Twoich doświadczeń z kefirem a nie do doświadczeń innych osób z czym innym. Może nie zauważyłeś przez roztargnienie ale napisałem konkretnie o Twoim przypadku. Nie napisałem, że jesteś idiotą, tylko, że musisz się liczyć z tym, że tak będziesz traktowany.

Zatem taka prosta propozycja kolegi baraka o uwiarygodnienie Twoich doświadczeń nt. wpływu kefiru na brzmienie jest jak wyciągnięcie pomocnej dłoni.

Tymczasem Ty ją odtrącasz, mnie odpisujesz nie na temat i jeszcze się dziwisz odnośnie postrzegania Ciebie przez innych.

Dorośnij albo pogódź się z tym, że jeśli nie masz nic więcej do napisania niż to co napisałeś, będziesz traktowany jak idiota.

Może więcej zrozumienia znajdziesz na forum mleczarskim, jeśli nie jesteś tam zbanowany, spróbuj."

Nie muszę liczyć się z tym, że będę traktowany jak idiota jeśli nie są tak traktowani ludzie, którym gra: kabel lan, kabel usb, podstawki pod kable, podstawki pod cd oraz sieciówki.

[SzuB]

Niektórzy boją się nieprzewidywalności, bo nieprzewidywalnie czyjeś mogłoby zagrać lepiej. Wygodniej już jak wszystkim gra tak samo i nie trzeba się stresowac, martwić...

Otóż to! Jakiż lęk budzi w obsesyjnym podmiocie nieprzewidywalność. Lepiej 10 razy umyć ręce niż cieszyć się niepewnością :)

[Grzegorz7]

Eeee...

Sami teraz dajecie dowód lęków...

[prezi]

Z jakich urządzeń składa się Twój system na którym zaobserwowałeś zmiany w brzmieniu - wzmacniacz, źródło, kolumny (marka, model) ?

Może wrzucisz fotki?

Chcesz słuchać fotek? Kup ayran i się przekonaj. Ponieważ nauka nie zbadała jeszcze wpływu ayranu na dźwięk więc nie powiem ci jak to działa. Są takie możliwości:

nie usłyszysz różnicy, usłyszysz poprawę, będzie gorzej. Ja słyszę. Ty nie musisz. Wszystko jest kwestią subiektywną, wcześniej jednej osoby, teraz pięciu. Sprawdź, może będzie nas więcej. Ja słucham niemieckiego, ale polski też daje radę choć jest mniej magii i nie czuć perfum.

[Filut]

Nie muszę liczyć się z tym, że będę traktowany jak idiota jeśli nie są tak traktowani ludzie, którym gra: kabel lan, kabel usb, podstawki pod kable, podstawki pod cd oraz sieciówki.

Oby tak było.

 

A co na temat:

Z jakich urządzeń składa się Twój system na którym zaobserwowałeś zmiany w brzmieniu - wzmacniacz, źródło, kolumny (marka, model) ?

[J.Jerry]

Co właściwie udowadnia test ABX...2 kolumny, wzmacniacze, kable, nie trafiłem tyle razy, aby uznać że wskazuje prawidłowo na A i B

 

To oznacza, że:

1. kolumny, wzmacniacze, kable brzmią identycznie

2. jestem głuchy (trochę)

3. nie potrafię zapamiętać utworu , aby znaleźć różnicę

4. test nie testuje sprzętu tylko słuchacza...przecież sprzęt nie jest identyczny, a słuch zawodny i selektywny

 

Czy w ogóle jest możliwe zapamiętanie utworu? nie, to może intuicja, ale to przecież tak nienaukowe.

 

No i kolejna kwestia...skoro aparatura pomiarowa jest doskonalsza niż słuch, to po co subiektywne testy, skoro miernik i tak pokaże prawdę...że różnice są.

[Filut]

Chcesz słuchać fotek? Kup ayran i się przekonaj. Ponieważ nauka nie zbadała jeszcze wpływu ayranu na dźwięk więc nie powiem ci jak to działa. Są takie możliwości:

nie usłyszysz różnicy, usłyszysz poprawę, będzie gorzej. Ja słyszę. Ty nie musisz. Wszystko jest kwestią subiektywną, wcześniej jednej osoby, teraz pięciu. Sprawdź, może będzie nas więcej. Ja słucham niemieckiego, ale polski też daje radę choć jest mniej magii i nie czuć perfum.

Jeśli swoje testy przeprowadziłeś na bumboxie, to rzeczywiście. Rozumiem Twoją niechęć do zaprezentowania swojego "systemu".

[SzuB]

Eeee...

Sami teraz dajecie dowód lęków...

 

Ja drżę i nogi mi się trzęsą.

[prezi]

Jeśli swoje testy przeprowadziłeś na bumboxie, to rzeczywiście. Rozumiem Twoją niechęć do zaprezentowania swojego "systemu".

Pytanie jak w ten sposób chcesz wykazać, że nie mogę słyszeć ayrana? Na czym muszę słyszeć ayrana aby było ok?

[Grzegorz7]

No i kolejna kwestia...skoro aparatura pomiarowa jest doskonalsza niż słuch, to po co subiektywne testy, skoro miernik i tak pokaże prawdę...że różnice są.

Aparatura niewiele pokaże.

Już o tym napisałem kiedyś na Forum.

 

Brzmienie to proces w mózgu.

Cały ogrom parametrów jaki analizuje mózg, wszystkie jego niedoskonałości, wpływy podświadome, to wszystko decyduje o brzmieniu.

 

Żaden pomiar nie da wystarczających przesłanej co do brzmienia.

Częstotliwość (rozkład harmonicznych), czasy narastania, opadania, ustalania, kierunki, ...

 

jak dokonamy serii powiedzmy pomiaru kilkunastu parametrów w sposób ciągły zbierając próbki to i tak osobnicze defekty słuchu niweczą taka zabawę.

Każdy słyszy inaczej.

 

I dobrze, że tak jest.

[Filut]

Pytanie jak w ten sposób chcesz wykazać, że nie mogę słyszeć ayrana? Na czym muszę słyszeć ayrana aby było ok?

Po prostu byłem ciekaw na czym grasz, stąd również moje (po raz trzeci zadane) pytanie:

Z jakich urządzeń składa się Twój system na którym zaobserwowałeś zmiany w brzmieniu - wzmacniacz, źródło, kolumny (marka, model) ?

 

Jak do tej pory, sytuacja wygląda tak, że stawiasz sam kefir na stole, a on Ci gra. I to jest dopiero ciekawe.

[SzuB]

 

Aparatura niewiele pokaże.

Już o tym napisałem kiedyś na Forum.

 

Brzmienie to proces w mózgu.

Cały ogrom parametrów jaki analizuje mózg, wszystkie jego niedoskonałości, wpływy podświadome, to wszystko decyduje o brzmieniu.

 

Żaden pomiar nie da wystarczających przesłanej co do brzmienia.

Częstotliwość (rozkład harmonicznych), czasy narastania, opadania, ustalania, kierunki, ...

 

jak dokonamy serii powiedzmy pomiaru kilkunastu parametrów w sposób ciągły zbierając próbki to i tak osobnicze defekty słuchu niweczą taka zabawę.

Każdy słyszy inaczej.

 

I dobrze, że tak jest.

 

Tak. A więc test ABX to fikcja. Niemierzalna fiksacja, bo nie ma sędziego wszechrzeczy. Audio to subiektywność. ABX to hołd złożony subiektywności, chyba że jest jakiś samozwańczy mistrz, który rozstrzygnie... subiektywnie.

[J.Jerry]

Aparatura niewiele pokaże.

 

Można przynajmniej porównać sygnał z wejścia i wyjścia, aby sprawdzić, ile jest do usłyszenia różnic, a następnie nadstawić uszu i mieć pretensje do tylko siebie, jak wynik będzie taki jak zwykle w ABX.

 

Brzmienie to proces w mózgu.

Cały ogrom parametrów jaki analizuje mózg, wszystkie jego niedoskonałości, wpływy podświadome, to wszystko decyduje o brzmieniu.

 

I filtruje dane, to nie jest obiektywny pomiar...można słyszeć mniej lub nawet więcej, ale nigdy 100% nagrania za każdym razem.

[SzuB]

 

 

Można przynajmniej porównać sygnał z wejścia i wyjścia, aby sprawdzić, ile jest do usłyszenia różnic, a następnie nadstawić uszu i mieć pretensje do tylko siebie, jak wynik będzie taki jak zwykle w ABX.

 

 

 

I filtruje dane, to nie jest obiektywny pomiar...można słyszeć mniej lub nawet więcej, ale nigdy 100% nagrania za każdym razem.

 

Nie istnieje obiektywny pomiar słyszenia, test ABX zakłada subiektywność. W gniazdku jest tyle, ile jest - na mierniku - ale to nie ma nic do sygnatury brzmienia. Mierzyć sobie możesz, a brzmienie zawsze zależy od wielu czynników, np. od tego, czy używasz plecionki, czy solid core (w obu przypadkach elektrony zachowują się inaczej). W sumie to jest proste. Szkoda, że nie dla wszystkich.

[Gość partick]

I to jest właśnie w lampie cudowne - nieprzewidywalność.

 

ech, "Technicsowi Audiofile"... jak nie korektor, to chociaż lampę se wstawią w tor ;]

[SzuB]

 

 

ech, "Technicsowi Audiofile"... jak nie korektor, to chociaż lampę se wstawią w tor ;]

Se wstawią.

[Gość partick]

Se wstawią.

 

niektórzy nie zauważyliby ironii, nawet gdyby ich ugryzła w D...

[SzuB]

Niektórzy tak, a ugryzła, aż szczypie. Patrick, a ty w jakiej sprawie? Sorry, Partick.

[Grzegorz7]

Można przynajmniej porównać sygnał z wejścia i wyjścia, aby sprawdzić, ile jest do usłyszenia różnic, a następnie nadstawić uszu i mieć pretensje do tylko siebie, jak wynik będzie taki jak zwykle w ABX.

I filtruje dane, to nie jest obiektywny pomiar...można słyszeć mniej lub nawet więcej, ale nigdy 100% nagrania za każdym razem.

Sądzę, że tak.

 

Tak. A więc test ABX to fikcja. Niemierzalna fiksacja, bo nie ma sędziego wszechrzeczy. Audio to subiektywność. ABX to hołd złożony subiektywności, chyba że jest jakiś samozwańczy mistrz, który rozstrzygnie... subiektywnie.

Pisałem, że nie jestem zwolennikiem testów w audio.

Subiektywność to subiektywność.

Odbiór muzyki jest co nieco intymnym przeżyciem.

Ważne jest co my czujemy.

W tym sensie każdy ma prawo do eksperymentów i do własnych ocen.

Własnych ocen!

Budowanie z tego tendencji, obiektywizowanie zjawisk jest w mojej opinii nadużyciem. Acz wiem, że wynika to z potrzeby wspólnoty...

Takie wspólnoty po obu stronach oczywiście będą się zwalczały.

 

Wszystko z powodu złamania zasady intymności własnych odczuć...

[jarkog]

Eeee...

Sami teraz dajecie dowód lęków...

Rozumiem że to na podstawie ABX wyciągnięty wniosek? Bo inaczej nie będzie to dowodem w tym wątku :).

[SzuB]

Grzegorz7, intymność to intymność, szczególnie w odbiorze muzyki. Zgoda. Ale forum nie jest intymne.