Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

Podobno mają wznowić serial z Archiwum X i inspiracją do tego ma być to forum. Faktem jest, że nie jedną habilitację można by tu zrobić z psychiatrii. Nie wiem, czy to ta paskudna pogoda, czy co, ale coś mi odchodzi audio na drugi plan. Czekam na przełom, kolejny debilny temat, który mnie natchnie. A może mój świat audio, to już tylko ironia i podśmiechujki z pieprzniętych kolegów? Czy mi się zdaje, czy mniej idiotyzmów pojawia się tu ostatnio na forum? W pracy mnie opieprzyli, że siedzę za dużo na sieci i że to widać. No więc wpadam tu tylko wieczorem, ale głowa już nie ta. Pora zmienić robotę.....

ale coś mi odchodzi audio na drugi plan.

Czyżbyś osiągnął już "nirwanę", "audio nirwanę" oczywiście ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Użytkownik Grzegorz7 dnia 03.12.2012 - 18:40 napisał

 

Co Wy do roboty nie chodzicie?!

 

Ja nie. :)

 

Piekna sprawa, Mocny Full i rentka babki. Swiecace lampy wzmacniacza dopelniaja klimatu blogosci. Niekiepskie zycie Audiofila!

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Wracając do wspomnianego "kondycjonera masy". Wpisałem symbol tego produktu w Google, gdyż chciałem poczytać co tam w środku siedzi i jakie teorie producent na ten tematy wysnuwa. I wyobraźcie sobie, że jeden z wyników prowadził do wątku na tym drugim forum z audio w nazwie, gdzie toczyła się dyskusja na temat produktu DIY o identycznych właściwościach jak ten "firmowy" za 1200zł. Konkluzja była taka, że można takowy wykonać, wykorzystując.... żwirek dla kociego kibelka. Przedstawione są konkretne rozwiązania, wraz ze zdjęciami. Oczywiście jest też opis ogromnych zmian sonicznych, jakie wprowadza uziemienie obudowy w wilgotnym kocim żwirku :-))).

 

Jako, że był już późny wieczór, to nawet udało mi się wyłączyć komputer, jak już się wyturlałem z pod stołu.

 

 

Panowie, do dzieła !!!!

A od czego ten koci zwirek jest wilgotny? Woda, czy kot musi sie zlac? I jak to wplywa na dzwiek? Niesamowite co sa w stanie wymyslec ludzie, zeby poczuc sie lepiej.

A od czego ten koci zwirek jest wilgotny? Woda, czy kot musi sie zlac? I jak to wplywa na dzwiek? Niesamowite co sa w stanie wymyslec ludzie, zeby poczuc sie lepiej.

 

Ja mam pellety od królików? Mogą być? - jak myślicie?

Powrót po dłuższej przerwie...

Dobra, pogooglałem znowu, szukałem podanego w wątku o kondycjonowaniu masy rgc-24.

RGC-24 dostał kilka audiofilskich nagród...

 

A do tego zasada działania jest opisana (słabym angielskim) tak:

 

Principle and Structure

 

As for audio product, it is an ideal to get high quality grounding from the earth.

A lot people have trouble getting grounding done, because of the environment where they live.Even grounding has been done, it is difficult to get good result because of low ground resistance.This could lead to countercurrent of noise and radio single on to the sound.Also, if there is an mistake in how dropping the ground from the equipment, there is a chance of ground loop and ham noise getting on to the audio signal.

RGC-24 fixes chassis electrical current potential and electric field outbreak by virtual ground environment.This leads to stability in circuit moment, which improves sound.

Inside the RGC-24 there is blend of natural ore, which has minus electrical current potential.Electrical current potential and electric field from the equipment travels through the attached cable and to inside of the RGC-24.

Even in the environment where ground is already is been drawn, you can improve sound quality more by using RGC-24.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Błędy merytoryczne: w dobrym uziemieniu chodzi właśnie o to, by rezystancja/opór ziemi były niskie. Ale wg konstruktorów tej przełomowej konstrukcji jest odwrotnie.

Zasada działania: w urządzeniu jest 'naturalna ruda' (jakiego metalu?) z ujemnym potencjałem elektrycznym.

Ma to poprawiać brzmienie systemu nawet tam, gdzie uziemienie jest zrobione prawidłowo.

 

No to teraz mamy jasność w temacie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Hehehe widziałem tego Entreqa na Audio Show, myślałem, ze są to jakieś końcówki mocy ;)

Panowie elektronicy znalazłem taki wpis w moim ulubionym klubie o kondensatorze: "Balck Gate N który ma świetną górę ale nie do końca równe pasmo z nieco docieplonym środkiem i basem". Prawda czy fałsz ? ;)

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

A od czego ten koci zwirek jest wilgotny? Woda, czy kot musi sie zlac? I jak to wplywa na dzwiek? Niesamowite co sa w stanie wymyslec ludzie, zeby poczuc sie lepiej.

 

 

A to zależy od wybranej opcji uzupełniania wilgoci. A rozpatrywane są różne wersje. Stosowny wątek można sobie wygooglać, Trafić na niego łatwo. Dyskusja pochodzi z 2008 roku. Wygląda na to, że wynalazek był już znany kilka lat temu.

 

Dobra, pogooglałem znowu, szukałem podanego w wątku o kondycjonowaniu masy rgc-24.

RGC-24 dostał kilka audiofilskich nagród...

 

A do tego zasada działania jest opisana (słabym angielskim) tak:

......

Błędy merytoryczne: w dobrym uziemieniu chodzi właśnie o to, by rezystancja/opór ziemi były niskie. Ale wg konstruktorów tej przełomowej konstrukcji jest odwrotnie.

.....

 

No to teraz mamy jasność w temacie.

 

Też to zauważyłem :). Widzę, że niepotrzebnie robiłem, kiedyś tam, uprawnienia SEPowskie, skoro bzdury mi tam nakładli do głowy, że skuteczność uziemienia tym lepsza, im mniejszą ma rezystancję względem Ziemi.

 

EDIT

 

A dla tych co nie mogą znaleźć wspomnianego wątku, proponuję wpisać w Google: klon RGC-24

A od czego ten koci zwirek jest wilgotny? Woda, czy kot musi sie zlac?

 

no nie wiesz?

wstyd!

 

przeciez to nawet dziecko wie - po to sa audiofilskie koty (rasa jak dotad nie ustalona)

szcza one audiofilsko w ten zwirek i uziemienie jest jak tralala

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Że lubię szukać nielogiczności w określonych twierdzeniach, względem własnych założeń, poczynionych przez autorów tych twierdzeń. To i tutaj nie mogę się powstrzymać.....

 

Jeśli nawet przyjąć, że to działa tak jak opisuje producent, czyli są tam "minerały o ujemnym ładunku", to zastanówmy się:

 

Uziemienie służy wyrównywaniu potencjału obudów różnych konstrukcji elektronicznych względem Ziemi, czyli sprowadza ten potencjał do poziomu możliwie równego i zerowego, tak? TAK.

 

Jeśli przyjąć, że to działa tak jak opisuje producent, czyli sprytną sztuczką znosi dodatni potencjał obudowy urządzenia, przez ujemny potencjał "wirtualnej ziemi" RGC-24. To co się stanie, jeśli podłączymy urządzenie, które ze swej natury działania, ma ujemny potencjał na obudowie? Prawdziwe uziemienie wyrówna go do zera, co jest oczywiste. A co zrobi wirtualne uziemienie RGC-24? Ano doda kolejny ujemny ładunek na obudowę, pogłębiając różnicę potencjałów.

 

To logiczne rozumowanie wynika z samej teorii "tłumaczącej", przyjętej przez producenta RGC-24.

 

Absolutnie nie podważam w tym momencie prawdziwości samej teorii, której niektórzy zapewne będą bronić z uporem godnym wyższej sprawy. Wykazuję tylko brak konsekwencji w działaniu urządzenia, w oparciu o teorię producenta.

 

Coś tu jest nie tak...

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Pamiętam stary dowcip z cyklu przychodzi baba do lekarza.

- Panie doktorze, rąk nad głowę podnieść nie mogę. Z nogami to samo.

Jak się czyta o tych audiofilskich wynalazkach to dzieje się rzecz odwrotna w pewnym sensie.

Ręce opadają, nogi opadają, ba, nawet rzęsy opadają. ;)

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Pamiętam stary dowcip z cyklu przychodzi baba do lekarza.

- Panie doktorze, rąk nad głowę podnieść nie mogę. Z nogami to samo.

Jak się czyta o tych audiofilskich wynalazkach to dzieje się rzecz odwrotna w pewnym sensie.

Ręce opadają, nogi opadają, ba, nawet rzęsy opadają. ;)

 

Tak sobie czytam dalej o tym kondycjonerze i nachodzi mnie jedna myśl....

 

Na niektórych forach pojawiła się informacja, że prawdopodobnym materiałem wypełniającycm "kondycjoner masy", może być rozdrobniony minerał Tourmaline http://en.wikipedia.org/wiki/Tourmaline

 

Jak ktoś później słusznie zauważył, służył on także do wyrobu ozdobnych paciorków w dawnych czasach.

http://tnij.org/tourmaline

 

Za czasów Kolumba, konkwistadorzy zdobywający ziemie obu Ameryk, uszczęśliwiali, na siłę, ludy zamieszkujące tamte tereny, oferując im takie właśnie kolorowe paciorki. A w zamian dostawali duże ilości złota.

 

Nachodzi mnie więc myśl, czy aby historia nie lubi się powtarzać?

W audio widze tylko regres, progresem sa za to ceny. Kiedys audio stalo na polkach, pamietam na Wojska Polskiego w Szczecinie sklep i szczytowe klocuszki Pioneera w drewienku. Byly drogie, ale nie kosztowaly tyle, co teraz byle Accuphase, nie stanowily takiej krotnosci wyplaty. Dzis sklepow ze sprzetem malo, za to duzo belkotu w gazetkach. I znowu sie zbuntowalem i nie kupilem listopadowego Hi Fi i Muzyka. Jak widze testy, gdzie najtansze popierdolki kosztuja 20 tysiecy, a czesto i 70-100, to sram na takie testy. Stryju zapomnial do kogo pisze, moze powinni wpadac na forum i zmienic proporcje? Przeciez na forum glownie Xindaki, Yaqiny, Ming Da etc. Nie twierdze, ze powinni pisac tylko o tanich klockach, ale dzisiejsze proporcje sa chore. Ktoras juz gazeta z rzedu, gdzies tylko Audio Researche, topowe Accuphasy, Dynaudio itp. Za to zaczalem z przychylnoscia patrzec na Audio-Video, jakos zdrowiej sie zachowuje i sensowniej pisza. To w AV znajduje testy, ktore czesto pokrywaja mi sie z rzeczywistoscia. Moze uogolniam, ale jesli w polskich gazetkach wiekszosc testow dotyczy sprzetow od dziesieciu kolo wzwyz, a tu na forum dycha to czesto granica poszukiwan, to jak na dloni widac pod kogo pisze sie te testy. Tylko nie do konca rozumiem, bo czy az tylu jest w Pl bogaczy lecacych na klocki Accu za 200 patykow?

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

... Tylko nie do konca rozumiem, bo czy az tylu jest w Pl bogaczy lecacych na klocki Accu za 200 patykow?

 

Czego nie rozumiesz? Że dystrybutor drogich klocków, ma i relatywnie większy budżet na reklamę? A za umieszczenie której zapłaci później, nie komu innemu, jak wydawcy czasopisma. Więc i nie dziwne, że opisywane są takie klocki, a nie inne. To naturalna kolej rzeczy. A kogo mają obchodzić Xindaki, za których reklamę nikt nie ma ochoty płacić znaczących kwot. Więc i po co się nimi zajmować i tworzyć na nie rynek.

 

Inna sprawa, że tanie klocki sprzedają się w zasadzie same i na podstawie indywidualnych odsłuchów potencjalnych klientów. Nie ma więc potrzeby dostarczania sprzętu demo do testów.

Co innego drogie klocki, te nie mają najmniejszych szans sprzedać się, jeśli nie będą podparte "autorytetami". Same walory odsłuchowe, to trochę za mało, dla klienta na sprzęt w topowych cenach. On jeszcze musi być przekonany , że jest to absolutnie niezbędny czynnik, topowa cena musi towarzyszyć topowemu dźwiękowi. Jeśli nie będzie przekonany, że to absolutnie niezbędna i naturalna kolej rzeczy, to nie kupi.

 

Nikt sam z siebie, nie wymyśli, że kabel zasilający, kosztujący w produkcji w Chinach 10$, musi zostać sprzedany za 500$, żeby "zagrał". Od tego "przekonania" są pisma branżowe. Więc i w kółko i do znudzenia, takie testy.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Gdy ktoś nam powie, że ma telewizor sprzed 20 lat i to jest najwyższa jakość, bo kiedyś był kupiony jako najlepszy, to pukniemy się w czoło. Od czasu pierwszych kolorowych telewizorów mieliśmy kilka przełomów technologicznych. Najpierw zniknęły kineskopy typu delta, potem zachwycaliśmy się trynitronem, wreszcie pojawiły się LCD i plazmy, a potem LED. Gdy postawimy obok siebie najwyższy model telewizora sprzed lat i współczesny przeciętny fullhd na diodach led, to różnica będzie oczywista.

Powiemy, ze widać ten postęp techniczny.

Gdy postawimy obok siebie różne sprzęty audio, będzie konfuzja. Po pierwsze najnowsze drogie zabawki to często konstrukcje sprzed 50 lat umieszczone w nowych obudowach. Po drugie stare sprzęty audio wciąż często grają lepiej niż te nowe. Nadal stereo dobiega z dwóch głośników i nadal mamy do czynienia z muzyka w paśmie słyszalnym. Owszem, pojawiło się trochę technologicznych nowinek, które dla sedna sprawy mają znaczenie marginalne. Są piloty do zdalnego sterowania, jest tryb czuwania, są głośniki z aluminium, kevlaru i włókien węglowych, są ceramiczne kopułki i co z tego, jeżeli okazuje się, że stare papierowe głośniki były lepsze.

To jest istota tego co właśnie napisałeś i to jest cecha najlepszych rozwiązań opartych o te protokoły transmisji (asynchroniczne), więc luzik :). Tylko takie rozwiązanie, daje możliwość rozdzielenia domeny czasowej sygnału wyjściowego, od domeny czasowej zegarów komputera i taktowania przesyłanych danych. ty to "czujesz", ja też, ale nie każdy potrafi złapać korelację, więc trzeba podjąć próbę wytłumaczenia "o co biega". Inaczej goście dalej będą kupować audiofilskie kable sata.

Pomyślałem sobie, że podobnie tzn. audiofilsko ;) ( oczywiście jak ktoś spać nie może z tego powodu ) można by podejść do poczciwego SPDIF'a. Z racji tego, że w audio mamy ograniczoną ilość częstotliwości próbkowania "splecionych" z danymi w tym standardzie przesyłania ( nie wiem czy po SPDIFIE w praktyce przesyła sie coś więcej niż 44.1, 48, 88.2, 96 ), to nawet z mocno zjjiterowanego sygnału odbiornik byłby w stanie "wydedukować" czy np. aktualnie "leci" stereo 44.1KHz czy 48KHz. A dalej już podobnie do tego co pisałem tzn. własne zegary ( np. dla 44.1 i 88.2 na jednym kwarcu a dla 48 i 96 na innym kwarcu ) no i wypychanie do DAC'a zbuforowanych danych. A dane nawet przy dużym jjiterze są w 100% zgodne z tymi wysłanymi przez nadajnik.

 

No a teraz koniec podśmiech...... ;)

 

Niejaki Rambo z DIY napisał tak:

 

"Wiara raczej nie wystarczy. A że jest to dział DIY, to warto, żeby ludzie robili eksperymenty z IC i wykorzystywali, to co inni już wymyślili. IC wpływa na dźwięk, co niestety musiałem przyznać mimo, że chciałem żeby było inaczej. Kwestia jest teraz dlaczego tak się dzieje. Teorie opierające się tylko o RLC w zakresie małych częstotliwości można wyrzucić do śmietnika. Więc dlaczego?

Czy krótki odcinek wewnętrzny coś zmieni? Ja tego nie wiem, ale jest pole do eksperymentów. Mnie to osobiście ciekawi i szacun dla tych którzy coś próbują.

Kiedyś czytałem wpisy znanego nam wszystkim z DIY Thorstena i byłem zdziwiony, że tak skrupulatnie podchodzi do okablowania. Trochę się z tego podśmiewałem ale na obecną moją wiedzę w zakresie RF i AF , to nie mam już takiego rozbawienia."

 

Czy ktoś ma teorie "prawdziwe" a nie głupoty , które opowiadano na studiach - "Teorie opierające się tylko o RLC w zakresie małych częstotliwości można wyrzucić do śmietnika".

Czego nie rozumiesz? Że dystrybutor drogich klocków, ma i relatywnie większy budżet na reklamę? A za umieszczenie której zapłaci później, nie komu innemu, jak wydawcy czasopisma. Więc i nie dziwne, że opisywane są takie klocki, a nie inne. To naturalna kolej rzeczy. A kogo mają obchodzić Xindaki, za których reklamę nikt nie ma ochoty płacić znaczących kwot. Więc i po co się nimi zajmować i tworzyć na nie rynek.

 

To akurat bylem w stanie zrozumiec, tylko sadzilem jeszcze niedawno, ze gazetka jest pisana pod ludzkie potrzeby, dla ludzi itp. W koncu czytelnicy, to tez czasami zielone ludziki, ktore maja chec wglebic sie w pasje. Jesli natomiast ktos otworzy cos takiego i przerzucajac strony zobaczy 200, 100 tysiecy, 80 tysiecy, 40 tysiecy, to jakby liscia dostal. A Kowalski wejdzie na forum i bedzie szuka opinii o sprzetach za 3-5-10 klockow. I smiem twierdzic, ze w slepo kupie predzej Ci za 4-5 tysiecy, niz ten co ma 200 na zabawe. Ogolnie posrane jest to wszystko, ceny z fusow, klamstwa i hipokryzja.

Tylko nie do konca rozumiem, bo czy az tylu jest w Pl bogaczy lecacych na klocki Accu za 200 patykow?

 

 

 

ale tu nie ma co rozumiec

od paru lat w bylych demoludach rosnie odsetek bogatych ludzi. sprzedaz aut sredniej jest niska przy stalym imporcie wrakow z zachodu. natomiast rynek aut klasy najwyzszej ma sie dobrze lub bardzo dobrze. nawet mamy od niedawna salony maserati w polsce. pare lat temu najblizszy byl czechach.

jest to ewidentny skutek zubozenia a wiec rozwarstwienia spoleczenstwa - stad standardowy kowalski kupi yaquina nad ktorym nikt nie rozleje achow i ochow bo i producent nie zaplaci za to ani grosza

zabawne jest to ze ci bogaci ludzie wydajacy na klocki niemala gotowke - potrzebuja legitymacji swojego luksusu - w salonie nie moga miec jakiegos tam klocka z hipermarketu bo ich znajomi obgadaja ale jak kolo klocka leza gazetki z testami no to juz lepiej - jakos przejdzie.cena stanowi przeciez wazny element testow - (najlepszy dac do tylu a tylu)

jest to bardziej szpan i hipokryzja niz prawdziwa radosc z muzyki

Czy ktoś ma teorie "prawdziwe" a nie głupoty , które opowiadano na studiach - "Teorie opierające się tylko o RLC w zakresie małych częstotliwości można wyrzucić do śmietnika".

Polska to gigantyczna kopalnia "diamentów naukowych". Ciekawe, że takie instytucje jak NASA i różnego rodzaju ośrodki rozwijające technologie nie zwróciły uwagi na te nieprzebrane rzesze talentów (odkrywców) światowego formatu. Nic nie rozumiem. Przecież tylko na tym forum można by znaleźć pewnie >100 wybitnych odkrywców zjawisk niezbadanych. To chyba jakiś spisek, że nikt ich nie zauważa. Trzeba będzie chyba przygotować jakąś petycję do czołowych ośrodków badawczych żeby nie marnowali takich pokładów kreatywności. Panowie wstawmy się za naszymi talentami. To nasz patriotyczny obowiązek. Potem będziemy z nich dumni a i świat na tym zyska. ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Jesli natomiast ktos otworzy cos takiego i przerzucajac strony zobaczy 200, 100 tysiecy, 80 tysiecy, 40 tysiecy, to jakby liscia dostal.

 

Też mnie zawsze zastanawiało dla kogo to jest pisane, czy tylko ja jestem taki biedny, a dla wszystkich kolumny za 20k to normalka, czy jestem jakimś za***nym biedakiem-maniakiem, który według wydawcy będzie płacił za możliwość pooglądania tych cudów chociaż w gazetce?. Niemniej ściągam czasem Audio, żeby przejżeć recenzje płyt to tam sytuacja nie wygląda tak hardcoreowo i powiedziałbym, że względnie często recenzują rzeczy, które przynajmniej jako używane są w ludzkim zasięgu ;)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Ogolnie posrane jest to wszystko, ceny z fusow, klamstwa i hipokryzja.

Owszem, ale przy założeniu, że szukasz w tych gazetkach jakiejś prawdy.

Są pisma dla pań, w których wszystko się kręci wokół wielkiego świata. Po co? Taka pani Kowalska chce się oderwać od własnego szarego życia i uronić łezkę nad księżną Dianą, która była dobra jak anioł, a mąż był zimnym i nieczułym Angolem i na dodatek zdradzał ją z taką raszplą. A jak biedna znalazła szczęście, to zły świat ją zabił swą nienawiścią. I w ten sposób pani Kowalska zapłacze też troszkę nad własnym spieprzonym życiem. Potem poczyta, jakie majtki nosi Doda, a jaką biżuterię kupiła żona Obamy.

Pan Kowalski za to poczyta czasopismo motoryzacyjne. Nigdy nie będzie miał BMW ani Audi. O Porsche może jedynie pomarzyć, a jego własny stary volkswagen ledwo wyciągnie stówę na drodze. Ale popatrzy na śliczne hostessy, obejrzy marzycielsko trochę fotek, westchnie sobie i poczłapie na obiad, bo żona woła.

Na podobnej zasadzie funkcjonują czasopisma audio, pozwalają ci popatrzeć na to, o czym nawet marzyć nie śmiesz.

kiedys namietnie kupowalem rozne gazetki do czasu jak nie zaczeli przeginac z B&W. no nie dalo sie tego czytac

ale teraz jestem w tej komfortowej sytuacji ze moge "testowac" owczesne cuda na kiju w zasadzie do woli- ogranicza mnie tylko czas. w razie gdybym mial ochote sobie jakis klocuszek zostawic tez nie bylo by problemu.

niestety - wiekszosc z tych opisywanych klockow gra mizernie. a kolumnach to nawet nie wspomne. czesto jedynym ich atutem jest wyglad. w pewnym momencie pojawila sie tendencja na zestawy smukle i wysokie. mniej wiececj w tym samym momencie jakosc przestala sie liczyc

Pan Kowalski za to poczyta czasopismo motoryzacyjne. Nigdy nie będzie miał BMW ani Audi. O Porsche może jedynie pomarzyć, a jego własny stary volkswagen ledwo wyciągnie stówę na drodze. Ale popatrzy na śliczne hostessy, obejrzy marzycielsko trochę fotek, westchnie sobie i poczłapie na obiad, bo żona woła.

Na podobnej zasadzie funkcjonują czasopisma audio, pozwalają ci popatrzeć na to, o czym nawet marzyć nie śmiesz.

No ale załóżmy, że jakiś czarodziej (może np D.T. albo inny J.K. ;-) ) nagle sprawią, że wszyscy staną się majętni, to czy od razy musi pozbawić ich rozsądku i minimum wiedzy ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość Gosc

(Konto usunięte)

w pewnym momencie pojawila sie tendencja na zestawy smukle i wysokie. mniej wiececj w tym samym momencie jakosc przestala sie liczyc

I jakoś też jest to skorelowane z metrażem naszych mieszkań. Większość z nas mieszka w ciasnych klitkach w blokach, też często dumnie nazywanych apartamentowcami.

Mam wrazenie że jak wreszcie normalnie pracująca rodzina zacznie uczciwie zarabiać, i będzie miała swój dom, to i tendencja w kolumnach głośnikowych też jakoś tak się zmieni i mimo kosmicznych technologii nagle znowu zaczną grać duże, ciężkie konstrukcje.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.