Klub ateistów Audio-Voodoo

[Gość StaryM]

przychodzi baba do lekarza

Przychodzi baba do wątku o kablach, a tam ją wdeptują w ziemię za tekst z wibratorem.

Oj droga Maju, chyba kogoś tam uderzyłaś w czuły punkt. :D

[colcolcol]

Książkowy przykład pychy podrażnionej przez błyskotliwość.

[maya]

myslalam, ze pojde sobie “po angielsku”, ale przeciez to polskie forum. musze powiedziec Wam CZESC! fajnie bylo, glupio sie skonczylo, ale w zyciu tak bywa.

 

pewnie to moja wina, sporo udzielalam sie na forach audio francusko i angielskojezycznych, od wielu lat nie mieszkam w kraju i troche zapomnialam jezyk polski, pewnie i polskie obyczaje, roznice kulturowe... przyszlam tu, na angielskojezycznych udziela sie “moj byly” i nie chcialam konfrontacji. on zupelnie nie zna polskiego, jest znanym i szanowanym audiokrytykiem na Wschodnim Wybrzezu.

 

glupio wyszlo z tym wibratorem, nikogo nie chcialam urazic, wrecz przeciwnie, to mial byc komplement dla myslacych po tamtej stronie barykady. bo przeciez wlasnie z technicznego punktu widzenia jesli zmierzyc parametry wibratora, to kazdy facet wysiada. z drugiej strony zadna normalna (w moim osobistym pojeciu i osobistej ocenie) kobieta nie zamieni faceta na wibrator. moze z “kablami” jest podobnie? maja to cos, czego nie da sie zmierzyc wartosciami fizycznymi, a mozna poczuc/uslyszec? wielokrotnie pisalam na tym forum, ze sama bardzo czesto kupuje rzeczy iracjonalne, ze slyszalam na wlasne uszy roznice dzwieku, ktorej faktycznie nie bylo i to dzis pamietam to brzmienie.

 

Co to było? Biseksualista, transseksualista czy transwestyta?

w cywilizowanym kraju za taki text placi sie M$ albo idzie siedziec. tu nawet moderator nie zareagowal... oczywiscie moge bronic sie sama, ale to oznacza walke na pozionie, na ktorym calkowicie brakuje mi doswiadczenia.

 

co jest w tym zlego, ze kobieta wiecej wie o technice niz facet? skonczylam dwa renomowane uniwersytety i przez 4 lata odpowiadalam za dzwiek ze sceny jednego z najbardziej znanych teatrow muzycznych na swiecie. czy mam sie tego wstydzic? a moze mam sie wstydzic, ze jestem kobieta? a moze zmienic nicka i udawac faceta? juz niektorzy mysla ze jestem facetem, bo przeciez kobieta nie moze sie interesowac audio, tylko ma czekac na meza w domu z podgrzewanym obiadem i dziecmi podobnymi do hydraulika. znam wiele kobiet, ktore tak jak ja kochaja dzwiek i muzyke, pierwszy raz spotykam sie z reakcja, ze to “nie kobiece”. dziwny jest ten moj kraj ojczysty...

 

no to sobie poplakalam... tak... i pare razy juz przecholowalam w tym watku z emocjami, za co jeszcze raz przepraszam.

 

bardzo cieplo tu bylo, bardzo ciekawie, bardzo rodzinnie, bardzo po ludzku... swietny klimat...

tak trzymajcie! bedzie mi Was brakowalo!

 

maya.

 

PS: moja corka i ziec jeszcze studiuja elektronike, a za kilka dni przyjdzie na swiat moj wnuk, wiec raczej nie bede miala czasu, zeby tu wpadac, czyli tak czy inaczej musialabym powiedziec CZESC!.

Daniel - takie bedzie mial imie - wazy juz prawie 4kg i wyglada na Prawdziwego Faceta (ogladamy go w brzuszku przez ultrasonograf 4D).

postawcie mu kolejke :)

[Bertrand]

Przychodzi baba do wątku o kablach, a tam ją wdeptują w ziemię za tekst z wibratorem.

Oj droga Maju, chyba kogoś tam uderzyłaś w czuły punkt. :D

 

Coraz częściej okazuje się, że polski audiofil to pospolity cham z mentalnej prowincji. Dziwie się, że wy się dziwicie ;) Piszecie tu od dawna, wielokrotnie próbowaliście polemizować z różnymi takimi, a zawsze kończy się rozpierduchą pod czujnym okiem moderatora (moderatorów), który dziwnym trafem widzi łamanie regulaminu tylko u kontestujących prawdy objawione przez szamanów audio voodoo, natomiast tzw. `złotousi` są pod ochroną, taką jak warany na wyspie Komodo. StaryM, nie zdziw się jak ten wątek wyląduje kiedyś na Bocznicy. Negujecie wpływ kabli na brzmienie, piszecie o testach ABX, o wałkach w branży audio etc. Psujecie interesy paru osobom, które płacą za reklamy tu i ówdzie i wymagają, wymagają jedno głosu na zasadzie kto nie z nami, ten przeciw nam.

 

Maya, przykro było mi czytając twój post.

[Gość StaryM]

glupio wyszlo z tym wibratorem

Dla kogo głupio, dla tego głupio. ;)

 

Jakoś potrafiłem to zrozumieć.

angielskojezycznych udziela sie “moj byly” i nie chcialam konfrontacji

Wierzy w grające kable?

 

tu nawet moderator nie zareagowal... oczywiscie moge bronic sie sama, ale to oznacza walke na pozionie, na ktorym calkowicie brakuje mi doswiadczenia.

Dobra rada, choć sam się jej często nie trzymam. Nie dyskutuj z głupcem, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

 

bo przeciez kobieta nie moze sie interesowac audio, tylko ma czekac na meza w domu z podgrzewanym obiadem i dziecmi podobnymi do hydraulika. znam wiele kobiet, ktore tak jak ja kochaja dzwiek i muzyke

Niestety poziom seksistowskich i zwyczajnie chamskich odzywek w naszym kraju nadal przekracza wszelkie cywilizowane normy. Szkoda byłoby jednak, żebyś z tego powodu się więcej nie odezwała. Też znam kobiety, które kochają dobry dźwięki potrafią docenić dobra muzykę. Jedną z nich jest moja córka.

 

bardzo cieplo tu bylo, bardzo ciekawie, bardzo rodzinnie, bardzo po ludzku... swietny klimat...

tak trzymajcie! bedzie mi Was brakowalo!

 

Never say goodbay.

Po prostu wracaj czasem. Nawet babcia powinna mieć dla siebie chwilkę od czasu do czasu.

 

Pozdrowienia dla rodzinki. ;)

 

Coraz częściej okazuje się, że polski audiofil to pospolity cham z mentalnej prowincji.

Dziwiłem się tylko na początku, teraz po roku już się nie dziwię. Choć nadal nie potrafię zrozumieć tego, skąd się bierze taka mentalność rodem z sowieckiej Rosji.

 

zawsze kończy się rozpierduchą pod czujnym okiem moderatora (moderatorów), który dziwnym trafem widzi łamanie regulaminu tylko u kontestujących prawdy objawione przez szamanów audio voodoo

Tak właśnie przerabialiśmy to w wielu niby merytorycznych wątkach. Stąd powstał ten. Niestety prób wywołania awantur było mnóstwo, czasami dawaliśmy się podpuścić. Zdawałem sobie sprawę, że jak tak dalej będzie to moderacja będzie miała doskonały pretekst, by wątek wywalić na bocznicę lub skasować całkiem. Dlatego niestety niektórych specjalistów od rozbijania wątków zbanowałem.

 

StaryM, nie zdziw się jak ten wątek wyląduje kiedyś na Bocznicy.

Nie zdziwię się. Bocznica nie jest dostępna dla niezalogowanych, więc nie jest dostępna dla botów i nie jest indeksowana. Wiadomo dlaczego tam osiadają wszelkie niewygodne wątki.

Nie zdziwię się też, jeśli pewnego dnia okaże się, że nie mam konta na forum. ;)

[maya]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość StaryM]

PS. Kto rozwalił audiofilski klub kabli? Mnie tam nie było, kilka innych osób zabrało tam głos prawie delikatnie, a ktoś tam mimo wszystko wiochę zrobił. Kto?

 

Z profilu to jakby trochę do Beethovena podobny. ;)

[Lech36]

postawcie mu kolejke :)

Nawet silnik forum się zdenerwował. Postawiłem przysługującą mi jedną kolejkę a wyskoczyły trzy. To po raz pierwszy w historii. Dwa się zdarzały. Czytałem ten przybór chamstwa u niestety inteligentnych inaczej. Byli wśród nich nawet tacy, którzy mocno udzielają się w dziale muzyki. Piszą tam o doznaniach wyższego rzędu w trakcie słuchania. Teraz dopiero wyszło czarno na białym ile w tym jest pozerstwa. Oni kochają tyko "klocki" no i pewnie siebie. Niestety taki jest teraz polski grajdołek. Już kiedyś o tym pisałem. Przepełniony bezinteresowną nienawiścią. Ja do tego się przyzwyczaiłem i pogodziłem z tym że walka z takimi zachowaniami to walka z "wiatrakami".

Tych "ludzi" obraziłaś tym, że masz większą wiedzę od wielu z nich. Ja z przyjemnością czytałem to co pisałaś i sporo się dowiedziałem. Mam nadzieję, że to nie ostateczna decyzja. Jeżeli tak to życzę wszystkiego dobrego a przede wszystkim spokoju z daleka od prawdziwych "polaków".

Pozdrawiam.

[Grzegorz7]

bo przeciez kobieta nie moze sie interesowac audio, tylko ma czekac na meza w domu z podgrzewanym obiadem

Napisałabyś czasami, że jako żona, nawet z kuchni* słyszałaś zmiany jak Twój były przepinał kable... ;D

 

co jest w tym zlego, ze kobieta wiecej wie o technice niz facet?

A dopuszczasz, że facet może więcej wiedzieć o wibratorze niż kobieta? ;)

 

Będzie mi Ciebie brakowało...

 

* To taki nasz forumowy zwrot prześmiewający, tych piszących o żonach przy garach.

[Gość StaryM]

Dobrze Grzesiu, że jesteś, bo mam techniczne pytanie. Jak to jest, że moja rega ma silnik 110V i działa to na 230V, nie spalił się nie ma podwójnie szybkich obrotów... etc. Czyżbym czegoś nie wiedział o silnikach?

[corner]

Nawet silnik forum się zdenerwował. Postawiłem przysługującą mi jedną kolejkę a wyskoczyły trzy. To po raz pierwszy w historii. Dwa się zdarzały. Czytałem ten przybór chamstwa u niestety inteligentnych inaczej. Byli wśród nich nawet tacy, którzy mocno udzielają się w dziale muzyki. Piszą tam o doznaniach wyższego rzędu w trakcie słuchania. Teraz dopiero wyszło czarno na białym ile w tym jest pozerstwa. Oni kochają tyko "klocki" no i pewnie siebie. Niestety taki jest teraz polski grajdołek. Już kiedyś o tym pisałem. Przepełniony bezinteresowną nienawiścią. Ja do tego się przyzwyczaiłem i pogodziłem z tym że walka z takimi zachowaniami to walka z "wiatrakami".

Tych "ludzi" obraziłaś tym, że masz większą wiedzę od wielu z nich. Ja z przyjemnością czytałem to co pisałaś i sporo się dowiedziałem. Mam nadzieję, że to nie ostateczna decyzja. Jeżeli tak to życzę wszystkiego dobrego a przede wszystkim spokoju z daleka od prawdziwych "polaków".

Pozdrawiam.

 

Taka moje małe spojrzenie na to wszystko. Polak jak wiadomo znikł na papierze z mapy na ponad dekadę, później niby wracamy, traktujemy (próbujemy) kraj jako swój, a tu jedna wojenka się szykuje, później druga nadchodzi... Dalej rusek nas wybawił, więc nami pokieruje (postanowiono odgórnie) i tak pykło kolejne 50 lat. Po 89, komuna nie stopuje, każdy może się dorobić i dochodzimy do sedna sprawy, bo tak: jest ciężko, ale jak udaje się w pocie czoła, to instynktownie trzeba się jakość pochwalić, pokazać swój status społeczny - to w końcu coś nowego. Wiadomo Polak jest cwany, tak więc Audio jest dla niego pewnym wybawieniem, gdzie można podciągnąć swoje Ego, całkiem niskim kosztem. Mamy audiofilskie marki które tracą maxx na wartości, można zdobyć jakieś pieróństwa, a potem powoływać się na cenę katalogową 10x większa - jest szpan firmą? - jest, są małe koszty nabycia? - tak. Ino więc mamy portfel jeszcze pełny, a i głowa podniesiona do góry, w końcu audio to takie "entelygentne" hobby, a my w niej tkwimy z niezłym sprzętem (na papierze). Zimny prysznic nadchodzi, jak jeden z drugim chwali się fotkami swoich czterech katów, i co? - ano nic, zwykły babol jakich wiele, co kłóci się z jego wirtualnym statusem, który sobie sam stworzył. Jest jeden problem, audio to stricte subiektywne podejście, tak więc to pieniądz musi zacząć grać, aby reperowanie plebejskich instynktów było zaspokojone, to biedni bawią się w akustykę, u wirtualnych bogaczy substytutem są.... wiadomo co, mała podpowiedz: bywa długie i w oplocie ;)

[Gość StaryM]

Polak jak wiadomo znikł na papierze z mapy na ponad dekadę

No dekada to dziesięć, Czy dni, czy miesięcy albo i lat. A myśmy stracili niepodległość na ponad sto dwadzieścia lat.

Choć oczywiście z twoją diagnozą się zgodzę. Mało tego, dorzucę jeszcze, że w tym ferworze dorabiania się i podnoszenia statusu materialnego, wydawało się nam (wszystkim - niezależnie od barw politycznych), że z tą niedochodową sferą wolny rynek też sobie jakoś poradzi. Poradził sobie, tylko chyba nie tak, jak byśmy chcieli. Wylaliśmy dziecko z kąpielą i teraz mamy tabuny doskonale sytuowanych chamów i prostaków.

[Gość masza1968]

Poradził sobie, tylko chyba nie tak, jak byśmy chcieli. Wylaliśmy dziecko z kąpielą i teraz mamy tabuny doskonale sytuowanych chamów i prostaków.

Wykształcenie w tym kraju nigdy nie było popłatne. W większości nowobogaccy to ludzie pokroju dawnych stadionowych handlarzyn ze szczęki czy innych cinkciarzy ulicznych. To jak tu się dziwić chamstwu i prostactwu?

Myślę, że nasze pokolenie już nie doczeka normalności w tym zakresie... niestety...

[Grzegorz7]

Dobrze Grzesiu, że jesteś, bo mam techniczne pytanie. Jak to jest, że moja rega ma silnik 110V i działa to na 230V, nie spalił się nie ma podwójnie szybkich obrotów... etc. Czyżbym czegoś nie wiedział o silnikach?

A skąd wiesz, że na 110V. Foto.

Gdyby był to silnik asynchroniczny klatkowy, grzałby się mocno, musiałby mieć np jakiś rezystor szeregowo. Obroty w takich silnikach nieznacznie obciążonych mogą być w miarę stałe, zależne od częstotliwości sieci.

 

Sprawdź zatem jak jest podłączony, daj foto, dotknij ręką. Tylko niech Cię nie porazi ;).

 

A może to jakiś silnik z modułem elektronicznym... Gdybam...

[corner]

Tak, tak StaryM miało być stulecia, a nie dekady.

 

Dodam że cwaniactwo nie zna granic - znajomy pokierowany innym rzezimieszkiem zapisał się do projektu UE (dofinansowanie 40k na założenie firmy) i wychodzi że się nadaje - kursiki, wywiad z psychologiem, po czym na starcie kupuje za połowę auto, sprzęt, który i tak mu jest potrzebny i dalej czeka tylko do dnia, aby zgłosić upadłość. Mało tego uczestnicy płacone mają przez pół roku tak zwaną pomostówkę (ok 1400 zł) na utrzymanie firmy, taki więc zastaje drugie tyle (wymagany rok prowadzenia) i heya. Jeden tak się dorobił autka i gratów foto, a najgorsze w tym wszystkim jest to, iż z góry wiedzą że nie chcą się utrzymać na rynku, no ale kierwa jest kasa za darmo, tz. trzeba wyłożyć trochę własnego wkładu, który potem i tak zwracają. Takie podejście to jest standard... heh fajnie w końcu 80% z tych bezzwrotnych pożyczek pochodzi z naszych podatków, na resztę dokłada się wspólnota UE.

 

Oferta projektu dla bezrobotnych, ale jakie wymogi: poręczyciel z zarobkami min. 3 tys. brutto na wsi zaklepanej dechami (gdzie prowincja kuleje na każdym kroku), wkład własny przy 40k zł, będzie to ok 8 tys zł - dla typowego biednego, pikuś ;)

[bum1234]

Mayu:

powodzenia - zaglądaj tu od czasu do czasu - w przeciwnym wypadku poziom forum zmaleje!

[Gość masza1968]

A skąd wiesz, że na 110V. Foto.

Gdyby był to silnik asynchroniczny klatkowy, grzałby się mocno, musiałby mieć np jakiś rezystor szeregowo. Obroty w takich silnikach nieznacznie obciążonych mogą być w miarę stałe, zależne od częstotliwości sieci.

 

Sprawdź zatem jak jest podłączony, daj foto, dotknij ręką. Tylko niech Cię nie porazi ;).

 

A może to jakiś silnik z modułem elektronicznym... Gdybam...

 

http://www.audio-ideas.com/backiss/winter-2004/rega-tweaks-5.html

[Grzegorz7]

A to jasne.

Jakaś skromna elektronika z przesuwnikiem fazy zasila jednak silnik synchroniczny. Dwie pary uzwojeń o przesuniętej fazie tworzą wirujące pole magnetyczne w którym wiruje wirnik.

Może być różnie:

1. Uzwojenia są na 110V ale dwa i prawie połączone szeregowo; jednak z przesuwnikiem fazy...

2. Na samym przesuwniku następuje spadek napięcie rzędu 110V.

 

Trzeba by zobaczyć co jest na tej płytce.

 

PS:

Jak by nie patrzyć, stabilność obrotów silnika synchronicznego mimo nieco lepszych wartości niż asynchronicznego (tzw. poślizg...) jest zależna również od częstotliwości sieci. Az muszę zmierzyć jak ze stabilnością w gniazdku;).

W Europie tzw. Zachodniej zawsze ufano f sieci.

No ale w końcu jesteśmy podłączeni do europejskiego systemu energetycznego ;)

 

Audiofil jednak zastosowałby kwarca a nawet oscylator rubidowy.... ;)

[Gość StaryM]

 

Tak wygląda po rozebraniu, ale akurat na tym zdjęciu nie widać napisów dokładnie, ale jest to dokładnie ten sam silnik, co

tutaj. Nawiasem mówiąc na Ebay widziałem tańszy.

Na zdjęciu, które wkleił masza1968, też jest silnik na 110V.

 

 

Trzeba by zobaczyć co jest na tej płytce.

U mnie na płytce są dwa kondensatory po 22µF. i nic więcej.

Rozebrałem to zastanawiając się nad przeróbką, ale upgrade kit na silnik 24V i przełącznik 33/45 kosztuje koszmarne pieniądze, w zasadzie za nowy silnik i nowy zasilacz można kupić nowiuśką Regę RP1.

[Grzegorz7]

To to samo co do zasady działania.

Żeby jakiś purysta zaraz mnie nie skrytykował; takich tu wielu na Forum ;).

 

Napisałem dwie pary uzwojeń. Wówczas obroty byłyby dużo wyższe (rzędu np. 1500 obr). Wynika z tego, ze tych rozmieszczonych po obwodzie par uzwojeń połączonych "szeregowo" jest 6.

 

Te kondensatory to właśnie elementy przesuwające nieco fazę w drugiej parze uzwojeń.

 

I coś w stylu Forum:

 

Takie silniczki (nieco mniejsze) stosowane były w starych automatach schodowych... nawet prędkość podobna...

 

Masz hi-end o stabilności obrotów jak automat schodowy... ;D

[Gość StaryM]

Masz hi-end o stabilności obrotów jak automat schodowy... ;D

Automat schodowy? Nie widziałem takiego na oczy w środku, nawet nie wiedziałem, że tam były silniczki.

Charakterystyczne dla Regi jest zastosowanie najprostszych, żeby nie rzec prymitywnych rozwiązań. Ale są skuteczne. Przy ciężkim talerzu obroty są równe po rozpędzeniu.

Porównując z rozwiązaniami w polskim Bernardzie, to tu są obroty stabilniejsze.

W ogóle zaskakuje mnie ten gramofon, jest tak prosty, że da się rozebrać na czynniki pierwsze w ciągu 10 minut.

[Grzegorz7]

A jak w tym wątku napisałem o ciężkim jak worek cementu talerzu, to obśmialiście mnie... ;)

[Gość StaryM]

A jak w tym wątku napisałem o ciężkim jak worek cementu talerzu, to obśmialiście mnie... ;)

Ja? W życiu. Ja się śmieję tylko z kabli.

[Grzegorz7]

Chłopie.

To Ty muzyki nie posłuchasz!

Jak tylko zobaczysz jakiś kabel to w śmiech!?!

 

Musisz je mieć pochowane za szafką?

[Gość]

bardzo cieplo tu bylo, bardzo ciekawie, bardzo rodzinnie, bardzo po ludzku... swietny klimat...

tak trzymajcie! bedzie mi Was brakowalo!

 

Mnie Ciebie również będzie brakowało, dlatego może nie znikaj definitywnie... :(((

Byłem i jestem czytelnikiem Twoich mądrych, a zarazem przepełnionych humorem (w moim klimacie) wypowiedzi i chylę czoło przed Twoją merytoryczną wiedzą.

Zaglądnij, zaglądaj tutaj, kiedy "tylko deszcz zmyje z szyb brudny śnieg"...

 

Pozdrawiam :)

[Gość StaryM]

Musisz je mieć pochowane za szafką?

Tak Grzesiu, mam pochowane kable, żeby mnie nie rozpraszały. ;)

[Gość]

(...) w cywilizowanym kraju za taki text placi sie M$ albo idzie siedziec. tu nawet moderator nie zareagowal... oczywiscie moge bronic sie sama, ale to oznacza walke na pozionie, na ktorym calkowicie brakuje mi doswiadczenia.

 

co jest w tym zlego, ze kobieta wiecej wie o technice niz facet? skonczylam dwa renomowane uniwersytety i przez 4 lata odpowiadalam za dzwiek ze sceny jednego z najbardziej znanych teatrow muzycznych na swiecie. czy mam sie tego wstydzic? a moze mam sie wstydzic, ze jestem kobieta? a moze zmienic nicka i udawac faceta? juz niektorzy mysla ze jestem facetem, bo przeciez kobieta nie moze sie interesowac audio, tylko ma czekac na meza w domu z podgrzewanym obiadem i dziecmi podobnymi do hydraulika. znam wiele kobiet, ktore tak jak ja kochaja dzwiek i muzyke, pierwszy raz spotykam sie z reakcja, ze to “nie kobiece”. dziwny jest ten moj kraj ojczysty... (...)

 

http://www.audiostereo.pl/dno_100823.html

[Grzegorz7]

Tak Grzesiu, mam pochowane kable, żeby mnie nie rozpraszały. ;)

Słuchałem sobie muzyki, na słuchawki, rzecz jasna.

Wstając z fotela ściągnąłem taki specjalistyczny wzmacniacz do słuchawek.

Zrobił się niezły rumor... ;)

 

Tak. Kable są śmieszne, zdecydowanie :)

[mqy]

Mnie Ciebie również będzie brakowało, dlatego może nie znikaj definitywnie... :(((

Byłem i jestem czytelnikiem Twoich mądrych, a zarazem przepełnionych humorem (w moim klimacie) wypowiedzi i chylę czoło przed Twoją merytoryczną wiedzą.

Zaglądnij, zaglądaj tutaj, kiedy "tylko deszcz zmyje z szyb brudny śnieg"...

 

Pozdrawiam :)

 

Hahah, leżę. :)

[alkomacik]

Poezja ... :-)

 

Wyświetl postUżytkownik jackk dnia 31.01.2013 - 16:37 napisał

Napisano 31.01.2013 - 16:37

Użytkownik alkomacik dnia 31.01.2013 - 14:17 napisał

już było, ale to podobno żaden dowód na cokolwiek.

 

Na pewno dowod na jedno: oszustwo.

 

Ja się z tym nie zgadzam. Jeśli producent ma zbyt przy przebiciu 1000% 2000% to tylko gratulować, trzeba być idiotą żeby nie skorzystać. I nawet jeśli w 95% tych kabli chinolem trąca. Zmienia dźwięk czy nie to bez znaczenia. Samopoczucie po zakupie takiego kabla może być bezcenne, jeśli tak to działa to szkoda tylko że tak mało audiofilii kupuje drogie kable, bo wtedy masa żółci wylewa się chociażby w wątkach o kablach.

Cóż osiągnąłby producent wraz z oddaną sprawie dystrybucją i idealistom recenzentom sprzedając za grosze. Frustrację, zrezygnowanie, poczucie niskiej wartości /własnej, nie sprzętu/. Sprzedając kabel za 2, 5 czy 10 tysięcy nie może producentowi przyświecać chęć zysku , takim kablem dają ukojenie najbardziej strudzonych w pogoni za króliczkiem. To nie oszustwo, to pasja , misja , powołanie.