Klub ateistów Audio-Voodoo

[Gość StaryM]

I jaki jest stosunek SNR stanowi granicę ludzkich możliwości?

Man nagranie 1kHz pokazujące dynamik CD. Od 0dB do -90dB. Abym usłyszał -90dB, to musze zrobić na tyle głośno, że 0dB jest stanowczo za głośno do słuchania muzyki. A 1kHz to jeden z najlepjej słyszanych dźwięków. W praktyce podejrzewam, że w normalnych warunkach realna dynamika może być słyszalna w zakresie -70dB

[Filut]

Podejrzenia zostają podejrzeniami, zwłaszcza, jeśli oparte są na czyichś mylnych wnioskach.

Eksperyment jest prosty, nie rozumiem czego się boisz. Teraz to ja mogę podejrzewać, że robisz uniki, bo dobrze wiesz jaki byłby rezultat.

 

Filut:

Po co?

Przecież w co drugim wpisie o foramtach można przeczytać, że mp3 do niczego się nie nadaje, nie da się go sluchać, więc po co miałem kaleczyć sobie uszy? ;-)))))

 

Obnosisz się z tą swoją płytką jak ekshibicjonista z siusiakiem.

Może składaj propozycje osobom, które chcą i mają czas na to.

Upierdliwie wciskasz mi na siłę coś, do czego chęci nie deklarowałem.

Rozumiesz coś co się do Ciebie pisze, czy tylko pasiesz się tym co sam napiszesz?

[Gość StaryM]

Jak już dałem do zrozumienia, mam podejrzenia, że mylisz wiedzę i doświadczenie ze swoimi projekcjami.

Tak, dałeś do zrozumienia, jakie masz podejrzenia. Ale nie pokazałeś żadnej wiedzy.

[Mario_77]

Prawdziwy audiofil nie wie co to mp3!!!

[Ujemny]

"But whatever Bob, and others who can match his technical virtuosity, choose to do with the results of this project, I think that the field of high-end audio amplifier manufacture will never be quite the same again. High price and high status will continue to be handmaidens in audio, but the knowledge that high performance and high price need no longer be inseparable cannot help but impair the glamor of cost-no-object power amps."

 

No i teraz pytanie, czy ten cwaniak coś na rynku audio osiągnął, czy zginął niczym meteor po tym wstrzasającym wydarzeniu? ;)

 

Ujemny:

Tak jest to starannie pomijany w niektórych kręgach "wypadek przy pracy". I jako wyjątek potwierdzający regułę jest konsekwetnie pomijany przez niektórych panów, a dla piszących w zakładce hi-fi jest to herezja, którą chętnie widzieliby na stosie ;-)))

 

Ale jednak ciągle wzmacniacze za 2000 zł, nie chcą grać, jak te za 30kzł...

[bum1234]

Man nagranie 1kHz pokazujące dynamik CD. Od 0dB do -90dB. Abym usłyszał -90dB, to musze zrobić na tyle głośno, że 0dB jest stanowczo za głośno do słuchania muzyki. A 1kHz to jeden z najlepjej słyszanych dźwięków. W praktyce podejrzewam, że w normalnych warunkach realna dynamika może być słyszalna w zakresie -70dB

Kiedyś robiłem inny test "płytkowy". Rozsyłałem zainteresowanym płytki z wmiksowanym na poziomie -60dB tonem 1kHz Zaledwie kilka osób bylo w stanie usłyszeć początek tonu w cichym fragmencie utworu. Momentu zaniku tonu ze względu na efekt maskowania nie wychwycił już nikt. Jeśli zastosujemy metodę opisywaną w cytowanym wcześniej przeze mnie artykule, która pokazuje różnice pomiędzy sygnałem przed i po przejściu przez jakieś urządzenie, to okaże się, że większość opisywanych zmian w brzmieniu to czysta fantazja, po uwzględnieniu poziomu percepcji podanego w artykule. Zmierzyć w audio można wszystko, usłyszeć już nie bardzo.

[SzuB]

Wszystko pięknie, ale test buma nie ma nic wspólnego z tym, że kable wpływają na brzmienie. Test nie dotyczy kabli, a jedynie konwertowania wav do mp3, co mnie akurat wisi, bo nie słucham plików. Bum, nagraj kable na te swoje płytki i wtedy pogadamy.

[Gość StaryM]

Z programu lojalnościowego (vide np. PayBack), korzysta się przy okazji - jest on "darmowym bonusem", a nie sprzedawanym towarem.

Niby tak.

Ale tak naprawdę dajesz reklamodawcom, marketingowcom, analitykom handlu dużą wiedzę o sobie.

Kiedyś miałem kartę Orlenu. Paliwo na stacjach Orlenu zawsze było droższe, od lat wolę tankować na stacjach samoobsługowych Neste. Program lojalnościowy Orlenu miał skłonić do droższego tankowania na ich stacjach w zamian za punkty. Różnica w cenach Orlen vs tańsze stacje była na tyle duża, że punkty nic nie dawały. W sumie szybko się zorientowałem, że to przysłowiowy "pic na wodę".

Jednak jest jeszcze inny aspekt. W zamian za iluzoryczne punkty dawałem Orlenowi doskonałą mapkę podróży oraz informacje, gdzie tankuję, za ile, kiedy więcej, a kiedy mniej. Nie dość, że płaciłem więcej za benzynę, to jeszcze mieli istotne informacje. W przypadku setek tysięcy kierowców zostawiających takie informacje, można już sobie zobaczyć, gdzie z jakichś powodów kierowcy zawsze zatrzymują się częściej. Zbadać dlaczego lub po prostu zrobić tam paliwo zawsze droższe o 10 gr na litrze, bo i tak wszyscy się tam zatrzymują.

[Ujemny]

Man nagranie 1kHz pokazujące dynamik CD. Od 0dB do -90dB. Abym usłyszał -90dB, to musze zrobić na tyle głośno, że 0dB jest stanowczo za głośno do słuchania muzyki. A 1kHz to jeden z najlepjej słyszanych dźwięków. W praktyce podejrzewam, że w normalnych warunkach realna dynamika może być słyszalna w zakresie -70dB

 

Ja nie będę ukrywał, że rozumiem te cyferki bo nie bardzo rozumiem.

Załóżmy, że mam w pokoju chałas żędu 50 dB i słucham sobie muzyki CD o jakości 90dB. Jaki ja mam odstęp sygnał szum teraz?

[Filut]

Tak, dałeś do zrozumienia, jakie masz podejrzenia. Ale nie pokazałeś żadnej wiedzy.

Do pokazywania, to masz tu wybitnych specjalistów przecież.

Tak jak od skakania z balkonu i od saksofonów.

Gdzie mnie kundlowi pokazywać przed takim audytorium.

[Gość StaryM]

Wszystko pięknie, ale test buma nie ma nic wspólnego z tym, że kable wpływają na brzmienie. Test nie dotyczy kabli, a jedynie konwertowania wav do mp3, co mnie akurat wisi, bo nie słucham plików. Bum, nagraj kable na te swoje płytki i wtedy pogadamy.

Coś ci się pomyliło. Przedmiotem naszych rozważań nie są kable, a przynajmniej bardzo rzadko. Przedmiotem naszych rozważań są audiofilskie mity, które obalamy. ;)

W zasadzie tytuł klubu powinien się nazywać KLUB MYTHBUSTERS. ;)

[Ujemny]

Wszystko pięknie, ale test buma nie ma nic wspólnego z tym, że kable wpływają na brzmienie.

 

Nikogo nie interesują twoje kable. Odejdź.

[Filut]

Prawdziwy audiofil nie wie co to mp3!!!

Otóż to właśnie ;)

[Gość StaryM]

Ja nie będę ukrywał, że rozumiem te cyferki bo nie bardzo rozumiem.

Załóżmy, że mam w pokoju chałas żędu 50 dB i słucham sobie muzyki CD o jakości 90dB. Jaki ja mam odstęp sygnał szum teraz?

Mam ochotę zrobić ci hałas rzędu 120dB za tę pisownię! ;)

Odstęp sygnału od szumu w swoim urządzeniu masz taki sam. Natomiast słuchanie w hałasie o natężeniu dźwięku około 50dB na pewno realnie zmniejsza możliwość usłyszenia niuansów nagrania, które są cichsze od modelowego 0dB o te 50dB.

Jednak nasz słuch jest selektywny, więc nie jest to tak, że gdy masz poziom tła 50dB, to nic cichszego nie usłyszysz.

[Ujemny]

W zasadzie tytuł klubu powinien się nazywać KLUB MYTHBUSTERS. ;)

 

Albo jak propnowałem miłośników lampy i homeopatii :)

[SzuB]

Przedmiotem naszych rozważań nie są kable, a przynajmniej bardzo rzadko. Przedmiotem naszych rozważań są audiofilskie mity, które obalamy.

Zgadzam się z tobą, że wpływ kabli na brzmienie to nie mit i dlatego przedmiotem waszych rozważań nie się kable. Jednak bum ciągle chce udowodnić, że to kable nie wpływają na brzmienie przy pomocy swoich płytek z konwertowanymi plikami. To tak, jakby chciał pokazać, jak paruje woda przy pomocy układania kostki Rubika.

[Gość]

Niby tak.

Ale tak naprawdę dajesz reklamodawcom, marketingowcom, analitykom handlu dużą wiedzę o sobie.

Kiedyś miałem kartę Orlenu. Paliwo na stacjach Orlenu zawsze było droższe, od lat wolę tankować na stacjach samoobsługowych Neste. Program lojalnościowy Orlenu miał skłonić do droższego tankowania na ich stacjach w zamian za punkty. Różnica w cenach Orlen vs tańsze stacje była na tyle duża, że punkty nic nie dawały. W sumie szybko się zorientowałem, że to przysłowiowy "pic na wodę".

Jednak jest jeszcze inny aspekt. W zamian za iluzoryczne punkty dawałem Orlenowi doskonałą mapkę podróży oraz informacje, gdzie tankuję, za ile, kiedy więcej, a kiedy mniej. Nie dość, że płaciłem więcej za benzynę, to jeszcze mieli istotne informacje. W przypadku setek tysięcy kierowców zostawiających takie informacje, można już sobie zobaczyć, gdzie z jakichś powodów kierowcy zawsze zatrzymują się częściej. Zbadać dlaczego lub po prostu zrobić tam paliwo zawsze droższe o 10 gr na litrze, bo i tak wszyscy się tam zatrzymują.

 

Pełna zgoda, że zbieranie danych osobowych (nie tylko zresztą samych tych danych) jest w obecnych czasach ważne dla firmy - to drogi towar, wiedza. Musi być coś za coś...

Wracając jednak do samego programu lojalnościowego, to przecież on nie zmuszał Ciebie do zatankowania na Orlenie, a jeśli już zatankowałeś (bo było po drodze, bo nie było w pobliżu innej stacji), to dodatkowe punkty były całkowicie gratisowym bonusem :)

I najważniejsze, bo o to mi chodziło: paliwo zatankować musisz, z programu lojalnościowego skorzystać już nie... ;)

[SzuB]

Nikogo nie interesują twoje kable. Odejdź.

Ale mnie interesują twoje. Przybądź.

[Gość StaryM]

Jednak bum ciągle chce udowodnić, że to kable nie wpływają na brzmienie przy pomocy swoich płytek z konwertowanymi plikami. T

Masz problemy z czytaniem? Od paru stron toczy się dyskusja o czymś innym.

[bum1234]

Wszystko pięknie, ale test buma nie ma nic wspólnego z tym, że kable wpływają na brzmienie. Test nie dotyczy kabli, a jedynie konwertowania wav do mp3, co mnie akurat wisi, bo nie słucham plików. Bum, nagraj kable na te swoje płytki i wtedy pogadamy.

 

W jednym z cytowanych przeze mnie dzisiaj artykułów, dotyczącym porównania odtwarzaczy programowych działających pod różnymi systemami operacyjnymi (windows i macosx) dokonano testu dwóch kabli USB - rezultat - absolutny brak różnic.

 

Może ci to wisieć, tylko jest male drobne ale. Różnice w sygnale powodowane przez kable są pomijalne, niewielkie. Różnice w brzmieniu odtwarzanego pliku mp3 i wav są również niewielkie i jeśli nie jesteś w stanie usłyszeć różnicy pomiędzy mp3 a wav, to jakim cudem słyszysz wpływ kabli?

 

A to, że nie słuchasz plików, to nieprawda, bo czymże są zapisane na płytce utwory? To przecież nic innego tylko pliki ;-)))

 

Sam nie wiesz, czego słuchasz ;-))

[Ujemny]

Mam ochotę zrobić ci hałas rzędu 120dB za tę pisownię! ;)

Odstęp sygnału od szumu w swoim urządzeniu masz taki sam. Natomiast słuchanie w hałasie o natężeniu dźwięku około 50dB na pewno realnie zmniejsza możliwość usłyszenia niuansów nagrania, które są cichsze od modelowego 0dB o te 50dB.

Jednak nasz słuch jest selektywny, więc nie jest to tak, że gdy masz poziom tła 50dB, to nic cichszego nie usłyszysz.

No dobra, ale jestem sobie w stanie muzyczkę podgłosić tak, że nawet te najcichsze dźwięki będą głośniejsze niż, te 50 dB tła. Oczywiście, wtedy te głośne będą duuuużo za głośne, ale w każdym razie dynamika się nie zmieni...

 

Chodzi mi o to, że mamy np 20 dB zakłócenie, ono nie pozwoli mi uszłyszeć cichszych dźwięków, tak? Ale przecież jak słucham muzyki, to dźwięki między sobą różnią się np. o 2 dB i nadal będę je w stanie uszyszeć mimo tych 20 dB szumu.

Gdyby relacja była taka jak ja rozumiem, że piszecie, to przecież nie byłbym w stanie usłuszeć różnic w dźwięku mniejszych niż te 20 dB... wtedy każde zakłócenie, nawet 5dB powinno nie pozwolić w ogóle na słuchanie muzyki...

 

Ale mnie interesują twoje. Przybądź.

Chcesz zobaczyć mojego kabla? Mam go tutaj :)

[SzuB]

Bum, ja nie używam do słuchania muzyki kabli USB. Nie ich wpływ na brzmienie mnie interesuje. Wpływ kabli na brzmienie nie ma żdanego związku z różnicami między mp3 a wav, chyba że zechcesz powiedzieć, w jakich aspektach ten wpływ ze sobą koreluje.

 

Chcesz zobaczyć mojego kabla? Mam go tutaj :)

StaryM, twoi podopieczni prezentują coraz wyższy poziom. Winszuję. Widzę, że nie tylko nad ortografią musicie jeszcze popracować na korepetycjach.

[Gość StaryM]

W jednym z cytowanych przeze mnie dzisiaj artykułów, dotyczącym porównania odtwarzaczy programowych działających pod różnymi systemami operacyjnymi (windows i macosx) dokonano testu dwóch kabli USB - rezultat - absolutny brak różnic.

Parę dni temu robiłem porównanie Wireworlda za ponad 1kPLN z kablem za parę złotych. Też nic.

[bum1234]

Udawanie, że się nie rozumie niczego nie zmieni. Uparte trzymanie się błędnych przekonań tym bardziej nic nie da.

[Gość StaryM]

StaryM, twoi podopieczni prezentują coraz wyższy poziom.

Za to twoi zeszli poniżej dna. ;)

[SzuB]

Uparte trzymanie się błędnych przekonań tym bardziej nic nie da.

Kable na pewno nie przestaną od tego wpływać na brzmienie.

[colcolcol]

Bum, nasmarowałem poemat, wywaliłem w kosmos a potem postawiłem Ci kolejkę.

Dostałeś jakąś pokutę aby kopać się z koniem?

[bum1234]

Nie. Ale jestem cierpliwy ;-)))

[SzuB]

Za to twoi zeszli poniżej dna. ;)

I dlatego są już ponad twoimi. ;)

[4m]

Jednak jest jeszcze inny aspekt. W zamian za iluzoryczne punkty dawałem Orlenowi doskonałą mapkę podróży oraz informacje, gdzie tankuję, za ile, kiedy więcej, a kiedy mniej. Nie dość, że płaciłem więcej za benzynę, to jeszcze mieli istotne informacje. W przypadku setek tysięcy kierowców zostawiających takie informacje, można już sobie zobaczyć, gdzie z jakichś powodów kierowcy zawsze zatrzymują się częściej. Zbadać dlaczego lub po prostu zrobić tam paliwo zawsze droższe o 10 gr na litrze, bo i tak wszyscy się tam zatrzymują.

 

Taaa, jakby Orlen sam nie wiedział ile paliwa popchnął na poszczególnych swoich stacjach i nie miał danych sprzedaży z swoich kas... Fajna teoria spiskowa, ale program lojalnościowy to bajka czysto psychologiczna :)