Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś ty subtelny Piotrusiu, jak kafar na parę.

 

Kolejne nowatorstwo. Mulsujące towarzystwo z Erewania okazuje się mieć poglądy na temat dobrego wychowania i delikatności w obchodzeniu się z innym. Ale cóż, hipokryzja jest ostatnio bardzo modna i trzeba iść z modą.

 

Przy okazji, StaryM. Może podasz swoje imię, żebym też tak ładnie, zdrobniale mógł się do ciebie zwracać. Chyba nie jest to żadna tajemnica?

Panowie poczytajcie wpisy SzuBa w innych zakładkach nie jest takim doktrynerem jak tu pisze poprostu jest wiecznym oportunistą w zakładce o sprowadzeniu lampowych wzmaków pisze o słabych zmianach po wymianie lamp oraz co ciekawe mówi o napędzaniu koniunktury na dany rodzaj wzmacniaczy tzn firmę i że nie ma to tak naprawdę znaczenia więc może by się tak nim nie ekscytowac i porozmawiac meytorycznie jeśłi tylko podejmie taką próbę ponieważ na razie nie można się tego doczekac niech sobie muuuuuczy

Ciekawsze byłoby to na ile cię "skroili" dystrybutorzy kabli. :D

Czy to naprawdę dla ciebie ciekawe?

 

@Piotrze

Oczywiście masz rację. Ale jestem tylko figurą, dzięki której trochę więcej o tych antyaudiofilach wiemy. Przecież oni sami się pokazują, czasami dzięki mnie. Tyle w tym mojego. A na reputacji u frustratów i hipokrytów jakoś mi nie zależy. Może być najgorsza, szczególnie że przecież tak koncertowo mnie tu opluwają.

mam doświadczenie, iż np. bardzo drogi IC Nordosta daje inną prezentację jazzowego składu niż kabelek za 100 złotych.

I nie przyjmiesz do wiadomości, iż bardzo drogi IC jest bardzo drogi tylko dlatego, że tak się komuś przyśniło,

a daje inną prezentację (o ile faktycznie tak jest) tylko dlatego, że jest niepotrzebnie udziwniony albo mówiąc po ludzku zjebany?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Ale jestem tylko figurą

Taką mało ważną internetową figurą...

 

Przy okazji, StaryM. Może podasz swoje imię, żebym też tak ładnie, zdrobniale mógł się do ciebie zwracać. Chyba nie jest to żadna tajemnica?

Ty nie masz wobec mnie takich pozytywnych uczuć, żeby mówić zdrobniale, ja po prostu kocham ludzi. :)

Możesz mówić Staruszku albo bardziej w zgodzie ze światopoglądem "spieprzaj dziadu".

@parantulla, kable są absurdalnie drogie, ale brzmienie zmieniają. Ceny jednak są niewspółmierne do efektów, niestety. Im drożej, tym lepiej. Ale to chyba nie dotyczy tylko audio.

ja mam nordosty od zawsze i bardzo sobie je chwale tylko nie wiem dlaczego są cholernie trudne w ustawieniu red dawn szelescily te teraz to jakies takie sztywne a po wymianie na zwykle nie slysze zadnej różnicy zapraszam można porównac kabel nordosta 7 tys i kabel zwykly za hmm nie wiem 30 pln

@StaryM, w randze ważności jestem tylko oczko wyżej nad tobą, ale to tylko dlatego, że ty nie masz nic ciekawego do powiedzenia.

 

ja mam nordosty od zawsze i bardzo sobie je chwale tylko nie wiem dlaczego są cholernie trudne w ustawieniu red dawn szelescily te teraz to jakies takie sztywne a po wymianie na zwykle nie slysze zadnej różnicy zapraszam można porównac kabel nordosta 7 tys i kabel zwykly za hmm nie wiem 30 pln

Ja bym nie dał 7 tysięcy za kabel. Masz gest, chłopie.

Ja bym nie dał 7 tysięcy za kabel. Masz gest, chłopie.

pisałem właśnie wcześniej że byłem dzikiem zafascynowanym tymi opisami słyszących lepiej jeśli zauważałem zmiany w tym jak grają kable to zawsze było to hmm tak że bałbym się to powiedziec bo równie dobrze mogłoby mi sie to wydawac teraz na kable wydałbym hihihii powiedzmy 100pln no cóż właśnie z takim myśleniem tzn o ogromnym wpływie czegoś tam na dźwięk ta zakładka ma się rozprawic i dobrze że to robi jak wydałem pieniadze na kable i nie byłem zadowolony zacząłem sie troszkę bardziej interesowac i myślec a nie podążac za słyszącymi którzy są również bardzo wymowni i charyzmatyczni pozbawieni wątpliwości słyszą to czego nie ma poprostu jak te ultradźwięki bo poprostu nie ma ich na płycie cd a nasz cd tej częstotliwości nie wydali a gest mój to zaznaczam poprostu pomyłka głupota błąd rookiego

 

teraz sobie słucham i sie uśmiecham hajc cóż kto chce życ wiecznie nie poszedł na marne dał mi lekcje i już pomyślec też dobra rzecz))))))))

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

A jak można udowodnić, że ktoś słyszy? Nie wystarczy powiedzieć....słyszę?!

 

A jeśli ktoś powie w kinie, wyświetlany jest ruch, to to wystarczy za dowód? A jeśli powie, wyświetlany jest trójwymiarowy obraz, to za dowód ma wystarczyć stwierdzenie, że widzi taki obraz?

Mówić sobie może, co nie znaczy, że to co widzi, ma jakiekolwiek odzwierciedlenie w rzeczywistości. Bo w obu przypadkach absolutnie nie ma.

 

 

Mówimy o różnicach w prezentacji brzmienia, a nie o słyszeniu i głuchocie.

 

No ale w czym problem, żeby udowodnić te różnice? Bierze się jeden sygnał z określonymi warunkami odtwarzania, później ten sam sygnał z innymi. Dokonuje się losowej zamiany, żebyś nie widział, która opcja akurat jest odtwarzana.

I jeśli wyłącznie na słuch, określisz która opcja kiedy była użyta i jeśli będzie się to zgadzać ze stanem faktycznym, to będzie to dowód potwierdzający. Koniec, kropka. Po problemie.

 

Albo przygotowujesz test porównawczy, z możliwością natychmiastowego przełączenia. Jeśli w trakcie przełączania nastąpi jakakolwiek dająca się opisać zmiana brzmienia, to również wykaże, że różnica jest w istocie.

 

 

Tak samo w przykładzie z kinem, dasz gościowi okulary 3D, później mu je zabierzesz. I przestanie twierdzić, że jest wyświetlany obraz trójwymiarowy. Dojdzie do słusznych wniosków, że to tylko złudzenie i to mózg ten obraz generuje.

 

To jest wszystko proste i jasne jak budowa cepa. Czemu więc na siłę chcesz to komplikować?

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Ale skoro ty domagasz się ode mnie dowodu, że słyszę różnice

Nikt się niczego nie domaga. Proponowano ci tylko testy.

Może się spotkamy i zrobimy sobie testy na słyszenie i niesłyszenie? ;)

Najpierw trzeba by sobie zrobić testy na alergię. Natomiast skoro nikt się nie domaga, a chce testów, no to wracamy do punktu wyjścia, bowiem nie ma wiarygodnego testu na subiektywność.

Nikt się niczego nie domaga. Proponowano ci tylko testy.

Może się spotkamy i zrobimy sobie testy na słyszenie i niesłyszenie? ;)

Według SławkaR słuch jest bardzo zawodny i płata figle, więc test na uszy odpada, nie będzie obiektywny:) Poza tym jasno powiedział, że grubość kabla może wpłynąć na pracę wzmacniacza. Nie odpowiedział tylko na moje pytanie, czy jest to zmiana prezentacji, czy zmiana na charakterystyce kolumny.

Istnieją hajendowe mierniki do audio! Ciekawe czy Nadmierniczy takiego używa :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

ja mam nordosty od zawsze i bardzo sobie je chwale tylko nie wiem dlaczego są cholernie trudne w ustawieniu red dawn szelescily te teraz to jakies takie sztywne a po wymianie na zwykle nie slysze zadnej różnicy zapraszam można porównac kabel nordosta 7 tys i kabel zwykly za hmm nie wiem 30 pln

Ty mówisz serio czy się nabijasz? A można wiedzieć do jakich kolumn kupiłeś przewody za 7koła :D

tak mozna hihihi miałem wtedy vienna haydn paranoja co? Chciałem podnieśc jakośc swojego systemu Tak mi kolega nawkręcał mądrości różnych))))))) i powiem że miałem kiedyś stare węgierskie videotony widziałem je teraz na alledrogo ktoś sprzedaje za 1300 pln ja kupiłem za 80 pln i to był piękny dźwięk a potem torche zacząłem błaznowac i takie różne potworki mi nawychodziły oczywiście stale był progres hihihihii no bo jakże inaczej a teraz sobie słucham no i myślę że w życiu popełnię jeszcze kilka błędów i co i nic ważne żeby się z nich potem śmiac i nie powtarzac no może z alkoholem to nie wychodzi na kacu zawsze przyrzekam że to ostatni raz ))))))))

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Ale skoro ty domagasz się ode mnie dowodu, że słyszę różnice, to ja domagam się od ciebie dowodu, że nie słyszysz różnic. Proste, prawda?

 

Równie proste, co nielogiczne.

 

Pisałem już wielokrotnie, jak się to odbywa, gdy ktoś wygłasza określoną tezę, co do występowania czegoś i kto ma wtedy coś do udowadniania. Widzę, że kompletnie do Ciebie nie trafia zwykła, normalna, logika.

Czy tam gdzie zaczyna się audiofilizm, kończy się logika? Utwierdzam się w tym przekonaniu coraz bardziej. Szczególnie jak przeczytałem post Piotra Ryki i jego komentarz. Który i owszem, kwiecisty był jak zawsze, tyle że równie kwiecisty, co nielogiczny.

Zarzuca "audiofilskim ateistom" religię i sekciarstwo. Widać znamy zdecydowanie różne definicje ateizmu....

Zarzuca niesłyszącym, że to tylko ich przekonanie, a nie fakty, że nie słyszą czegoś. Za to słyszący coś tam, to już nie mają przekonania, tylko pewność. To też jest równie żelazna logika.

 

Ja się poddaję. Ta dyskusja jest kompletnie bezproduktywna, bo zabawa "w gadał dziad do obrazu, a obraz ani razu" jakoś mi nie odpowiada.

Nie zamierzam Ci więc nic tłumaczyć po raz n-ty czegoś, skoro nie zamierzasz tego tłumaczenia, nie tyle przyjąć do wiadomości, co wręcz spróbować zrozumieć.

 

Pozdrawiam i jak dla mnie EOT.

Sławku, jest inaczej: to ty stosujesz niezrozumiałą logikę, ty mówisz niezrozumiałym językiem i to ty nie chcesz udowodnić swoich tez. Skoro uważasz, że kable nie wpływają na brzmienie, to postaraj się to udowodnić. Stwierdzasz, że istnieje brak różnic - na jakiej podstawie? A co do ateizmu: tak, mamy różne definicje. Wg mojej, ateistą nie jest buntownik przeciw czemuś, tylko ktoś odseparowany od czegoś. W tym wątku nie ma ateistów, są zaś fanatyczni wyznawcy braku różnic i antyaudiofilscy buntownicy.

Gość partick

(Konto usunięte)

Ale skoro ty domagasz się ode mnie dowodu, że słyszę różnice, to ja domagam się od ciebie dowodu, że nie słyszysz różnic. Proste, prawda?

 

 

tylko dla durnia-humanisty szczycącego się tym, że spał na logice, a matematyka i fizyka, to dla niego nauki tajemne.

Widzę, że Szanowny Nadredaktor pojawił się jako posiłki dla Szuba, który widocznie już nie daje rady, echolalia doskwiera coraz bardziej. Szkoda tylko, że znowu nie dowiedzieliśmy się niczego nowego.

Przy okazji jak tam "pamięć" słuchawek i wzmacniaczy?

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Pisałem już wielokrotnie, jak się to odbywa, gdy ktoś wygłasza określoną tezę, co do występowania czegoś i kto ma wtedy coś do udowadniania. Widzę, że kompletnie do Ciebie nie trafia zwykła, normalna, logika.

 

Oj naiwny, naiwny... ;)

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Według SławkaR słuch jest bardzo zawodny i płata figle, więc test na uszy odpada, nie będzie obiektywny:)

 

 

Żartujesz sobie w tym momencie, udając że nie rozumiesz, co pisałem o testach, których celem jest wspomożenie tego ułomnego słuchu, poprzez wykorzystanie zjawisk psychoakustycznych i logiki. Tak,tak, to będzie test nieobiektywny, a to co lansują "słyszący", to jest wzór obiektywizmu w odsłuchach :D.

 

Poza tym jasno powiedział, że grubość kabla może wpłynąć na pracę wzmacniacza.

 

 

 

Jasno powiedział, że w określonej konfiguracji, udało mu się zmienić charakterystykę pracy wzmacniacza. Przy czym nie jest to potwierdzenie, że "kable grają". Gdyż ten sam kabel podłączony do jednego wzmacniacza, zmieni jego charakterystykę tak, podłączony do drugiego siak, a do trzeciego nijak, czyli wcale. Więc kabel nie gra i nie ma brzmienia. I nie wpływa na brzmienie. Na brzmienie wpływa bublowata konstrukcja wzmacniacza. Przy dobrym wzmacniaczu, może być i sznur od żelazka.

 

Nie odpowiedział tylko na moje pytanie, czy jest to zmiana prezentacji, czy zmiana na charakterystyce kolumny.

 

 

Pytałeś jaka to zmiana i jak ją interpretuję? Otóż, stwierdziłem że jest, ale nie zagłębiałem się dalej, gdyż było mi to zbędne i mam ciekawsze sposoby na marnowanie czasu.

Wystarczył mi prosty i logiczny fakt, że to typowa przypadłość bylejakiego wzmacniacza.

Szczególnie, że ten problem nie występuje w moim systemie, gdyż stosuję całkiem inne konstrukcje wzmacniaczy, wzmacniacze prądowe. Gdzie wzmacniacz dobiera się bardzo ściśle i restrykcyjnie pod konkretny głośnik. Tam nie ma miejsca na "strojenie" kablami. Tam po dobraniu wzmacniacza, w ogóle nie rusza się kabli. A jeśli już na coś wpływam to wzmacniaczem właśnie. Może to dziwne podejście dla słyszących, zajmować się tym, co jest faktycznie istotne, żeby później pierdoły w postaci takiego i śmakiego kabla mi nie przeszkadzały. I żebym się tym nie musiał podniecać później "odsłuchami" kabli i czy użyć kabla za 500, czy może za pierdylion złotych.

 

Dla mnie to jest proste i logiczne. Jestem inżynierem i nauczony jestem rozwiązywać problemy jak inżynier. Jak mi zmiana kabla przeszkadza w stabilności wzmacniacza, to zmieniam wzmacniacz, a nie kupuję droższy kabel, namaszczony fluidami kosmicznymi. Dziwne i nielogiczne? Dla niektórych to religia i sekciarstwo, co widać po ich wypowiedziach. Dla mnie to zwykłe racjonalne podejście.

Według SławkaR słuch jest bardzo zawodny

 

Oczywiscie, że słuch jest bardzo precyzyjnym przyrzadem pomiarowym. Mamy tu na forum całe mnóstwo osób dysponujących takim dokładnym i niezawodnym sposobem wiarygodnej oceny sprzętu. I oczywiście jest przecież Mistrz Pacuła, którego osady każdy szanujący się audiofil bierze przede wszystkim pod uwagę, dobierajac sobie klocki.

Oczywiscie, że słuch jest bardzo precyzyjnym przyrzadem pomiarowym. Mamy tu na forum całe mnóstwo osób dysponujących takim dokładnym i niezawodnym sposobem wiarygodnej oceny sprzętu. I oczywiście jest przecież Mistrz Pacuła, którego osady każdy szanujący się audiofil bierze przede wszystkim pod uwagę, dobierajac sobie klocki.

 

I takie coś panie Fox:

Istnieją hajendowe mierniki do audio! Ciekawe czy Nadmierniczy takiego używa :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

jest nikomu do niczego nie potrzebne!

 

PS: Swoją droga ciekawe o ile poprawiają się pomiary takiego Audio Analyzer`a firmy Rohde-Schwarz po podpięciu porządnych kabli...?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Żartujesz sobie w tym momencie, udając że nie rozumiesz, co pisałem o testach, których celem jest wspomożenie tego ułomnego słuchu, poprzez wykorzystanie zjawisk psychoakustycznych i logiki. Tak,tak, to będzie test nieobiektywny, a to co lansują "słyszący", to jest wzór obiektywizmu w odsłuchach :D.

To jak już go wspomożesz, to jest już cacy? A skąd wiesz, że właśnie wtedy słuch nie będzie bardziej zawodny?

 

Pytałeś jaka to zmiana i jak ją interpretuję? Otóż, stwierdziłem że jest, ale nie zagłębiałem się dalej, gdyż było mi to zbędne i mam ciekawsze sposoby na marnowanie czasu.

Stwierdziłeś "góra siadała" jeśli nie zgłębiłeś czemu, to nie mam o czym gadać:)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.