Skocz do zawartości
IGNORED

Przyczyny emigracji (wyjazdów za granicę)


Gość partick

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

Pracujac tylko w soboty i niedziele...tylko .....na tych niezbyt wymagajacych kwalifikcji stanowiskach zarabia sie 1000 funtow netto...

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Pracujac tylko w soboty i niedziele...tylko .....na tych niezbyt wymagajacych kwalifikcji stanowiskach zarabia sie 1000 funtow netto...

Nie żartuj. Tyle ksiądz zarabia tylko? ;)

"Służący" mundurowi nie płacą składek emerytalnych, w przeciwieństwie do uczciwie pracujących.

 

a to dlatego ze gdyby obywatel w koncu sie zbuntowal to dzieki przywilejom jest szansa ze mundurowy bedzie bronil wladzy nawet jesli wladza nadaje sie tylko do zlikwidowania

Edytowane przez antymalkontent

chwilowy brak działalności w audio.

Gość romekxxx

(Konto usunięte)

 

 

Panie ..wymagajacy...u mnie w szpitalu salowa czy sprzatacz moze zrobic jak chce 2000 funtow do reki.....takze ostroznie z ta ...chojnoscia...

A ile kosztuje zycie tu a ile na wyspach?

Co do czasu pracy ustalilismy za zgoda wszystkich od 6.00 do 14.00 zeby nie stac w korkach. Nadgodziny ekstra platne. Moj biznes polega na czyms innym. Na tym ze przyjmuje zlecenia na elementy ktorych byle kto nie zrobi albo wydaje mu sie ze zrobi. Cienko oplacanymi ludzmi nie dalibysmy rady. tu nie ma sentymentu to jedt biznes oni oferuja doswiadczenie ja oferuje prace. To zadna chojnosc jak piszes tylko rynek. Za jakosc jest premia. Za zero bledow nawet 50 procent ale to naprawde trudne. Poniekad rozumie to co sie dzieje w miejscach gdzie nie wymaga sie kwalifikavji...wtedy placa minimalna...gowniana praca za gowniana place -czasami nie wiem vo o tym myslec z jednej strony.ludzie klepia bide a z drugiej jak ktos nie produkuje czegos unikalnego to placac wiecej wypadlby z rynku.

Edytowane przez romekxxx
<br />

A ile kosztuje zycie tu a ile na wyspach?<br />

...kosztuje tyle ze nawet bezrobotny ma na podstawy zycia. No i jeszcze taki szczegolik ze wieksza czesc wyplaty nie zalezy od humoru szefa...

''Polacy maja wszystkie przymioty, oprocz zmyslu politycznego'' Winston Churchill

Gość romekxxx

(Konto usunięte)

...kosztuje tyle ze nawet bezrobotny ma na podstawy zycia. No i jeszcze taki szczegolik ze wieksza czesc wyplaty nie zalezy od humoru szefa...

I to jest powod ze bezrobotni nie chca pracowac bo i po co skoro sie da zyc. To dopiero jest syf.potem zamieszki na ulicach bo riebiata nie ma na blackberry

I to jest powod ze bezrobotni nie chca pracowac bo i po co skoro sie da zyc. To dopiero jest syf.potem zamieszki na ulicach bo riebiata nie ma na blackberry

...widze ze kolega tylko patologie dostrzega, no i geniuszy z kwalifikacjami bo jak sie je ma no to sie zarabia po tys eurasow jak sie chce...

otoz nie ! bo sa ludzie z kwalifikacjami doswiadczenie etc. ktorym chce sie pracowac i sie nie ich nie przyjmuje bo sa kuzyni , ciocie i wojkowie i to nie tylko w sektorze panstwowym...

''Polacy maja wszystkie przymioty, oprocz zmyslu politycznego'' Winston Churchill

...widze ze kolega tylko patologie dostrzega, no i geniuszy z kwalifikacjami bo jak sie je ma no to sie zarabia po tys eurasow jak sie chce...

otoz nie ! bo sa ludzie z kwalifikacjami doswiadczenie etc. ktorym chce sie pracowac i sie nie ich nie przyjmuje bo sa kuzyni , ciocie i wojkowie i to nie tylko w sektorze panstwowym...

 

tak juz ktos opisywal problem kolesi w polsce, ja obserwuje ta patologie caly czas,

ostatnio pewien znajomy moj wprawdzie co nieco potrafi ale wkrecil sie po znajomosci do firmy, po miesiacu zaczal wynosic towary pozniej polowe czasu robic i reszte czasu schowal sie i spal... a inny znajomy inzynier postanowil sprobowac bo ten jeden znajomy mu powiedzial ze mu ciotki zalatwily, no i po glebszej analizie okazalo sie ze go nie przyjma, bo znajomi czekaja, a firma osiaga bardzo duza niegospodarnosc bo nie zatrudnia fachowcow tylko szumowine po znajomosciach - typowe polskie zarzadzanie i myslenie - oczywiscie zaklad panstwowy

Edytowane przez antymalkontent

chwilowy brak działalności w audio.

Masz pociotków w mafii???

 

A tak na poważnie. Psucie ludzi zaczyna się w szkole.

 

Właśnie dowiedziałem się że papierek z odpowiedniej poradni o dysleksji i dysgrafii daje na egzaminie kończących gimnazjum pół godziny więcej na rozwiązanie zadań oraz nie odejmują punktów za błędy ortograficzne.

 

W ten sposób 99% uczniów gimnazjów dysponuje zaświadczeniem o dysleksji i dysgrafii.

 

Dlaczego???

 

Bo to daje przywileje, których nie ma normalny uczeń. Skoro z przywilejów skorzysta choćby jeden oszust, to dlaczego inni mają być poszkodowani? Też biegną po papierek dający im takie same przywileje jak mają prawdziwe i udawane głąby.

 

W czasach PRLu najlepsza polska uczelnia - Uniwersytet Jagielloński, klasyfikowana była ok. 50 miejsca na świecie.

 

Obecnie najlepsza polska Uczelnia - Uniwersytet Warszawski jest klasyfikowana około 360 miejsca na świecie. Poniżej uczelni z krajów Ameryki Łacińskiej.

 

Oczywiście na pewno nie ma to nic wspólnego z faktem, że szkolnictwo zrobiono dla debili? No bo po co komu szkoła i wysiłek nauki jeśli "do raju" wjeżdża się po cudzych plecach - znajomościach, układach politycznych i rodzinie. W takim kraju nieposiadanie papierka o dysleksji jest tylko straconą okazją, kogoś kto na egzaminie da się wyprzedzić cwaniakowi.

Edytowane przez Arku

Tam gdzie mnie nie chcą, tam mnie niema... Ot tyle. Milczenie reszty ( masy ) też jest zachętą aby szukać lepszego jutra w innym miejscu.

Liczy się przeżycie a nie puste ideały. Kiedy ma się te lepsze podstawy do rozwoju to znów chce się mieć lepiej i lepiej... więcej.

W tym więcej i więcej nie którzy z nas się zwyczajnie gubią, stają się upadłymi nowobogackimi - często na ludzkiej krzywdzie domy postawione. " Siedzisz " sam w przepastnej willi, luksusowe autko, salon z super audio, co dzień nowe panienki, a i na cele charytatywne dajesz - najchętniej na kościołek bo się sypie... Twoi pracownicy zarabiają 1200 zł. na rączkę a i często na to muszą grzecznie poczekać ze 3 miesiące. Szef łaskawie da, ale najpierw szefowska sugestia że trzeba jeszcze to a tamto i ten osioł ( czyt pracownik ) - wychodzi że pracuje od 10 do 13 godz dziennie... - musi bo kredyt na Golfa... Dzieci mówią ( krzyczą ) w niedziele o0O TATA w domu ! hura i skaczą po łóżku na widok tatusia. Szefa i tego osła łączy wspólny cel - niedzielna msza święta, po Najświętszej Ofierze szef idzie do proboszcza na obiad omówić co trzeba jeszcze wyremontować i ile można odpisać od... A tatuś - co z nim ??? A wsiadają w Golf -a 3 tą sprowadzoną z ZACHODU i jadą sobie do domciu, mamusia także z obiadem czeka z jeszcze jednym maluchem na wolnym reku. Po obiadku tatuś zabiera się za remont zagrzybianego, sypiącego się pokoju dla ukochanej córki. Cóż poniedziałek ... Kto rano wstaje temu Pan daje :) Szczęśliwy ten co ma dobrego szefa, jest zdrowy i ma to co lubi, kocha np. żonę. Jak tego niema to taki delikwent krąży aż sobie to znajdzie, wypracuje. W końcu świat nie składa się z samych samolubnych idiotów. Dobry SZEF to SKARP !

aaa - coś jeszcze, tatuś do spowiedzi marsz, w niedzielę się nie pracuje ! !!!

radmruś pozdrawia

Radmuś, ty to normalnie potrafisz zdołować szczerością!

 

Tylko boli dlaczego jełopowate tłumy zaczęły się o tym przekonywać dopiero po 23 latach tumanienia ich propagandą sukcesu. Niektórzy co bardziej zdesperowani mający już dosyć tumanienia po prostu wyjeżdżają.

 

Wracając jeszcze na moment to psującej się szkoły w zepsutym społeczeństwie.

 

Zaświadczenia o dysleksji były znane już znacznie wcześniej. Pod koniec PRL i na przełomie III RP.

 

Co dawało takie zaświadczenie wtedy?

 

A no, pozwalało podwyższyć głąbowi ocenę z niedostatecznej o oczko wyżej. Czyli jak się wtedy mówiło, zdawał z tróją na szynach. Ogólnie więc każdy wiedział że to głąb ale z papierkiem więc niewinny.

Ale pod presja rodziców takich głąbów, którzy chcieli mieć lepiej dla swoich dzieci i postanowili wykorzystać ich ułomność do poprawienia im losu, wprowadzono przywileje.

 

W normalnym społeczeństwie każdy chce wykorzystać dar talentu - na przykład genialnego matematyka nikt nie będzie pytał o dysgrafię, dysleksje i inne dys. Będzie dostawał pały z tego czego nie umie i uczył się tego w czym jest najlepszy i co może mu przynieść lepszą przyszłość.

Każdy chce uzyskać przewagę nad innymi, ale w społeczeństwie wiejskich inwalidów wartościami jest kolesiostwo, cwaniactwo i nepotyzm - nie posiadają żadnych przymiotów wyróżniających i wywyższających ich ponad tłum. Wykorzystują więc to co ma każdy - czyli rodzinę i znajomych zamiast talentu.

A ponieważ równie powszechna jak rodzina jest głupota ludzka, to ja też używają dla własnych korzyści w postaci przywilejów za dysleksję. I tak wiejskie głupki psują całe społeczeństwo.

Po rewolucji 1989 roku - jak po każdej innej, na wierzch wypłynęły szumowiny. Ale woda z czasem przestaje wrzeć i powoli odpływają. Szkoda tylko zmarnowanego pokolenia.

Edytowane przez Arku

dobra,<br />

to pare osob powiedzialo juz emigracja -tak i dlaczego.<br />

<br />

moze wrocicie koledzy do sedna sprawy zamiast rozpisywac sie o robaku drazacym kraj, zagadnieniach z techniki i lotnictwa, polityce i temu dlaczego Tusk jest taki zly?<br />

<br />

na te tematy mozecie sie do woli w innyh temu przeznaczonych tematach na bocznicy uwiecznic.<br />

<br />

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

To wszystko jednak wiąże się z główną przyczyną emigracji, a więc fatalną sytuacją ekonomiczną - brakiem dobrej pracy, beznadziejną wydajnością pracy co jest źródłem paradoksu - Polacy pracują najwięcej w Europie a wytwarzają niewiele. Komu się chce harować 12 godzin dziennie za marne grosze... Perspektywy rozwoju zawodowego też są żadne, dla większości wchodzącej na rynek pracy młodzieży. Ta sytuacja ma związek z kiepską jakością "elit", demoralizacją ludu oraz wzajemną wrogością i brakiem zaufania między tymi warstwami.

kilka moentarzy bo nadrobilem i poczytalem wszystko.

nie wiem gdzie jesteś, ale jak można ymać HMRC, legalnie pracując? a polskiemu US nic się nie należy za to, że masz polski paszport.

Nie wiem co to HMRC ale zakladeam ze brytyjski US, tak? I nie wiem jakie sa zasady podatkowe w GBR, ale tu gdzie jestem jest Finanz Amt i gdzie majac dzialalnosc gospodarcza placisz ryczalt podatkowy kwartalnie. No i teraz wystarczy policzyc sobie, ile podatku trzeba zaplacic, aby nikt niczego nie podejrzewal i być w okolicach minimum pdatkowego. Pracy biore ile mogę/ale oficjalnie tylko tyle aby zgadzalo się z podatkiem. Reszte na czarno. W ostatim kwartale oszczedzamy się z praca „na rachunek”, w skali roku sumarycznie nie osiagamy oficjalnie minimum podatkowego i należy nam się zwrot „nadplacongo podatku”.

Potrzebowalem tynkarza do zrobienia gladzi, niestety pod koniec roku i myslisz jaka była odpowiedz? „ale tylko bez rachunku, bo limit już mam wyczerpany”… tak się dyma FA.

Drodzy Panowie, wspólnym wysiłkiem postawiliście sprawę na głowie. Polak potrafi, a co. Przyjrzyjcie się naszym sąsiadom Niemcom. Zawsze znani byli z tego, że państwo było dla nich autorytetem. Niemiec nie kombinował, nie oszukiwał, klął - ale podatki płacił. Powolutku ten betonowy monolit zaczął się kruszyć. Częściowo z powodu sporej muzułmańskiej imigracji, bo trzeba wiedzieć że w tamtej kulturze nie ma etosu pracy i uczciwości. Tam jest etos robienia sobie dobrze kosztem wszystkich dookoła. Więc Niemcy dojrzeli całą i dość sporą grupkę nierobów żyjących z powszechnego systemu zasiłkowego na koszt państwa. Potem przygarnęli sporą rzeszę swych rodaków z dawnego NRD, którzy przez kilkadziesiąt lat nauczyli się, że państwo to wróg. Tyle twojego, co państwu ukradniesz, zakombinujesz, oszukasz. Dziś po blisko dwudziestu latach wypalania się nowej niemieckiej tożsamości we wspólnym niemiecko-enerdowsko-muzułmańskim tyglu mamy do czynienia z nową mentalnością. Niemcy nauczyli się kombinować. A poczucie, ze są dymani przez własny rząd,przez UE, a co najważniejsze przez Greków, którzy oczywiście "udają greka", bardzo temu sprzyja. Skąd ten przydługi wstęp? (…)

Ale przecietny niemiec nie będzie narzekal jak stara baba, plakal jak mu zle i zwalal wszystkiego na Tuska.

A polak jak najbarziej i jeszcze w rekaw smarka.

Ale dlaczego oglądamy się na państwo przy grafenie? Czy taki np. pierwszy tranzystor zrobiło państwo amerykańskie? Forda T też nie zaprojektowało ani nie wdrożyło do produkcji.

A znasz historie pana który nazywal się Preston Tucker? Poczytaj – lekcja dla tych jak na zachodzie można zgnoic kogos kto jest wizjonerem i nie chce się trzymac „mainstreamu”

Na emigracji z naszym społeczeństwem w odniesieniu do innych Polaków też nie jest chyba najlepiej, bo na różnych forach Polacy którzy są lub byli na emigracji dośc często piszą tym podobne posty : ''jest jedna zasada za granicą i tyczy się to wszystkiego. Jak najmniej kontaktów z Polakami - nie wiem dlaczego nasz naród tak ma ale lepiej tego przestrzegać ;) ''

Ha. z drobnym komentarzem. 1 na 100 trafisz na uczciwego polaka na emigracji.

U mnie tokarz frezer zarabia na reke legalnie na umowe o prace tysiac euro do reki. Inzynier dwa razy tyle. Inna.sprawa ze wymagam ale ja nie udaje ze place a oni ze robia. Podsumowujac robimy swoje. Moglbym chwilowo pkacic wiecej ale potem w okresach przestojow musialbym redukowac a tak utrzymuje od osmiu lat ta sama zaloge. To.nazywasz wyzyskiem? Masz mnie za jakiegos wyzyskiwacza? Myslisz ze ile tokarz u niemca.wyciagnie? Jak 2300 eur to jest max obecnie przy jakich cenach. Tak wiec prosze cie nie fantazjuj

Oj ale inzyniera na poziomie, na zachodzie, za te kwote nie utrzymasz, zaleznie od zakresu obowiazkow.

Edytowane przez teegebaeck

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

A znasz historie pana który nazywal się Preston Tucker? Poczytaj – lekcja dla tych jak na zachodzie można zgnoic kogos kto jest wizjonerem i nie chce się trzymac „mainstreamu”

To że jeden "dobry" został zgnojony niczego nie dowodzi. Ważne żeby komuś się udało. Polska gnoi wszystkich kosząc równo z trawą. Logika - jeden przypadek nie dowodzi całej prawidłowości.

To że jeden "dobry" został zgnojony niczego nie dowodzi. Ważne żeby komuś się udało. Polska gnoi wszystkich kosząc równo z trawą. Logika - jeden przypadek nie dowodzi całej prawidłowości.

wiec zauwaz drobny szczegol, ktory starasz sie skrzetnie pominac, ze w polsce jest wielu ktorym "sie udalo" i nie tylko przez koneksje, ale ciezka prace.

ponadto "jeden przypadek" moze obalic niejedna solidna teorie, czyz nie?

 

a teraz misimor, podaj powody twojej emigracji.

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Komu się w Polsce udało? Może jakiś światowo rozpoznawany brand? Albo Nobel w naukach ścisłych? Epokowy wynalazek sprzedawany na cały świat z zyskiem? Rozpoznawalna gwiazda muzyki pop? Legendarny sportowiec w prestiżowej dyscyplinie?

 

Ja nigdy nie emigrowałem full-wypas, tylko wyjechałem na parę lat do pracy za granicę (legalnie, z papierami). Wróciłem z przyczyn rodzinnych i uważam to z perspektywy czasu jednak za błąd.

Nie wiem co to HMRC ale zakladeam ze brytyjski US, tak?

...oczywiscie ze idzie (od 2005 w sklad HMRC wchdzi Inland Revenue czyli taki urzad skarbowy) problem polega na tym ze jak jestes pionkiem i chcesz zalozyc firme jednoosobowa i zarabiac tyle ze nie przekraczasz kwoty wolnej od podatku to panstwo UK jest szczesliwe ze sobie radzisz i nie wyciagasz reki po pieniadze lub wyciagasz w minimalnym stopniu i ze automatycznie nie musisz sie dzielic tym co zarobisz. Ty jestes happy i panstwo jest happy. Tam na wszystko jest czas i na kazdym kroku nie czai sie termin i kara ustawowa. Rozwijasz sie zaczynasz placic wiecej ...a w pl zarabisz nie zarabiasz 1000zl na dzien dobry.

''Polacy maja wszystkie przymioty, oprocz zmyslu politycznego'' Winston Churchill

...oczywiscie ze idzie (od 2005 w sklad HMRC wchdzi Inland Revenue czyli taki urzad skarbowy) problem polega na tym ze jak jestes pionkiem i chcesz zalozyc firme jednoosobowa i zarabiac tyle ze nie przekraczasz kwoty wolnej od podatku to panstwo UK jest szczesliwe ze sobie radzisz i nie wyciagasz reki po pieniadze lub wyciagasz w minimalnym stopniu i ze automatycznie nie musisz sie dzielic tym co zarobisz. Ty jestes happy i panstwo jest happy. Tam na wszystko jest czas i na kazdym kroku nie czai sie termin i kara ustawowa. Rozwijasz sie zaczynasz placic wiecej ...a w pl zarabisz nie zarabiasz 1000zl na dzien dobry.

nie rozumesz:

zarabiasz dowolnie duzo, tyle ile sie da. "na rachunek" tyle aby nie przekroczyc minimum podatkowego. reszte chowasz pod poduszke.

 

tu nie chodzi o to ze nie masz mozliwosci zarobic wiecej, tu chodzi o to ze zarabiasz wiecej i skrzetnie to ukrywasz przed US.

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

rozumiem ...tak sie da wszedzie w taki czy inny sposob ...zaleznie od systemu wszedzie inaczej

 

mnie natomiast chodzi o to zeby byl balans ja nie chce nic od panstwa, panstwo nie chce nic odemnie...

''Polacy maja wszystkie przymioty, oprocz zmyslu politycznego'' Winston Churchill

to ja juz wole byc uczciwym anarchista niz oszukujacym obywatelem

Edytowane przez fish75

''Polacy maja wszystkie przymioty, oprocz zmyslu politycznego'' Winston Churchill

no to chyba jednak jestesmy po jednej stronie barykady, choc ja juz z anarchii wyroslem a wec wole byc uczciwym obuwatelem

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Gość partick

(Konto usunięte)

Nie wiem co to HMRC ale zakladeam ze brytyjski US, tak? I nie wiem jakie sa zasady podatkowe w GBR, ale tu gdzie jestem jest Finanz Amt i gdzie majac dzialalnosc gospodarcza

 

natomiast pracując normalnie na jednym etacie, w systemie PAYE, dostajesz na koniec roku podatkowego P60 i nic więcej cię nie interesuje - jesteś całkowicie rozliczony. chyba, że uważasz iż należy ci się zwrot - wtedy wypełniasz odpowiednią formę (twój wkład ogranicza się do napisania: Uważam, iż zapłaciłem zbyt duży podatek), wysyłasz do HMRC, urzędnik to sprawdza i jeżeli nadpłaciłeś, to ci przysyłają czek lub przelewają na konto. i tyle - jak tu dymać... ;-)

Edytowane przez partick

ale ja nie mowie o etacie tylko o "ja sp. z.o.o."

w DE jesli bedac na etacie uwazasz ze nadplaciles podatek to musisz wypelnic formularz i podpiac odpowiednie rachunki. np. na ksztalcenie albo ksiazke jazd/bilety miesieczne jesli chcesz odliczyc koszty na dojazdy do pracy.

tu tez masz male pole do dymania.

 

ale jako "ja sp. z.o.o." juz tak i kazdy polak-co-moze to rznie-ile-moze.

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Znajoma która siedzi w UK od kilku lat i dorobiła się tam dwójki dzieci zresztą też z Polakiem emigrantem (ona nakłada buły fast foodzie on te buły piecze), ostatnio zachwycała się jak tam jest dobrze. Mieszkanie (wynajęte co prawda) ale stać ich z robolskich pensji, a dzieci do przedszkola mają sto metrów na tym samym osiedlu.

 

Nooo k... dobrobyt. A pochodzi i niewielkiego miasta gdzie w czasie PRLu były trzy przedszkola na jednym osiedlu i mieszkania kosztowały pięć robolskich pensji.

 

Teraz ludzie docenili jak się okazało socjalizm.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.