Skocz do zawartości
IGNORED

Przyczyny emigracji (wyjazdów za granicę)


Gość partick

Rekomendowane odpowiedzi

Ale jest faktem że jeśli kształcimy w polsce kadry dla obcego kapitału który nawet u nas nie płaci podatków to Wyrzucamy pieniądze w błoto. Jeśli Polacy finansują studia swoich dzieci którzy następnie nie pracują w PL lub nie płacą tu przynajmniej podatków i nie uczestniczą w systemie zabezpieczeń społecznych, to dopuszczamy do ubożenia obywateli w Polsce.

Jedz ryby! Fosfor poprawi Ci pamięć.

 

Więcej konsekwencji w postach, miszczu.

 

Jak ja lubię flekować kiboli.

 

 

------------------------

Moderacja: ostrzeżenie za atak personalny i trolling.

Dalej będą punkty.

Szkoda ze tak późno. Ale dobrze że wreszcie wystąpił.

 

Błędna ocena. Jak powiedziałem, to są stare kotlety odgrzewane przy każdych wyborach. Wiem, która opcja je odgrzewa i nie jest to dla mnie zaskoczeniem. Przedsmak winien byłem napisać w cudzysłowie, albo raczej użyć metafory "smrodku" informującego człowieka przez nozdrza, że za rogiem można wdepnąć w niezłą "kupencję".

Powrót po dłuższej przerwie...

Jedz ryby! Fosfor poprawi Ci pamięć.

Jeszcze raz - może niech Ci ktoś to przetłumaczy - w którym miejscu napisałem, że kraje docelowe emigrantów mają zwracać za kształcenie obywateli polskich w Polsce?

 

Jedzenie ryb Ci nie pomoże, fosfor nie uzupełnia braków w inteligencji

 

Błędna ocena. Jak powiedziałem, to są stare kotlety odgrzewane przy każdych wyborach. Wiem, która opcja je odgrzewa i nie jest to dla mnie zaskoczeniem. Przedsmak winien byłem napisać w cudzysłowie, albo raczej użyć metafory "smrodku" informującego człowieka przez nozdrza, że za rogiem można wdepnąć w niezłą "kupencję".

 

Ja nie wiem która opcja. Jakoś nigdy się nie zastanawiałem nad makiawelicznymi wnioskami internetowych analityków politycznych.

 

Od czasów pierwszych wyborów jestem tego samego zdania. Nieobecni nie mają racji.

Obywatele RP organizujący wybory nie mają obowiązku płacić ekstra za ułatwianie realizacji praw wyborczych osobom które swoim działaniem rzeczywiście sobie korzystanie z nich utrudniły albo wręcz faktycznie brały pod uwagę że z tych praw korzystać nie będą.

 

Cały dym z zagranicznymi głosowaniami wynikła z przekonania że cała polska emigracja to są więlcy patrioci gnębieni przez PRL, który jest winien ich emigracji. Dlatego trzeba tym ludziom dać jakąs rekompensatę w postaci podsunięcia im pod nos urny wyborczej. To jest patologia a nie normalny system. W normalnym systemie długoletni emigrant nawet by nie pomyślał o głosowaniu na władzę która w ogóle nie dotyka problemów jego życia. Dla diaspory ważniejsza jest władza kraju w którym żyją.

 

 

--------------

 

Moderacja: reagowanie atakiem personalnym na atak personalny jest tak samo zabronione jak prowokowanie i zaczepianie. W przypadku takiego ataku należy zgłaszać do moderacji, a nie reagować samemu. Nikt nie będzie rozstrzygał kto zaczął.

Ostrzeżenie.

Obywatele RP organizujący wybory nie mają obowiązku płacić ekstra za ułatwianie realizacji praw wyborczych osobom które swoim działaniem rzeczywiście sobie korzystanie z nich utrudniły albo wręcz faktycznie brały pod uwagę że z tych praw korzystać nie będą.

 

Emigranci płaca podatki w PL (przynajmniej niektórzy). Organizacja dla nich (choćby z tego względu) wyborów należy im się jak psu micha. Nawet jeśli zgodzić się w dyskusji na przyjęcie kryterium płacenia podatków to w ogóle wprowadźmy cenzus podatkowy - kto więcej płaci ma więcej głosów, a ludzie korzystający z pomocy społ., bezrobotni, etc. w ogóle powinni być pozbawieni głosu. To sa absurdy. Podobnie jak absurdem jest odmawianie prawa do głosowania emigrantom, a organizowanie komisji wyborczych np. w zakładach karnych i umożliwianie głosowania przestępcom, którzy nie dosyć, że podatków nie płacą, to sa jeszcze obciążeniem dla budżetu i dokonali wykroczeń przeciwko społeczeństu i prawu. Bzdura, aż ściska w dołku.

Powrót po dłuższej przerwie...

Już raz tłumaczyłem, że prawa wyborce są z obywatelstwa a nie z płacenia podatków.

 

Obywatele innych krajów także płacą podatki w Polsce ale to za mało żeby mieli prawo uczestniczenia w wyborach RP. Podatkami nie nabywa się praw wyborczych.

 

Obywatele RP także płacą podatki w Polsce ale nikt im nie przynosi urny do domu. Sami muszą dotrzeć do lokalu wyborczego w swoim okręgu wyborczym.

 

Sprawa jest krótka. Chcesz uczestniczyć w wyborach??? Przyjedź do miejsca w którym jesteś zarejestrowany do danego okręgu wyborczego.

Nie chce ci się przyjechać??? To nie zawracaj innym tyłka. Nie jesteś z tego powodu poszkodowany.

Cały dym z zagranicznymi głosowaniami wynikła z przekonania że cała polska emigracja to są więlcy patrioci gnębieni przez PRL, który jest winien ich emigracji. Dlatego trzeba tym ludziom dać jakąs rekompensatę w postaci podsunięcia im pod nos urny wyborczej. To jest patologia a nie normalny system. W normalnym systemie długoletni emigrant nawet by nie pomyślał o głosowaniu na władzę która w ogóle nie dotyka problemów jego życia. Dla diaspory ważniejsza jest władza kraju w którym żyją.

 

Emigranci płaca podatki w PL (przynajmniej niektórzy). Organizacja dla nich (choćby z tego względu) wyborów należy im się jak psu micha. Nawet jeśli zgodzić się w dyskusji na przyjęcie kryterium płacenia podatków to w ogóle wprowadźmy cenzus podatkowy - kto więcej płaci ma więcej głosów, a ludzie korzystający z pomocy społ., bezrobotni, etc. w ogóle powinni być pozbawieni głosu. To sa absurdy. Podobnie jak absurdem jest odmawianie prawa do głosowania emigrantom, a organizowanie komisji wyborczych np. w zakładach karnych i umożliwianie głosowania przestępcom, którzy nie dosyć, że podatków nie płacą, to sa jeszcze obciążeniem dla budżetu i dokonali wykroczeń przeciwko społeczeństu i prawu. Bzdura, aż ściska w dołku.

 

Ja w ogole uwazam brak prowadzenia kampanii wyborczej przez kandydatow za granica za karygodne i bledne. bo ilu tych poza krajem pojdzie na wybory? niski odsetek, chocby dlatego ze okregow wyborczych nie jest za wiele i czasem wiaze sie takie glosowanie z niemala wycieczka.

 

A co zrobil przy ostatnich wyborach prezydenckich w TURCJI Erdogan? przyjechal do niemiec spedzil turkow na stadiony na spotkania (a ci turcy na "wygnaniu" t naprawde twardy i wierzacy beton), powiedzial "walczcie o islam w szkolach i aby jezykiem wykladowym byl turecki, ja was w tym w pelni popieram" i mial chlopak 3 mln glosow na plus.

 

albo co sie dzialo pod bulgarskimi ambasadami ostratnio - w kolejce caly dzien ludzie stali aby zaglosowac.

a nasza polonia niezaleznie gdzie na wynik wyborow zadnego wplywu nie bedzie miala...

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Obywatele RP także płacą podatki w Polsce ale nikt im nie przynosi urny do domu. Sami muszą dotrzeć do lokalu wyborczego w swoim okręgu wyborczym.

 

 

Zapewniam Cię, że emigrantom też nikt nie kwestuje z urną po domach. Ustanawia się lokal wyborczy i każdy musi sie pofatygować osobiście, często kilkadziesiąt / kilkaset kilometrów.

 

uż raz tłumaczyłem, że prawa wyborce są z obywatelstwa a nie z płacenia podatków.

 

No i o tym również pisałem.

Tylko, że istnieje formalne przyznanie prawa do głosowania i praktyczne umożliwienie wykonywania tego prawa. Ty chciałbyś praw fasadowych.

 

Podatkami nie nabywa się praw wyborczych.

 

nie pamiętam czy Ty, ale wielu innych przeciwników praw wyborczych dla emigrantów używa dokładnie tego argumentu jako naczelnego.

Powrót po dłuższej przerwie...

a nasza polonia niezaleznie gdzie na wynik wyborow zadnego wplywu nie bedzie miala.

Ale to zawsze ładnie wyglądało w telewizji, że tak demokratycznie i takie wsparcie ze świata i tak dalej.

 

Pewnie że to żadnego znaczenia nie miało. I bardzo dobrze, bo nie życzyłbym sobie żeby żyjąca kilkadziesiąt lat na emigracji diaspora miała decydujący głos co jest dla mnie dobre w Polsce.

 

nie pamiętam czy Ty, ale wielu innych przeciwników praw wyborczych dla emigrantów używa dokładnie tego argumentu jako naczelnego

W którym miejscu objawiłem się jako przeciwnik praw wyborczych dla emigrantów??? Nigdzie tego nie napisałem.

Masz obywatelstwo polskie masz prawa wyborcze. Ale od ciebie zależy możliwość ich realizacji.

 

Jeśli się czujesz taki odpowiedzialny za moje losy i innych obywateli w Polsce to raczej nie stanowi dla ciebie problemu zrobienie sobie wycieczki raz zna cztery lata w terminie wyborów w których chcesz uczestniczyć. A dodatkowo umocnisz więzy z krajem za który się taki odpowiedzialny czujesz.

Ale to zawsze ładnie wyglądało w telewizji, że tak demokratycznie i takie wsparcie ze świata i tak dalej.

to co w telewizji ladnie wyglada najczesciej nie jest prawdziwe, wiec nie ma co na to zwracac uwagi.

jak to sie mowi "prawda w oczy kole" dlatego zwykle oczy na prawde zamykamy.

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Masz obywatelstwo polskie masz prawa wyborcze. Ale od ciebie zależy możliwość ich realizacji.

W sumie tak, wystarczy ruszyć dupę. Też dobry sprawdzian rzeczywistego "patriotyzmu" i potrzeby głosowania. ;)

Sprawa jest krótka. Chcesz uczestniczyć w wyborach??? Przyjedź do miejsca w którym jesteś zarejestrowany do danego okręgu wyborczego.

Nie chce ci się przyjechać??? To nie zawracaj innym tyłka. Nie jesteś z tego powodu poszkodowany.

 

Zapewniam Cię, że na emigracji nikt nie kwestuje z urną po domach. Trzeba się zarejestrować i dotrzeć do jednego lub kilku lokali na cały kraj = kilkadziesiąt, kilkaset kilometrów nierzadko, jeśli nie mieszka się w stolicy. Więc nie pisz, że komuś się nie chce dojechać.

 

Poza tym polska administracja ma obowiązek pomagać i służyć obywatelom polski, także poza granicami kraju. I ta funkcję realizują wydziały konsularne i konsulaty, do których możesz się zwrócić przebywając za granicą. Skoro jestem obywatelem Polski nie widzę powodów odmawiania mi możliwości skorzystania z tych konsulatów raz na 2-4 lata, tylko dlatego, bo ktoś uważa, że nie powinienem mieć tego prawa. Pytam ponownie - dlaczego nikt nie stosuje takiego samego argumentu wobec więźniów - oni tez mają prawa wyborcze, i też wymagaj od nich by dotarli do swoich okręgów; a jak siedzą z własnej winy, to trudno. Tyle, że Ty wolisz skupiać sie na odbieraniu de facto praw wyborczych emigrantom. Boskie...

 

bo ilu tych poza krajem pojdzie na wybory? niski odsetek

 

Zależy jak na to patrzeć. Ja już nie raz stałem w kolejce do głosowania pod ambasadą.

 

W sumie tak, wystarczy ruszyć dupę. Też dobry sprawdzian rzeczywistego "patriotyzmu" i potrzeby głosowania. ;)

 

Zastosujmy ten sprawdzian wobec wszystkich polskich obywateli - 16 okręgów wyborczych, 16 lokali w miastach wojewódzkich i zobaczymy ilu "patriotów" mieszka w kraju. Zresztą i tak już widać, bo w ostatnich wyborach frekwencja od 20 do bodajże 30%...

Powrót po dłuższej przerwie...

Zapewniam Cię, że emigrantom też nikt nie kwestuje z urną po domach. Ustanawia się lokal wyborczy i każdy musi sie pofatygować osobiście, często kilkadziesiąt / kilkaset kilometrów.

....i tu sie mylicie Panie bo mozna glosowac listownie...jeno sie trzeba zarejestrowac na stronie i juz...dzisiaj dostalem pakiet wyborczy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Juz za pozno niestety.....

 

nie trzeba nawet d...ruszac od kompa

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez fish75

''Polacy maja wszystkie przymioty, oprocz zmyslu politycznego'' Winston Churchill

Zastosujmy ten sprawdzian wobec wszystkich polskich obywateli - 16 okręgów wyborczych, 16 lokali w miastach wojewódzkich i zobaczymy ilu "patriotów" mieszka w kraju. Zresztą i tak już widać, bo w ostatnich wyborach frekwencja od 20 do bodajże 30%...

Takich to zesłać na banicję :)

 

W sumie, to nie mam jakiegoś konkretnego zdania. Emigracja w Polsce to proces masowy, więc najpierw należałoby rozwiązać ten problem. Tylko tego nie da się rozwiązac wyborami pomiędzy dźumą a cholerą.

....i tu sie mylicie Panie bo mozna glosowac listownie...jeno sie trzeba zarejestrowac na stronie i juz...dzisiaj dostalem pakiet wyborczy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Juz za pozno niestety.....

 

nie trzeba nawet d...ruszac od kompa

 

Listownie mozna i w kraju i za granicą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

W sumie, to nie mam jakiegoś konkretnego zdania. Emigracja w Polsce to proces masowy, więc najpierw należałoby rozwiązać ten problem. Tylko tego nie da się rozwiązac wyborami pomiędzy dźumą a cholerą.

 

Ale o czym tu deliberować. Wybory służą wybieraniu władzy w kraju. A nie władzy nad wszystkimi polakami na świecie. Obywatelstwo nabywa się wg zasady krwi. Czyli jakby tak policzyć wszystkich którzy nawet nie wiedzą, że są Polakami to dopiero można by zrobić głosowanie światowe, a może nawet wszechświatowe, bo cholera wie ilu naszych ufo porwało.

Ale ponieważ wybieramy władze kraju a nie świata, dlatego wybory powinny być organizowane w Kraju. Dla tych których stan tego kraju osobiście dotyka.

 

Oczywiście że możliwość głosowania w ambasadzie jest jakimś ułatwieniem dla wyborców którzy akurat w czasie wyborów przebywają za granicą. Ale na całe szczęście reszta emigracyjnego towarzystwa zwłaszcza w drugim pokoleniu, ma gdzieś politykę w Polsce i nie będzie zajmowało się sprawami obierania władzy która ich nie dotyczy. Bo głosują już na władzę w krajach swojego pobytu.

 

Zresztą tacy ludzie zwykle nie mają już polskiego paszportu, dowodu ani numeru PESEL,więc ich prawo do głosowania i tak jest czysto hipotetyczne.

Edytowane przez artur0215

A jakie to ma znaczenie? I tak nie ma w czym wybierać.

Problemem jest bierne prawo wyborcze. Jak odsiać polityków od żłoba.

Edytowane przez jar1

Ale na całe szczęście reszta emigracyjnego towarzystwa zwłaszcza w drugim pokoleniu, ma gdzieś politykę w Polsce i nie będzie zajmowało się sprawami obierania władzy która ich nie dotyczy. Bo głosują już na władzę w krajach swojego pobytu.

...i to jest poglad reprezentatywny dla Polski....niech ci co wyjechali sie nie wtykaja bo my tu wiemy lepiej ...wszystkie kraje dbaja o swoje mniejszosci w innych krajach i potrafia je wyorzystac w swoim interesie , tylko nie Polska...

 

Z daleka czasem widac lepiej....

''Polacy maja wszystkie przymioty, oprocz zmyslu politycznego'' Winston Churchill

Ale o czym tu deliberować. Wybory służą wybieraniu władzy w kraju. A nie władzy nad wszystkimi polakami na świecie

Tak rzeczywiście powinno być.Mocno utrudni manipulacje wyborcze przez obcych a mających się Polakami.W taki sposób można wpływać na wybory.
Gość nosferartur

(Konto usunięte)

Zresztą tacy ludzie zwykle nie mają już polskiego paszportu, dowodu ani numeru PESEL,więc ich prawo do głosowania i tak jest czysto hipotetyczne.

 

 

Gros emigrantów ma polskie obywatelstwo i jak wszyscy obywatele prawa wyborcze. Większość nie wyjechała z ciekawości świata, ale z konieczności, powinni mieć więc prawo głosować na kogoś, kto, być może, ułatwi im powrót.

Napisałem wyżej skąd się bierze obywatelstwo, a skąd się bierze obecność w rejestrach wyborczych.

 

Wróć i doczytaj,

 

więc prawo głosować na kogoś, kto, być może, ułatwi im powrót.

Na Słoneczko Peru, jak obiecywał taki dobrobyt ze wszyscy emigranci z czasów UE będą wracać . Zbliżył emigrantów do Polski. Spierdzielając ze stanowiska Premiera kraju do którego rozkładu się przyczynił.

Gość nosferartur

(Konto usunięte)

Jeśli się czujesz taki odpowiedzialny za moje losy i innych obywateli w Polsce to raczej nie stanowi dla ciebie problemu zrobienie sobie wycieczki raz zna cztery lata w terminie wyborów w których chcesz uczestniczyć. A dodatkowo umocnisz więzy z krajem za który się taki odpowiedzialny czujesz.

 

 

Do tego by wybierać wystarczającym powodem jest już troska o własny los, a nie jedynie Twój, czy innych obywateli. Nie wszyscy za granicą są tak wyluzowani jak w Polsce i jedynie robią sobie wycieczki, lepiej przyjechać na Boże Narodzenie z worem prezentów, jak u św. Mikołaja. Nic tak nie wzmacnia więzi z krajem.

Dlatego w trosce o własny los emigranci nie głosują na władze w kraju który opuścili, tylko na władze kraju do którego wyemigrowali.

 

W trosce o mój los należy zadbać żeby nie mieli oni wpływu na wybory w Polsce nawet gdyby sie im ckliwie przypomniało że mogą. Niech sobie z sentymentu wycieczki do Polski kupują.

Gość nosferartur

(Konto usunięte)

Dlatego w trosce o własny los emigranci nie głosują na władze w kraju który opuścili, tylko na władze kraju do którego wyemigrowali.

 

W trosce o mój los należy zadbać żeby nie mieli oni wpływu na wybory w Polsce nawet gdyby sie im ckliwie przypomniało że mogą. Niech sobie z sentymentu wycieczki do Polski kupują.

 

 

Do momentu, do póki nie zmienią obywatelstwa, jedynie zarabiają troszeczkę dalej, mają prawa wyborcze. Wątpię by koncentrowali się tylko i wyłącznie na Twoim dobrze.

Trudno przedostać się z miejsca na miejsce bez pieniędzy, czy latającego dywanu.

Wątpię by koncentrowali się tylko i wyłącznie na Twoim dobrze.

Czytaj uważniej. Napisałem ze właśnie nie koncetrują się na moim dobrze ani na dobrze Polaków w Kraju bo ich to już nie interesuje. Dlatego nie powinni mieć prawa głosowania.

 

Chodzi tu o obywateli nabywających obywatelstwo z prawem krwi - czyli przez urodzenie. Tacy ludzie przeważnie o Polsce niewiele wiedzą, nawet nie wiedza często że maja obywatelstwo, a co dopiero że mogą być zarejestrowani w systemie wyborczym. Wiec ich prawo wyborcze jest teoretyczne, choć formalnie istnieje. Tym bardziej ni enalezy takich ludzi zachęcać do korzystania z niego dając jakieś szczególne przywileje miejsca głosowania w porównaniu do obywateli zamieszkujących w Kraju.

Dlatego w trosce o własny los emigranci nie głosują na władze w kraju który opuścili, tylko na władze kraju do którego wyemigrowali.

 

Do tego trzeba mieć obywatelstwo danego kraju. Bez obywatelstwa możesz co najwyżej w wyborach samorządowych głosować.

 

W trosce o mój los należy zadbać żeby nie mieli oni wpływu na wybory w Polsce nawet gdyby sie im ckliwie przypomniało że mogą.

 

Ponieważ emigranci mają polskie obywatelstwo objęci są, nawet przebywając czasowo za granicą (w określonych sytuacjach), obowiązywaniem polskiego prawa. Dlatego też, m.in., to normalne, że mają wpływ na wybór władzy w Polsce, które te prawa nad nimi stanowi.

 

Napisałem ze właśnie nie koncetrują się na moim dobrze ani na dobrze Polaków w Kraju bo ich to już nie interesuje.

 

To jest tylko i wyłącznie Twoje osobiste założenie, nie mające żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. Frekwencja w większości lokali wyborczych poza granicami kraju była wyższa, niż w samej PL. To nie znaczy, że Ci ludzie nie dbają o to co dzieje się w PL.

Powrót po dłuższej przerwie...

Do tego trzeba mieć obywatelstwo danego kraju.

A co za problem mieć podwójne ?

Mówimy o drugim pokoleniu emigrantów.

 

Ponieważ emigranci mają polskie obywatelstwo objęci są, nawet przebywając czasowo za granicą (w określonych sytuacjach), obowiązywaniem polskiego prawa.

Przebywający czasowo na terenie innego kraju nie jest emigrantem.

 

To jest tylko i wyłącznie Twoje osobiste założenie, nie mające żadnego potwierdzenia w rzeczywistości.

To jest ZAŁOŻENIE RACJONALNE nie mające nic wspólnego z wydumkami jakie tu wypisujecie.

 

Wystarczy przenieść rzeczywistość na cezus zamieszkania i usankcjonować tę rzeczywistość prawnie.

 

To nie znaczy, że Ci ludzie nie dbają o to co dzieje się w PL.

Tak na pewno potomek dziadka z jackowa dba bardzo o to jak mi się dzieje w Polsce.

Ale tylko w dumaniach prawicowych polityków.

A co za problem mieć podwójne ?

 

Problem taki, że nie wszędzie stosowane jest ius soli, a w zamian za to ius sanguini (reżimy te występują w różnych krajach). Dlatego jak się gdzieś urodzisz, to nie zawsze obowiązuje prawo ziemi i z automatu nie dostaniesz obywatelstwa.

Poza tym dyskusja o odbieraniu prawa do głosowania dotyczyła wszystkich emigrantów, nie tylko tych w drugim pokoleniu.

 

Przebywający czasowo na terenie innego kraju nie jest emigrantem.

 

 

To zdefiniuj pobyt czasowy - będzie łatwiej. Mi chodziło o to, że pobyt nawet na kilka lat jest pobytem czasowym, bo nie zakłada celowości spędzenia reszty życia na emigracji. Ale tego nikt nie wie na pewno.

 

Ale ok, dla jasności można przyjąć termin urzędowy 3 miesięcy jako pobyt czasowy - powyżej tego trzeba chyba pozwolenie na pobyt uzyskać.

 

To jest ZAŁOŻENIE RACJONALNE

 

Bo Ty tak uważasz? To trochę mało.

 

Tak na pewno potomek dziadka z jackowa dba bardzo o to jak mi się dzieje w Polsce.

 

Bardzo zawężony obraz emigracji (nie piszę tutaj o tej drugopokoleniowej).

Powrót po dłuższej przerwie...

wprowadźmy cenzus podatkowy

Słusznie! Cenzus podatkowy + obywatelstwo byłoby dobrym i prostym kryteriom dającym prawa wyborcze. W ten sposób i Ty nie byłbyś takiego prawa pozbawiony.

 

ludzie korzystający z pomocy społ., bezrobotni, etc. w ogóle powinni być pozbawieni głosu

Jak najbardziej. Chciałbym, żeby o losie kraju decydowali ludzi mądrzy, a nie tacy, którzy nie potrafią nawet zadbać o siebie.

Nie mówię, że każdy biedny jest głupi, ale większość ....

 

absurdem jest organizowanie komisji wyborczych np. w zakładach karnych i umożliwianie głosowania przestępcom,

Pewnie. Wystarczy amnestię obiecać.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.