Donald Fagen "Sunken Condos" - nowa płyta!

[Violet]

Czekam ciągle na winyl STOP To już 6-ty dzień czekania STOP Może będzie w piątek STOP Albo i nie będzie STOP

[stefan5000]

Slucham sobie tej plyty i jest fajnie,jest klimat,jest fajna muzyka,jest naprawde fajnie!

[Violet]

Pozwolę sobie przytoczyć tę recenzję pana Marka Duszy z Rzeczpospolitej w całości.

 

Po sześciu latach Donald Fagen wrócił do studia 
i nagrał kolejny majstersztyk – „Sunken Condos". To faworyt do tytułu album roku

 

Pianista, wokalista, kompozytor, autor tekstów, aranżer i producent Donald Fagen jest ważniejszą połową duetu Steely Dan. Tylko nieliczne zespoły w historii rocka mają tylu wiernych fanów co Fagen i gitarzysta Walter Becker. Sprawiły to albumy, które wydawali w latach 1971–1980 jako Steely Dan. Sprzedano ich ponad 30 milionów.

 

Ukoronowaniem były płyty „Aja" i „Gaucho", potem poświęcili się solowym projektom. W 1982 r. Fagen wydał genialny album „Nightfly", który był zaczątkiem trylogii, a jej kolejne tytuły to „Kamakiriad" (1993) i „Morph the Cat" (2006). Każdy wyróżniał się wysokim poziomem artystycznym i niepowtarzalnym brzmieniem. Nie inaczej jest z „Sunken Condos", ten album otwiera nowy rozdział w twórczości Donalda Fagena.

 

Już pod szyldem późnych nagrań Steely Dan – „Two Against the Nature" (cztery nagrody Grammy, w tym dla najlepszego albumu 2000 r.) i „Everything Must Go" (2003) – Fagen przemycał jazzowe harmonie.

 

Solowe albumy Donalda Fagena jeszcze bardziej zbliżyły się do jazzowej estetyki. To właściwie perfekcyjnie zaaranżowane jazzowe piosenki o popowym charakterze z aspiracjami do list przebojów. Potencjalnych hitów jest na „Sunken Condos" dziewięć, czyli wszystkie nagrania.

 

Tych nagrań można słuchać raz po raz, znajdując coraz to nowe, intrygujące brzmienia: subtelną sekcję instrumentów dętych, kilka uderzeń w wibrafon czy stłumioną trąbkę multiinstrumentalisty i współproducenta Michaela Leonharta, gitarową solówkę Jona Heringtona, harmonijkę Williama Galisona, zmysłowy żeński chórek.

 

Piosenki z albumu mają chwytliwą melodykę i pulsujący rytm. Wśród potencjalnych hitów wyróżniają się: promująca album ballada „I'm Not the Same Without You" i rozkołysana rytmem „Memorabilia". Po raz pierwszy artysta sięgnął po cudzą kompozycję w stylu r'n'b „Out of the Ghetto" Isaaca Hayesa z 1978 r.

 

Donald Fagen tworzył ten album przez dwa lata z pomocą najlepszych muzyków. Nie odłożymy go po tygodniu, jak większość współczesnych produkcji. Można go słuchać bez końca, płynie pod prąd różnych trendów, wraca do źródeł rytmu i melodii.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jutro mam otrzymać winyl, ale po odsłuchach owej płyty w Internecie, nie pozostaje mi nic jak tylko zgodzić się z powyższym opisem. Ta płyta muzycznie jest doskonała - 5/5!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

Po kilkukrotnym wysłuchaniu Sucken Condos zdania jednak nie zmieniłem. Do oceny płyty nie są mi potrzebne recenzje i opinie Wojciecha Manna, Marka Duszy czy jakiegokolwiek innego recenzenta, z całym szacunkiem do ich pracy i gustów muzycznych. Znam muzykę SD, DF, WB na pamięć i posiadam wszystko co wydali, włącznie z bardzo dobrym nowojorskim koncertem i też lekkim w odbiorze - Live at the Beacon. Niestety, w US Sunken Condos też nie została uznana za jakieś wielkie wydarzenie i nawet jeden z najpoważniejszych magazynów Rolling Stone przyznał tej płycie tylko trzy i pół gwiazdki, tak że biorąc pod uwagę nazwisko i zasługi, to co najmniej jedną i pół dali na wyrost. To samo brytyjski Guardian; trzy gwiazdki i to by było na tyle. Ofkors szanuję zdanie i gust słuchaczy i jak się podoba najnowsze nagranie to tylko mi wypada złożyć gratulacje i życzyć jak najwęcej fanu w słuchaniu tej kiepskiej płyty!... '-)

 

Pozdr, M

[colcolcol]

Kiepskiej, bo?

Dziewięć kawałków, poleci szybko.

No 1. Frazowanie Fagena jest przewidywalne, nudne i jak się miało okazać, nie tylko w pierwszym utworze. Można to wbić w komputer i zaśpiewa tak samo. Instrumenty puszczone na podobnych poziomach i mimo, że dźwięki pochodzą również od klasycznych instrumentów mogących pochwalić się dużą dynamiką, została ona zdławiona. Brzmi jak grubo krojona sałatka i co gorsze, partie instrumentów zachodzą na siebie i melodycznie, i barwowo i rytmicznie w przypadkowych momentach, po których następuje cisza. To nie jest aranżacja mistrza. Melodycznie ble, ble, ble. Gitara coś smęci w lewym kanale bez przekonania a ta bliżej prawego jest już uciążliwa. Solówka wyćwiczona chyba w jakimś znoju, bo gitarzysta ledwie wyrobił w tym tempie.

No 2. Potwierdza się brak dyrygenta. Zmontowane na "pałę", ale z ładną sekcją dętą.

No 3. Hmm...

No 4. Pojawiła się pani "Blue Note" i jest ciekawiej. Chyba najciekawszy z pierwszej czwórki, ale znów wyciszony.

No 5. Ile można męczyć jeden akord? Wartość tego co "dalej" jest zbudowana na nudzie tego co było "przedtem" . Dobry koniec.

No 6. Zaczęli z jajem i zapowiedzieli emocje, których się nie doczekamy. Takie równomierne bicie piany.

No 7. Ładny początek i już. Dalej nie musicie słuchać.

No 8. Już miałem napisać o słabym (czytaj: braku) zejściu całości a tu pojawił się niski ton od basisty. Nie taki bystrzak jak z pierwszych płyt Sade, ale jednak. Może ktoś inny tu zagrał? Albo Komputer :] ? Źle zaaranżowane. Znowu dostajemy sałatkę. Dobrze, że się skończyło.

No 9. Niech zagrają coś na koniec, bo wrócę tylko do czwórki. Czaruję rzeczywistość. Tylko to zostało na te smęty.

 

Jak może brzmieć gitara, która nie ma byc na pierwszym planie można posłuchać u Jacksona. Bas u wspomnianej Sade albo naszej rodaczki Basi. Partie perkusyjne są bezbarwne i bezpłciowe, zagrane poziomie przedszkola instrumentalnego. Ładne "dęciaki", ale często wtopione w tłum bez charakterystycznej dla tych instrumentów dynamiki. Wartość takiej muzyki podnosi ładny głos i ciekawe melodie. Tu nie słychać ładnych barw głosu wokalisty a melodyjki sa konsekwencją grania takich a nie innych akordów.

Młodzież tego nie kupi, starzy mają lepsze płyty, kompletnie pod prąd brzmieniowy, zupełnie nie odkrywczy album.

[zildjian]

:-) a propos Mr Duszy:jego przewidywalne masturbacje powoduja u mnie mdlosci.czytanie Audio zaczynam i koncze wlasciwie na Kisielu.facet sprawia wrazenie posiadania z gory upatrzonych wykonawcow,ktorych zawsze recenzuje najwyzej.oliwy do ognia dolal jak kiedys w tym samym nrze ukazaly sie 2 recenzje tej samej plyty,dosc rozne w koncowej ocenie,hi,hi...

[Violet]

Dla zainteresowanych tematem "Sunken Condos" - własnie przemyślenia umieściłem tu:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[stefan5000]

Violet

fajna recenzja ale masz tam blad. Wszystkie kawalki sa DF.oprocz jednego. "Out of the ghetto"to kawalek Isaaka Hayesa.

[Violet]

Racja!

[stefan5000]

Pare kawalkow z nowej plyty,a co tam,niech jest!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Violet]

Ha! Byłem o dwa dni szybszy od Stereophile z opisem winyla :)

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Violet]

Wg. miesięcznika Audio (12.1012) powyższy album jest "płytą miesiąca".

[zildjian]

Mr Dusza,prawda? Nic dziwnego,

[chick]

Już za samą okładke ktoś powinien iść do więzienia

[Violet]

Mr Dusza,prawda? Nic dziwnego,

 

Tak.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ale w "Polityce" Pan Mann daje 5/6:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A mi, bliżej do tego drugiego opisu - Wojciecha Manna.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[zildjian]

hmm,tiaa,na tle tego,co ostatnio prezentuje w niedzielnym programie w 3ce,album DF moze sprawiac wrazenie 'nieskazitelnie wyprodukowanego'.

[Violet]

W All Music masz 4,5/5:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dla mnie, to płyta mieszcząca się w top 5 w roku 2012.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Violet]

Cały album:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Violet]

"Coś" w Steely Dan jest na rzeczy:

 

"Po dziesięciu latach od wydania ostatniego albumu „Everything Must Go” legendarna grupa Steely Dan wyrusza w długą trasę koncertową po Ameryce".

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

Steely Dan będą grali dwa koncerty razem z Bobby Broomem i Deep Blue Organ Trio, pierwszego i drugiego sierpnia w Ravinii. Zapowiada się ciekawie i jak najbardziej warto ich zobaczyć. Kto jest w okolicy Chicago w tych dniach polecam skorzystać z okazji i się tam wybrać. Bilety po $105 i $90, na trawie po $38. Można przynieść swoje winko, piwo czy też inny alkohol, przekąski, zabrać ze sobą krzesełko, leżak, kocyk, rozłożyć się na trawie i słuchać na żywo muzyki... piknik na całego.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )