Skocz do zawartości
IGNORED

Wolna wola


fox733

Rekomendowane odpowiedzi

Być może niezrozumienie wynika z interpretacji, co kto ma na myśli odnośnie pojęcia "umysł". Jeśli chodzi o to, co odpowiada zdolności myślenia, to jest zrozumienie jest proste.

 

Czyli umysł to jest część Ciebie. I uważasz, że zdolność do myślenia jest czymś co Cię definiuje. I uważasz, że zrozumienie działania umysłu/myślenia jest proste?

 

Jak powiedziałby Budda: "błądzisz synu, błądzisz" I to niestety w 100%... Ale pocieszę Cię, że wszyscy dyskutanci zaczęli analizować kwestie tzw. wolnej woli, że tak powiem kolokwialnie "od dupy strony" (może z wyjątkiem mamela).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2624395
Udostępnij na innych stronach

Czyli umysł to jest część Ciebie. I uważasz, że zdolność do myślenia jest czymś co Cię definiuje. I uważasz, że zrozumienie działania umysłu/myślenia jest proste?

 

Jak powiedziałby Budda: "błądzisz synu, błądzisz" I to niestety w 100%... Ale pocieszę Cię, że wszyscy dyskutanci zaczęli analizować kwestie tzw. wolnej woli, że tak powiem kolokwialnie "od dupy strony" (może z wyjątkiem mamela).

 

Twoja wiara jest jedynie Twoją wiarą. Możesz sobie wierzyć w jakiś tam kreacjonizm. Jak było i jest tego po prostu nie wiesz. Wiarą w jakieś zlepki religijno-okultystyczne jedynie próbujesz w sobie zagłuszyć ten stan NIE WIEM. Takiego stanu właśnie umysł nie znosi. Dlatego tak szybko uzasadnia potrzebę wiary w coś, by nie czuć tej pustki.

Jak dla mnie, to, co piszesz dokładnie odwzorowuje stan bycia niewolnikiem własnego umysłu. Dopóki nie zaakceptujesz "pustki" i jej nie poznasz będziesz niewolnikiem.

Dlatego wolna wola to dla Cibie zupełna abstrakcja.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2624472
Udostępnij na innych stronach

Dopóki nie zaakceptujesz "pustki" i jej nie poznasz będziesz niewolnikiem

to napisz o Wielki, czym wypełniłeś tę pustkę i czyim teraz jesteś niewolnikiem :)

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2624618
Udostępnij na innych stronach

Jak powiedziałby Budda: "błądzisz synu, błądzisz" I to niestety w 100%... Ale pocieszę Cię, że wszyscy dyskutanci zaczęli analizować kwestie tzw. wolnej woli, że tak powiem kolokwialnie "od dupy strony" (może z wyjątkiem mamela).

 

Może przypomnij cytat w którym jest właściwe podejście do tematu wolnej woli.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2624624
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem Mały, jeśli już. Jak widać tego też Nie Wiesz. :)

nie kompinuj filozofie, odpowiedz - czym wypełniłeś tę pustkę i czyim teraz jesteś niewolnikiem, już bez zalotnych uśmieszków

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2624665
Udostępnij na innych stronach

A po co ją zapełniać. Ma być pusta. Na tym polega pic. Jak czarna dziura. Bez dna.

 

nie kompinuj filozofie, odpowiedz - czym wypełniłeś tę pustkę i czyim teraz jesteś niewolnikiem, już bez zalotnych uśmieszków

 

Im więcej wiem tym więcej nie wiem. Te dwie rzeczy określają potencjał.

Niewolnictwo polega na ograniczeniu potencjału.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2624689
Udostępnij na innych stronach

ja pierdziu takie pogawędki, nawet wychwalając pusty łeb Sokratesem nie zostaniesz

 

tym bardziej, że jak Cię poprosić o odpowiedź, ślizgasz się pomiędzy i ... dalej pustka (sorry, w Twoim pojęciu to potencjał, ha:))

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2624701
Udostępnij na innych stronach

napastliwy bo mam problem, kable mi grają

nie wierzę że wierzę tylko wiem, dostąpiłem Łaski :D

a że ta wiedza coraz mniejsza przy uświadomieniu sobie jej ogromu to inny temat

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2624746
Udostępnij na innych stronach

Twoja wiara jest jedynie Twoją wiarą. Możesz sobie wierzyć w jakiś tam kreacjonizm. Jak było i jest tego po prostu nie wiesz. Wiarą w jakieś zlepki religijno-okultystyczne jedynie próbujesz w sobie zagłuszyć ten stan NIE WIEM. Takiego stanu właśnie umysł nie znosi. Dlatego tak szybko uzasadnia potrzebę wiary w coś, by nie czuć tej pustki.

Jak dla mnie, to, co piszesz dokładnie odwzorowuje stan bycia niewolnikiem własnego umysłu. Dopóki nie zaakceptujesz "pustki" i jej nie poznasz będziesz niewolnikiem.

Dlatego wolna wola to dla Cibie zupełna abstrakcja.

 

Nie napisałem nic o żadnej wierze. Od razu pokazuje to, że startujesz z tezą. Chcesz potwierdzenia własnych poglądów dotyczących wiary, do których jesteś przywiązany. Totalny strzał w stopę.

 

I co ty możesz udowodnić? Żeby niby nie jesteś niewolnikiem własnego umysłu?

 

Gdybyś był naprawdę wolny, nie broniłbyś swoich poglądów, bo one nie istnieją - są przecież wytworem umysłu. Nawet byś nie wpadł na to, że jest o czym dyskutować.

 

A dyskutujesz, i chcesz coś udowodnić. No właśnie co: że pustka istnieje? Czy że pustka nie istnieje? Bo się pogubiłem.

 

Może przypomnij cytat w którym jest właściwe podejście do tematu wolnej woli.

 

"Kiedy umiera Budda rodzą się szkoły". Pomyliłeś Buddyzm z Wikipedią.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2624756
Udostępnij na innych stronach

Czy wiedzę zupełną w ogóle można posiąść? Albo prawdziwą wolność? Chyba tylko nieistnienie nie stwarza żadnych problemów, ale to chyba powrót do pytania Leibnitza :

Dlaczego istnieje raczej coś niż nic?

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2624764
Udostępnij na innych stronach

Nie powiedziałem o żadnej wierze. Od razu pokazuje to, że startujesz z tezą. Chcesz potwierdzenia własnych poglądów, do których jesteś przywiązany. Totalny strzał w stopę.

 

I co ty możesz udowodnić? Żeby niby nie jesteś niewolnikiem własnego umysłu?

 

Gdybyś był naprawdę wolny, nie broniłbyś swoich poglądów, bo one nie istnieją - są przecież wytworem umysłu. Nawet byś nie wpadł na to, że jest o czym dyskutować.

 

A dyskutujesz, i chcesz coś udowodnić. No właśnie co: że pustka istnieje? Czy że pustka nie istnieje? Bo się pogubiłem.

 

 

 

No widzisz, leonku, napisałem Ci, jak to z tym umysłem, a Ty dalej...mu pokłony walisz.

Ja niczego nie mogę udowadniać, bo jak można udowodnić, że się czegoś nie wie. Niewiedza nie wymaga dowodu.

.

No, pomyśl, leonku, co Ty mi tu imputujesz ;)

 

Poza tym, to Ty się tu pojawiłeś, i pierwsze co zrobiłeś, to zaatakowałeś, skopałeś i postraszyłeś Buddą. Ładnie to tak? Na ścieżce? Mistrz pewno da Ci klapsa. :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2624775
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, leonku, napisałem Ci, jak to z tym umysłem, a Ty dalej...mu pokłony walisz.

Ja niczego nie mogę udowadniać, bo jak można udowodnić, że się czegoś nie wie. Niewiedza nie wymaga dowodu.

.

No, pomyśl, leonku, co Ty mi tu imputujesz ;)

 

Poza tym, to Ty się tu pojawiłeś, i pierwsze co zrobiłeś, to zaatakowałeś, skopałeś i postraszyłeś Buddą. Ładnie to tak? Na ścieżce? Mistrz pewno da Ci klapsa. :)

 

No to wyjaśnij mi o czym właściwie piszesz.

 

Bo jak dla mnie gonisz własny ogon (w sensie logicznym). Niby się nie bronisz, bo nie Ciebie nie ma, ale się okazuje że "NICZEMU" można coś imputować, i można NIC (o dziwo) zaatakować.

 

To tak jakbyś powiedział, że mieczem ciężko zraniłem powietrze.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2624781
Udostępnij na innych stronach

To, co ja chcę powiedzieć, to tu pisałem. Może poczytać.

Natomiast spróbuj wyjaśnić, co Ty chcesz powiedzieć. Na razie jedynie przekazałeś, że jestem głupi.

Może to i prawda, tylko warto podać jakieś własne uzasadnienie. Inaczej takie oznajmienie nie ma żadnego znaczenia.

Moja teza była taka, że wiara ogranicza wolność. Jeśli uważasz inaczej, to napisz dlaczego tak uważasz.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2624808
Udostępnij na innych stronach

To, co ja chcę powiedzieć, to tu pisałem. Może poczytać.

Natomiast spróbuj wyjaśnić, co Ty chcesz powiedzieć. Na razie jedynie przekazałeś, że jestem głupi.

Może to i prawda, tylko warto podać jakieś własne uzasadnienie. Inaczej takie oznajmienie nie ma żadnego znaczenia.

Moja teza była taka, że wiara ogranicza wolność. Jeśli uważasz inaczej, to napisz dlaczego tak uważasz.

 

Z twoich wywodów wynika, że dostąpiłeś widzenia pustki i stwierdziłeś, że to jest wolność. Czyli mówiąc krótko jesteś kolejnym wcieleniem Buddy. Wybacz mój sceptycyzm w tej kwestii, ale zakładam że to prawda.

 

Pojawiłeś się w pustce, rozejrzałeś niczym po pustej hali i stwierdziłeś, że Boga nie ma. A ludzie tworzą sobie jakieś bóstwa ze zwykłego strachu.

 

W jaki sposób mogłeś to zrobić? Dostąpiwszy pustki tracisz umysł, bagaż pojęciowy, zakładam że wzrok i słuch też Ci trochę siadł. A więc CZYM poznałeś że to jest pustka? I na podstawie CZEGO twierdzisz, że Boga nie ma w tejże pustce? Zobaczyłeś NIC przy pomocy NICZEGO i usiłujesz nam powiedzieć (przy pomocy/na podstawie CZEGO?), że wiara to złudzenie.

 

No bo nie zakładam, że po pustce rozglądałeś się swoim inżynierskim zero-jedynkowym umysłem, którym stwierdziłeś "zbiór jest pusty" = Boga nie ma.

 

Dochodzi do tego taki szczegół że "pustka jest formą" a "forma jest pustką". Ironią losu jest to, że nauka Buddy zaczyna być współcześnie potwierdzana przez najnowsze osiągnięcia fizyki kwantowej. Taki choćby atom: przecież nie istniałby bez pustki. Czyli do istnienia potrzebna jest pustka.

 

Krótko mówiąc: zdania Bóg istnieje. Bóg nie istnieje nie są ze sobą sprzeczne.

 

Skoro wg współczesnej nauki coś może być w dwóch miejscach jednocześnie, to czas i przestrzeń są tylko złudzeniem.

 

Więc Twoja Teza: że wiara ogranicza wolność jest zdaniem pustym. Czyli nie ma żadnego znaczenia. Nie ma tezy, którą trzeba zbić i nie ma tezy którą trzeba bronić.

 

Więc dlaczego upierasz się wiara coś ogranicza? Przecież nie ma CZEGO ograniczać. Dlatego napisałem, że nie wiem o czym piszesz. I podejrzewam, że ty też tego nie wiesz.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2624893
Udostępnij na innych stronach

Skoro wg współczesnej nauki coś może być w dwóch miejscach jednocześnie, to czas i przestrzeń są tylko złudzeniem.

To ciekawe, możesz rozwinąć? Bo chyba nie o zasadę nieoznaczoności chodzi?

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2624902
Udostępnij na innych stronach

To ciekawe, możesz rozwinąć? Bo chyba nie o zasadę nieoznaczoności chodzi?

 

Jakiś artykuł o tegorocznych kandydaturach do Nobla, nie znajdę teraz. Nie chodzi o teorię, ale o konkretne cząstki (właśnie fizyka kwantowa).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2624915
Udostępnij na innych stronach

Z twoich wywodów wynika, że dostąpiłeś widzenia pustki i stwierdziłeś, że to jest wolność. Czyli mówiąc krótko jesteś kolejnym wcieleniem Buddy. Wybacz mój sceptycyzm w tej kwestii, ale zakładam że to prawda.

 

Pojawiłeś się w pustce, rozejrzałeś niczym po pustej hali i stwierdziłeś, że Boga nie ma. A ludzie tworzą sobie jakieś bóstwa ze zwykłego strachu.

 

W jaki sposób mogłeś to zrobić? Dostąpiwszy pustki tracisz umysł, bagaż pojęciowy, zakładam że wzrok i słuch też Ci trochę siadł. A więc CZYM poznałeś że to jest pustka? I na podstawie CZEGO twierdzisz, że Boga nie ma w tejże pustce? Zobaczyłeś NIC przy pomocy NICZEGO i usiłujesz nam powiedzieć (przy pomocy/na podstawie CZEGO?), że wiara to złudzenie.

 

No bo nie zakładam, że po pustce rozglądałeś się swoim inżynierskim zero-jedynkowym umysłem, którym stwierdziłeś "zbiór jest pusty" = Boga nie ma.

 

Dochodzi do tego taki szczegół że "pustka jest formą" a "forma jest pustką". Ironią losu jest to, że nauka Buddy zaczyna być współcześnie potwierdzana przez najnowsze osiągnięcia fizyki kwantowej. Taki choćby atom: przecież nie istniałby bez pustki. Czyli do istnienia potrzebna jest pustka.

 

Krótko mówiąc: zdania Bóg istnieje. Bóg nie istnieje nie są ze sobą sprzeczne.

 

Skoro wg współczesnej nauki coś może być w dwóch miejscach jednocześnie, to czas i przestrzeń są tylko złudzeniem.

 

Więc Twoja Teza: że wiara ogranicza wolność jest zdaniem pustym. Czyli nie ma żadnego znaczenia. Nie ma tezy, którą trzeba zbić i nie ma tezy którą trzeba bronić.

 

Więc dlaczego upierasz się wiara coś ogranicza? Przecież nie ma CZEGO ograniczać. Dlatego napisałem, że nie wiem o czym piszesz. I podejrzewam, że ty też tego nie wiesz.

Żeby nie musieć paplać za dużo. zadam pytanie, czy ja gdzies napisałem i twierdzę, że bOga nie ma?

Zdaje się, ze polemizujesz i oburzasz się na to, co jest W tobie, bo ze mną na pewno nie dyskutujesz:)

Ja cały czas twierdzę , że nie wiem. Tyle i tylko tyle.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2625056
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie musieć paplać za dużo. zadam pytanie, czy ja gdzies napisałem i twierdzę, że bOga nie ma?

Zdaje się, ze polemizujesz i oburzasz się na to, co jest W tobie, bo ze mną na pewno nie dyskutujesz:)

Ja cały czas twierdzę , że nie wiem. Tyle i tylko tyle.

 

Trudno mnie zobaczyć oburzonego, więc nie przesadzaj. Kontestujesz wiarę i wierzących. Twierdzisz, że jest tylko pustka. Więc nie trzeba być Einsteinem, żeby dojść do wniosku że wątpisz w istnienie Boga. Poza tym, bracie; nigdy nie będziesz WIEDZIAŁ, że Bóg istnieje. Bez sensu.

 

To nie jest stała grawitacyjna. Albo wierzysz, albo nie wierzysz. Więc nie wierzysz. I Twoich wpisów wynika , że wiara innych Cię uwiera (twierdzisz, że jest dla strachliwych cieniasów). A nie masz ku temu podstaw. Bo nie możesz udowodnić nieistnienia Boga, nauka w tej kwestii jest i będzie zawsze w lesie z oczywistych względów. Więc wydaje Ci się że masz argumenty, a dyskutujesz z pustymi rękami. No.. ale w końcu doświadczyłeś pustki.

 

WIESZ, ŻE JEST TYKO PUSTKA, ALE NIE WIESZ CZY BÓG ISTNIEJE. Jeśli to jest logiczne, to ja przepraszam...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2625198
Udostępnij na innych stronach

Temat dotyczy wolnej woli, tak gwoli przypomnienia.

Wkładasz mi słowa i stwierdzenia, których nie napisałem. Nie twierdziłem, że jest jedynie pustka.

Twierdze jedynie, że wiara to nie Bóg. A wiara jest jedynie czymś przeciwstawnym do niepewności.

Jest atrybutem człowieka, jak wiedza czy uczucia. Natomiast zauważam, że Ty nadajesz jej cechy boskie. Krytyka wiary skutkuje u Ciebie stwierdzeniem, że ten, co krytykuje wiarę twierdzi, że Bóg nie istnieje.

Przecież Bóg, jeśli istnieje, jest ponad tym. Na jego istnienie nie ma znaczenia Twoja wiara w to, czy on jest czy nie. Inaczej można by było postawić tezę, że twój bóg istnieje jedynie dzięki Twojej wierze. Czyli jest "wymyślony" by sprostać wymogowi wiary. Ale wtedy to wiara jest bogiem.

 

Mnie nie uwiera Twoja wiara dopóki nie wymusza ona na mnie ograniczenia mojej wolności.

Zauważam, że wymiennie stosujesz określenia wiara i bóg, stąd masz takie wnioski w stosunku do tego, co pisałem. Nieprawdziwe zupełnie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2625242
Udostępnij na innych stronach

Czytając leona amatora

 

 

Dochodzi do tego taki szczegół że "pustka jest formą" a "forma jest pustką". Ironią losu jest to, że nauka Buddy zaczyna być współcześnie potwierdzana przez najnowsze osiągnięcia fizyki kwantowej. Taki choćby atom: przecież nie istniałby bez pustki. Czyli do istnienia potrzebna jest pustka.

 

Krótko mówiąc: zdania Bóg istnieje. Bóg nie istnieje nie są ze sobą sprzeczne.

 

przyszło mi pierwsze do głowy, co on plecie, drugie co ja wcześniej plotę o tych przekonaniach, co rządzą nami, które są nami...a może da się to jakoś pogodzić. Jest to proste: przekonania są zbudowane o fundamentalne przekonanie, które mówi "żyjemy wg. przekonań"...Bóg istnieje, Bóg nie istnieje - mamy pojęcie Bóg (stąd wiemy o kim mówimy, ale jednocześnie nie znamy, pojęcie nie przybliża do poznania) i przekonanie + przekonanie, że tak jest. A co jest bez przekonań? Nic nie znika, jest takie jakie jest...nie ujęte w pojęcia, nie oceniane, unikalne. Pod tymi wszystkimi przekonaniami jesteśmy identyczni, wyrzucamy zapisaną od momentu narodzin kartę i nic nie zostaje, a wtedy można mówić o jedności (pojęcie), nasze myśli, przekonania, ego równie dobrze mogą być czyimiś myślami itd, rozmowa nabiera cech monologu, cudze myśli wzbogacają nasze myśli i wtedy jakby istniejemy, przeżywamy życie wielokrotnie więcej lub zamykamy się na myśli innych i wtedy zubażamy siebie.

 

Dziś usłyszałem taką historię o orle wychowywanym przez kury i ten orzeł myślał jak kura, tak się zachowywał, miał podobne ograniczenia...domyślam się, że kury również uważały orła za kurę - taka była siła przekonań. Orzeł w pewnym momencie stwierdza, że jest kurą, bo w to uwierzył, jest kurą, bo mu ktoś o tym powiedział, jest kurą, bo jest przekonany, że jest kurą. Orzeł staję się oczywiście orłem, kiedy odkrywa swoją naturę lub spotyka dziwne kury jak on, które są orłami i czują się orłami i koniec. Orzeł nie zmienił się o milimetr, tylko jego przekonania.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2625294
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdziłem, że jest jedynie pustka. Twierdze jedynie, że wiara to nie Bóg. A wiara jest jedynie czymś przeciwstawnym do niepewności.

 

A ja twierdzę że na płodność białych myszek pełnia księżyca wpływa w 50%. I co z tego?

 

Jak możesz wiedzieć co dla kogokolwiek innego znaczy wiara? Skąd wiesz, że wiara wynika z pewności, czy niepewności czy z tego że ktoś lubi zieloną herbatę czy czarną?

 

Po prostu tego nie wiesz. Więc czego jesteś taki pewny, że twierdzisz iż masz podstawy aby osądzać innych ludzi że ich wiara wynika z niepewności?

 

Skoro nie wiesz czy jest pustka, czy Bóg istnieje, to Twoja pewność o niepewności innych z czego wynika? Z niewiedzy zapewne. No to jesteś w tym samym punkcie co inni.

 

Ale ty niczego nie jesteś pewny poza jednym, że wiara innych wynika z ich niepewności. Super.

 

przyszło mi pierwsze do głowy, co on plecie, drugie co ja wcześniej plotę o tych przekonaniach, co rządzą nami, które są nami...a może da się to jakoś pogodzić. Jest to proste: przekonania są zbudowane o fundamentalne przekonanie, które mówi "żyjemy wg. przekonań"...Bóg istnieje, Bóg nie istnieje - mamy pojęcie Bóg (stąd wiemy o kim mówimy, ale jednocześnie nie znamy, pojęcie nie przybliża do poznania) i przekonanie + przekonanie, że tak jest. A co jest bez przekonań?

 

Czyli? Wciskanie ludziom przekonań o Bogu (jak czynią tutaj "wierzący"), albo o braku Boga (jak to nieudolnie czyni Jar1, chociaż uparcie twierdzi, że "nie pali bo się nie zaciąga"), że wiara wystarczy (wiara w NIC czy w COŚ? nie wiem) jest równie bezsensownym przedsięwzięciem. Słowa nie są rzeczywistością. Wiara również, czego niestety Jar1 raczył nie zauważyć.

 

Zabawne jest to że jak pisałem tutaj na forum, że ktoś nie może udowodnić tego że Bóg nie istnieje od razu zakłada się że jestem wierzący, jak pisałem do cytujących Biblię, że nie bardzo są świadomi co cytują to wtedy byłem ateistą, który atakuje Kościół. Oczywiście żadnych logicznych racji nie dostałem tylko było odwracanie kota ogonem i łapanie za słówka. Żenada.

 

A wystarczy po prostu być. Nie być kimś, bo jest to tylko uwarunkowanie wynikające z nadziei lub strachu, ale po prostu być. I wszystko.

 

A wiara jest jedynie czymś przeciwstawnym do niepewności. Jest atrybutem człowieka, jak wiedza czy uczucia. Natomiast zauważam, że Ty nadajesz jej cechy boskie.

 

Nie przypominam sobie żebym tutaj napisał że Bóg istnieje, a propos boskości wiary. A że wiara jest atrybutem człowieka, to jest ogień, jak mówi mój znajomy.

 

Czyli ktoś niewierzący (w ogóle w nic niewierzący, nie mówię o Bogu chrześcijańskim, o czy o wierzących w sensie religijnym) nie jest wg Ciebie człowiekiem. Dalej gonisz własny ogon jeśli nie dotąd tego nie zauważyłeś. Bo wychodzi mi że jesteś pół-człowiekiem: jednocześnie nie wierzysz i wierzysz. Pogubić się można.

 

Nie twierdziłem, że jest jedynie pustka.

 

Czyli odkryłeś że jest COŚ i NIC. To raczej nic odkrywczego. To wiedzą już dwulatki.

 

Czyli mój sceptycyzm odnośnie tego, że osiągnąłeś oświecenie był uzasadniony.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2625312
Udostępnij na innych stronach

Twierdze jedynie, że wiara to nie Bóg.

 

A wcześniej pisałeś, że nie wiesz czy Bóg istnieje. No przecież twierdzisz, że wiara to nie Bóg. Z tego wynika że jednak wiesz, że Bóg istnieje/lub nie istnieje.

 

Nie dostrzegasz pewnej pętli logicznej w Twoim rozumowaniu?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2625351
Udostępnij na innych stronach

cudze myśli wzbogacają nasze myśli i wtedy jakby istniejemy

wzbogacają jeśli przyjmujemy je świadomie, po selekcji ich wartości

w realu człowiek wciąż jest poddawany szumowi myśli innych które odbiera nieświadomie

stąd, bez braku wytworzenia w umyśle tzw. pustki (wystarczy alfa), nie można określić które myśli są naprawdę jedynie moje

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2625548
Udostępnij na innych stronach

wzbogacają jeśli przyjmujemy je świadomie, po selekcji ich wartości

w realu człowiek wciąż jest poddawany szumowi myśli innych które odbiera nieświadomie

stąd, bez braku wytworzenia w umyśle tzw. pustki (wystarczy alfa), nie można określić które myśli są naprawdę jedynie moje

 

Kiedy skupiamy się na teraźniejszości - umysł początkowo wpada w panikę, bo zaczyna się sypać świat czasu: przeszłości i przyszłości, świat pojęć wytworzony właśnie przez umysł. Bo przecież przeszłość i przyszłość nie istnieje. Czyli nie istnieje również to co nazywamy umysłem. A skoro tak, to wszelkie wytwory umysłu nie istnieją również.

 

Pustka nie powstaje więc w umyśle, bo umysłu nie ma. Stan pustki jest uświadomieniem sobie tej właśnie prawdy.

 

W tym sensie żadna z myśl nie jest "Twoja". Pojęcie "Ja" przestaje bowiem istnieć.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2625611
Udostępnij na innych stronach

A ja twierdzę że na płodność białych myszek pełnia księżyca wpływa w 50%. I co z tego?

 

Jak możesz wiedzieć co dla kogokolwiek innego znaczy wiara? Skąd wiesz, że wiara wynika z pewności, czy niepewności czy z tego że ktoś lubi zieloną herbatę czy czarną?

 

Po prostu tego nie wiesz. Więc czego jesteś taki pewny, że twierdzisz iż masz podstawy aby osądzać innych ludzi że ich wiara wynika z niepewności?

 

Skoro nie wiesz czy jest pustka, czy Bóg istnieje, to Twoja pewność o niepewności innych z czego wynika? Z niewiedzy zapewne. No to jesteś w tym samym punkcie co inni.

 

Ale ty niczego nie jesteś pewny poza jednym, że wiara innych wynika z ich niepewności. Super.

 

 

 

Czyli? Wciskanie ludziom przekonań o Bogu (jak czynią tutaj "wierzący"), albo o braku Boga (jak to nieudolnie czyni Jar1, chociaż uparcie twierdzi, że "nie pali bo się nie zaciąga"), że wiara wystarczy (wiara w NIC czy w COŚ? nie wiem) jest równie bezsensownym przedsięwzięciem. Słowa nie są rzeczywistością. Wiara również, czego niestety Jar1 raczył nie zauważyć.

 

Zabawne jest to że jak pisałem tutaj na forum, że ktoś nie może udowodnić tego że Bóg nie istnieje od razu zakłada się że jestem wierzący, jak pisałem do cytujących Biblię, że nie bardzo są świadomi co cytują to wtedy byłem ateistą, który atakuje Kościół. Oczywiście żadnych logicznych racji nie dostałem tylko było odwracanie kota ogonem i łapanie za słówka. Żenada.

 

A wystarczy po prostu być. Nie być kimś, bo jest to tylko uwarunkowanie wynikające z nadziei lub strachu, ale po prostu być. I wszystko.

 

 

 

Nie przypominam sobie żebym tutaj napisał że Bóg istnieje, a propos boskości wiary. A że wiara jest atrybutem człowieka, to jest ogień, jak mówi mój znajomy.

 

Czyli ktoś niewierzący (w ogóle w nic niewierzący, nie mówię o Bogu chrześcijańskim, o czy o wierzących w sensie religijnym) nie jest wg Ciebie człowiekiem. Dalej gonisz własny ogon jeśli nie dotąd tego nie zauważyłeś. Bo wychodzi mi że jesteś pół-człowiekiem: jednocześnie nie wierzysz i wierzysz. Pogubić się można.

 

 

 

Czyli odkryłeś że jest COŚ i NIC. To raczej nic odkrywczego. To wiedzą już dwulatki.

 

Czyli mój sceptycyzm odnośnie tego, że osiągnąłeś oświecenie był uzasadniony.

 

O, matko, ale potok bełkotu :)

Czy to normalne dla oświeconego człowieka?

 

Póki co, jak można zauważyć, nie rozpłynąłeś się w żadnym praduchu. Reagujesz zupełnie normalnie, jak zwykłe ego. Wykrzykujesz, reagujesz emocjonalnie, stosujesz intelektualnę żonglerkę sowami, znaczeniami.

 

Typowy przykład homo sapiens. Nothing special. Żadem Budda.

 

 

Gadanie

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/97729-wolna-wola/page/5/#findComment-2625629
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.