Skocz do zawartości
IGNORED

Najśmieszniejsze opisy produktów stereo po polsku


Stanczyk

Rekomendowane odpowiedzi

najpierw zdajmy sobie sprawe z podstaw:

 

"AUDIOHOLIZM – nałogowe użytkowanie sprzętu audio. Ogranicza zdolność logicznego myślenia, staje się przyczyną konfliktów z rodziną oraz ze środowiskiem nie dotkniętym schorzeniem. Doprowadza do chronicznych stanów kont bankowych. Osoby dotknięte schorzeniem najczęściej rozpoznajemy po charakterystycznym uśmiechu pojawiającym się w momencie usłyszenia dźwięku o dobrej jakości; ogranicza przestępczość, zwiększa liczbę rozwodów; poważne zagrożenie społeczne. Większa podatność na chorobę wśród płci męskiej. Leczenie trudne i długotrwałe, w zaawansowanych przypadkach nieuleczalne.

 

“Mówi się”, że audiofili dzielimy na:

 

a) słuchających muzyki

b) słuchających sprzętu

c) słuchających kabelków"

 

opisy sa tak pisane zeby tego typu osobnicy chcieli przytargac i kupic kolejny nabytek....

 

ps. zaobserwujcie tych najbardziej aktywnych tutaj na forum, jak i tych ktorzy wykazuja znamiona choroby, zauwazacie cos podobnego w zachowaniu? bo ja doskonale...

chwilowy brak działalności w audio.

Jesli uwazacie ze nie ma sensownych recenzji w polskiej prasie bo fachowa prasa zdominowana jest przez "bande" recenzentow - koleg(s)iow pracujacych na zlecenie, polecam przerzucic sie na zachodnie periodyki.

moze tam znajdziecie cos dla siebie, jesli bariera jezykowa ine bedzie zbyt wielka?

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

 

c) słuchających kabelków"

 

jak się słucha kabelków? Przykłada się do nich ucho , przy kolacji a może na wspólnym spacerze w parku?

There is no dark side in the moon, really. As a matter of fact it's all dark

  • Redaktorzy

Jesli uwazacie ze nie ma sensownych recenzji w polskiej prasie bo fachowa prasa zdominowana jest przez "bande" recenzentow - koleg(s)iow pracujacych na zlecenie, polecam przerzucic sie na zachodnie periodyki.

moze tam znajdziecie cos dla siebie, jesli bariera jezykowa ine bedzie zbyt wielka?

 

Ja mam jeszcze lepszy pomysł: piszcie sami najlepsze recenzje. To żaden problem, a założenie własnej strony internetowej publikującej taki materiał nie pzredstawia najmniejszego problemu. Można też publikować w periodykach i na stronach istniejacych. Nawiasem mówiac, co do tej "bandy": nikt z tak twierdzących zapewne nie zdaje sobie sprawy, że recenzenci piszący do Magazynu Hi-Fi są co do jednego forumowiczami Audiostereo: mysioperz, gutten, lulu, whitesnake, koteczek, palton i niżej podpisany. To cały skład redakcji na dziś. Tak więc jeden periodyk już opanowany, ale można podbić też następne.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

recenzenci piszący do Magazynu Hi-Fi są co do jednego forumowiczami Audiostereo: mysioperz, gutten, lulu, whitesnake, koteczek, palton i niżej podpisany.

Piszesz tak, jakby redakcja wyłowiła grupkę zdolnych i obiecujących talentów z pewnego amatorskiego forum i z biegiem czasu stali się oni zawodowcami. A może odwrotnie? Fachowcy z pewnej redakcji przyszli na forum w charakterze amplifierów?

A pod jakim nickiem pisze maestro od grających kabli LAN?

  • Redaktorzy

Gdybyś był na forum dłużej niż od zeszłego roku, nie musiałbyś mnie o to pytać. Odpowiedzi na ostatnie pytanie niestety nie znam, nie wiem nawet, o jaki problem chodzi. Nie znam się na kablach LAN. Przy okazji: co to jest "amplifier" w tym kontekście?

A ja jestem ciekaw kto korzysta jeszcze z recenzji zamiast korzystac z własnych,osobistych....uszu.

Może poza początkującymi,tak myśle ale oczywiście recenzenci(różnych pism)mogą myśleć inaczej.Mają prawo.

  • Redaktorzy

Cóż, osobiście zawsze recenzje czytałem dla przyjemności. Lubię czytać o sprzęcie, którym się interesuję. A swoje własne opinie lubię kończyć zwrotem, o który czytelnicy często mają pretensje: Powinni Państwo Sami Posłuchać.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Gdybyś był na forum dłużej niż od zeszłego roku, nie musiałbyś mnie o to pytać.

Ale nie jestem i oczywiście twoim zwyczajem żadnej odpowiedzi nie udzieliłeś. Nie umiesz, czy pytanie było niewygodne?

Odpowiedzi na ostatnie pytanie niestety nie znam, nie wiem nawet, o jaki problem chodzi. Nie znam się na kablach LAN.

A to ciekawe. Wszycy na forum wiedzą, że Pacuła słyszy kable LAN, a jeden pan moderator nie wie. Zaiste zabawne. :D

Przy okazji: co to jest "amplifier" w tym kontekście?

Gdybyś był... a nie, zapomniałem, ja jednak odpowiadam na pytania.

Wzmacniacz, czyli z angielska amplifier to nazwa gościa pracującego dla agencji jako użytkownik na forach i grupach dyskusyjnych. Jego rolą jest zwykle "wzmacnianie" dobrej opinii o jakichś produktach. Udaje zwykłego człowieka, coś tam pisze, a od czasu do czasu wstawia dobrą opinię o jakimś produkcie lub firmie. Tutaj też tacy są, choć nie wszystkich jestem w stanie rozpoznać. W końcu jestem tu tylko rok.

  • Redaktorzy

Nie umiesz, czy pytanie było niewygodne?

 

Nie. Było tylko zadane w niegrzecznej formie.

 

 

A to ciekawe. Wszycy na forum wiedzą, że Pacuła słyszy kable LAN, a jeden pan moderator nie wie. Zaiste zabawne. :D

 

Twój problem. Ja mam inne zajęcia niż czytanie recenzji kabli przez Pacułę.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Twój problem. Ja mam inne zajęcia niż czytanie recenzji kabli przez Pacułę.

Nie lubisz Pacuły? Przecież on świetne recenzje pisze, ma takie lekkie pióro. A może to kwestia konkurencyjności? Och, przepraszam to było pytanie zadane w niegrzecznej formie. ;)

  • Redaktorzy

Skadże. To było tylko takie sobie ględzenie, nie czuję sie w żaden sposób dotknięty. Nie czytam z pewnością wszystkich recenzji kolegi Pacułki (to taka sympatyczna postać z prozy Broszkiewicza). Czytam czasami recenzje sprzętu, który mnie interesuje. Kable LAN nie należą do tej kategorii.

A to ciekawe. Wszycy na forum wiedzą, że Pacuła słyszy kable LAN, a jeden pan moderator nie wie. Zaiste zabawne. :D

 

Hmmm...

 

Powaznie? Ktoś "słyszał" skrętkę po której pomykały pakiety Ethernet???

Jestem Europejczykiem.

 

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Powaznie? Ktoś "słyszał" skrętkę po której pomykały pakiety Ethernet???

A co w tym dziwnego? Żona jednego z recenzentów z kuchni usłyszała zmiany po wpięciu nowego kabla USB, on sam aż poczuł perfumy wokalistki (choć pliki podawane były z siermiężnego EEPC), a dlaczego niby kabel LAN nie ma grać? Widzisz jakieś przeciwwskazania?

dlaczego niby kabel LAN nie ma grać? Widzisz jakieś przeciwwskazania?

 

Niestety jedynie natury technicznej a te dla prawdziwego, hardkorowego audiofila jak wiadomo nie istnieją :-).

Jestem Europejczykiem.

 

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Nauka nie jest w stanie opisać wszystkich zjawisk, które w sferze audio mają miejsce. Nie wszystko co nie da się zmierzyć, nie istnieje. Audiofile mają ukształtowany tzw. wewnętrzny słuch, który jest kształcony podczas wielu lat rozwijania swego hobby (copyright by Marek Lacki - cytat niedokładny). Nauka zbyt mało jeszcze wie. I gdybyśmy nie starali się uwierzyć audiofilom to do dziś myślelibyśmy, że Słońce kręci się wokół Ziemi, bo audiofile wychodzą naprzeciw nowym wyzwaniom jak Kopernik (copyright - zdaje się - SzuB).

Kabel LAN może grać, a zapis na dyskach jest zapisem de facto analogowym i każda kolejna kopia utworu wprowadza drastyczny jitter. Dobry kabel LAN to niweluje. ;)

Regułą forum jest fakt iż najwięcej w podobnych wątkach mają do powiedzenia ci którzy na co dzień o samym audio wiedzą najmniej. Brakuje im doświadczenia, wiedzy i osłuchania. Uwielbiają za to bić pianę i kwestionować rzeczy o których nie mają pojęcia. Dla ich lepszego samopoczucia że drogie to jednak nie gra. Kable wpływu żadnego też nie mają bo przecież na ich cieniutkim systemiku ich nie słychać. Klepią po ramieniu największego idiotę i chama w branży audio czyli XYZeta któremu nieraz udowodniono że poza tworzeniem abstrakcyjnych teorii na nic innego go nie stać. Świetnie mu za to idzie atakowanie innych a jak dostanie po dupie potrafi lamentować jak stara baba.

I gwoli ścisłości: mamy XXI wiek i marketing rozwinięty daleko poza granice przyzwoitości. Nie widzę nic złego w naśmiewaniu się z pseudo audiofilskiej poezji jednak w wielu przypadkach (poza tymi kuriozalnymi) warto sprawdzić na dobrym systemie (to bardzo ważne założenie) wpływ np kabli zanim zacznie się pitolić trzy po trzy. Zwykle polecam pewien eksperyment. Otóż bardzo mocno polecane na forum od lat są kable "profesjonalne". Belden. Klotz, Schultz i wiele innych. Proponuję spiąć nimi bardzo dobry system. Krell, Accuphase, Mark Levinson itp ale z odpowiednio dobranymi kolumnami. Potem zamienić je na kable przyzwoitej jakości (bez paskarskich cen). Trzeba być całkiem głuchym żeby nie usłyszeć różnicy. Jest jednak jeden problem: mało kto z kablosceptyków ma dostęp do takiego zestawienia. A ruszyć dupę do salonu audio jest za ciężko. Lepiej pisać pierdoły na forum.

Pierdoły to Ty piszesz wierząc we wszechmocnego Krella i przedpotopowe 16 bitów.

(...) Audiofile mają ukształtowany tzw. wewnętrzny słuch, który jest kształcony podczas wielu lat rozwijania swego hobby (copyright by Marek Lacki - cytat niedokładny). Nauka zbyt mało jeszcze wie. I gdybyśmy nie starali się uwierzyć audiofilom to do dziś myślelibyśmy, że Słońce kręci się wokół Ziemi, bo audiofile wychodzą naprzeciw nowym wyzwaniom jak Kopernik (copyright - zdaje się - SzuB).

Kabel LAN może grać, a zapis na dyskach jest zapisem de facto analogowym i każda kolejna kopia utworu wprowadza drastyczny jitter. Dobry kabel LAN to niweluje. ;)

 

No tak, to by wiele tłumaczyło :-))).

Jestem Europejczykiem.

 

Najzabawniejsze teksty to są te z których audiofile uczynili nowomowę i przestaliśmy już dostrzegać ich śmieszności.

 

Na przykłady to "osłuchanie". Często chwalą się słuchem absolutnym albo muzycznym oraz wsłuchiwaniem się w skrzypienie krzesła w drugim rzędzie orkiestry, w uderzenia struny o pudło wiolonczeli i odgłosu machania batutą przez dyrygenta.

Przechwałki ludzi, którzy w większości nie grają na żadnym instrumencie i mają pierwszy stopień umuzykalnienia - odróżniają kiedy gra od - kiedy przestało.

Osłuchanie samo w sobie nie jest zabawne. Tak samo jak doświadczenie. Wszystko zależy , jakike, kto ma i jakie wyciąga wnioski.

Osłuchanie elektroniki nie ma nic wspólnego ze słuchem muzycznym.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Osłuchanie samo w sobie nie jest zabawne. Tak samo jak doświadczenie. Wszystko zależy , jakike, kto ma i jakie wyciąga wnioski.

Co to jest osłuchanie? To że ktoś słuchał rozmaitych sprzętów? Jakie ma to przełożenie na cokolwiek? Przecież koronnym argumentem przeciw ślepym testom jest to, że sprawdzają one pamięć. A to osłuchanie to co? Nic innego jak pamięć. Słuchałem tego i tamtego więc mogę porównać?

Ślepe testy są potrzebne tym, co nie słuchają - tylko mondralują.

Po prostu jedni i drudzy zajmują się i interesują czym innym.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Ślepe testy są potrzebne tym, co nie słuchają - tylko mondralują.

Po prostu jedni i drudzy zajmują się i interesują czym innym.

No zaraz, zaraz. Jesteś - dajmy na to - osłuchany. Słuchałeś bardzo wielu sprzętów, znasz rozmaite kable. Wypowiadasz się autorytatywnie na forum i twierdzisz, że Audionova to zamulacz, a Tara Labs to kabel uwydatniający lekkość i jasne brzmienie. Wiesz to doskonale, to dlaczego nie chcesz sprawdzić, czy poznasz, który kabel jest podłączony, bez patrzenia na kable?

No zaraz, zaraz. Jesteś - dajmy na to - osłuchany. Słuchałeś bardzo wielu sprzętów, znasz rozmaite kable. Wypowiadasz się autorytatywnie na forum i twierdzisz, że Audionova to zamulacz, a Tara Labs to kabel uwydatniający lekkość i jasne brzmienie. Wiesz to doskonale, to dlaczego nie chcesz sprawdzić, czy poznasz, który kabel jest podłączony, bez patrzenia na kable?

 

a po ch..j?

To mnie nie interesuje.

To dwie rózne zabawy.

więc w jakim celu wpierasz takie pierdocle innym???

 

jesli twierdzisz że ty wiesz i słyszysz najlepie a inni sa głusi bo nie słyszą, to w twkim razie wykaż to. Albo przestań pierdzielić brednie innym.

 

To taka prosta zasada. jak sie cos chlapie i przekonuje innych trzeba umieć udowodnić swoje racje. W przeciwnym razie to jest pieprzenie jak u polityków

więc w jakim celu wpierasz takie pierdocle innym???

 

 

 

Właśnie widać, jak człowiek potrafi interpretować rzeczywistość. Generalnie po swojemu. :)

Coś Ci wparłem?

Mnie nie interesuje, jak napisałem, wpieranie czegokolwiek komukolwiek. To nie ta zabawa.

Ja sobie słucham i opisuję, co słyszę. I tyle ;)

Jeśli Cię to wk***ia, to Ty masz problem. Jak chcesz się bawić w coś innego, to zmień piaskownicę. :)

Gość StaryM

(Konto usunięte)

a po ch..j?

To mnie nie interesuje.

To dwie rózne zabawy.

Ciebie nie - być może.

Jednak wielu innych tak. Na pytanie na forum zadane "jak poprawić brzmienie" zwykle zlatuje się stado kablarskich sępów i główna rada to "zmień kable".

Ale ci sami "Słyszący" i "osłuchani" za cholerę nie chcę się sprawdzić. :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.