Skocz do zawartości
IGNORED

jakie przekaźniki do załączania kolumn?


Gość piotrektychy

Rekomendowane odpowiedzi

pozłacane styki ?

To jest bzdura

Nawet jeśli takie mają styki to nic dobrego

W prawdziwych dobrych przekażnikach styki to są materiały oparte na stopach srebra ... i nic innego

Faktycznie przekaźnik na wyjśiu to zło konieczne ... lepiej zrobic sterowanie zasilaniem koncówki mocy,

Czasem też robiło sie zabezpieczenie w postaci bezpieczników i tyrystorów które w przypadku gdy na wyjściu pojawiało sie DC robiły zwarcie

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby stosować mix pewnych rozwiązań ....

Gość piotrektychy

(Konto usunięte)

wiem, że stosowanie przekaźników nie jest wskazane, ale przy lampie jakie jest inne rozwiązanie ? Mam "przewymiarowany" prądowo cały zasilacz, spory zapas mocy na transformatorze, uzwojenia z dużym zapasem prądowym, ładowanie kondów w zasilaczu jest błyskawiczne, ale z koleii rozładowanie i "pierdzenie" jak inaczej wyelimonować ? Są rezystory rozładowujące, no ale to wszystko trwa i "pierdzi", no chyba, że zrobić układ odłączania zasilania a nie głośników ??

Takie samo zło jak widełki czy banany.

Odłączanie zasilania może wyrządzić większą krzywdę niż pożytek.

Przekaźniki to sprawdzone i dobre rozwiązanie.

Niektóre przekaźniki wprowadzają zniekształcenia trzeba uważać - zależy jaki materiał jest styków,

Aby przekaźnik był skuteczny powinien być w stanie rozłączać DC o odpowiednim napięciu a nie AC.

ja używam teraz takich:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"We designed our valve (tube) amplifier, manufactured it, and put it on the market, and never actually listened to it. In fact, the same applies to the 303 and the 405" - Peter Walker - Quad

A ja kiedyś zrobiłem taki myk, że jako zabezpieczenie odcinałem zasilanie za kondami filtrującymi, a żeby było ciekawiej zrobiłem to tzw. wiecznym przekaźnikiem. Nie wiem czy było to słyszalne, aż takiego słuchu nie mam :)

Gość piotrektychy

(Konto usunięte)

januss73 też o tym pisałem wyżej, odłączanie przekaźnikiem zasilania lub głośników, wg jar1 odłączanie zasilania to kicha, powiem szczerze, że skłaniam się do tego samego wniosku, problem w dobrym przekaźniku

To nie musi być przekaźnik. Może być jakiś krowiasty mofset z ułamkiem oma. No ale masz racje. Najgorzej jak sie wie, że zasilanie albo sygnał na głośniki idzie przez coś takiego.

W przypadku pojawienia się napięcia stałego na wyjściu układ odłączy zasilanie (np. za kondensatorami ) to po chwili napięcie na wyjściu będzie zerowe. Układ znowu załączy przekaźnik, by po chwili znowu go wyłączyć, bo napięcie stałe znowu się na wyjściu pojawi. I tak może sobie w kółko klikać, do momentu aż się wszystko zjara ;)

W przypadku pojawienia się napięcia stałego na wyjściu układ odłączy zasilanie (np. za kondensatorami ) to po chwili napięcie na wyjściu będzie zerowe. Układ znowu załączy przekaźnik, by po chwili znowu go wyłączyć, bo napięcie stałe znowu się na wyjściu pojawi. I tak może sobie w kółko klikać, do momentu aż się wszystko zjara ;)

A to już zależy jak się to zrobi. Można zrobić tak, że się wcale spowrotem nie włączy, a można tak, że np po 15sek. Jak układ będzie szybki to chwilowe obciążeni nawet 40V głośnikowi krzywdy nie zrobi.

pisałem o lampie, gdzie tam napięcie stałe na wyjściu ?

 

Jak w push-pull i bez trafa głośnikowego to może być. Moja poprzednia uwaga dotyczyła, gdy układ ma również służyć jako zabezpieczenie.

 

Ale jeśli chodzi ci jedynie o wyeliminowanie "warczenia: w momencie wyłączania wzmacniacza, to można spokojnie zrobić odcinanie zasilania po kondensatorach filtrujących.

Z tym, że też należy przemyśleć sposób działania tego układu. Przekaźnik powinien być wyższej jakości niż przy odłączaniu głosików, bo cały czas pracuje na pełnym prądzie i to stałym.

Jeśli to np, single ended to się robi dla przekaźnika nie lada wyzwanie.

Moje zdanie pozostaje dalej przy odłączaniu kolumn.

Widziałem kiedyś ciekawy układ zabezpieczenia we wzmacniaczu projektu Giesbertsa gdzie na wyjściu były dwa tyrystory albo triaki (nie pamiętam dokładnie) w razie zadziałania zabezpieczenia robiły zwarcie na wyjściu końca mocy. Jednak ja jestem za przekaźnikiem i zabezpieczeniem zbudowanym na wzmacniaczu operacyjnym – mam pewność że zawsze zadziała by chronić cenne przetworniki.

A może szybkie rozładowanie zasilacza po wyłączeniu z sieci ? To rozwiąże wasze wpływy przekażnika umieszczonego w obwodzie sygnałowym.No i nie musi być do tego żaden "specjalny" przekażnik.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.